Piękne, młode i szalone 30+ 40+

[kasztanka3]

Napisane przez SovaEvree

The Affair tez ogladam i tez niestety 5sezon dla mnie slabiutki... bardzo taki juz naciagany

Ja obejrzalam jeden odcinek nowego sezonu i ciezko mi sie zabrac za dalsze ogladanie.

[Pani_Robot]

Soso ja nie chodzę do kina, ale jak pojawi się na vod i DVD to mam go na uwadze.

Kasztanka taki ślub brzmi cudownie. Chociaż może u mnie byłoby 5-10 osób nawet, ale to głównie ze względu na jakąś małą imprezę po, bo do samego ślubu mi widownia niepotrzebna. Sukienka śliczna, wiosenna i kobieca. Mam nieco podobną, ale w różu i z mgiełkowego materiału (uciekła mi nazwa).

Sova ja też jestem spodniowa Ciężko mi się przesiąść nawet na coś innego niż jeansy. Te mogą być w przeróżnych krojach i kolorach, ale to spodnie przystosowane do mojego tyłka po prostu

Podziwiam styl kobiet, które ubierają się nonszalancko lub elegancko, ale nie w mundurki i noszą wszystkie części garderoby dobrane jak przez znającą się na rzeczy stylistkę i idealnie grające z ich figurą. Ja się do wielu rzeczy nie mogę przekonać / źle w nich czuję. I lubię trendy sprzed kilku lat. Takie bezpieczne, zachowawcze, bo jak patrzę na jesienne lookbooki sklepów, to nie wyszłabym w tym na ulicę Pewnie, że to wygląda w jakiś sposób fajnie, jak z pokazów w stolicach mody końca ubiegłego wieku, ale ja bym się czuła nieswojo.

Oczywiście bardzo podoba mi się retro moda w jesiennych barwach - cegły, ciemnej zieleni, bordo, musztardy - puchate szale, kraciaste spódnice, sztruksowe żakiety, ale tylko na kimś.

Ostatnio takie zdjęcia mi wpadły w oko na jesień. Myślę, że są sprzed 1-3 lat.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Piekne stylowki, Pani_Robot Niektore zachowawcze i basicowe, ale przelamane sa jakims takim malym ‘extra’, ktorego trzeba sie doszukac, ale to sprawia, ze nie jest nudno. I ja to wlasnie bardzo lubie .


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Soso]

Cinderella Girl oryginalnie pochodzę z Nowego Targu, to miasto koło Zakopanego W Trójmieście, najpierw w Gdyni, teraz w Gdańsku, mieszkam od 22 roku życia Uwielbiam, w młodości myślałam, że to będzie raczej Kraków, ale jednak Trójmiasto to moje miejsce na ziemi (jeśli mówimy o Polsce).

Miszka to także totalnie nie mój styl, ale widziałam Twoje zdjęcia - jesteś seksbomba , ja mam raczej dziewczęcą urodę, jestem niewysoka i w takich stylizacjach wyglądam jak przebrana, a nie ubrana. Lubię proste linie, generalnie (o ile akurat mam ciemne włosy, a teraz znowu mam) często ludziom kojarzę się z Azjatką (choć nie mam ani skośnych oczu ani nic takiego, to chyba raczej kształt twarzy, kolor skóry i w miarę płaski nos, tak sądzę) i lubię podkreślać to skojarzenie ubraniami. Kiedyś w Solarze były ciekawe kroje, od paru lat idą jednak w matronowy styl, na który trudno mi namówić nawet moją mamę. Ostatnio z sukienek bardzo lubię styl muuv (mam te bez pleców, idealne na upały), a na okazje bardziej wymagające coś jak na zdjęciach poniżej, choć może nie tak długie i nie tak mocno pod szyję.

Po kilku miesiącach stosowania the ordinary mam już swojego ulubieńca i to zdecydowanie jest serum Alpha Lipoic Acid 5%.


Pani Robot czemu nie chodzisz do kina? O i w Twojej szafie znalazłabym trochę dla siebie

[Pani_Robot]

Soso kiedyś chodziłam co weekend, wtedy miałam paczkę znajomych z filmówki i zawsze po kinie szliśmy jeszcze gdzieś do baru obgadać, co obejrzeliśmy. A teraz jakoś ciężko mi po 2h w ciemnej sali i bombardowaniu bodźcami wrócić do reala. Wychodzę z kina śpiąca i zagubiona
Azjatycka uroda brzmi jak wygrana na loterii Podkreślanie jej strojami to bardzo fajny zabieg.
Zgadzam się w pełni, że Miszka to seksbomba
Jakie widzisz główne działanie tego kosmetyku z The Ordinary u siebie?

Jeżeli chodzi o styl, to u mnie ewoluował z glanów, czerni i łańcuchów, więc jak może, to gdzieś się tam jeszcze trzyma rockowych resztek - np kapeluszy. Uwielbiam stylizacje w klimacie indie rocka (czyli chyba trochę rock, trochę boho), ale do tego bym potrzebowała profesjonalisty, bo mam zbyt mgliste pojęcie o takiej garderobie. I jak wielokrotnie się przekonałam boho niekoniecznie jest dla mojej figury wyrozumiałe.
Co do urody, to nie umiem powiedzieć nic więcej poza tym, że jest południowa i kontrastowa (jasna cera, ciemne oczy i włosy, choć z uporem godnym lepszej sprawy robię się na blond).

[Michell72]

Eeeeee... ze mnie żadna sexbomba

Na co dzień często nosze jeansy i tshirt,do tego jakaś ramoneska,botki..


P.Robot fajne stylizacje


Soso azjatycka uroda..mrau..

[Soso]

Dziewczyny z ta azjatycką uroda to zdecydowanie zabrzmiało lepiej niż miało Tak jak napisałam - to tylko wrażenie, nic wprost, żadnych skośnych oczu, wybitnie wysokich kości policzkowych, po prostu stosunkowo często jestem o to pytana, czy mam jakichś Azjatów wśród przodków i gdyby nie te pytania to chyba sama na to bym nie wpadła Poza tym mam bardzo jasną żółtawą karnację i ciemnozielone oczy. To też pewnie ma wpływ na skojarzenia.

Swoją drogą, po ostatnich eksprymentach, kiedy wydałam majątek, zarówno w monetach jak i godzinach, na to, żeby być jasną blondynką, znów jestem brunetką i to jednak jest mój kolor. Czuję się zdecydowanie bardziej sexy w takiej kolorystyce, a wśród znajomych zdania są podzielone, mężczyźni są raczej za wersją blond, a kobiety - brąz. Czasem kusi mnie rudy, ale za dużo zachodu.

Pani Robot to serum przede wszystkim pogrubiło mi skórę pod oczami, i nawet obyło się bez podrażnień, o dziwo moja skóra reaguje na nie dobrze. Dodatkowo spłyciło mi zmarszczkę na czole, na tyle że porzucam na razie myśli o botoksie, albo raczej odkładam go do wiosny. poza tym skóra jest niesamowicie gładka i miła w dotyku, porów praktycznie nie widać, ma ładny koloryt. Zamierzam stosować je na szyję, bo póki co to jedyne miejsce gdzie mam zmarszczki widoczne, ale to chyba wina nawyku czytania na leżąco. Nie jest dobrze, ale nie umiem się powstrzymać

Co do kina rozumiem, choć jestem na drugim biegunie, lubię bardzo kina niszowe, wygodny fotel, kocyk i wino

[Kamlisa]

Kasztanka, obie sukienki sliczne i w moim typie
Jakos ostatnio nic mi się nie chce, a musze...Kupilismy wczoraj lodowke i poziomowanie zabrało moim panom dobra godzine. I mikrofale - dziś sleczałam nad instrukcja, by dojść, co autor miał na myśli...Zaganiana jakas jestem...

[Michell72]

Kopciuszek jest dowodem na to, że nowa para butów może odmienić życie
Moje Fendusie

[Reign of light]

Czesc dziewczyny

Cinde, Aussie Na pewno mialam 1 ml wstrzykniete, ja mamm po prostu malutkie usta, jak dziecko za to skora wokol ust gladziutka jak pupka niemowlaka Ja mialam podawane igla, nie kanula. Najpierw mialam ostrzykniety kontur, potem reszta chyba wypelnienie. Zaraz po zrobieniu byly sliczne, mimo tych krwiaczkow. bolalo straszliwie, mimo znieczulenia, gryzlam sie w jezyk, zeby nie klac z bolu, bo mi bylo glupio :P Wolumetria przy tym to byl pikus A tez mialam igla, nie kanula. Koszt za 1 ml 1200, ale ja mialam znizke, bo robilam tez wolumetrie.

Z wolumetrii jestem zadowolona, choc na pocz. mialam ghrubsze policzki i siostry sie ze mnie nabijaly, ze jestem puculowata Ale to zeszlo. Nadal zero bruzd nosowo wargowych (choc nie mialam wczesniej duzych, ot taki cien, jak Wy mowicie ) i ladniejszy owal, choc wczesniej nie mialam jeszcze chomiczkow, ale teraz jest bardziej w ksztalcie V. Te zmiany tak zachodzily stopniowo. Moj Dr. mowil, ze przez 2 tyg. kwas bedzie sie osadzal i dopiero po tych 2 tyg. bede muiala wlasciwy rezultat. No i mialam pic duzo wody. Ja mam jednak wrazenie, ze te zmiany zachodzily jednak dluzej, bo minely 2 miesiace, i inaczej to zniow wyglada, lepiej. Panmietacie, jak sie sjkarzylam na oczodoly (jak tak pochylalam glowe i patrzylam z podelba, to mi sie robily, wiec musialam trzymac glowe prosto ), ale teraz widze, ze sie splycily (aha, na pocz. zaraz po wstrzyknieciu ich nie bylo w ogole). Teraz to wyglada jeszcze lepiej, caloksztalt mam na mysli. wiec jednak warto zainwestowac aha, od ostrzykniecia schudlam jakies 5 kg, wiec nie wiem, moze i to wplynelo na zmiany, bo ja zawsze lece z buzi jak chudne, no nie wiem?

Sova wlasnie zamowilam ten blyszczyk sephory, tylko nr 6 Tak mnie skusilas a black opium, to ja uwielbiam, choc ostatnio znow wrocilam do angel T.Muglera

Piekne ubrania wkleilyscie

Kasztanka u mnie na slubie byly tylko 2 osoby, procz mnie i meza czyli pastor i jego zona, byli tez naszymi swiadkami, a slub bralismy na plazy Walilea na Hawajach Mielismy biale hawajskie stroje + lancuchy z orchidei na szyjach i ja jeszcze we wlosach
Nie jestem za hucznymi weseliskami. Moj pierwszy slub + mala imprezka na 20 osob w resto. Jedna moja siostra poodbnie, tylko cywilny i tylko ona z mezem + swiadkowie, czyli nasza mlodsza siostra z mezem. Za to wlasnie ta najmlodsza siostra miala weselicho na ponad 120 osob. chioc niektorzy i tak maja wieksze, hehe. nie dla mnie, ja sie bardzo niekomfortowo czuje jak jest duzo ludzi wokol mnie.

Miszka mnie sie tez kojarzysz z sexbomba

Dobra, koniec mojego paplania, wklejam, co juz dostalam, nadal brakuje 2 ser + jeszcze cche zamowic jedno z miedzia.

Pozdrawiam, buziaki

[kasztanka3]

Napisane przez Kamlisa

Kasztanka, obie sukienki sliczne i w moim typie

Moim problemem jest to, ze duzo sukienek jest w moim typie i kolekcja ciagle rosnie

Napisane przez Michell72

Kopciuszek jest dowodem na to, że nowa para butów może odmienić życie
Moje Fendusie

Jaka laska z Ciebie

Napisane przez Reign of light

Kasztanka u mnie na slubie byly tylko 2 osoby, procz mnie i meza czyli pastor i jego zona, byli tez naszymi swiadkami, a slub bralismy na plazy Walilea na Hawajach Mielismy biale hawajskie stroje + lancuchy z orchidei na szyjach i ja jeszcze we wlosach
Nie jestem za hucznymi weseliskami. Moj pierwszy slub + mala imprezka na 20 osob w resto. Jedna moja siostra poodbnie, tylko cywilny i tylko ona z mezem + swiadkowie, czyli nasza mlodsza siostra z mezem. Za to wlasnie ta najmlodsza siostra miala weselicho na ponad 120 osob. chioc niektorzy i tak maja wieksze, hehe. nie dla mnie, ja sie bardzo niekomfortowo czuje jak jest duzo ludzi wokol mnie.

Fajny slub Hawaje to lokalizacja jak z bajki
Tez nie lubie wielkich, hucznych wesel, widze je jako marnowanie czasu i pieniedzy.
Ostatnio kolezanka byla na slubie na prawie 500 osob, matkobosko, w zyciu bym sie na taka impreze nie zdecydowala, nawet jakby mi mieli za to zaplacic, za duzo halasu i stresu

[SovaEvree]

Reign o tak, Angel Muglera to dla mnie ulubieniec do ktorego wracam co jakis czas.... ciekawa jsstem jak ci blyszczyk podejdzie

Miszka boshe.....buty cudo

A propos wesel... za rok jedziemy do znajomych na wesele, oboje mieszkaja w USA a wesele bedzie w Polsce...na 180osob... dwudniowe... jakos lekko przerazona jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez SovaEvree

Reign o tak, Angel Muglera to dla mnie ulubieniec do ktorego wracam co jakis czas.... ciekawa jsstem jak ci blyszczyk podejdzie

Miszka boshe.....buty cudo

A propos wesel... za rok jedziemy do znajomych na wesele, oboje mieszkaja w USA a wesele bedzie w Polsce...na 180osob... dwudniowe... jakos lekko przerazona jestem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapachy Muglera to chyba albo sie lubi, albo sie ich nie znosi, na mnie zaden nie pachnie zbyt ladnie.

[SovaEvree]

Napisane przez kasztanka3

Zapachy Muglera to chyba albo sie lubi, albo sie ich nie znosi, na mnie zaden nie pachnie zbyt ladnie.

A wiesz ze cos w tym jest...
Angela kocham, alien jest tez spoko ale raz na jakis czas....
Pomijam ze ja maniak zapachowy jestem i ostatnio wpadly mi w nos Givenchy Ange ou demon czy Michael Kors Sexy amber....

Kurcze zimno... jesien to chyba nie jest moja ulubiona pora roku :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dircikowa]

A propos Givenchy - to właśnie dla mnie taki dzienniaczek, widać na co dzień nie mogę się zdecydować anioł czy diabeł
I po latach wróciłam do Bottega Veneta, bardzo dobrze na mnie leży. Zapach z ogonem,ale uważam, że nie męczący.


Innym wyjątkowym zapachem, który jest chyba najbardziej "mój" jest Mania Armaniego. Nigdy chyba nie był bardzo modny, ale dla mnie jest wyjątkowy. Jest dość intensywny i trwały. Nuty zapachowe: Bergamotka, Cedr, Goździk, Irys, Kadzidło, Magnolia, Mandarynka, Piżmo, Pomarańcza, Przyprawy korzenne, Sandałowiec, Wanilia.
Ma swoją głębię, charakter, nie jest przesłodzony, jest elegancki i zmysłowy. Nie jest już produkowany na bieżąco, ale pojawiają się serie limitowane.

[kasztanka3]

Napisane przez SovaEvree

A wiesz ze cos w tym jest...
Angela kocham, alien jest tez spoko ale raz na jakis czas....
Pomijam ze ja maniak zapachowy jestem i ostatnio wpadly mi w nos Givenchy Ange ou demon czy Michael Kors Sexy amber....

Kurcze zimno... jesien to chyba nie jest moja ulubiona pora roku :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sexy amber
Moja ostatnia miloscia jest Decadence Marca Jacobsa, i o dziwo zapach dlugo sie na mnie trzyma

[SovaEvree]

Dircik przypomnialas mi wlasnie o Manii... kiedys naduzywalam tz ma meska wersje i bardzo ja lubi
W ogole zauwazylam ze od jakiegos czasu zmienily mi sie upodobania zapachowe... kiedys lubilam mademoiselle chanel a teraz mnie draznia, az mnie glowa potrafi rozbolec od nich...
Za to mam kursantke ktora przypomniala mi o cerutti 1881, tez kiedys lubilam ale nie wiem czy mialabym ochote na nie...

Bottega Veneta nie znam... moze przy nastepnej wizycie w D albo S poniucham

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Bottega Veneta w wersji klasycznej srednio mi lezy, za to Knot uwielbiam

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Miszkaaaa, co za buty A cena Zaszalałaś

Soso, wiem gdzie jest Nowy Targ . W drodze do Zakopanego zawsze mijam... Kiedyś ktoś mi mówił, że macie tam rewelacyjną pizzerie, ale zapomniałam nazwy. Z pięknego regionu pochodzisz... Ciekawe, że aż na drugą stronę Polski Cię wywiało .

Wiem, że swego czasu polecałaś również The Ordinary Argireline Solution 10% - podtrzymujesz opinie dot. tego kosmetyku?

Skoro pare osób powiedziało Ci, że masz coś z azjatyckiego typu urody, to pewnie coś w tym musi być . Pani_Robot, Twój typ urody również brzmi bardzo ciekawie Mi z kolei ludzie w Polsce mówią, że mam coś z Amerykanki, ale to może przez blond włosy i ciepły odcień skóry - taka jakby kalifornijska blondynka. Natomiast obcokrajowcy w Anglii zawsze myśleli, że jestem Szwedką.

Mi styl też ewoluuował, ale nie wiem czy w dobrą strone (bardziej regres ), bo ostatnio lubie sie ubierac na sportowo - legginsy wysokie stanem + jakiś crop top, tak sie najlepiej i 'najbezpieczniej' czuje, oczywiscie poza praca, bo w pracy nosze glownie ubrania basic.

Zgadzam się w 100% odnośnie tego co napisałyście o weselach. Chyba po mojej śmierci chciałabym takie wielkie, przaśne wesele z orkiechą i tłumem ludzi. Nie moja bajka. Kasztanko i Reign - wasze śluby brzmią po prostu cudnie .

W ten weekend trzeba troche poszaleć i wybrać się na jakieś zakupy . Chyba wrzuce do koszyka ten bronzer Benefit Caramel, bo ciągle chodzi mi po glowie.

[Kamlisa]

Reign, przychodzi czas, gdy rozumiesz, ze gdy potrzebujesz czegos konkretnego - to nie biegniesz do perfumerii po kolejny, cudowny krem, serum, czy korektor...
Miszka, sliczne buty, ale na Twoich nogach mega sliczne
Miałam wesele na 20 osob i dobrze.

[LaMary]

hej dziewczyny, nareszcie koniec remontu. Uf... czekało mnie sprzątanie na... kolanach
Tż uparł się, że mamy za dużo wydatków i trzeba się spiąć i ogarnąć zastany burdel... to pełzałam na kolanach, czułam się jak raczkujący bobo na podłodze tyle, że to nie była przyjemność a konieczność

Reign, piękna pielęgnacyjna kolekcja Serum z miedzią proponuję kupić z Niod. Mam z The ordinary i chociaż zużywam druga buteleczkę to jakoś szczególnie nie urywa... nie widzę efektów ale liczę na szumnie obiecywaną prewencję.
Natomiast Argireline 10% to dla mnie porażka, pisałam... Bubel, wodnisty bubel. Nie wiem skąd takie przesadnie cudowne opinie

Reign, wiedziałam, że z wolumetrii będziesz zadowolona Dobrze wykonana i podniesie subtelnie owal, i likwiduje te cienie pojawiających się dyskretnie zmarszczek nosowo-wargowych, i ładnie też zadba o okolicę oka. A płacisz tylko raz

Ja dzisiaj byłam u mojej Dr ( pisałam że mam 3-go zabieg). "zabotoksowałam" ramę oka oraz okolicę nad brwiami.
I tu m a ł a dygresja... o matko i córko...
No prawie, że mojej Dr nie poznałam... nie wiedziałam, gdzie oczy schować... widziałam kwas, dużo kwasu... za dużo kwasu... przy uśmiechu... nadmiar kwasu... No mnie nie było do smiechu... wcale... dobrze, że Dr zaproponowała botulinę a nie kwasik

I mam podobnie jak Zastrzezona z tą fobią... tyle że nie fobia rozmiaru a nieskazitelnej cery
Nie mam pojecia jak długo utrzymam jej jędrność czyli młodość ale przyjdzie taki moment ( a już taki obraz spędza mi sen z powiek... hehe...) że botoks i kwas nie pomoże...tylko nóż
I Dr z uporem maniaka zachęca mnie (niewłaściwe słowo...raczej naciska...)na laser frakcyjny. Może i zniosłabym dzielnie ten tydzień po zabiegu ale obawiam się, że Tż nie udźwignie psychicznie widoku mojej łuszczącej się i całej w jednym strupie... buzi
Mogę zdecydować się też na radiofrekwencję, bez tych końcowych "efektów specjalnych" ale wg zapewnień Dr 30% nie widzi różnicy... a po laserze każda cera zyskuje... To mam jakąś alternatywę
Chyba oferta nie do odrzucenia, co? Poczekam na rozwój wypadków czyli wcześniej muszę posiąść szeroko zakrojoną wiedzę w tym temacie...
Zabiegów generalnie jest dużo, ba... bardzo dużo ale najwięcej jest tak myślę, po rozmowie z Dr tych zabiegów medialnych niż skutecznych...

I dostałam od Dr prezent, powiedzmy... bo na pewno wliczony w koszty
Serum z Avene
https://www.eau-thermale-avene.pl/se...-kontur-twarzy

I co ja jeszcze miałam napisać

Ciuchy przygarnęłabym...

Miszka, w kozakach będziesz wyglądała jak milion $

Uklika, dzięki za info o tym serum z Niod.
Kupiłam w ofercie minus 20% podwójny krem na dzień i na noc pod oczy. Takie cuda można kupić Wczesniej zużyłam próbkę, nie powinnam dostawać próbek...
Na noc bardzo treściwy krem. Dla mnie super. Na dzień ciut za lekki ale rewelacyjnie nawilża. Początkowo wkurzała mnie w dziennym kremie subtelnie różowa poświata, która okazała się miłym dodatkiem pod postacią wypoczętego oka.
https://www.topestetic.pl/germaine-d...na-noc-2x10-ml

testowałam również krem z Sensai ( dwie próbki o "konkretnej" pojemności 1 ml (czyli 1ml x 2). Krem za bagatela ponad 7 stówek... zapach rewelacyjny, taki mi odpowiada w kremie, konsystencja również, co tu dużo gadać boska...taka jak lubię... buduję napięcie? hehe...
... i to by było na tyle w temacie...

W Gdańsku byliśmy, sprawy pozałatwialiśmy...

Moje wesele... nie robiliśmy...dla rodziców to było trudne do ogarnięcia a może nawet wychowawcza porażka dalsza rodzina nas obgadała... co było do przewidzenia.
Było małe, skrome przyjęcie, owszem ale po czasie, byli zaproszeni rodzice, rodzeństwo, babcie ( dziadków nie mamy) i nasi przyjaciele od serca. moja babcia była też moja chrzestną.
Nie miałam typowej sukni ślubnej bo w tamtych latach to co było w sklepie obrażało moje poczucie estetyki. Sukienkę wypożyczyłam... Rodzice byli nie pocieszeni ale że ja im często dostarczałam różnych emocji odpuścili. Sukienka wg mnie była śliczna, szytą na lata 20te, kremowa, a właściwie to był kolor cielisty do kolan. Niestandardowa
Tż tez wyglądał oryginalnie...
Nam się podobało a to się tylko liczyło

[Pani_Robot]

Cinde coś jest w tej Kalifornii. Z tego, co widziałam na zdjęciach, to kojarzysz mi się właśnie z dziewczyną z teledysków w klimacie American Dream.

Reign ślub na Hawajach 1200zł za 1ml to sporo, chyba, że miałaś jakiś wyjątkowo drogi preparat, albo robiłaś w droższym mieście. Ja płacę 800 - 900zł.

La Mary tym razem ja będę ostrzegać. Może technologia się zmieniła, ale ja miałam dziury po fraxelu. Takie punkciki wielkości i głębokości rozszerzonych porów na calutkiej skórze pod oczami, gdzie miałam laser. Spotkałam się tu na wizażu z kimś, kto miał tak samo. Kładłam podkład, a on wchodził w te dziesiątki dziureczek. To był dla mnie dramat. Musiały minąć lata, żeby pamiątka zniknęła. Nie wiem, może zabieg źle wykonany? Może jakieś nieczęste powikłanie?

Ange ou Demon używałam w liceum. Dziś mam wrażenie, że jest zbyt ciężki. Angel ostatnio wąchałam - pierwszy niuch super, ale później za słodko. Tak mi się Chanel Chance podobało latem, a teraz momentalnie dostaję migreny.

Spotkałam dzisiaj moje platoniczne zauroczenie sprzed prawie 10 lat. Równie przystojny, co na mnie obojętny niestety No nic, wbiłam się za to na wolny termin ME - na żuchwę i pewnie przy okazji korektę ust... jutro

U mnie fobia obejmuje... starzenie, a wraz z nim sypanie się sylwetki. Nie wyobrażam sobie pójść swobodnie na basen w dwuczęściowym kostiumie. Najchętniej chodziłabym w pareo od pasa za kolana. A może w szlafroku? Najlepiej grubym (i zakrywającym szyję.) W obecnej fazie fryzury nie pogardzę również kapturem.

[Soso]

Cinderella argireline dalej bardzo lubię natomiast La Mary myślę, że to zwyczajnie kosmetyk dla 30+, radzi sobie dobrze z lekkimi liniami, natomiast dla 40+, nawet zadbanych może już nie bardzo. Na mojej Mamie wrażenia też nie zrobił (50+), natomiast kilka moich koleżanek bardzo go lubi. Choc dopuszczam myśl że to zbiorowa histeria ;-))

Pani Robot jest tyle świetnych sportow, którymi można dbać o sylwetkę, że tu akurat w ogóle nie widzę problemu

Co do fraxelu to Ziemilina z Kosmostolog blog kiedyś o nim pisała, mniej więcej to co Pani R.

Ten wpis (+ komentarze) mam na myśli:
https://kosmostolog.blogspot.com/201...biegu.html?m=1

Edit: a może to inny laser? Sorry jeśli coś pomieszałam, słabo ogarniam póki co ME.


Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka

[Michell72]

Miłe Wy
Dziękuję


La Mary iphone mi padł.
Wybacz ,że nie odp.
Mnie też namawiano na fraxel,ale się boję... powikłań,regeneracji,wido ku po...
Szukajmy innej alternatywy lub poczekajmy ,aż nam ją podają na tacy


W niedzielę moje urodziny.
Miałam sobie fundnąć jakiś zabieg,ale z racji wywalenia kolejnej psiej pracownicy,ugrzęzłam na sklepie.
Już szkolę nową dziewoję..Ech życie i to 500 plus...
Nikomu się nie chce robić.

"Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.

Wino to już całkiem inna historia".

Na mnie przyjdzie czas.
Oby się stosownie cofnął po zabiegu.


Znacie kosmetyki Samarite?


P.Robot kup biotebal i trwaj w zapuszczaniu
Masaż głowy i wcierki.
Szybko pójdzie.


Soso to Ty góralska krew

[LaMary]

Kawa?

Po zabiegu nie ma śladu, żadnego siniaka czy uszkodzonego naczynka. To chyba pierwszy raz... chyba skóra się uodporniła

Miszka, odpisałam na pytanie i czy czekałam na odpowiedź... no ale fajnie byłoby pogadać

Co do lasera, to się nie będę wypowiadała bo mam tak małą wiedzę, że tylko plotłabym głupoty.
Pani Robot bardzo dobrze, że ostrzegasz, tak trzeba
Miałam mieć zabieg laserem na początku tego roku, stchórzyłam. Naczytałam się tego sporo, m.in. o śladach po laserze, dziurkach, nadwrażliwości...
Pani Dr pokazała mi zdjęcia po 3-4 dniach od zabiegu. Naprawdę koszmar, który sączy się a właściwie schodzi płatami z twrazy. Dla osób o słabych nerwach to widok grozy. Kto ci to zrobił...ano lekarz
Pani Robot mi lekarz tłumaczył, że dziurek nie ma bo strupy schodzą i pojawia się gładź ( to moja interpretacja tego co usłyszałam od Dr hehe...)
Laserów fraxel jest sporo na rynku. Informacje w sieci to zazwyczaj kopiowanie info, wszystko jest tendencyjne. chciałam znaleźć zdjęcie takiej krwistej buźki, nie znalazłam. Pytanie, dlaczego?
Może miałaś laser fraxel nieablacyjny?

Soso info w linku dotyczą zabiegu dla młodej cery, z trądzikiem i przebarwieniami. Nie widzę strupów tylko zaczerwienienie...

Tak, moja cera jest dojrzała ale kondycyjnie jest lepsza niż niejedna młodsza... ale czasu nie oszukasz...
Ja żeby jeszcze oszukać czas potrzebowałabym porządnego kopa na kolejne kilka lat stąd ten laser na twarz, szyję i dekolt.
Parametry na pewno większe niż na ten zabieg na plamy. Owszem parametry dobierane są indywidualnie, inne na twarz, inne pod oczy, jeszcze inne na szyję i dekolt.
Tyle wiem... mało. Rozważam a właściwie to dużego wyboru nie mam. Owszem wspomniana radiofrekwencja może się u mnie sprawdzić... jednak jak nie będzie efektów ( a spektakularnych nie ma i tak ) to stracę kupę kasy i drogocennego czasu...

Soso masz rację, że młodsze cery skorzystają więcej z tej argireliny... ale dla mnie to i tak bubel...powtórzę. Skład mógłby być lepszy. Może jakiś dodatek peptydu?
Zdecydowanie lepszy niestety droższy jest ten z Dermomedic:
https://www.topestetic.pl/dermomedic...eptydami-30-ml

Przyznaję, że zachłysnęłam się na początku opiniami o The Ordinary, kupiłam sporo produktów ale testy mnie rozczarowały. Kwasy dla określonej cery sprawdzą się bo działają szybko, natomiast peptydy tak nie działają.
warto przeczytać artykuł jak myślę napisany dosyć profesjonalnie, nie sponsorowany co istotne:
https://skinekspert.com/kosmetyczne-...i-hit-czy-kit/

Miszka Samarite znam ze słyszenia i z internetów
Głośno zwłaszcza o kremie do twarzy i pod oczy... Ma świetnie nawilżać i inne cuda robić z twarzą
Czyli...
czyli większość nie może się mylić co do skuteczności kremu
No cała ja zastanawiam się, czy to kolejny chwyt marketingowy i czy gra warta świeczki

...właśnie czytam o tym kremie...
https://cosibella.pl/product-pol-130...-Pod-Oczy.html

Kupię, nie jest drogi i podobno rewelacyjny
Wstrzymajcie się z kupnem będę waszym królikiem doświadczalnym

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez LaMary

Moje wesele... nie robiliśmy...dla rodziców to było trudne do ogarnięcia a może nawet wychowawcza porażka dalsza rodzina nas obgadała... co było do przewidzenia.
Było małe, skrome przyjęcie, owszem ale po czasie, byli zaproszeni rodzice, rodzeństwo, babcie ( dziadków nie mamy) i nasi przyjaciele od serca. moja babcia była też moja chrzestną.
Nie miałam typowej sukni ślubnej bo w tamtych latach to co było w sklepie obrażało moje poczucie estetyki. Sukienkę wypożyczyłam... Rodzice byli nie pocieszeni ale że ja im często dostarczałam różnych emocji odpuścili. Sukienka wg mnie była śliczna, szytą na lata 20te, kremowa, a właściwie to był kolor cielisty do kolan. Niestandardowa
Tż tez wyglądał oryginalnie...
Nam się podobało a to się tylko liczyło

Twój ślub też brzmi fajnie . Według mnie, to dzień dla PARY, a nie dla rodziny, i myśle, że jakąkolwiek opcje się obiera, to jest ona dobra Najważniejsze, żeby para była w tym dniu szczęśliwa, żeby nic nie było robione na siłe, bo tak trzeba lub tak wypada.

Pamiętam pare lat temu napomknęłam tacie, że chciałabym, żeby na moim ślubie był tylko TŻ i ja, bo to nasz dzień i tak to widze, to stwierdził, że pokazałabym tym, że mam całą rodzinę w dupie .

A sukienka brzmi pięknie, z chęcią bym ją zobaczyła

Napisane przez Pani_Robot

U mnie fobia obejmuje... starzenie, a wraz z nim sypanie się sylwetki. Nie wyobrażam sobie pójść swobodnie na basen w dwuczęściowym kostiumie. Najchętniej chodziłabym w pareo od pasa za kolana. A może w szlafroku? Najlepiej grubym (i zakrywającym szyję.) W obecnej fazie fryzury nie pogardzę również kapturem.

Zamilcz Na pewno tak nie jest jak o tym piszesz! Wiem, bo pisałaś nie raz, że jesteś anty na sport (nie wliczając chodzenia i zakupów ), ale myśle, że jakbyś zaczęła robić cokolwiek - 3x w tygodniu w zupełności wystarczy, to poczułabyś się ze sobą znacznie, znacznie lepiej - to moje doświadczenie i kobiet z mojego otoczenia

Przed laserami też przestrzegam - są bardzo agresywne, żywcem spalają skóre, robi się strup, który odpada. I owszem - pod tym strupem wyłania sie ładna buzia, ale na logike - skóra robi się ciensza, delikatniejsza, wrażliwsza... Szybkie, fajne efekty, ale w dłuższej perspektywie robi się więcej szkody niż pożytku - dużo o tym czytałam... Lekarze robią dobry marketing i oszukują nas, bo trzeba spłacić te maszyny, a zdjęcia przed i po bardzo im w tym pomagają. Nie wiem - tak to widze.

Wolne dzisiaj, piątek... ale mi dobrze

[LaMary]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;87222880]Twój ślub też brzmi fajnie . Według mnie, to dzień dla PARY, a nie dla rodziny, i myśle, że jakąkolwiek opcje się obiera, to jest ona dobra Najważniejsze, żeby para była w tym dniu szczęśliwa, żeby nic nie było robione na siłe, bo tak trzeba lub tak wypada.

Pamiętam pare lat temu napomknęłam tacie, że chciałabym, żeby na moim ślubie był tylko TŻ i ja, bo to nasz dzień i tak to widze, to stwierdził, że pokazałabym tym, że mam całą rodzinę w dupie .

A sukienka brzmi pięknie, z chęcią bym ją zobaczyła



Zamilcz Na pewno tak nie jest jak o tym piszesz! Wiem, bo pisałaś nie raz, że jesteś anty na sport (nie wliczając chodzenia i zakupów ), ale myśle, że jakbyś zaczęła robić cokolwiek - 3x w tygodniu w zupełności wystarczy, to poczułabyś się ze sobą znacznie, znacznie lepiej - to moje doświadczenie i kobiet z mojego otoczenia

Przed laserami też przestrzegam - są bardzo agresywne, wręcz spalają skóre, robi się strup, który odpada. I owszem - pod tym strupem wyłania sie ładna buzia, ale na logike - skóra robi się ciensza, delikatniejsza, wrażliwsza... Szybkie, fajne efekty, ale w dłuższej perspektywie robi się więcej szkody niż pożytku - dużo o tym czytałam... Lekarze robią dobry marketing i oszukują nas, bo trzeba spłacić te maszyny, a zdjęcia przed i po bardzo im w tym pomagają. Nie wiem - tak to widze.

Wolne dzisiaj, piątek... ale mi dobrze [/QUOTE]

Cinderella, poszukam zdjęcie sukienki, może jakieś nadaje się do upubliczniania
Taa... ja również usłyszałam, że nie jestem prorodzinna, że mam wszystkich w przysłowiowej duupie
Ale po pierwsze nie mieliśmy pieniędzy, po drugie chcielismy, żeby było kameralnie a w praktyce oznaczało to albo wszyscy albo nikt po trzecie z pieniędzy które otrzymaliśmy kupiliśmy trochę mebli do tymczasowego mieszkania nie były nam potrzebne do szczęścia prezenty...

...co do lasera myślę podobnie jak Ty dlatego najbardziej boję się nadwrażliwości, że cera bedzie się czerwienić na zmiany temperatury i takie tam...

[Kamlisa]

Prosiak, LaMary, tez kupiłam ten zestaw z topestetic, a nie powinnam
Pani R, mam na pewno gorsza figure od Ciebie, a na urlopie chodze w bikini i czuje się wcale dobrze. ba, uważam, ze na plazy jestem jedna z lepiej wygladajacych. No dobrze, hotel tak raczej 60+... Na basenie mam ładny, polski jednoczęściowy i czuje się tez ok.
A laser do mnie nie przemawia, przynajmniej w kwestiach odmładzania, tak samo, jak głębokie pilingi. Owszem, przy trądziku, bliznach, grubej skorze - tak - złuszczenie warstw powierzchownych i odłoniecie gładszej skory. Ale odmładzania, gdy mamy już pewien wiek, naturalne scienczenie skory, zaniki włokien kolagenowych zaniki podsciołki tłuszczowej - i agresywne zdarcie kilku warstw, których i tak już jest mniej...? może jest pierwsza gładkość, ale skora będzie nienaturalnie cienka i delikatna, bo już procesy odtwórcze zwolniły.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Kamlisa

A laser do mnie nie przemawia, przynajmniej w kwestiach odmładzania, tak samo, jak głębokie pilingi. Owszem, przy trądziku, bliznach, grubej skorze - tak - złuszczenie warstw powierzchownych i odłoniecie gładszej skory. Ale odmładzania, gdy mamy już pewien wiek, naturalne scienczenie skory, zaniki włokien kolagenowych zaniki podsciołki tłuszczowej - i agresywne zdarcie kilku warstw, których i tak już jest mniej...? może jest pierwsza gładkość, ale skora będzie nienaturalnie cienka i delikatna, bo już procesy odtwórcze zwolniły.

Dokładnie tak jest Fajnie i mądrze to opisałaś.

[Kamlisa]

Zafundowałam sobie, jak już wam wspominałam wcześniej - zabieg w estetycznej, ale tym razem na ciało.
https://klinikazawodny.pl/lasery-i-urzadzenia/onda/
zrobiłam uda przyśrodkowe, kupiłam serie, to może i na boki cos skapnie
Cwiczyc cwicze, to miesnie jakies mam, tkanka tłuszczowa mogłaby się zmniejszyć, ale zależy mi tez na ujędrnieniu tkanek, a tego nei zmienie dieta, ćwiczeniami czy kremami. Zobaczymy, jakie efekty da Onda. Doktor ma wszystkie dostępne urządzenia, wiec było z czego wybierac, ale dobrano mi po konsultacji właśnie to nowe.
a i jeszcze to od dawna miałam polecić
http://www.sephora.pl/Pielegnacja-Tw...rozny/P3233002
używam jako balsam do ust, na noc i uważam, ze jest swietny, dla mnie lepszy niż maseczka laneige