Sezon pielgrzymkowy uważam za otwarty...

[karuta]

Napisane przez SALIX

Nie zaperzaj się tak. Nikt tu czegoś takiego nie napisał, nikt. Niemniej jednak, na pewno trochę takich przypadków jest i to nie jednostkowych. Tobie się nie zdarza bo żyjesz zgodnie z nakazami KK, jednak chcę Ci uświadomić, że jesteś w mniejszości. Kościoły są pełne ludzi żyjących po swojemu, tacy też na pielgrzymkę chodzą - ot, chęć przeżycia przygody albo uwolnienia się spod kurateli restrykcyjnych rodziców. Pielgrzymi to nie jest uduchowiony monolit z oczami zwróconymi ku niebu.

Skąd masz tą pewność, że takie przypadki są? Byłaś dla kogoś materacem? Nigdzie nie napisałam, że jestem katolem z oczami zwróconymi ku niebu, a wręcz dla mnie pielgrzymka też była swojego rodzaju przygodą, a nie jakąś pokutą. I nie, nie klepie zdrowasiek, mieszkam z narzeczonym, chodzę do kościoła, nie chodzę do spowiedzi, bo mają takie, a nie inne zasady.
Po prostu mówię jak to wyglądało z mojej strony. I wszyscy w tym wątku są w grupie "narzekających" dlatego wiedziałam, że jak się odezwę będę zjechana. Tak samo jak wiem, że na wątku, na którym by były zachwyty nad pielgrzymką i odezwałaby się jakaś osoba jak tutaj, której się to nie podoba też zostałaby zakrzyczana.

Napisane przez _vixen_

karuta, bronisz tych pielgrzymek jak niepodległości, nie wierze, ze jakby Cie nie bylo stac na lepsze wakacje, to byś nie wolała tyleczka grzać na Kanarach niz sie pocić na asfalcie i śmiecić przy drogach.

Tak. Masz rację. Tak naprawdę jestem bidnym plebsem, który wygrzebuje ciuchy z kontenerów caritasu, a najlepsze swoje wakacje przeżyłam w skarpetach, sanadałach, spódnicach do ziemi i plecakiem. A na pielgrzymce nie musisz za nic płacisz. Karmisz się w końcu energią słoneczną, której jest pod dostatkiem.
Kanary? A co to takiego? Takie duże ptaki?

[suszarka]

Napisane przez _ema_

Nie ma już czegoś takiego jak cisza nocna. A przynajmniej z tego co wiem nie jest to przepis tak sztywny, żeby objął śpiewających pielgrzymów.

luz, wydre jutro ryj pod oknem sąsiadów o 5 rano i zweryfikuję, czy jest cisza nocna czy nie. później się z Wami tym podzielę.

[karuta]

Napisane przez abdomen robotnika syfona

Jeśli to jest tak zorganizowane, że na miejscu postoju ludzie zostawiają swoje śmieci w konkretnym miejscu, a zaraz po opuszczeniu tego miejsca przez pielgrzymów śmieci są wywożone, to taki pomysł mi się bardzo podoba. Ale buractwo objawia się podczas gdy pielgrzymka się przemieszcza, a ludzie w międzyczasie pozbywają się śmieci rzucając je do lasu, komuś na pole albo do rowu. Ja nosiłam swoje śmieci w plecaku. Wbrew pozorom nie jest tego tak dużo, żeby nie można było donieść do jakiegoś śmietnika. U mnie to była na przykład puszka po konserwie, siatka po chlebie, papierek po batoniku i butelka po wodzie. Nie wiem co Wy w tych plecakach nosicie, że nie macie miejsca. Bagaże przecież wożą samochody, a człowiek bierze tylko to co mu jest potrzebne aby przeżyć dzień. Na przykład jedzenie, kubek żeby móc pod kościołem nabrać sobie picia. Nie trzeba nawet gór jedzenia nosić bo na postojach dobrzy ludzie częstują kanapkami, owocami, napojami. Chyba, że czasy się zmieniły i teraz wygląda to inaczej (ja piszę o pielgrzymce sprzed 15 lat, więc jak coś się nie zgadza to proszę o aktualizację ).

A co do sekszenia się po kątach - ja nie spotkałam osoby, która by szła na pielgrzymkę w tym celu. Ale spotkałam osoby, które (tak jak pisze SALIX) otwarcie przyznawały, że pielgrzymka to czas "wolności", spędzony bez nadzoru rodziców.

karuta - może Ty trafiłaś na kulturalną grupę, dlatego trudno Ci uwierzyć, że na pielgrzymkę chodzi również "bydło".

No nie wiem, choćby dwie litrowe butelki wody już trochę ważą, płaszcz przeciwdeszczowy, ja zawsze nosiłam jakiś podręczny plaster, talk do nóg, matę do siedzenia, kubek metalowy, no i jakieś tam jedzenie. Tak się wydaje, ale nieść to w 30 stopniowym upale przez 12h to trochę może ważyć.
Nie wiem, może i trafiłam. U nas też nie można było chodzić z odkrytymi kolanami i ramionami, ale z tego co wiem na innych pielgrzymkach tego nie przestrzegają.

Napisane przez wredna biedronka

Nie łaska zabrać śmieci ze sobą? czy to takie ciężkie, że rączki urywa?

Jak przeczytasz wyżej co się nosi w plecaku i przez jaki czas to moja odpowiedź brzmi: tak. Kręgosłup jednak trochę czuje ile się niesie, a skoro MY mogliśmy (podkreślam, że my, nie wiem jak jest w innych pielgrzymkach) zostawić to o co robić szum?

[201607110949]

Napisane przez karuta

Skąd masz tą pewność, że takie przypadki są? Byłaś dla kogoś materacem?

Tak, uwielbiam trójkąty z pielgrzymami na sianku. Widzę, że ten temat wyzwala w Tobie niezłą agresję.

[karuta]

Serio? Nie zauważyłam. To ciekawe, że wiesz więcej na temat moich emocji niż ja.

[_vixen_]

Jak mieszkasz z narzeczonym to moim zdaniem wracać z Częstochowy powinnaś tez na pieszo. Może na finał pielgrzymki w tym roku w Częstochowie będą Chazana na ołtarze wynosic

[dominikmeller25]

Napisane przez _vixen_

Jak mieszkasz z narzeczonym to moim zdaniem wracać z Częstochowy powinnaś tez na pieszo. Może na finał pielgrzymki w tym roku w Częstochowie będą Chazana na ołtarze wynosic

widząc co głosi kościół w obronie Chazana to pewnie pomodlą się za tego męczennika za wiarę i czyste sumienie a z ambony biskup będzie dalej domagał się ekskomuniki dla Hanki, Dębskiego (bo odważył się zwrócić Chazanowi uwagę), matki i ojca dziecka i to ku uciesze tłumów.

[201607121236]

Napisane przez karuta

Jak przeczytasz wyżej co się nosi w plecaku i przez jaki czas to moja odpowiedź brzmi: tak. Kręgosłup jednak trochę czuje ile się niesie, a skoro MY mogliśmy (podkreślam, że my, nie wiem jak jest w innych pielgrzymkach) zostawić to o co robić szum?

dlatego najlepiej wywalić śmieci do rowu

[201607110949]

Napisane przez karuta

Serio? Nie zauważyłam. To ciekawe, że wiesz więcej na temat moich emocji niż ja.

Błyskotliwe, oh ah.

Dziewczyno, mieszkasz z narzeczonym przed ślubem - takich par jest w KK milionpińcet, również w moim otoczeniu - i Ty się masz czelność pytać oburzona, skąd wiem, że ludzie, którzy dogodnych warunków do seksu na co dzień nie mają, uprawiają seks na pielgrzymkach?

[abdomen robotnika syfona]

Napisane przez karuta

No nie wiem, choćby dwie litrowe butelki wody już trochę ważą, płaszcz przeciwdeszczowy, ja zawsze nosiłam jakiś podręczny plaster, talk do nóg, matę do siedzenia, kubek metalowy, no i jakieś tam jedzenie. Tak się wydaje, ale nieść to w 30 stopniowym upale przez 12h to trochę może ważyć.
Nie wiem, może i trafiłam. U nas też nie można było chodzić z odkrytymi kolanami i ramionami, ale z tego co wiem na innych pielgrzymkach tego nie przestrzegają.

Ale puste butelki ważą tyle co nic, a zgniecione zajmują mało miejsca. Dobrze zwinięty płaszcz przeciwdeszczowy też zajmuje mało. Paczka plastrów? Jeśli się nie chce nosić kartonika () to można plastry przełożyć do foliowego woreczka. Talk do stóp to też zazwyczaj mała buteleczka. A co do jedzenia - zależy jakie kto ma potrzeby, ale nie wierzę, że jest tego tyle, że nie da się wcisnąć nic więcej. Nikt normalny nie bierze na pielgrzymkę mini-plecaczka.

Ja nie nosiłam maty do siedzenia, ale ci co nosili mieli ją zwiniętą i przyczepioną do plecaka. Jak dla mnie karimata jest lekka jak piórko, a ci co mają ciężką sami sobie winni, że taką zabierali.

Skupiam się jedynie na wadze i objętości śmieci. () Wystarczyło tylko mieć porządek w plecaku, żeby je schować. Ich waga była dla mnie nieodczuwalna.

Napisane przez karuta

Jak przeczytasz wyżej co się nosi w plecaku i przez jaki czas to moja odpowiedź brzmi: tak. Kręgosłup jednak trochę czuje ile się niesie, a skoro MY mogliśmy (podkreślam, że my, nie wiem jak jest w innych pielgrzymkach) zostawić to o co robić szum?

I dodaję, że nie podoba mi się jedynie to, że śmieci wyrzucane są po drodze byle gdzie. Dla mnie zawartość i ciężar plecaka pielgrzyma powinien być przystosowany do niesienia ewentualnych śmieci, których nie ma gdzie w kulturalny sposób wyrzucić.

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:45 ----------

Napisane przez _vixen_

Jak mieszkasz z narzeczonym to moim zdaniem wracać z Częstochowy powinnaś tez na pieszo. Może na finał pielgrzymki w tym roku w Częstochowie będą Chazana na ołtarze wynosic

No, a w wielu dupach zagości ból.

[karuta]

Szczerze to wisi mi to po co ktoś idzie na tą pielgrzymkę ani gdzie wyrzuca śmieci. Jego wola, jego sumienie i nikomu nic do tego. Napisałam tylko jak to wygląda z MOJEJ strony i ze strony MOJEJ grupy z którą chodziłam na pielgrzymkę. Możliwe, że jest tak jak Wy mówicie, ale szczerze wątpię, żeby to była większość. A jeśli Wy - drogie wszystkowiedzące panie nie potraficie zrozumieć, że może być inaczej niż to co Wam naopowiadali znajomi znajomych bądź zetknęłyście się z poszczególnym, pojedynczym przypadkiem to uważajcie, żeby się nie udławić tym jadem, którym plujecie w stronę kogoś kto ma inne zdanie.

[201607110949]

Napisane przez karuta

Szczerze to wisi mi to po co ktoś idzie na tą pielgrzymkę ani gdzie wyrzuca śmieci. Jego wola, jego sumienie i nikomu nic do tego. Napisałam tylko jak to wygląda z MOJEJ strony i ze strony MOJEJ grupy z którą chodziłam na pielgrzymkę. Możliwe, że jest tak jak Wy mówicie, ale szczerze wątpię, żeby to była większość. A jeśli Wy - drogie wszystkowiedzące panie nie potraficie zrozumieć, że może być inaczej niż to co Wam naopowiadali znajomi znajomych bądź zetknęłyście się z poszczególnym, pojedynczym przypadkiem to uważajcie, żeby się nie udławić tym jadem, którym plujecie w stronę kogoś kto ma inne zdanie.

Nie, wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to nie kwestia sumienia ale buractwa. I że bulwersuje to mieszkańców danej okolicy, nic dziwnego.

[almondfairy]

Napisane przez SALIX

Błyskotliwe, oh ah.

Dziewczyno, mieszkasz z narzeczonym przed ślubem - takich par jest w KK milionpińcet, również w moim otoczeniu - i Ty się masz czelność pytać oburzona, skąd wiem, że ludzie, którzy dogodnych warunków do seksu na co dzień nie mają, uprawiają seks na pielgrzymkach?

ja nie jestem oburzona, ale też bym chciała wiedzieć skąd
serio, jestem ciekawa, bo mam sporo znajomych, którzy chodzili czy chodzą na pielgrzymki i chyba ostatnią rzeczą byłyby takie opowieści. choć oczywiście nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale zastawiam się, czy nie jest to coś na zasadzie urban legend - ktoś, coś, kiedyś widział/słyszał/opowiadał itp

bo biorąc pod uwagę upał, brud, trud zasuwania na piechotę ileś tam km, to uważam to za wielce nierozsądne, bo jest sporo innych miejsc do potajemnego uprawiania seksu, które wymagają dużo mniejszego poświęcenia szczyt nieroztropności

[201607110949]

Napisane przez almondfairy

ja nie jestem oburzona, ale też bym chciała wiedzieć skąd
serio, jestem ciekawa, bo mam sporo znajomych, którzy chodzili czy chodzą na pielgrzymki i chyba ostatnią rzeczą byłyby takie opowieści. choć oczywiście nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale zastawiam się, czy nie jest to coś na zasadzie urban legend - ktoś, coś, kiedyś widział/słyszał/opowiadał itp

bo biorąc pod uwagę upał, brud, trud zasuwania na piechotę ileś tam km, to uważam to za wielce nierozsądne, bo jest sporo innych miejsc do potajemnego uprawiania seksu, które wymagają dużo mniejszego poświęcenia szczyt nieroztropności

Jeżeli masz mocno religijnych rodziców, którzy lubią być świętsi od papieża, to nie puszczą Cię na wakacje sam na sam z drugą połówką - pielgrzymka załatwia sprawę. Wiem z kilku źródeł (znajomi) co wyprawia się czasem w katolickich szkołach czy internatach kk, tudzież oazach, więc uwierzenie komuś obcemu na słowo (bo przecież czyta się różne rzeczy), że takie zdarzenia mają miejsce w drodze do Częstochowy czy innego miejsca kultu, jest naturalne.

[Luba]

Napisane przez almondfairy

ja nie jestem oburzona, ale też bym chciała wiedzieć skąd
serio, jestem ciekawa, bo mam sporo znajomych, którzy chodzili czy chodzą na pielgrzymki i chyba ostatnią rzeczą byłyby takie opowieści. choć oczywiście nie twierdzę, że jest to niemożliwe, ale zastawiam się, czy nie jest to coś na zasadzie urban legend - ktoś, coś, kiedyś widział/słyszał/opowiadał itp

bo biorąc pod uwagę upał, brud, trud zasuwania na piechotę ileś tam km, to uważam to za wielce nierozsądne, bo jest sporo innych miejsc do potajemnego uprawiania seksu, które wymagają dużo mniejszego poświęcenia szczyt nieroztropności

Ja się też zastanawiam, bo tak na zdrowy rozum, jesli śpi się u ludzi, czy na wspólnej sali czy na sianie całą grupą, to jak? Pod krzakiem? To ludzie już w swoich miastach krzaków nie mają? Albo rodzice do pracy nie chodzą?
I tak bez prysznica z bolacymi nogami

Ja nie chodziłam na pielgrzymki, znajomi tak i nie słyszałam o seksie opowieści od nich. Leniwi jacyś i wygodni, bo się im nie chciało pod krzakiem

[abdomen robotnika syfona]

Napisane przez Luba

Ja się też zastanawiam, bo tak na zdrowy rozum, jesli śpi się u ludzi, czy na wspólnej sali czy na sianie całą grupą, to jak? Pod krzakiem? To ludzie już w swoich miastach krzaków nie mają? Albo rodzice do pracy nie chodzą?
I tak bez prysznica z bolacymi nogami

Ja nie chodziłam na pielgrzymki, znajomi tak i nie słyszałam o seksie opowieści od nich. Leniwi jacyś i wygodni, bo się im nie chciało pod krzakiem

Na mojej pielgrzymce można było spać w stodole albo w swoim namiocie. Dziewczyny oddzielnie, chłopcy oddzielnie. Po tym jak wszyscy szli spać, chodziły odpowiednie służby z latarkami i zaglądały do namiotów czy wszystko jest tak jak powinno być.
Para musiała się nagimnastykować, żeby znaleźć jakieś ustronne miejsce.

[dominikmeller25]

Napisane przez abdomen robotnika syfona

Na mojej pielgrzymce można było spać w stodole albo w swoim namiocie. Dziewczyny oddzielnie, chłopcy oddzielnie. Po tym jak wszyscy szli spać, chodziły odpowiednie służby z latarkami i zaglądały do namiotów czy wszystko jest tak jak powinno być.
Para musiała się nagimnastykować, żeby znaleźć jakieś ustronne miejsce.

dla mnie to żałosne, dlaczego? dlatego bo każdy ma wolną wolę a tu pilnują niczym w więzieniu, co dla mnie nie jest rzeczą normalną.
tak to można pilnować małolatów w gimnazjum czy liceum gdzie jednak nauczyciel odpowiada za uczniów w jakiś tam sposób, ale gdy pilnuje się starszych to jest to po prostu żałosne.
no ale w końcu zaglądać pod kołderkę niektórzy ludzie lubią, takie zboczenie

a dla chcącego nic trudnego, w czasach liceum mimo dyżuru nauczyciela na korytarzu łatwo dało się wejść do pokoju dziewczyny a co dopiero w namiocie, czy gdzieś w krzaki się udać.

[201607110949]

Napisane przez Luba

Ja się też zastanawiam, bo tak na zdrowy rozum, jesli śpi się u ludzi, czy na wspólnej sali czy na sianie całą grupą, to jak? Pod krzakiem? To ludzie już w swoich miastach krzaków nie mają? Albo rodzice do pracy nie chodzą?
I tak bez prysznica z bolacymi nogami

Ja nie chodziłam na pielgrzymki, znajomi tak i nie słyszałam o seksie opowieści od nich. Leniwi jacyś i wygodni, bo się im nie chciało pod krzakiem

Wspólny tydzień z różnymi przeżyciami w tle, nowe doznania pod nieznanymi krzaczkami, adrenalinka, przygoda Niech rzuci kamieniem ten, kto ani razu nie gimnastykował się z partnerem w jakimś mało wygodnym miejscu i bez prysznica po

[lexxie]

Napisane przez karuta

Szczerze to wisi mi to po co ktoś idzie na tą pielgrzymkę ani gdzie wyrzuca śmieci. Jego wola, jego sumienie i nikomu nic do ytego. Napisałam tylko jak to wygląda z MOJEJ strony i ze strony MOJEJ grupy z którą chodziłam na pielgrzymkę. Możliwe, że jest tak jak Wy mówicie, ale szczerze wątpię, żeby to była większość. A jeśli Wy - drogie wszystkowiedzące panie nie potraficie zrozumieć, że może być inaczej niż to co Wam naopowiadali znajomi znajomych bądź zetknęłyście się z poszczególnym, pojedynczym przypadkiem to uważajcie, żeby się nie udławić tym jadem, którym plujecie w stronę kogoś kto ma inne zdanie.

Tak się składa że pochodzę z miejscowości w której co roku gości pielgrzymka, duża tzw. Siedlecka. I od paru lat w trakcie pobytu pielgrzymów,w sklepie mojej siostry (monopolowy), najwięcej sprzedaje się prezerwatywy i taniego wina

[abdomen robotnika syfona]

Napisane przez dominikmeller25

dla mnie to żałosne, dlaczego? dlatego bo każdy ma wolną wolę a tu pilnują niczym w więzieniu, co dla mnie nie jest rzeczą normalną.
tak to można pilnować małolatów w gimnazjum czy liceum gdzie jednak nauczyciel odpowiada za uczniów w jakiś tam sposób, ale gdy pilnuje się starszych to jest to po prostu żałosne.
no ale w końcu zaglądać pod kołderkę niektórzy ludzie lubią, takie zboczenie

a dla chcącego nic trudnego, w czasach liceum mimo dyżuru nauczyciela na korytarzu łatwo dało się wejść do pokoju dziewczyny a co dopiero w namiocie, czy gdzieś w krzaki się udać.

Dla mnie też to nie jest normalne bo jednak stawiam na zaufanie i brak takiej dziwnej kontroli (ale przecież to pielgrzymka, a szatan czai się wszędzie, a zatem trzeba zminimalizować ryzyko grzechu ). Wówczas mi te zasady nie przeszkadzały - byłam wtedy nastolatką i nie potrzebowałam takiej "wolności", której oczekiwałabym teraz.

---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:27 ----------

Napisane przez lexxie

Tak się składa że pochodzę z miejscowości w której co roku gości pielgrzymka, duża tzw. Siedlecka. I od paru lat w trakcie pobytu pielgrzymów,w sklepie mojej siostry (monopolowy), najwięcej sprzedaje się prezerwatywy i taniego wina

Może to jakiś zestaw o innym przeznaczeniu niż to, które się jako pierwsze nasuwa na myśl. W końcu była przemiana, w której uczestniczyło wino i krew. To może mieć charakter symboliczny.

[Mijanou]

Oj, chyba niechcący otworzyłam "puszkę z Pandorą", jak mawia pan Miecio, dozorca.

Co do seksu na pielgrzymkach to się nie wypowiadam- ani nie byłam na żadnej pielgrzymce ani żaden z moich znajomych nie był, więc gotowa jestem załozyć, że żadne orgie się tam nie odbywają.

Karuto, jednak w kwestii śmieci po przejściu pielgrzymki to JEST problem. Na naszym osiedlu mieszka raczej starsza populacja- przed blokami panie uprawiają mini ogródeczki i generalnie jest czysto, nawet niedopałka nie uświadczysz na chodniku (nawet po psach sprzątają prawie wszyscy). Niestety, po przejściu grup pielgrzymkowych to nie były śmiecie spakowane w siatki, jak piszesz. To był prawdziwy syf, dosłownie śmieci porozsypywane na chodniku, na jezdni i w tych ogródeczkach, o które tak dbają starsze panie. Jakby tajfun śmieciowy przeleciał. Przykre to. Bo trafiły się nawet obkupane pieluchy (część pielgrzymow była z dziećmi).

[Luba]

Napisane przez SALIX

Wspólny tydzień z różnymi przeżyciami w tle, nowe doznania pod nieznanymi krzaczkami, adrenalinka, przygoda Niech rzuci kamieniem ten, kto ani razu nie gimnastykował się z partnerem w jakimś mało wygodnym miejscu i bez prysznica po

Ale ja mówię o braku prysznica PRZED

[201607110949]

Napisane przez Luba

Ale ja mówię o braku prysznica PRZED

jak obydwoje spoceni to może im aż takiej różnicy nie robi w końcu kiedyś ludzie myli się okazjonalnie, mieszkali ze zwierzętami i brodzili w pomyjach a przyrost naturalny był że ho ho

[shonyen]

Napisane przez karuta

No nie wiem, choćby dwie litrowe butelki wody już trochę ważą, płaszcz przeciwdeszczowy, ja zawsze nosiłam jakiś podręczny plaster, talk do nóg, matę do siedzenia, kubek metalowy, no i jakieś tam jedzenie. Tak się wydaje, ale nieść to w 30 stopniowym upale przez 12h to trochę może ważyć.

jeśli zaczynasz rano trasę z dwiema pełnymi butelkami, batonikiem, bułką, to jedząc i pijąc w czasie drogi prowiantu ubywa, zostają śmieci, które nagle nie ważą cudownie więcej
waga wyjściowa jest wyższa niż waga końcowa, po drodze nie rośnie żeby musieć się pozbywać śmieci po rowach

[Luba]

Napisane przez SALIX

jak obydwoje spoceni to może im aż takiej różnicy nie robi w końcu kiedyś ludzie myli się okazjonalnie, mieszkali ze zwierzętami i brodzili w pomyjach a przyrost naturalny był że ho ho

no niby tak, ale w takim razie jest to dowód na to, że reinkarnacja nie istnieje Bo ja z pewnością nie żyłabym w takich czasach

[susuanne]

Napisane przez karuta

Serio, nie wiem jakie Wy te pielgrzymki widzicie skoro wszystko w takich czarnych barwach. W mojej miejscowości pielgrzymi zatrzymują się na śniadanie i mszę w kościele. Śniadanie jest zorganizowane przy plebanii, wszyscy w jednym miejscu, wiadomo później po nich sprząta kościelny czy kto tam jest odpowiedzialny za porządek przy kościele.
Nie ukrywam, że sama też byłam 4 razy na pielgrzymce no i z mojej strony to wygląda tak, że przed 6 rano ZAWSZE szliśmy w ciszy. Na postojach owszem zostawały śmieci przy drogach, ale po przejściu całej kolumny jechał samochód i zbierał wszystkie śmieci. Szliśmy tylko prawą stroną ulicy (trudno, żeby grupa 100-osobowa zajmowała jedynie chodnik), zawsze porządkowi wymagali, aby lewa strona była wolna i puszczali samochody. Wiadomo, że trasa pielgrzymki ustalana jest przez mniejsze miejscowości, dlatego zazwyczaj jest ona kilkadziesiąt kilometrów dłuższa niż przejechana taka sama trasa samochodem. No ale chcąc nie chcąc czasami musimy przejść przez większe miasto i myślę, że tacy mieszkańcy raz na rok mogą to przeżyć i korona im z głowy nie spadnie. Co do ludzi, którzy nas przyjmowali zawsze byli mega serdeczni, mili i w ogóle zawsze byłam w szoku, że chce im się robić tony kanapek albo gotować hektolitry zupy dla pielgrzymów. Przecież oni z tego nic nie mają.
No i najlepsze co do tego, że niektórzy idą na pielgrzymkę żeby uprawiać seks. Zawsze bawi mnie to kiedy słyszę taki tekst. Nigdy nie uprawiałam seksu na pielgrzymce, a trzy razy byłam na niej z chłopakiem Najczęściej mówią to osoby, które nic nie mogą udowodnić, nigdy w życiu nie były nie pielgrzymce usłyszeli to pięć lat temu od jakiejś tam osoby i tak właśnie rozpowszechniają się plotki. Komuś kiedyś zdarzyło się, że ktoś uprawiał seks na pielgrzymce - wszyscy pielgrzymi idą nie pielgrzymkę, żeby poruchać! Jakiś ksiądz gdzieś zgwałcił dziecko - wszyscy księża to pedofile! A jak małolaci jeżdżą na wakacje, żeby się bzykać pod namiotami to nikt nic nie mówi, a jak po świecie chodzi miliony pedofilii to też cisza. Po prostu jak jakiś występek zdarza się osobie, która powinna świecić przykładem, a choćby to była sytuacja nie wiem jak rzadka to już ludzie w tej samej sekundzie przylepiają łatkę.
A co do mieszkańców Częstochowy. No trudno. Mieszkają w takim a nie innym miejscu. Nie ich wina, że jest to jedno z najważniejszych miejsc kultu w Polsce. To tak jakby mieszkańcy Watykanu narzekali, że u nich żyje papież i CODZIENNIE (a nie raz w roku) są tłumy ludzi na placu św. Piotra.

Znam osoby, które zostały poczete właśnie na pielgrzymce Co do księży- nie wmówisz mi, że przypadków pedofilii (często niekaranej) w KK jest tak mało, że ludzie nie mają prawa przypiąć pewnej łatki

[dominikmeller25]

Napisane przez shonyen

jeśli zaczynasz rano trasę z dwiema pełnymi butelkami, batonikiem, bułką, to jedząc i pijąc w czasie drogi prowiantu ubywa, zostają śmieci, które nagle nie ważą cudownie więcej
waga wyjściowa jest wyższa niż waga końcowa, po drodze nie rośnie żeby musieć się pozbywać śmieci po rowach

a może na trasie dochodzi do cudownego rozmnożenia pokarmu i dlatego one tyle ważą? w końcu modląc się można doprosić się różnych łask.

[201801191006]

Napisane przez SALIX

Nie, wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to nie kwestia sumienia ale buractwa. I że bulwersuje to mieszkańców danej okolicy, nic dziwnego.

moja ciocia mieszka w Piekarach Śląskich - tam jest jakaś bazylika i w okresie wakacyjnym jest najpierw pielgrzymka kobiet, a potem pielgrzymka mężczyzn. tak się złożyło, że rok temu akurat byłam u niej w dniu pielgrzymki. to jak wyglądało miasto wieczorem jest po prostu nie do opisania. jakbym nie zobaczyła, to bym nie uwierzyła, że pielgrzymi robią taki syf. po prostu ulice jak po wybuchu bomby, huraganie i wszystkich innych kataklizmach jednocześnie. i nikt nie garnie się do sprzątania

na szczęście nigdy nie mieszkałam na trasie pielgrzymek.
w Częstochowie byłam raz, nie z własnej woli zresztą (i na szczęście nie pieszo). było to w czasach licealnych i w sumie była to całkiem niezła okazja do wypicia taniego wina w klasowym gronie. oczywiście nie byliśmy jedyni z takim nastawieniem, ale nasze wino to był pikuś przy tym jak w pokoju obok ktoś się całą noc bzykał a dodam, że spaliśmy w jakimś kościelnym hotelu.

[_vixen_]

W sumie ja to jednak podziwiam idących na pielgrzymkę. Jakbym miała iść w taki upał jak dzisiaj, to chyba bym ducha wyzionęła na tym asfalcie, a tam pewnie niejeden pielgrzym by jeszcze księdza proboszcza na lektyce poniósł.

[dominikmeller25]

pielgrzymki trwają, jakie są każdy ma swoje zdanie, mnie najbardziej załamuje to że teraz będzie Woodstock który jest tak atakowany właśnie przez tych katolików którzy widzą tam seks, alkohol itd a próbują nie dostrzegać tego że na pielgrzymkach czy spotkaniach w Lednicy też to występuje.