Kurcze mam 3 prace domowe łatwe a ja nie potrafie ich zrobic dałby ktos rade mi pomoc

[muszynianka]

Byłam we Włoszech - I (ja) was (być w czasie przeszłym w pierwszej osobie liczby pojedynczej) in (w/we) Italy (Włochy)
I was in Italy. Ja byłam we Włoszech.
I am in Italy. Ja jestem we Włoszech.
Be - umiesz odmienić w czasie teraźniejszym?:P
Dobra, ja wiem że "byłam we Włoszech" można powiedzieć hiperoporawniej ułatwiając innego czasu, ale nie mieszajmy jej w głowie ;p
To nie jest łacina, to jest angielski myślę że nawet nie wiesz że wiesz.

[gsk]

Napisane przez ChocoWhite

wiem , ale ja byłam chora 2 tygodnie ponad wiec mam duzo zaleglosci i sie na dodatek lecze w poradni

to co z tego że się leczysz? to chyba dobrze, widze że ty używasz tego jako argumentu do tego że nie masz czasu na prace domową. Byłaś chora, to mogłaś przez te 2 tygodnie poćwiczyć koncentracje, dowiadywać się od koleżanek jakie był tematy i na zapas sobie czytać podręczniki.

[eyo]

1) Chora byłaś, turdno - nie ma osoby które w trakcie szkoły nie bywała chora i nie miała zaległości
wszystkie przeżyły
2) skoro wczoraj odrabiałaś lekce to co robiłaś dzisiaj od rana ? No przysięgam nie uwierzę że od rana do napisania tutaj posta siedziałaś nad zadaniami, szukałaś rozwiązań, korzystałaś z internetu, grzebałaś po wikipedii i serwisach z zasadymi gramatyki angielskiej, miałąś nos w książkach, szukałaś odpowiedzi na fizykę... i nie dałaś rady zrobić NIC
coś mi sie zdaje, że miałaś ważniejsze zajecia

3)
jakbyś miała naprawdę AŻ tak ogromne problemy z nauką i leczyła się w poradni to oni dawno temu zaleciliby ci nauczanie indywidualne lub umieścili w szkole specjalniej
skoro nikt takich kroków nie podjął to najwyraźniej nie ma takiej konieczności a to równa się z tym, że w opini specjalistów których podobno odwiedzasz jesteś w stanie poradzić sobie z nauką w normalnej szkole


4) Aż dziw bierze ile biednych nastolatek musi się na coś leczyć jak im napiszemy że nie odrabiamy prac domowych
no wszystkie jak jeden mąż nagle na coś chore i na coś się lecza i naprawdę nie dadzą same rady

[karolynka90]

Napisane przez ChocoWhite

w gorzkowicach mieszkam

To nie pomogę

Mówiłaś rodzicom o problemach, jakie masz?

[ankasz]

Napisane przez eyo

1) Chora byłaś, turdno - nie ma osoby które w trakcie szkoły nie bywała chora i nie miała zaległości
wszystkie przeżyły
2) skoro wczoraj odrabiałaś lekce to co robiłaś dzisiaj od rana ? No przysięgam nie uwierzę że od rana do napisania tutaj posta siedziałaś nad zadaniami, szukałaś rozwiązań, korzystałaś z internetu, grzebałaś po wikipedii i serwisach z zasadymi gramatyki angielskiej, miałąś nos w książkach, szukałaś odpowiedzi na fizykę... i nie dałaś rady zrobić NIC
coś mi sie zdaje, że miałaś ważniejsze zajecia

3)
jakbyś miała naprawdę AŻ tak ogromne problemy z nauką i leczyła się w poradni to oni dawno temu zaleciliby ci nauczanie indywidualne lub umieścili w szkole specjalniej
skoro nikt takich kroków nie podjął to najwyraźniej nie ma takiej konieczności a to równa się z tym, że w opini specjalistów których podobno odwiedzasz jesteś w stanie poradzić sobie z nauką w normalnej szkole


4) Aż dziw bierze ile biednych nastolatek musi się na coś leczyć jak im napiszemy że nie odrabiamy prac domowych
no wszystkie jak jeden mąż nagle na coś chore i na coś się lecza i naprawdę nie dadzą same rady

prawda?

mnie strasznie dziwi podejscie do życia - chodze do poradni, nie muszę tego umieć (ew. chodzę do poradni - na 100% się tego nie nauczę). Strrrasznie działaja mi na nerwy takie osoby, co to rzucą papierkiem o dysleksji i jakimś innym dys- i w ich mniemaniu wcale nie muszą tego umieć, a wszyscy w około mają obowiązek im pomóc.

Autorko, ile lat uczysz się angielskiego?

[ChocoWhite]

Napisane przez eyo

1) Chora byłaś, turdno - nie ma osoby które w trakcie szkoły nie bywała chora i nie miała zaległości
wszystkie przeżyły
2) skoro wczoraj odrabiałaś lekce to co robiłaś dzisiaj od rana ? No przysięgam nie uwierzę że od rana do napisania tutaj posta siedziałaś nad zadaniami, szukałaś rozwiązań, korzystałaś z internetu, grzebałaś po wikipedii i serwisach z zasadymi gramatyki angielskiej, miałąś nos w książkach, szukałaś odpowiedzi na fizykę... i nie dałaś rady zrobić NIC
coś mi sie zdaje, że miałaś ważniejsze zajecia

3)
jakbyś miała naprawdę AŻ tak ogromne problemy z nauką i leczyła się w poradni to oni dawno temu zaleciliby ci nauczanie indywidualne lub umieścili w szkole specjalniej
skoro nikt takich kroków nie podjął to najwyraźniej nie ma takiej konieczności a to równa się z tym, że w opini specjalistów których podobno odwiedzasz jesteś w stanie poradzić sobie z nauką w normalnej szkole


4) Aż dziw bierze ile biednych nastolatek musi się na coś leczyć jak im napiszemy że nie odrabiamy prac domowych
no wszystkie jak jeden mąż nagle na coś chore i na coś się lecza i naprawdę nie dadzą same rady

Miałam nauczanie indywidualne ale przez to nauczyciele doszli do wniosku że staje coraz bardziej zamknieta w sobie ( i ja nie robie tu z siebie jakiegos biedaczyska mowie jaka jest prawda) i kazali mi isc do szkoly , potem okazalo sie ze mam depresje i się obecnie lecze chodze do psychologa i biore leki. Co nie jest wcale przjemne bo przed wykryciem depresji posówałam się do wstretnych wybryków. Nic na to nie poradze jakie mam żcycie ja go sobie nie wybierałam lekarz popsuł mi wzrok jakimis kroplami jak byłam mała i przez to lekarze orzekli że nie widząc co pisze na tablicy coś poszło nie tak. I tak kręci się moje zycie straam się wyjść na prostą jak to mówi moj teapeuta ale to nie jest takie proste kiedy nie masz ochoty na zycie

[wesna]

Jak z taką nieporadnością wyobrażasz sobie swoje dorosłe życie?!
Jeżeli nie wykonasz swoich obowiązków w pracy, to nikt nie będzie słuchał że leczysz się w poradni. Zostaniesz zwolniona i "witaj urzędzie pracy!"

W wieku 14 lat przeszłam operację kręgosłupa i przez 3 miesiące leżałam w łóżku. Później, przez 6 miesięcy nie chodziłam do szkoły, bo miałam zwolnienie - nauczycielki z 4 przedmiotów odwiedzały mnie w domu, a resztę musiałam nadrabiać samodzielnie.

Nie przeszkodziło mi to w osiągnięciu mgr z anglistyki.
Aha, i wcale nie uważam siebie za osobę uzdolnioną... wystarczyło trochę chęci, a nie biadolenie.

[ChocoWhite]

Napisane przez wesna

Jak z taką nieporadnością wyobrażasz sobie swoje dorosłe życie?!
Jeżeli nie wykonasz swoich obowiązków w pracy, to nikt nie będzie słuchał że leczysz się w poradni. Zostaniesz zwolniona i "witaj urzędzie pracy!"

W wieku 14 lat przeszłam operację kręgosłupa i przez 3 miesiące leżałam w łóżku. Później, przez 6 miesięcy nie chodziłam do szkoły, bo miałam zwolnienie - nauczycielki z 4 przedmiotów odwiedzały mnie w domu, a resztę musiałam nadrabiać samodzielnie.

Nie przeszkodziło mi to w osiągnięciu mgr z anglistyki.
Aha, i wcale nie uważam siebie za osobę uzdolnioną... wystarczyło trochę chęci, a nie biadolenie.

no to ci gratuluje ze dałas rade , ja nie mam ochoty na zycie i nawet te cho**rne leki nie pomagają

[wesna]

Napisane przez ChocoWhite

Miałam nauczanie indywidualne ale przez to nauczyciele doszli do wniosku że staje coraz bardziej zamknieta w sobie ( i ja nie robie tu z siebie jakiegos biedaczyska mowie jaka jest prawda) i kazali mi isc do szkoly , potem okazalo sie ze mam depresje i się obecnie lecze chodze do psychologa i biore leki. Co nie jest wcale przjemne bo przed wykryciem depresji posówałam się do wstretnych wybryków. Nic na to nie poradze jakie mam żcycie ja go sobie nie wybierałam lekarz popsuł mi wzrok jakimis kroplami jak byłam mała i przez to lekarze orzekli że nie widząc co pisze na tablicy coś poszło nie tak. I tak kręci się moje zycie straam się wyjść na prostą jak to mówi moj teapeuta ale to nie jest takie proste kiedy nie masz ochoty na zycie

Nawet jeżeli wizażanki przez cały rok będą Ci odrabiać zadania domowe, to do niczego to nie doprowadzi!
Twoi nauczyciele wiedzą o depresji? Wiedzą, że ciężej przyjmujesz materiał? Może powinnaś pójść do każdego z nich i wyłożyć kawę na ławę, żę NIE POTRAFIŁAŚ zrobić zadań, które miałaś do zrobienia?

---------- Dopisano o 17:28 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

Napisane przez ChocoWhite

no to ci gratuluje ze dałas rade , ja nie mam ochoty na zycie i nawet te cho**rne leki nie pomagają

No cóż. To po prostu świadczy o tym, że jednak musisz mieć nauczanie indywidualne, bo wymagasz więcej skupienia niż przeciętny uczeń.

[krooolewna]

A to leń

[eyo]

Napisane przez ChocoWhite

Miałam nauczanie indywidualne ale przez to nauczyciele doszli do wniosku że staje coraz bardziej zamknieta w sobie ( i ja nie robie tu z siebie jakiegos biedaczyska mowie jaka jest prawda) i kazali mi isc do szkoly , potem okazalo sie ze mam depresje i się obecnie lecze chodze do psychologa i biore leki. Co nie jest wcale przjemne bo przed wykryciem depresji posówałam się do wstretnych wybryków. Nic na to nie poradze jakie mam żcycie ja go sobie nie wybierałam lekarz popsuł mi wzrok jakimis kroplami jak byłam mała i przez to lekarze orzekli że nie widząc co pisze na tablicy coś poszło nie tak. I tak kręci się moje zycie straam się wyjść na prostą jak to mówi moj teapeuta ale to nie jest takie proste kiedy nie masz ochoty na zycie

ja od 13 roku życia choruje na migrene, potrafiłam tygodniami nie móc wyjsc z pokoj przez ból głowy, palcem ruszyc, glowy uniesc, myslisz że mi sie chciało żyć jak się zwijałam z bólu ?
a jakos na studiach teraz jestem

Nie wiem czemu ludziom wydaje się, że są jedynymi na świecie którym kłody los pod nogi rzuca... Ale to bardzo wygodne jest powiedzieć " mi jest źle, ja mam depresje, nie kiwnę palcem"...sztuka to zacząć działać, lenić sie to nie sztuka

przez ten czas co nam tutaj historie swojego zycia piszesz to byc dawno te 5 zdań napisała....

[Karaluszysko]

Napisane przez eyo

ja od 13 roku życia choruje na migrene, potrafiłam tygodniami nie móc wyjsc z pokoj przez ból głowy, palcem ruszyc, glowy uniesc, myslisz że mi sie chciało żyć jak się zwijałam z bólu ?
a jakos na studiach teraz jestem

Boooże, dajcie sobie spokój z takimi historyjkami.

[karolynka90]

Ja też nie wiem co ma na celu opowiadanie "a ja miałam tak, a dałam radę". Super, brawa dla Was. Ale widocznie nie każdy daje radę, tym bardziej młoda, 14letnia dziewczynka mająca depresję.

Moim zdaniem powinnaś mieć jednak nauczanie indywidualne, postaraj się o nie.

[paula-zla]

Nie radzisz sobie, więc nie biadol nad swoim losem tylko działaj, później będzie jeszcze gorzej, jeżeli teraz nie zabierzesz się do roboty. Poproś rodziców, żeby załatwili Ci korepetytora z angielskiego.

[gsk]

użalając się nad sobą nic nie zdziałasz.
Napisz te zdania po angielsku a my po prostu je sprawdzimy i już.
Jak do tej pory zdawałaś i odrabiałaś prace domowe?

[PinkOrange]

jeżeli nie radzisz sobie z pracami domowymi, a Twoi nauczyciele na pewno wiedzą, że się leczysz to poinformuj ich o tym, że nie jesteś w stanie wykonać zadań domowych samodzielnie. Istnieją koła pozalekcyjne i wyrównawcze, nauczyciele chętnie takie koła organizują- oczywiście ci nauczyciele z powołania. Jestem pewna, że ktoś w szkole z kadry na pewno będzie chciał Ci pomóc. WYSTARCZY ODROBINA CHĘCI I OPTYMIZMU a nie użalanie się nad sobą każda z nas ma jakieś problemy..

[muszynianka]

Jeśli masz jakieś pytania na temat zadania domowego z angielskiego to mogę ci cos wytłumaczyć póki tu siedzę ;p

[ChocoWhite]

Staram się , Mam plany na życie ale często zdaje mi się że śa jak dziecinne marzenia.

Gratuluje ososb tym które podołały swoim problemom ale mi nie jest łatwo nie użalam się nad sobą mówie co czuje . Jestem emocjonalnie taka że jedno słowo a już płacze. Łatwo mnie urazic. wiele ludzi tutaj ma racje jestem leniwa i moze rzeczywiste uzalam sie nad sobą ale czesto wracam do przeszlosci i znowu jestem na zalamaniu ja poprostu nie daje sobie rady z wlasnymi uczuciami nie moge ich kontrolowac ;/
mam slaba wole

[Karaluszysko]

Tu problem leży w Twojej psychice, a nie w niewiedzy z fizyki czy angielskiego.

[mmm3m]

Napisane przez muszynianka

Przestań, fizyka to jakieś 40 sekund Nie no 2 minuty angielski 2 minuty, pozostaje ci 56 minut na Ewkę ;d trochę dużo. Jakby się uparła to sto lat temu by to miała zrobione.

Ale jakieś skromne dziękuję by się przydało ;p

Musz, ale przecież to prowokacja jest a ty się naprodukowałaś :O

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:53 ----------

Napisane przez ChocoWhite

Nie śmiejcie się ze mnie ja się leczę w poradni bo mam bardzo duży problem z koncentracja i nie ma kto mi pomoc z praca domowa. Bardzo mi przykro ze zagracam forum dla mnie takie zadania są bardzo trudne nie radze sobie porostu mimo ze się staram. Już się taka urodziłam. Wszędzie muszę być poniżana z powodu swoich braków i problemów. Zauważyłam że jest coraz więcej ludzi nie tolerancyjnych.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------




Jestem bardzo wdzięczna

tak tak, teraz wszyscy się tłumaczą ADHD i innym DYS

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez Karaluszysko

Jeżuuu

Zamiast tutaj marudzić jakaś Ty biedna i sponiewierana, mogłabyś poprosić rodziców/rodzeństwo/koleżankę z klasy o wytłumaczenie, albo spróbować zrobić sama.

ale to przecież trollowa prowokacja, ma u nas wzbudzić litość i zarazem wkurzyć.... olać.

---------- Dopisano o 17:56 ---------- Poprzedni post napisano o 17:55 ----------

Napisane przez Karaluszysko

To w takim razie masz dwa wyjścia:
a) będąc jutro w szkole zapisz się na kółka dokształcające z angielskiego i fizyki,
b) zapisz się na korepetycje.

dla mnie ma jedno wyjście:
opuścić to forum i przestać robić sobie z nas jaja. Tj bardziej, że w regulaminie chyba jest napisane, że zadań domowych nie odrabiamy.

[gsk]

jeju dziewczyny wy już w co 2 wątku się prowokacji doszukujecie. Po prostu dziewczynie się nie chciało odrobić pracy domowej a że reszta się okrzyczała to chciała wzbudzić litość swoją przeszłością :P ot co, normalka

Autorko wątku, jeśli na prawde nie radzisz sobie z sobą to załóż wątek na intymnym, tam dziewczyny będą cię wspierać, pocieszać i podtrzymywac na duchu

[mmm3m]

Napisane przez ChocoWhite

wiem , ale ja byłam chora 2 tygodnie ponad wiec mam duzo zaleglosci i sie na dodatek lecze w poradni

bla bla bla. jakby ci zależaŁo zrobiłabyś sama te lekcje by się czegoś nauczyć.ale mimo wszystko twierdzę, że to prowokacja.

[muszynianka]

Napisane przez gsk

jeju dziewczyny wy już w co 2 wątku się prowokacji doszukujecie. Po prostu dziewczynie się nie chciało odrobić pracy domowej a że reszta się okrzyczała to się chciała wzbudzić litość swoją przeszłością :P ot co, normalka

Też mi się tak wydaję :P
Traktuj ludzi tak jak sam chciałbyś być potraktowany, kto by nie chciał żeby mu zadania domowe odrabiali

[rambo]

Na wizażu nie odrabiamy zadań domowych. Wątek zamykam.

Aż się nie chce wierzyć, że nie potrafisz sama odrobić tej pracy domowej, bo te zadania naprawdę są bardzo proste. Musisz nauczyć się przetwarzać chociaż w minimalnym stopniu informacje. Ta praca domowa wymaga jedynie streszczenia, podstawienia pod wzór i skorzystania ze słownika wykorzystując podstawowe informacje o czasie przeszłym, które możesz znaleźć w każdej książce do języka angielskiego. Jeśli nie potrafisz tego zrobić sama, to oznacza, że potrzebujesz profesjonalnej pomocy - bo na dalszych etapach edukacji będzie tylko trudniej i będą wymagać od Ciebie dużo większej samodzielności.

[mmm3m]

Napisane przez eyo

4) Aż dziw bierze ile biednych nastolatek musi się na coś leczyć jak im napiszemy że nie odrabiamy prac domowych
no wszystkie jak jeden mąż nagle na coś chore i na coś się lecza i naprawdę nie dadzą same rady

tak tak

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez ChocoWhite

Miałam nauczanie indywidualne ale przez to nauczyciele doszli do wniosku że staje coraz bardziej zamknieta w sobie ( i ja nie robie tu z siebie jakiegos biedaczyska mowie jaka jest prawda) i kazali mi isc do szkoly , potem okazalo sie ze mam depresje i się obecnie lecze chodze do psychologa i biore leki. Co nie jest wcale przjemne bo przed wykryciem depresji posówałam się do wstretnych wybryków. Nic na to nie poradze jakie mam żcycie ja go sobie nie wybierałam lekarz popsuł mi wzrok jakimis kroplami jak byłam mała i przez to lekarze orzekli że nie widząc co pisze na tablicy coś poszło nie tak. I tak kręci się moje zycie straam się wyjść na prostą jak to mówi moj teapeuta ale to nie jest takie proste kiedy nie masz ochoty na zycie

ale nie zauważyłyście jakie ona piękne zdania po polsku pisze? Osaby z zaburzeniami tak nie piszą, przecież to jawna prowokacja