Schudnę, bo chcę! 10kg i więcej cz. III

[mischievous]

Zaczynamy kolejny etap naszego odchudzania

To już 3 lata razem no wiec czas zrzucić zbędne kg na stale! A później wspólne utrzymanie Zapraszamy do wspólnego odchudzania, każda nowa osóbka mile widziana

cześć I: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=344719

cześć II: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=415604

cześć III: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=471027

Nie mamy specjalnej diety, po tylu latach doświadczeń, prób i błędów pozostajemy wierne MZ WR. Mniej jemy, więcej ruchu

Zasady których się trzymamy:
- 5 posiłków dziennie;
- dużo wody, zielonej herbaty, czerwonej i pokrzywy;
- staramy się ćwiczyć, spacerować, biegac, jezdzic na rowerku kazdy ruch wskazany ;-);
- ograniczamy do minimum: fast foody, słodycze, kaloryczne dodatki typu sosy do makaronów;
- ziemniaków, alkohol, slodkie napoje, soki;
- pieczywo jemy ciemne, pelnoziarniste, makaron tez pełnoziarnisty;
- duzo warzyw, dużo białka;
- jemy w granicach 1200-1300 kcal.

Robimy sobie jeden dzień (najlepiej wieczór, żeby nie przesadzić z ilością) w którym pozwalamy sobie na alkohol czy inny kaloryczny dodatek typu pizza, ciasto itp.

Wagę aktualizujemy co tydzień

W pierwszym poście proponujemy abyś nam od razu odpowiedział/a na pytania :
1. Ile ważysz?
2. Ile masz wzrostu?
3. Ile masz lat?
4. Ile chcesz schudnąć?
5. Ile już schudłaś/eś?
6. Czy stosujesz jakąś dietę? Jeśli nie, podaj przykładowy jadłospis.
7. Czy ćwiczysz? (jeśli tak, to w jaki sposób)

dzięki Dotka

[gohs]

Melduję się

[201609081836]

i ja witam moze tu bedzie mila atmosfera , w sumie to 10 za duzo ale z 6 by sie przydało.

[gohs]

Witamy oczywiście Napisz coś więcej o sobie, chętnie się dowiemy jaki masz plan na odchudzanie

[201609081836]

Napisane przez gohs

Witamy oczywiście Napisz coś więcej o sobie, chętnie się dowiemy jaki masz plan na odchudzanie

mila odmiana nikt od razu mnie nie "objechal" w sumie to wlasciwie nic konkretnego nie ustalilam oprocz cwiczen a wy macie jakies diety ktorych sie trzymacie?

[gohs]

Hehe, jeszcze nie miałyśmy za co objechać My generalnie staramy się trzymać MŻ, unikamy tego co niezdrowe: smażonego, słodkich napojów, produktów przetworzonych, oczyszczonych zbóż itd Do tego ja jestem miłośniczką sportu, pozostałe dziewczyny też ćwiczą ale umiarkowanie

[201609081836]

ciesze sie bardzo bo w sumie widze ze to 3 czesc wiec wiekszosc juz pewnie jest od pierwszej:-D przynajmniej normalnie odpowiadacie a co to jest ten MZ bo nie jestem w temacie? ja chce ograniczyc napewno slodycze bo to jest moja najwieksza zmora jestem uzaleznona nie ma dnia bez czegos slodkiego jak kiedys zrobilam sobie odwyk tygodniowy od razu waga spadla:-D wiec musze nad tym popracowac do tego ostatniio miesa nie jem wogole ngdy nie przepadalam za szynkami kielbasami itp jedynie do obiadu jadlam, ale teraz staram sie przejsc calkowicie na wegetarianizm co do cwiczen moze znacie jakies fajne na biodra bo to moja najwieksza zmora, niby jestem dosc szczupla zawsze duzo jadlam a mimo wszystko malo wazylam ale z wiekiem metabolizm sie spowolnil i jednak przytylo sie troche i mom marzeniej jest wrocc do wagoz przed bodajze 3 lat.

[Anesthesia]

Wróciłam! Myślałam o Was codziennie, ale majówkę wykorzystałam tak, że na komputerze to jedynie pocztę wieczorem sprawdzałam i nic poza tym. Ale nadrobiłam i od dziś znów będę na bieżąco

Dotka - rozumiem Twoje rozterki odnośnie oświadczyn i całej tej sytuacji, ale myślę, że akurat kwestię oświadczyn chyba trzeba zostawić TŻtowi i kiedy on poczuje, że nadszedł czas, to po prostu wtedy będzie odpowiedni czas (któraś z Was to pisała, nie pamiętam która). Rozumiem, ciężko powstrzymać się od gdybania, szczególnie w takiej sytuacji, ale może akurat spotka Cię pozytywne zaskoczenie i przebrniecie przez to wszysto bez większych problemów, a Wasz związek jeszcze się wzmocni?Myślę, że najlepiej po prostu przyjąć postawę "czas pokaże" i nie zastanawiać się za dużo nad rzeczami, na które nie masz wpływu - nie powiesz TŻtowi przecież, kiedy ma Ci się oświadczyć
Oczywiście trzymam mocno kciuki za wszystko

Gohs - super, że majówka się udała Co do tej kwesti faceta... Ech, trudna sytuacja, współczuję Ci trochę. Ja kiedyś częściej miałam ten taki syndrom "co, jeśli coś mnie omija", ale teraz mi to już właściwie całkowicie przeszło. Oczywiście mam lepszą sytuację, bo nie ma nikogo ciekawego na horyzoncie, ale jednak po prostu jestem na tyle utwierdzona w uczuciu do mojego Lubego że naprawdę musiałby grom z jasnego nieba spaść, żebym zaczęła myśleć o innym facecie :P

U mnie działo się dużo i nic... Ten mój zły humor to chyba był jednak PMS, wolę tak myśleć, bo dziś wróciłam właśnie od Lubego i mimo, że trochę sobie płaczę, to nie ma aż takiej histerii, jakiej się spodziewałam i jaką urządzałam 2 tygodnie temu...

Od piątku do środy siedzieliśmy sobie u mnie, leniuchując i robiąc troszkę rzeczy na studia. Całymi dniami siedzieliśmy w ogrodzie, byliśmy też na górze oglądać trochę to poddasze, pomierzyliśmy wszystko i wyszło ok. 177m2... Ogromna powierzchnia. Kilka rozwiązań nam mocno komplikuje układ pomieszczeń (np. schody na dół są wybite w jednym miejscu i nie da rady tego ruszyć, nie możemy mieć okien na jedną stronę itp), ale i tak jestem tym mega podjarana

Jednak mimo tego siedzenia u mnie jakoś ciągle gdzieś w środku głowy siedziała mi wizja studiów i nie mogłam się tak 100% wyluzować... Ale potem dostałam @ i pojechaliśmy do Lubego i jakoś było lepiej

U Lubego była też jego siostra, siedzieliśmy też całymi dniami na polu (trochę mnie strzaskało, ale bez przesady ), graliśmy w karty, byliśmy na zakupach, w jeden wieczór byli kuzyni Lubego prosić na wesele... Poczułam się jakby były wakacje i całkowicie skasowałam z głowy wszystkie problemy i zmartwienia.

Oczywiście nie obyło się bez grillów i innych "atrakcji" jedzeniowych. U siebie trzymałam się średnio diety, a u Lubego już całkowicie skasowałam też ten "problem" z głowy i jadłam to, na co żywnie miałam ochotę... Czyli głównie chodzi o grille, piwo i chipsy. Pewnie będę tego żałować, jak pojutrze wejdę na wagę, ale potrzebowałam trochę odpoczynku też w tej kwestii...

To by było na tyle... Dziś po południu wróciłam od Lubego, pogoda całkowicie się popsuła, mnie rozkłada jakieś przeziębienie... Krótko mówiąc, szara rzeczywistość, ale kurczowo trzymam się myśli, że każdy dzień przybliża mnie do wakacji i że damy radę, że szybko minie. Ale jak zawsze, kiedy pierwszy raz od 1,5 tygodnia weszłam do pustego łóżka, poczułam się po prostu strasznie, jakby mi serce na pół rozrywało...

[mischievous]

son witam zaczne od podpisu, swietny tekst...

apropo MZ, niedlugo sie rozpisze i edytuje pierwszy post bo wlasnie wspomnialam dziewczynom ze w razie gdyby przyszedl ktos nowy bedziemy odsylac do pierwszego postu

u mnie tez juz wlaciwie mniej niz 10kg do zrzucenia, ale to nic nie szkodzi kazdego przyjmiemy

ile wazysz i ile masz wzrostu?

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

ale wtopa

to czwarta czesc mozna jakos zmienic tytul watku?

odsylam do pierwszego postu, i prosze o uwagi, jesli jest cos o czym zapomnialam to powiedzcie a edytuje i dodam

[201609081836]

Napisane przez mischievous

son witam zaczne od podpisu, swietny tekst...

apropo MZ, niedlugo sie rozpisze i edytuje pierwszy post bo wlasnie wspomnialam dziewczynom ze w razie gdyby przyszedl ktos nowy bedziemy odsylac do pierwszego postu

u mnie tez juz wlaciwie mniej niz 10kg do zrzucenia, ale to nic nie szkodzi kazdego przyjmiemy

ile wazysz i ile masz wzrostu?

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:49 ----------

ale wtopa

to czwarta czesc mozna jakos zmienic tytul watku?

kurcze dzieki...faktyczne fajnie by bylo gdybys wkleila wedzialabym co i jak, co do wagi to nie wiem czy sie powinnam przyznac bo niektorzy uwazaja ze malo waze ale chcialabym poprostu wrocic do wagi dawnej bo wtedy dobrze sie czulam w swojej skorze no coz zaryzykuje mam nadzieje ze mimo wszystko mnie nie wyrzocicie czyli tak 160 waga teraz sie warzyłam49 najwieksza z rok temu dobilam do 53 ale wziela sie za siebie i teraz waha sie miedzy 48,49 a jak u was?

[mischievous]

Napisane przez sonnewampire

kurcze dzieki...faktyczne fajnie by bylo gdybys wkleila wedzialabym co i jak, co do wagi to nie wiem czy sie powinnam przyznac bo niektorzy uwazaja ze malo waze ale chcialabym poprostu wrocic do wagi dawnej bo wtedy dobrze sie czulam w swojej skorze no coz zaryzykuje mam nadzieje ze mimo wszystko mnie nie wyrzocicie czyli tak 160 waga teraz sie warzyłam49 najwieksza z rok temu dobilam do 53 ale wziela sie za siebie i teraz waha sie miedzy 48,49 a jak u was?

juz

Wyrzucic nie wyrzucimy, trudno nam ocenic Twoja budowe. Jestes niska, bardzo mozliwe ze wygladasz normalnie przy takie wadze ale moze warto bardziej skupic sie na cwiczeniach niz na zrzuceniu kg? Teoretycznie waga jest nie wazna, a ze nie jest to waga zbyt wysoka mysle ze na to chwile powinnas bardziej skupic sie na cwiczeniach i ewentualnym skupieniu sie na zdrowym odzywianiu ale nie z ujemnym bilansem kalorycznym.

U nas wagi sa w podpisach, ja obecnie 72 przy wzroscie 168.

[201609081836]

Napisane przez mischievous

juz

Wyrzucic nie wyrzucimy, trudno nam ocenic Twoja budowe. Jestes niska, bardzo mozliwe ze wygladasz normalnie przy takie wadze ale moze warto bardziej skupic sie na cwiczeniach niz na zrzuceniu kg? Teoretycznie waga jest nie wazna, a ze nie jest to waga zbyt wysoka mysle ze na to chwile powinnas bardziej skupic sie na cwiczeniach i ewentualnym skupieniu sie na zdrowym odzywianiu ale nie z ujemnym bilansem kalorycznym.

U nas wagi sa w podpisach, ja obecnie 72 przy wzroscie 168.

hmm tak jak psalam u mnie najgorzej z biodrami owszem mam szerokie z natury ale troszke oponka jest tego chcialabym sie pozbyc ale nie ma zadnych fajnych cwiczen co do budowy faktycznie jestem niska ale ogolnie to jeszcze ze 3 lata temu mialam wkleslu brzuch, nie chce wygladac jak anorektyczke tylko chce wrocic do poprzedniej wagi tak 45 by mnie zadowolilo, ogolnie z budowy to jestem szczupla nie mam grubych kosci raczej nosze rozmiar s ale koszulki to roznie bo nienawidze jak cokolwiek mi obciska znaczy sie jakas oponkea fajnie bylo jak oponki nie bylo faktycznie waga jest wpodpisach

[mischievous]

Co do cwiczen to juz nasz ekspert Gohs niech sie wypowiada, ja ze swojego doswiadczenia moge powiedziec tylko, ze po rowerze spadaja mi ladnie biodra (boczki, brzuch). Jezdze na stacjonarnym chyba, ze jestem u rodzicow to staram sie ruszac gorskim.. jak go tak mozna nazwac

Zreszta co mozna zauwazyc po wczesniejszych postach, bylam cala majowke u rodzicow, staralam sie trzymac diete, mozliwe ze bylo zbyt duzo pieczywo waga nie spadla, narzekalam strasznie ale jezdzilam caly czas na rowerze i zauwazylam spory spadek z boczkow wlasnie Wiec moze warto?

[jaga1219]

Witam dziewczyny!!

Ja musze schudnac do czerwca 10kg!!!! Pomozcie jakimis sensownymi cwiczeniami i dieta

[mischievous]

Napisane przez jaga1219

Witam dziewczyny!!

Ja musze schudnac do czerwca 10kg!!!! Pomozcie jakimis sensownymi cwiczeniami i dieta

'Dieta' w 1 poscie a cwiczenia tez.. najprostsze bieganie, rower, szybkie spacery, wolne jak kto woli

[201609081836]

Napisane przez mischievous

Co do cwiczen to juz nasz ekspert Gohs niech sie wypowiada, ja ze swojego doswiadczenia moge powiedziec tylko, ze po rowerze spadaja mi ladnie biodra (boczki, brzuch). Jezdze na stacjonarnym chyba, ze jestem u rodzicow to staram sie ruszac gorskim.. jak go tak mozna nazwac

Zreszta co mozna zauwazyc po wczesniejszych postach, bylam cala majowke u rodzicow, staralam sie trzymac diete, mozliwe ze bylo zbyt duzo pieczywo waga nie spadla, narzekalam strasznie ale jezdzilam caly czas na rowerze i zauwazylam spory spadek z boczkow wlasnie Wiec moze warto?

nie mam stacjonarnego a zwykly stay i mnie wkurza ale planuje zakup nowego ale jak juz zdam prawko bo jak nie bede musiala wydac na prawko i roweru nie bedzieale mam nadzieje ze dam rade zdac, slyszalam ze hula hop jest dobre nawet zakupilam ale cholera nie umiem krecico to jak sie pojawi ekspert to prosze o jakies fajne cwiczenia

[gohs]

Napisane przez jaga1219

Witam dziewczyny!!

Ja musze schudnac do czerwca 10kg!!!! Pomozcie jakimis sensownymi cwiczeniami i dieta

Witamy Obawiam się, że ciężko będzie 10kg do czerwca, chyba że do końca czerwca Na szybkie pozbycie się tłuszczyku najlepsze są wszelakie wysiłki ogólnorozwojowe - rower, bieganie, basen Jak najdłużej, jak najczęściej, niekoniecznie najintensywniej jak się da i będą efekty

Napisane przez sonnewampire

nie mam stacjonarnego a zwykly stay i mnie wkurza ale planuje zakup nowego ale jak juz zdam prawko bo jak nie bede musiala wydac na prawko i roweru nie bedzieale mam nadzieje ze dam rade zdac, slyszalam ze hula hop jest dobre nawet zakupilam ale cholera nie umiem krecico to jak sie pojawi ekspert to prosze o jakies fajne cwiczenia

Haha, czuję się ekspertem Hula nie testowałam na sobie, ale na pewno wzmacnia mięśnie talii Wszystkie ćwiczenia pilatesowe są dobre na poprawę stanu brzucha i postawy - wzmacniają wewnętrzne mięśnie, uczą trzymać brzuch napięty i wtedy od razu lepiej to wygląda Na boczki fajne są też skłony do boku z obciążeniem - ja zawsze po tych ćwiczeniach mam zakwqasy

[Dotka90]

Bry bry, melduję się i witam nowe

No powiem, że 10kg do czerwca BEZ efektu jojo to raczej nie ma szans Lepiej wolniej, a na trwałe.

Ja byłam dzisiaj na badaniach, ponad 1h stałam
Na dodatek wyniki jutro po 15, a ja na 8mą do szpitala je potrzebuję. Na szczęście mama mi podpowiedziała, żebym zapytała czy w centrum diagnostyki można odebrać, więc baba z wielką łaską mnie poinformowała, że dzisiaj po 15 mogę tam pojechać. W ogóle była koszmarnie niemiła, skąd się tacy ludzie biorą

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Aa no i hula bardzo polecam, ale takie duże, bo nim łatwiej kręcić

[gohs]

Z hula to jest jeszcze taki problem, że można się chyba siniaków nabawić

A ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po majówce i oczywiście tona papierów do ogarnięcia - czekali chyba cały tydzień na mnie z tym

[Dotka90]

Siniaki są, ale tylko na początku, potem się ciało przyzwyczaja

Eeeej, a w ogóle to w nocy wymyśliłam taki fajny tytuł, a tu już wątek zalożony
A wymyśliłam "Razem dzielnie walczymy i zbędne kilogramy gubimy! 10kg i więcej, cz. 3"

[201609081836]

Napisane przez Dotka90

Bry bry, melduję się i witam nowe

No powiem, że 10kg do czerwca BEZ efektu jojo to raczej nie ma szans Lepiej wolniej, a na trwałe.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:30 ----------

Aa no i hula bardzo polecam, ale takie duże, bo nim łatwiej kręcić

faktycznie w takim czasei ciezko bedzie chyba ze sie spadnie a pozniej drugie tyle przytyje, znajoma tak kiedys sie odchudzala ze pol siebie zgubila, pozniej miala przez to prioblemy zdrowotne a teraz jes grubsza niz byla przed odchudzaniem. czytalam ze hula jest dobrze na bozbycie sie boczkow tyle ze za cholere nie moge sie nauczyc krecic wydaje mi sie ze jak bylam dzieckiem to umialam a teraz dupa, i przegladalam filmiki na you. i nadal nic mi nie idzie cholerstwo spada

[Dotka90]

Sonne, ale jakie hula masz?
Ja mam takie: http://www.prze-mar.pl/allegro/Aptel/ag36.jpg
i kręcę nim bez problemu, ono jest duże.
Małym nie mogłam w ogóle ukręcić dłużej niż 2 sekundy

[201609081836]

Napisane przez Dotka90

Sonne, ale jakie hula masz?
Ja mam takie: http://www.prze-mar.pl/allegro/Aptel/ag36.jpg
i kręcę nim bez problemu, ono jest duże.
Małym nie mogłam w ogóle ukręcić dłużej niż 2 sekundy

ja mam takie zwykle http://allegro.pl/hula-hop-80cm-kolo...308354843.html a to jakas roznica jest dos duze a krece i dupa.

[gohs]

Napisane przez sonnewampire

ja mam takie zwykle http://allegro.pl/hula-hop-80cm-kolo...308354843.html a to jakas roznica jest dos duze a krece i dupa.

Tu głównie chodzi o wagę takiego hula Nie zagłębiając się w meandry fizyki, im takie hula cięższe tym łatwiej utrzymać je w ruchu Wiem, że dziewczyny na wizażu obciążają takie zwykłe hula suchym ryżem, ale czytalam różne historie o tym jak takie kółko pękło np w czasie kręcenia

[201609081836]

Napisane przez gohs

Tu głównie chodzi o wagę takiego hula Nie zagłębiając się w meandry fizyki, im takie hula cięższe tym łatwiej utrzymać je w ruchu Wiem, że dziewczyny na wizażu obciążają takie zwykłe hula suchym ryżem, ale czytalam różne historie o tym jak takie kółko pękło np w czasie kręcenia

ej mam to hula jakis rok i po jakims miesiacu nie nauczeia sie wkur...sie i dalam sobie spokoj ale ostatnio go zobaczylam i znow nabralam checinie wiem nie jest znow lekkie heh tez o tym ryzu slyszalam jednak moze nie umiem poprostu krecic biodrami jak trzeba

[Dotka90]

Takim hula nie nakręcisz
To, które ja pokazałam nie jest drogie, a warto, bo super się nim kręci. Jedynie co, to właśnie siniaki na początku.

[201609081836]

Napisane przez Dotka90

Takim hula nie nakręcisz
To, które ja pokazałam nie jest drogie, a warto, bo super się nim kręci. Jedynie co, to właśnie siniaki na początku.

ale kiedys sie takim zwyklym krecilona you tez takim kreca wiec nie wiem o co chodzi, a to twoje to z masazem czy jak? masakra strasznie mnie wkurza sie sie nie da.

[Dotka90]

Tak, ale kiedyś się miało 7lat i było inaczej
Ja mam takie, jak pokazałam w linku.

[vanes]

Z chęcią dołączę
mam nadzieję że tym razem się uda i w wolnej chwili podzielę się samymi pozytywnymi wiadomościami (upadków nie przewiduję)
Mam 21 lat w zeszłym roku w maju urodziłam prześliczną córeczkę Marikę która zrujnowała moje ciało.
Z wagi 52kg przed zajściem w ciążę aż do dnia porodu prawie 100kg i tydzień po porodzie 80kg w ciągu tego roku straciłam 22 kg. chciałabym jeszcze 8... żeby dojść do 50kg.

czytałąm gdzieś że picie 3litrów wody daje lepsze efekty niż picie 2 litrów jest to różnica nawet 2 kg w ciągu miesiąca...
A więc życzę wszystkim powodzenia i napiszę wieczorkiem jak minął mój pierwszy dzień odchudzania

[Dotka90]

Witaj vanes
22kg stracone to bardzo dużo, gratulacje No i przede wszystkim gratulacje córeczki
Ile masz wzrostu? No i co robisz żeby schudnąć?

Gdzie przeczytałaś o tych 3l wody i jakie było uzasadnienie tego?