Inglot

[marryme21]

Czy posiada ktoś pędzel 8 OHP w wersji syntetycznej?Nadaje sie do nakładania cieni w załamaniu powieki?

[Młoda86]

Napisane przez marryme21

Czy posiada ktoś pędzel 8 OHP w wersji syntetycznej?Nadaje sie do nakładania cieni w załamaniu powieki?

Mam wersję z włosia naturalnego i jak najbardziej nadaje się do nakładania cieni w załamaniu powieki. Dobrze się nim również cieniuje. W sumie do codziennego makijażu oka używam tylko 3 pędzli, w tym właśnie jego

[marryme21]

Młoda86
Dzięki za opinię. A jakie te pozostałe pędzelki?
Szukam od dłuższego czasu dobrych,syntetycznych cieni do makijażu oczu.
Czaiłam się na te z EDM,ale wiadomo,tak wycudowali z przesyłką,że się nie opłaca ich kupować.Te z Maestro prawie wszystkie naturalne.Więc chyba kupię w Inglocie.
Mam ulotkę przed sobą i zainteresowały mnie-
właśnie-8OHP
9S
13P
7FS

I tutaj mam pytanie do posiadaczek- które z tych pędzli są must have,które mi wystarczą do zwykłego dziennego makijażu?
Chciałabym kupić 3 może 4 pędzle.


I jeszcze zastanawiam się czy 6SS jest wykonany z prawdziwego włosia?
w ulotce jest napisane-odpowiednik włosia wiewiórki.czyli nie wiem czy jest syntetyczne czy z innego zwierza.

[Młoda86]

Napisane przez marryme21

Młoda86
Dzięki za opinię. A jakie te pozostałe pędzelki?
Szukam od dłuższego czasu dobrych,syntetycznych cieni do makijażu oczu

Pozostałe których używam to pędzelek nr 26 z Sephory oraz zwykły pędzelek do cieni z H&M. Z Inglota mam jeszcze 29 PO, ale jest ciut za duży, cieniuje się nim w sumie nieźle, ale nie tak dobrze jak tym 8 OHP

[mon88]

podczytuje wątek i próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie co ze mną nie tak
otóż mam 6 cieni z inglota... 3 kwadraty i 3 okrągłe... miałam jeszcze jeden ale wyrzuciłam do śmieci bo do niczego się nie nadawał a do tego strasznie pylił w paletce i wszystkie cienie były nim zabrudzone... i totalnie nie umiem z nimi pracować... zazwyczaj nakłada mi się za dużo... osypują się, kiepsko rozcierają... no nie mogę sobie z nimi poradzić... poza tym w paletce i na palcu kolor wygląda obłędnie a na oku kiepsko, jak jakaś nijaka plama... mam kilka cieni MAC i to zupełnie inna historia makijaż robie w parę minut i nie ma problemu... nawet inne tanie cienie za parę złotych z drogerii lepiej się sprawują niż inglot
może wina bazy... jaką stosujecie bazę? (próbowałam na art deco i joko) albo pędzla? na całą powiekę nakładam pędzlem 9s z inglota...
no kurczę, taką piękną paletę kolorów ma inglot a ja nie umiem z tego skorzystać

[Młoda86]

ja zawsze cienie z Inglota nakładam na bazę artdeco, tzn. nakładam bazę na powiekę, przypudruje i dopiero na to cienie.
Jeśli dopiero się uczysz sztuki makijażu to na początku ciężko jest ładnie cieniować itp. wiem, bo sama też się uczę

[Aleetzya]

Napisane przez Młoda86

ja zawsze cienie z Inglota nakładam na bazę artdeco, tzn. nakładam bazę na powiekę, przypudruje i dopiero na to cienie.
Jeśli dopiero się uczysz sztuki makijażu to na początku ciężko jest ładnie cieniować itp. wiem, bo sama też się uczę

Ja robię podobnie. Mimo to niektóre cienie (nie wszystkie) sypią się jak diabli i zawsze muszę sobie "posprzątać". Też się jeszcze nie nauczyłam jak sobie z tym poradzić

[marryme21]

Młoda86
Ok,rozumiem.

Mon88
Nie rozumiem tego,ale mam tak samo z cieniami Inglota,niektóre są super,inne mniej,a ostatnio kupiłam tak problematyczny odcień,że chyba go wyrzucę,albo oddam komuś na wymiance.
Mat 347-strasznie pyli,rozsypuje się na pędzlu,z oka się obsypuje,muszę go palcem wklepywać.Do tego wcale nie jest matowy,ma takie mikro błyszczące drobinki.
Kolor na powiece się zmienia,jest niby taki blado-różowo-łososiowy-na oku wpada w pomarańcz.
Jednym słowem-dziwak.

[CharlotteInWonderland]

Napisane przez marryme21

a ostatnio kupiłam tak problematyczny odcień,że chyba go wyrzucę,albo oddam komuś na wymiance.
Mat 347-strasznie pyli,rozsypuje się na pędzlu,z oka się obsypuje,muszę go palcem wklepywać.Do tego wcale nie jest matowy,ma takie mikro błyszczące drobinki.
Kolor na powiece się zmienia,jest niby taki blado-różowo-łososiowy-na oku wpada w pomarańcz.
Jednym słowem-dziwak.

identycznie zachowuje się cien Kobo pale peach niby jasny pudrowy róż a na powiece ceglasty.. im bardziej rozcieram tym ciemniejszy, ale poza tym ma jakby tępą konsystencje, bardzo dziwną,
Na szczęscie w inglocie nie trafily mi się jeszcze takie kwiatki, i jak do tej pory łatwo mi się z nimi pracuje

[Młoda86]

Napisane przez Aleetzya

Ja robię podobnie. Mimo to niektóre cienie (nie wszystkie) sypią się jak diabli i zawsze muszę sobie "posprzątać". Też się jeszcze nie nauczyłam jak sobie z tym poradzić

Z tym "sprzątaniem" to mam podobnie, po prostu najpierw robię makijaż oczu dopiero później nakładam podkład, ale zawsze po makijażu oczu przecieram buźkę płynem micelarnym i wtedy nakładam podkład

[mon88]

w takim razie może trafiłam na jakieś nijakie...
bo np. 112 konsystencje ma ok... ale kolor mi nie podszedł, bo jest zbyt ciepły do mojej twarzy... mam zielone oczy i jasną zimno-żółtą karnację i te złote drobinki mi nie pasują... choć kolor sam w sobie śliczny
może któraś by znalazła chwilę i poleciła jakieś numerki, z których jest w pełni zadowolona coś zimnych odcieni kawy z mlekiem, brązów... jakaś wanilia może, która nie pyli...
popróbuję jeszcze

[Aleetzya]

Napisane przez CharlotteInWonderland

identycznie zachowuje się cien Kobo pale peach niby jasny pudrowy róż a na powiece ceglasty.. im bardziej rozcieram tym ciemniejszy, ale poza tym ma jakby tępą konsystencje, bardzo dziwną,
Na szczęscie w inglocie nie trafily mi się jeszcze takie kwiatki, i jak do tej pory łatwo mi się z nimi pracuje

O masz, a ja go właśnie dzisiaj kupiłam...

[lemka]

Moim zdaniem najlepsze cienie Inglota to formuła Pearl. Mam 2 maty i więcej raczej się nie pokuszę, choć z druiej strony nie spotkałam jeszcze dobrych matów. Mac tak samo się sypie, więc wydaje mi się, że to kwestia wykończenia.

[abercrombie&fitch]

Napisane przez mon88

może któraś by znalazła chwilę i poleciła jakieś numerki, z których jest w pełni zadowolona coś zimnych odcieni kawy z mlekiem, brązów... jakaś wanilia może, która nie pyli...
popróbuję jeszcze

Dołączam się prośby Planuję w najbliższym czasie sprawić sobie pierwszą paletkę inglota i także interesują mnie te kolory.

[asiorrr]

Moje ulubione cienie z Inglota, które mogę polecić z czystym sumieniem : 353 matte- ładny, cielisty kolory ; 351 matte- jaśniejszy niż 353, idealny do wewn. kącika, pod łuk brwiowy ; 390 matte- średni brązik, idealny do załamania, ja używam go także do brwi ; lubię też 402 pearl- ciemniejszy brąz , a jeśli ktoś nie lubi perły to 360 matte- to też taki ciemniejszy brąz
Nie polecam 502 Double SP- kolor w panie jest ładny, taki fioletowo-szary, ale nie dość, że okropnie się osypuje, to przy blendowaniu kolor zupełnie wyparowuje..

[fuksjaa]

Napisane przez asiorrr

Moje ulubione cienie z Inglota, które mogę polecić z czystym sumieniem : 353 matte- ładny, cielisty kolory ; 351 matte- jaśniejszy niż 353, idealny do wewn. kącika, pod łuk brwiowy ; 390 matte- średni brązik, idealny do załamania, ja używam go także do brwi ; lubię też 402 pearl- ciemniejszy brąz , a jeśli ktoś nie lubi perły to 360 matte- to też taki ciemniejszy brąz
Nie polecam 502 Double SP- kolor w panie jest ładny, taki fioletowo-szary, ale nie dość, że okropnie się osypuje, to przy blendowaniu kolor zupełnie wyparowuje..

Dasz radę zrobić zdjęcia tym odcieniom?

Ja bym mogła mieć taką paletę jaką przedstawia tu goss i nic więcej do szczęścia nie byłoby mi potrzebne.
http://www.youtube.com/watch?v=uYpjCQJ6s7Y

[Ishikawa]

Napisane przez abercrombie&fitch

Dołączam się prośby Planuję w najbliższym czasie sprawić sobie pierwszą paletkę inglota i także interesują mnie te kolory.

a przeglądałaś wątek ze swatchami Inglota i o must have cieniach z Inglota?

[ewwwa]

Napisane przez Młoda86

Jeśli dopiero się uczysz sztuki makijażu to na początku ciężko jest ładnie cieniować itp. wiem, bo sama też się uczę

Ja tez ćwiczę blendowanie
Nie ma co-trzeba ćwiczyć i się nie zrażać

Napisane przez CharlotteInWonderland

identycznie zachowuje się cien Kobo pale peach niby jasny pudrowy róż a na powiece ceglasty.. im bardziej rozcieram tym ciemniejszy, ale poza tym ma jakby tępą konsystencje, bardzo dziwną,
Na szczęscie w inglocie nie trafily mi się jeszcze takie kwiatki, i jak do tej pory łatwo mi się z nimi pracuje

Napisane przez Aleetzya

O masz, a ja go właśnie dzisiaj kupiłam...

Ala kupiłaś któryś z podkładów?
Właśnie wczoraj na Blogu wrzuciłam zdjęcia moich cieni KOBO i pisałam m. in. o "przypadku" Pale Peach
Mi Pale Peach robi to samo Na powiekach wychodzi cegła Ale po dodaniu brązu w załamanie i roztarciu wychodzi fajny, trochę jesienny makijaż.

[Aleetzya]

Kupiłam wkład Pale Peach ale jeszcze gonie otworzyłam, więc może mi wymienią na inny kolor za okazaniem paragonu...

Ewa, nie, jeszcze nie kupiłam. Wzięłam próbki Bourjois Healthy Mix, Max Factor Xperience, Lancome Teint Miracle i Art Deco Pure Minerals i jestem w fazie testów... Do MACa niestety nie udało mi się zajść, może następnym razem...

[abercrombie&fitch]

Napisane przez Ishikawa

a przeglądałaś wątek ze swatchami Inglota i o must have cieniach z Inglota?

Swatche tak, ale chciałabym żeby ktoś polecił cienie które się nie osypują itp. Ze swatchy tego raczej nie wywnioskuję
A o wątku must have nie wiedziałam. Zaraz przejrzę. Dzięki!

[emememsik]

Nowy wątek
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post24912223