Luteina - wątek zbiorczy!

[mezaga]

Napisane przez _vixen_

Bierz tyle dni, ile Ci ginekolog zalecił.

Nieprawda.
Luteinę powinno przestać się zażywać kiedy przyjdzie okres.
W I fazie cyklu progesteron powinien być niski.

[agnesuk]

czyli dzisiaj już nie brać tabletek?
bo już zgłupiałam...

[flybird]

jak dostałaś okres to już nie brać

[am_z]

A ja się wkurzyłam odstawiłam Luteine a okresu brak.. Co znowu nie tak..
To jest strasznie irytujace

[am_z]

Dziewczyny powiedzcie mi ile po odstawieniu Luteiny powinnam dostać okres ten miesiac cykl nie wzięlam jej.. Boli mnie od dwoch tygodni podbrzusze, piersi mam nabrzmiałe a okresu nie mam..

[iwett81]

Napisane przez am_z

Dziewczyny powiedzcie mi ile po odstawieniu Luteiny powinnam dostać okres ten miesiac cykl nie wzięlam jej.. Boli mnie od dwoch tygodni podbrzusze, piersi mam nabrzmiałe a okresu nie mam..

ja dostawałam po 2-3 dniach od odstawienia
Pozdrawiam

[am_z]

Tak tylko ja ostatni raz brałam w grudniu i w styczniu w nowym cyklu wogóle nie wzięłam i do dzisiaj okresu brak!

[keeendy]

ja mam takie pytanko

we wtorek byłąm u mojej ginekolog i właśnie przepisała mi luteine na wywołanie okresu . kazała mi brać 7dni po 2 tabletki podjęzykowo .
dzisiaj minął 2 dzień jak ją biorę . trochę się niepokoję, że okres może wogóle nie przyjść i co gorsza jestem w ciąży , chociaż robiłam już 2 testy wynik oczywiście negatywny.

nigdy tak długo okres mi się nie spóźniał. czy ginekolog po zwykłym badaniu może stwierdzić czy jestem czy nie w ciązy ? bez robienia usg ?

[iwett81]

ginekolog raczej po zwykłym badaniu nie jest w stanie określić czy jesteś w ciąży czy nie bo jest na to za wcześnie
testy też nie zawsze pokażą mimo że upłynął termin @
pewniejsze będzie jeśli pójdziesz na bete, to będziesz wiedzieć

[angelikaw]

Napisane przez am_z

Dziewczyny powiedzcie mi ile po odstawieniu Luteiny powinnam dostać okres ten miesiac cykl nie wzięlam jej.. Boli mnie od dwoch tygodni podbrzusze, piersi mam nabrzmiałe a okresu nie mam..

robiłaś test?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez keeendy

ja mam takie pytanko

we wtorek byłąm u mojej ginekolog i właśnie przepisała mi luteine na wywołanie okresu . kazała mi brać 7dni po 2 tabletki podjęzykowo .
dzisiaj minął 2 dzień jak ją biorę . trochę się niepokoję, że okres może wogóle nie przyjść i co gorsza jestem w ciąży , chociaż robiłam już 2 testy wynik oczywiście negatywny.

nigdy tak długo okres mi się nie spóźniał. czy ginekolog po zwykłym badaniu może stwierdzić czy jestem czy nie w ciązy ? bez robienia usg ?

najpewniejszy będzie test z krwi (beta), bo nawet na usg zbyt wczesnie ciąży nie wykryje

---------- Dopisano o 17:15 ---------- Poprzedni post napisano o 17:07 ----------

Napisane przez mezaga

Nieprawda.
Luteinę powinno przestać się zażywać kiedy przyjdzie okres.

to prawda. Ja też miałam przestać zażywać Luteinę w dniu pojawienia się miesiączki.

[keeendy]

jeżeli zrobiłam już 3 testy wszystkie negatywne, to chyba nie ma możliwości ( nie mowie o takiej 100% ale chociaż 98 % ) żebym była w ciąży co ?

ja poprostu tego nie chcę a bardzo schizuję na ten temat. cały czas sobie coś wymyślam, urajam i się stresuję.

jutro ostatni dzień jak bd brała luteinę i mam nadzieję że dostanę ten okres.


a czy zapalenie i to krwotoczne pęcherza może mieć wpływ na opóźnienie tego okresu ?

[kasiekasiek]

Napisane przez keeendy

ja poprostu tego nie chcę a bardzo schizuję na ten temat. cały czas sobie coś wymyślam, urajam i się stresuję.

jutro ostatni dzień jak bd brała luteinę i mam nadzieję że dostanę ten okres.

nie stresuj się, bo to jeszcze gorzej wpływa na okres i go "odpędza"


A ja witam dziewczyny na wątku, bo to mój pierwszy post tutaj
Luteinę dostałam w tamtym tygodniu od mojej ginekolog. Miałam brać 3 tabl. dziennie przez 5 dni. Ostatnią wzięłam w niedzielę, a okresu jak nie było, tak nie ma.

[mezaga]

O to całkiem nie mała ta dawka. A na co ją dostałaś? Na wywołanie?

[kasiekasiek]

Napisane przez mezaga

O to całkiem nie mała ta dawka. A na co ją dostałaś? Na wywołanie?

Tak, na wywołanie. U mnie to z tym okresem dziwnie jest. Jakoś tak półtora roku temu miałam bardzo nieregularne cykle, okres był czasem co 2 miesiące, czasem co 4. Zrobiłam badania, okazało się, że poziom hormonów jest niewłaściwy. Ginekolog zdecydowała, że powinnam brać tabletki anty. Łykałam Yaz przez jakieś 9 miesięcy. Oczywiście krwawienia były regularne, jak to przy tabletkach, ale po pewnym czasie zaczęłam się źle czuć łykając je. Wiadomo, że tabletki anty mają sporo skutków ubocznych. Mnie to już bardzo męczyło. Więc je odstawiłam licząc na to, że okres się pojawi. Krwawienie z odstawienia miałam normalne, potem czekałam ok. 50 dni, ale okres się nie pojawiał, więc poszłam do lekarza i dostałam luteinę, a po tym, jak krwawienie przyjdzie mam się przestawić na duphaston.
Jak sama zauważyłaś dawka była spora. Okresu nadal brak, ale czekam cierpliwie i mam nadzieję, że pomoże.

[mezaga]

A lekarz powiedział Ci, których hormonów masz niewłaściwa ilość? Robił Ci USG dowcipne?

[keeendy]

Napisane przez kasiekasiek

nie stresuj się, bo to jeszcze gorzej wpływa na okres i go "odpędza"

no właśnie ciągłe myślenie o tym to naprawde mnie stresuje

poczekamy jeszcze, bo dzisiaj ostatnia tabletunia wieczorem

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

dziewczyny prosze o pomoc, bo nie wiem co mam robić

ginekolog przepisałmi luteine na wywołanie okresu, powiedział zebym brała przez 10 dni, a jeżeli pojawi sie okres to zebym przestała(moge miec tam jakieś problemy i mogłby się on wgl nie pojawić)

i biore od piatku i tu pojawai sie problem, hmm w niedziele pojawiło sie lekkie krwawienie, takie minimalne jeszcze rano w pon tez takie małe potem nic.. no to w pon wieczorem wziełam znowu tabletki i to samo.. i tak cały czas.. biore.. troche krwi.. i od nowa.. no i nie wiem co mam robić, odstawić czy brać dalej..

wizyte mam dopiero w środe takze chciałam sie poradzic..

[mezaga]

Ja bym nie brała jak pojawia się krwawienie.
A w ciąży nie jesteś?

[K0G0 T0 0BCH0DZI]

Napisane przez mezaga

Ja bym nie brała jak pojawia się krwawienie.
A w ciąży nie jesteś?

nie, nie jestem.. no to chyba tak zrobie..

[kasiekasiek]

Napisane przez mezaga

A lekarz powiedział Ci, których hormonów masz niewłaściwa ilość? Robił Ci USG dowcipne?

USG nie. O hormonach owszem, powiedział mi, ale szczerze mówiąc to teraz nawet nie pamiętam.

tydzień od ostawienia luteiny i nadal nic. Echh...

[am_z]

Cześć dziewczyny dawno mnie tutaj nie było..
Ale widziałam 2 kreseczki!!!!!!!!!! Jestem w ciąży!!!!
I chciałam bardzo podziękować wszystkim za wparcie;
Nie traćcie nadziei bo wiara czyni cuda! Mezaga jesteś wspaniała!

[agnesuk]

gratuluję i tylko pozazdrościć

[kasiekasiek]

Napisane przez am_z

Cześć dziewczyny dawno mnie tutaj nie było..
Ale widziałam 2 kreseczki!!!!!!!!!! Jestem w ciąży!!!!
I chciałam bardzo podziękować wszystkim za wparcie;
Nie traćcie nadziei bo wiara czyni cuda! Mezaga jesteś wspaniała!

Gratulacje !

[Iwoncia81]

Witam wszystkich!!
Ja mam takie pytanko:
Miałam dość mocno rozregulowane cykle, lekarz przepisał mi luteinę, żeby to wyregulować. Mam brać dwa razy dziennie od 16 dnia cyklu przez 10 dni i tak co miesiąc przez pół roku. Staram się z mężem o dzidziusia od grudnia i jak na razie nic, więc tak po tym wszystkim co czytam w internecie już mi włosy się jeżą z tego powodu, że ponoć luteina może blokować owulację jeżeli weźmie się ją przed owulacją.
I tak sie zastanawiam czy jeżeli teraz biorę tą luteinę już drugi cykl, to czy w ogóle owulacja też sie wyreguluje? Za nic nie jestem za bardzo w stanie zaobserwować czy ją w ogóle mam. Pytałam się lekarza czy można by zrobić badania wszystkich hormonów itp., to mi powiedział ze daje sie parom rok czasu na zajście w ciąże, a dopiero potem kieruje sie na badania jezeli do tego czasu nie ma ciąży. Mam 30 lat na karku i jakos nie usmiecha mi sie czekać rok czasu czy dłużej nawet bo badania też trwają. Już sie zastanawiam czy nie wybrać sie do innego lekarza

[keeendy]

a ja chciałam powiedzieć że dostałam okres po 5 dniach odstawienia i 6 wspaniałego dnia pojawił się upragniony okres

[mezaga]

Napisane przez Iwoncia81

Witam wszystkich!!
Ja mam takie pytanko:
Miałam dość mocno rozregulowane cykle, lekarz przepisał mi luteinę, żeby to wyregulować. Mam brać dwa razy dziennie od 16 dnia cyklu przez 10 dni i tak co miesiąc przez pół roku. Staram się z mężem o dzidziusia od grudnia i jak na razie nic, więc tak po tym wszystkim co czytam w internecie już mi włosy się jeżą z tego powodu, że ponoć luteina może blokować owulację jeżeli weźmie się ją przed owulacją.
I tak sie zastanawiam czy jeżeli teraz biorę tą luteinę już drugi cykl, to czy w ogóle owulacja też sie wyreguluje? Za nic nie jestem za bardzo w stanie zaobserwować czy ją w ogóle mam. Pytałam się lekarza czy można by zrobić badania wszystkich hormonów itp., to mi powiedział ze daje sie parom rok czasu na zajście w ciąże, a dopiero potem kieruje sie na badania jezeli do tego czasu nie ma ciąży. Mam 30 lat na karku i jakos nie usmiecha mi sie czekać rok czasu czy dłużej nawet bo badania też trwają. Już sie zastanawiam czy nie wybrać sie do innego lekarza

Przed przepisaniem luteiny lekarz powinien zrobić monitoring. Sprawdzić czy dochodzi do owulacji, jeśli dochodzi to przepisać luteinę jeśli masz za niski progesteron. Rozumiem, że badania progesteronu nie miałaś. Więc nie wiadomo czy ta luteina Ci w ogóle pomoże. Owszem okres wywoła.
Co znaczy uregulować owulację? Że będzie w ogóle czy będzie zawsze w tym samym dniu?
Tego luteiną nie uregulujesz chyba.
Rzeczywiście staracie się bardzo krótko - więc ja bym jeszcze poczekała. Ja zaczniesz robić te wszystkie badania to zaczniesz się stresować, za dużo o tym wszystkim myśleć. A to nie pomaga. Na razie podejdźcie do tego na luzaka i róbcie swoje. Zdrowa kobieta może zajść w ciążę w ciągu pierwszego roku starań więc według mnie na razie nie ma paniki. Nie popadajmy w paranoję, ze za pierwszym razem musi się udać.

[Iwoncia81]

Właśnie też tak myślałam, że powinien mi zrobić ten monitoring, ale przepisując od razu luteinę myślałam że wie co robi - w końcu to lekarz.
Żadnych badań nie miałam robionych tylko skierował mnie na USG dopochwowo i stwierdził że wszystko jest w porządku. No nie wiem, na razie biorę tą luteinę według wskazania, ale czuje że i tak chyba sie przejdę jeszcze do innego na konsultację. A pytałam własnie wyżej w poście czy luteiną można wyregulować owulację żeby była w tym samym mniej więcej dniu bo jeżeli ja mam dajmy na to owulacje 20 dnia cyklu (o ile w ogóle ją mam) to branie luteiny w tym momencie jest bez sensu bo do zapłodnienia nie dojdzie.
Fakt, że staram sie dopiero trzeci miesiąc o dziecko więc to krótko, ale...
Poza tym staram sie nie myśleć wiecznie o tym kiedy w końcu się uda, tylko że to nie jest takie proste jakoś Przy każdym zbliżeniu i tak te myśli wracają i taki to problem
A jeszcze jedna sprawa apropo tych badań wszystkich... Możliwe że masz rację że będę sie denerwować tym w jakimś stopniu, ale powiem Ci szczerze, że jak przychodzi @ to wnerwiam się jeszcze bardziej

[karoolaaa]

Mam pytanie.Na poczatku stycznia odstawilam tabletki anty,ostatnie krwawienie z odstawienia mialam 5 stycznia , pozniej cisza. 9 lutego gin przepisala mi luteine na wywołanie @ ( podczas badania wyszlo,ze powiekszyl mi sie prawy jajnik) . No i teraz mam taki problem 3 dni temu zauwazylam delikatne plamienie, nastepnego dnia nic juz nie bylo, a wczoraj znowu.No i teraz nie wiem czy dobrze zrobilam .Zasugerowalam sie wczesniejszymi postami,ze jak tylko pojawi sie plamienie nalezy ja odstawic, Czy to mozliwe , ze @ byl tak krotki i skapy?

[Iwoncia81]

Napisane przez mezaga

Przed przepisaniem luteiny lekarz powinien zrobić monitoring. Sprawdzić czy dochodzi do owulacji, jeśli dochodzi to przepisać luteinę jeśli masz za niski progesteron. Rozumiem, że badania progesteronu nie miałaś. Więc nie wiadomo czy ta luteina Ci w ogóle pomoże. Owszem okres wywoła.
Co znaczy uregulować owulację? Że będzie w ogóle czy będzie zawsze w tym samym dniu?
Tego luteiną nie uregulujesz chyba.
Rzeczywiście staracie się bardzo krótko - więc ja bym jeszcze poczekała. Ja zaczniesz robić te wszystkie badania to zaczniesz się stresować, za dużo o tym wszystkim myśleć. A to nie pomaga. Na razie podejdźcie do tego na luzaka i róbcie swoje. Zdrowa kobieta może zajść w ciążę w ciągu pierwszego roku starań więc według mnie na razie nie ma paniki. Nie popadajmy w paranoję, ze za pierwszym razem musi się udać.

mezaga, ja też właśnie myślałam, że powinien mi zrobić najpierw monitoring, ale pomyślałam że wie co robi - w końcu to lekarz.
Nie miałam żadnych robionych badań, skierował mnie tylko na USG dopochwowo i patrząc na wyniki stwierdził, że wszystko jest w porządku.
Wyżej w moim poście pytałam czy owulację idzie luteiną wyregulować żeby była mniej więcej w tym samym dniu, bo jezeli ja np. mam owulację 19 dnia cyklu (jeżeli w ogóle ją mam), to w tym momencie branie luteiny jest bezcelowe, gdyż do zapłodnienia nie dojdzie.
Masz rację, że to krótki czas w staraniu się o dziecko (3 miesiąc), ale chyba się przejde do innego lekarza na konsultację bo gdybym nie zaszła w ciąże przez rok to daremnie bo potem skierują mnie na badania a na ich wyniki też trzeba czekać.
Pewnie samymi badaniami człowiek się stresuje,ale powiem Ci że jak widzę miesiączkę, której chciałabym żeby nie było (z wiadomych przyczyn ) to denerwuje się o wiele bardziej.

[mezaga]

Napisane przez Iwoncia81

Pewnie samymi badaniami człowiek się stresuje,ale powiem Ci że jak widzę miesiączkę, której chciałabym żeby nie było (z wiadomych przyczyn ) to denerwuje się o wiele bardziej.

Wierz mi przy robieniu badań, czekaniu na wyniki a potem jak się okaże, że jest wszystko ok to dopiero się wkurzysz - że wszystko jest dobrze a w ciąże nie zachodzisz. Poza tym u Ciebie jeszcze nic nie wiadomo bo za krótko się staracie A może zaraz zajdziesz w ciąże, i ten cały stres jest niepotrzebny?
Tak samo było z am_z - poczytaj sobie kilka stron do tyłu. Też zła, zestresowana a proszę - po kilku cyklach w ciąże zaszła.