2012-01-14, 12:38 | #1 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Witam,
przeglądałam forum i nie znalazłam wątku poświęconego całkowicie porodom w Poznaniu (poza osobnym na szpital św. Rodziny i na Polnej), dlatego jeśli jestem gapa, i wątek powtarzam, to przepraszam Jestem w szóstym miesiącu ciąży i coraz częściej zaczynam myśleć o tym, w którym szpitalu rodzić. Pierwszym typem był Szpital św. Rodziny, ale cena porodu rodzinnego (300 zł!!! ) skutecznie mnie zniechęciła... Dlatego też liczę na Was, wasze doświadczenie i porady Przyznam, że widziałam kiedyś jak traktowane były kobiety na Polnej i raczej nie jestem też przekonana do tego szpitala... Aha. Jeśli możecie, uzupełnijcie swoje wpisy o informacje takie jak cena porodu rodzinnego, możliwość znieczulenia, rodzenia w pozycjach wertykalnych, przychylność personelu, atmosferę i intymność. Dziękuję! |
2012-01-14, 15:48 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 756
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Witaj, ja bede rodzic na Polnej. Nie czytalam opinii, bo wiadomo,ze na Polnej jest 1000 razy wiecej porodow niz w pozostalych szpitalach to sila rzeczy gorszych opinii bedzie wiecej,a jak juz gdzies pisalam to opinie w szczegolnosci daja ludzie niezadowoleni, ktorzy chca sie wyzalic. Moje kolezanki rodzily na Polnej i byly bardzo zadowolone. Za porod rodzinny placily chyba 150..ale nie kojarze,na pewno nie wiecej. Trafily na przemily personel. Wiadomo ze wszedzie znajda sie ludzie, ktorzy sa niezadowoleni z zycia i probuja sie wyzyc na drugiej osobie:/ Jest tam masowka,ale sprzet i opieke maja dobra. Moze uda nam sie w razem rodzic bo ja jestem w 5 miesiacu i najprawdopodobniej nie donosze do wyznaczonego terminu. Życze powodzenia i wybrania slusznego dla Ciebie miejsca
Ps moja kolezanka jak juz lezala na oddziale poporodowym,to 6stego stycznia przyjechalo naraz 17dziewczyn z rozwarciem, istne szalenstwo, tak duzo bo w innych szpitalach ich nie przyjeli-bo nie mieli miejsca:/ Na polnej sobie poradzili ze wszystkimi mamuskami Dodam tylko,ze jestem w ciazy zagrozonej i czesto bywam dodatkowo na polnej i jeszcze nie zostalam zle potraktowana, a raczej obchodzili sie ze mna jak z jajkiem. Jak ktos mi dokuczy to Ci powiem Pozdrawiam Edytowane przez ania_85 Czas edycji: 2012-01-14 o 15:51 |
2012-01-14, 17:20 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
O widzisz. Bo z tą Polną to jest tak,że znajome, które były pod opieką lekarzy z Polnej, to są zadowolone, a te, które trafiły tam tylko na poród to nie za bardzo... W ogóle to słyszałam, że na Polnej, to na dwóch salach zrobiono łóżka piętrowe dla kobiet po porodzie!!! Gdybyś coś wiedziała w tym temacie daj znać I trzymam kciuki za Ciebie i Twoje maleństwo
|
2012-01-14, 18:49 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Witam,
ja 3 lata temu rodziłam na Polnej i jestem zadowolona i nie wyobrażam sobie rodzić gdzieś indziej ja sobie poradzę w każdej sytuacji ale ważne żeby maleństwo miało dobrą opiekę i w razie "W" najlepszy sprzęt. O każdym szpitalu są opinie pozytywne i negatywne bo ile pacjentów tyle opinii |
2012-01-15, 17:25 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: w swoim świecie
Wiadomości: 879
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja rodziłam we wrześniu 2008 roku w szpitalu Raszei.
Poród rodzinny kosztował wtedy 50 zł. Ja znieczulenie nie dostałam więc nie wiem jak to jest, ale o ile się orientuję tam jest płatne ok 500 zł. Pozycje mogłam sobie wybrać, położna zachęcała do wizyt pod prysznicem w celu uśmierzenia bólu, do siedenia na piłce i worku. Personel jest całkiem miły i dość pomocny. Co do intymności masz prawo o niej decydować. Ja nie chciałam żadnych studentów i ich nie było. Włączyli nawet wybrana przeze mnie muzykę. Jedyne co mnie zraziło to podejście pielęgniarek do karmienia, nie były chętne do pomocy. Ale reszta wporządku, neonatolodzy i pediatrzy konkretni. Aha jedzenie też było nie bardzo Ale ogólnie wrażenia pozytywne |
2012-01-15, 19:23 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
No właśnie coraz poważniej biorę dwa szpitale pod rozwagę - Lutycką i Raszei, tylko, że na Lutyckiej znieczulenia nie dają nawet na żądanie. A ja niestety z bólu omdlewam, więc lepiej wziąć znieczulenie i mieć słabsze odczuwanie skurczów, ale zawsze, niż zemdleć i nie współpracować w ogóle ;-))
|
2012-01-15, 22:36 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 3 675
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
A ja bym jeszcze prosiła o uzupełnienie wpisów o podejście do nacinania krocza w danym szpitalu i jak już prosiła koleżanka, możliwość porodu w pozycji wertykalnej
Na Polnej moją kuzynkę nieźle pociachali, no ale miała vacum ;/
__________________
"Siła twojej walki mierzona jest twoją wiarą w tę walkę"
|
2012-01-16, 09:31 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
O właśnie. O tym zapomniałam. Bardzo zależy mi na tym, abym mogła decydować o nacięciu (wolałabym uniknąć), a niestety od wszystkich znajomych słyszę, że mimo wprowadzonego rozporządzenia, szpitale swoje, i tną aż miło...
|
2012-01-16, 13:18 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1 365
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Jeśli chodzi o nacinanie krocza to największe znaczenie ma nie szpital a położna, która z Wami jest. Dlatego warto wziąć swoją położną do porodu i ona zadba o ochronę krocza
Z poznańskich szpitali w kolejności (według opinii własnej i opowiadań koleżanek, rodziny i znajomych): 1) Lutycka, 2)Raszei, 3) św. Rodziny. Polna jeśli chodzi o podejście do rodzącej jest na szarym końcu ale mają świetną opiekę neonatologów i sprzęt. Lutycka i Raszei mają świetnie wyposażone sale i znieczulenie Co do płatnych porodów rodzinnych...Szpital nie ma prawa pobierać za nie opłat. Wystarczy po porodzie wystosować pismo do szpitala, że pobieranie opłaty jest niezgodne z prawem i nie uiszcza się tej opłaty i można spokojnie wracać do domu |
2012-01-16, 15:29 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
Coraz poważniej myślę o tej Lutyckiej... Czekam na relacje "na świeżo" koleżanki, która rodziła tam w niedzielę |
|
2012-01-17, 12:36 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 295
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja rodziłam w 2008r w Raszei. Teraz znowu jestem w ciąży, i to bliźniaczej, i też zamierzam tam rodzić, mimo że lekarza mam z Polnej. Polna mnie przeraża, a z Raszei byłam baaardzo zadowolona.
Położne zachęcały podczas porodu do chodzenia, skakania na piłce, prysznica. Jest też sala z wanną i drabinkami, ale z tego co wiem trafienie na nią to droga przypadku- czyli jak jest wolna, to możesz w niej rodzić, jak nie to nie. Podczas parcia położna próbowała chronić krocze (a nie miałam swojej położnej), ale mały wychodził z rączką do góry i niestety się nie dało. Po porodzie położne często przychodziły i pytały o samopoczucie, pomagały wstawać, iść do łazienki, pilnowały przy I prysznicu czy nic się nie dzieje. Położna laktacyjna super miła i sympatyczna. Nawet psycholog przyszedł na salę pogadać z nami, szukając mam z depresją. Neonatologia ok, pediatra informował co się dzieje z dzieckiem, wszystko dokładnie tłumaczył. Opłata była właśnie za strój dla męża- 50zł Moja siostra rodziła w 2007r na Lutyckiej- miała cesarkę. Niby była zadowolona, ale w dzień wypisu nie czekali aż mąż po nią przyjedzie tylko z dzieckiem 'wystawili' na korytarz, bo potrzebują sale. Więc do mnie bardziej przemawia Raszei.
__________________
Maksiu 05.07.2008- zdrowy synek Aniołek +24.10.2009[*] 6tc poronienie samoistne Aniołek +24.01.2011[*] 10tc puste jajo płodowe Adaś i Szymek 17.04.2012- zdrowe chłopaki Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia- byłam gotowa za Ciebie umrzeć |
2012-01-17, 14:23 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: PŃ
Wiadomości: 270
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja rodziłam w grudniu na Polnej. Miałam swojego lekarza i z opieki podczas porodu jestem bardzo zadowolona, chociaż położne może i dość miłe były takie jakieś zdystansowane, bez kontaktu, ale to akurat odczucia indywidualne. Za to po porodzie nie było tak fajnie. Rodziłam z piątku na sobotę i pobyt w szpitalu przypadł na weekend. Miałam wrażenie, że panie pracowały trochę za karę. Mała sporo płakała, zero pomocy i teksty w stylu - dziecko ma taki charakter:/ w poniedziałek pojawiły się studentki i było już zupełnie inaczej. Widać było, że dziewczynom się chce stąd sądzę, że pobyt na Polnej w tygodniu może być całkiem fajny. A! jedzenie przez weekend straszne - salowa wyraziła się, że są odwiedziny i dostajemy z domu jedzenie
|
2012-01-17, 19:17 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja już mam mętlik w głowie...
Byłam dziś u swojej gin i powiedziała, ze jak Antoś nadal będzie tak ułożony (całą ciążę pośladkowo) to będę mieć cesarkę. Może to i lepiej, bo krocza mi nie potną Chyba Raszei i Lutycka przemawiają do mnie najbardziej. Bo i sprzęt mają w razie "W" i opieka poprawna. Od znajomej, która ma przyjaciółkę położną, słyszałam, że jak ktoś ma swoją prywatną położna, to te szpitalne już się Tobą w ogóle nie zajmują... więc jak jesteś kilka dni w szpitalu a Twoja akurat będzie nieobecna, to guzik z pętelką, radź sobie sama. |
2012-01-18, 20:25 | #14 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 249
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
|
|
2012-01-22, 21:38 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja rodziłam w Św. Rodzinie i nigdzie indziej sobie nie wyobrażam.
Moja bratowa 7 lat temu rodziła na Lutyckiej, a rok temu w Raszei. I też nie narzekała. Jedyne o co się martwiła to to, że gdyby w Raszei z jakichś przyczyn dziecko musiałoby zostać dłużej w szpitalu niż 3 dni (żółtaczka np.) to dziecko zostaje, a matka wychodzi - rozumiałam to tak, że matka nie ma już łóżka - matka kilka dni po porodzie Dla mnie było to nie do pomyślenia bo będąc w Św. Rodzinie w 2010 r leżały matki nawet ponad tydzień. Zapytajcie o to. Mam nadzieję, że dotyczyło to tylko zeszłego roku. Kiedyś zapytałam koleżankę dlaczego tak bardzo chce rodzić na Polnej. Ona odpowiedziała, że ma stamtąd lekarza, ale też dlatego, że przyjeżdżając tam na badania widziała jak przywożą w inkubatorach dzieciaczki z innych szpitali. Co do sprzętu to mój gin twierdzi, że Św. Rodzina ma równie dobry sprzęt co Polna i Oni nigdy nie przysyłają tam chorych dzieci. |
2012-01-23, 08:33 | #16 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Mam już informacje od znajomej, która rodziła kilka dni temu na Lutyckiej. Ogólnie jest bardzo zadowolona, świetna opieka, lekarze godzili się na ochronę krocza, ale synkowi zaczęło spadać tętno i musieli poród przyspieszyć więc w efekcie krocze zostało nacięte. Położne bardzo pomocne, szczególnie przy opiece nad maleństwem i karmieniem. Jedyny minus to oodział połozniczy, na który znajomą przewieźli dobę po porodzie. Ten wg niej mocno kuleje, nie trzyma się harmonogramu (z założenia o danej godzinie jest kąpiel maluszków, karmienie, śniadanie, ścielenie łózek, wizyta pediatrów) i bywało, że wszystko odbywało się naraz
Aha, moja koleżanka rodziła po terminie, poród był wiec wywoływany jakimiś środkami, ale na bieżąco o wszystkim co jej podawali mówili. I po porodzie, co prawda nie dostaje się maluszka na dwie godziny zgodne z rozporządzeniem, a na kilka minut, ale po wszystkim położne pytają, czy chcesz już maluszka, czy mają się nim zająć żebyś odpoczęła. |
2012-01-24, 09:25 | #17 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 295
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
__________________
Maksiu 05.07.2008- zdrowy synek Aniołek +24.10.2009[*] 6tc poronienie samoistne Aniołek +24.01.2011[*] 10tc puste jajo płodowe Adaś i Szymek 17.04.2012- zdrowe chłopaki Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia- byłam gotowa za Ciebie umrzeć |
|
2012-01-24, 10:56 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: z domku :)
Wiadomości: 10 684
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
.
__________________
Ćwiczę Zapuszczam naturalki! |
2012-01-24, 13:22 | #19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
Moja bratowa rodziła w 2011 w Raszei. I miało być tak, że Ona zostaje wypisana a dziecko zostaje w szpitalu. Byłam oburzona. Na szczęście wszystko było w porządku i oboje trafili do domu. Nie wiem jak to teraz wygląda. |
|
2012-01-24, 19:55 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 988
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Pracowałam i na Polnej i na Lutyckiej. W wojewódzkim sama rodziłam i ten polecam. Raszeja- bardzo dobry szpital a w Świętej Rodzinie nie ma się dziecka przy sobie, przynajmniej tak było kilka lat temu i ten wygląd klasztoru, brrrrrrr. Mój ranking: 1. Lutycka, 2. Raszei, 3. Św. Rodziny.
|
2012-01-25, 08:48 | #21 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 295
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
Bo pamiętam, że jak ja byłam na oddziale i dziewczyna wypisała się sama, a dziecko zostało, to położne były oburzone, że jak tak można dziecko zostawić. Może w 2011 tak było, gdy było baaardzo dużo rodzących? Zmartwiłaś mnie bo chciałam tam rodzić moje bliźniaki i teraz się boję, że jakby co, to mnie wypiszą Wiem na pewno, że na Polnej wypisują mamę na pewno, nawet jeśli dziecko jest chore.
__________________
Maksiu 05.07.2008- zdrowy synek Aniołek +24.10.2009[*] 6tc poronienie samoistne Aniołek +24.01.2011[*] 10tc puste jajo płodowe Adaś i Szymek 17.04.2012- zdrowe chłopaki Zanim minęła pierwsza minuta Twojego życia- byłam gotowa za Ciebie umrzeć |
|
2012-01-25, 12:10 | #22 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: P-ń
Wiadomości: 393
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Ja rodziłam w lutym 2011 roku na Polnej. Poród (a rodziłam w niedzielę) wspominam bardzo dobrze, chociaż wcześniej cały czas myślałam nad opcją "własnej położnej" Jak się okazało nie było to wcale potrzebne. Być może miałam szczęście, bo trafiłam na fajną położną, która wytłumaczyła co i jak. Nacięcie krocza miałam, nawet nie wiem kiedy to zrobili Na prawdę nie jest to nic strasznego. Jeśli chodzi o opiekę, to na sali przedporodowej i porodowej O.K., pielęgniarki bardzo miłe. Gorzej było po porodzie. Leżąc 3 dni spotkałam jedną fajną pielęgniarkę Wszystkie inne były tam za karę i za karę musiały opiekować się noworodkami (w zasadzie dziecko jest cały czas przy matce, więc roboty za dużo nie mają). Z jedzeniem było kiepsko, na śniadanie 2 kromki chleba, na obiad zupa, drugie danie i kompot, na kolację (o g. 16:00) też 2 kromki chleba. I to wszystko. Dla matki karmiącej trochę mało, ale wiadomo, że w szpitalu trzeba się dokarmiać Ja wychodziałam razem z dzieckiem, ale leżałam na sali razem z matką trojaczków - ona wychodziła po 4 dniach, dzieci zostały w inkubatorach. No, ale w tym przypadku się nie dziwię, bo dziwne, żeby trzymali ją tam jeszcze 3-4 tygodnie.
|
2012-01-25, 15:59 | #23 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: poznań
Wiadomości: 2 634
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Cytat:
Ja też mam nadzieję, że dotyczyło to tylko tamtego okresu. Ktoś pisał, że w Św. Rodzinie nie ma się dziecka przy sobie. Niezupełnie tak. Zabierają na badania i kąpiele. W pozostałych przypadkach - np. w nocy to matka decyduje czy chce mieć maluszka czy nie. |
|
2012-01-25, 16:36 | #24 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
A na Lutyckiej maluszki zostają przy mamach? Bo o to z tych wszystkich emocji zapomniałam zapytać...
Od mojej znajomej, rodzącej kilka dni temu właśnie na Lutyckiej powyciągałam jeszcze informacje odnośnie opieki nad maluszkami. Ubranka z domu przydadza się na wyjście, w szpitalu dają swoje, owszem nie są to sztuki nówki, często mają pourywane np sznureczki, ale w niczym to nie przeszkadza, a jak dzidziuś pobrudzi, to bez problemu dostaje się świeże. Z kosmetykami też problemu nie ma, dostaje się wszystko, łącznie z pieluszkami (5 sztuk na dzień, ponoć spokojnie wystarcza), warto mieć tylko swoje mokre chusteczki, bo tych jest deficyt. |
2012-01-25, 18:03 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 988
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Jak z maluchem wszystko dobrze to jest cały czas przy mamie. Jedynie po porodzie jeśli mama jest słaba to biorą położne do siebie. Po cc maluch jest na noworodkach, aby kobieta doszła do siebie.
W Św. Rodzinie jak byłam kiedyś na rozmowie o pracę to dzieci dawali kobietom tylko do karmienia. Ojcowie widzieli dzieci przez szybę jak nie trafili na karmienie. |
2012-01-25, 23:46 | #26 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
No to super na tej Lutyckiej. A jak sprawa wygląda w kwestii odwiedzin? Mam nadzieję, że tu przez szybę Tatusiom Maleństw nikt nie pokazuje?
|
2012-01-26, 18:55 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: ZWA :)
Wiadomości: 12 988
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Na Lutyckiej maluch cały czas przy mamie. Odwiedziny były w dzień powszedni bodajże od 14tej do 20tej. W weekend bez ograniczeń.
|
2012-01-26, 19:10 | #28 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: miasto, które umiera
Wiadomości: 2 780
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
No to super
|
2012-01-31, 16:35 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Od tego roku podobno poród w szpitalu św. Rodziny jest za darmo.
|
2012-01-31, 18:26 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 5
|
Dot.: Poród w Poznaniu, czyli gdzie, co, jak i dlaczego?
Podobno od tego roku poród na sw. Rodzinie jest za darmo.
|
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:49.