Koronawirus - wątek pracowniczy

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[khloe]

U mnie w pracy koronawirus już zebrał żniwo- połowa ludzi dostała wypowiedzenia. Niestety ja też. Ratuje mnie fakt, że mam 3 miesięczne wypowiedzenie, szef powiedział że w tym czasie wiele się może zdarzyć i może produkcja znowu ruszy i moje wypowiedzenie zostanie wycofane. Tej nadziei się trzymam.

Reszta załogi obcięte etaty do 1/2.
Szef powiedział, że odłożenie płatności ZUS nic mu nie daje, bo nadal nie ma kasy na wypłaty, bo nie mamy zamówień- robiliśmy towar m.in do Włoch, czy Niemiec. Sami rozumiecie..


Pracujemy do końca kwietnia, bo z tym dniem skończymy zamówienia i... Od 1 mają na urlop, nie wiadomo jak długo..

Niestety firmy stoją, każdy jest od kogoś zależny i tak się kółko zamyka...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Finlora]

U mojego brata w pracy też posypały się wypowiedzenia. I nie ma znaczenia, że ludzie po 15-20 lat w tym zakładzie pracują.

[Monia284]

Pracuję w handlu w galerii handlowej i wiadomo galerie pozamykane mój sklep też. No ale skoro była połowa miesiąca, to firma wolała żebyśmy wyrobili jeszcze godziny i żebyśmy zrobili do końca zwroty i dostawy. Zrobiłyśmy a resztę dni wypisałyśmy urlopy zaległe, żeby godziny się zgadzały. Nadal może by nas ściągali (chociaż na zamkniętym sklepie raczej ciężko byłoby wyrobić tyle godzin ile trzeba przez miesiąc, bo nie zawsze praca jest i to może mniejsze narażanie się niż praca z klientami, ale zawsze). Nie wiedzieli co zrobić. W końcu okazuje się, że galeria wydała oświadczenie, że pracownicy już nie mogą wchodzić na teren do odwołania. To chyba przez epidemię, może przez te przepisy boją się, że ktoś może zapyta i dowie się, że galeria przecież zamknięta, a jak to my przyjeżdzamy tyle dni w miesiącu i pracujemy. Prace niby które można wykonywać, no ale nie ma zawsze takiej konieczności. Tak mi się przynajmniej wydaje. Tylko nie wiadomo co z wypłatami, bo mówią, że nie wiedzą, więc ta niepewność jest najgorsza. Za tamten miesiąc chyba powinno być normalnie. Dalej może sami analizują przepisy. Myślę, że postojowe powinno się należeć, bo sytuacja jest wyjątkowa i to nie nasza niechęć do pracy, ale nie możemy tej pracy świadczyć. Postojowe to i tak mniejsza pensja, przepisy nas chyba chronią. To nie jest nasza wina. Także stres jest.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

U mnie pół firmy od poniedziałku będzie stać, drugie pół zwalnia obroty.
Pracuję z wieloma cudzoziemcami, więc część z nich powracała do siebie, do swoich krajów. Gdzie tak naprawdę nie mieli nawet za bardzo czym, bo autobusy już nie jeżdżą, pociągi też nie, musieli wynająć busa. Ci, co z dalsza muszą siedzieć na dupie, bo samoloty nie latają.
Póki co założenie jest takie, że wrócą, jak się uspokoi.
Moje obowiązki wiążą się ze współpracą z wieloma podmiotami. Duża część z nich stoi, nie da się niczego osobiście załatwić, a co za tym idzie w ciągu ostatnich dwóch tygodni na standardowe 8 h pracy roboty miałam na godzinę lub mniej, trzy dni siedziałam w ogóle w domu. Teraz jeżdżę na 6 h. W kwietniu pewnie wybiorę trochę urlopu, bo mam sporo zaległego.
Póki co firma się nie zwija, tak naprawę wszystko zależy od tego, ile to potrwa i jaka będzie sytuacja u kontrahentów.

[Bananalama]

Miałam szukać pracy i naprawdę nie wiem, czy będzie na to szansa po tym całym zamieszaniu. Mam nadzieję, że tak. Że ktoś piszący się przyda. Póki co dokształcam się w domu i próbuje łapać coś zdalnie.
Bardzo współczuję wszystkim, którzy z powodu pandemii mają obcięte etaty, wynagrodzenia czy też dostali wypowiedzenia .

[Ava_]

Pracuje w dobrach luksusowych i organizuje rożnego rodzaju eventy, wiec ta branża teraz po prostu nie istnieje, bo nikomu w głowie kupowanie torebek za dziesiątki tysięcy. Wysłali nas do domu jakieś 2 tyg temu i sobie siedzę. Na ten moment będę mieć płacone 100%, ale jak długo nikt nie wie. Zatrudnia mnie szwajcarski gigant, raczej nie upadną, tylko ze moja funkcja jest totalnie niepotrzebna teraz i mogą lekka ręka polikwidować stanowiska. Nie martwię się jakoś bardzo, co ma być to będzie. Chciałam szukać pracy w innej branży, ale przeczekam aż sytuacja się uspokoi i wtedy się rozejrzę.

Jakoś nikt ze znajomych nie dostał wypowiedzenia czy innych mniej przyjemnych ciec, nawet moja mama ma nadal płacone 100% chociaż pracuje dosłownie 2 godzinki dziennie. Głównie z internatu dowiaduje się o masowych zwolnieniach i rzeczywiście okropna ta niepewność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

"Zagranico" też się sypie. Może mniej drastycznie i wolniej ale jednak.

Mój mąż ma prywatną działalność, mniejsza jaką, ale po kieszeni dostaje, bo zamknięte i też nie wiadomo, jak dalej będzie. Recesja zapewne sprawi, że ludzie będą nabywać tylko to, co do życia konieczne i nic innego. Jesli to, co stworzył w ogóle przetrwa. Na razie wypłaca zatrudnionym wszystko, co im się należy, tak jakby pracowali. No ale nie wiem, ile tak da radę ciągnąć.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Bananalama

Miałam szukać pracy i naprawdę nie wiem, czy będzie na to szansa po tym całym zamieszaniu. Mam nadzieję, że tak. Że ktoś piszący się przyda. Póki co dokształcam się w domu i próbuje łapać coś zdalnie.
Bardzo współczuję wszystkim, którzy z powodu pandemii mają obcięte etaty, wynagrodzenia czy też dostali wypowiedzenia .

Ja polecam szukać już teraz - nie wiemy, kiedy życie wróci do normalności. Myślę, że im później tym będzie jeszcze gorzej. Sama nie muszę teraz zmieniać pracy (mam dobrze płatny etat, który jest niezagrożony), natomiast chciałam szukać pracy od czerwca pełną parą. Pierwsze cv wysłałam pod koniec lutego i byłam nawet na jednej rozmowie, druga była zawieszona. Teraz wysłałam kilka cv, tam, gdzie jest rekrutacja zdalna. Wierzę, że się uda, bo mam kilka lat doświadczenia.

[kasztanka3]

U mnie poza supermarketami i aptekami jest zamkniete prawie wszystko.
Firma, w ktorej pracuje oglosila "stand down", co bylo poprzedzone zwolnieniem WSZYSTKICH pracownikow pracujacych na umowie bedacej odpowiednikiem polskiej umowy zlecenie, musialam zwolnic caly swoj zespol, a z uwagi na stand down tez nie bede miala zaplacone dopoki nie wrocimy do normalnosci.
Rzad oglosil mase programow dofinansowan, w sumie 4 rozne z kwotami od $550 do $1500 co dwa tygodnie, niestety do zadnych sie nie kwalifikuje, bo albo moj maz zarabia za duzo, albo program jest tylko dla obywateli, a ja nadal czekam na przyznanie permanent residency, w sumie juz trzeci rok.

[Monia284]

Napisane przez Ava_

Pracuje w dobrach luksusowych i organizuje rożnego rodzaju eventy, wiec ta branża teraz po prostu nie istnieje, bo nikomu w głowie kupowanie torebek za dziesiątki tysięcy. Wysłali nas do domu jakieś 2 tyg temu i sobie siedzę. Na ten moment będę mieć płacone 100%, ale jak długo nikt nie wie. Zatrudnia mnie szwajcarski gigant, raczej nie upadną, tylko ze moja funkcja jest totalnie niepotrzebna teraz i mogą lekka ręka polikwidować stanowiska. Nie martwię się jakoś bardzo, co ma być to będzie. Chciałam szukać pracy w innej branży, ale przeczekam aż sytuacja się uspokoi i wtedy się rozejrzę.

Jakoś nikt ze znajomych nie dostał wypowiedzenia czy innych mniej przyjemnych ciec, nawet moja mama ma nadal płacone 100% chociaż pracuje dosłownie 2 godzinki dziennie. Głównie z internatu dowiaduje się o masowych zwolnieniach i rzeczywiście okropna ta niepewność.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiadomo, ale z drugiej strony nie każdego pracodawcę stać, by płacić 100 % w momencie, gdy się nie pracuje. U nas tak jak pisałam jest ten postój, ale to jest handel, oni tracą i wypłacą nam pewnie za te postojowe 60 %. Dlatego wcześniej chyba tak bardzo dążyli żebyśmy coś robiły nawet na zamkniętym sklepie, bo jednak chcą płacić za wykonaną pracę. Każdy pracodawca jest inny, no ale ma do tego prawo.

[kennedy]

podejrzewam ze zwolnienia beda wszedzie. Korpo tez beda zwalniac niedlugo - klienci beda rezygnowac, projekty beda sie zamykac

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Media Markt - pracownicy robią sprzedaż online. Najpierw: wybierajcie urlopy! Potem: na sklepie nie może być więcej, niż 4 pracowników wraz z kierownikiem. Mąż poszedł na opiekę, po kilku dniach dostaje telefon od kumpla: ty słuchaj, ja 5 dzień z rzędu robię, wywalili na urlop wszystkich a teraz wydzwaniają, bo nikt do pracy nie chodzi i nie ma komu sprzedaży robić.

No taka sytuacja.

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Media Markt - pracownicy robią sprzedaż online. Najpierw: wybierajcie urlopy! Potem: na sklepie nie może być więcej, niż 4 pracowników wraz z kierownikiem. Mąż poszedł na opiekę, po kilku dniach dostaje telefon od kumpla: ty słuchaj, ja 5 dzień z rzędu robię, wywalili na urlop wszystkich a teraz wydzwaniają, bo nikt do pracy nie chodzi i nie ma komu sprzedaży robić.

No taka sytuacja.

[DaisyMerollin]

Z jednej strony nasza częśc spólki zarabia podobno stabilnie, z drugiej w innych poszly juz zwolnienia i zarząd snuje wizje apokalipsy. Zobaczymy, oby wszystko wyszło na jako taką prostą.

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Mój etat i firma nie są zagrożone.

Jednak u brata jest gorzej, drugi tydzień duża firma stoi, pierwszy (poprzedni) tydzień muszą odrobić, ten tydzień (drugi) wszystkich wysłali na urlopy (urlop im odcieli z lata bo zawsze mają postój 3 tygodnie - więc teraz będzie w sierpniu tylko dwa), trzeci - przyszły tydzień też muszą odrobić a potem, po świętach nie wiadomo co będzie, jeśli się to przedłuży posypią się zwolnienia, brat pracuje tam ponad 20 lat.....

[yoona]

Ja siedzę na pracy w domu 3 tydzień ale jak będzie dalej nie wiaodmo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[amillia]

Branża ani moja ani męża nie są zagrożone na szczęście, ale obserwuję u znajomych jak powoli wszystko się sypie w gospodarce i jest to trochę przerażające. Mnóstwo już potraciło etaty - branża turystyczna, hotelarska, gastronomie, beauty. Część siedzi na przymusowych urlopach, ale jeśli sytuacja się nie poprawi to i ich zapewne czekają wypowiedzenia. Dużo znajomych na własnej działalności typu gabinety kosmetyczne ma teraz problem, było to ich jedyne źródło dochodu i zostali bez środków do życia w tym momencie. Ciężko sobie wyobrazić jak na dłuższą metę to będzie funkcjonować.

[Azhaar]

Pracuję w IT i jest naprawdę słabo.

Ilość osób poszukających nagle pracy na LinkedInie jest przerażająca. Idzie lawinowo. Ludzie z wieloletnim doświadczeniem tracą pracę. Ale to mnie akurat nie dziwi: kogo prędzej zwolnisz - juniora robiącego za średnią krajową czy seniora zarabiającego 20k? No właśnie.

Sama boję się, czy nie stracę pracy. Niby robię projekt dla klienta z branży, która nadal się kręci, ale sprzedaż im i tak spadła w związku z zamknięciem galerii. Mogą powiedzieć za jakiś czas powiedzieć, że wolą w zespole 2 osoby zamiast 3 i nie wiadomo, czy nie padnie akurat na mnie (jestem też najkrócej w zespole). Staram się myśleć pozytywnie, ale mam taką możliwosć z tyłu głowy. Gospodarka to naczynia połączone, łańcuch dostawców i odbiorców. Jedna branża się sypnie, odbija się to na paru innych.

Ale widać jednocześnie zmiany kierunku w branży - od początku epidemii, zwiększyło się zainteresowanie usługami w chmurze, czyli nieposiadanie serwerów, infrastruktury czy baz danych fizycznie u siebie w firmie i zarządzanie tym samemu a wypożyczenie tego od dostawcy i zarządzanie wszystkich zdalnie (tak ogólnie pisząc, kto wie o co chodzi, ten zrozumie ). Widać to zarówno w ofertach pracy jak i np. w fakcie, że Microsoft miał już problemy z dostarczeniem zasobów dla niektórych obszarów geograficznych. Popularnośc takich rozwiązań ogólnie rośnie od jakiegoś czasu zwłaszcza w USA (bo to jednak drogi interes), ale teraz kiedy ludzie pracują zdalnie i utrzymywanie własnej serwerowni jest utrudnione to ma to jeszcze większy sens. Myślę, że ta cała sytuacja może przyspieszyć rozwój tego kierunku, bo jak mówię, rozwijał się on już wcześniej a to może być taki bodziec dla wielu firmy, żeby na poważnie wykorzystać takie rozwiązania. Dlatego też się staram kształcić w tym kierunku (moja firma generalnie miała parcie na rozwój pracowników w tym temacie już od dawna akurat).



---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

Napisane przez Mijanou

"Zagranico" też się sypie. Może mniej drastycznie i wolniej ale jednak.

Hmm, ale to chyba już się sypnęło.
W USA przecież już są jakieś rekordowe od czasu kryzysu liczby nowych bezrobotnych w ciągu tygodnia.
Włochy i Hiszpania to już w ogóle dramat, bo najbardziej ucierpią branże, które są tam najistotniejsze (turystyka, gastronomia) a wcześniej też nie stały jakoś super gospodarczo, bezrobocie już przed koronawirusem było dość wysokie na tle Europy.

To jest w sumie najbardziej przerażające w tym kryzysie - że dotknie calego świata i każdej branży - w mniejszym lub wiekszym stopniu oczywiście, nie wszystkich po równo, ale jak wszystko prawie stoi i większość krajów przez to przechodzi, to trochę cięzko ,,uciec".

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

W mojej branży narazie nic nie będzie widać. Teraz robimy projekty do przetargów które zostały wygrane x miesięcy temu. Większość się kończy pod koniec roku.
I teraz pozostaje pytanie, czy państwo bedzie miało kasę w przyszłym roku na przebudowe obiektów inżynierskich.
Także narazie się martwie, bo nie sposób przewidzieć co będzie za 8 miesięcy.

Ogólnie to mi siadły planu zawodowe, bo przenieśli mi egzaminy zawodowe. Wiem, że poucinaja wszystkie premie, a to spora część mojego dochodu... No ale trudno, ważne że praca póki co jest, z mniejszą wypłata jakoś chyba przeżyje. Chociaż wiadomo, że trochę smutno. Nic nie odłożę.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Budżetówka. Pracujemy normalnie, poszły sugestie, by wybierać zaległy urlop, ale nikt nikogo do tego nie zmusza. Cześć pracuje zdalnie, cześć przychodzi do firmy normalnie. Gorzej u rodzicow i brata, bo to małe, lokalne biznesy, które stoją. Chłop pracuje, branża budowlana póki co w regionie nie zwalnia.

[Finlora]

Napisane przez Azhaar

Pracuję w IT i jest naprawdę słabo.

Przepraszam, ale tylko czekam aż tu wpadnie Edan i powie, że nieprawda

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87720717]Budżetówka. Pracujemy normalnie, poszły sugestie, by wybierać zaległy urlop, ale nikt nikogo do tego nie zmusza. Cześć pracuje zdalnie, cześć przychodzi do firmy normalnie. Gorzej u rodzicow i brata, bo to małe, lokalne biznesy, które stoją. Chłop pracuje, branża budowlana póki co w regionie nie zwalnia.[/QUOTE]Budżetówka. Nie ma opcji pracy zdalnej więc ten kto mógł to wziął opiekę na dziecko, a reszta normalnie pracuje. Tyle, że mamy wymóg, że tylko jedna osoba może być w pokoju (normalnie siedzimy we dwójkę).

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87720717]Budżetówka. Pracujemy normalnie, poszły sugestie, by wybierać zaległy urlop, ale nikt nikogo do tego nie zmusza. Cześć pracuje zdalnie, cześć przychodzi do firmy normalnie. Gorzej u rodzicow i brata, bo to małe, lokalne biznesy, które stoją. Chłop pracuje, branża budowlana póki co w regionie nie zwalnia.[/QUOTE]

W tej sytuacji budżetówka jest najstabilniejszą formą zatrudnienia. Kokosów się nie zarabia ale jest stabilnie i bezpiecznie. Zaczęłam to doceniać.

Napisane przez Finlora

Przepraszam, ale tylko czekam aż tu wpadnie Edan i powie, że nieprawda

Budżetówka. Nie ma opcji pracy zdalnej więc ten kto mógł to wziął opiekę na dziecko, a reszta normalnie pracuje. Tyle, że mamy wymóg, że tylko jedna osoba może być w pokoju (normalnie siedzimy we dwójkę).

U nas dziewczyny (te które maja małe dzieci) z biura pracują zdalnie, inaczej robota by stanęła na dobre a nie może, dostały służbowe laptopy. Reszta przychodzi do pracy (jedna osoba w pokoju) i pracujmy krócej, po 6 godzin, a dwie godziny zdalnie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Wizazanka1988rok]

Jestem na chorobowym,od czerwca zaczynam urlop macierzyński chciał wrócić do pracy ale boję się,że mój pracodawca zwinie interes i nie będzie później już do czego wracać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Kasiula36 co do budżetówki - prawda. Moja siostra jest przedszkolanką i teraz już wie, że dostanie prawie całą pensję z dodatkami - bo pracę wykonują w domu.

Z drugiej strony to jak ktoś pracuje tak jak normalny etatowiec to pensja jest niska, jak na duże miasto. No ale coś za coś, być może nie ma takiej gonitwy i ciśnienia, jakie jest na wielu etatach.

[AnnaVanDort]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87720717]Budżetówka. Pracujemy normalnie, poszły sugestie, by wybierać zaległy urlop, ale nikt nikogo do tego nie zmusza. Cześć pracuje zdalnie, cześć przychodzi do firmy normalnie. Gorzej u rodzicow i brata, bo to małe, lokalne biznesy, które stoją. Chłop pracuje, branża budowlana póki co w regionie nie zwalnia.[/QUOTE]

U mnie też budżetówka, normalnie chodzimy do pracy. Od czasu pandemii jesteśmy premiowani za stawianie się w pracy w ciężkim okresie (osoby na L4 lub na opiece nad dzieckiem nie dostają nic).
O urlopach nikt nic nie mówi. Ogólnie w innych branżach chodzą słuchy, że ludzie są wysyłani na urlopy bezpłatne. Przypomnę, że pracodawca nie ma do tego prawa, taki wniosek może wnieść tylko pracownik. O ile nic się nie zmieniło od czasu, kiedy to czytałam.

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez AnnaVanDort

U mnie też budżetówka, normalnie chodzimy do pracy. Od czasu pandemii jesteśmy premiowani za stawianie się w pracy w ciężkim okresie (osoby na L4 lub na opiece nad dzieckiem nie dostają nic).

u mnie póki co płaca bez zmian, ale dostaliśmy 'prezent' od szefostwa - czwartek i piątek w nadchodzącym tygodniu mamy wolne, bez wybierania urlopu. ot, bonusik, całkiem przyjemny.
a poza tym mamy takie standardowe środki bezpieczeństwa: płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, maseczki, rękawiczki, brak kontaktu z klientem, bo urząd zamknięty i praca wewnętrzna.

[kasztanka3]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87721415]u mnie póki co płaca bez zmian, ale dostaliśmy 'prezent' od szefostwa - czwartek i piątek w nadchodzącym tygodniu mamy wolne, bez wybierania urlopu. ot, bonusik, całkiem przyjemny.
a poza tym mamy takie standardowe środki bezpieczeństwa: płyny do dezynfekcji rąk i powierzchni, maseczki, rękawiczki, brak kontaktu z klientem, bo urząd zamknięty i praca wewnętrzna.[/QUOTE]

Calkiem komfortowe warunki pracy w czasie pandemii

[Finlora]

[1=0235a76bf37a0c9e786a33d 682e03cfb1aa33c8b_653ef22 455ebf;87721415]u mnie póki co płaca bez zmian, ale dostaliśmy 'prezent' od szefostwa - czwartek i piątek w nadchodzącym tygodniu mamy wolne, bez wybierania urlopu. ot, bonusik, całkiem przyjemny.[/QUOTE]My z kolei dostaliśmy taki "bonusik", że mimo, że weszła ustawa przedłużająca wszystkie terminy o 3 miesiące, to nasza centrala zarządziła, że wszystko ma się odbywać po staremu czyli mamy się wyrabiać w takich terminach jak do tej pory. Czyli nieważne, ustawa, epidemia, kij z tym, robota ma być zrobiona.