Krzywy kręgosłup i noga lewa noga krótsza o 1 cm..

[niezdecydowana_dusza]

Nie bardzo wiem czy w dobry temat wstawiłam wątek, wczoraj byłam u lekarza stwierdzono u mnie na bilansie jeszcze wcześniej ze szkoły (szkoda że dopiero wieku 17 lat!!) że mam nie równe talerze biodrowe, zrobiono mi zdjęcie RTG zmierzono nogi i wyszło że mam lewą krótszą nogę i skrzywienie kręgosłupa lewostronne na odcinku lędźwiowym. Byłam w szoku ; O Badania rodzice mi robili zawsze regularnie z przyczyn rodzinnych i wszyscy twierdzili że wszystko ze mną ok, aż tu nagle krzywy kręgosłup ale mniejsza z tym. Mam cały czas nosić wkładki do lewego buta 1 cm i ćwiczyć:

1. Leżenie na brzuchu - pływanie żabką
2. Leżenie na brzuchu - Nożyce pionowe z nogami prostymi w kolanach (ruchy jak przy pływaniu crawlem)
3. Leżenie na plecach - głębokie oddechy na zmianę: klatką piersiową i brzuchem
4. rowerek nogami
5. marsz w wysokim wspięciu na palcach z książką na głowie
6. Leżenie na plecach, stopy zaczepione o dolny sprzęt domowy od spodu. Siad od pozycji takiej, aby tułów był ustawiony do podłogi pod kątem 45 stopni. Ręce założone na karku,
7. opuszczanie i wznoszenie kończyn górnych

Mam je wykonywać codziennie.

Pani doktor była tak uprzejma że tak naprawdę nic więcej się nie dowiedziałam i nie mam pojęcia skąd się to wzięło i czy to wgl da się wyleczyć, każde moje pytanie spławiała "nie kombinuj" ! ;/ Jedynie co powiedziała że mogło to wyniknąć z tego że w okresie niemowlęcym miałam wąskie biodra i nosiłam jakąś specjalną pieluchę (nie pamiętam nazwy, przepraszam ) Nie mam pojęcia czy to ma jakiś związek ze skrzywieniem
Czy ktoś z was też miał może podobnie (skrzywienie i krótka noga) ??

Chciałam zapytać czy;
1. mogę w takim wypadku biegać i czy to też może dać jakieś efekty na to żeby kręgosłup się wyprostował?
2. czy już ZAWSZE będę musiała nosić te wkładki czy to tylko przez okres dopóki kregosłup mi się nie wyprostuje a noga nie wyrówna?
3. I czy ćwiczenia na basenie też by pomogły? Jeżeli tak to w szczególności jakie? Nie lubię pływać ale jeżeli miało by to pomóc to się poświęcę : D
4. Czy pływanie żabką może bardziej skrzywić kręgosłup?

[JustShe]

cwicz cwicz. Ja mialam to szczescie ze u mnie rozpoznano skrzywienie w podstawowce i dzien w dzien przez 2 lata non stop cwiczylam z trenerem w domu, dzis tego nie zaluje, bo mam prosty kregoslup musisz duzo cwiczyc

[niezdecydowana_dusza]

Ale to ćwiczyłaś czy coś innego, proszę powiedz coś więcej na temat swoich ćwiczeń

[lowekrowe]

ja też mam krzywy kręgosłup, nie dość, że mam skoliozę, to jeszcze się garbię. Ale nie przeszkadza mi to, bo tego nie widać a lekarz rodzinny nie dał mi żadnego skierowania ani nic, ani nawet nie zalecił żadnych ćwiczeń.

[slonko1507]

Tak czytam i zastanawiam się, czy pójście do jakiegoś doświadczonego fizjoterapeuty nie byłoby u Ciebie dobrym pomysłem. Często przy skoliozach zdarza się, że krótsza noga nie jest krótsza w rzeczywistości (tzn nie masz nogi krótszej z powodu różnych długości kości udowych czy piszczelowych), tylko funkcjonalnie, co oznacza, że skrócone mięśnie i nieprawidłowe ustawienie miednicy symulują krótszą nogę. Noszenie wkładki może tylko utrwalać ten nieprawidłowy stan. Ćwiczenia są bardzo ważne przy skoliozach, ale niekoniecznie takie, jakie zaleciła Pani Doktor, bo skuteczniej działają tzw. ćwiczenia asymetryczne, czyli takie, które rozluźnią skróconą stronę ciała i wzmocnią osłabioną. Trzeba je dobrać indywidualnie do potrzeb pacjenta. Udzielając odpowiedzi na Twoje pytania:
1) Bieganie z całą pewnością Cię nie wyprostuje, ale aktywność fizyczna jest jak najbardziej wskazana,
2) o wkładkach pisałam wyżej, ale nie wiem, jak to jest u Ciebie, może rzeczywiście masz którąś kość skróconą,
3) ćwiczenia na basenie bywają korzystne przy skoliozach, ale dobrze by było, żeby ktoś Ci pokazał takie właściwe konkretnie dla Ciebie,
4) pływanie żabką nie jest wskazane u osób ze skoliozą, znacznie lepszy jest styl grzbietowy.

I jeszcze raz dobrze Ci radzę, wybierz się do fizjoterapeuty, który specjalizuje się w skoliozach. Tacy ludzie naprawdę świetnie potrafią poprowadzić rehabilitację. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

PS Nie wiem, czy to dobra, czy zła wiadomość, ale Twoim wieku nie powinna Ci się już ta skolioza zwiększyć.

[niezdecydowana_dusza]

Nie, nie mam krótszej kończyny, własnie mam talerze biodrowe na różnych poziomach i przez to że mam prawą część wyżej od lewej mam krótszą nogę. Wkładki mogą mi zaszkodzić? ; o A ona właśnie mi kazała je nosić i robić te ćwiczenia -.- to już kurcze nie wiem ; C

[stary.smok]

Brawo dla słonka 1507, jako że ma rację

Napisane przez slonko1507

Tak czytam i zastanawiam się, czy pójście do jakiegoś doświadczonego fizjoterapeuty nie byłoby u Ciebie dobrym pomysłem. Często przy skoliozach zdarza się, że krótsza noga nie jest krótsza w rzeczywistości (tzn nie masz nogi krótszej z powodu różnych długości kości udowych czy piszczelowych), tylko funkcjonalnie, co oznacza, że skrócone mięśnie i nieprawidłowe ustawienie miednicy symulują krótszą nogę. Noszenie wkładki może tylko utrwalać ten nieprawidłowy stan.

Jest dokładnie tak, dodam, że talerze biodrowe na różnych poziomach są właśnie częstym skutkiem tej pozornej nierówności. ale żeby to stwierdzić konieczne są przeprowadzone odpowiednio pomiary w różnych miejscach, założę się, że Pani Doktor tego nie zrobiła.

Ćwiczenia są bardzo ważne przy skoliozach, ale niekoniecznie takie, jakie zaleciła Pani Doktor, bo skuteczniej działają tzw. ćwiczenia asymetryczne, czyli takie, które rozluźnią skróconą stronę ciała i wzmocnią osłabioną. Trzeba je dobrać indywidualnie do potrzeb pacjenta.

Dokładnie tak! Ale na tym nie koniec...

Bieganie z całą pewnością Cię nie wyprostuje, ale aktywność fizyczna jest jak najbardziej wskazana

Bieganie przy skoliozie może być wręcz szkodliwe i ją pogłębić!

pływanie żabką nie jest wskazane u osób ze skoliozą, znacznie lepszy jest styl grzbietowy

a dokładniej kraul grzbietowy.

I jeszcze raz dobrze Ci radzę, wybierz się do fizjoterapeuty, który specjalizuje się w skoliozach. Tacy ludzie naprawdę świetnie potrafią poprowadzić rehabilitację.

Dokładnie tak!

Nie wiem, czy to dobra, czy zła wiadomość, ale Twoim wieku nie powinna Ci się już ta skolioza zwiększyć.

Niestety, tu się nie zgadza, w tym wieku skolioza może się zwiększyć, zwłaszcza gdy jest spowodowana wspomnianym wcześniej nieprawidłowym ustawieniem miednicy
Pozdrawiam s.s.

[niezdecydowana_dusza]

A o jakie pomiary dokładnie Ci chodzi?

Jeżeli chodzi o samo badanie to kazała mi stanąć pierw przodem do siebie, potem tyłem pochylić się następnie kazała mi tyłem wyprostować się i sprawdzała gdzie kończą się moje talerze biodrowe na koniec zmierzyła mi długość kończyn od biodra do kostki.

Kurcze muszę mamę namówić żeby poszła ze mną do tego fizjoterapeuty tylko ona twierdzi że jak lekarz tak powiedział to pewnie tak musi być z tymi ćwiczeniami i tak dalej.. :C

Na tej karteczce co dostałam od Pani Doktor pisze że (mogą być błędy lekarskie pismo strasznie trudno odczytać )
1. Rotacja (?) kręgosłupa zwyrodnienie k.d.l. l e (końcówki nie jestem pewna)
2. Skolioza l-lewostronna 13*
3. ćwiczenia kręgosłupa
4. + 1 cm pod piętą lewą
4. badanie za rok.

Opisz leczenia:

Skrót. k. dolnej lewej 1 cm
Plecy płaskie
Skrzywienie lewostronne

[karolaq85]

U mnie krzywy kręgosłup wykryto zaraz na początku podstawówki więc problem szybko miną, bo zawsze lubiłam sport, ale co do tej krótszej nogi, to nie wiem o ile krótszą noge miał mój kuzyn, który musiał zostać poddany operacji.

[lolandra]

Napisane przez niezdecydowana_dusza

Nie bardzo wiem czy w dobry temat wstawiłam wątek, wczoraj byłam u lekarza stwierdzono u mnie na bilansie jeszcze wcześniej ze szkoły (szkoda że dopiero wieku 17 lat!!) że mam nie równe talerze biodrowe, zrobiono mi zdjęcie RTG zmierzono nogi i wyszło że mam lewą krótszą nogę i skrzywienie kręgosłupa lewostronne na odcinku lędźwiowym.

Cześć
Mam to sam co ty, dzisiaj byłam u ortopedy i okazało się że mam dodatkowo 'przykurcze bioder' Więcej okaże się jak zrobię rentgen, ale brzmi trochę strasznie.
I też muszę nosić wkładki, w tym jedną wyższą. Co do wkładek: pare lat temu usłyszałam od lekarza (swoją drogą uważanego za b dobrego specjalistę od skolioz) że pomimo krzywej miednicy i kregosłupa, nie muszę nosić wkładek - bo stopy się rozleniwią . I w efekcie mam problem - zrobiło mi się płaskostopie i halluksy A podobno właśnie krzywa miednica może powodować problemy ze stopami. Więc lepiej noś wkładki, nawet jeśli teraz wydaje ci się że twoje stopy są w dobrym stanie.

A propos prostowania kręgosłupa - nie jestem specjalistą, ale w tym wieku raczej nie ma szans żeby ci się wyprostował. Mi w wieku 13/14 lat powiedziało dwóch niezależnych lekarzy, że już za późno, bo przestałam rosnąć. Te ćwiczenia które teraz dostałaś, są chyba po to żeby, jak ktoś wyżej napisał, nie skrzywił ci się kręgosłup bardziej (mówię tylko o kręgosłupie, o miednicy nic nie wiem, ale na logike są na to małe szanse).

Ciekawe jest to co pisze słonko1507 - tylko czy ćwiczenia mogą coś zmienić, jeśli już się nie rośnie?

Też uważam, że jeśli już ćwiczenia, to tylko te dobrane przez fizjoterapeutę - indywidualny zestaw tylko dla ciebie. Poszukaj sobie forów o skoliozie, tam ludzie piszą, że od ćwiczeń 'z kartki' danej przez lekarza, może się jeszcze pogorszyć.

Najlepiej przejdź się jeszcze do innego ortopedy, bo szczerze mówiąc ten u którego byłaś wydaje się być odrobinę niekompetentny, jak można tak zbywać pacjenta A tak twoje wątpliwości zostaną rozwiane i dodatkowo będziesz miała drugą opinię może dowiesz się czegoś nowego. A mamie pokaż wypowiedzi ludzi którym ćwiczenia od lekarza zaszkodziły może to ją przekona.

Jeśli chcesz to mogę napisać co powie mój ortopeda - też będę pytać o wkładki, bieganie, basen itd

[maroma]

Ja miałam również skrzywienie kręgosłupa i krótszą lewą nogę o 1 cm, stwierdzono to w klasie średniej. Również miałam ćwiczyć i
Ćwiczyłam, ale b. mi się nie chciało, za to dużo uczęszczałam na basen i pływałam. Teraz wszystko jest ok i nadal dużo (3 razy w tyg. po 1.5h) pływam.

[imakaszu]

Czill, też mam wszystkie możliwe schorzenia kręgosłupa i krótszą 'lewą stronę', ale żadnych wkładek do butów nigdy jeszcze nie miałam i żyję (a też kazali mi je stosować...). Na kręgosłup basen powinien wystarczyć, chyba że jesteś wybitnie powykrzywiana, ale wtedy by Ci raczej dali jakąś rehabilitację.

Chodziła któraś z Was na jakąś gimnastykę korekcyjną? Nie wiem czy jest sens, a sama w domu nigdy w życiu nie znajdę tyle motywacji, żeby ćwiczyć...

[Gazzzowana]

Jak miałam ok 14 lat zdiagnozowano u mnie skoliozę i też miałam jedną nogę krótszą o 1 cm. Przez 3 tygodnie chodziłam na rehabilitację, a pod prawą piętą nosiłam jakąś wkładkę. Rok później mama dowiedziała się od znajomej o kimś kto nastawia kręgi w kręgosłupie. Pojechałam tam, facet nastawił mi kręgi i... różnica w długości nóg zniknęła, plecy proste Profilaktycznie ćwiczę do tej pory i staram się utrzymywać prostą postawę

[Kurakin]

Jest to zawsze duży problem. Mój znajomy miał jednak stwierdzone wszystkie możliwe wady postawy i bardzo ciężką pracą wszystko skorygował. Ostatnio jednak drugi raz zerwał więzadła w kolanie, więc skończył z ćwiczeniami. Na pewno płynie to dobra opcja.

[rZyworudka]

Napisane przez imakaszu

Chodziła któraś z Was na jakąś gimnastykę korekcyjną? Nie wiem czy jest sens, a sama w domu nigdy w życiu nie znajdę tyle motywacji, żeby ćwiczyć...

Pozwolę wtrącić swoje 2 grosiki.
Po pierwsze, lenistwo w tym przypadku najgorsze z możliwych rozwiązań, bo takie ćwiczenia korekcyjne, z pozoru bezsensowne procentują na przyszłość.
I jeśli prześpicie ten moment, potem może być już zbyt późno na nieinwazyjne rozwiązanie problemu.
Mówię to na własnym przykładzie, bo też sobie odpuszczałam w wieku 13-16 lat i potem już pewnych rzeczy nie dało się przeskoczyć, do dziś.
I fakt spałam dłużej przed szkołą, czy miałam więcej czasu na jakieś tam przyjemności. Efekt? Skrzywienie się pogłębiło, a ja do dziś noszę wkładkę wyrównawczą. I np. nie włożę szpili na 10 centymetrowym obcasie, bo im wyższy obcas tym bardziej widoczne nierówności, a i trudno "upchnąć" wkładkę w małym eleganckim buciku, że o lecie nie wspomnę...

Po drugie, również zalecałabym wizytę u przynajmniej dwóch lekarzy.
Osobiście, kiedy mama zauważyła, że coś jest nie tak w moim chodzie postawie, a lekarz rodzinny wciskał że "doszukuje się dziury w całym" na własną rękę szukałyśmy ortopedy. I trafiłyśmy na mega gbura. Nie cackał się nad nami, powiedział co wg niego trzeba robić punkt po punkcie i jeśli się dostosujemy wszystko będzie OK.
Oczywiście odrzuciła nas ta jego "szorstkość", i szukałyśmy innego lekarza (oczywiście w międzyczasie ćwiczyłam wg zaleceń (skłony, rowerek i delikatny aerobik, chodzenie na palcach i piętach, zewnętrznych stronach stóp, masaże. Na basen miałam zbyt daleko dojeżdżać) i nosząc buty ortopedyczne.
Kolejni fachowcy nie widzieli dla mnie ratunku poza skalpelem. Trafił się też specjalista od 'nastawiania"? skoliozy. Na szczęście Mama zachowała trzeźwość umysłu i pomimo nie najlepszego pierwszego wrażenia, wróciłyśmy do wspomnianego lekarza. I tak krok po kroczku robiłam male postępy, lżej zaczęło mi się oddychać i choć moje plecy nie są idealnie proste uniknęłam poważnego zabiegu.
Niestety, moi rówieśnicy nie mieli tyle szczęścia... i poddali się operacji u lekarza, który "gołym okiem' bez żadnych zdjęć stwierdził, że skolioza jest już tylko do rozwiązania chirurgicznego... włożone stalki pękały, operacje trzeba było powtarzać. Z kolei "nastawiana" koleżanka w wyniku zalecanych ćwiczeń nabawiła się jeszcze większego skrzywienia, musiała przejść kilka operacji...

Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was, a choć w najmniejszym stopniu zachęciłam do pracy nad sobą, bo naprawdę warto. Nie dla mamy, czy babci, dla samej siebie za tych kilka lat, byście nie musiały, tak jak ja zastanawiać się, co by było gdyby zamiast minimum dało się z siebie 100%. Powodzenia !