Czekające na oświadczyny i te, które się z nami doczekały, część XXIII

[gothka152]

Napisane przez aszin

My mieliśmy wczoraj rocznicę ale to leci...

Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy

U nas jutro 2 miesiące do ślubu

[MsCorleone]

O! Temat dla mnie Mogę dołączyć? Jesteśmy z TŻ na etapie planowania i zamawiania, uwaga, OBRĄCZEK, ale TŻ jeszcze się nie oświadczył więc chyba zaliczam się do grona oficjalnie oczekujących

[An Angel]

Napisane przez MsCorleone

O! Temat dla mnie Mogę dołączyć? Jesteśmy z TŻ na etapie planowania i zamawiania, uwaga, OBRĄCZEK, ale TŻ jeszcze się nie oświadczył więc chyba zaliczam się do grona oficjalnie oczekujących

Jak do tego doszło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez aszin

My mieliśmy wczoraj rocznicę ale to leci...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wszystkiego najlepszego!
A jak tam TŻ, wrócił już do domu?

Napisane przez Niezapominajka09

Tak poważnie to nie. Tzn. że kiedyś gdzieś tam będzie to brane pod uwagę, ale nic konkretnego. Zresztą ja wiele lat mówiłam, że nigdy w życiu, że to nie dla mnie to też nie podejmował tematu. A w sumie on ma takie podejście, że po co rozmawiać o czymś co teraz nie będzie miec miejsca? To pogadamy jak będziesz chciała
Trochę nie do końca tak powinno być, no ale ten typ tak ma
Tak samo z domem- parę lat temu tak o mogliśmy pogadać ale bez konkretów, bo po co? Stać nas teraz? To pogadamy jak nas będzie stać tak samo z dziećmi i ślubem w sumie też. Kiedyś mu powiedziałam, że nie chcę już teraz tylko za kilka lat, to mi mówi: to pogadamy za kilka lat no co mu zrobisz...ale tak to zdarzało mu się odkryć z tekstem, że o fajna okolica, bo dzieci będą miały blisko do przedszkola i szkoły

---------- Dopisano o 09:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:58 ----------

Dziewczyny, ja podzielam wszystkie Wasze obawy
I te o ciało i rozstępy, i te o poród, ból i utrudnienia w trakcie i po, i te o przywiązanie do dziecka i utracona niezależność, ale też o to, że zamiast się do siebie zbliżyć to się z Tż oddalimy, że wszystko będzie na mojej głowie, że kiedyś mi gówniak powie, że mnie nienawidzi i że wpadnie w złe towarzystwo i generalnie o to, że zmieni się całe nasze życie

Ciężki typ.
Tak ogólnie przecież można porozmawiać o poglądach, niekoniecznie coś od razu ustalać.

Napisane przez MsCorleone

O! Temat dla mnie Mogę dołączyć? Jesteśmy z TŻ na etapie planowania i zamawiania, uwaga, OBRĄCZEK, ale TŻ jeszcze się nie oświadczył więc chyba zaliczam się do grona oficjalnie oczekujących

W odwrotnej kolejności, tak było i u mnie.
Macie zarezerwowaną datę ślubu?

[MsCorleone]

Napisane przez An Angel

Jak do tego doszło?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W odwrotnej kolejności, tak było i u mnie.
Macie zarezerwowaną datę ślubu?

Sama nie wiem jak do tego doszło Po ponad 7 latach razem rozmowy o sformalizowaniu związku pojawiły się naturalnie. Poza tym, nie jesteśmy fanami wesel i chcemy wszystko zrobić jak najskromniej: ślub cywilny ze świadkami, potem obiad w miłej restauracji. W tym wypadku wybór obrączek wydaje się największą sprawą

Konkretnej daty nie mamy jeszcze ustalonej, zobaczymy ile zejdzie nam z formalnościami, bo jesteśmy parą "mieszaną", TŻ jest Finem, mieszkamy w Finlandii i tu chcemy wziąć ślub, ale formalności będzie sporo - stresuje mnie to, ale pocieszam się myślą, że przynajmniej nie chcemy ślubu kościelnego - wtedy dopiero byłby stres z papierami i wszystkim Całe szczęście poważniejszych problemów z wyborem obrączek nie mamy, bo podobają nam się podobne rzeczy. Co prawda był moment, że po wizycie u jubilera TŻ chciał pójść nieco w ekstrawagancję, ale szybko nawróciłam do na klasyczne tory

Pod koniec zeszłego roku zrobiliśmy mały research jubilerów, sieciówki odpadły w przedbiegach i odwiedziliśmy dwie pracownie, w których przekonaliśmy się, że klasyczne półokrągłe obrączki, które tak podobały się nam na zdjęciach koszmarnie wyglądają na naszych dłoniach Wtedy też trafiliśmy na jubilera, który naprawdę ma pasję i robi świetną robotę. Niedawno ponownie go odwiedziliśmy i wspólnie zaprojektowaliśmy obrączki, bazując na jego jednym projekcie i trochę go podrasowaliśmy pod nas Chcieliśmy też zorientować się w cenach

A zaczynamy od obrączek, bo bardzo chciałabym nosić swoją z zaręczynowym na jednym palcu i zależy mi, żeby to ładnie współgrało, a tutaj chyba szyny muszą być do siebie zbliżone, więc trzeba było sprawdzić jaki typ obrączek nam odpowiada, stąd te wycieczki do jubilera TŻ stresuje się tym zaręczynowym i chciał projektować go wspólnie, ale poprzestaliśmy na dyskusji o tym, co jest na tak a co na absolutne nie Ale wiele razy mi już udowodnił, że ma dobry gust - albo przynajmniej trafia w mój, więc o to jestem spokojna

Komuś może się wydawać, że to takie bez sensu, bez radości z niespodzianki, ale dla nas tak jest fajnie. W Finlandii często pary mieszkają ze sobą latami, zaręczyny nierzadko opierają się na podjęciu wspólnej decyzji i dopiero później idzie się do jubilera wybrać obrączki - tak, właśnie obrączki, bo tutaj to one są dawane na zaręczyny, na ślubie natomiast są pierścionki z kamieniem (chociaż to akurat robimy po swojemu, nie po tutejszemu ).
Wychodzę z założenia, że dla mnie zaręczyny byłyby niespodzianką może po roku, dwóch - ale nie po 7 latach, w tym 4 wspólnego mieszkania, to chyba jasne, że chcemy być razem A radość i tak mamy ogromną na myśl o tym, co knujemy

[gothka152]

MsCorleone witaj Ile macie lat?

My też bierzemy skromny, cywilny ślub z małym przyjęciem Również oboje jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami wesel i wyprawianie własnego absolutnie nie wchodziło w grę

[MsCorleone]

Napisane przez gothka152

MsCorleone witaj Ile macie lat?

My też bierzemy skromny, cywilny ślub z małym przyjęciem Również oboje jesteśmy zdecydowanymi przeciwnikami wesel i wyprawianie własnego absolutnie nie wchodziło w grę

To witam w klubie Macie już ustaloną datę?

TŻ w lipcu 31, ja w listopadzie 30. A Wy?

[gothka152]

Napisane przez MsCorleone

To witam w klubie Macie już ustaloną datę?

TŻ w lipcu 31, ja w listopadzie 30. A Wy?

Tak- ślubujemy 8-go sierpnia, w tym roku Jutro zostaną nam ostatnie, przedślubne 2 miesiące

Mój tż w styczniu obchodził swoje 32-gie urodziny. Ja w sierpniu skończę 31 lat

[Misia452]

Napisane przez MsCorleone

O! Temat dla mnie Mogę dołączyć? Jesteśmy z TŻ na etapie planowania i zamawiania, uwaga, OBRĄCZEK, ale TŻ jeszcze się nie oświadczył więc chyba zaliczam się do grona oficjalnie oczekujących

Hej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zuzka0]

Napisane przez aszin

My mieliśmy wczoraj rocznicę ale to leci...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aszin gratuluję rocznicy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Niezapominajka09]

Napisane przez IrelandBreakfast

Tak samo jak mój. Z nim się nie da rozmawiać.

Ireland, to już kolejna rzecz jaka ich łączy
Widocznie te typy tak maja

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Ciężki typ.
Tak ogólnie przecież można porozmawiać o poglądach, niekoniecznie coś od razu ustalać.

Weź mu to wytłumacz, to Cię chyba ozłocę
Uparty jak stado osłów
Ps. U nas rozmowy o poglądach ograniczają się do stwierdzenia, że głupota jest robienie wesela na 200 osób, najlepiej jeszcze na kredyt i stwierdzenia Tż: " i potem rozwód "
I takie ogólne pogawędki. Zdarzyło się parę razy, że gadaliśmy o ślubie za granicą, na plaży, bez gości albo o weselu w stodole :P ale nie ukrywam ze to zazwyczaj z mojej inicjatywy.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez MsCorleone

Wychodzę z założenia, że dla mnie zaręczyny byłyby niespodzianką może po roku, dwóch - ale nie po 7 latach, w tym 4 wspólnego mieszkania, to chyba jasne, że chcemy być razem A radość i tak mamy ogromną na myśl o tym, co knujemy

Hej, witamy
Ja wychodzę z takiego samego założenia, chociaż chciałabym się mile rozczarować a też jesteśmy ze soba długo, bo w tym roku będzie 9 jak sie znamy...szok, wiem
Z ciekawości- temat ślubu wyszedł tak o: a w sumie może się pobierzemy? Czy raczej któraś strona "zaproponowała "? Bo zastanawiam się czy w moim wypadku (jeśli w ogóle) nie wyjdzie podobnie...w sensie przymierzamy się do kredytu hipotecznego i dla mnie bez ustalenia tej kwestii nie ma w ogóle opcji ruszenia tego tematu I może wyjść tak, że zamiast romantycznych zaręczyn bedzie takie "dogadanie się " i zaklepanie terminu w urzędzie, czyli bardzo pragmatyczne podejście no chyba, że będzie się bronił rękami i nogami i będzie wolał dać się ukrzyżować niż zaobrączkować, ale tej opcji nawet nie chcę brać pod uwagę kuzwa, prawie ostatni kawaler w swoim obszernym gronie znajomych

[smieszka250]

Napisane przez MsCorleone

Sama nie wiem jak do tego doszło Po ponad 7 latach razem rozmowy o sformalizowaniu związku pojawiły się naturalnie. Poza tym, nie jesteśmy fanami wesel i chcemy wszystko zrobić jak najskromniej: ślub cywilny ze świadkami, potem obiad w miłej restauracji. W tym wypadku wybór obrączek wydaje się największą sprawą

Konkretnej daty nie mamy jeszcze ustalonej, zobaczymy ile zejdzie nam z formalnościami, bo jesteśmy parą "mieszaną", TŻ jest Finem, mieszkamy w Finlandii i tu chcemy wziąć ślub, ale formalności będzie sporo - stresuje mnie to, ale pocieszam się myślą, że przynajmniej nie chcemy ślubu kościelnego - wtedy dopiero byłby stres z papierami i wszystkim Całe szczęście poważniejszych problemów z wyborem obrączek nie mamy, bo podobają nam się podobne rzeczy. Co prawda był moment, że po wizycie u jubilera TŻ chciał pójść nieco w ekstrawagancję, ale szybko nawróciłam do na klasyczne tory

Pod koniec zeszłego roku zrobiliśmy mały research jubilerów, sieciówki odpadły w przedbiegach i odwiedziliśmy dwie pracownie, w których przekonaliśmy się, że klasyczne półokrągłe obrączki, które tak podobały się nam na zdjęciach koszmarnie wyglądają na naszych dłoniach Wtedy też trafiliśmy na jubilera, który naprawdę ma pasję i robi świetną robotę. Niedawno ponownie go odwiedziliśmy i wspólnie zaprojektowaliśmy obrączki, bazując na jego jednym projekcie i trochę go podrasowaliśmy pod nas Chcieliśmy też zorientować się w cenach

A zaczynamy od obrączek, bo bardzo chciałabym nosić swoją z zaręczynowym na jednym palcu i zależy mi, żeby to ładnie współgrało, a tutaj chyba szyny muszą być do siebie zbliżone, więc trzeba było sprawdzić jaki typ obrączek nam odpowiada, stąd te wycieczki do jubilera TŻ stresuje się tym zaręczynowym i chciał projektować go wspólnie, ale poprzestaliśmy na dyskusji o tym, co jest na tak a co na absolutne nie Ale wiele razy mi już udowodnił, że ma dobry gust - albo przynajmniej trafia w mój, więc o to jestem spokojna

Komuś może się wydawać, że to takie bez sensu, bez radości z niespodzianki, ale dla nas tak jest fajnie. W Finlandii często pary mieszkają ze sobą latami, zaręczyny nierzadko opierają się na podjęciu wspólnej decyzji i dopiero później idzie się do jubilera wybrać obrączki - tak, właśnie obrączki, bo tutaj to one są dawane na zaręczyny, na ślubie natomiast są pierścionki z kamieniem (chociaż to akurat robimy po swojemu, nie po tutejszemu ).
Wychodzę z założenia, że dla mnie zaręczyny byłyby niespodzianką może po roku, dwóch - ale nie po 7 latach, w tym 4 wspólnego mieszkania, to chyba jasne, że chcemy być razem A radość i tak mamy ogromną na myśl o tym, co knujemy

U mnie chyba byłoby tak samo, po ponad 5 latach razem zaręczyny w ogóle by mnie nie zaskoczyły
Ostatnio mieliśmy jakieś rozmowy w tej kwestii, oglądaliśmy pierścionki, ale i tak jestem przekonana, że zanim TŻ sobie przemyśli i się zdecyduje na jakiś krok to minie duuuzo czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

My byliśmy w sobotę w galerii i TŻ szerokim łukiem omijał sklepy z biżuterią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PannaMagda]

Czesc dziewczyny

I witam nowa oczekujaca


Sent from my iPhone using Tapatalk

[zuzka0]

Napisane przez Misia452

My byliśmy w sobotę w galerii i TŻ szerokim łukiem omijał sklepy z biżuterią

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój TŻ zawsze szerokim łukiem omija sklepy z biżuterią


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MsCorleone]

Napisane przez Niezapominajka09

Hej, witamy
Ja wychodzę z takiego samego założenia, chociaż chciałabym się mile rozczarować a też jesteśmy ze soba długo, bo w tym roku będzie 9 jak sie znamy...szok, wiem
Z ciekawości- temat ślubu wyszedł tak o: a w sumie może się pobierzemy? Czy raczej któraś strona "zaproponowała "? Bo zastanawiam się czy w moim wypadku (jeśli w ogóle) nie wyjdzie podobnie...w sensie przymierzamy się do kredytu hipotecznego i dla mnie bez ustalenia tej kwestii nie ma w ogóle opcji ruszenia tego tematu I może wyjść tak, że zamiast romantycznych zaręczyn bedzie takie "dogadanie się " i zaklepanie terminu w urzędzie, czyli bardzo pragmatyczne podejście no chyba, że będzie się bronił rękami i nogami i będzie wolał dać się ukrzyżować niż zaobrączkować, ale tej opcji nawet nie chcę brać pod uwagę kuzwa, prawie ostatni kawaler w swoim obszernym gronie znajomych

Hej! My też długo się znamy, w tym roku mija 11 lat, ale na początku sie przyjaźniliśmy W sumie jak tak się zastanawiam, to nawet będąc ze sobą 5 czy 7 lat nadal przecież można zaskoczyć zaręczynami i jak najbardziej mogą być romantyczne. Np. gdyby dzisiaj TŻ mnie zapytał to bym się zdziwiła, ale samym wydarzeniem, a nie faktem, że chce wziąć ze mną ślub. Mam nadzieję, że wiecie o co chodzi No i może im dłużej jest się w związku, tym trudniej facetowi zaskoczyć wybrankę, bo para lepiej się zna i szybko można się zorientować, kiedy druga strona zaczyna coś knuć

Z tego co pamiętam, swoje poglądy na temat ślubu znaliśmy zanim zaczęliśmy być razem. Przyjaźniliśmy się i gadaliśmy na wszystkie tematy Ale bardziej poważne rozmowy już stricte o naszym ślubie pojawiły się przy okazji ślubu naszych znajomych. Zapytałam go, czy chciałby kiedyś sformalizować nasz związek, czy w ogóle o tym myśli i musiałam podkreślić, że nie chodzi mi o już teraz ani jutro, bo TŻ ma tendencję, że jak go o coś pytam (nawet o pierdoły w stylu wypad do IKEA) to on myśli, że ja oczekuję tego w tym momencie I na początku były to naprawdę luźne rozmowy, bez większego planowania, dopiero ostatnio TŻ zaczął podpytywać o pierścionek i zaręczyny, co i tak mile mnie zaskoczyło, bo on jednak pochodzi z dosyć liberalnego kraju, gdzie nikt nie uważa, że ślub to absolutny must.

Jeśli nie wiesz co na ten temat myśli Twój TŻ to może warto się zastanowić nad właśnie takimi luźnymi rozmowami o wzajemnych oczekiwaniach? Wtedy będziesz wiedziała czy da się zaobrączkować, czy może będzie wolał się ukrzyżować

Napisane przez smieszka250

Ostatnio mieliśmy jakieś rozmowy w tej kwestii, oglądaliśmy pierścionki, ale i tak jestem przekonana, że zanim TŻ sobie przemyśli i się zdecyduje na jakiś krok to minie duuuzo czasu.

A nuż Cię zaskoczy

Napisane przez PannaMagda

I witam nowa oczekujaca

cześć

[Misia452]

Napisane przez zuzka0

Mój TŻ zawsze szerokim łukiem omija sklepy z biżuterią


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ciekawe czemu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[aszin]

Feli, tak, tz już od dawna w domu

Dziękuję za życzenia, dziewczyny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezapominajka09]

Napisane przez MsCorleone

Jeśli nie wiesz co na ten temat myśli Twój TŻ to może warto się zastanowić nad właśnie takimi luźnymi rozmowami o wzajemnych oczekiwaniach? Wtedy będziesz wiedziała czy da się zaobrączkować, czy może będzie wolał się ukrzyżować


A nuż Cię zaskoczy


cześć

O Kochana...to jest dłuższy i cięższy temat niż się wydaje w dodatku był już tu poruszany kilkukrotnie

[MsCorleone]

Napisane przez Niezapominajka09

O Kochana...to jest dłuższy i cięższy temat niż się wydaje w dodatku był już tu poruszany kilkukrotnie

Tak coś przeczuwałam, ale dopiero tu dołączyłam i nie prześledziłam całego tematu Tak czy inaczej, trzymam kciuki

[IrelandBreakfast]

Ktoś wie co się dzieje z Cons? Dawno jej nie było.

[Niezapominajka09]

Napisane przez IrelandBreakfast

Ktoś wie co się dzieje z Cons? Dawno jej nie było.

ale faktycznie dawno...

[Sz05]

Ogólnie ostatnio trochę tutaj pusto...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Sz05

Ogólnie ostatnio trochę tutaj pusto...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też to zauważyłam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[IrelandBreakfast]

To może ja podzielę się swoim nieszczęściem i napiszę, że zaczęłam staż i chyba będę musiała go zakończyć. W ogóle oczekiwania moje i szefowej się rozminęły, nie dam rady pracować w nerwowej atmosferze. Także jeszcze decyzji nie mam, ale czekam na wywalenie ze stażu i z UP. Amen.

[Sz05]

Napisane przez IrelandBreakfast

To może ja podzielę się swoim nieszczęściem i napiszę, że zaczęłam staż i chyba będę musiała go zakończyć. W ogóle oczekiwania moje i szefowej się rozminęły, nie dam rady pracować w nerwowej atmosferze. Także jeszcze decyzji nie mam, ale czekam na wywalenie ze stażu i z UP. Amen.

Przytulam mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MsCorleone]

Napisane przez IrelandBreakfast

To może ja podzielę się swoim nieszczęściem i napiszę, że zaczęłam staż i chyba będę musiała go zakończyć. W ogóle oczekiwania moje i szefowej się rozminęły, nie dam rady pracować w nerwowej atmosferze. Także jeszcze decyzji nie mam, ale czekam na wywalenie ze stażu i z UP. Amen.

Współczuję

[IrelandBreakfast]

Napisane przez Sz05

Przytulam mocno

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez MsCorleone

Współczuję

Dziękuję Właśnie byłam tam dziś ostatni dzień i bardzo się z tego cieszę Ale z faktu, że znów nie mam pracy już mniej.



Ale spoko, może jakoś sobie poradzę.

[Misia452]

Napisane przez IrelandBreakfast

Dziękuję Właśnie byłam tam dziś ostatni dzień i bardzo się z tego cieszę Ale z faktu, że znów nie mam pracy już mniej.



Ale spoko, może jakoś sobie poradzę.

Czasem lepiej odjeść niż się męczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Niezapominajka09]

Napisane przez IrelandBreakfast

Dziękuję Właśnie byłam tam dziś ostatni dzień i bardzo się z tego cieszę Ale z faktu, że znów nie mam pracy już mniej.

Ale spoko, może jakoś sobie poradzę.

Na pewno sobie poradzisz
Miałam podobna sytuację w byłej pracy- szefowa była straszna kosa, raz źle że jej nie dalam dw w mailu, innym razem zapycham jej skrzynkę pierdołami wielka pani dyrektor, której własne dzieci miały dość i szybko się wyprowadziły a mąż się z nią rozwiódł taka trudna była Tż się zamartwiał, bo ja byłam wiecznie zdenerwowana, nadgodziny i zabieranie roboty do domu i nic, nawet zwykłego dziękuję, doceniam, w ndz mialam doła że trzeba znowu tę babę oglądać i znowu będzie mi cmokać i przewracać oczami ech...a teraz z przyjemnością chodzę do pracy także nie martw się, czasem musi być źle, żeby potem było dobrze