czuje się fatalnie w mojej klasie - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Szkoła i edukacja

Notka

Szkoła i edukacja Szkoła i edukacja, to forum dla osób, które chcą się uczyć. Tu dowiesz się wszystkiego o szkołach, uczelniach, kursach. Na forum NIE odrabiamy prac domowych!

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-10-13, 20:27   #1
lussiefr
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-05
Wiadomości: 1

czuje się fatalnie w mojej klasie


Cześć,
Mam 17 lat i jestem w 3 klasie liceum, został mi jeszcze 1,5 roku. Chodzenie do szkoły jest dla mnie udręką i nie mówię o nauce, ale o kontaktach z ludźmi. Każda przerwa wiąże się ze stresem - czy będę miała z kim porozmawiać? Czy będę siedziała jak ciołek sama? Moje obawy są uzasadnione - na niemal każdej lekcji siedzę sama, na wycieczkach w autokarze też siedzę sama, ciągle jestem sama.

Problem zaczął się już od 1 klasy. Wtedy miałam jeden z gorszych okresów - musiałam mieszkać z tatą i macochą, mama miała problemy finansowe i mieszkała u babci, spotykałam się z nią raz/dwa w tygodniu na mieście, bardzo mi jej brakowało. Moja relacja z mamą była zawsze nienormalna, generalnie nie potrafiła zarządzać pieniędzmi (a tata dawał niemałe alimenty), nie pracowała, narobiła długów, zmieniałyśmy mieszkania po kilka razy w roku, a swoje frustracje przelewała na mnie, często mnie obwiniając o swoje problemy. Pamiętam jak miałam może z 12 lat i sporządzałam budżet domowy, żeby jej jakoś pomóc... zdarzało jej się też sprzedawać rzeczy, które w prezencie dostałam od taty, a jak miała napady agresji to zdarzało jej się mnie zwyzywać. Zawsze wszystko brałam do siebie i przeżywałam, niektóre słowa zostały ze mną do dziś.
Jednak mieszkając z tatą czułam się jeszcze gorzej - okolica w której nic się nie dzieje, na obrzeżach miasta, wielki dom gdzie brakowało mi miłości i zrozumienia, moja macocha nagadywała (i nadal to robi) tatę i jego rodzinę przeciwko mnie, wytykała mi mój wygląd i charakter, zawsze moja starsza o 10 lat przyrodnia siostra była tą lepszą. To jest dosyć chory układ, bo mój tata żyje ze swoją żoną, jak byli w separacji 20 lat temu to związał się z moją mamą i powstałam ja, a potem znowu wrócili znowu do siebie.
Byłam zakompleksiona, niepewna siebie i sfrustrowana, ale miałam jedną koleżankę w klasie z którą nawiązałam bliską relację, niestety wyjechała za granicę po pół roku, nadal trzymamy kontakt i spotykamy się jak jest w Polsce, jednak ja zostałam sama w klasie. Potem pandemia, na palcach mogę zliczyć ile razy wychodziłam gdzieś ze znajomymi... Ja mam dosłownie tylko 2 koleżanki spoza szkoły i 2 z mojej klasy które mnie olewają. Odkąd wrociliśmy do szkoły jest naprawdę źle. Myślałam, że mogę liczyć na te moje dwie koleżanki w klasie(nazwijmy je X i Y), ale okazało się inaczej... one trzymają się od 1 klasy, ja do nich dołączyłam jakoś w 2, bo zakumplowałam się z X - jest to taka spokojna dziewczyna, inteligentna, cicha. Y jest zupełnie nie w moim klimacie, jest bardzo flegmatyczna, pesymistyczna i dla mnie za nudna, rozmowa z nią mnie męczy. No ale myślałam, że X mnie wesprze gdy wrócimy do szkoły, bo przez pandemię CODZIENNIE pisałyśmy ze sobą, czasami się spotykałyśmy (bez Y, bo ona zazwyczaj nie chce wychodzić, bo ma jakiś innych znajomych poza szkołą i niby nie ma czasu). Przed powrotem do szkoły napisałam X, czy będziemy siedzieć razem, bo stresuje się powrotem do szkoły. Nie odpisała mi. Na każdej lekcji siadała z Y, a ze mną tylko wtedy gdy tamtej nie było, albo na niemieckim gdzie Y nie jest z nami w grupie. Ani razu nie zaproponowały mi żebyśmy może się wymieniały, raz jedna siedzi z jedną, raz druga. Na wycieczce też zostawiły mnie samą, nawet jak siedziałam przed nimi w autokarze to nie próbowały do mnie zagadać żebym poczuła się jakoś lepiej, puściły sobie film i oglądały go... Często jak siedzimy w szkole to rozmawiają ale między sobą, ja siedzę obok a one nie włączają mnie do rozmowy. Naprawdę starałam się angażować, dodać coś zawsze od siebie, zażartować, powiedzieć coś miłego, ale teraz już nie chce mi się starać i ubiegać o kontakt, bo widzę brak zainteresowania. Nie rozumiem, bo X nadal proponuje spotkania poza szkołą, a w szkole traktuje mnie jak powietrze. Jak mamy niemiecki to zaczęłam siadać sama, bo mnie to wkurza, że ona dosiada się do mnie jak ona potrzebuje, a jak ja jestem sama to ma mnie gdzieś.
Moja klasa jest dosyć specyficzna, poszłam do bdb szkoły, ale większość ludzi nie uczy się, robią wszystko byle by nauczyciele nie prowadzili lekcji, poza szkołą wiem że chodzą na imprezy, piją, palą, jarają. Mnie to nie kręci, lubię poimprezować (choć byłam może na 2 imprezach i to nie z ludźmi z klasy), ale tak w granicach rozsądku i w kulturalny sposób.
W szkole na przerwach chodzę zazwyczaj po szkole z dala od klasy, stresuje mnie to, że każdy jest w jakieś grupce, rozmawiają, a ja zazwyczaj jak rozmawiam to na siłę. Ja ogólnie nie mam takiej aury żeby przyciągać do siebie ludzi... poza tym nie umiem logicznie myśleć i często gadam głupoty, czuję się jak debil bo nie znam jakiś podstawowych rzeczy. Nie mam też żadnych talentów, jedynie co to ładnie rysuję i łatwo przychodzi mi angielski, ale jestem beznadziejna i w sporcie, i w muzyce, w nauce przeciętna. Nie mam żadnych hobby.
Zawsze też gdy zaczynałam coś nowego typu sport to byłam w tym jedną z najgorszych i zawsze wszystko wolniej łapałam niż inni, co mnie zniechęcało, nawet jeśli coś mi się podobało.

Tak jak mówiłam, poza szkołą nie mam znajomych, nie mówiąc o przyjaciołach. Jestem nadal zakompleksiona i nieśmiała. Nie mam nawet chłopaka i nigdy nie miałam żadnej relacji, paru chłopaków było mną zainteresowanych w podstawówce, potem w liceum raz z kimś się spotkałam ale po spotkaniu nie odezwał się już nigdy. Bardzo to przeżywam, bo brakuje mi takiej relacji.
Jak sobie przypominam, to w podstawówce miałam znajomych, ale też czułam się wyobcowana i też miałam problem z byciem 5 kołem u wozu.

Wiem, że moja wypowiedź to właściwie narzekanie i robienie z siebie sieroty, ale bardzo was proszę o odpowiedź - myślicie, że jest problem we mnie czy w otoczeniu? Jak przeżyć te półtora roku w szkole i te nieszczęsne przerwy? Co mogę w sobie zmienić?
lussiefr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-10-13 21:27:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:54.