Przerwa na pare dni w zwiaku

[marcin1019]

Witam
Mam na imie Marcin, zwracam się do Was poniewaz chce poznac wasze opinie. Jestem z moja dziewczyna od ponad 2,5 roku, mamy zawziete charaktery No i przez ostatni czas nie ukladalo sie za bardzo, czesto sie sprzeczalismy Moja partnerka zarzuca mi ze nie wiem czego ona chce ode mnie, ze zachowuje sie tak jakbym byl z nia przez tydzien faktycznie przez ostatni czas pogubilem sie w moim zachowaniu co samo dla siebie mnie drazni wiem czego ode mnie oczekuje, ale moje zachowanie nie jest na miejscu Bardzo sie kochamy i zawsze mi partnerka mowi ze nigdy mnie nie opusci, i jak nawet pomysle o tym to jest zla ze tego nie wiem a faktycznie to wiem, tylko moj charakter....pogubilismy sie ostatnio w tym wszystkim, i raczej ja jestem winien Powiedziala ze chce przerwy, ze mnie potwornie kocha i nie jest Jej łatwo to mówić, ale chce zebysmy sie nie widzieli przez pare dni, tzn. nie odchodzimy od siebie ani nic, po prostu sie nie widzimy. Sam nie wiem co o tym mysleć, ja czegos takiego nie uznaje prosilem ja zebysmy porozmawiali bo to rozwiaze problem ale nie Ciagle jest smutna i ja wypytuje co jest, co Cie smuci a Ona sie zlosci ze sie tak wypytuje a mnie denerwuja jej ciagle smutki Co myslicie o tym parodniowym urlopie? Czy to odswiezy wszystko?

[strawberka]

myślę, że odpoczynek dobrze Wam zrobi... potem już bez emocji będziecie mogli sobie wszystko wyjaśnić i szczerze porozmawiać

[oluniunka]

Wskazane pare dni odpoczynku, a w tym czasie i przemysleń

[marcin1019]

Tak myślicie? Bo ja chciałem w ogóle sie nie odzywać....ale napisała mi "widze ze masz zamiar sie nie odzywac" co zrobic?

[fresia]

pare dni odpoczynku bez kontaktu z obu stron i może będzie lepiej, życzę powodzenia

[molasses disaster]

Ja również uważam, że przerwa dobrze wam zrobi... Byłam w identycznej sytuacji, a właściwie jestem nadal (choć staram się pohamować) - mam potwornie wybuchowy charakter, jestem zaborczą zazdrośnicą i to po prostu psuło nasz związek. Zrobiliśmy sobie przerwę (miał być tydzień, wytrzymaliśmy tylko cztery dni, bo po prostu zbyt mocno się kochamy żeby być osobno). Miałam czas na przemyślenie swojego zachowania, jego powodów i konsekwencji, nadal pracuję nad sobą, bo uświadomiłam sobie, że warto walczyć o ten związek. Jeżeli NAPRAWDĘ się kochacie, krótka przerwa Wam pomoże, ale niech ona będzie za zgodą Was obojga - inaczej jedna ze stron poczuje się po prostu "odprawiona" ;/ życzę powodzenia i trzymam kciuki by wszystko było ok

[Niezmienna]

Jak to nazywasz ten parodniowy urlop, może pozwoli Wam docenic jak bardzo się kochacie , że nadal potraficie za soba tęsknic itd.Ale jeśli problemem jest konkretnie inne zachowanie, to i tak predzej czy później znów wróci to o co teraz tak naprawdę chodzi.

Wydaje mi się , że ona myśli że Ty jej juz nie kochasz.Chciałaby chyba zobaczyc , że sie o nią starasz.Myślę, że ta przerwa z jej strony jest dlatego, żeby zobaczyc czy nadal sie o nią starasz, czy będziesz dzwonił , próbował jakoś chociaż z nią skontaktowac.Czy po prostu sobie jej nie odpuściłes?
Co Ty takiego robisz , że ona jest przez Ciebie taka smutna?Odpowiedz sobie sam!

[milenka22]

Ja myślę że taka przerwa ma sens właśnie wtedy gdy wogóle nie będziecie mieć kontaktu. Bo co to za przerwa jeśli będziecie ciągle pisać??

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Właśnie! Zamiast robić z siebie ofiarę złej kobiety zmień swoje zachowanie

[xxSHINeexx]

Pare dni przerwy Wam sie przyda. Przy okazji powinienes troszke zmienic swoje zachowanie

[rambo]

Ja raczej nie jestem za przerwami. Nie wydaje mi się, żeby odizolowanie się od problemu było dobrym sposobem na rozwiązanie konfliktu.

Z drugiej strony te parę dni to nie jest jakiś szmat czasu . Przemyśli sobie dziewczyna wszystko na spokojnie, przestanie się irytować, a potem (miejmy nadzieję) porozmawiacie, znajdziecie jakieś bardziej aktywne rozwiązanie niż przerwy, odpoczynki itp. Ty też się najlepiej zajmij swoimi sprawami (hobby, szkoła/studia/praca, znajomi czy co tam innego) i nie myśl o tej przerwie (krótkiej!) jak o czymś skreślającym całe Wasze dotychczasowe wspólne przeżycia.

[Lexie]

Napisane przez marcin1019

Witam
Mam na imie Marcin, zwracam się do Was poniewaz chce poznac wasze opinie. Jestem z moja dziewczyna od ponad 2,5 roku, mamy zawziete charaktery No i przez ostatni czas nie ukladalo sie za bardzo, czesto sie sprzeczalismy Moja partnerka zarzuca mi ze nie wiem czego ona chce ode mnie, ze zachowuje sie tak jakbym byl z nia przez tydzien faktycznie przez ostatni czas pogubilem sie w moim zachowaniu co samo dla siebie mnie drazni wiem czego ode mnie oczekuje, ale moje zachowanie nie jest na miejscu Bardzo sie kochamy i zawsze mi partnerka mowi ze nigdy mnie nie opusci, i jak nawet pomysle o tym to jest zla ze tego nie wiem a faktycznie to wiem, tylko moj charakter....pogubilismy sie ostatnio w tym wszystkim, i raczej ja jestem winien Powiedziala ze chce przerwy, ze mnie potwornie kocha i nie jest Jej łatwo to mówić, ale chce zebysmy sie nie widzieli przez pare dni, tzn. nie odchodzimy od siebie ani nic, po prostu sie nie widzimy. Sam nie wiem co o tym mysleć, ja czegos takiego nie uznaje prosilem ja zebysmy porozmawiali bo to rozwiaze problem ale nie Ciagle jest smutna i ja wypytuje co jest, co Cie smuci a Ona sie zlosci ze sie tak wypytuje a mnie denerwuja jej ciagle smutki Co myslicie o tym parodniowym urlopie? Czy to odswiezy wszystko?

Napisane przez marcin1019

Tak myślicie? Bo ja chciałem w ogóle sie nie odzywać....ale napisała mi "widze ze masz zamiar sie nie odzywac" co zrobic?

Dziwnie się dziewczyna zachowuje, niby chce przerwy, a jak przerwa się zacznie to robi wyrzuty, że się nie odzywasz?

Piszesz, że jesteś chyba winien i że to Twój charakter, ale tak naprawdę nie podajesz żadnego konkretu. O co chodzi, co jest nie tak z Twoim zachowaniem poza tym, że ją pytasz jak jest przygnębiona?

Edit
O, rambo, cześć!

[marcin1019]

Mam kiepską naturę jestem zazdrośnikiem i pytam się o jedną rzecz sto razy bo taki jestem a Ona się boi ze jej nie ufam bo się tak pytam poza tym mam teraz taki okres gdzie wszystko mnie denerwuje jestem uparty i zawsze chce zeby wszystko bylo zapiete na ostatni guzik nie widze jej dzien i juz tak tesknie

[rambo]

Napisane przez marcin1019

Mam kiepską naturę jestem zazdrośnikiem i pytam się o jedną rzecz sto razy bo taki jestem a Ona się boi ze jej nie ufam bo się tak pytam poza tym mam teraz taki okres gdzie wszystko mnie denerwuje jestem uparty i zawsze chce zeby wszystko bylo zapiete na ostatni guzik nie widze jej dzien i juz tak tesknie

Chyba powinieneś nauczyć się bez niej oddychać. Może ona się czuje osaczona trochę przez Ciebie?
Albo sama ma złe dni i tak się ścierają te Wasze kapryśne charaktery?

Zapytaj się jej jak jej zdaniem ta Wasza przerwa ma wyglądać może? Bo mnie tutaj niekonsekwencją trąci.

I nie obwiniaj się tak, związek to sztuka kompromisów - jakoś znajdziecie rozwiązanie.

_ _ _
Witam Lexie

[marcin1019]

Co masz na mysli mówiąc niekonsekwencja?

[rambo]

To, co wyżej napisała Lexie. Skoro już zdecydowaliście się na przerwę, to nie rozumiem z jakiej racji Twoja dziewczyna widzi problem w tym, że się nie odzywasz.
Spełniasz jej życzenie, przecież to nie Ty wymyśliłeś tę przerwę.

No chyba, że macie rozmawiać przez komunikatory, nasze klasy, telefony - tylko nie na żywo. Ale dla mnie to się takie rozwiązanie kompletnie kupy nie trzyma

[kermitowa]

Dla mnie robienie sobie przerwy jest totalnie bez sensu, w czym ma to pomoc? Jestem zwolenniczka przerobienia problemu, usiasc pogadac, kawa na ławe, a nie takie nie wiadomo co to ma byc. Niby macie przerwe a ona ma pretensje ze sie do niej nie odzywasz, dziwne to wszystko.

[studi]

jesli chce przerwy to dlaczego pozniej Ci zarzuca,że się nie odzywasz?Badzci e konsekwentni-od przerwy w związku nikt jeszcze nie umarł

[_Aguniek_]

Napisane przez marcin1019

Witam
Mam na imie Marcin, zwracam się do Was poniewaz chce poznac wasze opinie. Jestem z moja dziewczyna od ponad 2,5 roku, mamy zawziete charaktery No i przez ostatni czas nie ukladalo sie za bardzo, czesto sie sprzeczalismy Moja partnerka zarzuca mi ze nie wiem czego ona chce ode mnie, ze zachowuje sie tak jakbym byl z nia przez tydzien faktycznie przez ostatni czas pogubilem sie w moim zachowaniu co samo dla siebie mnie drazni wiem czego ode mnie oczekuje, ale moje zachowanie nie jest na miejscu Bardzo sie kochamy i zawsze mi partnerka mowi ze nigdy mnie nie opusci, i jak nawet pomysle o tym to jest zla ze tego nie wiem a faktycznie to wiem, tylko moj charakter....pogubilismy sie ostatnio w tym wszystkim, i raczej ja jestem winien Powiedziala ze chce przerwy, ze mnie potwornie kocha i nie jest Jej łatwo to mówić, ale chce zebysmy sie nie widzieli przez pare dni, tzn. nie odchodzimy od siebie ani nic, po prostu sie nie widzimy. Sam nie wiem co o tym mysleć, ja czegos takiego nie uznaje prosilem ja zebysmy porozmawiali bo to rozwiaze problem ale nie Ciagle jest smutna i ja wypytuje co jest, co Cie smuci a Ona sie zlosci ze sie tak wypytuje a mnie denerwuja jej ciagle smutki Co myslicie o tym parodniowym urlopie? Czy to odswiezy wszystko?

Wiem coś o tych trudnych, upartych charakterach..
Jeśli dobrze wnioskuję, troszkę sporów było ostatnio a z uwagi na charaktery pewnie dużo różnych słów padało (z obu stron). I pewnie obie strony żałowały. Przerwa moim zdaniem to nic złego. Ochłońcie oboje - może wtedy uda się Wam spokojnie porozmawiać...
A dziewczyna faktycznie jest ciut niekonsekwentna. I ta przerwa (moim zdaniem oczywiście) niesie komunikat: jest mi źle, chcę Ci to pokazać w bardziej drastyczny sposób skoro nic co robiłam do tej pory nie podziałało. Jednocześnie zobaczę jak się będziesz o mnie starał przez ten czas i czy Ci na mnie zależy. A przy okazji oboje znajdziemy trochę czasu żeby pomyśleć i zatęsknić..

Nie mówię, że jej zachowanie jest dobre, ale wydaje mi się być lekko zdesperowana.

Odczekaj chwilę, odezwij się później, umów, zrób coś miłego (może jakaś kolacja?) i zaproś ją do rozmowy. Przemyśl czego chcesz (zarzuca Ci to, że traktujesz ją jakbyście znali się tydzień - przemyśl dlaczego tak jest, czy chcesz czegoś więcej, czy wiążesz z nią plany, na jakie kompromisy jesteś w stanie iść itd) i powiedz jej o tym. Skoro oboje się kochacie będzie dobrze trzymam kciuki

[marcin1019]

Jak myślicie napisac jej dzis sms z czymś miłym? Wczoraj mi powiedziala ze chce przerwy do srody

[Daga626]

ja również nie uznaję czegoś takiego jak przerwa w związku. Co to w ogóle ma pomóc?! Dla mnie to totalnie bez sensu. Uważam, że ta sytuacja nie wynika z jakiegoś sobie tam jej kaprysu, tylko dlatego, że coś się dzieje. Radzę Wam po prostu usiąść i postawić sprawę jasno: najpierw ona mówi, co jej nie pasuje i jak się czuje, oraz jak można to zmienić, a później Ty robisz to samo. Wg mnie przerwy w związku są conajmniej dziwne. Przynajmniej dla mnie. Może ona po prostu trochę się Tobą znudziła, czuje się osaczona... Jeśli widzicie się codziennie, może po prostu chce się zająć przez chwilę sobą. Wyjść gdzieś z koleżanką, pomalować paznokcie, posłuchać w spokoju muzyki i pochodzić po domu z maseczką. Pogadajcie o tym, niech powie jasno dlaczeg chce tak a nie inaczej, uważam że rozmowy są najlepsze na wszystko. Powodzenia życzę.

[marcin1019]

Nie znacie Jej nie da sie porozmawiac tyle razy probowałem ja tez jestem winny bo faktycznie obiecuje i po czesci nie dotrzymuje slowa ale ja chce go dotrzymywac! ;( tylko jestem cholernie roztrzepany emocjonalnie teraz i sie gubie;(

[Daga626]

jakiego słowa, jakie obietnice? strasznie chaotycznie piszesz. Napisz nam trochę więcej o swojej sytuacji to na pewno będzie nam łątwiej udzielić Ci jakichś rad.

[marcin1019]

Dobrze więc piszę: jestem moim zdaniem porządnym mężczyzna, nie palę pije okazyjnie, wiem co to dobre wartości w życiu i moja dziewczyna to ceni. Lecz mam też wady które ją denerwują, mam taki czas gdzie jestem zmotywowany jak nigdy i wszystko mi wychodzi, lecz są okresy (taki jak teraz) że jestem zagubiony obiecuje pewne rzeczy np ze sie zmienie ze juz tak nie bede, a czasem wymknie mi sie to spod kontroli i juz koniec....od nowa zarzuty ze jestem taki i owaki ze sie nigdy nie zmienie zaraz ja przepraszam, mowie ze sie zapomnialem ale to nic nie daje i dalej chodzi smutna a mnie tym denerwuje ze jest smutna bo jak mowi ze ma ogromne szczescie i ze swiata poza mna nie widzi to niech to troche pokazuje, a nawet jak ja pocieszam i zartuje to to szczescie jest tylko przez momet ostatnio duzo sie sprzeczalismy mnie cos draznilo to pozniej ja i tak wzajemnie sie oskarzalismy po prostu czuje sie sie pogubilismy złapaliśmy zadyszki powiem tak, ze ufam Jej i wiem ze mnie nidgy nie opusci ale boje sie ze przez moja nadtroskliwość jest smutna ja dla Niej bym wszystko zrobil, troszcze sie jak o male dziecko moze dlatego tak jest? moze faktycznie czuje sie osaczona? zmeczona tym wypytywaniem przeze mnie o rozne rzeczy?

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:01 ----------

Teraz mi napisała " czekałam cały dzień na jakiegoś eska.... " co zrobić?

---------- Dopisano o 20:19 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

Może napisać jej: "musze zrozumiec swoje postępowanie, pozbierać swoje wartości i wziac sie w garsc.....przepraszam"?

[Dorothy1987]

Mogę się zapytać ile macie lat? Zajeżdża mi tu strasznie gówniarskim zachowaniem (z jej strony). Że niby jaki określone zachowania masz zmienić? Nadal nie rozumiem. Chciała przerwy to niech ją ma, przecież miała pozwolić ci się zastanowić nad sobą,dała czas (do środy haha dobre) ale wyskakuje oburzona, że się nie odzywasz. O co tu chodzi? Ty chcesz się zmienić, pytasz o jej samopoczucie, chcesz być miły a ona co odwala? Przeczy samej sobie i swojemu myśleniu. Co ona właściwie chce?
Nie daj się zmanipulować!!!

[marcin1019]

Ja jestem o rok od niej młodszy mam 19 lat, uwierzcie przeszedłem więcej w życiu niż niejeden człowiek ja mam nature po rodzicach, jestem nadtroskliwy po mamie a uparty po ojcu i nic na to nie poradze mowie Jej ze Kocham Ja taka jaka jest pomimo wad nie wiem na prawde co mam juz robic pytam codziennie o jej samopoczucie bo sie boje ze ja cos martwi i chce jej pomoc, a ja to denerwuje Dorothy1987 doradz mi co mam robic, co mam jej odpisac i jak postepowac? prosze

[Dorothy1987]

Napisane przez marcin1019

Ja jestem o rok od niej młodszy mam 19 lat, uwierzcie przeszedłem więcej w życiu niż niejeden człowiek ja mam nature po rodzicach, jestem nadtroskliwy po mamie a uparty po ojcu i nic na to nie poradze mowie Jej ze Kocham Ja taka jaka jest pomimo wad nie wiem na prawde co mam juz robic pytam codziennie o jej samopoczucie bo sie boje ze ja cos martwi i chce jej pomoc, a ja to denerwuje Dorothy1987 doradz mi co mam robic, co mam jej odpisac i jak postepowac? prosze

Z tego wszystkiego wynika, że za bardzo ją osaczyłeś, przykleiłeś sie do niej i koniec. Więcej swobody!Dziewczyna potrzebuje chwil z koleżanką, samą dla siebie (żeby poczytać, pomalować paznokcie, powłoczyć się po mieście itd). Znam chłopaka który pytał co chwilę "jejku, kochanie co się stało, źle ci ze mną?" nawet wtedy gdy TYLKO ziewnęła. Łaził za nią wszędzie, pytał o każdy szczegół. To jest naprawdę uciążliwe. Nie wytrzymałabym gdyby mój facet co chwilę mi nadskakiwał i się martwił jak opętany, a miałabym np tylko zły dzień, bo zdenerwował mnie ktoś na ulicy czy źle się wyspałam. Wystarczy, że jej powiesz, że jesteś z nią w dobrych i złych momentach i może na ciebie liczyć w każdej sytuacji. Tyle. Mów jej, że ją kochasz ale na Boga pozwól jej żyć swoim życiem! Odpisz jej tylko krótko "Mamy chwilę dla siebie, chciałaś przerwę więc bądźmy konsekwentni, chcę przemyśleć swoje zachowania,bo bardzo zależy mi na tobie. Kocham Cię. Zadzwonię w środę."
Jeśli nadal nie otrzymasz od niej sygnałow czego tak naprawde oczekuje od ciebie, na jakie zmiany liczy powiedz jej po prostu " Chcę żebyś była ze mną szczęśliwa, co mam zrobić?" lub po prostu daj jej powód do przemyśleń "staram się ale ty tego nie widzisz, przemyśl w jakim chcesz być związku i co ode mnie oczekujesz" i powiedz, że chcesz przerwę naprawdę. To wszystko zależy od jej charakteru. Może napisz po prostu jaka ona jest. Jakie ma wady, zalety? Bo w twojej wypowiedzi można się doszukiwać również zdrady, ze kogoś ma na oku i nie wie jak się odsunąć o d ciebie więc proponuje przerwe, na początku krótką, potem będzie dłuższa, zaczną się oskarżenia że jesteś taki i owaki etc. i nagle BAM! ma innego.

[marcin1019]

Bardzo mi pomoglas kierujesz mnie w bardzo dobrym kierunku to wlasnie w sobie chce zmienic

[Dorothy1987]

Jeśli będzie ci ciężko zmienić swoja nadopiekuńczośc, zajmij się po prostu czymś! Chwyć za książkę, pogadaj z kumplami, pograj na komputerze. Twoje życie to nie tylko ona. Panuj nad sobą, nie wypytuj za dużo (może pomyśleć, że chcesz ją sprawdzać, nie ufasz jej), zamiast nadskaiwania (ale wraz z duża dozą czułości) zaproponuj rozne pomysły na wieczór, niech wybierze co chciałaby robić wieczorem, jeśli nawet wprost powie, że chce iśc do centrum handlowego z koleżankami NIGDY sie nie obrażaj, nie przeszkadzaj jej dzwoniąc, a jak wróci zapytaj tylko jak bylo. Nie naciskaj. Ale panuj nad sytuacją, nie lekceważ ewentualnych znakow, że mógłby sie pojawić ktoś inny na horyzoncie. Nie rozpieszczaj jej, ale również nie steruj jej życiem. Nie pozwalaj by twoją dobroć wykorzystywała (np. idac gdzieś na impreze bez ciebie, mimo ze masz do tego aluzje i nie podoba ci sie to) A czasami, po prostu nie miej dla niej czasu, niech ona zateskni chociaz raz, przekonasz się jak mocne jest jej uczucie.
Ale się rozpisałam! Oczywiście to jest tylko moje osobiste zdanie w tym temacie i nie musisz mnie słuchać.
Powodzenia
Napisz jak idzie!

[marcin1019]

Jezu tak pięknie się to czyta gdybym taki był jak napisalas.....a bede!

[Efulinka]

Napisane przez _Aguniek_

I ta przerwa (moim zdaniem oczywiście) niesie komunikat: jest mi źle, chcę Ci to pokazać w bardziej drastyczny sposób skoro nic co robiłam do tej pory nie podziałało. Jednocześnie zobaczę jak się będziesz o mnie starał przez ten czas i czy Ci na mnie zależy. A przy okazji oboje znajdziemy trochę czasu żeby pomyśleć i zatęsknić..

popieram w 100% ,dziewczyna mówi jedno - chcę przerwy, ale w głębi duszy chce zobaczyć że Ty nie wytrzymasz tej rozłąki,będziesz tęsknił,poczujesz się zagrożony i bardziej zaczniesz się o nią starać...takie są kobiety...z nami trzeba się nauczyć czytać między wierszami heh

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:57 ----------

aaa i jeszcze pragnę zauważyć ze skoro czuje sie osaczona,to dlaczego pisze "czekałam cały dzień na smsa" itp przecież tym daje Ci do zrozumienia ,że mało się nią interesujesz....

ehhh to wszystko się kupy nie trzyma...
i weź tu zrozum kobietę...jak się tak patrzy z boku faceci nie mają z nami lekko