Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-24, 13:02   #1
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465

Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.


Macie jakieś metody na ożywienie się w dni, w które czujecie się jak kompletne flaki?
Śpię 7-8 godzin, wstaję wcześniej żeby się wybrać i jeszcze zdążyć przez pół godziny porobić coś w domu. Śniadania jem średnio obfite, zdrowe, piję mocną kawę. Chodzę na zajęcia na piechotę, bo to mnie lepiej rozbudza. Od dawna biorę tran, witaminę D od dwóch miesięcy, bo lekarka powiedziała, że to moje złe samopoczucie może wynikać z niedoboru tej witaminy. Ograniczam słodycze jak mogę. Odżywiam się zdrowo. Tarczyca w normie. A mimo to są czasami takie dni, że nie potrafię wyjaśnić, czemu czuję się jak flak. Czasami ktoś coś do mnie mówi i mimo że słyszę co mówi to musi minąć kilka chwil albo proszę o powtórzenie, żeby załapać o co chodzi. Mylą mi się słowa, ciężko złapać oddech, boli głowa. Jedyne co dobre to wtedy jestem zupełnie spokojna, bo nie chce mi się nawet denerwować. O co chodzi? Wydaje mi się, że reaguje w pewien sposób na zmiany pogody. Jak sobie z tym radzić? Próbowałam już chyba wszystkiego.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 13:26   #2
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Mam podobnie.Ostatnio budzę się już zmęczona.Biorę tran w kapsułkach, piję kawę ,śpię po 8 godz a i tak zasypiam dosłownie tam gdzie usiądę .Dawniej przychodziłam z pracy i robiłam mnóstwo rzeczy, teraz wszystko mi zalega , planuję ,że to zrobię ale zwyczajnie brak mi sił/chęci. Tak więc jeśli ktoś wymyśli metodę jak się otrząsnąć z tego stanu będę wdzięczna.
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 13:43   #3
KociaAmbiwalencja
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 560
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Mam to samo plus jestem chodzącym w..wem.
KociaAmbiwalencja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 14:37   #4
jeff
Rozeznanie
 
Avatar jeff
 
Zarejestrowany: 2012-04
Lokalizacja: Sopot
Wiadomości: 512
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

mam to samo, zwlaszcza zima.. i zwlaszcza jak jestem w uczelnianym miescie, bo ogolnie w domu rodzinnym mam mnostwo rzeczy do zrobienia i wtedy nawet jako "flak" musze cos tam porobic
na uczelnie zazwyczaj chodze na piechote i to troche pomaga (no chyba, ze pada deszcz - wtedy autobus, co calkowicie mnie usypia)
jeff jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 16:10   #5
Santom09
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 55
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Mam identycznie, cieszę sie że jest nas więcej! Chętnie skorzystam z porad jak znajdzie sie ktoś kto zwłaszcza w taką porę roku potrafi w miarę funkcjonować..
Ja akurat już budzę sie zmęczona, caly dzien funkcjonuje na najniższych obrotach i po pracy nie mam siły na nic. O 20 jestem już nie do użytku.
Czekam na jakieś porady!
Santom09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 16:17   #6
Ieka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

I ja też dołaczam. Jestem non stop zmęczona, o 7 rano już sie czuje jakby była 7 wieczorem i najchętniej poszłabym spać a tu dopiero dzień się zaczął :/ i też nie mam na nic siły ogolnie to mam tak jak wy.
Ieka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 16:30   #7
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Macie jakieś metody na ożywienie się w dni, w które czujecie się jak kompletne flaki?
Śpię 7-8 godzin, wstaję wcześniej żeby się wybrać i jeszcze zdążyć przez pół godziny porobić coś w domu. Śniadania jem średnio obfite, zdrowe, piję mocną kawę. Chodzę na zajęcia na piechotę, bo to mnie lepiej rozbudza. Od dawna biorę tran, witaminę D od dwóch miesięcy, bo lekarka powiedziała, że to moje złe samopoczucie może wynikać z niedoboru tej witaminy. Ograniczam słodycze jak mogę. Odżywiam się zdrowo. Tarczyca w normie. A mimo to są czasami takie dni, że nie potrafię wyjaśnić, czemu czuję się jak flak. Czasami ktoś coś do mnie mówi i mimo że słyszę co mówi to musi minąć kilka chwil albo proszę o powtórzenie, żeby załapać o co chodzi. Mylą mi się słowa, ciężko złapać oddech, boli głowa. Jedyne co dobre to wtedy jestem zupełnie spokojna, bo nie chce mi się nawet denerwować. O co chodzi? Wydaje mi się, że reaguje w pewien sposób na zmiany pogody. Jak sobie z tym radzić? Próbowałam już chyba wszystkiego.
Jak się odżywiasz? Jak wygląda twój przykładowy jadłospis? Co z witaminą C, suplementujesz? Ile litrów dziennie wody wypijasz? Ile kaw dziennie pijesz? Wietrzysz pokój przed położeniem się spać? Wyłączasz na noc ogrzewanie w sypialni? Zaczynasz dzień od prysznica?
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-24, 17:11   #8
201605051021
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 1 115
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Mnie pomoglo suplementowanie vit D i magnezu.
201605051021 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 17:21   #9
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53577740]Jak się odżywiasz? Jak wygląda twój przykładowy jadłospis? Co z witaminą C, suplementujesz? Ile litrów dziennie wody wypijasz? Ile kaw dziennie pijesz? Wietrzysz pokój przed położeniem się spać? Wyłączasz na noc ogrzewanie w sypialni? Zaczynasz dzień od prysznica?[/QUOTE]

Odżywiam się raczej zdrowo, kiedyś miałam hopla na tym punkcie. Teraz nie przestrzegam tego tak restrykcyjnie, ale jakieś tam podstawy i nawyk czytania etykiet pozostały. Tak przykładowo:
Śniadanie godzina 7: 2 jajka gotowane/jajecznica z 2 jaj, około 50g pieczywa pełnoziarnistego, twarożek albo kawałek mięsa pieczonego/gotowanego, jakieś warzywo i jakiś owoc, kawa.
Na uczelni jem dwa razy, najczęściej biorę ze sobą dwie kanapki, jedna z białym pieczywem druga z czymś bardziej pełnoziarnistym, w środku różnie, z reguły masło, wędlina, ser, dwa rodzaje warzyw (np. papryka i ogórek), odrobina majonezu. Czasami zamiast wędliny i żółtego sera zdarza się twaróg. Czasami zamiast jednej z kanapek jem obiad w bufecie, tzn. jakiś kotlet i surówka. Zawsze biorę jakiś owoc i orzechy włoskie to podjadania.
W domu znowu obiad, standardowo mięso, surówka i dopychacz (ziemniaki albo jakaś kasza)
Na kolację twaróg, kanapki, różnie. Wody myślę, że 1-1,5 litra wlewam w siebie.

Witaminę C biorę. Kaw 2, czasami 3, herbatę zieloną 1. Ogrzewanie w sypialni mam wyłączone, bo nie przebywam tam w ciągu dnia, tam tylko śpię, a pierzynę mam ciepłą. Biorę prysznic rano. Z wietrzeniem różnie, staram się to robić, ale czasami jest zbyt zimno. Nie mam drzwi do sypialni, więc wychładza mi się wtedy całe mieszkanie. Mieszkanie wietrzę raczej codziennie, ale bardziej koło południa, gdy jest jednak nieco cieplej.
Ogólnie ze snem nie mam problemów, kładę się najpóźniej 22.30, wstaję o 6, czuję się wypoczęta, nie mam problemów ze wstawaniem, nie ma u mnie "jeszcze 5 minut". Idę pod prysznic, maluję się, jem w dobrym nastroju, zachodzę na uczelnię jest super, mam wrażenie, że to mój dzień, a potem nagły spadek formy. Nie mam tak codziennie, czasami czuję się świetnie kila dni pod rząd, ale jak już mnie zgniecie to konkretnie. Dzisiaj jest tragedia, ciśnienie 95/67 (gdy dobrze się czuję mam powyżej 110/80), oczy same się zamykają. Jeszcze sprzątać czy robić coś, gdy muszę się ruszać jestem w stanie, ale czytać, uczyć sie, oglądać telewizji nie, bo przysypiam.

Są jakieś legalne narkotyki na to?

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------

Cytat:
Napisane przez eevone Pokaż wiadomość
Mnie pomoglo suplementowanie vit D i magnezu.
Po jakim czasie widać efekty przyjmowania witaminy D? Liczę na tą witaminę D, ale magnez to pic na wodę...
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 17:30   #10
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Odżywiam się raczej zdrowo, kiedyś miałam hopla na tym punkcie. Teraz nie przestrzegam tego tak restrykcyjnie, ale jakieś tam podstawy i nawyk czytania etykiet pozostały. Tak przykładowo:
Śniadanie godzina 7: 2 jajka gotowane/jajecznica z 2 jaj, około 50g pieczywa pełnoziarnistego, twarożek albo kawałek mięsa pieczonego/gotowanego, jakieś warzywo i jakiś owoc, kawa.
Na uczelni jem dwa razy, najczęściej biorę ze sobą dwie kanapki, jedna z białym pieczywem druga z czymś bardziej pełnoziarnistym, w środku różnie, z reguły masło, wędlina, ser, dwa rodzaje warzyw (np. papryka i ogórek), odrobina majonezu. Czasami zamiast wędliny i żółtego sera zdarza się twaróg. Czasami zamiast jednej z kanapek jem obiad w bufecie, tzn. jakiś kotlet i surówka. Zawsze biorę jakiś owoc i orzechy włoskie to podjadania.
W domu znowu obiad, standardowo mięso, surówka i dopychacz (ziemniaki albo jakaś kasza)
Na kolację twaróg, kanapki, różnie. Wody myślę, że 1-1,5 litra wlewam w siebie.

Witaminę C biorę. Kaw 2, czasami 3, herbatę zieloną 1. Ogrzewanie w sypialni mam wyłączone, bo nie przebywam tam w ciągu dnia, tam tylko śpię, a pierzynę mam ciepłą. Biorę prysznic rano. Z wietrzeniem różnie, staram się to robić, ale czasami jest zbyt zimno. Nie mam drzwi do sypialni, więc wychładza mi się wtedy całe mieszkanie. Mieszkanie wietrzę raczej codziennie, ale bardziej koło południa, gdy jest jednak nieco cieplej.
Ogólnie ze snem nie mam problemów, kładę się najpóźniej 22.30, wstaję o 6, czuję się wypoczęta, nie mam problemów ze wstawaniem, nie ma u mnie "jeszcze 5 minut". Idę pod prysznic, maluję się, jem w dobrym nastroju, zachodzę na uczelnię jest super, mam wrażenie, że to mój dzień, a potem nagły spadek formy. Nie mam tak codziennie, czasami czuję się świetnie kila dni pod rząd, ale jak już mnie zgniecie to konkretnie. Dzisiaj jest tragedia, ciśnienie 95/67 (gdy dobrze się czuję mam powyżej 110/80), oczy same się zamykają. Jeszcze sprzątać czy robić coś, gdy muszę się ruszać jestem w stanie, ale czytać, uczyć sie, oglądać telewizji nie, bo przysypiam.

Są jakieś legalne narkotyki na to?

---------- Dopisano o 17:21 ---------- Poprzedni post napisano o 17:18 ----------


Po jakim czasie widać efekty przyjmowania witaminy D? Liczę na tą witaminę D, ale magnez to pic na wodę...
Nie odżywiasz się zdrowo niestety - za dużo glutenu i za dużo mięsa, prawdopodobnie to ma duży wpływ na twoje zmęczenie. Jejku, i za dużo nabiału krowiego. Jesz te rzeczy kilka razy dziennie. Ułóż sobie dietę wg piramidy żywienia.
Wit. C bierzesz porcję 1000mg dziennie w dawce? Czy kupujesz jakiś bubel np. 80mg ?
Za dużo pijesz kawy, to może mieć bardzo duży wpływ na to, że podczas snu nie odpoczywasz i budzisz się zmęczona. I za mało pijesz wody, przy takiej ilości kawy jesteś raczej odwodniona.

edit: Piramida żywienia: http://www.psse-wejherowo.pl/files/1...ida-who2-1.jpg

Edytowane przez d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Czas edycji: 2015-11-24 o 17:32
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 17:40   #11
Niebieskooka arystokratka
Marszałkini II RP
 
Avatar Niebieskooka arystokratka
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 547
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Ja zwykle tak mam właśnie w listopadzie, mój organizm nie może się przyzwyczaić chyba do tego, że jest teraz tak mało słońca. W ciągu dnia jest jeszcze w miarę normalnie, ale o 16 - 17 chce mi się już spać, a jak się kładę to nie mogę zasnąć. Rano jestem zmęczona i tak w kółko. Dobrze, że w ciągu dnia mi nieco to mija i daję radę normalnie funkcjonować i nie jestem zbyt przymulona. Pomaga mi na pewno to, że staram się pić mniej herbaty i choć trochę przebywać na świeżym powietrzu.

Edytowane przez Niebieskooka arystokratka
Czas edycji: 2015-11-24 o 17:41
Niebieskooka arystokratka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-24, 17:41   #12
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53578362]Nie odżywiasz się zdrowo niestety - za dużo glutenu i za dużo mięsa, prawdopodobnie to ma duży wpływ na twoje zmęczenie. Jejku, i za dużo nabiału krowiego. Jesz te rzeczy kilka razy dziennie. Ułóż sobie dietę wg piramidy żywienia.
Wit. C bierzesz porcję 1000mg dziennie w dawce? Czy kupujesz jakiś bubel np. 80mg ?
Za dużo pijesz kawy, to może mieć bardzo duży wpływ na to, że podczas snu nie odpoczywasz i budzisz się zmęczona. I za mało pijesz wody, przy takiej ilości kawy jesteś raczej odwodniona.

edit: Piramida żywienia: http://www.psse-wejherowo.pl/files/1...ida-who2-1.jpg[/QUOTE]

Czytaj dokładnie, nie budzę się zmęczona.
Dwa plasterki sera dziennie i twaróg dwa razy w tygodniu to za dużo nabiału?
Gluten to według mnie taki sam mit jak magnez. Obie rzeczy sprawdziłam, efekt bardzo na niekorzyść.
Mnóstwo ludzi odżywia się dużo gorzej ode mnie a czują się normalnie.
Z mięsa nie zrezygnuję, jedną porcję mięsa dziennie muszę zjeść.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 17:46   #13
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Czytaj dokładnie, nie budzę się zmęczona.
Dwa plasterki sera dziennie i twaróg dwa razy w tygodniu to za dużo nabiału?
Gluten to według mnie taki sam mit jak magnez. Obie rzeczy sprawdziłam, efekt bardzo na niekorzyść.
Mnóstwo ludzi odżywia się dużo gorzej ode mnie a czują się normalnie.
Z mięsa nie zrezygnuję, jedną porcję mięsa dziennie muszę zjeść.
Nie wypoczywasz w nocy, dlatego twój organizm może łapać kryzys w połowie dnia.
Jeżeli nie chcesz nic zmienić w swoim życiu, to nie spodziewaj się zmian w samopoczuciu. Magii raczej nie uświadczysz, wszystko zależy od twojego podejścia Wiem, że najłatwiej byłoby połknąć magiczną pigułkę, która sprawi, że wszystko będzie super, ale tak to nie działa.
d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 18:04   #14
Amba
Raczkowanie
 
Avatar Amba
 
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 170
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Przychodzą mi do głowy dwie rzeczy:
1. Picie kawy z samego rana to dla mnie nie najlepszy pomysł. Wysoki poziom kortyzolu z rana pozwala Ci się obudzić i naenergetyzować, dlatego czujesz sie wypoczęta i gotowa podbić świat. Pijąc kawę, zbijasz ten pozytywny efekt naturalnego pobudzenia i Twoje ciało nie reaguje już na kolejne kawy w ciągu dnia. Przetestowalam na sobie, kiedys nie wyobrażałam sobie nie wypić szatana o 6 rano, teraz piję kawę po południu, i tylko kiedy mam kryzys. Pewnie każdy inaczej reaguje, ale u mnie metoda działa bez pudła.
2. Czy masz możliwość uprawiania jakiegoś sportu w ciągu dnia? Może choćby szybki spacer? Dla mnie to najlepsza metoda na sflaczałość w ciągu dnia. Czasem ciężko unieść kuper i się przejść, ale po fakcie reszta dnia wygląda dużo lepiej.
Amba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 18:12   #15
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Problem jest w tym, że wiele rzeczy już próbowałam zmienić, ale nie działa. Przez jakiś czas jadłam więcej nabiału i trochę mi to pomagało, ale nie toleruję mleka, w końcu przestałam tolerować przetwory, ograniczyłam do minimum, dwa razy w tygodniu jest ok. Próbowałam z dietą bezglutenową, ale nie poprawiło to mojego samopoczucia ani trochę. Dieta wegetariańska ma za dużo warzyw strączkowych, które powodują u mnie biegunki. Po magnezie spadało mi ciśnienie, czułam się jeszcze gorzej. Przez wiele lat jak mieszkałam z rodzicami jadłam bez soli, po wyprowadzce zaczęłam solić normalnie, jakiś czas czułam się lepiej, potem chyba organizm się przyzwyczaił do soli i znów ciśnienie poszło w dół.

To że kawa mnie odwadnia to się zgodzę, ale przynajmniej na te pół godziny pomoże. Co innego pomoże, a nie odwodni?

Długi czas myślałam, że może to kwestia psychiki, bo miałam nudne życie. Słabo z imprezami, brak chłopaka itp. Jednak teraz wszystko mi się super układa, mam po co i dla kogo wstawać rano, ale w kwestii mojego samopoczucia fizycznego nic się nie zmieniło.

Najgorzej, że lekarze nie chcą nic doradzić. Do tej pory słyszę jak mantrę "Kawa, woda, sól". Teraz ta witamina D, ale czy po dwóch miesiącach nie powinno być lepiej?

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------

Cytat:
Napisane przez Amba Pokaż wiadomość
Przychodzą mi do głowy dwie rzeczy:
1. Picie kawy z samego rana to dla mnie nie najlepszy pomysł. Wysoki poziom kortyzolu z rana pozwala Ci się obudzić i naenergetyzować, dlatego czujesz sie wypoczęta i gotowa podbić świat. Pijąc kawę, zbijasz ten pozytywny efekt naturalnego pobudzenia i Twoje ciało nie reaguje już na kolejne kawy w ciągu dnia. Przetestowalam na sobie, kiedys nie wyobrażałam sobie nie wypić szatana o 6 rano, teraz piję kawę po południu, i tylko kiedy mam kryzys. Pewnie każdy inaczej reaguje, ale u mnie metoda działa bez pudła.
2. Czy masz możliwość uprawiania jakiegoś sportu w ciągu dnia? Może choćby szybki spacer? Dla mnie to najlepsza metoda na sflaczałość w ciągu dnia. Czasem ciężko unieść kuper i się przejść, ale po fakcie reszta dnia wygląda dużo lepiej.
Czasami się zdarza, że nie wypiję kawy z rana, ale wtedy po dotarciu na uczelnię, gdy na początku mam jakieś seminarium, nie żyję. Potem muszę zbierać od ludzi notatki i pytać co było na seminarium, bo nie wiem co się tam działo. A ludzie patrzą na mnie jak na debila.
Na uczelnię mam 30 minut szybkim marszem, chodzę tam i z powrotem codziennie co najmniej raz dziennie, czasami dwa. Na inną codzienną aktywność brak czasu, w ciągu tygodnia raz basen, raz łyżwy.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 18:15   #16
201707171459
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 138
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Problem jest w tym, że wiele rzeczy już próbowałam zmienić, ale nie działa. Przez jakiś czas jadłam więcej nabiału i trochę mi to pomagało, ale nie toleruję mleka, w końcu przestałam tolerować przetwory, ograniczyłam do minimum, dwa razy w tygodniu jest ok. Próbowałam z dietą bezglutenową, ale nie poprawiło to mojego samopoczucia ani trochę. Dieta wegetariańska ma za dużo warzyw strączkowych, które powodują u mnie biegunki. Po magnezie spadało mi ciśnienie, czułam się jeszcze gorzej. Przez wiele lat jak mieszkałam z rodzicami jadłam bez soli, po wyprowadzce zaczęłam solić normalnie, jakiś czas czułam się lepiej, potem chyba organizm się przyzwyczaił do soli i znów ciśnienie poszło w dół.

To że kawa mnie odwadnia to się zgodzę, ale przynajmniej na te pół godziny pomoże. Co innego pomoże, a nie odwodni?

Długi czas myślałam, że może to kwestia psychiki, bo miałam nudne życie. Słabo z imprezami, brak chłopaka itp. Jednak teraz wszystko mi się super układa, mam po co i dla kogo wstawać rano, ale w kwestii mojego samopoczucia fizycznego nic się nie zmieniło.

Najgorzej, że lekarze nie chcą nic doradzić. Do tej pory słyszę jak mantrę "Kawa, woda, sól". Teraz ta witamina D, ale czy po dwóch miesiącach nie powinno być lepiej?

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:08 ----------



Czasami się zdarza, że nie wypiję kawy z rana, ale wtedy po dotarciu na uczelnię, gdy na początku mam jakieś seminarium, nie żyję. Potem muszę zbierać od ludzi notatki i pytać co było na seminarium, bo nie wiem co się tam działo. A ludzie patrzą na mnie jak na debila.
Na uczelnię mam 30 minut szybkim marszem, chodzę tam i z powrotem codziennie co najmniej raz dziennie, czasami dwa. Na inną codzienną aktywność brak czasu, w ciągu tygodnia raz basen, raz łyżwy.
Może spróbuj zamienić kawę na Yerba Mate?
201707171459 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 18:18   #17
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez Sloonko Pokaż wiadomość
Może spróbuj zamienić kawę na Yerba Mate?
Próbowałam, odwadnia chyba jeszcze bardziej niż herbata i kompletnie mi nie smakuje.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 18:59   #18
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
Czytaj dokładnie, nie budzę się zmęczona.
Dwa plasterki sera dziennie i twaróg dwa razy w tygodniu to za dużo nabiału?
Gluten to według mnie taki sam mit jak magnez. Obie rzeczy sprawdziłam, efekt bardzo na niekorzyść.
Mnóstwo ludzi odżywia się dużo gorzej ode mnie a czują się normalnie.
Z mięsa nie zrezygnuję, jedną porcję mięsa dziennie muszę zjeść.
Zgadzam się z tym, że w Twojej diecie jest za dużo produktów odzwierzęcych. Chodzi o to, że w Twoim każdym posiłku jest albo nabiał albo mięso albo obie te rzeczy razem. Plasterki pomidora i ogórka w kanapce to nie jest zdrowe odżywianie i jedzenie warzyw.

Według standardowego stylu żywienia mięso i nabiał powinno jeść się kilka razy w tygodniu, a nie codziennie. Powinna się ona opierać na warzywach, owocach, strączkach, kaszach, nasionach, a nie tak jak u Ciebie na mięsie, nabiale i chlebie.

Ja też mam problem z byciem ciągle zmęczoną. Jak do tej pory najlepsze efekty dało mi właśnie bardzo mocne ograniczenie produktów odzwierzęcych, od kilku miesięcy praktycznie ich nie jem. To nie jest jeszcze to czego oczekuje, ale jest o niebo lepiej niż powiedzmy pół roku temu.

Niektórzy faktycznie odżywiają się piwem i chipsami, a czują się dobrze, ale co z tego skoro my tak nie mamy, trzeba się wziąć do roboty.

Jaką dawkę wit. D bierzesz? Zalecane dawki są bardzo niskie, ja biorę największą jaką udało mi się na szybko kupić (4000 jednostek). Nie pamiętam jakie są zalecane dawki, ale moim zdaniem są zdecydowanie za niskie na polski klimat i styl życia.

Może spróbuj jeszcze:
- pić rano ciepłą wodę z sokiem z cytryny, pół godziny przed posiłkiem
- zrobić badania na niedobory witamin
- regularny sport
- ograniczyć korzystanie z komputera, przynajmniej przed snem
- poczytać o kwasach omega 3, wprowadzić do diety świeżo mielone siemię lniane lub olej lniany

Edytowane przez 201611290914
Czas edycji: 2015-11-24 o 19:36
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 19:31   #19
drirrpl
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 345
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Zapewne macie to co ja, jeśli idziecie spać nie wtedy jak się wam chce spać tylko siedzicie przed komputerem do 11 w nocy to będziecie zombie jeśli natomiast idziecie spać wtedy kiedy organizm się tego domaga np o 20 to wstaniecie wcześniej i będziecie wypoczęte, na początek można się wspomagać melatoniną.
drirrpl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-24, 19:37   #20
Nymerth
Rozeznanie
 
Avatar Nymerth
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 597
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Przy suplementacji witaminą D potrzebna jest również większa ilość magnezu. Z tym, że magnez najlepiej dostarczać przez skórę. Kupić chlorek magnezu i moczyć w tym nogi, ewentualnie wsypać dwie szklanki do wanny i kąpać się w tym. Zależy też, czy bierzesz dużą dawkę wit D czy to tylko pic na wodę.

Co do samej wit D - czy jesz ją do posiłku bogatego w tłuszcze? Jeżeli nie, to nawet nie ma sensu się fatygować, gdyż wit D należy do witamin rozpuszczalnych w tłuszczach.

Zbadaj żelazo, jeżeli jeszcze tego nie robiłaś.
Tarczyca w porządku, czyli co tak właściwie jest w porządku? TSH? Czy miałaś również badane ft3 i ft4?
Wodę dobrze pić ze szczyptą soli himalajskiej lub kłodawskiej.

Wszystko wypróbowane na sobie i żadnych skutków ubocznych. Co mi jeszcze bardzo pomogło, to codzienne picie świeżo wyciskanych soków.
Nymerth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 19:42   #21
201604250941
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 22 811
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

im mniej kawy pije tym lepiej no ale bledne kolo, wiadomo jak jest
dzisiaj chce mi sie wymitowac od ilsoci kawy, ale jestem takim flakiem, ze i tak wlalam w seibie kolejna

ostatnio na silowni sprzedaja napoj przedtreningowy, wypilam to, ale na mnie on szczegolnie nie podzialal, ja nie jestem szczegolnie wrazliwa na takie rzeczy, ale mozecie sprobowac, moze pomoze
http://www.kfd.pl/kfd-pwr-250-ml-305355.html/
201604250941 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 19:51   #22
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość

Jaką dawkę wit. D bierzesz? Zalecane dawki są bardzo niskie, ja biorę największą jaką udało mi się na szybko kupić (4000 jednostek). Nie pamiętam jakie są zalecane dawki, ale moim zdaniem są zdecydowanie za niskie na polski klimat i styl życia.

Może spróbuj jeszcze:
- pić rano ciepłą wodę z sokiem z cytryny, pół godziny przed posiłkiem
- zrobić badania na niedobory witamin
- regularny sport
- ograniczyć korzystanie z komputera, przynajmniej przed snem
- poczytać o kwasach omega 3, wprowadzić do diety świeżo mielone siemię lniane lub olej lniany
No nie wiem, próbowałam w ogóle zrezygnować z produktów zwierzęcych, ale to nie na moje nerwy, za dużo mnie to kosztowało. Wytrwałam pół roku, ale zajmowało mi to za dużo czasu. Mogę sobie na to pozwolić w wakacje, ferie i w trakcie sesji, a nie roku akademickiego...

Witaminy D 1000. Szczerze mówiąc boję się przekraczać.

Woda tak sobie, codziennie rano mam seminaria, jak już bardzo muszę to wychodzę do łazienki, ale jest mi to bardzo nie na rękę.

Komputer wyłączam o 20, spać idę o 22, w tym roku mogę sobie pozwolić na dużo snu. Zresztą nie mam żadnych problemów ze snem... Wstaję rześka i wypoczęta.

Poza tym nie chodzi tu o zmęczenie, a o taką sflaczałość... Nie wiem jak to inaczej określić. To nie jest uczucie jak po nieprzespanej nocy, gdy człowiek jedynie myśli o tym, aby się położyć, jest wkurzony, ale kontaktuje z otoczeniem. To jest taka niemoc, która przechodzi wieczorem na 2-4 godziny, dopóki nie ogarnie senność.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 20:04   #23
Sharlottka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 228
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Miałam podobnie jak Ty Autorko i pomogła mi jedna rzecz - odwyk od kawy. W ogóle przestałam pić, tak z dnia na dzień. Przez pierwszy tydzień było trudno i bałam się, że usnę na stojąco Ale potem już o wiele lepiej. Nie bez powodu kawa jest uznawana za substancję uzależniającą - organizm żeby normalnie funkcjonować domaga się coraz większych dawek.
W tym momencie piję jedną - dwie kawy na miesiąc. Dla smaku, dla towarzystwa. Ale jestem po jednej filiżance niezdrowo pobudzona przez wiele godzin.
Warto też wprowadzić do diety orzechy: nerkowce, laskowe, brazylijskie, migdały, jakie tam lubisz. Tylko nie żadne prażone czy solone.
Sharlottka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 22:02   #24
Szybkobiegacz
Blood and fire
 
Avatar Szybkobiegacz
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez Amba Pokaż wiadomość
2. Czy masz możliwość uprawiania jakiegoś sportu w ciągu dnia? Może choćby szybki spacer? Dla mnie to najlepsza metoda na sflaczałość w ciągu dnia. Czasem ciężko unieść kuper i się przejść, ale po fakcie reszta dnia wygląda dużo lepiej.
To. Regularnie uprawiany sport daje ogólnie dobrą kondycję i zadowolenie z życia. Najlepiej bieganie czy rower na powietrzu, a nie zabawy w dusznej sali czy siłowni. Wieczorem zasypiasz jak zabita, rano wstajesz świeża. I to nie chodzi nawet o ten efekt krótkotrwały, tylko ogólny wzrost formy, poprawę samopoczucia.

Gluten, mięso i tym podobne tematy to raczej ściema, chociaż sam ograniczam proste węglowodany. Sensowna, zbilansowana dieta nie musi wyglądać jakoś kosmicznie.
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź
Woła przez ciebie głosem który cię przeraża
Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie
Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz
jak wrzące źródło o zapachu siarki
pod którym omdlewają zielone łąki pozoru

Szybkobiegacz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 22:07   #25
Kaataarzynaa1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3 892
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

zawsze wszystkim w takich sytuacjach proponuję wit D
__________________
Kaataarzynaa1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 22:38   #26
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
No nie wiem, próbowałam w ogóle zrezygnować z produktów zwierzęcych, ale to nie na moje nerwy, za dużo mnie to kosztowało. Wytrwałam pół roku, ale zajmowało mi to za dużo czasu. Mogę sobie na to pozwolić w wakacje, ferie i w trakcie sesji, a nie roku akademickiego...

Witaminy D 1000. Szczerze mówiąc boję się przekraczać.

Woda tak sobie, codziennie rano mam seminaria, jak już bardzo muszę to wychodzę do łazienki, ale jest mi to bardzo nie na rękę.

Komputer wyłączam o 20, spać idę o 22, w tym roku mogę sobie pozwolić na dużo snu. Zresztą nie mam żadnych problemów ze snem... Wstaję rześka i wypoczęta.

Poza tym nie chodzi tu o zmęczenie, a o taką sflaczałość... Nie wiem jak to inaczej określić. To nie jest uczucie jak po nieprzespanej nocy, gdy człowiek jedynie myśli o tym, aby się położyć, jest wkurzony, ale kontaktuje z otoczeniem. To jest taka niemoc, która przechodzi wieczorem na 2-4 godziny, dopóki nie ogarnie senność.
A lepiej się wtedy czułaś? Co Ci sprawiało trudność na takiej diecie?

Może za jakiś czas zbadaj sobie poziom wit. D? Wtedy zobaczysz czy taka dawka w okresie jesienno-zimowym jest dla Ciebie wystarczająca. Można w ogóle zrobić sobie takie badania na wiele witamin i mikroelementów, wtedy widać jak na dłoni co u nas nie jest tak jak być powinno. Nie wiem tylko jakie są koszty.

Doskonale rozumiem co masz na myśli. Ja też myślałam tylko o tym, żeby się położyć i kładłam się o 20, a następnego dnia po południu znów mówiłam sobie, że dzisiaj muszę się wcześniej położyć.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 22:47   #27
broziak
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 117
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez Szybkobiegacz Pokaż wiadomość
To. Regularnie uprawiany sport daje ogólnie dobrą kondycję i zadowolenie z życia. Najlepiej bieganie czy rower na powietrzu, a nie zabawy w dusznej sali czy siłowni. Wieczorem zasypiasz jak zabita, rano wstajesz świeża. I to nie chodzi nawet o ten efekt krótkotrwały, tylko ogólny wzrost formy, poprawę samopoczucia.

Gluten, mięso i tym podobne tematy to raczej ściema, chociaż sam ograniczam proste węglowodany. Sensowna, zbilansowana dieta nie musi wyglądać jakoś kosmicznie.

tu sie zgadzam, regularne ćwiczenia sen i dieta wpływają bardzo na poziom energii. ja im więcej sie lenie tym gporzej sie czuje, wiuec stara,m sie regularnie jesc, robić treningi i spać 8h dxziennie
broziak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-24, 23:46   #28
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Jaki magnez lykasz? Przy takiej ilosci kaw to niemal pewne ze jestes wyplukana z magnezu, potasu i prawdopodobnie cynku. Zapewne tez kupilas pierwszy lepszy magnez bedacy tzw. suplementem diety. Taki badziew ma zwykle okolo 17mg magnezu i to w postaci slabo wchlanialnej wiec nie dziwota ze efektow brak. Dziennie zapotrzebowanie czlowieka to okolo 400mg magnezu, wiec nie dziw sie ze taka suplementacja psu na bude. Odczuwalne efekty sa od jakis minimum 150mg jesli jestes wyplukana. Obecnie codziennie przyjmuje 200mg i dopiero przy tej dawce organizm to realnie odczuwa. Osobiscie moge polecic - Magne B6 Max (pierwszy miesiac, potem zwykle) plus potas.

Edytowane przez LadyChatterbox
Czas edycji: 2015-11-24 o 23:48
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-25, 09:01   #29
201604251028
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 2 726
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Cytat:
Napisane przez Sharlottka Pokaż wiadomość
Miałam podobnie jak Ty Autorko i pomogła mi jedna rzecz - odwyk od kawy. W ogóle przestałam pić, tak z dnia na dzień. Przez pierwszy tydzień było trudno i bałam się, że usnę na stojąco Ale potem już o wiele lepiej. Nie bez powodu kawa jest uznawana za substancję uzależniającą - organizm żeby normalnie funkcjonować domaga się coraz większych dawek.
W tym momencie piję jedną - dwie kawy na miesiąc. Dla smaku, dla towarzystwa. Ale jestem po jednej filiżance niezdrowo pobudzona przez wiele godzin.
Warto też wprowadzić do diety orzechy: nerkowce, laskowe, brazylijskie, migdały, jakie tam lubisz. Tylko nie żadne prażone czy solone.
U mnie to samo Teraz mój organizm potrafi sobie poradzić ze spadkami energii i wszystko sam uregulować, bez wspomagaczy.
201604251028 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-25, 09:25   #30
nunny
Wtajemniczenie
 
Avatar nunny
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 806
Dot.: Gdy jestem flakiem i kawa nie pomaga.

Ja mam tak od jakichś dwóch-trzech tygodni. Z tym że ja już rano nie mogę się podnieść z łóżka, a po pracy nie mam na nic siły. Są dni kiedy pracuję po 11 godzin i wtedy to już jest masakra, ale w moim przypadku to przesilenie, co roku tak się dzieje.
nunny jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-11-29 17:48:29


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:01.