Zazdrość o kontakt z byłym - kto ma rację?

[behaviora]

Hej wszystkim

Czy utrzymywanie kontaktu ze swoim byłym zawsze jest złe i podejrzane? Mam ogromny problem i nie mam pojęcia jak go rozwiązać.

Ja i mój chłopak jesteśmy po 20stce, obdywoje byliśmy już wcześniej w związkach. Generalnie dogadujemy się doskonale i mamy podobne zdanie w wielu tematach ale niestety nie w tytułowym. Z wcześniejszym chłopakiem zerwałam w tamtym roku i wielu miesiącach nawiązaliśmy koleżeński kontakt. Powodem zerwania nie była zdrada, oszustwo ani żadna taka rzecz - po prostu mieliśmy inne spojrzenie na życie i nie umiałam się z nim dogadać. Mimo to uważam że jest super człowiekiem i z przyjemnością mam go jako znajomego. Nasz kontakt ogranicza się do pisania na messengerze, nie mam pojęcia co się dokładnie u niego dzieje, nasza relacja jest bardzo luźna.

Mój obecny chłopak jest bardzo zły z tego powodu. Sam wyznaje zasadę że jego byłe należą do przeszłości, nie utrzymywałby z nimi żadnego kontaktu "bo po co". Jego związki skończyły się bardzo źle więc rozumiem dlaczego tak uważa. Gdy wyjaśniam moje zdanie na ten temat to spotykam się ze złością która mnie szokuje bo wszystkie problemy normalnie rozwiązujemy rozmową i nigdy nie widziałam u niego takiej reakcji z innego powodu. Udało mi się dojść do źródła jego strachu, twierdzi że wystarczy kryzys w związku żeby kontakt z byłym przerodził się w coś więcej. Dla mnie jest to absurdalne, nigdy w życiu nie wrócę do byłego bo nie jest to osoba dla mnie, odrzuca mnie od niego w tym romantyczno seksualnym sensie

Nie dostałam żadnego ultimatum ale czuję że muszę wyrzucić eks całkowicie z mojego życia bo rozwalę obecny związek. Czuje się okropnie z tego powodu, nie czuję żebym robiła coś złego. Wierzę w pokojowe zakończenia związku i znajomość po nim. Co wy uważacie?

[HairMania]

Zależy mu na Tobie, ale nie jest stabilny emocjonalnie. Czy dałaś mu kiedyś jakiś powód do tego by Ci nie ufał?
Chłopak ma złe doświadczenia, może sugeruje się tym, co działo się u innych ludzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Uważam, że twój facet kieruje się emocjami i ma irracjonalne podejście do sprawy. Wolno mu tak mieć, ale ja bym kogoś takiego na partnera nie chciała.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Nie uznaję zadnej dyktatury jeśli chodzi o to z kim utrzyuje kontakty
Moim zdaniem nie robisz nic złego sama mam kontakt z kilkoma byłymi facetami (w tym przyjacielski z ex mezem) nie ma mowy o tym żebym do któregokolwiek wrocila ten etap juz dawno za nami
Tu już wszystko zależy od ciebie ja bym nie chciała być z kims kto mi nie ufa

[ManillaLatte]

Parę lat temu też zerwałam z facetem, z którym byłam trochę ponad 7 lat i rozstaliśmy w sumie w zgodzie. Po prostu męczyliśmy się ze sobą, uczucie całkowicie się wypaliło po obu stronach i nie było już czego zbierać, więc zdecydowaliśmy się to zakończyć. Mimo, że nie żadne z nas nie chciało kontynuować związku, to oboje dużo razem przeszliśmy i cenimy siebie nawzajem. Przyjaźnimy się do tej pory i często pomagaliśmy sobie gdy po drugiej stronie coś nie grało: sporadycznie dzwonimy do siebie zapytać co słychać, on pomagał mi w przeprowadzce, ja pomagałam jemu coś załatwić, doszło nawet do tego, że doradzaliśmy sobie w sprawie kolejnych partnerów. On jest świeżo po ślubie ze świetną dziewczyną i niedawno urodziła im się córeczka, ja zaś od roku mieszkam z moim TŻ, z którym planuję ślub. Mój TŻ i jego żona znają naszą historię, wiedzą, że się przyjaźnimy i nie mają nic przeciwko. Kiedy ja dopiero zaczęłam się spotykać z moim obecnym chłopakiem, spotkaliśmy się nawet we czwórkę na kawie, żeby się poznać i żeby nie było wątpliwości, że troszczymy się o siebie wyłącznie jako przyjaciele.

Jest to jednak kwestia zaufania. Mój TŻ mi ufa i najwidoczniej jego żona ufa jemu. Twój chłopak ma problem z zaufaniem, ale to nie jest Twoja wina. Jeśli nie pomaga szczera rozmowa, to może warto poznać ich ze sobą, by nie było wątpliwości?

[behaviora]

Napisane przez HairMania

Zależy mu na Tobie, ale nie jest stabilny emocjonalnie. Czy dałaś mu kiedyś jakiś powód do tego by Ci nie ufał?
Chłopak ma złe doświadczenia, może sugeruje się tym, co działo się u innych ludzi.

No właśnie nie powiedziałabym że nie jest stabilny emocjonalnie. Pierwszy raz w związku czuję się tak bezpiecznie i jestem w stanie prowadzić dyskusje zamiast kłótni. Nie ma w nim oznak żeby był zaborczy i zazdrosny w innych obszarach życia, nie licząc tego jednego z eks. Gdybym widziała że jest niedojrzały i niestabilny to szybko skończyłabym tą relacje.

Napisane przez ManillaLatte

Jest to jednak kwestia zaufania. Mój TŻ mi ufa i najwidoczniej jego żona ufa jemu. Twój chłopak ma problem z zaufaniem, ale to nie jest Twoja wina. Jeśli nie pomaga szczera rozmowa, to może warto poznać ich ze sobą, by nie było wątpliwości?

Boję się reakcji na taką propozycję z mojej strony twój TŻ od razu się zgodził na coś takiego?

[Hultaj]

Po 20 to 21 czy 28 np ?


Cóż jak dla mnie nie jesteś w stanie zagwarantować facetowi że cała ta wasza przyjaźń i nie wyszło wam to nie mydlenie oczu oszukiwanie choćby samych siebie i z rozkoszą nie wrócicie w swoje ramionka. Bo wam pyknie za pół roku. Takie relacje z eksami psiapsiami moim zdaniem są dla w miarę dojrzałych ukształtowanych ludzi którzy naprawdę wiedzą czego chcą a raczej czego na pewno nie chcą a skoro nie rozumiesz problemu to raczej do takich osób nie należysz. (Aczkolwiek to wcale nie musi korelować z wiekiem. ) Skoro postrzegasz całą sprawę jedynie przez pryzmat nadąsania się bo przecież eksio to taki fajniutki kolega. ''Z przyjemnością znajomy'' co za zwrot to chyba nikt na tyle ważny by nie można było dla niego zawiesić tego bylejakiego kolezenstwa i olać byłego.
W dodatku fakt że to jest bardzo luźne i tak naprawdę nie wiesz co u niego jeszcze bardziej świadczy że znajomość jest z tyłka i wygląda na utrzymywaną na siłę. Nie wiem po co ci aż tak bardzo te gadki na mess. Plus nie pomaga że z aktualnym jesteś góra rok a oczekujesz od niego tak dużego zaufania.

[AshaN_]

Jestem tego samego zdania co Twój facet i zgadzam się z tym co napisała Hultaj.
Skoro to nawet nie jest bliski kontakt a zerwanie kontaktu może dać większy komfort Twojemu facetowi to serio wolisz się upierac przy ogólnym pisaniu z byłym na mess? Mało masz znajomych, którzy Twoimi byłymi nie są?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[I am Rock]

Napisane przez Hultaj

Po 20 to 21 czy 28 np ?


Cóż jak dla mnie nie jesteś w stanie zagwarantować facetowi że cała ta wasza przyjaźń i nie wyszło wam to nie mydlenie oczu oszukiwanie choćby samych siebie i z rozkoszą nie wrócicie w swoje ramionka. Bo wam pyknie za pół roku. Takie relacje z eksami psiapsiami moim zdaniem są dla w miarę dojrzałych ukształtowanych ludzi którzy naprawdę wiedzą czego chcą a raczej czego na pewno nie chcą a skoro nie rozumiesz problemu to raczej do takich osób nie należysz. (Aczkolwiek to wcale nie musi korelować z wiekiem. ) Skoro postrzegasz całą sprawę jedynie przez pryzmat nadąsania się bo przecież eksio to taki fajniutki kolega. ''Z przyjemnością znajomy'' co za zwrot to chyba nikt na tyle ważny by nie można było dla niego zawiesić związku i olać byłego.
W dodatku fakt że to jest bardzo luźne i tak naprawdę nie wiesz co u niego jeszcze bardziej świadczy że znajomość jest z tyłka i wygląda na utrzymywaną na siłę. Nie wiem po co ci aż tak bardzo te gadki na mess. Plus nie pomaga że z aktualnym jesteś góra rok a oczekujesz od niego tak dużego zaufania.

Ogólnie się zgadzam. Tym bardziej, że naprawdę łatwo jest wrócić do siebie, gdy rozstanie nie zakończyło się złamanym sercem lub mniejszą czy większą aferą.

[Hultaj]

Jak dla mnie facet autorki może się czuć jak jakiś tam mityczny plasterek czy inna odskocznia i nie chce czuć się jak frajer który potencjalnie mogłoby się okazać robił za zapchaj dziurę pomiędzy tym samym eksem a potem może od nowa partnerem.

[behaviora]

Napisane przez Hultaj

Po 20 to 21 czy 28 np ?


Takie relacje z eksami psiapsiami moim zdaniem są dla w miarę dojrzałych ukształtowanych ludzi którzy naprawdę wiedzą czego chcą a raczej czego na pewno nie chcą a skoro nie rozumiesz problemu to raczej do takich osób nie należysz. (Aczkolwiek to wcale nie musi korelować z wiekiem. ) Skoro postrzegasz całą sprawę jedynie przez pryzmat nadąsania się bo przecież eksio to taki fajniutki kolega.

Skąd te wnioski
"nie rozumiem problemu", "pryzmat nadąsania się"? Gdybym nie rozumiała problemu to nie prosiłabym was o porady. Doskonale rozumiem problem, sama też miałam kiedyś takie problemy z zazdrością i uważam że zachowywałam się nieracjonalnie, dlatego pytam o różne punkty widzenia i czy ktoś też był w takiej sytuacji.

I mamy po 23 lata.

[ManillaLatte]

Napisane przez behaviora

Boję się reakcji na taką propozycję z mojej strony twój TŻ od razu się zgodził na coś takiego?

Kiedy się poznawaliśmy, to raz rozmowa zeszła na nasze poprzednie związki, on opowiedział mi jak to wyglądało z jego strony, a ja nakreśliłam mu sytuację z moim byłym. W moim przypadku przyjaźń z eksem to nie wspólne spędzanie czasu (spotkaliśmy się na kawę czy lunch żeby pogadać może z kilka razy przez dwa, trzy lata), tylko świadomość, że zawsze możemy na siebie liczyć. Zdarzy nam się pogadać przez telefon może raz, dwa na 2 miesiącu co słychać i tyle. Dla nas oboje to skończony temat i nie ma opcji, żebyśmy do siebie kiedykolwiek wrócili.

Mój TŻ przyjął to naturalnie, jako coś pozytywnego i nie rozstrząsał sprawy. Co do spotkania, to wypadło dość naturalnie, bo mój eks przejeżdzał raz ze swoją nową dziewczyną nieopodal i zapytał, czy mogą wpaść na kawę, więc zapytałam TŻ czy to dla niego okay i co on o tym sądzi i nie miał żadnego problemu no i tak się poznali.

Sądzę, że warto spróbować z tym spotkaniem. Ważne jest jednak, by wypadło naturalnie. Trochę to jednak niepokojące, że on aż tak Ci nie ufa, a Ty boisz się jego reakcji.

[travis]

Nikt nikomu zabraniac nic nie powwinien

Sama mam kontakt dosc dobry z ex, obecny partner z ktorym mam synka nawet poznal ostatnio mokego ex bez spiecia.

Kwestia dojrzalosci i ZAUFANIA

Sent from my I3312 using Tapatalk

[piernikdowiatraka]

Świeży wątek na wiazazu z dzis jak wlasnie mężatka ma wątpliwości czy wrocic do ex....

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[trzyplusy]

Sa mlodzi, swiezy zwiazek, dopuszczam ze chlopak moze byc zazdrosny, ze ona musi pisac z eksem, na ktorym jej nie zalezy, to tylko taki kolega, w sumie nikt wazny, ale on gdzies ram sie przewija. Jak taki niewazny to nie trzrba z nim regularnie pisac. Cchyba ze to takie grzrcznosciowe zyczenia na swieta utrodziny itp

[behaviora]

Napisane przez piernikdowiatraka

Świeży wątek na wiazazu z dzis jak wlasnie mężatka ma wątpliwości czy wrocic do ex....

Ale co to ma wspólnego ze mną?

[AshaN_]

Dlaczego nie odpuścisz nic nie znaczącej znajomosci dla komfortu swojego faceta? Jakieś powody?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[behaviora]

Napisane przez AshaN_

Dlaczego nie odpuścisz nic nie znaczącej znajomosci dla komfortu swojego faceta? Jakieś powody?

Jak napisałam w pierwszym poście - prawdopodobnie tak zrobię bo kocham go i nie chcę żeby miał wątpliwości dotyczące naszego związku. Ale uważam że jego obawy nie mają pokrycia w rzeczywistości i chciałabym żeby nie nadawał mojej znajomości z eks ukrytego znaczenia. Nie lubię kiedy coś mi się narzuca.

[AshaN_]

Napisane przez behaviora

Jak napisałam w pierwszym poście - prawdopodobnie tak zrobię bo kocham go i nie chcę żeby miał wątpliwości dotyczące naszego związku. Ale uważam że jego obawy nie mają pokrycia w rzeczywistości i chciałabym żeby nie nadawał mojej znajomości z eks ukrytego znaczenia. Nie lubię kiedy coś mi się narzuca.

On nie może mieć pewności np co do intencji Twojego bylego. To po prostu jego strach ja sama nie czułabym się komfortowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez behaviora

Jak napisałam w pierwszym poście - prawdopodobnie tak zrobię bo kocham go i nie chcę żeby miał wątpliwości dotyczące naszego związku. Ale uważam że jego obawy nie mają pokrycia w rzeczywistości i chciałabym żeby nie nadawał mojej znajomości z eks ukrytego znaczenia. Nie lubię kiedy coś mi się narzuca.

Porozmawiaj z nim właśnie w ten sposób.

[Limonka2738]

Mam eksa, z którym przeżyłam 8 lat.

To bardzo bliska mi osoba. Nie jestem gotowa na odnowienie tej przyjaźni na razie (zbyt świeża sprawa).

Ale jeśli będę, to nie wyobrażam sobie, żeby mi ktoś coś wyrzucał.

Jeżeli kiedyś zwiążę się z facetem, to tylko z takim, który byłby dla mnie najlepszym człowiekiem, jakiego znam. Nie wiążę się z przypadku, żeby kogoś mieć.

Więc siłą rzeczy będzie dużo lepszy od eksa.

A skoro będzie lepszy, to czemu miałabym woleć eksa? To się nie klei zupełnie.

Nawet teraz bym nie wróciła do niego, kiedy alternatywą jest singielstwo.

Nigdy nie rozumiałam problemu z byłymi. To są ludzie, których na pewno nie chcemy i sprawdziliśmy to empirycznie. Więc jakbym miała z kimś zdradzić lub do kogoś odejść, to były byłby ostatnią osobą na liście kandydatów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hultaj]

No właśnie nie rozumiesz.
Nie rozumiesz że ludzie się bywa ze schodzą, np. po kilku latach, nawet dalej.
Zerwałaś z facetem raptem w zeszłym roku a jakoś mimo nowego nie potrafisz tamtego pozbyć się ze swojej teraźniejszości. Mnie irytacja twojego obecnego nie dziwi. Jeszcze jakieś pisanie na mess w stylu ''w sumie to nie wiem co u niego''. To po co taki kontakt. Ani to miłość bo się zapierasz ani koleżeństwo skoro głównie gadki szmatki.
Zastanów się sama czy ty byś chciała ale tak naprawdę chciała by twój facet kumplował się z eks a może niejedną. Bo pisałaś że się zmieniałaś żeby się nie okazało że z zazdrośnicy nagle rzekomo ci obojętne jak facet ma tabun koleżanek i z nimi słodko psiapsia.
Twój facet tą sytuację może odbierać z twojej strony jako nieprzyznawanie się do przyprawiania mu rogów a że nie jest idiotą to się na to nie zgadza. Możesz się obrażać ale cóż on ma prawo życzyć sobie własnej dziewczyny na wyłączność a nie górnolotnych hasełek że się tylko z kimś kolegujesz.

[Nimve]

Obawy Twojego partnera mają jak najbardziej pokrycie w rzeczywistości, a mianowicie w Tobie. Najwyraźniej zachowujesz się tak, że Ci nie wierzy. I jeśli przedstawiasz mu takie argumenty jak nam tutaj to się nie dziwię. Musisz, bo się udusisz mieć kontakt z eks, ale w sumie to po nic specjalnego, tak sobie popisac o pierdołach. Dziewczyny pisały konkretnie, że eksowie znają je na wylot, tyle razem przeszli, że doskonale się rozumieją i nie chcą wyrzucać takich ludzi z życia, pomagają sobie. A Ty po prostu musisz sobie poklepać na Messengerze. Dla mnie byłoby to mętne tłumaczenie, bo nie mogłabym uwierzyć, że tak wielce zależy Ci na kontakcie z kimś, co dobrze wiesz, że mniej uwiera, tylko dlatego żeby sobie popisac o głupotach. Śmierdziałoby mi to i najwyraźniej Twojemu facetowi też śmierdzi. Może i uwiera Cię, że jak to ktoś Ci będzie decydował co masz robić i z kim, ale niestety, jak jest się w związku to bierze się pod uwagę dwie osoby, a nie tylko siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karola11]

Osobiście nie toleruję kontaktu z exami, zarówno z mojej strony jak i ze strony partnera. Ex to ex, kolegów czy koleżanki, z którymi utrzymuje się kontakt można mieć wśród tych osób, z którymi się nie spało. Można mieć 100% zaufania do partnera, ale kontakt z ex będzie budzić negatywne emocje bo nie wiemy jakie tak naprawdę ten ex ma zamiary. Jedynym dopuszczalnym kontaktem z exem byłoby to, gdyby partner miał dziecko z poprzednią partnerką, wtedy siłą rzeczy ten kontakt z exem by musiał być.
Gdyby mój TŻ wypalił mi z tekstem, że rozmawiał z swoją ex o tym co słychać u niej/u niego i jeszcze na kawkę chciałby się z nią spotkać to ok, ale z automatu stałby się również moim exem. Czas na rozmowy i kawki mieli jak byli razem.
Tak więc rozumiem obawy Twojego chłopaka.

[manymanyways]

Napisane przez behaviora

nigdy w życiu nie wrócę do byłego bo nie jest to osoba dla mnie, odrzuca mnie od niego w tym romantyczno seksualnym sensie

Jakoś w zeszłym roku Cię nie odrzucało

Napisane przez behaviora

uważam że jest super człowiekiem i z przyjemnością mam go jako znajomego.

No to super człowiek i fajnie go mieć jako znajomego, czy jednak osoba nie dla Ciebie?


Ja się wyłamię i stanę po stronie Twojego faceta. Też bym nie była zadowolona, jakby chłop sobie z byłą pisał, bo jest "super człowiekiem". Jaką wartość ma pisanie na Messengerze z byłym wobec fajnego związku, w którym jedynym zgrzytem jest właśnie to pisanie? No żadną. Ja tam bym sobie dała spokój z pisaniem z byłym. A jeszcze na plus Twojego faceta działa to, że nie kazał Ci wybierać, nie dał Ci żadnego ultimatum, tylko po prostu zależy mu na Tobie i boi się, że Cię straci. A to zarzekanie się, że to osoba nie dla Ciebie i Cię od niego odrzuca w sensie romantyczno-seksualnym to wiesz... kto ma w to uwierzyć? Wy tak naprawdę dopiero co się rozstaliście, w zeszłym roku chodziliście jeszcze za rękę i się całowaliście, a ludzie wracają do byłych nawet po latach.

[edan84]

Nie rozumiem tych wizazanek.

Autorko, masz całkowite prawo utrzymywać relacje z kim chcesz k jakie chcesz. Twój facet nie może Ci niczego narzucać. Jeśli jemu przeszkadza jak chcesz żyć, z kim się przyjaźnić to widać facet ma jakis problem. A nie Ty.
A już kompletnie mnie rozwalił argument, że jak Wam się nie ułoży, to zintensyfikujesz relacje z eksem. No sorry, ale to wtedy nie będzie kompletnie jego sprawa z kim i co będziesz robić. Ten facet to jakaś porażka.
Ja na Twoim miejscu bym takiego typa sobie odpuścił. Inaczej będzie tylko gorzej, będzie wyznaczał Ci z kim możesz mieć kontakt, a z kim nie. Może jeszcze będzie Ci ograniczal wyjścia. Patologia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[behaviora]

Napisane przez Limonka2738

Nigdy nie rozumiałam problemu z byłymi. To są ludzie, których na pewno nie chcemy i sprawdziliśmy to empirycznie. Więc jakbym miała z kimś zdradzić lub do kogoś odejść, to były byłby ostatnią osobą na liście kandydatów.

Świetnie to napisałaś dużo bardziej obawiałabym się nowych osób pojawiających się w życiu mojego partenera a nie dziewczyny z którą kiedyś sam zerwał.

Napisane przez Hultaj

No właśnie nie rozumiesz.
Nie rozumiesz że ludzie się bywa ze schodzą, np. po kilku latach, nawet dalej.
Zerwałaś z facetem raptem w zeszłym roku a jakoś mimo nowego nie potrafisz tamtego pozbyć się ze swojej teraźniejszości. Mnie irytacja twojego obecnego nie dziwi. Jeszcze jakieś pisanie na mess w stylu ''w sumie to nie wiem co u niego''. To po co taki kontakt. Ani to miłość bo się zapierasz ani koleżeństwo skoro głównie gadki szmatki.
Zastanów się sama czy ty byś chciała ale tak naprawdę chciała by twój facet kumplował się z eks a może niejedną. Bo pisałaś że się zmieniałaś żeby się nie okazało że z zazdrośnicy nagle rzekomo ci obojętne jak facet ma tabun koleżanek i z nimi słodko psiapsia.

A niech sobie psiapsia. Sam ma dużo koleżanek, nie interesowałoby mnie gdyby któraś z nich była jego eks. Jak napisałam wcześniej ja przepracowałam moje problemy z zazdrością i chciałabym żeby on też to zrobił, zastanawiam się jak mu to ułatwić że nie czuć się zmuszana do zrywania znajomości.

Napisane przez manymanyways

Jakoś w zeszłym roku Cię nie odrzucało

A później zaczęło odrzucać więc z nim zerwałam. Co to za argument w ogóle że "kiedyś nie odrzucało". No tak, kiedyś nie

[karola11]

Napisane przez behaviora

Świetnie to napisałaś dużo bardziej obawiałabym się nowych osób pojawiających się w życiu mojego partenera a nie dziewczyny z którą kiedyś sam zerwał.


A niech sobie psiapsia. Sam ma dużo koleżanek, nie interesowałoby mnie gdyby któraś z nich była jego eks. Jak napisałam wcześniej ja przepracowałam moje problemy z zazdrością i chciałabym żeby on też to zrobił, zastanawiam się jak mu to ułatwić że nie czuć się zmuszana do zrywania znajomości.

A później zaczęło odrzucać więc z nim zerwałam. Co to za argument w ogóle że "kiedyś nie odrzucało". No tak, kiedyś nie

Mam wrażenie, że Ty wcale nie masz zamiaru rozważać i brać pod uwagę zdania swojego chłopaka tylko potrzebujesz potwierdzenia dla swojego przekonania, że to co robisz jest ok i to facet ma problem bo źle się z tym czuje. To jest egoizm.

[edan84]

Napisane przez karola11

Mam wrażenie, że Ty wcale nie masz zamiaru rozważać i brać pod uwagę zdania swojego chłopaka tylko potrzebujesz potwierdzenia dla swojego przekonania, że to co robisz jest ok i to facet ma problem bo źle się z tym czuje. To jest egoizm.

Przecież właśnie to ten facet ma problem. xD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[behaviora]

Napisane przez karola11

Mam wrażenie, że Ty wcale nie masz zamiaru rozważać i brać pod uwagę zdania swojego chłopaka tylko potrzebujesz potwierdzenia dla swojego przekonania, że to co robisz jest ok i to facet ma problem bo źle się z tym czuje. To jest egoizm.

Cały wątek powstał po to żeby rozważyć problem. Przecież napisałam że prawdopodobnie i tak skończy się to zerwaniem kontaktu z eks. Ale jak zapewnie widzisz ludzie mają różne zdania na ten temat i to mnie ciekawi.