Co myślicie o swoim wyglądzie?

[Galavant]

Statystycznie mnóstwo osób jest brzydkich, a jeszcze więcej przeciętnych. Uważanie siebie za jedną z nich jest automatycznie uważane za zaburzenie. W takim razie każda zdrowa osoba musi uważać się za przynajmniej ładną. Coś tu się nie zgadza.

Celestine nie jest bardziej monotematyczna niż wszyscy pozostali - po prostu pisze o czymś, o czym inni odważają się co najwyżej myśleć. Ciekawe, że skupienie się na własnym wyglądzie uważane jest za bardziej skrzywione niż ciągłe przeżywanie ust-pontonów, rzyganie na celebrytów i inne popularne, mile widziane opinie dowartościowujące oceniających - tak, to też było już napisane milion razy. Sami nie wymyślacie nic nowego, więc w kółko kręcimy się wokół tych samych tematów, z takim samym niezrozumieniem.

[Hultaj]

Do biedronki to boho. Ale cekiny mi się podobają w sezonie jesienno zimowym.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Galavant

Statystycznie mnóstwo osób jest brzydkich, a jeszcze więcej przeciętnych. Uważanie siebie za jedną z nich jest automatycznie uważane za zaburzenie. W takim razie każda zdrowa osoba musi uważać się za przynajmniej ładną. Coś tu się nie zgadza.

Po prostu body positive, positive thinking i "akceptuj siebie za wszelka cene" ulubionymi ideologiami dzisiejszego swiata

[Hultaj]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871086]A po co ci okazja? Skoro lubisz, to mozesz to robic nawet na zwykle wyjscie do miasta. Ja np. lubie nosic sukienki i nie potrzebuje do tego okazji.

Ogolnie z mojej strony EOT na ten temat, bo ja pisalam bardziej ogolnie i o tendencjach, a tu oczywiscie zlot "ale JA tak nie mam", no i fajnie.[/QUOTE]
Nie ty po prostu niezmordowanie piszesz jakieś kocopoły że masz presję. Masz bo sobie ją wkręciłaś, przykładowo na studniówkę nie pomalowałam się bardziej niż zwykle czyli rzęsy pomadka i biały puder. Do teraz to jest zresztą cały mój makijaż, zamiast rzęs które sobie robię dokładam kreskę lub nie. Nudzą mnie te wszystkie korektory rozświetlacze podkłady bronzery róże konturowania i nie chce mi się tego robic.

[Hultaj]

Napisane przez Galavant

Statystycznie mnóstwo osób jest brzydkich, a jeszcze więcej przeciętnych. Uważanie siebie za jedną z nich jest automatycznie uważane za zaburzenie. W takim razie każda zdrowa osoba musi uważać się za przynajmniej ładną. Coś tu się nie zgadza.

Celestine nie jest bardziej monotematyczna niż wszyscy pozostali - po prostu pisze o czymś, o czym inni odważają się co najwyżej myśleć. Ciekawe, że skupienie się na własnym wyglądzie uważane jest za bardziej skrzywione niż ciągłe przeżywanie ust-pontonów, rzyganie na celebrytów i inne popularne, mile widziane opinie dowartościowujące oceniających - tak, to też było już napisane milion razy. Sami nie wymyślacie nic nowego, więc w kółko kręcimy się wokół tych samych tematów, z takim samym niezrozumieniem.

ja tam uważam że przeciętność to znowu żadne od razu 80% to quasimodo ale skoro tak to odbierasz.

[Galavant]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871090]Po prostu body positive, positive thinking i "akceptuj siebie za wszelka cene" ulubionymi ideologiami dzisiejszego swiata [/QUOTE]
Tak, a oczywiście wszystkie emocje dostępne na przycisk zamontowany w głowie czy gdzieś tam. I to przy jednoczesnym zrozumieniu (a raczej podążaniu za trendem), że ani depresja, ani lęki, ani inne, bardziej ambitne najwyraźniej zaburzenia tak nie działają. To jedno da się wyłączyć (zakładając, że je masz), tylko nie chce ci się naciskać.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez Galavant

Statystycznie mnóstwo osób jest brzydkich, a jeszcze więcej przeciętnych. Uważanie siebie za jedną z nich jest automatycznie uważane za zaburzenie. W takim razie każda zdrowa osoba musi uważać się za przynajmniej ładną. Coś tu się nie zgadza.

ale jakie statystycznie? Kto oceniał i w jakich badaniach tę brzydotę?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

Nie ty po prostu niezmordowanie piszesz jakieś kocopoły że masz presję. Masz bo sobie ją wkręciłaś, przykładowo na studniówkę nie pomalowałam się bardziej niż zwykle czyli rzęsy pomadka i biały puder. Do teraz to jest zresztą cały mój makijaż, zamiast rzęs które sobie robię dokładam kreskę lub nie. Nudzą mnie te wszystkie korektory rozświetlacze podkłady bronzery róże konturowania i nie chce mi się tego robic.

Gratuluje, oto medal
https://pbs.twimg.com/media/DbuF_cdWkAAFwa3.jpg

Szkoda, ze ja tez sie bardzo delikatnie maluje, jak juz pisalam, wiec cos sie tu nie zgadza w teorii

[Hultaj]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871090]Po prostu body positive, positive thinking i "akceptuj siebie za wszelka cene" ulubionymi ideologiami dzisiejszego swiata [/QUOTE]bzdura. Dla mnie to jest oczywiste że większośc osób na swój super wygląd zapieprza czy to dietą czy siłownią o innych rzeczach nie wspominam.

[Galavant]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87871102]ale jakie statystycznie? Kto oceniał i w jakich badaniach tę brzydotę?[/QUOTE]
here we go "bEaUtY iS iN tHe EyE of ThE BeHoLdeR"!!11!!!1!

Napisane przez Hultaj

ja tam uważam że przeciętność to znowu żadne od razu 80% to quasimodo ale skoro tak to odbierasz.

nie rozumiem zdania, nie wiem kogo jest 80%

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

bzdura. Dla mnie to jest oczywiste że większośc osób na swój super wygląd zapieprza czy to dietą czy siłownią o innych rzeczach nie wspominam.

No i to jest dla mnie jeden z paradoksow wspolczesnego swiata. Z jednej strony body positive, wszyscy jestesmy piekni, kazdy ma inny gust, a poza tym trzeba sie akceptowac, a z drugiej "nie no, trzeba o siebie dbac, tu schudne, tu sie odstawie"
Ja przynajmniej mam spojne poglady :p

[Hultaj]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871104]Gratuluje, oto medal
https://pbs.twimg.com/media/DbuF_cdWkAAFwa3.jpg

Szkoda, ze ja tez sie bardzo delikatnie maluje, jak juz pisalam, wiec cos sie tu nie zgadza w teorii [/QUOTE]To wspaniale że się bardzo delikatnie malujesz ja ci tylko mówię trzeci raz zresztą że na imprezy maluję się tak samo jak na co dzien. To ty pisałaś że czujesz się w obowiązku być zrobiona na imprezie cokolwiek to znaczy bo ja ci już powiedziałam że dla mnie nieraz to co nazywasz makijażem wygląda bardzo średnio. Dla mnie to żadna sztuka otworzyć słoik i rozprowadzić po twarzy warstwę beżowego maziaja.

---------- Dopisano o 19:50 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871120]No i to jest dla mnie jeden z paradoksow wspolczesnego swiata. Z jednej strony body positive, wszyscy jestesmy piekni, kazdy ma inny gust, a poza tym trzeba sie akceptowac, a z drugiej "nie no, trzeba o siebie dbac, tu schudne, tu sie odstawie"
Ja przynajmniej mam spojne poglady :p[/QUOTE]
Moje też są bardzo spójne nikt ci nie każe robić iluś operacji abyś mogła zacząć uśmiechac się do siebie w lusterku mając wreszcie doskonały nos czy zęby od linijki. To jest twój wybór bo idealny wygląd nie zagwarantuje ci szczęścia, poczucia akceptacji w związku czy nie da pewności że facet cię nie zdradzi.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

Moje też są bardzo spójne nikt ci nie każe robić iluś operacji abyś mogła zacząć uśmiechac się do siebie w lusterku mając wreszcie doskonały nos czy zęby od linijki.

Nie pisalam akurat o tobie, po prostu zauwazam, ze wielu ludzi tak sobie kursuje od jednego sposobu myslenia do drugiego, mogliby sie chociaz zdecydowac

[Hultaj]

Wybacz ale ty w wieku 25 lat potrafiłaś powiedzieć o 7 lat starszemu facetowi że dla ciebie jest stary. To ci powiem że masz chyba spory problem bo za 7 będziesz miała 32.

Ale rzeczywiście wszystko jest ok i tylko ty jedna jesteś szczera a nie zakłamana.

[sublips]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871040]No przeciez o tym pisze, ze w pewnych sytuacjach po prostu oczekuje sie ladnego wygladu, a u kobiet dodatkowo oznacza to m.in. makijaz. Po prostu juz mnie troszke irytuje czytanie postow pod katem "o boze to ta Celestine, ktora narzeka na swoj wyglad, wiec znowu cos sobie wymyslila", i kazda moja wypowiedz jest w ten sposob splaszczana i sprowadzana do moich problemow.
Ale spoko, speszyl snowfleki zakladaja fajne kiecki i buty na wazne wydarzenia bo akurat w tym momencie je naszla taka chec, wcale nie dlatego, ze tak "trzeba" [/QUOTE]
Ja się na co dzień ubieram raczej w kiecki, bo mi wygodniej niż w spodniach, a maluję się nie dla wygody, ale lubię ładnie wyglądać; na imprezy maluję dodatkowo usta konturówką.

Nie czuję się wyjątkowo, jestem przekonana, że prawie każda kobieta maluje się po to, żeby być odbierana przez otoczenie tak, a nie inaczej, dodatkowo w życiu nie uwierzę, że ktoś woli być gruby i brzydki niż ładny i szczupły. Szczególnie z powodów opisanych w tym wątku.

Ale czy presja społeczna istnieje? I tak, i nie; bez makijażu będzie się wyglądało gorzej niż inni (nie, dla mnie nie ma „bez makijażu wyglądam lepiej”, to bzdury), więc nie wiem, czy bardziej presja tutaj zadziała, czy po prostu to wewnętrzne przekonanie, że no wyglada się gorzej (bo się wyglada, nie ma co się czarować).

[sublips]

Napisane przez Hultaj

Wybacz ale ty w wieku 25 lat potrafiłaś powiedzieć o 7 lat starszemu facetowi że dla ciebie jest stary. To ci powiem że masz chyba spory problem bo za 7 będziesz miała 32.

Ale rzeczywiście wszystko jest ok i tylko ty jedna jesteś szczera a nie zakłamana.

Przecież chyba Celestine pisała, że jej były był w podobnym wieku (sory że tak wyciągam, ale mi się przypomniało), więc o co ten zarzut?

Chyba że mi się coś pomieszało, to przepraszam.

[Hultaj]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871136]Nie pisalam akurat o tobie, po prostu zauwazam, ze wielu ludzi tak sobie kursuje od jednego sposobu myslenia do drugiego, mogliby sie chociaz zdecydowac [/QUOTE]Jak czytam ten wątek to nie mam takiego wrażenia, dzieczyny tu piszą że ćwiczą, że mają różne wady, że w tyłku mają jeśli coś sobie ktoś wyobraża że powinny się bardziej może malować, ale i tak np. uwielbiają siebie. Ty nawijasz że jak się idzie odpicowanym na imprezę to dlatego że ktoś tak sobie wymyślił. No może na jakiejś zamkniętej imprezie dla vipów gdzie cię z łaską wzięli to owszem ale wiekszość ludzi na takie bibki nie wbija.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------

Napisane przez sublips

Przecież chyba Celestine pisała, że jej były był w podobnym wieku (sory że tak wyciągam, ale mi się przypomniało), więc o co ten zarzut?

Chyba że mi się coś pomieszało, to przepraszam.

Chodzi mi o brak spójności że nie da się być adwokatem diabła i rozbijać gie na atomy w kwestii wyglądu i jednoczesnie uchodzić za luzaka że nie wcale nie ma się z tym żadnego problemu. Jakiś jednak jest.

[sublips]

Napisane przez Hultaj

Jak czytam ten wątek to nie mam takiego wrażenia, dzieczyny tu piszą że ćwiczą, że mają różne wady, że w tyłku mają jeśli coś sobie ktoś wyobraża że powinny się bardziej może malować, ale i tak np. uwielbiają siebie. Ty nawijasz że jak się idzie odpicowanym na imprezę to dlatego że ktoś tak sobie wymyślił. No może na jakiejś zamkniętej imprezie dla vipów gdzie cię z łaską wzięli to owszem ale wiekszość ludzi na takie bibki nie wbija.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------


Chodzi mi o brak spójności że nie da się być adwokatem diabła i rozbijać gie na atomy w kwestii wyglądu i jednoczesnie uchodzić za luzaka że nie wcale nie ma się z tym żadnego problemu. Jakiś jednak jest.

A czy ktokolwiek jest naprawdę wyluzowany w kwestii swojego wyglądu?

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Hultaj

Wybacz ale ty w wieku 25 lat potrafiłaś powiedzieć o 7 lat starszemu facetowi że dla ciebie jest stary. To ci powiem że masz chyba spory problem bo za 7 będziesz miała 32.

Ale rzeczywiście wszystko jest ok i tylko ty jedna jesteś szczera a nie zakłamana.

No tak, nie ma to jak pominąć niewygodny szczegół, że dla mnie ze zdjęcia wyglądał na co najmniej 38.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Napisane przez sublips

Przecież chyba Celestine pisała, że jej były był w podobnym wieku (sory że tak wyciągam, ale mi się przypomniało), więc o co ten zarzut?

Chyba że mi się coś pomieszało, to przepraszam.

Dobrze pamiętasz, po prostu mój byly był dla mnie przystojny i wyglądał dużo młodziej
*tzn on był lekko przed 40

Napisane przez Hultaj

Jak czytam ten wątek to nie mam takiego wrażenia, dzieczyny tu piszą że ćwiczą, że mają różne wady, że w tyłku mają jeśli coś sobie ktoś wyobraża że powinny się bardziej może malować, ale i tak np. uwielbiają siebie. Ty nawijasz że jak się idzie odpicowanym na imprezę to dlatego że ktoś tak sobie wymyślił. No może na jakiejś zamkniętej imprezie dla vipów gdzie cię z łaską wzięli to owszem ale wiekszość ludzi na takie bibki nie wbija.

---------- Dopisano o 19:58 ---------- Poprzedni post napisano o 19:56 ----------


Chodzi mi o brak spójności że nie da się być adwokatem diabła i rozbijać gie na atomy w kwestii wyglądu i jednoczesnie uchodzić za luzaka że nie wcale nie ma się z tym żadnego problemu. Jakiś jednak jest.

Ani nigdzie nie napisałam też, że chodzi mi otzn wątek.
I przecież nigdzie nie udaje luzaka i że nie mam żadnego problemu. Strasznie wszystko przekręcasz. EOT

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871086]A po co ci okazja? Skoro lubisz, to mozesz to robic nawet na zwykle wyjscie do miasta. Ja np. lubie nosic sukienki i nie potrzebuje do tego okazji.

Ogolnie z mojej strony EOT na ten temat, bo ja pisalam bardziej ogolnie i o tendencjach, a tu oczywiscie zlot "ale JA tak nie mam", no i fajnie.[/QUOTE]


Tak? Długą suknię z trenem też byś założyła do Biedry na okazję kupna cycka z kury?

[Galavant]

Napisane przez sublips

A czy ktokolwiek jest naprawdę wyluzowany w kwestii swojego wyglądu?

Tak. Wszyscy, którzy tak twierdzą. Przecież by nie kłamali.
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87871195]Tak? Długą suknię z trenem też byś założyła do Biedry na okazję kupna cycka z kury?[/QUOTE]
A co, oczekiwania społeczne nagle przeszkadzają, skoro ich nie ma?

[sublips]

No to nie wiem, co to za wielka kontrowersja i wyciąganie z innego wątku (ja tego nie widziałam, tylko powołuję się na słowa Hultaja), że Celestine napisała jakiemuś tam gościowi w wieku 32 lat, że wygląda staro. Dla niej może być stary.

Na tym forum - i poza forum - całe grono facetów wypisuje, jak kobieta po 30 jest już stara i w ogóle brzydka. W drugą stronę być nie może?
Szkoda że sami nie zauważą tego, że niektórzy też się dosyć szybko starzeją. Za 13 lat będę miała 40 lat - i co z tego? To oznacza, że nie mogę uznać cudzego wyglądu za stary? Niektórzy faceci koło 40 hodują sobie taki brzuch piwny, że wyglądają jak moi tatusiowie, łysieją, siwieją, nie stosują kremów z filtrem, bo to "babskie", i to też widać po ich skórze.
Sama mam starszego dużo faceta, ale wygląda młodziej niż jego metryka pokazuje. I tak, jakby wyglądał jak mój tatuś, to bym z nim nie była .

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87871195]Tak? Długą suknię z trenem też byś założyła do Biedry na okazję kupna cycka z kury?[/QUOTE]No przecież żadna presja i oczekiwania kulturowe nie istnieją, więc w czym problem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez sublips

No to nie wiem, co to za wielka kontrowersja i wyciąganie z innego wątku (ja tego nie widziałam, tylko powołuję się na słowa Hultaja), że Celestine napisała jakiemuś tam gościowi w wieku 32 lat, że wygląda staro.

Na tym forum - i poza forum - całe grono facetów wypisuje, jak kobieta po 30 jest już stara i w ogóle brzydka. W drugą stronę być nie może?
Szkoda że sami nie zauważą tego, że niektórzy też się dosyć szybko starzeją. Za 13 lat będę miała 40 lat - i co z tego? To oznacza, że nie mogę uznać cudzego wyglądu za stary? Niektórzy faceci koło 40 hodują sobie taki brzuch piwny, że wyglądają jak moi tatusiowie, łysieją, siwieją, nie stosują kremów z filtrem, bo to "babskie", i to też widać po ich skórze.
Sama mam starszego dużo faceta, ale wygląda młodziej niż jego metryka pokazuje.

Po prostu to był wątek na plotkowym faceta, który wstawil zdjęcie i prosił o szczere opinie co do wyglądu. To napisałam, że dla mnie przede wszystkim jest za stary, ale pewnie inne kobiety inaczej uważają. Naprawdę myślałam, że ma ok. 40, nawet bardziej po niż przed, bo według mnie tak wyglądał, jak napisał potem swój wiek, to byłam zszokowana. Więc nie mam pojęcia, po co Hultaj to wyciągnęła i co to niby miało udowadniać No jeśli ludzie proszą o szczera ocenę wyglądu, to ja oceniam szczerze. Gdzie tu niby niespójność jakaś, naprawdę próbuje to zrozumieć ale mnie to przerasta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sublips]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87871195]Tak? Długą suknię z trenem też byś założyła do Biedry na okazję kupna cycka z kury?[/QUOTE]

Nie noszę sukienek z trenem, ale jeśli chodzi o mnie, to ubieram się podobnie na co dzień, i na imprezę; czasami te same sukienki noszę do pracy i na wieczorne wyjście. Jestem po prostu próżna i lubię wyglądać ładnie, więc miejsce mi za bardzo nie robi różnicy; ewentualnie kieruję się przyzwoitością, bo do pracy jednak muszę zakładać biustonosz i nie mogę nosić bardzo krótkich sukienek.
Na wesele inaczej się ubieram, choć też chodzę raz na kilka lat; na gale nie uczęszczam na razie .

Podobnie nie maluję się podczas pracy zdalnej, ale na wyjście ze znajomymi, spotkanie z facetem jednak tak, więc wiem, że nie maluję się dla siebie, ale dlatego że lubię wyglądać ładnie wśród ludzi.
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87871214]Po prostu to był wątek na plotkowym faceta, który wstawil zdjęcie i prosił o szczere opinie co do wyglądu. To napisałam, że dla mnie przede wszystkim jest za stary, ale pewnie inne kobiety inaczej uważają. Naprawdę myślałam, że ma ok. 40, nawet bardziej po niż przed, bo według mnie tak wyglądał, jak napisał potem swój wiek, to byłam zszokowana. Więc nie mam pojęcia, po co Hultaj to wyciągnęła i co to niby miało udowadniać No jeśli ludzie proszą o szczera ocenę wyglądu, to ja oceniam szczerze. Gdzie tu niby niespójność jakaś, naprawdę próbuje to zrozumieć ale mnie to przerasta

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A to dużo straciłam, nie widziałam wątku .
No ale skoro za 7 lat będziesz mieć 32 lata, to absolutnie nie możesz tak uważać przecież w ogóle za 50 lat, to będziesz miała ponad 70, więc też nie powinnaś odrzucać mężczyzn w podeszłym wieku. Oczywiście kierując się tym tokiem rozumowania.

I skoro w takiej liczbie wątków omawiane są wady kobiet po 30, to powiedzmy głośno, że też są 30-parolatkowie albo nawet 20-parolatkowie, którzy tak, wyglądają po prostu staro. I to nie musi być atrakcyjne dla młodej kobiety.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez sublips

ewentualnie kieruję się przyzwoitością, bo do pracy jednak muszę zakładać biustonosz i nie mogę nosić bardzo krótkich sukienek.

a dlaczego musisz zakladać biustonosz?

[sublips]

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87871277]a dlaczego musisz zakladać biustonosz?[/QUOTE]

Nie chcę opisywać szczegółowo swojej sytuacji zawodowej na wizażu, ale no pracuję w takim miejscu, że muszę wyglądać w miarę elegancko; mam średni biust w stronę dużego, więc brak stanika widać.
Gdyby codziennie w pracy moje sutki były widoczne, to postawiłabym siebie i kierownictwo w niezręcznej sytuacji - głupio by im było pewnie zwrócić mi uwagę na takie coś, a ja również czułabym się niezręcznie, że mi widać piersi.

Ale ogólnie jestem zwolenniczką nienoszenia stanika, nie lubię tego i jak mogę najczęściej, to nie noszę. Mam to też gdzieś, że "tylko małe piersi wyglądają ładnie bez stanika", bo ja mam średnie, ale nie są obwisłe, więc nie wydaje mi się, żeby to wyglądało źle.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Nie wiem, w jakim kierunku poszedł wątek, więc odpowiadam na pytanie z pierwszego posta: uważam się za przeciętną i nigdy mi to nie przeszkadzało, tak samo ubieram się przeciętnie, nie maluję się mocno i jestem raczej typem dziewczyny z sąsiedztwa niż królowej instagrama.
Nie czuję się z tym źle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

A czy ktokolwiek jest naprawdę wyluzowany w kwestii swojego wyglądu?

a dlaczego uważasz że nie można być.

No tak, nie ma to jak pominąć niewygodny szczegół, że dla mnie ze zdjęcia wyglądał na co najmniej 38.

to nie jest kwestia pominięcia szczegółu ani wyciągania tylko wg mnie masz większą fiksację na pkt dążenia do doskonałości niż się przyznajesz ale twoje rybki i twoje akwarium. jedynie potem na kanwie tego budujesz jakieś uogólnienia 'ludzie myslą', ludzie się najczęściej aż tak nie skupiają na takich detalach na jakich czasem ty się koncentrujesz.

Na tym forum - i poza forum - całe grono facetów wypisuje, jak kobieta po 30 jest już stara i w ogóle brzydka. W drugą stronę być nie może?
Szkoda że sami nie zauważą tego, że niektórzy też się dosyć szybko starzeją. Za 13 lat będę miała 40 lat - i co z tego? To oznacza, że nie mogę uznać cudzego wyglądu za stary? Niektórzy faceci koło 40 hodują sobie taki brzuch piwny, że wyglądają jak moi tatusiowie, łysieją, siwieją, nie stosują kremów z filtrem, bo to "babskie", i to też widać po ich skórze.
Sama mam starszego dużo faceta, ale wygląda młodziej niż jego metryka pokazuje. I tak, jakby wyglądał jak mój tatuś, to bym z nim nie była .

ale po co się w ogóle nad tym doktoryzować.

No przecież żadna presja i oczekiwania kulturowe nie istnieją, więc w czym problem?

może po prostu nie chce szorować trenem po kaflach, zostać przydeptaną w dość wąskiej alejce ani rozpruc sobie materiału na koszach. jest tyle ładnych modeli ubran kto powiedział że koniecznie wieczorowa z trenem.

Podobnie nie maluję się podczas pracy zdalnej, ale na wyjście ze znajomymi, spotkanie z facetem jednak tak, więc wiem, że nie maluję się dla siebie, ale dlatego że lubię wyglądać ładnie wśród ludzi.

a ja lubię tak jak pisała so fanny po prostu podejść do lustra czy przejśc obok albo wyciągnąc tel; i czuć się zaje, ludzi jako zwierciadło traktuję bardzo pośrednio bo tak szczerze mówiąc nawet nie zwracam na nich zbytnio uwagi Prostackie komplementy i pogwizdywania też mi nie śmierdzą; nie przeraża mnie to, wpuszczam 1 uchem 2 wypuszczam, i zawsze to wyraz jakiejś aprobaty i sympatii a nie hejtu. a że nie każdy jest lordem karingtonem wyrażania uczuć bywa.

No ale skoro za 7 lat będziesz mieć 32 lata, to absolutnie nie możesz tak uważać przecież w ogóle za 50 lat, to będziesz miała ponad 70, więc też nie powinnaś odrzucać mężczyzn w podeszłym wieku. Oczywiście kierując się tym tokiem rozumowania.
nie o to chodzi tylko co to komu da. lol. chyba że ktoś sobie jakims cudem pozyska nowy akt urodzenia nowy pesel i jeszcze rodzina musiałaby brac udział w farsie itd to wtedy jasne miałoby to sensej.

I skoro w takiej liczbie wątków omawiane są wady kobiet po 30, to powiedzmy głośno, że też są 30-parolatkowie albo nawet 20-parolatkowie, którzy tak, wyglądają po prostu staro. I to nie musi być atrakcyjne dla młodej kobiety.

totalnie mnie to nie rusza w ogóle nie wiem po co prasa plotkarska nagminnie pisze o kimś ile ktoś ma lat. to jest jego prywatna sprawa.

mnie właśnie rozpieprza gównoburza. Autorka zapytała a dlaczego przeciętniary uważają się za gwiazdy? a dlaczego gwiazdy uważać za gwiazdy skoro w necie jest milion zdjęć jak gwiazdy wyglądają jak przeciętniary.

a dlaczego musisz zakladać biustonosz?

też nie wiem mi się podobają odstająe sutki. w ogóle zwracanie uwagi komuś że mu widać sutki wg mnie takie już chamskie i przekraczające granice tego na co sobie powinien móc pozwolić.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez sublips

Nie chcę opisywać szczegółowo swojej sytuacji zawodowej na wizażu, ale no pracuję w takim miejscu, że muszę wyglądać w miarę elegancko; mam średni biust w stronę dużego, więc brak stanika widać.
Gdyby codziennie w pracy moje sutki były widoczne, to postawiłabym siebie i kierownictwo w niezręcznej sytuacji - głupio by im było pewnie zwrócić mi uwagę na takie coś, a ja również czułabym się niezręcznie, że mi widać piersi.

Ale ogólnie jestem zwolenniczką nienoszenia stanika, nie lubię tego i jak mogę najczęściej, to nie noszę. Mam to też gdzieś, że "tylko małe piersi wyglądają ładnie bez stanika", bo ja mam średnie, ale nie są obwisłe, więc nie wydaje mi się, żeby to wyglądało źle.

Juz sobie wyobrazam mine moich technikow jak nie zalozylabym stanika xD.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Ja tez jestem zwolenniczka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz