Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II - Strona 151 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Uroda > Biochemia kosmetyczna

Notka

Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2019-12-30, 11:20   #4501
Persefona_12
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez kaledonia Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że Kenwood Chef by się u Ciebie sprawdził. Bywa na promocji.
Można od razu kupić zestaw z dodatkami, które potrzebujesz, a KA trzeba wszystko dodatkowo i osobno.

Sama mam skandynawski robot obh nordica, w Polsce jest coś podobnego ETA Gratus, ale widziałam, że Kenwood lepiej miesza i ubija. Mój robot ciągnie już 7 lat, ale następny będzie inny.

Popatrzałam sobie na te Kenwoody, jest w czym wybrać, fajne mieszadła i duże moce mają. KA ma 300W i teraz nie wiem czy ta moc jest faktycznie wystarczjąca do zagniatania ciasta na chleb? Z drugiej strony jest ciężki i podobno stabliny. Na filmiku z testem Kenwooda, widać że przy zagniataniu ciasta trochę "chodzi".
Muszę je gdzieś znaleźć stacjonarnie, żeby obmacać
Persefona_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-30, 13:55   #4502
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja mam bosch mum ale najcześciej uzywam mieszadła do ciasta i trę ziemniaki na placki

https://allegro.pl/oferta/robot-kuch...a06-7548114477

Tylko z tego kompletu nie mam maszynki do mięsa

W mojej opinii to nie ma co przepłacać

Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Czas edycji: 2019-12-30 o 13:57
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2019-12-30, 21:01   #4503
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez beeets Pokaż wiadomość
coś takiego Jest napis, że to robot kuchenny
To nie jest robot, a ten mikser nie zagniecie np. ciasta na chleb czy pizzę On jest ok, ale tylko do mieszania czy ubijania, ewentualnie blendowanie ze specjalną przystawką. Moja mama ma to coś, ale kompletnie nieużyteczne jest, dlatego kupili rodzice Kenwood Prospero, bo przynajmniej na co dzień sieka warzywa na surówkę czy zagniecie ciasto.
Kiedyś mieliśmy do tego nawet przystawkę do mielenia kawy do tego Zelmera
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-08, 13:27   #4504
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja mam robot Philips. Jest mocny, ma dużo funkcji, ale jest też głośny i brakuje mu wolnych obrotów. Kiedyś kupię sobie KitchenAid
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins

Edytowane przez Kusum
Czas edycji: 2020-01-08 o 13:38 Powód: 1
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-09, 11:28   #4505
Persefona_12
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Ja mam robot Philips. Jest mocny, ma dużo funkcji, ale jest też głośny i brakuje mu wolnych obrotów. Kiedyś kupię sobie KitchenAid
No mój zakup chyba znów się odłoży w czasie, bo chyba będziemy musieli kupić nową lodówkę
Kuchnia dopiero będzie gotowa za jakiś miesiąc i dopiero wtedy zdecydujemy. Mamy po prostu kupioną parę lat temu i chcieliśmy ją wykorzystać w nowym domu, ale zmieniliśmy jakiś czas temu układ kuchni i chyba nie wykorzystamy jej.
Persefona_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-10, 22:06   #4506
sylwiusaka
Zadomowienie
 
Avatar sylwiusaka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 057
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Losek, pytałaś kiedyś jak poprawić odporność. Napiszę co u mnie pomaga, bo (odpukać) ostatni raz byłam przeziębiona we wrześniu (a wcześniej co chwilę, nawet latem), teraz czuję dzień, czasem dwa, że coś mnie "bierze", ale organizm szybko sobie z tym radzi.
Padma Basic 4 kapsułki na dzień (ja rozkładałam 2 rano, 2 po obiedzie), w sumie 3 op. z cotygodniową przerwą
Colostrum 1 op.
Narine + inne probiotyki 1 op.
witaminy ADEK cały czas
Mumio 1 op.
sok z róży, z bzu czarnego, olej z czarnuszki, czosnek, cebula, zakwas z buraków + inne kiszonki
sylwiusaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-10, 22:10   #4507
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja nic nie łykam a ostatnio przeziębiona była x lat temu.

Jakby ktos mnie widział to by powiedział, ze chora powinnam być ciagle. W Polsce chodziłam w wiatrówce jak u siebie.

Bez czapki.
Moje dzieci tez tak ubieram i nigdy nie chorują.


Najcześciej choruja te osoby co sa poubierane na maksa.

Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Czas edycji: 2020-01-11 o 11:24
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-01-10, 22:56   #4508
sylwiusaka
Zadomowienie
 
Avatar sylwiusaka
 
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 057
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja też nie jestem za przegrzewaniem siebie, dziecka, czy mieszkania, ale teraz nie wyobrażam sobie wyjścia bez ciepłej kurtki, szalika i czapki. Tż tak się ubiera, a mnie jest zimniej od samego patrzenia na niego.
sylwiusaka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 15:17   #4509
Soso
Zakorzenienie
 
Avatar Soso
 
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 12 728
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez sylwiusaka Pokaż wiadomość
Losek, pytałaś kiedyś jak poprawić odporność. Napiszę co u mnie pomaga, bo (odpukać) ostatni raz byłam przeziębiona we wrześniu (a wcześniej co chwilę, nawet latem), teraz czuję dzień, czasem dwa, że coś mnie "bierze", ale organizm szybko sobie z tym radzi.
Padma Basic 4 kapsułki na dzień (ja rozkładałam 2 rano, 2 po obiedzie), w sumie 3 op. z cotygodniową przerwą
Colostrum 1 op.
Narine + inne probiotyki 1 op.
witaminy ADEK cały czas
Mumio 1 op.
sok z róży, z bzu czarnego, olej z czarnuszki, czosnek, cebula, zakwas z buraków + inne kiszonki
Bez wchodzenia w szczegóły, zaliczyłam w zeszłym roku epizod szpitalny z utrzymującą się dłuższy czas dramatycznie niską odpornością, zarówno szpitalni lekarze jak i ci z rodziny lub po prostu zaprzyjaźnieni wprost powiedzieli mi że wszystkie te suplementy o kant tyłka potłuc. I że gdyby tak nie było to np. pacjenci onkologiczni nie dostawali by drogich zastrzyków pobudzających wzrost szpiku kostnego. U mnie koniec końców obyło się bez nich, a róznica w wynikach krwi była dopiero po urlopie, gdzie przez trzy tygodnie uprawiałam trekking w świetnych warunkach pogodowych i wysypiałam się do oporu. Zatem dziewczyny ruch, sen i może dieta (choć mówiono mi, że też nie ma większego znaczenia), zadne suple, szkoda kasy. Miałam dość czasu, żeby to na sobie przetestować

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
Soso jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 15:21   #4510
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja uwazam, ze witaminy sa Ok jesli faktycznie mamy niedobór. Łykać dla samego łykania jest dla mnie chore



Podstawowy tez błąd ludzi jest taki, ze walczą z choroba.
Zbijają gorączkę itp.

U mnie leki to ostateczność.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 17:12   #4511
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Soso Pokaż wiadomość
Bez wchodzenia w szczegóły, zaliczyłam w zeszłym roku epizod szpitalny z utrzymującą się dłuższy czas dramatycznie niską odpornością, zarówno szpitalni lekarze jak i ci z rodziny lub po prostu zaprzyjaźnieni wprost powiedzieli mi że wszystkie te suplementy o kant tyłka potłuc. I że gdyby tak nie było to np. pacjenci onkologiczni nie dostawali by drogich zastrzyków pobudzających wzrost szpiku kostnego. U mnie koniec końców obyło się bez nich, a róznica w wynikach krwi była dopiero po urlopie, gdzie przez trzy tygodnie uprawiałam trekking w świetnych warunkach pogodowych i wysypiałam się do oporu. Zatem dziewczyny ruch, sen i może dieta (choć mówiono mi, że też nie ma większego znaczenia), zadne suple, szkoda kasy. Miałam dość czasu, żeby to na sobie przetestować

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
Dieta, sen i ruch to podstawa, masz racje. Gdy to nawali trzeba sie wspomagac Padme brała moja babcia przy białaczce razem z Interferonem. Takie bylo zalecenie lekarzy.
Ja biore wit. c, D, magnez i probioryk.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-01-11, 17:20   #4512
losek78
Zakorzenienie
 
Avatar losek78
 
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 3 815
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez sylwiusaka Pokaż wiadomość
Losek, pytałaś kiedyś jak poprawić odporność. Napiszę co u mnie pomaga, bo (odpukać) ostatni raz byłam przeziębiona we wrześniu (a wcześniej co chwilę, nawet latem), teraz czuję dzień, czasem dwa, że coś mnie "bierze", ale organizm szybko sobie z tym radzi.
Padma Basic 4 kapsułki na dzień (ja rozkładałam 2 rano, 2 po obiedzie), w sumie 3 op. z cotygodniową przerwą
Colostrum 1 op.
Narine + inne probiotyki 1 op.
witaminy ADEK cały czas
Mumio 1 op.
sok z róży, z bzu czarnego, olej z czarnuszki, czosnek, cebula, zakwas z buraków + inne kiszonki
Dziękuje za ten wpis. Ostatnio zaczęłam przywozić sobie mleko wiejskie i pije , ponadto robię z niego zsiadłe, bez żądnych zakwasek. Ogórki koszone jemy codziennie. Olej lniany pije. U syna na razie w przedszkolu się uspokoiło, to i ja nie choruje.
Narine znam, wzięłam 1 opakowanie narine+mumio, synowi też dawałam przez 2 tyg. trochę za krótko, ale u niego zawsze problem, bo nie chce przed jedzeniem 15 minut czekać.
Jak mnie co bierze to czosnek i chrzan jem. Z tym , że zakupić taki dobry chrzan jest problem. Jedynie udało się kupić raz jakiś ekologiczny chrzan. Łzy lecą w trakcie jedzenia, ale skuteczność jest odczuwalna. Szybko mi przeziębienie minęło, co zazwyczaj się męczyłam ponad 10 dni. Nie wiem, czy to zasługa moich starań, a może po prostu styczeń to taki czas, co chorób jest mniej.
__________________
blog
losek78 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 18:53   #4513
kaledonia
zielony stworek
 
Avatar kaledonia
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87493900]Ja uwazam, ze witaminy sa Ok jesli faktycznie mamy niedobór. Łykać dla samego łykania jest dla mnie chore

Podstawowy tez błąd ludzi jest taki, ze walczą z choroba.
Zbijają gorączkę itp.

U mnie leki to ostateczność.[/QUOTE]
Dokładnie dlatego biorę tylko witaminę D i selen, żadnych suplementów na własną rękę
__________________
18 lat z Wizażem


Moda przemija, styl pozostaje

Jestem
tutaj
kaledonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 19:32   #4514
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87492311]Ja nic nie łykam a ostatnio przeziębiona była x lat temu.

Jakby ktos mnie widział to by powiedział, ze chora powinnam być ciagle. W Polsce chodziłam w wiatrówce jak u siebie.

Bez czapki.
Moje dzieci tez tak ubieram i nigdy nie chorują.


Najcześciej choruja te osoby co sa poubierane na maksa.
[/QUOTE]

To jest tylko połowiczna prawda. Hartowanie zimnem ma sens, ale tylko i wyłącznie jak się to robi z głową i w kontrolowanych warunkach, a dla osoby wrażliwej na zimno chodzenie zimą bez czapki, w wiosennej kurtce i lekkich butach to jest proszenie się o problemy.
Mnie wystarczyła zbyt cienka czapka (co z tego że wełniana, jak luźno tkana), żeby dorobić się zapalenia ucha po kilku krótkich przejazdzkach rowerem gdzie nawet nie było jeszcze przymrozku. Jakbym wcale nie założyła czapki, to pewnie miałabym zapalenie w obu uszach, a nie tylko jednym.
Pewnie, za nastolęctwa też laziłam zimą w cienkiej kurtce i bez czapki i nie byłam chora, ale wtedy miałam po prostu inne odczuwanie temperatur i lepsza odporność, a nie ze nie chorowałam, bo chodziłam bez czapki.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 20:24   #4515
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Nie mam na myśli ubranie sie normalnie ale znam osoby które ubierają sie w nasza zimę jak na mrozy -30
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 20:52   #4516
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87494553]Nie mam na myśli ubranie sie normalnie ale znam osoby które ubierają sie w nasza zimę jak na mrozy -30 [/QUOTE]

No to pewnie ja też należę do takich osób. W tę zimę mamy głównie dodatnie temperatury w ciągu dnia, tak średnio +5, nad ranem w okolicach zera, czasem przymrozki. Noszę płaszcz puchowy, bo rano jest mi za zimno w wełnianym (bez ocieplenia). Obowiązkowo czapkę - z dodatkowym ociepleniem w środku, bo zwykła wełniana dzianina jest dla mnie za zimna. Noszę też zawsze termo bieliznę- legginsy i t-shirt długim rękawem pod spód. Bez tego zwyczajnie się trzęsę z zimna. Z kolei w domu czuję się komfortowo dopiero przy 24 stopniach (ale nie żebym mogla chodzić w krótkich rękawach), przy 19 mam lodowate stopy, dłonie i nos.

Więc jeśli ktoś się ubiera grubo przy temperaturach, które dla innych są wiosną, to nie znaczy że jak się przestanie tak ubierać, to nagle przestanie chorować i będzie mu ciepło.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 21:42   #4517
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ale zagrzewanie organizmu tez nie działa dobrze
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-11, 23:40   #4518
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87494775]Ale zagrzewanie organizmu tez nie działa dobrze [/QUOTE]

Dla mnie to nie jest zagrzewanie. Bez grubej czapki już pisałam jak się załatwiłam. Bez legginsow i ciepłego okrycia wierzchniego trzęsę się z zimna, a przez ciągle napięcie mięśni, które próbują w ten sposób wyprodukować więcej ciepła, jestem szybciej zmęczona. Temperatury poniżej 10 stopni plus wilgotne zimno i co gorsza wiatr to dla mnie fizycznie wykanczajaca pogoda, życie nie dość że w depresji z braku światła to jeszcze ciągłym zimnie.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-12, 08:07   #4519
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

A co sądzicie o pobytach nad morzem (miesiąc raz do roku) w celu podniesienia odporności? W końcu dzieci mieszkające nad morzem chorują jak każde inne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-01-12, 11:07   #4520
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
A co sądzicie o pobytach nad morzem (miesiąc raz do roku) w celu podniesienia odporności? W końcu dzieci mieszkające nad morzem chorują jak każde inne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Może chodzi w tym wypadku o samą zmianę klimatu. To ma duży wpływ na odporność. Chociaż oczywiście samo mieszkanie w dobrym klimacie nie chroni w 100 % przed chorowaniem, cudów nie ma.
Ja mieszkam od dwóch lat "w dziurze" tzn w rejonie niżej położonym i otoczonym przez wzgórza. "Dziura" ta jest znana z tego, że panuje u nas lagodniejszy klimat, prawie brak śniegu, podczas gdy 20 km dalej leży go pół metra. I ten specyficzny lokalny klimat ma niestety niekorzystny wpływ na odporność zwłaszcza u pewnych grup takich jak alergicy, reumatycy i migrenowcy. Od pewnego czasu przypuszczam, że także u mnie właśnie ten klimat jest przyczyną moich częstych zachorowań. Właściwie to następnego dnia po przeprowadzce zachorowałam i od tej pory co rusz coś mnie łapie.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-12, 11:12   #4521
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
A co sądzicie o pobytach nad morzem (miesiąc raz do roku) w celu podniesienia odporności? W końcu dzieci mieszkające nad morzem chorują jak każde inne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Nie zauważyłam nigdy podniesienia odporności u siebie... jeździliśmy nad Polskie morze na wakacje. Mieszkaliśmy na Śląsku. Ale ja tez nigdy nie chorowałam często.


Było czuć różnice w powietrzu.
Ale tutaj chodzi bardziej o klimat.
Pewnie jakis wpływ na odporność na pewno ma.
Duzo sie słyszy o rożnych wyprawach do kopalni soli itp.





---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Dla mnie to nie jest zagrzewanie. Bez grubej czapki już pisałam jak się załatwiłam. Bez legginsow i ciepłego okrycia wierzchniego trzęsę się z zimna, a przez ciągle napięcie mięśni, które próbują w ten sposób wyprodukować więcej ciepła, jestem szybciej zmęczona. Temperatury poniżej 10 stopni plus wilgotne zimno i co gorsza wiatr to dla mnie fizycznie wykanczajaca pogoda, życie nie dość że w depresji z braku światła to jeszcze ciągłym zimnie.


To moim zdaniem zupełnie co innego taki Twój organizm.

Za to znam wielu którzy ubierają sie za grubo i sie pocą potem...
Rozbierają w trakcie spaceru. Co sprzyja właśnie przeziębieniu.

Edytowane przez f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Czas edycji: 2020-01-12 o 11:15
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 08:57   #4522
Persefona_12
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Linka25 Pokaż wiadomość
A co sądzicie o pobytach nad morzem (miesiąc raz do roku) w celu podniesienia odporności? W końcu dzieci mieszkające nad morzem chorują jak każde inne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mieszkaliśmy 10 km od morza 7 lat, od urodzenia mojej córki do teraz. Moim zdaniem ona ma bardzo dobrą odporność, ale od początku dbaliśmy o to, by odpowiednio jadła i miała dużo ruchu. W wakacje całe dnie spędzała w ogrodzie.


Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
To jest tylko połowiczna prawda. Hartowanie zimnem ma sens, ale tylko i wyłącznie jak się to robi z głową i w kontrolowanych warunkach, a dla osoby wrażliwej na zimno chodzenie zimą bez czapki, w wiosennej kurtce i lekkich butach to jest proszenie się o problemy.
Mnie wystarczyła zbyt cienka czapka (co z tego że wełniana, jak luźno tkana), żeby dorobić się zapalenia ucha po kilku krótkich przejazdzkach rowerem gdzie nawet nie było jeszcze przymrozku. Jakbym wcale nie założyła czapki, to pewnie miałabym zapalenie w obu uszach, a nie tylko jednym.
Pewnie, za nastolęctwa też laziłam zimą w cienkiej kurtce i bez czapki i nie byłam chora, ale wtedy miałam po prostu inne odczuwanie temperatur i lepsza odporność, a nie ze nie chorowałam, bo chodziłam bez czapki.
Jak widzę nastolatków z odkrytymi kostkami to robi mi się zimno I ubrani ładnie w cienkich płaszczykach, ale za to modnych.
Ja byłam też kiedyś taka odważna, że zimą chodziłam w nieocieplanych butach, co doprowadziło mnie do bóli reumatycznych w jednej nodze. Także można sobie mówić, że młodość ma swoje prawa a ja uważam, że potem i tak wszystko wychodzi.
Ubierać należy się odpowiednio do pogody.
Ja porą zimową zawsze chodzę w czapce albo opasce, muszę mieć cieplejsze buty, do tego też rękawiczki, ponieważ inaczej wysuszają mi się dłonie i skóra pęka.

Cytat:
Napisane przez losek78 Pokaż wiadomość
Dziękuje za ten wpis. Ostatnio zaczęłam przywozić sobie mleko wiejskie i pije , ponadto robię z niego zsiadłe, bez żądnych zakwasek. Ogórki koszone jemy codziennie. Olej lniany pije. U syna na razie w przedszkolu się uspokoiło, to i ja nie choruje.
Narine znam, wzięłam 1 opakowanie narine+mumio, synowi też dawałam przez 2 tyg. trochę za krótko, ale u niego zawsze problem, bo nie chce przed jedzeniem 15 minut czekać.
Jak mnie co bierze to czosnek i chrzan jem. Z tym , że zakupić taki dobry chrzan jest problem. Jedynie udało się kupić raz jakiś ekologiczny chrzan. Łzy lecą w trakcie jedzenia, ale skuteczność jest odczuwalna. Szybko mi przeziębienie minęło, co zazwyczaj się męczyłam ponad 10 dni. Nie wiem, czy to zasługa moich starań, a może po prostu styczeń to taki czas, co chorób jest mniej.
Ja mam chrzan dziko rosnący w ogrodzie. Jeśli masz możliwość wykopać sobie od kogoś i zasadzić w swoim, to spróbuj koniecznie.
Persefona_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 11:02   #4523
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

ja żeby nie zachorować, muszę mieć opatulone stopy. Skarpetki bawełniane, wełniane prawie zawsze. Zawsze noszę podkoszulek pod bluzkami, bo inaczej mnie ciągnie po plecach i się pocę z zimna. No i wysypianie się. Czapkę i szalik tez muszę nosić. Wystarczy kilka nocy z niedoborem snu i od razu źle się czuję. U mnie jakakolwiek choroba zaczyna się opryszczką na nosie, czole itp, wraz z bólem zatok i wtedy jest masakra, głowa boli i ciąży. Gdy odpowiednio szybko wezmę przeciwwirusowe, to się dalej nie rozwija. Piję domową nalewkę z czosnku, cytryny, imbiru i kurkumy, ale chyba nic nie daje... Może gdyby nie ten wirus opryszczki, to nie chorowałaby tak często i nie musiałabym stosować takiej profilaktyki

Edytowane przez 4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Czas edycji: 2020-01-13 o 11:03
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 12:25   #4524
Persefona_12
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 971
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87498691]ja żeby nie zachorować, muszę mieć opatulone stopy. Skarpetki bawełniane, wełniane prawie zawsze. Zawsze noszę podkoszulek pod bluzkami, bo inaczej mnie ciągnie po plecach i się pocę z zimna. No i wysypianie się. Czapkę i szalik tez muszę nosić. Wystarczy kilka nocy z niedoborem snu i od razu źle się czuję. U mnie jakakolwiek choroba zaczyna się opryszczką na nosie, czole itp, wraz z bólem zatok i wtedy jest masakra, głowa boli i ciąży. Gdy odpowiednio szybko wezmę przeciwwirusowe, to się dalej nie rozwija. Piję domową nalewkę z czosnku, cytryny, imbiru i kurkumy, ale chyba nic nie daje... Może gdyby nie ten wirus opryszczki, to nie chorowałaby tak często i nie musiałabym stosować takiej profilaktyki[/QUOTE]

Ja miałam dwa razy w zeszłym roku opryszczkę, ale chyba u mnie ona się pojawiała w sytuacji dużego zmęczenia.
U mnie ostatnio nie ma dnia, żebym czymś się nie denerwowała, a stres bardzo obniża odporność, więc podejrzewam że niedługo pewnie jakiś wirus znowu mnie dopadnie
Persefona_12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 12:27   #4525
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Persefona_12 Pokaż wiadomość
Ja miałam dwa razy w zeszłym roku opryszczkę, ale chyba u mnie ona się pojawiała w sytuacji dużego zmęczenia.
U mnie ostatnio nie ma dnia, żebym czymś się nie denerwowała, a stres bardzo obniża odporność, więc podejrzewam że niedługo pewnie jakiś wirus znowu mnie dopadnie
ja niestety praktycznie ciągle chodzę z opryszczką. Wystarczy jej naprawdę niewiele, żeby wylazła
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 12:56   #4526
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87495791]
To moim zdaniem zupełnie co innego taki Twój organizm.

Za to znam wielu którzy ubierają sie za grubo i sie pocą potem...
Rozbierają w trakcie spaceru. Co sprzyja właśnie przeziębieniu.[/QUOTE]

Jestem jednak zdania, że nikt dorosły nie ubiera się ciągle za grubo, skoro wie, że tego nie potrzebuje. Tylko problem jest taki, że jak się wychodzi wcześnie rano, to jest o wiele zimniej niż w ciągu dnia. Ja jeszcze w kwietniu noszę puchówkę, bo co z tego, że w południe jest już +15, jak o 5 rano jest przymrozek, a ja właśnie o tej godzinie wychodzę. Przecież i w maju potrafi być jeszcze zimno w nocy. Podobnie jak może mi się zdarzyć jakaś nieprzewidziana aktywność typu energiczny spacer, ale nie jestem w stanie wychodząc z domu tego przewidzieć.

Cytat:
Napisane przez Persefona_12 Pokaż wiadomość
Jak widzę nastolatków z odkrytymi kostkami to robi mi się zimno I ubrani ładnie w cienkich płaszczykach, ale za to modnych.
Ja byłam też kiedyś taka odważna, że zimą chodziłam w nieocieplanych butach, co doprowadziło mnie do bóli reumatycznych w jednej nodze. Także można sobie mówić, że młodość ma swoje prawa a ja uważam, że potem i tak wszystko wychodzi.
Ubierać należy się odpowiednio do pogody.
Ja porą zimową zawsze chodzę w czapce albo opasce, muszę mieć cieplejsze buty, do tego też rękawiczki, ponieważ inaczej wysuszają mi się dłonie i skóra pęka.
Myślę, że niektórym może być rzeczywiście ciepło, ale dużo to ofiary mody. O dziwo powracająca moda na szerokie spodnie jakoś nie wypiera na razie przykrótkich rurek.

Rozmawiałam ostatnio z babką po 40 o tych odkrytych kostkach, bo ona się tak nosi i powiedziała mi, że zanim weszła w menopauzę, to też była bardzo zmarzła i miała wiecznie zimne dłonie i stopy, ale zmiany hormonalne sprawiły, że teraz jest jej ciepło. Więc jest jeszcze dla mnie nadzieja, tylko muszę z dekadę poczekać

[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;87498691]ja żeby nie zachorować, muszę mieć opatulone stopy. Skarpetki bawełniane, wełniane prawie zawsze. [/QUOTE]

Mnie same skarpetki nic nie dają. Dopiero buty typu Ugg są w stanie utrzymać mi stopy dłuższy czas w cieple. Dodatkowo przed wyjściem stawiam je na kaloryfer na jakieś pół godziny.
chimay jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-13, 13:40   #4527
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez chimay Pokaż wiadomość
Mnie same skarpetki nic nie dają. Dopiero buty typu Ugg są w stanie utrzymać mi stopy dłuższy czas w cieple. Dodatkowo przed wyjściem stawiam je na kaloryfer na jakieś pół godziny.
Mnie akurat dają dużo, ale nie zawsze. Czasami w pracy pod spodniami mam rajstopy cienkie i gdy zdejmę skarpetki, to latam jak opętana co chwila robić siku. Gdy założę skarpetki, to tak często nie sikam. Ale cienkie bawełniane skarpetki na gołą nogę też czasami nic mi nie pomagają, bo jednak za zimno mi w nich.
4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-14, 18:36   #4528
Korah
Zakorzeniona Zmorah
 
Avatar Korah
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdzieś na pograniczu Śląska i Małopolski
Wiadomości: 11 696
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Soso Pokaż wiadomość
Bez wchodzenia w szczegóły, zaliczyłam w zeszłym roku epizod szpitalny z utrzymującą się dłuższy czas dramatycznie niską odpornością, zarówno szpitalni lekarze jak i ci z rodziny lub po prostu zaprzyjaźnieni wprost powiedzieli mi że wszystkie te suplementy o kant tyłka potłuc. I że gdyby tak nie było to np. pacjenci onkologiczni nie dostawali by drogich zastrzyków pobudzających wzrost szpiku kostnego. U mnie koniec końców obyło się bez nich, a róznica w wynikach krwi była dopiero po urlopie, gdzie przez trzy tygodnie uprawiałam trekking w świetnych warunkach pogodowych i wysypiałam się do oporu. Zatem dziewczyny ruch, sen i może dieta (choć mówiono mi, że też nie ma większego znaczenia), zadne suple, szkoda kasy. Miałam dość czasu, żeby to na sobie przetestować

Wysłane z mojego SM-N960F przy użyciu Tapatalka
Ja z synem bardzo dużo chorowaliśmy, właściwie kilka lat naszego życia to była choroba, nadal od czasu do czasu coś się przypląta i tak czytam na forach, blogach czy w poradach, albo rozmawiam z mamami, to coraz wymyślniejsze metody słyszę na to, jak nie chorować i szczerze Wam powiem, że nie wierzę w nic, bo nie znam nikogo, kto przestał kompletnie chorować, oprócz samoistnego wzmocnienia się organizmu, wytworzenia przeciwciał. Nie wierzę zwłaszcza w drogą suplementację, jak gdzieś wmawiają, że np łykaj w płynie, nie w proszku, bo lepiej się przyswaja, bo nieprzetworzone, tyle że 30 razy droższe, a prawda jest taka, że jak masz zachorować, to i tak to się stanie. Na pewno po tych moich doświadczeniach nie dam się nigdy nabrać na takie rzeczy i nie będę wydawać pieniędzy, bo drogie suple tak naprawdę działają tak samo, jak tanie, bo to te same substancje i nie stanie się po nich żaden cud. Jedyne co warto, to dbać o siebie, ruszać się, żeby mieć siłę i tlen, łykać sobie można, co się chce, jeżeli nie ma przeciwwskazań ani groźby skutków ubocznych, zawsze to dodatkowe wsparcie, ale nie ma cudów. Tak samo hartowanie, mam znajomych, którzy morsują, a chorują kilka razy w roku,tyle, że dbają o siebie, są aktywni, więc choroby mają krótki i łagodny przebieg, tak jak u mojego syna tez, bo jest silny, młody organizm, aktywny fizycznie. Tylko brać przykład.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka
__________________

Korah jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-14, 18:46   #4529
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 27 815
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Ja uwazam, ze nadmiar witamin tez szkodzi i zanim podamy sobie i dzieci jakies witaminy to warto sie zbadać.


Hartowanie jest Ok ale nie ma gwarancji, ze ktos nie zachoruje.
Pewnie lepiej zniesie chorobę.

Jednak kiedy ktos choruje ciagle to tez warto zrobic badania czy czegos nie brakuje. Bo tez nie jest normalne aby ciagle chorować czy miec kaszel i katar.
f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-01-14, 20:36   #4530
Linka25
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: moje miasto...?
Wiadomości: 21 441
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Ja z synem bardzo dużo chorowaliśmy, właściwie kilka lat naszego życia to była choroba, nadal od czasu do czasu coś się przypląta i tak czytam na forach, blogach czy w poradach, albo rozmawiam z mamami, to coraz wymyślniejsze metody słyszę na to, jak nie chorować i szczerze Wam powiem, że nie wierzę w nic, bo nie znam nikogo, kto przestał kompletnie chorować, oprócz samoistnego wzmocnienia się organizmu, wytworzenia przeciwciał. Nie wierzę zwłaszcza w drogą suplementację, jak gdzieś wmawiają, że np łykaj w płynie, nie w proszku, bo lepiej się przyswaja, bo nieprzetworzone, tyle że 30 razy droższe, a prawda jest taka, że jak masz zachorować, to i tak to się stanie. Na pewno po tych moich doświadczeniach nie dam się nigdy nabrać na takie rzeczy i nie będę wydawać pieniędzy, bo drogie suple tak naprawdę działają tak samo, jak tanie, bo to te same substancje i nie stanie się po nich żaden cud. Jedyne co warto, to dbać o siebie, ruszać się, żeby mieć siłę i tlen, łykać sobie można, co się chce, jeżeli nie ma przeciwwskazań ani groźby skutków ubocznych, zawsze to dodatkowe wsparcie, ale nie ma cudów. Tak samo hartowanie, mam znajomych, którzy morsują, a chorują kilka razy w roku,tyle, że dbają o siebie, są aktywni, więc choroby mają krótki i łagodny przebieg, tak jak u mojego syna tez, bo jest silny, młody organizm, aktywny fizycznie. Tylko brać przykład.

Wysłane z mojego F5121 przy użyciu Tapatalka
Kiedyś przeczytałam ze nie ma dzieci bardziej I mniej odpornych. Jeśli dziecko nie ma uposledzonwj odporności, jest ogóle zdrowe, to jest odporne na tym samym poziomie co wszystkie inne bez uposledzonej odporności i ogólnie zdrowe. Są tylko dzieci wystawione na mniejszą lub większą ilość patogenow.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Linka25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-21 14:26:54


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:28.