Obsesja starszych rodziców na punkcie koronawirusa. Nie daję już rady.

[uska89]

Cześć.
Jestem singielką po trzydziestce. Mieszkam w domu rodzinnym, choć usilnie dążę do wyprowadzki na swoje. Od dawna juz mieszkanie z rodzicami dawalo mi porzadnie w kosc z roznycy wzgledow, mialam konkretne plany, ale koronawirus pokrzyzowal wszystkie. Caly swiat mi sie skonczyl.
W marcu przeszlam obowiazkowo na prace zdalna. Nie mialam zadnego powodu ani koniecznosci, żeby jechać do pracy. Natomiast moi rodzice emeryci, zamiast zaufać mnie i zdac sie na mnie, zaczeli mnie traktować jak niesforne i niedorozwiniete dziecko, nie mozna dopuscic, zeby wyszlo domu, bo przyniesie wirusa.
Do tej pory kazde moje wyjście z domu (pracuję już normalnie) kończy się od progu awanturą. Dlaczego na ulicy nie mialam maski (na ulicy!), czy na pewno zdezynfekowałam telefon, odpytywanie, z iloma osobami miałam kontakt, kiedy uslysza moja rozmowe przez telefon z kolezanka - dlaczego się umawiamy, oni nie umawiają się z nikim i żyją. Nie kupują dla siebie żadnych owoców sezonowych typu truskawki czy czereśnie, bo nie można ich zdezynfekować (wszystko trzymaja w kwarantannie). Moja matka płacze, że już nigdy nigdzie nie pojedzie. Kiedy do niej coś mówię, oddala sie, bo mówiąc pluję dookola i ona bedzie chora.
Jestem juz tym tak strasznie zmeczona. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Wszystko dezynfekuje, unikam tloku, ale niestety nie mam samochodu i jestem sakazana na transport publiczny. Spotykam sie z niewieloma ludzmi, na dworze, nie bylam jeszcze ani w kinie, ani restauracji...
To sie nie skonczy.
Moi rodzice nie maja zadnych chorób. Po prostu są 65+.

[evonla]

Za dużo TVPis

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Albo się wyprowadź, albo znos to dalej.

Ale może im zaraz przejdzie. Przecież chyba wczoraj premier odwołał epidemie

[FALLinLOVE]

Napisane przez evonla

Za dużo TVPis

Niestety, ale z doświadczenia widzę że to nie kwestia TVPis. [1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87975326]Albo się wyprowadź, albo znos to dalej.

Ale może im zaraz przejdzie. Przecież chyba wczoraj premier odwołał epidemie [/QUOTE]Sądzę, że to dobry pomysł. Tym bardziej, że autorka pisała ze myśli o wyprowadzce więc może to najlepszy moment?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[uska89]

Napisane przez FALLinLOVE

Niestety, ale z doświadczenia widzę że to nie kwestia TVPis. Sądzę, że to dobry pomysł. Tym bardziej, że autorka pisała ze myśli o wyprowadzce więc może to najlepszy moment?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Niestety nienajlepszy bo muszę jeszcze poczekać kilka miesięcy, zanim będę mogła wziac kredyt. Myślałam o swoim mieszkaniu i taki byl plan.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez uska89

Niestety nienajlepszy bo muszę jeszcze poczekać kilka miesięcy, zanim będę mogła wziac kredyt. Myślałam o swoim mieszkaniu i taki byl plan.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

Czemu czegoś nie wynajmiesz? Choćby pokoju?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87975326]Albo się wyprowadź, albo znos to dalej.

Ale może im zaraz przejdzie. Przecież chyba wczoraj premier odwołał epidemie [/QUOTE]

Ale że co?

[khloe]

Napisane przez cava

Ale że co?

No tak!
Mirawiecki powiedział, że epidemia jest w istocie, wirus nie jest już niebezpieczny, idzie lato a w lato nie ma wirusa
No i najważniejsze- żeby iść na wybory

https://youtu.be/yqMjKZdOqyA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Napisane przez khloe

No tak!
Mirawiecki powiedział, że epidemia jest w istocie, wirus nie jest już niebezpieczny, idzie lato a w lato nie ma wirusa
No i najważniejsze- żeby iść na wybory

https://youtu.be/yqMjKZdOqyA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Liczby rosną, a wirus jest już mniej niebezpieczny Nie widzę w ogóle jakiejś spójności, konsekwencji w decyzjach, które podejmują..

[Milagros_90]

Napisane przez evonla

Liczby rosną, a wirus jest już mniej niebezpieczny Nie widzę w ogóle jakiejś spójności, konsekwencji w decyzjach, które podejmują..

Nie wiem, czy to prawda, bo usłyszałam to od kogoś na zasadzie powtarzanej informacji (nie patrzyłam u żadnego źródła), ale ponoć ze statystyk wynika, że wyborcy-seniorzy poszli 28 czerwca do urn mniej licznie, niż w wyborach parlamentarnych w październiku. Może to być wina wirusa i strachu, jak choćby u rodziców Autorki tego wątku. A wiadomo, że to jest elektorat PiSu, więc potrzebna jest mobilizacja do udziału w II turze. Więc się zaczęło przekonywanie tego elektoratu, że nie ma się czego bać, wirus w lecie odpuszcza, nie jest groźny, epidemia nie jest groźna, chodźmy 12 lipca na wybory, nic nam nie grozi

A co to Twojej sytuacji Autorko, no to niestety ciężka sprawa. Ale wyjścia są w zasadzie tylko dwa, jak już pisano: albo to znosisz, albo się wyprowadzasz. Ewentualnie możesz rodzicom podsunąć jakieś materiały z internetu na temat wirusa bardziej zdroworozsądkowe. Może też spróbować skontaktować się np. z lokalnym MOPSem czy jakaś inną instytucją odnośnie pomocy psychologicznej dla seniorów w związku z COVID? U mnie w mieście działa coś takiego i nie dotyczy tylko samotnych seniorów, ale też właśnie osób przerażonych itd.

[MsN]

Napisane przez uska89

Cześć.
Jestem singielką po trzydziestce. Mieszkam w domu rodzinnym, choć usilnie dążę do wyprowadzki na swoje. Od dawna juz mieszkanie z rodzicami dawalo mi porzadnie w kosc z roznycy wzgledow, mialam konkretne plany, ale koronawirus pokrzyzowal wszystkie. Caly swiat mi sie skonczyl.
W marcu przeszlam obowiazkowo na prace zdalna. Nie mialam zadnego powodu ani koniecznosci, żeby jechać do pracy. Natomiast moi rodzice emeryci, zamiast zaufać mnie i zdac sie na mnie, zaczeli mnie traktować jak niesforne i niedorozwiniete dziecko, nie mozna dopuscic, zeby wyszlo domu, bo przyniesie wirusa.
Do tej pory kazde moje wyjście z domu (pracuję już normalnie) kończy się od progu awanturą. Dlaczego na ulicy nie mialam maski (na ulicy!), czy na pewno zdezynfekowałam telefon, odpytywanie, z iloma osobami miałam kontakt, kiedy uslysza moja rozmowe przez telefon z kolezanka - dlaczego się umawiamy, oni nie umawiają się z nikim i żyją. Nie kupują dla siebie żadnych owoców sezonowych typu truskawki czy czereśnie, bo nie można ich zdezynfekować (wszystko trzymaja w kwarantannie). Moja matka płacze, że już nigdy nigdzie nie pojedzie. Kiedy do niej coś mówię, oddala sie, bo mówiąc pluję dookola i ona bedzie chora.
Jestem juz tym tak strasznie zmeczona. Nie mam sobie absolutnie nic do zarzucenia. Wszystko dezynfekuje, unikam tloku, ale niestety nie mam samochodu i jestem sakazana na transport publiczny. Spotykam sie z niewieloma ludzmi, na dworze, nie bylam jeszcze ani w kinie, ani restauracji...
To sie nie skonczy.
Moi rodzice nie maja zadnych chorób. Po prostu są 65+.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

Starsi ludzie mogą mieć taką mentalność. Po za tym za dużo telewizji, a tym bardziej wiodącej tv jaką jest TVPISland jak ja to mawiam. Oglądają tv i wierzą w każde słowo, które w tym kartonie pada. Manipulacja i obłuda, a ludzie łykają jak młode pelikany i mam na myśli bardziej starszych ludzi. Po za tym co mają starsi ludzie robić? Jedyna ich rozrywką to zazwyczaj jest telewizja. Większość starszych osób, która ma niskie emerytury czy jest na rencie - nie stać na rozgrywki po za domem, jakieś zajęcia dla seniorów (a nawet jeśli są bezpłatne, ludzie zazwyczaj są leniwi) więc oglądają tv gdy ogarną zakupy, obiad, lekarzy etc. Taka prawda. Pokuszę się o stwierdzenie, że większość osób starszych wierzy w covid-19. Dla mnie to obrzydliwa propaganda, manipulacja i pranie mózgów. W ogóle większość ludzi w to wierzy, że koronawirus istnieje, a podobno istniał od zawsze tylko po prostu był to szczep jakiejś tam grypy. Wg mnie mamy po prostu kryzys gospodarczy przez który podobno 1 milion ludzi w Polsce straciło pracę (jak nie więcej) (nie czytałam aktualnych danych GUS-u, tylko artykuły na necie, które też trzeba dobrze weryfikować i sprawdzać bo często wprowadzają w błąd, albo mają na celu manipulować odbiorcą) (oczywiście na początku marca gdy "to coś" pojawiło się w kraju było powiedziane, że to "jakiś tam wirus"). Ostatnio spotkałam się że znajomą, która bodajże w tym roku będzie miała 40stkę i zrozumiała temat. Bardzo dobrze się w tym temacie poruszałyśmy, rozumiałyśmy i byłyśmy zgodne. To jest manipulacja. Wg znajomej koronawirus istniał od zawsze tylko jakby był pod postacią czegoś innego. Ci ludzie równie dobrze mogą umierać na choroby współistniejące, choroby serca, zawały, a powie się, że to koronawirus.

Tak samo jest w Polsce z ofiarami wypadków na drogach. Nie dość, że mamy najgorsze drogi w Europie to ofiar samobójstw w Polsce jest więcej niż właśnie ofiar wypadków drogowych. No ale tego też nikt w Polskiej telewizji nie powie (niezależnie czy jest to telewizja publiczna czy komercyjna) bo niewiedza jest najlepsza wg nich. Po za tym jedyną "słuszna drogą" jest szeroko rozumiana manipulacja i robienie ludziom wody z mózgu. Wiadomo, że łatwiej manipulować jednostką, aniżeli stadem.

Jak już jesteśmy przy temacie to...

Ze znajomą poruszyłam również temat nowego porządku świata i rozumiem, że dla kogoś teorie spiskowe są mocno nie halo, ludzie w nie nie wierzą czy nie muszą w nie wierzyć i mają do tego prawo, jednak wg mnie nie można mieć tak do końca oczu zamkniętych, a uszu zasłoniętych, aby niczego nie widzieć i nie słyszeć bo nic nie jest nieskończone wg mnie.

Bo to tak samo gdybym powiedziała, że wierzę w ufo to jestem pewna, że większość osób by mnie zwyczajnie wyśmiała. I mieli by do tego prawo, wyśmiać, zareagować wybuchem śmiechu. Tak zareagować.

Zaczęłam oglądać na YouTube filmiki (jeszcze nie skończyłam) Janet Ossebaard nt. tego świata, Nowego Porządku Świata, polityków, w tym Trumpa czy Clintonów (porusza też temat covid-19) itd i myślę, że kobieta może mieć trochę racji. Nie wiem skąd bierze informacje, ale sprawdziłam na przykład to czy ta kobieta istnieje (bo równie dobrze to mógłby być fejk) i faktycznie istnieje osoba o takim nazwisku i jest nią ta kobieta. Dziwię się, że ona jeszcze żyje mając takie informacje. Nie każdy wierzy w teorie spiskowe i nie musi w nie wierzyć oczywiście (niektórzy mogą uznać, że to bullshit i ok), no bo jak to brzmi jak ktoś powie, że wierzy? Myślę, że społeczeństwo, drugi człowiek nie potraktuje tego kogoś poważnie. Ale uważam, że należy mieć oczy dookoła głowy i nie należy zamykać się na jedno mając bardzo zawężony tok myślenia i klapki na oczach.

Obecnie ludzie nie zastanawiają się jak skończy się ten świat bo ich to nie interesuje, woli się instagrama, wszelkie media społecznościowe, liczą się lajki. Mamy teraz konsumpcjonizm, materializm, pęd etc. Może kiedyś zgaśnie zwyczajnie słońce (w końcu energia słoneczna kiedyś też się skończy) i skończy się ten świat, będzie ciemność. A może jakaś grupa ludzi zrzuci na ziemię bombę i też nic już nie będzie, żadnej istoty żywej, danej rzeczy, niczego.

Kiedyś była świńska grupa, ptasia grypa etc. i to mogły być jakieś szczepy innych odmian grypy. Po prostu rządzący i politycy (a wg mnie oni wywołali kryzys) sprowadzili kołowrotek strachu wśród ludzi i to co było na początku marca czy nawet pod koniec sprawiło, że ludziom zaczęło się w głowach przewracać.

Najwyższy czas się wyprowadzić. Jak masz 30stkę czy dobiegasz do niej, pomyśl o wyprowadzce. Żyjesz na swoim, na swoich zasadach i nie musisz słuchać czegoś z czym na przykład byś się nie zgadzała. Jeśli nie stać Cię nie mieszkanie to choćby na początek jakoś pokój, akademik, cokolwiek. Nie rozumiem co tam jeszcze robisz. Nie słuchasz kazań, dbasz sama o siebie. Rodzice robią co chcą, oglądają co chcą, wypowiadają się jak chcą i wierzą w co chcą. Nawet jeśli to kłamstwo, oni w coś uwierzyć muszą. Mentalności innych ludzi nie zmienisz. Choćbyś chciała.

[evonla]

Napisane przez Milagros_90

Nie wiem, czy to prawda, bo usłyszałam to od kogoś na zasadzie powtarzanej informacji (nie patrzyłam u żadnego źródła), ale ponoć ze statystyk wynika, że wyborcy-seniorzy poszli 28 czerwca do urn mniej licznie, niż w wyborach parlamentarnych w październiku. Może to być wina wirusa i strachu, jak choćby u rodziców Autorki tego wątku. A wiadomo, że to jest elektorat PiSu, więc potrzebna jest mobilizacja do udziału w II turze. Więc się zaczęło przekonywanie tego elektoratu, że nie ma się czego bać, wirus w lecie odpuszcza, nie jest groźny, epidemia nie jest groźna, chodźmy 12 lipca na wybory, nic nam nie grozi

Wcale by mnie to nie zdziwiło, że takie hasełka są rzucane oczywiście w pisowskiej telewizji (głównymi odbiorcami przecież są seniorzy), jak i to, że w drugiej turze pobiegną na wybory.. Do czego ten świat zmierza, tak dać sobą manipulować.. Wydawałoby się, że ludzie starej daty mają w sobie taką mądrość, a jednak z drugiej strony tak łatwo nimi manipulować, a bo pomagają rodzinom z dziećmi, obiecują 13 i 14 emerytury, itp. Dlaczego nikt nie zastanowi się z czego te pieniążki uzyskują tak na prawdę i skąd ten cały budżet państwa się bierze.. W tym kraju to już chyba nigdy nie będzie lepiej, jeno gorzej.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez MsN

Tak samo jest w Polsce z ofiarami wypadków na drogach. Nie dość, że mamy najgorsze drogi w Europie to ofiar samobójstw w Polsce jest więcej niż właśnie ofiar wypadków drogowych. No ale tego też nikt w Polskiej telewizji nie powie (niezależnie czy jest to telewizja publiczna czy komercyjna) bo niewiedza jest najlepsza wg nich. Po za tym jedyną "słuszna drogą" jest szeroko rozumiana manipulacja i robienie ludziom wody z mózgu. Wiadomo, że łatwiej manipulować jednostką, aniżeli stadem.

Jak już jesteśmy przy temacie to...

Ze znajomą poruszyłam również temat nowego porządku świata i rozumiem, że dla kogoś teorie spiskowe są mocno nie halo, ludzie w nie nie wierzą czy nie muszą w nie wierzyć i mają do tego prawo, jednak wg mnie nie można mieć tak do końca oczu zamkniętych, a uszu zasłoniętych, aby niczego nie widzieć i nie słyszeć bo nic nie jest nieskończone wg mnie.

Bo to tak samo gdybym powiedziała, że wierzę w ufo to jestem pewna, że większość osób by mnie zwyczajnie wyśmiała. I mieli by do tego prawo, wyśmiać, zareagować wybuchem śmiechu. Tak zareagować.

Zaczęłam oglądać na YouTube filmiki (jeszcze nie skończyłam) Janet Ossebaard nt. tego świata, Nowego Porządku Świata, polityków, w tym Trumpa czy Clintonów (porusza też temat covid-19) itd i myślę, że kobieta może mieć trochę racji. Nie wiem skąd bierze informacje, ale sprawdziłam na przykład to czy ta kobieta istnieje (bo równie dobrze to mógłby być fejk) i faktycznie istnieje osoba o takim nazwisku i jest nią ta kobieta. Dziwię się, że ona jeszcze żyje mając takie informacje. Nie każdy wierzy w teorie spiskowe i nie musi w nie wierzyć oczywiście (niektórzy mogą uznać, że to bullshit i ok), no bo jak to brzmi jak ktoś powie, że wierzy? Myślę, że społeczeństwo, drugi człowiek nie potraktuje tego kogoś poważnie. Ale uważam, że należy mieć oczy dookoła głowy i nie należy zamykać się na jedno mając bardzo zawężony tok myślenia i klapki na oczach.

Zdecydowanie nie mamy najgorszych dróg w Europie.
Jaki związek z koronawirusem ma niby stosunek samobójstw do ofiar wypadków samochodowych?



Nie ma żadnego przekonującego argumentu na to, że odwiedzają nas kosmici. Wręcz przeciwnie.


Aż sobie obejrzałam pierwszą część. Przecież to jest w zdecydowanej większości stek bzdur, jak można w to wierzyć?

[Voytkova]

Napisane przez MsN

Starsi ludzie mogą mieć taką mentalność. Po za tym za dużo telewizji, a tym bardziej wiodącej tv jaką jest TVPISland jak ja to mawiam. Oglądają tv i wierzą w każde słowo, które w tym kartonie pada. Manipulacja i obłuda, a ludzie łykają jak młode pelikany i mam na myśli bardziej starszych ludzi. Po za tym co mają starsi ludzie robić? Jedyna ich rozrywką to zazwyczaj jest telewizja. Większość starszych osób, która ma niskie emerytury czy jest na rencie - nie stać na rozgrywki po za domem, jakieś zajęcia dla seniorów (a nawet jeśli są bezpłatne, ludzie zazwyczaj są leniwi) więc oglądają tv gdy ogarną zakupy, obiad, lekarzy etc. Taka prawda. Pokuszę się o stwierdzenie, że większość osób starszych wierzy w covid-19. Dla mnie to obrzydliwa propaganda, manipulacja i pranie mózgów. W ogóle większość ludzi w to wierzy, że koronawirus istnieje, a podobno istniał od zawsze tylko po prostu był to szczep jakiejś tam grypy. Wg mnie mamy po prostu kryzys gospodarczy przez który podobno 1 milion ludzi w Polsce straciło pracę (jak nie więcej) (nie czytałam aktualnych danych GUS-u, tylko artykuły na necie, które też trzeba dobrze weryfikować i sprawdzać bo często wprowadzają w błąd, albo mają na celu manipulować odbiorcą) (oczywiście na początku marca gdy "to coś" pojawiło się w kraju było powiedziane, że to "jakiś tam wirus"). Ostatnio spotkałam się że znajomą, która bodajże w tym roku będzie miała 40stkę i zrozumiała temat. Bardzo dobrze się w tym temacie poruszałyśmy, rozumiałyśmy i byłyśmy zgodne. To jest manipulacja. Wg znajomej koronawirus istniał od zawsze tylko jakby był pod postacią czegoś innego. Ci ludzie równie dobrze mogą umierać na choroby współistniejące, choroby serca, zawały, a powie się, że to koronawirus.

Tak samo jest w Polsce z ofiarami wypadków na drogach. Nie dość, że mamy najgorsze drogi w Europie to ofiar samobójstw w Polsce jest więcej niż właśnie ofiar wypadków drogowych. No ale tego też nikt w Polskiej telewizji nie powie (niezależnie czy jest to telewizja publiczna czy komercyjna) bo niewiedza jest najlepsza wg nich. Po za tym jedyną "słuszna drogą" jest szeroko rozumiana manipulacja i robienie ludziom wody z mózgu. Wiadomo, że łatwiej manipulować jednostką, aniżeli stadem.

Jak już jesteśmy przy temacie to...

Ze znajomą poruszyłam również temat nowego porządku świata i rozumiem, że dla kogoś teorie spiskowe są mocno nie halo, ludzie w nie nie wierzą czy nie muszą w nie wierzyć i mają do tego prawo, jednak wg mnie nie można mieć tak do końca oczu zamkniętych, a uszu zasłoniętych, aby niczego nie widzieć i nie słyszeć bo nic nie jest nieskończone wg mnie.

Bo to tak samo gdybym powiedziała, że wierzę w ufo to jestem pewna, że większość osób by mnie zwyczajnie wyśmiała. I mieli by do tego prawo, wyśmiać, zareagować wybuchem śmiechu. Tak zareagować.

Zaczęłam oglądać na YouTube filmiki (jeszcze nie skończyłam) Janet Ossebaard nt. tego świata, Nowego Porządku Świata, polityków, w tym Trumpa czy Clintonów (porusza też temat covid-19) itd i myślę, że kobieta może mieć trochę racji. Nie wiem skąd bierze informacje, ale sprawdziłam na przykład to czy ta kobieta istnieje (bo równie dobrze to mógłby być fejk) i faktycznie istnieje osoba o takim nazwisku i jest nią ta kobieta. Dziwię się, że ona jeszcze żyje mając takie informacje. Nie każdy wierzy w teorie spiskowe i nie musi w nie wierzyć oczywiście (niektórzy mogą uznać, że to bullshit i ok), no bo jak to brzmi jak ktoś powie, że wierzy? Myślę, że społeczeństwo, drugi człowiek nie potraktuje tego kogoś poważnie. Ale uważam, że należy mieć oczy dookoła głowy i nie należy zamykać się na jedno mając bardzo zawężony tok myślenia i klapki na oczach.

Obecnie ludzie nie zastanawiają się jak skończy się ten świat bo ich to nie interesuje, woli się instagrama, wszelkie media społecznościowe, liczą się lajki. Mamy teraz konsumpcjonizm, materializm, pęd etc. Może kiedyś zgaśnie zwyczajnie słońce (w końcu energia słoneczna kiedyś też się skończy) i skończy się ten świat, będzie ciemność. A może jakaś grupa ludzi zrzuci na ziemię bombę i też nic już nie będzie, żadnej istoty żywej, danej rzeczy, niczego.

Kiedyś była świńska grupa, ptasia grypa etc. i to mogły być jakieś szczepy innych odmian grypy. Po prostu rządzący i politycy (a wg mnie oni wywołali kryzys) sprowadzili kołowrotek strachu wśród ludzi i to co było na początku marca czy nawet pod koniec sprawiło, że ludziom zaczęło się w głowach przewracać.

Najwyższy czas się wyprowadzić. Jak masz 30stkę czy dobiegasz do niej, pomyśl o wyprowadzce. Żyjesz na swoim, na swoich zasadach i nie musisz słuchać czegoś z czym na przykład byś się nie zgadzała. Jeksi nie stać Cię nie mieszkanie to choćby na początek jakoś pokój, akademik, cokolwiek. Nie rozumiem co tam jeszcze robisz. Nie słuchasz kazań, dbasz sama o siebie. Rodzice robią co chcą, oglądają co chcą, wypowiadają się jak chcą i wierzą w co chcą. Nawet jeśli to kłamstwo, oni w coś uwierzyć muszą. Mentalności innych ludzi nie zmienisz. Choćbyś chciała.

Koronawirus to koronawirus a wirus grypy to wirus grypy .No ale rozumiem ze znajoma badania przeprowadziła i do takich wniosków doszła .Odlatujesz tak samo jak rodzice autorki tylko w drugą stronę.
Autorko albo musisz to przetrwać albo się wyprowadzisz ,innego wyjścia nie ma . Chyba ze faktycznie tv trochę z wirusem odpuści ,zajmą się innymi tematami to i rodzice odpuszcza .


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez uska89

Po prostu są 65+.

To też nie to.
Czytałam, że seniorzy właśnie najmniej chętnie stosują się do tych wszystkich koronawirusowych obostrzeń.

Widzę też po moich rodzicach - ojciec 65 +, mama też prawie. I oni żyją normalnie (poza tym, że oboje jeszcze pracują), jeżdżą nad morze, nad jezioro (teraz), normalnie robią zakupy. Maski noszą, ręce dezynfekują itd., ale generalnie chojraczą.


Twoi rodzice po prostu histeryjzują, przeginają w drugą stronę. Taki charakter pewnie, wiek nie ma nic do rzeczy. Albo najmniej z tego wszystkiego.
Współczuję Ci terroru, ale chyba nic na to nie da się poradzić Może z czasem przywykną, trochę wyluzują.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Współczuje, ja też już ledwo wytrzymuje histerię ojca na punkcie koronoświrusa. Jedyne wyjście to wyprowadzka.

[mariola_rudakowska]

Moja mama 70+ to nie,ale już jej o 6 lat młodsza bratowa,to szaleje na całego.Przynajmniej do niedawna tak było.Teraz nie wiem,bo dawno jej nie widziałam. Nawet jakby jej syn i córka powiedzieli że zagrożenia nie ma wcale,to i tak nie uwierzyłaby.Taka mentalność.Niestety.

[uska89]

Chyba faktycznie będę musiała zmienić plany i iśc na wynajete. Nawet nie chce myslec o awanturach, które wybuchna z tej okazji.
Nie moge przeciez w tej sytuacji nawet pojechac gdziekolwiek, chocby na 1 dzien urlopu. Bo moja chęc wyjazdu = chec ich zamordowania. Nie przesadzam, slysze to na codzień...
Po moim powrocie z pracy mama mowi do mnie z wyrzutem, ze boli ją gardlo. Tak jakbym miała cos z tym wspolnego. Na poczatku gdy wracałam do pracy, chcieli mnie przekonac, zebym zlozyla wypowiedzenie, bo nie moge ich narazac.
A co do telewizji, to faktycznie ogladają ją pasjami, choć akurat niestety to co mowi premier o koronawirusie nie dociera zupelnie.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez uska89

Chyba faktycznie będę musiała zmienić plany i iśc na wynajete. Nawet nie chce myslec o awanturach, które wybuchna z tej okazji.
Nie moge przeciez w tej sytuacji nawet pojechac gdziekolwiek, chocby na 1 dzien urlopu. Bo moja chęc wyjazdu = chec ich zamordowania. Nie przesadzam, slysze to na codzień...
Po moim powrocie z pracy mama mowi do mnie z wyrzutem, ze boli ją gardlo. Tak jakbym miała cos z tym wspolnego. Na poczatku gdy wracałam do pracy, chcieli mnie przekonac, zebym zlozyla wypowiedzenie, bo nie moge ich narazac.
A co do telewizji, to faktycznie ogladają ją pasjami, choć akurat niestety to co mowi premier o koronawirusie nie dociera zupelnie.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

To jest juz chore. Ratuj sie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b]

.

[ANKA54321]

Napisane przez khloe

No tak!
Mirawiecki powiedział, że epidemia jest w istocie, wirus nie jest już niebezpieczny, idzie lato a w lato nie ma wirusa
No i najważniejsze- żeby iść na wybory

https://youtu.be/yqMjKZdOqyA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To jest wogóle fuck logic. Na niecałe 100 przypadków w marcu zamknęli wszystko jak leci, a w maju na prawie 20 tysiecy zaczeli otwierać. Idąc tą logiką to trzeba było niczego nie zamykać, tylko nakazać od początku nosić maseczki czy przyłbice.
A co do rodziców to proponuje jak najszybciej się wyprowadzić. Jak nie dasz rady autorko teraz z tym kredytem to przynajmniej wynajmij pokój...

[janapalona]

Napisane przez uska89

Nie moge przeciez w tej sytuacji nawet pojechac gdziekolwiek, chocby na 1 dzien urlopu.

Oczywiście, że możesz. Na własne życzenie się więzisz.

[Rena]

Napisane przez uska89

Niestety nienajlepszy bo muszę jeszcze poczekać kilka miesięcy, zanim będę mogła wziac kredyt. Myślałam o swoim mieszkaniu i taki byl plan.

Envoyé de mon SM-A705FN en utilisant Tapatalk

Jak to tylko kilka miesiecy, a potem naprawde mozesz kupic wlasne mieszkanie, to ja bym chyba radzila poczekac. Wynajem moze zniweczyc Twoje plany. No chyba, ze juz szanse na zakup sa nierealne.

Napisane przez uska89

Na poczatku gdy wracałam do pracy, chcieli mnie przekonac, zebym zlozyla wypowiedzenie, bo nie moge ich narazac.

A to chociaz bylo zwiazane z tym, ze chca Cie utrzymywac, dostaniesz od nich jakas kase? Czy mialas rzucic prace i biedowac z nimi?

[travis]

Odloczyc tv majstra nie wezwa bo wirus

Sent from my I3312 using Tapatalk

[uska89]

Napisane przez Rena

Jak to tylko kilka miesiecy, a potem naprawde mozesz kupic wlasne mieszkanie, to ja bym chyba radzila poczekac. Wynajem moze zniweczyc Twoje plany. No chyba, ze juz szanse na zakup sa nierealne.





A to chociaz bylo zwiazane z tym, ze chca Cie utrzymywac, dostaniesz od nich jakas kase? Czy mialas rzucic prace i biedowac z nimi?

No i właśnie o to chodzi, że może zniweczyć. Szanse na zakup są jak najbardziej, ale po nowym roku.
Dlatego pytam, jak zyc tu, teraz, dzisiaj, w tym tygodniu...
Ich zdaniem powinnam sie postawic i zazadac kontynuacji pracy zdalnej, skoro to bylo możliwe w marcu i kwietniu. Codzienne uswiadamiaja mnie, ile nowych przypadków, ile osob zmarlo i ze sytuacja jest coraz gorsza.
Oczywiście, ja sobie moge miec za nic te obsejse i robic co mi sie zywnie podoba. Na zakupy, do kina... ale ta obsesja sprawia, ze nic nie daje mi juz zadnej przyjemnosci, bo to tak, jak bym robila im na zlosc. Trudno o tym nie myslec, jakie beda wymowki, placze. Sama stracilam juz swobode w zachowaniu poza domem, reaguje nerwowo na ludzi, ktorzy sie zanadto zblizaja.
Wszyscy moi znajomi zyja normalnie. Juz nie mówię nawet o tym ze chcialabym poznać kogos nowego.

[Rena]

A Twoi rodzice wiedza, ze chcesz kupic mieszkanie? Popieraja ten pomysl? Chca Ci pomoc? Czy wrecz przeciwnie, na sile zatrzymac? Albo jeszcze inaczej - chca sie Ciebie pozbyc i wszystko im jedno jak sobie bedziesz radzic?

[Cukier_Puder_]

Ja się wyłamię, ale mnie to nie dziwi. Dla nich to może być realne zagrożenie, młodzi ludzie mogą sobie lekceważyć, bo i tak nic im się nie stanie. Natomiast jak ktoś jest starszy to serio musi uważać. Ja np. dalej noszę maseczkę wszędzie gdzie jestem poza domem, mimo że nie mieszkam z nikim starszym.

Skoro ciebie to męczy, to się po prostu wyprowadź, skoro piszesz, że od dawna masz taki plan, który prawie doszedł do skutku.

Imho dobrze, że masz rodziców, którzy są przezorni, lepsze to niż by mieli wierzyć w jakieś teorie, że maseczka wzmaga ryzyko zakażenia albo że w Starbucksie nie można się zarazić.

[uska89]

Napisane przez Rena

A Twoi rodzice wiedza, ze chcesz kupic mieszkanie? Popieraja ten pomysl? Chca Ci pomoc? Czy wrecz przeciwnie, na sile zatrzymac? Albo jeszcze inaczej - chca sie Ciebie pozbyc i wszystko im jedno jak sobie bedziesz radzic?

Oczywiście że nie popierają. Chyba w ogole nie przyjmuja tego do wiadomosci, nie wiem nawet. Wesprzeć nie wesprą, bo nie mają z czego, więc jeśli wydam, to moje własne prywatne oszczednosci. Ale nie mam o to pretensji - moglam sobie oszczedzic, mieszkajac tutaj. Tylko ze za cene wolnosci i swobody.
To taki typ - histeryczny, bojazliwy, ze wszystkiego robiacy problemy o kosmicznych rozmiarach.
No niestety, mialam wsparcie tylko w ''edukacji'', a pod wszelkie moje przejawy samodzielnosci i odrebnosci zyciowej rzuca sie klody. Troche przywyklam, ale nic mnie tak nie sparalizowalo jak ten koronawirus, bo odcial mnie od mojego srodowiska - zwykle bylam poza domem od 7 do 22. I nie, nie imprezowalam, po prostu ja normalnie bardzo duzo pracuje. Teraz wszystko sie zmienilo.

[evonla]

Napisane przez Cukier_Puder_

Imho dobrze, że masz rodziców, którzy są przezorni, lepsze to niż by mieli wierzyć w jakieś teorie, że maseczka wzmaga ryzyko zakażenia albo że w Starbucksie nie można się zarazić.

Zakażenia samym koronawirusem nie, ale przez dłuższe noszenie maseczek, nie wymieniając filtrów, albo stricte samych maseczek, można sobie tylko zaszkodzić niż pomóc (w taki upał to już w ogóle..). Maseczki owszem, wiele dają, ale osobom, które są już zarażone - dzięki nim, wirus nie rozprzestrzenia się z taką łatwością. Także sam fakt noszenia maseczek przez osoby zdrowe jest dla mnie nieco poroniony. Przez to nabawiłam się tylko odparzeń na cerze i trądziku, którego nigdy nie miałam.

[Rena]

Ale tak analizujac racjonalnie. Przypusmy, ze odchodzisz z pracy, konczy sie Twoja pensja, koncza sie oszczednosci i wtedy oni maja kase by Cie utrzymac? Zadalas to pytanie matce z czego bedziesz zyc? Czy ona nie wychodzi myslami tak daleko? A jakby ich zabraklo, to z czego wtedy bedziesz zyc bez pracy?