Jakie miasto wybrać do przeprowadzki?

[hesperdyna]

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały? Mogą być to różne czynniki np. społeczne, ekonomiczne, kulturalne, prywatne, co tylko dusza zaprganie.

Mam 26 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na podkarpaciu. Z zawodu jestem kosmetyczką, nigdy jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Chciałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zamieszkać wraz z chłopakiem w jakimś większym mieście. Tylko pytanie jakim? Nie możemy się zdecydować - Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Zielona Góra... a może coś innego? Gdzie mogłabym znaleźć pracę jako kosmetyczka bez doświadczenia? Gdzie żyją fajni ludzie i gdzie nie zbankrutuje przez czynsz? Doradźcie coś kobitki, proszę

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez hesperdyna

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały? Mogą być to różne czynniki np. społeczne, ekonomiczne, kulturalne, prywatne, co tylko dusza zaprganie.

Mam 26 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na podkarpaciu. Z zawodu jestem kosmetyczką, nigdy jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Chciałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zamieszkać wraz z chłopakiem w jakimś większym mieście. Tylko pytanie jakim? Nie możemy się zdecydować - Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Zielona Góra... a może coś innego? Gdzie mogłabym znaleźć pracę jako kosmetyczka bez doświadczenia? Gdzie żyją fajni ludzie i gdzie nie zbankrutuje przez czynsz? Doradźcie coś kobitki, proszę

Dla siebie brałabym Wrocław albo Katowice - bo są większe, niż moje miasto, bo są dosyć blisko ode mnie, bo na tej trasie jeździ dużo pociągów, bo jest dosyć blisko w góry, do Czech, na Słowację, do Niemiec, bo to wszystko Śląsk, bo łatwo kupić czeskie piwo
We Wro chyba lepiej się zarabia, w Kato chyba tańsze mieszkania.



Z twoich brałabym Wrocław, bo:
- Warszawa jest dla mnie za duża, bez klimatu, śmierdzi, jest trochę daleko, jest blisko niczego (ani góry blisko, ani morze, ani granica...), w ogóle nie podoba mi się to miasto i go nie lubię
- Kraków to smog, maczety i rzadko rozrzucone przystanki MPK
- w Gdańsku nigdy nie byłam, ode mnie to drugi koniec Polski, w uj daleko od wszystkich, wolę góry, niż morze
- Szczecin tez jest ode mnie w uj daleko, długo się jedzie, mało połączeń bezpośrednich i jest raczej mniej rokujący, niż Wrocław i Katowice
- w Zielonej Górze też nigdy nie byłam, ale Wrocław jest bardziej rozwijający się, a Katowice są ode mnie bliżej, niż Zielona Góra


Ja jestem mocno subiektywna, jestem Ślązaczką, lubię Śląsk (mam na myśli szeroki, historyczny Śląsk, nie że województwo Śląskie albo w ogóle okolice Katowic), nie lubię daleko od wszystkich, lubię góry, a we wschodniej połowie Polski jakoś mi dziwnie. I nie lubię za wielkich, przerośniętych miast, bo mam wrażenie, że w nich wszystko jest daleko. Chociaż Lublin fajny jest, ładny, podobno konkuruje w Katowicami pod kilkoma względami.

W ogóle ja to lubię województwa wzdłuż południowej granicy. Tzn głównie po nich się poruszam. Lubię fakt, że mogę sobie wygodnie jeździć jednym pociągiem na trasie Wrocław-Przemyśl, a w sumie nawet dalej, że mogę sobie wsiąść w pociąg w moim mieście i bez przesiadek pojechać sobie na Ukrainę albo do Niemiec. Z Wrocławia chyba jest też pociąg do Czech, a w każdym razie kiedyś były informacje, że będzie. W ogóle południowo-zachodnia część Polski jest dobrze skomunikowana kolejowo. I lubię fakt, że mogę sobie jedną autostradą przejechać od Niemiec na Ukrainy, że po drodze jest Wrocław, Opole, Gliwice, Katowice, Kraków, Tarnów, Rzeszów.



Wrocław to jedno z najszybciej rozwijających się miast w Polsce, w różnych rankingach zajmuje pierwsze lub drugie miejsca. I w sumie właśnie znalazłam, że ten Lublin mieści się też na podium.



Jak jest z pracą dla kosmetyczek to nie wiem, bo to kompletnie nie moja branża.


W każdym razie ja brałabym pod uwagę miasta dobrze rozwijające się, z większym rynkiem pracy, z wydolną komunikacją miejską, żeby autobusy/tramwaje jeździły często, żeby były dobre połączenia kolejowe z innymi miastami, żeby miasto było przy jakiejś autostradzie. I żeby w jakiejś rozsądnej odległości było miejsce do wyskoczenia sobie na weekend (np. góry).

[Pani_Mada]

Napisane przez hesperdyna

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały? Mogą być to różne czynniki np. społeczne, ekonomiczne, kulturalne, prywatne, co tylko dusza zaprganie.

Mam 26 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na podkarpaciu. Z zawodu jestem kosmetyczką, nigdy jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Chciałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zamieszkać wraz z chłopakiem w jakimś większym mieście. Tylko pytanie jakim? Nie możemy się zdecydować - Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Zielona Góra... a może coś innego? Gdzie mogłabym znaleźć pracę jako kosmetyczka bez doświadczenia? Gdzie żyją fajni ludzie i gdzie nie zbankrutuje przez czynsz? Doradźcie coś kobitki, proszę

jeśli planujesz co jakiś czas odwiedzać dom rodzinny, to lepiej bliżej niż dalej. po pewnym czasie robi się kłopotliwe gdy na każdy wyjazd trzeba brać urlop bo dwa dni weekendu to praktycznie czas w samochodzie.
czemu nie Rzeszów albo Lublin? w Rzeszowie mieszkania na wynajem mieszkania są stosunkowo tanie (a już na pewno porównując do Krakowa, Warszawy i Wrocławia).

ja ze swojej strony zawsze i niezmiennie polecam Kraków ale trzeba brac pod uwagę, że nie jest najtańszy do życia.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ja bym waliła na Poznań

A jak chodzi o Twoje typy, to albo Wrocław albo Gdańsk.

[Kofeinka13]

Fajni ludzie żyją wszędzie! I są bardzo rozproszeni


Najlepiej spróbuj się zorientować jak wyglądają ceny mieszkań i liczba miejsc pracy dla Ciebie.

Nawet jak nie dostaniesz od razu to możesz się spodziewać rotacji. I im więcej salonów tym łatwiej będzie dostać pracę gdziekolwiek bez doświadczenia.



Ja mieszkam w trójmieście i polecam, ale pracuję w zupełnie innej branży.

[hesperdyna]

Czemu nie Lublin lub Rzeszów? Po pierwsze za blisko, po drugie nie lubię wschodniej części Polski. Wydaje mi się, że ludzie mają tu specyficzną mentalność, jest brzydko. Dziękuję za odpowiedzi i czekam na kolejne

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

To ja się wyłamię i napiszę coś co pewnie wiele z was zszokuje: Łódź Okay, miasto może do najpiękniejszych nie należy, ale Łodzianie to bardzo sympatyczni i naturalnie zachowujący się ludzie.

Krakusy mają to swoje zadęcie... Warszawiacy, podobno, też. Ludzie tam wyżej srają niż dupę mają

Łódź się prężnie rozwija, jest tutaj praca, wiele ciekawych miejsc, dobrych restauracji, galerii handlowych - generalnie, niczego nie brakuje. Jest też raczej bezpiecznym miastem - moze niektóre ulice i dzielnice psują mu reputację, ale generalnie jest bezpiecznie. No i blisko tu dość do morza, do gór w sumie też.

p.s. też pochodzę z Podkarpacia.

[hesperdyna]

Cinderella Girl, w sumie Łódź też by była ciekawą opcją. Czytałam, że ceny mieszkań i wynajmu nie są tragiczne, są dobre połączenia z Warszawą. Dodatkowo ok 70% mieszkańców Łodzi to rodowici Łodzianie, wiedziałaś o tym? Ile czasu już mieszkasz w Łodzi i jak się tam znalazłaś?

[megamag]

Napisane przez hesperdyna

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały? Mogą być to różne czynniki np. społeczne, ekonomiczne, kulturalne, prywatne, co tylko dusza zaprganie.

Mam 26 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na podkarpaciu. Z zawodu jestem kosmetyczką, nigdy jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Chciałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zamieszkać wraz z chłopakiem w jakimś większym mieście. Tylko pytanie jakim? Nie możemy się zdecydować - Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Zielona Góra... a może coś innego? Gdzie mogłabym znaleźć pracę jako kosmetyczka bez doświadczenia? Gdzie żyją fajni ludzie i gdzie nie zbankrutuje przez czynsz? Doradźcie coś kobitki, proszę

Zielona Góra to nie duże miasto, tam też możesz mieć problemy z pracą w zawodzie...

Wybrałabym większe miasto w bogatszej części Polski. Ja mieszkam w Warszawie i uwielbiam Warszawę. Mieszkam w takim miejscu, że mam wokół domu dużo zieleni, a do centrum rzut beretem. Rynek pracy jest tu jednym z najlepszych w Polsce (akurat zakłady kosmetyczne wyrastają jak grzyby po deszczu, jakby zapotrzebowanie na takie usługi się nie kończyło). Ale też dużo się dzieje. Dużo kin, teatrów z fajną ofertą. Mnóstwo wydarzeń kulturalnych i wszelkiej innej maści. No i gdzie indziej dowieźliby mi wegańską pizzę w środku nocy. Są brzydsze i ładniejsze dzielnice, ale niektóre są naprawdę zielone i klimatyczne. Minusem są ceny. Koszty najmu w ostatnich latach zwariowały.

Mieszkałam jeszcze w Krakowie i Katowicach i te miasta mnie zawiodły. W Krakowie nie ma niczego ładnego poza Starym Miastem i Kazimierzem. A do tego rynek pracy w porównaniu z innymi dużymi miastami ssie. No i te słynny smog. W Katowicach z pracą lepiej, ale za to baaaardzo brudno i brzydko. Tu to dopiero jest zasyfione powietrze, mnie od tego wróciły problemy alergiczne. Do tego strasznie tam było szaro i ponuro, mnie to dołowało. Katowice są tańsze od Krakowa. W Krakowie ceny najmu też są szalone, a jakoś na pensje się to nie przekłada.

Łódź jest brzydka i ma niebezpieczne dzielnice, ale pod względem rynku pracy to chyba dobry wybór. I nieruchomości są tam bardzo tanie, a to jest jednak ważne. Wielu ludzi chwali sobie Wrocław, ale ja tam byłam tylko turystycznie. Gdybym szukała miejsca dla siebie, pewnie wzięłabym pod uwagę Trójmiasto. Jest naprawdę ładne, ma niezły rynek pracy i czyste powietrze.

[moja imaginacja]

Ja tak odnośnie Szczecina, bo niedawno się z niego wyprowadziłam - zależy, czego szukasz, ale ja np. Jestem od dziecka przyzwyczajona do bliskości jezior i mieszkając w centrum czułam się przytłoczona. Najbliższe jezioro to jakieś 15min autem, ale takie brudne, że niczego nie było to warte. Więc najbliższa jakaś fajna plaża to jakieś 30-40min drogi. Z tym że prace w tym samym zawodzie kończyłam około 18-19, większość plaż była otwarta do godziny 20 wiec mogłam zapomnieć o wykąpaniu się w jeziorze w lato, jak temperatury były około 40 stopni..
Dla kogoś może to nie mieć znaczenia, dla mnie mialo. Poza tym, niby miasto otoczone zielenią, ale w centrum prócz Parku Kasprowicza to na darmo tego szukać... Lubię pobiegać sobie np. W polu, wiec żeby znaleźć takie miejsce musialabym najpierw jechać około 20 minut autem. No ale to zalezy czy chciałabyś mieszkać w centrum czy raczej na obrzeżach. Bardzo wielu ludzi chwali sobie Prawobrzeze, jest zielono, mniejszy ruch, a blisko bardzo dużo sklepów

Jeśli chodzi o pracę - w Szczecinie masz praktycznie na każdej ulicy kilka salonów... Więc na pewno nie byłoby problemu znaleźć pracę, ale pytanie na jakich warunkach, w tym zawodzie niestety w większości miejsc to śmieciowe umowy. Zapotrzebowanie jest duże ale salonów jeszcze więcej, więc z zarobkami też różnie bywa. Otwieranie swojego salonu to już raczej strzał w kolano. Wybić się tam byłoby bardzo trudno.

Ludzie w tym mieście to najchętniej by sobie skakali do gardeł szczególnie widać to na grupach w internecie, ale w realu niestety również.
Nieruchomości wg mnie drogie, ale nie wiem jak jest w innych miastach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[matcha]

Napisane przez hesperdyna

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały?

Szczecin - pracuję w tym mieście, no i niejako jestem przywiązana, mimo że niektórzy uważają je za nieatrakcyjne ("wieś z tramwajami", jak to miejscowi mówią)
Gdańsk - również mi się podoba pod względem architektonicznym, zauroczył mnie swoimi atrakcjami.
Wrocław - uważam, że jest dobrze rokującym miastem.
Katowice - byłam raz w Katowicach, świetnie mi się jeździło po tamtych drogach, tamtejsze połączenia międzymiastowe uważam za bardzo dobrze zorganizowane.
Ewentualnie zainteresowałabym się też Poznaniem, ale to już różne czynniki musiałyby wypłynąć.


Jeśli chodzi o miasta, które wymieniłaś dla siebie - strzelałabym we Wrocław.
Ze Szczecinem się zastanówcie. Mimo, że jestem przywiązana do tego miasta, to jest ono bardzo rozłożyste, a co za tym idzie komunikacja w niektórych miejscach miasta może być problematyczna. Za to jadąc nad morze macie niecałe 1,5h jazdy Na lotniska do Berlina też blisko.
Tak jak Noane zauważyła - Szczecin jest słabo skomunikowany z innymi miastami, głównie ze względu na swoje położenie. Uważam, że do Poznania są ciekawe połączenia, reszta szału nie robi.
Niektóre części miasta nie są zbyt dobrze zadbane, więc przy wyborze mieszkania warto sprawdzić okolicę.
Co do branży w jakiej chciałabyś pracować niestety się nie wypowiem, co do czynszu w miastach to najlepiej porównać ceny np. na Olx, czy otodom.

---------- Dopisano o 12:24 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Napisane przez moja imaginacja

Ludzie w tym mieście to najchętniej by sobie skakali do gardeł szczególnie widać to na grupach w internecie, ale w realu niestety również.

Akurat z tym pogrubionym się jeszcze nie spotkałam.

[Dagunia]

Szczecin!
Zmienia się z roku na rok - coraz piękniejszy.
Rozwija się gospodarka, przedsiębiorstwa - więcej ofert pracy.
Blisko nad morze

Ludzie skaczący do gardeł? Nie zauważyłam Chociaż to pewnie zależy w jakim środowisku się kto obraca :p

Jak Szczecin jest "rozłożysty" to chyba ktoś nie był we Wrocławiu czy Warszawie

[megamag]

Napisane przez matcha

Akurat z tym pogrubionym się jeszcze nie spotkałam.

Bo takie gadanie, że ludzie w danym mieście są tacy albo tacy jest zawsze głupie i bez pokrycia. Trzeba być mocno naiwnym, żeby myśleć, że kilkaset tysięcy osób może się zachowywać podobnie. Ot, ktoś miał wredną sąsiadkę albo niesympatycznych ludzi w pracy i stwierdza, że ludzie w danym mieście są wredni. Mało logiki w takich generalizacjach, no ale niektórzy tak mają.

Ale ze Szczecina jechać na Podkarpacie odwiedzić rodzinę to się zejdzie z cały dzień na podróż. Chyba że nie lubicie rodziny i właśnie chcecie wyjechać jak najdalej. :p

[matcha]

Napisane przez Dagunia

Jak Szczecin jest "rozłożysty" to chyba ktoś nie był we Wrocławiu czy Warszawie

Szczecin jest trzecim największym miastem w Polsce pod względem zajmowanej powierzchni. O taką rozłożystość mi chodzi, a we Wrocławiu byłam, jeśli pytasz
Wrocław jest tylko niewiele mniejszy od Szczecina i w życiu reszty miast nie porównywałabym do Warszawy, jeśli chodzi o powierzchnię. Chociaż nie powiem, akurat jeśli chodzi o Szczecin to ok 20% jego powierzchni znajduje się pod wodą, to wtedy tak - Wrocław może wydawać się większy.

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:11 ----------

Napisane przez megamag

Bo takie gadanie, że ludzie w danym mieście są tacy albo tacy jest zawsze głupie i bez pokrycia. Trzeba być mocno naiwnym, żeby myśleć, że kilkaset tysięcy osób może się zachowywać podobnie. Ot, ktoś miał wredną sąsiadkę albo niesympatycznych ludzi w pracy i stwierdza, że ludzie w danym mieście są wredni. Mało logiki w takich generalizacjach, no ale niektórzy tak mają.

[palomama]

Gdyby chodziło o mnie i miałabym możliwość wyboru, to zdecydowanie Kraków. Nie umiem wyjaśnić dlaczego Po prostu jak dla mnie Kraków ma świetny "klimat". Mam też znajomych w Krakowie i nie mieli problemu ze znalezieniem pracy, w różnych branżach.

Zdecydowanie odrzuciłabym Katowice Jak dla mnie miasto jest strasznie brzydkie i, dla odmiany od Krakowa, ma zły klimat

[ruda_beksa]

Napisane przez palomama

Gdyby chodziło o mnie i miałabym możliwość wyboru, to zdecydowanie Kraków. Nie umiem wyjaśnić dlaczego Po prostu jak dla mnie Kraków ma świetny "klimat". Mam też znajomych w Krakowie i nie mieli problemu ze znalezieniem pracy, w różnych branżach.

Zgadzam się, chociaż może dlatego że jestem zadętą krakowianką która wyżej sra niż dupę ma, jak to ktoś powyżej ładnie ujął W Krakowie jest duży boom na usługi kosmetyczne, spa i wellness, napędzany przez masy turystów zalewające miasto. A jednak ceny wynajmu są niższe niż w Warszawie.

Mieszkałam jeszcze w Krakowie i Katowicach i te miasta mnie zawiodły. W Krakowie nie ma niczego ładnego poza Starym Miastem i Kazimierzem.

Możesz miasta nie lubić, ale naprawdę uważasz że np. Zwierzyniec i Wola są brzydkie?

[7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0]

Ja jestem lokalna patriotka i uważam, że nigdzie nie jest lepiej niż w moim ukochanym Gdańsku. Siła by mnie nikt stąd nie zabrał.
Oprócz zalet duzego miasta, plusem jest natura: wokół lasy, morze, 30 km do jezior, blisko piękne kaszuby, więc jest gdzie na weekend skoczyć i odpocząć.

Rynek pracy ma się dobrze, podobnie do innych większych miast. Ale jak z kosmetyczkami to nie wiem. Jest tego tu milion, ale pewnie jak zawsze- bez doświadczenia nie będzie tak łatwo coś zdobyć.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez hesperdyna

Cinderella Girl, w sumie Łódź też by była ciekawą opcją. Czytałam, że ceny mieszkań i wynajmu nie są tragiczne, są dobre połączenia z Warszawą. Dodatkowo ok 70% mieszkańców Łodzi to rodowici Łodzianie, wiedziałaś o tym? Ile czasu już mieszkasz w Łodzi i jak się tam znalazłaś?

Tzn. cos o tych 70% slyszalam. Znalazlam sie tu, bo mieszkalam w Anglii przez 6 lat i chcialam zmienic kraj. Zaczelo sie szukanie pracy (glownie dla mojego partnera, ktory jest Anglikiem, bo ja wiedzialam, ze dam sobie rade) i padlo na Polske. Partner dostal dobra prace w korporacji tu w Lodzi, ja swoja prace zaczelam juz trzeciego dnia od przyjazdu. Lodz nam sie podoba, dobrze sie tu czujemy. Na pewno klimat jest tu inny niz w miastach podkarpackie/malopolska.

Okay, moze miasto nie nalezy do najpiekniejszych, ale tetni zyciem, rozwija sie bardzo szybko, ludzie i ich nastawienie robia tu cala robote - sa sympatyczni, pogadani, nikt sie nie wywyzsza i nie udaje kogos kim nie jest. Jest tu duzo pracy i nie mozna sie nudzic. Naprawde, nie narzekamy.

Napisane przez ruda_beksa

Zgadzam się, chociaż może dlatego że jestem zadętą krakowianką która wyżej sra niż dupę ma, jak to ktoś powyżej ładnie ujął W Krakowie jest duży boom na usługi kosmetyczne, spa i wellness, napędzany przez masy turystów zalewające miasto. A jednak ceny wynajmu są niższe niż w Warszawie.

Przepraszam Mam nadzieje, ze Cie nie urazilam. Taka generalizacja nie jest najmadrzejsza z mojej strony, wiem o tym, ale takie glownie niestety mam doswiadczenia z Krakowa. Duzo tam natchnionych filozofów, ktorzy czesto uwazaja sie za kogos lepszego niz sa. W dodatku miasto samo w sobie rowniez i do mnie nie przemawia. Tez uwazam, ze oprocz Starego Rynku i Kazimierza, reszta Krakowa jest bura i ponura. Mozliwe, ze cos tam sie zmienilo, mieszkalam tam jakies 10 lat temu. No i ten smog - koszmar koszmarów.

[kaledonia]

Napisane przez hesperdyna

Hej dziewczyny,

Chcę Was zapytać jakie miasto w Polsce wybrałybyście do życia, gdybyście miały okazję się przeprowadzić? I jakie czynniki by o tym decydowały? Mogą być to różne czynniki np. społeczne, ekonomiczne, kulturalne, prywatne, co tylko dusza zaprganie.

Mam 26 lat, mieszkam w niewielkiej miejscowości na podkarpaciu. Z zawodu jestem kosmetyczką, nigdy jeszcze nie pracowałam w zawodzie. Chciałabym wyprowadzić się z domu rodzinnego i zamieszkać wraz z chłopakiem w jakimś większym mieście. Tylko pytanie jakim? Nie możemy się zdecydować - Wrocław, Warszawa, Gdańsk, Szczecin, Zielona Góra... a może coś innego? Gdzie mogłabym znaleźć pracę jako kosmetyczka bez doświadczenia? Gdzie żyją fajni ludzie i gdzie nie zbankrutuje przez czynsz? Doradźcie coś kobitki, proszę

Mieszkałam w Gdańsku, a pochodzę z Łodzi. Warszawę też trochę znam.

W Łodzi wynajem relatywnie tani, ale zarobki niższe niż Warszawa czy Gdańsk. Niby kosmetyczek nie brakuje, ale jest dużo rotacja takich miejsc ( tak jak i fryzjerów ).

Gdańsk to dobra opcja, bo jest dużo hoteli, które mają swoje SPA i oferują usługi turystom. Tu jednak minus, bo ceny wynajmu nie są takie niskie, a czasem właściciele wynajmują tylko na 10 miesięcy ( poza wakacjami, wtedy przyjeżdżają letnicy ). Jeśli nastawiacie się na pracę w 3mieście to warto też poszukać mieszkania do najmu w okolicznych miejscowościach jak Rumia czy Reda, z dostępem do kolejki SKM. No chyba, że oboje znajdziecie super pracę ( czego życzę ) to i fajna miejscówka w Gdańsku czy Gdyni się znajdzie.

Do Warszawy sama rozważałam kilkukrotnie przeprowadzkę, ale największy problem był zawsze z mieszkaniami, które są kosmicznie drogie, nieadekwatnie do tych zarobków, które mi oferowano. Do tego castingi i dużo naciągaczy tzw. pseudo agencje pośredniczące, które wyciągają kasę i nic nie znajdują.

O Szczecinie słyszałam od ludzi, którzy opuścili to miasto, że z pracą kiepsko ( no, ale nie każda branża ).

Czym zajmuje się twój partner ?
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86386843]To ja się wyłamię i napiszę coś co pewnie wiele z was zszokuje: Łódź Okay, miasto może do najpiękniejszych nie należy, ale Łodzianie to bardzo sympatyczni i naturalnie zachowujący się ludzie.

Krakusy mają to swoje zadęcie... Warszawiacy, podobno, też. Ludzie tam wyżej srają niż dupę mają

Łódź się prężnie rozwija, jest tutaj praca, wiele ciekawych miejsc, dobrych restauracji, galerii handlowych - generalnie, niczego nie brakuje. Jest też raczej bezpiecznym miastem - moze niektóre ulice i dzielnice psują mu reputację, ale generalnie jest bezpiecznie. No i blisko tu dość do morza, do gór w sumie też.

p.s. też pochodzę z Podkarpacia.[/QUOTE]
Praca to była w Łodzi, ale płaca za tym nie szła.
Ja tam jestem z takiej przeciętnej, normalnej dzielnicy to nigdy na nie mogłam narzekać na bezpieczeństwo, transport czy cokolwiek.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

Mam podobna zagwozdke - z tym, ze mieszkam obecnie poza Polska i pochodze z centrum kraju, wiec czy to Lublin, czy Szczecin, wszedzie mam daleko W tym momencie odrzucam Warszawe, bo mimo wielu, wielu plusow, nie lubie tego miasta (mieszkalam tam 4 lata)+ceny mieszkan sa troche kosmiczne. Krakow bylby spoko, ale smog oraz kobinacja mieszkan w cenach prawie warszawskich i pensji raczej niepowalajacych mnie odrzuca. W tej chwili z miast z Twojej listy rozwazam Wroclaw i Trojmiasto:
-Wroclaw - duzy rynek pracy, duzo mlodych ludzi, miasto wydaje sie byc aktywne, a mieszkancy zaangazowani w jego zycie. W miare ok odleglosc do Austrii (TZ stad jest), Czech, Niemiec. Fajny, mieszczanski klimat bez zadecia.
-Trojmiasto - rynek pracy tez ok, ceny mieszkan jakos mnie nie dobijaja. Ale dla mnie o przede wszystkim niezwykle polaczenie miasta i natury

Ale najbardziej chcialabym przeprowadzic sie do Lodzi. Ludzie sa bardzo spoko, bardzo lubie lodzian. Samo miasto tez sie bardzo zmienia - to nie jest juz miasto beczek z kiszonymi dzecmi i tradycjami dostawania w ryja w centrum w bialy dzien (chociaz jeszcze czasem sie zdazy ). Sporo miejsc racy, ceny mieszkan rozsadne, dogodne polaczenia ze wszystkimi wiekszymi miastami w Polsce.

Zielona Gora to nie jest duze miasto. Zamiast ZG rozwazylabym Poznan.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez kaledonia

Praca to była w Łodzi, ale płaca za tym nie szła. Ja tam jestem z takiej przeciętnej, normalnej dzielnicy to nigdy na nie mogłam narzekać na bezpieczeństwo, transport czy cokolwiek.

Tzn. chodzi mi o to, że każdy, trochę rozgarnięty, bez problemu w Łodzi prace znajdzie. Znam rdzennych Łodzian, którzy mi mówią, że z ich środowisk każdy pracuje i po prostu nie znają ludzi bezrobotnych. Może jednak mam szczęscie do obracania się w innym środowisku tutaj. Wiem jednak, że jest tyle pracy, że Polacy przebierają, a do tych gorszych przychodzą Ukraincy, których jest w Łodzi coraz więcej. Generalnie, nie czuję i nie widzę tu biedy. Wiadomo, jakieś żuliki szwędają się po ulicach, ale mam wrażenie, że często to ich wlasny wybór. Jak ktoś jest rozgarnięty, to można tu fajnie żyć.

Naprawdę nie spodziewałam się, że tak się będę tu dobrze czuła. Przeprowadziłam się z innego kraju, zachodniego i po prostu nie czuje, zeby mi tu czegokolwiek brakowało. Wszystko jest. A najlepsze, że jak pytam mojego partnera (Anglika) czy teskni za Anglią, to odpowiada "Niepokojąco, NIE."

---------- Dopisano o 22:10 ---------- Poprzedni post napisano o 22:05 ----------

[/COLOR][1=640153e4df0157aa7c29548 7ff8c20c42fd57238_65c176d 09c1ac;86389675]Mam podobna zagwozdke - z tym, ze mieszkam obecnie poza Polska i pochodze z centrum kraju, wiec czy to Lublin, czy Szczecin, wszedzie mam daleko [/QUOTE]

Cuddy, gdzie obecnie mieszkasz? Czemu odrzucasz Łódź, skoro najbardziej chciałabys sie do niej przeprowadzić?

[Lumimi]

Napisane przez hesperdyna

Czemu nie Lublin lub Rzeszów? Po pierwsze za blisko, po drugie nie lubię wschodniej części Polski. Wydaje mi się, że ludzie mają tu specyficzną mentalność, jest brzydko. Dziękuję za odpowiedzi i czekam na kolejne

Brzydko? To ty chyba w innym Rzeszowie bywasz niż ja. O Lublinie się nie wypowiem bo byłam tam parę ładnych lat temu, ale coż Katowice już mi się bardziej podobały

W każdym razie Rzeszów to bardzo ładne i czyste miasto, które rozwija się w bardzo szybkim tempie.

Co do branży się wypowiem bo też pracuję jako kosmetyczka. W każdym razie musisz wiedzieć ze owszem większe miasto więcej oferty pracy, ale też większa konkurencja. A pracę bez doświadczenia znajdziesz wszędzie pod warunkiem że po prostu coś umiesz. Przy czym musisz pamietać ze musisz albo umieć dobrze robić paznokcie albo rzęsy. Inaczej jest bardzo cięzko zacząć. Samo skończenie szkoły ci nic nie da.

[640153e4df0157aa7c295487ff8c20c42fd57238_65c176d09c1ac]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86389899]

Cuddy, gdzie obecnie mieszkasz? Czemu odrzucasz Łódź, skoro najbardziej chciałabys sie do niej przeprowadzić?[/QUOTE]

Obecnie w Pradze. A Łódź odpada, bo TZowi nie za bardzo się tam podoba.

Sent from my LLD-L31 using Tapatalk

[szugarbejb]

Wrocław jest świetnym miastem do życia, z najgorszą komunikacją w Polsce i chyba najwyższymi cenami mieszkań do wynajęcia. Więc trzeba sobie przekalkulować.

Pracy dla kosmetyczki jest zatrzęsienie, nie znam salonu w którym nie szuka się kogoś do pracy (głównie rzęsy wszystkie objętości, paznokcie i architektura brwi), aczkolwiek jest ogromna konkurencja z Ukrainy, są salony w których pracują już tylko dziewczyny z Ukrainy, które są tanie, świetnie wyszkolone i doświadczone. Salonów, w których nie zatrudnia się Ukrainek zostało bardzo niewiele.

---------- Dopisano o 08:48 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Co do taniości to naprawdę jest tanio: obok biura mojej mamy dwie Ukrainki otworzyły salon, gdzie założenie rzęs 1:1 to 60 zł, hybryda (oczywiście nie Indigo, tylko coś tańszego, ale bardzo dobrej jakości) 40 zł. I jakość usług jest znakomita, mama ma super rzęsy założone.

[kasztanka3]

Napisane przez palomama

Gdyby chodziło o mnie i miałabym możliwość wyboru, to zdecydowanie Kraków. Nie umiem wyjaśnić dlaczego Po prostu jak dla mnie Kraków ma świetny "klimat". Mam też znajomych w Krakowie i nie mieli problemu ze znalezieniem pracy, w różnych branżach.

Zdecydowanie odrzuciłabym Katowice Jak dla mnie miasto jest strasznie brzydkie i, dla odmiany od Krakowa, ma zły klimat

To ja z kolei wolalabym Katowice od Krakowa. Ale najbardziej wolalabym Gdynie
Albo Torun. W ostatecznosci Wroclaw, ale kurcze, zbyt daleko od morza.

[patusiaa23]

Szczecin? Przecież to jest mieścina, malutka.
Z twoich propozycji brałabym Wrocław, ewentualnie Kraków.

[Dagunia]

Napisane przez patusiaa23

Szczecin? Przecież to jest mieścina, malutka.
Z twoich propozycji brałabym Wrocław, ewentualnie Kraków.

Tak jak wyżej zostało wspomniane - 3 miejsce w Polsce pod względem powierzchni za Warszawa i Krakowem

[patusiaa23]

Napisane przez Dagunia

Tak jak wyżej zostało wspomniane - 3 miejsce w Polsce pod względem powierzchni za Warszawa i Krakowem

Oja, to może od razu puszcza białowieska bo ma duża powierzchnię?
Serio to dla ciebie koronny argument? Powierzchnia? Kompletnie nie bierzesz pod uwagę rozwoju gospodarczego, inwestycji i biznesów tam prowadzonych? Siedzib dużych firm? Możliwości rozwoju?

---------- Dopisano o 12:51 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Świnoujście tez jest większe od Poznania czy Katowic ale to po prostu nie jest metropolia i dla mnie miasteczko ze średnimi perspektywami.

[Dagunia]

Napisane przez patusiaa23

Oja, to może od razu puszcza białowieska bo ma duża powierzchnię?
Serio to dla ciebie koronny argument? Powierzchnia? Kompletnie nie bierzesz pod uwagę rozwoju gospodarczego, inwestycji i biznesów tam prowadzonych? Siedzib dużych firm? Możliwości rozwoju?

Oczywiście, że biorę.
Akurat pracuje w branży, więc rozwój gospodarczy jest mi bardzo bliski. Budujące się parki przemysłowe, specjalne strefy ekonomiczne - > moje podwórko.

[patusiaa23]

Napisane przez Dagunia

Oczywiście, że biorę.
Akurat pracuje w branży, więc rozwój gospodarczy jest mi bardzo bliski. Budujące się parki przemysłowe, specjalne strefy ekonomiczne - > moje podwórko.

Nie no tak, Szczecin drugą największą polską metropolią razem z jego fantastycznymi połączeniami lotniczymi . Dobra nieistotne, ty w to głęboko wierzysz, dla mnie to bzdura i chyba na tym skończę temat.