CzarnaZuzia Wymiata - Nowe otwarcie VIII

[Dorota-Coco]

podziwiam Was dziewczyny - kiecki, pantery, loki, pantofle z puszkiem

ja w domu wyglądam jak typowy blokers ( brakuje mi tylko złotego łancucha u szyji )
na wsi zaś, tak jak teraz - wioskers

[Córka D'artagnana]

Doroto, zazdroszcze bycia wioskersem w obecnych czasach to luksus.

Pandemia nie zmieni moich dotychczasowych przyzwyczajeń i oczekiwań wobec ubioru i makijazu. Wpłynie na pewno na ilość i jakość rzeczy,na pewno ich redukcja. Nie potrzebuje nowych rzeczy, torebek, butów, wykorzystam z szafy to co już posiadam. Męczy mnie nadmiar, sporo rzeczy rozdałam rodzinie. Teraz w cenie jest dobry szewc, który zreperuje moje ulubione botki.
Mam tę samą przypadłość co Kattarina, w rzeczach, w których chodziłam na zewnątrz nie usiądę we własnym fotelu.

Makijaz u mnie tez coraz bardziej oszczędny, z wiekiem im mniej tym... młodziej latem w ogole nie nakładam podkładu, nie smaruje sie zadnymi kremami przeciwsłonecznymi, a fuj. Lubię swoją opaloną oliwkową cerę i naturalne rozwiane,myszowate włosy przetkane srebrnyni nitkami.
Myslę,ze normą na naszym wątku jest przede wszystkim dbanie o siebie, naturalna pielęgnacja, zadbane dłonie i stopy to podstawa, pamiętam zdjęcia pięknej stópki Doroty i Kattariny

[Kattarina]

Nie mam ubrań na blokersa/wioskersa, bo (od 2 dekad) nie noszę dżinsów. Źle się w nich czuję. Nawet do butów sportowych, oprócz bojówek, noszę spodnie z kantem. Tak jak glany/botki motocyklowe do lekkich spódnic.

Rotacja ciuchów u mnie przebiega płynnie, bo moje przybrane córki dorastają, (teraz mają 18,5 i 14 lat) i zawsze coś w mojej garderobie wpadnie im w oko - zazwyczaj nietypowy ciuch, odbiegający od mojego standardowego czarnego uniformu, który kupiłam z myślą: "pora na ożywienie kolorystyczne" i ... nie noszę
Ale i podstawowe ciuchy, których mam zawsze kilka w zapasie, jak np. czarne topy, często im się przydają, bo pasują na randki i imprezy

Kosmetykami też się z nimi dzielę, bo sama wciąż używam głównie p.tradzikowych 46 lat na karku i nic innego mi nie służy.

D'Artagnanko też nie używam filtrów na twarz. Nie znalazłam takich, które nie powodują wysypu trądzikowego. Już kilka lat temu doszłam do wniosku, że wolę potencjalne zmarszczki, niż blizny po pryszczach. A i tak unikam jadowitego słońca, ponieważ powoduje u mnie klasterowy ból głowy.
Ale tak generalnie, to nie uważam słońca, za samo zło. Szczególnie na północy Europy, gdzie jest go niewiele.
Dawno temu byłam uzależniona od opalania i muszę szczerze przyznać, że byłam wtedy szczęśliwa i podobałam się sobie.
A i do dzisiaj nie mam zmarszczek, którymi wszyscy mnie wówczas straszyli. Prawdopodobnie przez b. tłustą cerę, ktora uwielbiała opalanie.

[Luba]

Napisane przez rawita

Lubo jesteś zadowolona z niego?

Ja już nabrałam apetytu na hobota, który ogarnia okna i płytki w łazience oraz robota mopującego. Puściłam roombę przed wyjściem na jogging, po powrocie wzruszyłam się, gdy zobaczyłam że grzecznie śpi w stacji dokującej i udaje, że to nie ona wywróciła obraz

Bardzo jestem zadowolona, mam taki z funkcja mycia (no, powiedzmy przecierania) podlogi wiec tez mi troche roboty odpada.

Ja zawsze przebieram sie po przyjsciu do domu, tak sie robilo w moim domu rodzinnym i tak sie przyzwyczailam, ba, moje dzieci przejely to ode mnie i tez sie zawsze przebieraja, ba, ich partnerzy tez to przejeli i tez sie przebieraja
A po domu chodze w jakiejs bluzce, spodniach bawelnianych lub w lecie w prostych sukienkach. Nie maluje sie jesli nigdzie nie wychodze, nie maluje sie jesli gdzies wychodze
W domu spinam wlosy, kiedy wychodze zawsze mam rozpuszczone.

Zrobilam pierwsza marmolade w tym roku, rabarbarowa.


Czy ja cos przegapilam czy Katt zmienila stan cywilny??

[rawita]

Wypiłam w nocy butelkę wina gawędząc z psiapsiułą na Skype o tym, jak się malować i ubierać na videokonferencje. Brakowało mi babskich pogaduszek. Zresztą nie tylko w czasach kwarantanny, pracuję z prawie samymi facetami.

A co do wniosków to na videokonferencje należy przyozdobyć popiersie, dół dowolny aczkolwiek ciężko oprzeć się tutaj perwersyjnym pokusom.

[mariolasl]

Hej, dostałam uczulenie na szpitalny środek dezynfekcyjny do rak i mydło! Mam ręce i inne części wysypane, oczy i wszystko naokoło spuchnięte . Wyglądam strasznie! I nosze teraz własne mydło, środek dezynfekcyjny do pracy.
Wcześniej makijaż do pracy i lekki na wyjścia do pracy. Perfumy codziennie. Mam szafę kapsułkowa, wiec wszystko pasuje mi do wszystkiego, lubię swoje ubrania. Wymieniam rzeczy na jesień i zimę, później mam wiosenna i letnia.
Styl mam casual classic with a bit of edge . Tak to sobie nazwałam.

Kosmetyków do makijażu mam dużo, lubię brazery, róże i szminki. Maskara to podstawa. Cienie do oczu tez lubię. Tak wiec wszystko lubię.

Robota sprzątającego mam tego samego od 15 prawie lat i ma na imię Carlos. Szczególnie w czasach zarazy przydatny, kiedy ja pracuje.

Od 16 dni nie wykryto u nas nowego wirusa. Aktualnie aktywnych 8 wykrytych, reszta wyleczona, 13 zmarło.

Dalej mamy restrykcje. Dzieci wracają do szkoły na 2 dni od 8 czerwca. Cześć ludzi do pracy prawdopodobnie tez.
Aktualnie możemy wychodzić do 4 godzin dziennie i miksować się z dwoma innymi domami.
My się nie miksujemy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Mariolu, wygląda na to, że u Was epidemia zmierza do końca. Światełko w tunelu. Podoba mi się nazwa Twojego stylu

Oblewałam dzisiaj rocznicę mojego haba. Rok temu wydawało mi się to ważne... Dzisiaj z większym sentymentem wspominam dwudniowy wypad do Wrocławia dzień później.

Śni mi się Mediolan, Londyn, Bolonia, Rzym. Czuję się jak w klatce.

[mariolasl]

Rawito, światło w tunelu jest, restrykcje są większe niż gdzie indziej. Wyspa jest odizolowana, nie ma żadnych lotów ani statków do końca sierpnia. Może i dłużej.

Tak wiec mamy swoją mała klatkę.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:20 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Rawito, światło w tunelu jest, restrykcje są większe niż gdzie indziej. Wyspa jest odizolowana, nie ma żadnych lotów ani statków do końca sierpnia. Może i dłużej.

Tak wiec mamy swoją mała klatkę.





Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kattarina]

Od kilku dni nie mogłam się dostać do wewątku. Wyskakiwał mi taki komunikat: Screenshot_20200517-061158_Chrome.jpg
I dzieje mi się tak od lat, kilka razy w miesiącu.

Lubo, stan cywilny zmieniłam już kilka lat temu, ale nazwisko zaktualizowałam na Facebooku dopiero teraz.

Mariolu, współczuję uczulenia i mam nadzieję, że nie przerodzi się w staly problem, w rodzaju egzemy.
A wieści dot. wirusa napawają mnie optymizmem.


Pokazałabym Wam, jak zapuściłam brwi, do których nie zbliżam się z pęsetą, odkąd jestem na zwolnieniu, ale byście się przestraszyły bo efekt jest prawie jak późny Breżniew

[Córka D'artagnana]

Kattarino, poka poka


Jestem pijana że szczęścia...
Wracam do pracy,zaczynam od przyszłego poniedzialku.
Choć będą utrudnienia w swobodnym przemieszczaniu się po Krakowie,bo komunikacja zmniejszyła ilość połączeń.




Oby wieści były optymistyczne mimo napływających zewsząd glosow ze" powietrze morowe" wróci jesienią w dwojnasob,łącznie z sezonową grypa

[rawita]

Miasto ożyło a ja z nim. Świętowaliśmy w parku symbolicznym jednym piwkiem i skończyło się zabawą w podchody z policją. Cała grupa poważnych naukowców leżała przyklejona do skarpy czekając bez ruchu aż odjedzie radiowóz stojący na światłach metr wyżej.

Linkuje mój tekst i film o zastosowaniu druku 3D w walce z wirusem. Sorry za autoreklamę, ale usprawiedliwia mnie waga tematu

https://www.polityka.pl/tygodnikpoli...tDeZ2VvbKCA7NY

[Dorota-Coco]

Brawo Jowito! Brawo!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Córka D'artagnana]

Brawo AGH! Duch Slodowego nie ginie w narodzie,tylko szkoda,że rządzący niewykorzystuja potencjału twórczego młodych zdolnych polskich naukowców.
Co to za kraj który bezprawnie lekką ręką wydaje ciezkie miliony na trefne maseczki z Chin sprowadzone w oprawie godnej krolowej dzikiego buszu, a nie maja pieniędzy na testy medyczne sprzętu,który powstaje w polskich laboratoriach.
Dobrze,że o tym piszesz Jowito.
Światełko w tunelu jest

[rawita]

Dziękuję w imieniu Alma Mater

[mariolasl]

Przesylam troche słońca. Nie ma to jak czytanie książki i słuchanie morza! IMG_1590347073.163749.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Mariolu pięknie u Ciebie!


Jestem złaaaa. Liczba zakażeń zaczęła maleć, ale teraz znowu będzie rosnąć. Umiarkowanie i rozsądek nie jest niestety naszą narodową cechą. Skoro następuje "stopniowe" rozmrażanie, to najwyraźniej trzeba od razu iść na całość: tłumy ludzi, maseczki na brodzie lub wcale, brak środków dezynfekujących i rękawiczek w sklepach, premier z kolegami w restauracji (bez masek, bez dystansu, ale i bez sztućców, za to z uśmiechem od ucha do ucha). Czy wszyscy liczą na cud?

Tak jak nie dołączyłam do powszechnej paniki, tak nie dołączam do tego hurraoptymizmu. To się dobrze nie skończy.

[Katty_p13]

I ja jestem przerażona jak to szybko można zapomnieć o tym, co jeszcze się dalej panoszy dlatego ja mam maseczkę, rękawiczki i żel antybakteryjny przy sobie.

Z rzeczy przyjemnych - doszła moja hiszpańska bluzeczka z bufkami i jest pięęęęknista

[mariolasl]

Katty poka poka


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Poka bluzkę Katty! Uwielbiam dzieła Dominiki.

Może macie geeków komputerowych w domu lub okolicy? Jeszcze do jutra do północy można się zgłaszać na event, który organizuję. Cel szczytny a nagrody wysokie. I szykuje się dobra zabawa (choć zdalna):

https://www.facebook.com/events/652353575609897/

[Kattarina]

Wizaż limituje mi dostęp - mogę się dostać na wewątek raz w tygodniu

Napisane przez Córka D'artagnana

Kattarino, poka poka

Jestem pijana że szczęścia...
Wracam do pracy,zaczynam od przyszłego poniedzialku.
Choć będą utrudnienia w swobodnym przemieszczaniu się po Krakowie,bo komunikacja zmniejszyła ilość połączeń.

Oby wieści były optymistyczne mimo napływających zewsząd glosow ze" powietrze morowe" wróci jesienią w dwojnasob,łącznie z sezonową grypa

D'Artagnanko, już je trochę uporządkowałam, bo musiałam wyjść do ludzi. Ale wciąż są okazałe, jak na naturalną blondynkę 97009586_3249101505134069_3772422457869205504_o~01.jpg


Katty - poka, poka, nie być taka

A co do samej Dominiki Nikado- to jedna z najpiękniejszych kobiet, jakie kiedykolwiek widziałam nie mogę oderwać oczu, od jej zdjęć.

[tymena]

Katty, Rawito, Kattarino, dziękuję za te wszystkie miłe słowa skierowane pod adresem mojej przyjaciółki. Przekażę je Dominice jestem z niej mega mega dumna. Przeszła długą i ciężką drogę żeby znaleźć się w tym miejscu i odkryć i kochać to co teraz robi

Katt, jesteś wciąż tak piękna i tak dziewczęca jak te kalkanaście lat temu, kiedy Cię widziałam. Czas się dla Ciebie zatrzymał


Ja jutro wracam do pracy, po 11 tygodniach pracy zdalnej, jestem na skraju załamania... to był piękny czas, który poświęciłam rodzinie, sobie i mojemu domkowi. Jest mi strasznie, strasznie źle...

[rawita]

Dominika jest niesamowita!

Tymeno a co się dzieje? Nie masz ochoty wracać do pracy, czy boisz się ciągle epidemii?

Ja do pracy przywykam. Kontakty przez rozmaite narzędzia do konferencji sprawdzają się całkiem ok. Dzisiaj skończyłam zdalny hakaton, który trwał prawie dwie doby. Miałam wrażenie, ze w moim mieszkaniu przebywa kilkadziesiąt osób. Popularyzacja takich form komunikacji wydaje mi się dużą wartością, jaką wyniesiemy z tej sytuacji. Nigdy nie widziałam sensu kultu tzw. dupogodzin w biurze.
zę
Za to bardzo, ale to bardzo brakuje mi wyjazdów. Już trzeci miesiąc siedzę w Krakowie i zaczyna mi to mocno przeszkadzać. Rozglądam się za jakimś miejscem, w którym mogłabym się odseparować od wszystkich na kilka dni. Naszła mnie ochota na jazdę konną i wyszukuję gospodarstwa agroturystyczne.

[tymena]

Mam kryzys, nie widzę sensu siedzenia w pracy 8 godzin, skoro wszystko ogarniam w domu w trzy godzinki. Nie wiedziałam, że tak można, bo nigdy wcześniej nie pracowałam w domu. Poza tym połowa załogi w tym ja, jesteśmy w dużym konflikcie z szefową, sprawa otarła się o inspekcję pracy i pomimo, że minęło już pół roku, od tego zdarzenia wciąż zbieramy pokłosie naszych decyzji

[rawita]

W takim razie rozumiem i współczuję :/ W pracy też najbardziej mnie rozwalają takie personalne sprawy. Tryb zdalny z tego zwalnia i dużo rzeczy rzeczywiście można załatwić efektywniej.

Czytam teraz natomiast sporo o konsekwencjach "zoomingu" w kontekście pozycji kobiet, które wróciły do domu i na nowo biorą na barki wszystkie tradycyjnie przypisane im obowiązki plus ogarniają te zawodowe. Wiele osób martwi ten trend. Co o tym sądzicie? Widzicie w swoim otoczeniu?

[mariolasl]

Hej ho, u nas były ferie w zeszłym tygodniu. Wykorzystaliśmy ten czas na totalny reset.
Mój Antoś skończył 11 lat w piątek! Urodziny i prezenty były takie, jak sobie wymarzył. Spędziliśmy je na plazy, jedliśmy lody i kopaliśmy dziury (bo moi chłopcy nie budują zamków). Potem był monster tort i pizza domowa.
W tym tygodniu uczą się w domu, od poniedziałku do szkoły.
Aktualnie liczba zarażonych 0 i nowych zakażeń nie było od 32 dni. Nam trochę luzują, ale granice zacieśniają, tak wiec dalej jesteśmy odizolowana wyspa.

Od 2 tygodni pełnia lata, słońce wpływa na mnie wspaniale. Od 2 tygodni zero makijażu i pielęgnacja pełna para.
Do pracy wracam w piątek. Wróci tez makijaż (bo lubię). Klimaty tez są nieciekawe, ale nie tak złe, jak u Tymeny.
Tymeno, przykro mi bardzo.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Hej ho, u nas były ferie w zeszłym tygodniu. Wykorzystaliśmy ten czas na totalny reset.
Mój Antoś skończył 11 lat w piątek! Urodziny i prezenty były takie, jak sobie wymarzył. Spędziliśmy je na plazy, jedliśmy lody i kopaliśmy dziury (bo moi chłopcy nie budują zamków). Potem był monster tort i pizza domowa.
W tym tygodniu uczą się w domu, od poniedziałku do szkoły.
Aktualnie liczba zarażonych 0 i nowych zakażeń nie było od 32 dni. Nam trochę luzują, ale granice zacieśniają, tak wiec dalej jesteśmy odizolowana wyspa.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Od 2 tygodni pełnia lata, słońce wpływa na mnie wspaniale. Od 2 tygodni zero makijażu i pielęgnacja pełna para.
Do pracy wracam w piątek. Wróci tez makijaż (bo lubię). Klimaty tez są nieciekawe, ale nie tak złe, jak u Tymeny.
Tymeno, przykro mi bardzo.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Sorry coś się poduplikowalo. A chciałam napisać inne polskie słowo, które mi się przypomniało lol


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariolasl]

Pachnę Light Blue Eau Intense. Od wielu dni. Who am I? Lol


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[rawita]

Light Blue jest spoko! Nie mam, ale zawsze mi się podobały te perfumy: prosty miks cytryny i Iso. Może je w końcu kupię.
Nie znam wersji Intense. Mariolu możesz napisać jak mają się do klasyka?

[mariolasl]

Napisane przez rawita

Light Blue jest spoko! Nie mam, ale zawsze mi się podobały te perfumy: prosty miks cytryny i Iso. Może je w końcu kupię.
Nie znam wersji Intense. Mariolu możesz napisać jak mają się do klasyka?

Są trwalsze, nieco słodsze, na mojej skórze wyczuwam tez musk, ale nie pachnę jak spocona lol
Ten zapach był idealny, bo błękitne niebo, wysoka temperatura i słońce.
Neroli Portofino tez się sprawdzały.
Widocznie mam cytrusowy ciąg.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tharoon]

Tymko trzym się

Rawito podoba mnie się Twój styl pisania - łatwo ktoś nie obeznany z tematem przyswaja wiedzę.



Miłego dnia

[Dorota-Coco]

Light Blue to okresowo moja trauma
na mnie wyłażą skisłe nuty, brrr

od paru miesięcy mam wogóle jakiś przesyt perfumowo kolorówkowy, sama nie wiem czego by mi się chciało
prawdopodobnie nieczego