60cm w udzie. co z tym zrobić?

[wistra]

Nie mam bladego pojęcia gdzie to wrzucić.
Kurczę, ale na prawdę mam problem.
Wiem, że jest duuużo dziewczyn, które piszą - mam grube nogi, o jaaa, to straszne. A mają na prawdę fajne nogi.
I boję się, czy ja tak nie zostanę potraktowana, ale może nie.

Od 3ech lat choruję na torbiele jajników.
3 lata temu ważyłam 50kg.
Teraz ważę 60.
Przez te 3 lata jadłam tyle rodzajów hormonów (antykoncepcyjnych i nie aknty), że nie jestem w stanie ich zliczyć.
W lutym tego roku trafiłam do nowego lekarza.
Zrobił badania - za dużo testosteronu i zła krzywa cukrowa, zagrożenie cukrzycą.
Dostałam zelix'ę i w ciągu 2 tygodni schudłam 2 kg, od kwietnia waga stała.
W kwietniu zostały mi odstawione prawie zupełnie hormony, ale muszę brać przez 10 dni microgynon, ponieważ jak mam okres, nie mogę wstać z łóżka i bez hormonów rosną mi torbiele.
Oprócz tego dostałam leki na obniżenie cukru: gluphoage XR
no i lekarz powiedział, że powinnam po nich schudnąć...
jak zaczynałam brać glupohage ważyłam 58kg.
Teraz ważę 61, leki biorę miesiąc.
Jestem zaskoczona, gdyż trzymam się nie jedzenia wieczorem, ograniczyłam słodycze, nie słodzę herbaty, dodatkowo cały ten miesiąc pracowałam ciężko fizycznie, bo układałam towar na półkach.
Czyli samo przez się się rozumie, że schudnąć nie musiałam, ale waga mogła przynajmniej stać.
Dodatkowo wysiadałam/wsiadałam przystanek wcześniej/później, żeby był ten spacerek no i co?
Moją zmorą są nogi, wyglądają jak balony.
Chłopak zapytał się mnie, czy ja w ogóle mam kostkę, bo jej nie widać.
Udo moje ma 60cm w obwodzie, łydka jedyne 41.
Teraz w upalne dni jest horror, mam poobcierane uda od wewnątrz.
Nie wkurzałabym się jeszcze, gdyby były fajne, bez cellulitu i jędrne.
Ale to jest... uhh, jak u na prawdę starej, nie zadbanej kobiety, a ja mam dopiero 18 lat!
Coś strasznego.
Jestem niziutka, mam 151cm wzrostu no i...
W poniedziałek idę do mojego lekarza, powiem mu w czym rzecz, ale pytam się też Was, co mogę z tym zrobić.
Jakieś studio? Zabiegi? COKOLWIEK. jestem załamana i jestem skłonna całą moją wypłatę (marne 700zł) wydać na to, żeby sobie pomóc.

Proszę.

[LadyMci]

Hmm... W kwestii kostek- skoro ich nie widać tzn że masz je po prostu spuchnięte, mozliwe że jak skończysz leczenie wróca do normy. może częściowo to samo dzieje sie z udami.... ehhh... chyba faktycznie najlepiej bedzie jesli porozmawiasz o tym z lekarzem....

[wistra]

Leczenia raczej nigdy nie skończę, chyba, że wytną mi jajniki - niestety.
Byłam w Studio Medycyny Estetycznej w Realu na Bora Komorowskiego, fajnie się mną zajęli, ale 80zł za zabieg to zdecydowanie za dużo, bo wtedy mogę się zdecydować na maksymalnie 8 zabiegów, a to pewnie nie da dobrego rezultatu.
Od jutra zaczynam szukanie studiów, gdzie zabiegi będą koło 50zł.

Bardzo boli mnie to, że nie mogę o tym porozmawiać w domu.
Matka mnie wyśmiewa, chłopak nie rozumie i najczęściej kończy się moim "nieważne", bo matka mnie opieprza i uważa, że przesadzam (niech sobie sama poobciera tak nogi, jak ja w te upały, to pogadamy...), no a chłopak nie rozumie, bo mu się podobam tak czy siak.
Ale ja sobie nie, ryczę dzień w dzień i chce mi się krzyczeć.

[pingwin2]

wistra jak masz ochote to zapraszam na PW - porozmawiamy o szczegółach, bo w Twojej sytuacji są potrzebne specjalne diety