Świeże zerwanie, jak się nie dać?

[za7gorami3lasami]

Cześć,

piszę, bo potrzebuję wsparcia po zerwaniu, a jest to na tyle świeże, że rodzina i znajomi jeszcze nie wiedzą i przez kilka dni nie dowiedzą się, nie mam chęci się teraz tłumaczyć.

Generalnie to nie pierwsze rozstanie, ale chciałabym, żeby to było ostatnie. Padło wiele gorzkich słów, wtrącanie osób z zewnątrz, przeinaczanie faktów, niesłuszne oskarżenia, obopólny brak szacunku. Muszę odebrać rzeczy, a już wiem, że będzie próba udawania, że nic się nie stało, że przesadzam, żebym się ogarnęła. Jak być w takiej sytuacji silna i nie dać się urobić? Wiadomo, strasznie mi żal tego wszystkiego, ale czuję, że to nie jest osoba, z którą chcę dalej iść przez życie, oczywiście były fajne momenty, ale jesteśmy bardzo różni. Boję się, że znowu pęknę, a jestem przekonana, że jeśli tak, to znowu będzie powtórka. Pomocy

[Overcooked]

Napisane przez za7gorami3lasami

Cześć,

piszę, bo potrzebuję wsparcia po zerwaniu, a jest to na tyle świeże, że rodzina i znajomi jeszcze nie wiedzą i przez kilka dni nie dowiedzą się, nie mam chęci się teraz tłumaczyć.

Generalnie to nie pierwsze rozstanie, ale chciałabym, żeby to było ostatnie. Padło wiele gorzkich słów, wtrącanie osób z zewnątrz, przeinaczanie faktów, niesłuszne oskarżenia, obopólny brak szacunku. Muszę odebrać rzeczy, a już wiem, że będzie próba udawania, że nic się nie stało, że przesadzam, żebym się ogarnęła. Jak być w takiej sytuacji silna i nie dać się urobić? Wiadomo, strasznie mi żal tego wszystkiego, ale czuję, że to nie jest osoba, z którą chcę dalej iść przez życie, oczywiście były fajne momenty, ale jesteśmy bardzo różni. Boję się, że znowu pęknę, a jestem przekonana, że jeśli tak, to znowu będzie powtórka. Pomocy

Powiedz bliskim że się rozstałaś i krótko i ogólnikowo że kategorycznie nie wracasz nawet gdyby on chciał, bo to od dawna nie miało sensu i ostatnio tylko przeciągaliście nieuniknione (bez większych tłumaczeń i opowiadania po kolei wszystkich akcji) - wypowiedziane postanowienia są trudniejsze do złamania. Dodatkowo jak jak teraz czujesz opór przed tłumaczeniem się z rozstania będziesz czuła opór przed tłumaczeniem się z powrotu - może to cię trochę pohamuje w chwili zwątpienia i zreflektujesz się dzień po "powrocie" że jednak żadnego powrotu lepiej nie mieć bo logicznie tego nie wybronisz przed kimś.


Może Dua Lipa z "New rules" odsłuchana kilkadziesiąt razy na zapętlonym pomoże ci wytrwać w postanowieniu?

[Nimve]

Jak wyżej.


A po rzeczy, o ile nie da rady, żeby wysłał je pocztą, idź z kimś.