2013-05-18, 19:19 | #31 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
dla mnie facet,który zostawia swoją kobietę w chorobie na pastwe losu ,głodną,mdlejącą jest niegodny. można wybaczyc wiele.zdrade,awanturę,plo tki,ale nie narażanie życia i zdrowia w imię kary Cytat:
Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2013-05-18 o 20:02 |
||
2013-05-18, 19:23 | #32 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Opisałam swoją sytuację. JA wybaczyłam. A to MOJA sprawa. Widzę że za dużo krytyki w moją stronę wywołał ten wątek. Robił mi kanapki itp, przynosił coś na ciepło, tylko że ja miałam też problemy z żołądkiem, i zwracałam wszystko co zjadłam, więc powinnam być na diecie lekkiej, gotowana pierś z kurczaka i ryż. Ale jak np. był na zajęciach 8-17 to sama sobie musiałam robić. ---------- Dopisano o 20:23 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ---------- Cytat:
__________________
Wymiana |
||
2013-05-18, 19:23 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
edit- i nie wybaczyłaś mu tego,ponieważ ciagle do tego wracasz.opisujesz,analizu jesz i dajesz problem do analizy innym.trochę boli cię zła ocena,ale to normalne,że" miś-pyś się zmieni". zamiotłaś problem pod dywan,ale on i tak wyjezie prędzej,czy później. Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2013-05-18 o 19:26 |
|
2013-05-18, 19:27 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
|
2013-05-18, 19:34 | #36 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Poza tym, skoro opisałaś swoją historię, to dla mnie jasne jest, że mam prawo się do niej odnieść. Nie jest to zresztą żadne odejście od tematu wątku Cytat:
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2013-05-18, 19:37 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Jeśli dostanę punkty to się ucieszę.
Założenie tego wątku było błędem. Chciałam dowiedzieć się czy wybaczacie swoim facetom, a dostałam stek agresywnych postów w kierunku mojego faceta i mnie samej. Prosiłam aby mnie nie oceniać. Jeśli moderator uzna że faktycznie złamałam regulamin, to przepraszam, ale nie dałam już rady czytać tych postów. Coraz gorzej czuję się na wizażu, mam wrażenie że nie mogę nawet dokonywać własnych wyborów, bo z każdej strony zostanę zakrzyczana i skrytykowana. A teraz TmargoT zwrócę się bezpośrednio do Ciebie. Wydajesz się strasznie kłótliwą i niesympatyczną osobą. Wnioskuję to po innych wątkach w których się udzielałaś a było ich mnóstwo. Jeśli to nie problem, to proszę abyś tu więcej nie pisała. Nie ukrywam że nie lubię takich osób. Psują mi krew i niepotrzebnie podnoszą ciśnienie. ---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ---------- Cytat:
A co do jedzenia, to faktycznie nieprecyzyjnie się wyraziłam.
__________________
Wymiana |
|
2013-05-18, 19:44 | #38 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
nie krytykuje ciebie,ale zachowanie twojego faceta.nie wiem,dlaczego uważasz,że jestem, kłótliwa,bo nie lubisz jak ktoś dotyka czułych strun? moje prawo zezwala mi udzielac się ,gdzie chcę,a jeśli nie lubisz moich wypowiedzi,to jest taka świtetna funkcja jak IGNORUJ.wciskasz i nie widzisz moich wpisów.proste |
|
2013-05-18, 19:47 | #39 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Drugą szansę z reguły daję, wychodzę z założenia że człowiek ma swoje słabości i czasem się potyka, nie powinno się go skreślać od razu. Zresztą sama popełniam błędy, czasem coś palnę, czasem coś zrobię nie tak jak powinnam i nie chciałabym żeby mnie od razu skreślano. Natomiast jeśli jakiś czyn jest dokonany z premedytacją, przy pełnej świadomości że robi się mi tym krzywdę, to pokuta może być długa i bolesna , może też nie być wybaczenia.
Jeśli zaś dane zachowanie doprowadza do rozstania, to znaczy że było ono niewybaczalne. Tylko trzeba się bardzo pilnować, żeby nie dawać tych szans w nieskończoność, bo to nie prowadzi do niczego dobrego...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2013-05-18, 20:32 | #40 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
zaraz Ci żyłka pęknie od prób przekonania siebie (i innych), że Twój facet jest wart inwestycji.
|
2013-05-18, 20:48 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Ja jestem przekonana. A przekonanie innych mnie nie obchodzi. Po prostu nie lubię oceniania mnie pod żadnym względem. Ale czego innego mogłam się spodziewać pisząc na wizażu?
__________________
Wymiana Edytowane przez Gwiazdeczka223 Czas edycji: 2013-05-18 o 20:59 |
|
2013-05-18, 20:52 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
ja jestem osoba, ktora nie wybacza, taka mam nature.
|
2013-05-18, 20:55 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
I zgodzę się z Tobą w jednym- dotknęłaś mojej czułej struny- jaką jest ocenianie mnie przez innych ludzi. Bo ja wcale nie pytałam nikogo o zdanie. I w drugim się z Tobą zgodzę. Wielkim błędem było opisywanie sytuacji ze szczegółami na forum. Chciałam luźnej pogawędki- wyszło jak wyszło. Na pewno nigdy więcej nie będę pisać na forum o swoim życiu- bo do spraw swojego związku nie dopuszczam nikogo poza jedną osobą- dlatego tak zirytowało mnie gdy dziewczyny zaczęły komentować moją decyzję.
__________________
Wymiana |
|
2013-05-18, 21:05 | #44 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
|
|
2013-05-18, 21:12 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Drażliwa jestem- mam okres. O dysonansie podecyzyjnym czytać nie będę bo i tak nic z tego nie zrozumiem, poza tym nie interesuje mnie psychologia. Po nikim nie jechałam, cały czas powtarzałam po prostu że nie chcę żeby mnie oceniano. Jeśli ktoś się poczuł urażony to przepraszam. Bronię się przed uwagami postronnych- bo ich po prostu nie lubię. I napiszę po raz setny- gdybym wiedziała że ludzie zaczną mnie oceniać to bym w życiu tego nie napisała. Za dużo szczegółów- potraktowałam wizaż jak pamiętnik, i to był duży błąd.
__________________
Wymiana |
|
2013-05-18, 21:18 | #46 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
|
|
2013-05-18, 21:30 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
ja takiego zachowania bym nie wybaczyła,bo to działanie było podyktowane jego cechami charakteru,a z doświadczenia wiem,że ludzie się nie zmienaja. zrozum jednak,że zachowanie twojego faceta było karygodne,ponieważ działał z premedytacją. nie z niewiedzy,nie czy braku doświadczenia,ale znał konsekwencje swoich czynów. mam nadzieję,że prócz wybaczenia zrozumiesz,że są granice tolerancji. Edytowane przez TmargoT Czas edycji: 2013-05-18 o 21:34 |
|
2013-05-18, 21:31 | #48 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Więc nawet jeśli wybaczenie mu było błędem, nawet jeżeli kiedyś się o tym przekonam, to i tak niczego nie będę żałować.
__________________
Wymiana |
|
2013-05-18, 22:57 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 551
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Gwiazdeczka nie martw się
Ja też się już nauczyłam nie tworzyć wątków na wizażu [moja koleżanka założyła wątek o noszeniu jakis tam ciuchow z prośbą o wypowiedzi tylko osob ktore też to noszą bo chce wiedziec czy znają jakies dobre sklepy i zostala zasypana postami ze kazdy może się w wątku odezwać i skomentować i ogólnie to jak można w czyms takich chodzić... - choc w regulaminie jest by odpowiadać na temat wątku,a tematem wątku były adresy sklepów i wrazenia z noszenia ale cóż... psy muszą szczekać by karawana szła dalej ] Tu jest wiele kobiet - ideałów które nigdy nie miały problemów w związku i ogólnie są kryształowe Facet Cie olewał i był nieprzyjemny - większosc kobiet ma tak przez kilka dni w miesiącu i jakos tragedii nikt z tego nie robi pewnie miał swoje głupie powody dla których tak się zachowywał - może miał stresy itd. to juz nie wazne skoro widzisz że teraz sie stara i wszystko przegadaliście. Zazwyczaj panowie po kilku tygodniach zaprzestają starań a Twoj wciaz trzyma poziom wiec jest szansa ze tak juz zostanie. Z resztą z gorszymi problemami ludzie chodza na terapie par i jakoś potrafią później żyć wspólnie, szczęśliwie i z szacunkiem do siebie. No ale po co teraz pracowac nad zwiazkiem skoro można zwyczajnie wymienic na inny model - nie rozumiem tego. Nie ma żadnej patologii,facet ją kocha ale i tak powinna z nim zerwać choć oboje mogli miec zwyczajnie gorszy tydzien,mogly jakies nieporozumienia sie skumulowac i wyszło jak wyszło w takiej sytuacji. Ale wiesz co jest najważniejsze? Że potrafisz powiedzieć stop i znasz swoją wartość.Potrafilas zakonczyc zwiazek kiedy przestal okazywac Ci szacunek - wiele tu dziewczyn woli tkwic w toksycznych zwiazkach byle mieć faceta... Masz tą siłe której wiele dziewczyn nie ma Ja uważam,że dobrze zrobiłaś dając mu szanse - wiele młodych facetow nie zdaje sobie sprawy jak bardzo im zalezy na dziewczynie dopoki jej nie stracą Życze Ci szczęścia i udanego związku P.S.Dzisiaj sobie zdałam sprawe jak czepianie się o kazdy szczegol na wizazu zmienił moje myślenie - podjechalam z bratem pod jego sklep i od razu miałam kilka zastrzezen co mogł poprawić w sklepie by było [według mnie] lepiej...i ogólnie bylo ostatnio kilka takich sytuacji ze sie innym podobalo a ja bym to i tak ulepszyła bo uwazalam za nie dosc dobre... ale dopiero dzisiaj zdałam sobie sprawe że staje sie powoli taką zrzędzącą i czepiającą sie o wszystko panną.... MASAKRA przed wizazem tego nie miałam na szczescie moge wciaz to zmienic nim bedzie za pozno
__________________
Edytowane przez magd102 Czas edycji: 2013-05-18 o 22:59 |
2013-05-18, 23:58 | #50 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
magd, dziękuję
Widzę że mamy podobne podejście do Wizażu i do wątków. Muszę być bardziej ostrożna zakładając je. Ja zauważyłam u siebie że też robię się bardziej szczegółowa od kiedy tu jestem. Generalnie jeśli wątki nie opisują żadnej sytuacji skrajnej typu: pobicie, zdrada, gwałt, tylko jakąś jednorazową kłótnię, nieporozumienie czy nawet kryzys, to zawszę radzę dać szansę. Ale są dziewczyny które od razu mówią: zostaw, olej, wymień. I nie myślą o tym że może ci ludzie się kochają tylko mają kryzys. Dziękuję za miłe słowa i zrozumienie
__________________
Wymiana |
2013-05-19, 00:50 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Otrzeźwiałam, kiedy po 7 miesiącach bycia razem podniósł na mnie rękę. Kompletnie bez powodu, na dzień dobry, na środku ruchliwej ulicy. Zamknęłam się po tym na tydzień w domu, nie odbierałam telefonów, pamietam, że tylko leżałam w wannie i wyłam z rozpaczy. Tydzień później odeszłam. Dzisiaj oceniam to jako jedną z najlepszych decyzji w życiu. |
|
2013-05-19, 06:44 | #52 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:44 ---------- Tu się zgodzę
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-05-19, 09:26 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Tez po moim ostatnim wątku w ktorym, zwykle z kont tych samych osób, byly jakies durnowate komentarze, wysmiewanie i jad, dopowiadanie sobie czegos, czego nie pisalam, przestalam sie dziwic, ze spora czesc uzytkowniczek zaklada nowe konto, jesli chce poprosic o radę i nastepnym razem tez tak trzeba zrobic, bo sie zaraz zlecą naczelne z plotkowego, kilka złośliwych osób i watek zamienią w spam, jak kazdy inny, albo w wyzywanie, obrażanie, wyśmiewanie, wymyślanie sobie czegos, czego osoba, ktorej problem dotyczy, nie napisała i bazowanie na tym swoich ''rad''.
Autorka tego tematu napisała w pierwszym poscie, ze nie prosi o rady co do jej sprawy (wg mnie i tak bylo niezle bo 3/4 lasek to by na 2 dni sie obrazilo w takiej sytuacji, potem zwykle przepraszam i powrot do normy, a ona od razu chciala jechac do mamy i go zostawić), potem jeszcze to podkreslala, a co niektóre i tak się czepiały, wiec w moim odczuciu edycja pierwszego postu jest uzasadniona, a zglaszanie jej moderatorowi, w takiej sytuacji to juz z lekka chamskie było A tak w kwestii tematu konkretnie, to wczoraj z innego wątku, ogarnęlam, ze '''nie mozna wejsc dwa razy do takiej samej rzeki'', znaczy coś zupełnie odwrotnego, niż jak to wiele osób rozumie, bo chyba w tym powiedzonku chodzi o to, ze ta rzeka nigdy nie bedzie taka sama, wiec wchodzac do niej drugi raz, moze byc inaczej, niz za pierwszym razem, tak? Bo sie zastanawiam co sądzicie o sytuacji, kiedy sie wraca do kogos np. po pol roku, po roku, po kilku latach? |
2013-05-19, 10:30 | #54 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 5 868
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Natomiast nie uważam, że nie można dać drugiej szansy. Wręcz przeciwnie, jestem zwolenniczką ratowania związków, chociaż nie za wszelką cenę. Ja dałam wiele szans, mi też wiele razy je dawano (i drugich, i trzecich, i dziesiątych). Nikt nie jest doskonały. |
|
2013-05-19, 11:15 | #55 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Odniosę się jeszcze do tamtej sytuacji. Nie żebym się tłumaczyła, ale chcę napisać jak to wyglądało z rozstaniem. Ja pojechałam do mamy na tydzień. Po tygodniu wróciłam do mieszkania, ale przez miesiąc jakby z nim nie byłam, tylko go obserwowałam. Niby mieszkaliśmy w jednym mieszkaniu, ale ja wracałam po zajęciach i zamykałam się w pokoju na klucz. A on stawał na głowie. Potem przegadaliśmy nie tylko tę sytuację, ale też dużo innych które nie pasowały nam w związku. I wiem że gdybym wtedy to skończyła, to bym teraz niesamowicie żałowała. I wierzę że ludzie się zmieniają. Ja też zrobiłam kiedyś rzecz której się wstydzę do dziś, i wiem że już nigdy w życiu tego nie powtórzę. ---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:12 ---------- Cytat:
I ta sytuacja też była naprawdę bardzo ciężka, straciłam zaufanie na długo, zmieniłam swój sposób myślenia odnośnie naszego związku. I miałam ogromne dylematy, naprawdę ogromne. Jednak wiedziałam że w dalszym ciągu go kocham, a ponieważ była to pierwsza tego rodzaju sytuacja, postanowiłam dać szansę.
__________________
Wymiana |
||
2013-05-19, 11:38 | #56 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ---------- Cytat:
A co do Twojego pytania, to ja to bardziej rozumiem, że po prostu nie wchodzi się dwa razy w relację z tą samą osobą. A tutaj facet jest bardziej jako "woda" niż jako "rzeka". Twoja interpretacja jest jak najbardziej prawdziwa, ale do związków ją się chyba odnosi tak jak mnie się wydaje. Aczkolwiek uważam, ze powroty mają sens wtedy gdy nie było w zwiazku patologii. tzn, jesli nikt nikogo nie zdradzil, nie bił. Jesli zwiazek sie rozpadł bo cos sie wypalilo, albo bo weszla rutyna, albo bo się nie dogadali w jakiejs tam kwestii. Tylko takie powroty wg mnie maja sens, bo czasem trzeba nabrac dystansu do drugiej osoby, zatęsknić za nią zeby sie przekonac jak była wazna. Ale wiesz to wszystko zależy od sytuacji.
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
||
2013-05-19, 11:41 | #57 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
To takie poznawanie siebie od nowa, odkrywanie swoich nowych zalet i wad, sprawdzanie które wady i zalety z przeszłości zostały... Może wypalić, czemu nie Ale może też być jedno wielkie rozczarowanie, wszystko zależy od tego z jakim nastawieniem wchodzimy od nowa w tą znajomość.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2013-05-19, 11:46 | #58 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 820
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Wiem, że są rzeczy których bym nie wybaczyła. Np. nie wyobrażam sobie w tej chwili wybaczyć zdrady - jeżeli facet zdradziłby mnie kiedy jestem młoda, ładna (mam na myśli to, że piękniejsza i młodsza niż w tym wieku już nie będę) , mam dla niego dużo czasu i nasza miłość powinna być taka intensywna to czy będzie mi wierny gdy będę miała 40 lat, będę po porodach i zmęczona pracą i dziećmi?
w ogóle chyba nie miałabym szacunku dla samej siebie będąc z chłopakiem, który zdradził mnie z inną. czułabym się niedowartościowana.
__________________
Baby I can feel your halo Pray it won't fade away |
2013-05-19, 11:58 | #59 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 819
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Cytat:
Nie mogłabym z nim być i mieć świadomość że jemu było przyjemnie z inną dziewczyną/kobietą. Że mu się podobała, że go podniecała, że dotykał ją czule, całował... O seksie to nawet nie mówię, bo to by był dla mnie cios w samo serce.
__________________
Wymiana |
|
2013-05-19, 12:01 | #60 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Dajecie drugą szansę?
Do tematu eks partnerek też masz takie podejście? Czy tylko dotyczy to zdrady?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:07.