Co mam zrobić żeby ruszyc z wagą w dół?

[Larissis]

Już kiedyś pisałam wątek. Ale teraz o czym innym. Byłam na diecie rozkręcającej metabolizm, bo wyrządziłam sobie głodówkami straszną krzywdę. No i przez ponad 2 miesiące zwiększałam ilości itd. Przytyłam 1,5 kg. Teraz chciałam to zrzucić. Myślałam, że mi się uda, bo przecież rozbudziłam przamianę materii. A tu nic, jem śniadanie, obiadek skromny raczej, na kolację jabłko, albo jogurcik, czasami pomiędzy tym wszystkim jakieś owocki czy coś. I nic! Waga ani rusz. Nie wiem co mam zrobić. Pomóżcie mi. Mam już lekkie załamanie nerwowe, bo tak się starałam, miałam nadzieję, że zacznę ładnie chudnąć a tu nic. Mam ochotę ciągle ryczeć.... ;(

[halfsara]

chcesz zrzucic 1,5 kg,ktore przytylas?czy wiecej? jezeli tak to wystarczylaby wieksza aktywnosc fizyczna.
Pozatym nie wiem po co rozkrecalas ten metabolizm skoro znowu umiejetnie chcesz go spowolnic.Powinnas jesc 5 pelnowartosciowych posilkow.Dieta nie polega na tym zeby zjesc jak najmniej.

[Ewik86]

Jedz 5 posiłków, ćwicz i czekaj. Więcej cierpliwości

[Larissis]

Chciałabym tak szczerze schudnąć trochę więcej... Łącznie z jakieś 5 kg. Ale ta waga nie spada. Ruszam się codziennie, robię brzuszki. Nic nie działa na mnie. Nawet 7 godzin chodzenia po górach... Juz dwa tygodnie czekam na jakiś spadek i nic. Wiem, że go spowolnię, ale potem jak już schudnę postaram się go odbudować. Tylko jak jem już mniej i waga stoi to nie wiem co dalej... Miałam nadzieję, że po tym wszystkim uda mi się jakoś schudnąć, a teraz tylko ryczę. Wiem, ze płacz tu nie pomoże, ale nie pozostaje mi nic innego

[Lexie]

Napisane przez Larissis

Już kiedyś pisałam wątek. Ale teraz o czym innym. Byłam na diecie rozkręcającej metabolizm, bo wyrządziłam sobie głodówkami straszną krzywdę. No i przez ponad 2 miesiące zwiększałam ilości itd. Przytyłam 1,5 kg. Teraz chciałam to zrzucić. Myślałam, że mi się uda, bo przecież rozbudziłam przamianę materii. A tu nic, jem śniadanie, obiadek skromny raczej, na kolację jabłko, albo jogurcik, czasami pomiędzy tym wszystkim jakieś owocki czy coś. I nic! Waga ani rusz. Nie wiem co mam zrobić. Pomóżcie mi. Mam już lekkie załamanie nerwowe, bo tak się starałam, miałam nadzieję, że zacznę ładnie chudnąć a tu nic. Mam ochotę ciągle ryczeć.... ;(

Yyy... Nie bardzo wiem po co rozkręcałaś metabolizm, skoro teraz na własne życzenie znów go spowalniasz.

Naucz się zdrowo odchudzać, dowiedz się co kiedy powinnaś jeść, jakie są niezbędne składniki których trzeba pilnować i wtedy się odchudzaj, bo na razie to wygląda trochę jakbyś błądziła we mgle... 5 odpowiednio skomponowanych posiłków dziennie (a nie jakieś jabłka i jogurciki na kolację) i będziesz chudła.

Skoro "jesz mniej i nie wiesz co dalej", to może zacznij jeść więcej? Tylko więcej odpowiednich produktów, a nie byle czego.

---------- Dopisano o 21:03 ---------- Poprzedni post napisano o 20:57 ----------

Hm, przejrzałam Twoje inne posty z których wynika, że masz niedowagę. Więc najlepiej w ogóle daruj sobie odchudzanie bo tylko sobie zdrowie niszczysz.

[Larissis]

Właściwie to nie mam wcale niedowagi. Ważę 49,5 kg przy wzroście 160 cm. Wiem, że to nie jest jakoś dużo, ale sie sobie nie podobam. Chcę trochę zrzucić. No ale jeżeli trochę rozkręciłam i ograniczam teraz lekko to waga powinna spaść w dół, prawda? Ja nie potrafie sobie sama ułożyć takiego jadłospisu. Mam wrażenie, że przytyję jedząc inaczej. Ja nie wiem już nic. Może ktoś mi zaproponuje jakiś przykładowy dzień? I czy ta waga naprawdę nigdy nie ruszy? Jak się katowałam jakimiś głodowymi dietami to waga mi leciała przy większym wysiłku, a teraz nic. Myślałam, że będzie lepiej...

[halfsara]

Wage masz ok.Jezeli chcesz juz zrzucic te pare kilo(mysle ze 3-4 max) to zrob to wolno ale na trwale.
Ale Ty ograniczylas nie lekko tylko bardzo.
Jest watek podwieszony z przykladowymi jadlospisami. Poczytaj i wyciagnij wnioski.
Jak zaczniesz jesc wiecej to mozesz wstawiac swoje jadlospisy na watek Nasze Codzienne Jadlospisy,tam skoryguja jak bedzie trzeba.