makijaż słubny u wizażystki

[guest]

Zastanawiam się nad makijażem ślubnym: Czy zrobić go sama czy u wizażystki? Koleżanki namawiają mnie żebym zrobiła go u wizażystki ja jednak mam pewne obawy: czy nie zrobi mi maski na twarzy , jakich użyje kosmetyków i wogole przeraża mnie myśl że przedtem tych kosmetyków używała na wielu innych dziewczynach. Pytałam się paru wizażystek czy moge przyjść ze swoimi kosmetykami ale powiedziały że nie , że one pracują tylko na swoich. Sama znam swoją twarz potrafię się malować ale boję się , że w tym ważnym dniu będę zdenerwowana i czy przydakiem nie trafię szczoteczką tuszu do oka [img]icons/icon12.gif[/img]Napiszcie mi proszę Was bardzo swoje doświadczenia z wizażystkami i wogóle makijażami ślubnymi. Poza tym szukam szminki , która zapewnia ładne błyszczące usta, mocno nawilża a przy tym nie zjada się szybko ( kolor bordo)Bardzo dziękuję za pomoc

[guest]

Agnieszko, sama to przeżywałam prawie rok temu)) Polecam Ci jednak makijaż u wizażystki czy dobrej kosmetyczki, oczywiście zrób wcześniej próbę! Ja zapłaciłam 35 zł za próbny + 40 za ślubny; moja kuzynka ma więcej szczęścia, bo w innym salonie ślubny jest gratis.
Nie żałuję, bo makijaż był śliczny, bardzo delikatny i świetnie się trzymał. Siedziałam ponad godzinę u kosmetyczki!!!! Pięknie wymodelowała mi twarz różem, makijaż oczu też był super. Po prostu miała inne spojrzenie na moją twarz, i wiedziała, co zrobić. Przyznaję, że nie umiałabym się tak umalować.
Byłam bardzo zadowolona! W takim dniu nerwy zżerają, więc nie polecam Ci samodzielnej zabawy z kosmetykami.

[Sylwa]

Ja również polecam makijaż u wizażystki i to bez dwóch zdań - koniecznie z próbą. Rok temu miałam pomalować moją siostrę, ale na szczęście zdecydowała sie na kosmetyczkę, bo mnie tak zjadała trema (chociaż to nie był mój ślub), że pewnie by mi nie wyszło. Kosmetyczka "sprawi", że makijaż będzie trwały i dobrze sie zaprezentuje na zdjęciach (musi być trochę mocniejszy, bo inaczej twarz będzie się "zlewała"). Moja siostra przyniosła do kosmetyczki swoje cienie, taki jak jej odpowadały i "instruowała" ją, gdy coś było nie tak jak sobie wyobrażała. Dzięki temu makijaż wyszedł rewelacyjnie, wszystkim się bardzo podobał, był inny niż taki codzienny i chyba o to chodziło... Myślę, że nie ma się nad czym zastanawiać. Powodzenia!!!!

[guest]

Agnieszko!
Ja również odradzam Ci samodzielne wykonywanie makijażu w tym dniu. Sama popełniłam ten błąd i choć nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło, wtedy nie trafiłam tuszem do rzęs, za to rozmazałam go sobie po całym policzku. Efekt - nerwy, panika i robienie wszystkiego od nowa. Ostatecznie wyszedł nieźle, bo też pochlebiam sobie, że maluję się nieźle, ale z perspektywy czasu uważam, że te nerwy były mi zupełnie niepotrzebne.
Natomiast radzę, żebyś pochodziła jeszcze po wizażystkach, może znajdziesz taką, która umaluje Cię Twoimi kosmetykami. Z tego, co zauważyłam na forum, gustujesz w bardzo dobrych markach, więc nie rozumiem czemu wybrzydzają - w końcu są to tak trwałe kosmetyki, że nie rozmażą się i nie wystawią złego świadectwa wizażystce.
Zrób sobie koniecznie wcześniej makijaż próbny, a wątpliwości, czy masz na twarzy maskę czy nie, rozwieją się.
Moja znajoma robiła sobie makijaż u wizażystki - efekt był naprawdę niezwykły. To ładna dziewczyna, ale w typie zwanym "dziewczyna z sąsiedztwa". Tego dnia była tajemniczą, subtelną damą. Naprawdę było warto. W dodatku makijaż był niezwykle trwały i efektownie wyglądał na zdjęciach.
Pozdrawiam - Agnieszka