Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXIII

[Higurashi]

Napisane przez zoltykot

No tak, zdaję sobie z tego sprawę. Jeśli już to nie chciałabym takiego z hodowli, tylko jakiegoś już... że tak się wyrażę "istniejącego" większego, kilkuletniego żeby się nim zająć. Ale to i tak tylko gdybanie, pies w bloku to nie jest dobry pomysł.
Raczej stanie na kotku. Jeśli już. Albo na bombelku.

Właściwie ja się trochę boję psów. Miałam psa raz w życiu, jeszcze jako dziecko i raz mnie ugryzł - nie jakoś mocno, ale się zraziłam. Unikam odwiedzania znajomych z psami. Wiadomo, 'swojego' by się kochało, ale bardziej ufam kotom.

Pies w bloku wcale nie jest złym pomysłem, jeśli zapewnia mu się wystarczająco dużo ruchu lepszy pies w bloku wyprowadzany regularnie na spacery, niż pies na podwórku nie wyprowadzany w ogóle poza podwórko.
Mnie też pies ugryzł jak byłam dzieckiem, obcych psów się boję, ale ogólnie kocham psiaki.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[zoltykot]

Napisane przez Higurashi

Buldogi francuskie to psy chore z założenia i coraz więcej weterynarzy odmawia wsparcia w ich rozmnażaniu.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

---------- Dopisano o 10:31 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ----------

Moi rodzice w poniedziałek przygarniają szczeniaka, komuś w okolicy podrzucono ciężarną sunię kilka miesięcy temu. Maluchy są już gotowe do adopcji, więc będzie drugi piesek u rodziców

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Napisane przez Higurashi

Pies w bloku wcale nie jest złym pomysłem, jeśli zapewnia mu się wystarczająco dużo ruchu lepszy pies w bloku wyprowadzany regularnie na spacery, niż pies na podwórku nie wyprowadzany w ogóle poza podwórko.
Mnie też pies ugryzł jak byłam dzieckiem, obcych psów się boję, ale ogólnie kocham psiaki.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Pewnie tak, ale z perspektywy "wieśniaka" jakoś nie miałabym serca trzymać psa samego w mieszkaniu całymi dniami - bo podejrzewam, że z Tż więcej nas jednak w tym mieszkaniu nie będzie niż będziemy.
Ale jeśli chodzi o bloki, to ja mam w ogóle lekką klaustrofobię i nie wyobrażam sobie już nas dwoje w małym mieszkanku, a co dopiero psa, zwłaszcza jeśli jest to jakaś aktywniejsza rasa, której jednak nie wystarczy szybszy spacer "na siku" Ludzie jakoś żyją i dają radę, więc wszystko jest do pogodzenia.

Ja chyba jednak jestem kociarą.

A no i gratulacje dla rodziców! Nowy pupil to zawsze wielkie wydarzenie.

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez Higurashi

Pies w bloku wcale nie jest złym pomysłem, jeśli zapewnia mu się wystarczająco dużo ruchu lepszy pies w bloku wyprowadzany regularnie na spacery, niż pies na podwórku nie wyprowadzany w ogóle poza podwórko.
Mnie też pies ugryzł jak byłam dzieckiem, obcych psów się boję, ale ogólnie kocham psiaki.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

Zgadzam się. Albo taki, który ucieka z podwórka i łatwo może mu się coś stać.
Znam wiele osób, które mają psy w blokach i wcale nie wyglądają na nieszczęśliwe. Sama zamierzam mieć psa, a raczej póki co będę mieszkała w bloku.
Poza tym są psy bardzo leniwe, które "nadają" się do mieszkania w bloku - na przykład wspomniane buldogi francuskie. To są typowo kanapowe psy, które czasem siłą trzeba wyciągać na spacer.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[aszin]

Ja w sumie nigdy nie rozumiałam podejścia, że pies w bloku się męczy tak jak wspomniała Higu, jeśli zapewni mu się ruch, pójdzie z nim pobiegać albo chociaż na długi spacer, to na pewno nie odczuje tego, że jest "uwięziony" poza tym zauważyłam, że często psy z bloku mają więcej ruchu niz te mieszkające na wsi, które czasami nawet nigdy nie wyszły poza podwórko. Nie wspomnę o wiązaniu psa przy budzie na łańcuchu albo zamykaniu go w kojcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zoltykot]

Napisane przez aszin

Ja w sumie nigdy nie rozumiałam podejścia, że pies w bloku się męczy tak jak wspomniała Higu, jeśli zapewni mu się ruch, pójdzie z nim pobiegać albo chociaż na długi spacer, to na pewno nie odczuje tego, że jest "uwięziony" poza tym zauważyłam, że często psy z bloku mają więcej ruchu niz te mieszkające na wsi, które czasami nawet nigdy nie wyszły poza podwórko. Nie wspomnę o wiązaniu psa przy budzie na łańcuchu albo zamykaniu go w kojcu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Mimo mieszkania na wsi widuję non stop ludzi spacerujących z pieskami, więc nie powiedziałabym że nie wychodzą poza podwórko.
Po prostu to moje odczucie, ja bym nie chciała mieszkać z psem w bloku. Jak wspomniałam, ludzie tak żyją, więc da się.

[aszin]

Napisane przez zoltykot

Każdy ma swoje zdanie na ten temat.
Mimo mieszkania na wsi widuję non stop ludzi spacerujących z pieskami, więc nie powiedziałabym że nie wychodzą poza podwórko.
Po prostu to moje odczucie, ja bym nie chciała mieszkać z psem w bloku. Jak wspomniałam, ludzie tak żyją, więc da się.

Nie napisałam, że nie wychodzą, tylko że często tego nie robią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Zarezerwowaliśmy w piątek krótkie wakacje w czerwcu jedziemy nad morze, tylko na 3 dni, ale i tak się cieszę hotel mam sprawdzony, bo byłam tam już kiedyś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Napisane przez zoltykot

Każdy ma swoje zdanie na ten temat.

Mimo mieszkania na wsi widuję non stop ludzi spacerujących z pieskami, więc nie powiedziałabym że nie wychodzą poza podwórko.

Po prostu to moje odczucie, ja bym nie chciała mieszkać z psem w bloku. Jak wspomniałam, ludzie tak żyją, więc da się.

Najpierw napisałaś, że pies w bloku to zły pomysł, a to bardzo ogólne stwierdzenie. Dlatego zaczęła się ta dyskusja.
A nikt nie napisał, że każdy pies na wsi nie wychodzi poza podwórko, tylko że to się zdarza.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[aszin]

Napisane przez Misia452

Zarezerwowaliśmy w piątek krótkie wakacje w czerwcu jedziemy nad morze, tylko na 3 dni, ale i tak się cieszę hotel mam sprawdzony, bo byłam tam już kiedyś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaka miejscowość?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zoltykot]

Napisane przez Misia452

Zarezerwowaliśmy w piątek krótkie wakacje w czerwcu jedziemy nad morze, tylko na 3 dni, ale i tak się cieszę hotel mam sprawdzony, bo byłam tam już kiedyś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O super, gratulacje To teraz możesz odliczać już do wakacji. U mnie w tym roku raczej nic się nie szykuje jeśli chodzi o wyjazdy, więc zazdraszczam.

[1=694fcdf7a19624f07270486 17a838dcb1266be57_641ce80 216f07;87835827]Najpierw napisałaś, że pies w bloku to zły pomysł, a to bardzo ogólne stwierdzenie. Dlatego zaczęła się ta dyskusja.
A nikt nie napisał, że każdy pies na wsi nie wychodzi poza podwórko, tylko że to się zdarza.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Bo to zły pomysł dla mnie - następnym razem zaznaczę, że to tylko moje zdanie. (myślałam,że to oczywiste)

Napisane przez aszin

Nie napisałam, że nie wychodzą, tylko że często tego nie robią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam inne doświadczenia, ale pewnie istnieją jeszcze "prawdziwe" wsie gdzie tego nie robią.

[Higurashi]

Zoltykot, no jeśli macie mało czasu, to faktycznie przy bloku spacer "na siku" nie wystarczy, pies potrzebuje nowych bodźców
Dziękuję

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Misia452]

Napisane przez aszin

Jaka miejscowość?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gdańsk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

Napisane przez zoltykot

O super, gratulacje To teraz możesz odliczać już do wakacji. U mnie w tym roku raczej nic się nie szykuje jeśli chodzi o wyjazdy, więc zazdraszczam.



Bo to zły pomysł dla mnie - następnym razem zaznaczę, że to tylko moje zdanie. (myślałam,że to oczywiste)



Ja mam inne doświadczenia, ale pewnie istnieją jeszcze "prawdziwe" wsie gdzie tego nie robią.

TŻ bardzo nakręcony na te wakacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

My mamy zarezerwowane miejsce w Zakopanem, mam nadzieję że dojdzie do skutku ten wyjazd.

Ale za to pierwszy raz w całym moim życiu nie pojadę do Wielkopolski na wieś

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

My byliśmy w tym roku w Karpaczu, więc teraz jedziemy nad morze. Liczę na ładną pogodę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

My mamy zaplanowane dwa tygodnie urlopu w sierpniu i jeśli sytuacja pozwoli to planujemy jechać nad morze. Już raz w tym roku byliśmy, ale jednak morze latem to całkiem co innego

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

TŻ ma też urlop w lipcu, ale wtedy będziemy zajęci, więc odpada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

My pewnie jedynie okolicę pozwiedzamy w tym roku albo jednodniowe wypady albo na weekend. Marzy mi się od dawna wioska hobbitów - tak blisko tam mamy i się od 3 lat wybieramy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez zoltykot

Super! Łaciatki są piękne
Gratulacje kociego dziecka

Dziękuję Dziecko będzie miało na imię Tekla

Mam nadzieję, że uda się ją odebrać dopiero po ślubie i naszych krótkich wakacjach, żebyśmy mogli poświęcić jej wystarczająca ilość czasu. Biorąc pod uwagę, że urodziła się w środę, te 3 miesiące z kocią mamą są chyba najodpowiedniejszą opcją

W przyszłości chcielibyśmy mieć jeszcze psa, ale to dopiero, jak będziemy na swoim. Chociaż kota też chciałabym zabierać na spacery

[Sz05]

Napisane przez Misia452

Gdańsk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:19 ----------

TŻ bardzo nakręcony na te wakacje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

M. bardzo chciał jechać do Gdańska w tym roku. Zobaczymy co z tego będzie...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

A urlop mamy zaplanowany na połowę sierpnia.

Na psa na razie sobie pozwolić nie możemy, ale za to ponad dwa tygodnie temu zostaliśmy właścicielami dwóch koszatniczek.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[694fcdf7a19624f0727048617a838dcb1266be57_641ce80216f07]

Właśnie w Gdańsku byliśmy w marcu latem raczej wolałabym jechać do jakiejś małej miejscowości niż do dużego miasta.

Wysłane z mojego Redmi 7A przy użyciu Tapatalka

[asik1503]

Napisane przez gothka152

Dziękuję Dziecko będzie miało na imię Tekla

Mam nadzieję, że uda się ją odebrać dopiero po ślubie i naszych krótkich wakacjach, żebyśmy mogli poświęcić jej wystarczająca ilość czasu. Biorąc pod uwagę, że urodziła się w środę, te 3 miesiące z kocią mamą są chyba najodpowiedniejszą opcją

W przyszłości chcielibyśmy mieć jeszcze psa, ale to dopiero, jak będziemy na swoim. Chociaż kota też chciałabym zabierać na spacery

3 miesiace to mozna powiedziec taki idealny czas
Apropo kotów...nasz dzisiaj zrobil nam psikusa i poszedl do sasiadow w odwiedziny tylko jakoś nie wział pod uwage, ze nie bedzie miał jak wrocic

Ja wczoraj tez ogladalam noclegi nad morzem jeszcze chwile poczekamy na dalsze poluzowania i będę rezerowować tylko my to bysmy chcieli tak minimum tydzień

[Higurashi]

Ja w tym roku planów urlopowych nie mam, bo się z wiadomych powodow posypały Holandii raczej nie odwiedzę na jesień, mam nadzieję, że uda się za rok, bo tęsknię bardzo za tym klimatem. Za to chcę w tym roku pozwiedzać więcej pod kątem urbexów.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[gothka152]

Napisane przez asik1503

3 miesiace to mozna powiedziec taki idealny czas
Apropo kotów...nasz dzisiaj zrobil nam psikusa i poszedl do sasiadow w odwiedziny tylko jakoś nie wział pod uwage, ze nie bedzie miał jak wrocic

Z tego, co pamiętam, Wy też macie małego kotka Dużo strat w mieszkaniu przy takim maluchu...? Pogryzione kwiatki, poszarpane firanki i takie tam...?

[smieszka250]

Napisane przez gothka152

Z tego, co pamiętam, Wy też macie małego kotka Dużo strat w mieszkaniu przy takim maluchu...? Pogryzione kwiatki, poszarpane firanki i takie tam...?

Pytanie nie do mnie, ale my też wzięliśmy kociaka jak miał 2 miesiące - teraz ma prawie 2 lata.
Jak był mały to się rzucał na firanki, później mu przeszło. Mamy zniszczoną kanapę - dopiero całkowite zakrycie podłokietników oduczylo go drapania. Oczywiście ma duży drapak, korzysta z niego, ale co kanapa to kanapa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klatka]

Napisane przez smieszka250

Pytanie nie do mnie, ale my też wzięliśmy kociaka jak miał 2 miesiące - teraz ma prawie 2 lata.
Jak był mały to się rzucał na firanki, później mu przeszło. Mamy zniszczoną kanapę - dopiero całkowite zakrycie podłokietników oduczylo go drapania. Oczywiście ma duży drapak, korzysta z niego, ale co kanapa to kanapa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Kanapa zawsze będzie poszkodowana, czy mały czy dorosły kot. U mnie skórzane podłokietniki są po prostu dziurawe. Ale więcej strat chyba nie notuje. Jak był mały uwielbiał rozwijać powieszone rolki papieru toaletowego. Na firanki chyba nie polował.
Z kwiatkami trzeba uważać bo niektóre są trujące.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[asik1503]

Napisane przez gothka152

Z tego, co pamiętam, Wy też macie małego kotka Dużo strat w mieszkaniu przy takim maluchu...? Pogryzione kwiatki, poszarpane firanki i takie tam...?

Trudno w sumie przewidziec jaki kot bedzie mial charakterek nasz kocha kwiatki i niestety nie przepusci zadnego w sumie zniszczył jedna doniczke bo byla ceramiczna a on musiał się do niej zawzięcie poprzytulać tak poza tym to w sumie zaliczyl malo szkód podrapał nam krzesła ale byly obite eko skórą i tylko dlatego, ze byly na jego drodze wskakiwania na parapet wymienilismy obicie i juz jest spokój firanka raz oberwala bo sie zaplatala w nia pileczka i nie mogl jej wydostać... tak to sie nie rzuca na nie

[panna_felicjanna]

Gothka gratuluję nowego członka rodziny!
My mamy szczeniaczka gdzieś od miesiąca i jest niezłym urwisem. A z drugiej strony jest przekochany. Serce się raduje jak biegnie przez pół podwórka, gdy tylko mnie zobaczy, a potem nie odstępuje na krok. Mordka mu się cieszy, od razu chce się przytulać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[57d469676eb95e4afe06d5c46bd77df5270daf8d_6584d1a317847]

To prawda, że trudno przewidzieć. Moja kotka akurat nic nie niszczyła. Od początku drapała tylko drapak. Jedyne co, to chowa jakieś drobiazgi, jeśli zostawi się je w jej zasięgu (np. krople do oczu, frotka do włosów, puzzle itp). No i jak miała zapalenie pęcherza, to zdarzyło jej się kilka razy nasiusiać nam na kołdrę - no ale trudno się gniewać na chorego kota, a problem się już więcej nie powtórzył. Na szczęście mamy dość cienkie kołdry, które można prać w pralce, więc to nie była też żadna nieodwracalna szkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez smieszka250

Pytanie nie do mnie, ale my też wzięliśmy kociaka jak miał 2 miesiące - teraz ma prawie 2 lata.
Jak był mały to się rzucał na firanki, później mu przeszło. Mamy zniszczoną kanapę - dopiero całkowite zakrycie podłokietników oduczylo go drapania. Oczywiście ma duży drapak, korzysta z niego, ale co kanapa to kanapa

Napisane przez klatka

Kanapa zawsze będzie poszkodowana, czy mały czy dorosły kot. U mnie skórzane podłokietniki są po prostu dziurawe. Ale więcej strat chyba nie notuje. Jak był mały uwielbiał rozwijać powieszone rolki papieru toaletowego. Na firanki chyba nie polował.
Z kwiatkami trzeba uważać bo niektóre są trujące.

Napisane przez asik1503

Trudno w sumie przewidziec jaki kot bedzie mial charakterek nasz kocha kwiatki i niestety nie przepusci zadnego w sumie zniszczył jedna doniczke bo byla ceramiczna a on musiał się do niej zawzięcie poprzytulać tak poza tym to w sumie zaliczyl malo szkód podrapał nam krzesła ale byly obite eko skórą i tylko dlatego, ze byly na jego drodze wskakiwania na parapet wymienilismy obicie i juz jest spokój firanka raz oberwala bo sie zaplatala w nia pileczka i nie mogl jej wydostać... tak to sie nie rzuca na nie

Wiadomo, że z kotem, jak i z każdym innym zwierzęciem, to jak z dzieckiem- nigdy nie wiadomo, na jaki ,,egzemplarz" się trafi Staram się jednak dobrze przygotować do swojej nowej roli i chętnie poczytam Wasze rady

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:42 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Gothka gratuluję nowego członka rodziny!

Dziękuję Nasz kocie dziecko dołączy do nas mniej więcej wtedy, gdy Twój maluch przyjdzie na świat

[asik1503]

[1=57d469676eb95e4afe06d5c 46bd77df5270daf8d_6584d1a 317847;87836421]To prawda, że trudno przewidzieć. Moja kotka akurat nic nie niszczyła. Od początku drapała tylko drapak. Jedyne co, to chowa jakieś drobiazgi, jeśli zostawi się je w jej zasięgu (np. krople do oczu, frotka do włosów, puzzle itp). No i jak miała zapalenie pęcherza, to zdarzyło jej się kilka razy nasiusiać nam na kołdrę - no ale trudno się gniewać na chorego kota, a problem się już więcej nie powtórzył. Na szczęście mamy dość cienkie kołdry, które można prać w pralce, więc to nie była też żadna nieodwracalna szkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
O tak! Nasz kitek uwielbia zaczepiac łapka takie drobiazgi i zawsze musi zrzucić bo nie wytrzyma... to silniejsze od niego
Musze tez przyznac, ze po kastracji trochę sie kot uspokoił