Mamy Październikowe 2019 ❤ cz.4

[sharlotka87]

Napisane przez gaiete

No serio jestem w takim szoku i tak mi szkoda małej... Lekarz mówi, że to pęknięcie boli i pytał, czy nie było takiej sytuacji że nagle zaczęła krzyczeć - ale nie! W ogóle nic takiego nie było ona taka mega spokojna, do głowy by mi nie przyszło, że coś się dzieje.
Siacha my sobie też zrobiliśmy wspólny prezent, kupiliśmy robota odkurzającego.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hmm pęknięcie nie zawsze boli. Moja siostrzenica ma zapalenie ucha co roku. Nigdy nie boli. Od razu antybiotyk dostaje. Szwagierka poznaje już po czerwonym uchu w środku.

Napisane przez Fubizka

Czesc
Mala zwiekszyla sobie zasob wzdechow, piskow, skrzekow i spiewow i intensywnie z niego korzysta
Matke najbardziej przeraza taki wzdech jak czlowiek, ktory nabiera panicznie powietrza po wyplynieciu na powierzchnie wody, wasze tez tak robia? Ona wydaje sie zadowolona

Niee

Napisane przez tija93

Byłam zła mama i zaszczepilam 6w1, rota i refundowane pneumo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz wybór, więc rób jak uważasz.

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Współczuję perypetii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gaiete]

Napisane przez Fubizka

Ja nie zaszczepilam. Lekarz mnie przyjal ale powiedzial ze dziecka z zoltaczka nie zaszczepi bo cos tam. Wiec pytam czy mamy czekac az zejdzie ze szczepieniem to powiedzial ze nie i mamy jechac natychmiast do szpitala specjalistycznego bo na pewno bilirubina wzrosla. Zapytalam czy moge prywatnie pojsc do tej dr ktora tam sie spexjalizuje w zoltaczkach to mowi ze tak ale najpierw dzisiaj koniecznie szpital i to przed 15:00 bo cos tam. No to zestresowana i zdolowana zabralam sie prosto do szpitala usilujac ja odizolowac od ludzi na sorze w poczekalni przysiadla sie babka z niemowlakiem i siedzialsm tak chwile az to dziecko zaczelo miec takoe dusznosci i kaszel ze zwialam i zaczelam prosic zeby mi dali z tym malym dzieckiem gdziekolwiek usiasc z dala od chorych. Odmowili, ale prosilam dalej i w koncu sie okazalo ze eureka cala sala obserwacji jest wolna podsumowujac, zebrali wywiad, ogladali nasze badania i stwierdzili ze wszystko juz mamy przebadane i moga jedynie czesc powtorzyc, pobrali krew mocz mielismy usg, konsultowali z pediatra ktora sie specjalizuje w zoltaczkach i wszystko wyszlo dobrze. Lekarz bez sensi naraza dziecko na zakazenie sie czyms w szpitalu :/
Zeby cokolwiek ustalic mam teraz jedno karmienie dziennie zamienic na mm i w poniedzialek sprawdzic czy spada bilirubina. Jak spadnie to zaszczepic koniecznie dziecko a jak nie spadnie to skierowanie i na oddzial.
Tak samo jesli nie zejdzie do 12-13 tyg zycia. Czyli coraz mniej czasu.
Babka ktora robila usg mowi ze moglam nie przyjezdzac ale z drugiej strony jak moge nie pojechac do szpitala skoro lekarz mi to nakazuje i daje skierowanie, nie mam wiedzy medycznej zeby wziac na siebie taka odpowiedzialnosc. Jestem wykonczona dzisiejszym dniem
Mam wielka nadzieje ze w pon ta bilirubina spadnie i odczepia sie w koncu od mojego dziecka. oraz ze niczego tam dzisiaj nie zlapala
Aha i tam pediatrzy uwazaja ze kupa jest zupelnie normalna

Tija przeciez tak jest w zaleceniach, ze mozna spokojnie wszystko na raz podawac

Gaiete jak uszko?

---------- Dopisano o 22:28 ---------- Poprzedni post napisano o 22:06 ----------

Aha sala sie znalazla jak jakas lekarka zobaczyla ze kucam w rogu korytarza karmiac dziecko wcisnieta miedzy wyjscie a gasnice opierniczyla pielegniarki ze co to ma byc i nagle moglam wejsc do tej sali.

Dzięki, mała jest bardzo dzielna i w ogóle po niej nie widać, nawet daje sobie zakrapiać wodą utlenioną i czyścić nosek. Jedyne co, to przy tym antybiotyku ma straszne kupy - często i zielonkawe, więc dużo częściej się wietrzymy, żeby się nie odparzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Napisane przez sharlotka87

Hmm pęknięcie nie zawsze boli. Moja siostrzenica ma zapalenie ucha co roku. Nigdy nie boli. Od razu antybiotyk dostaje. Szwagierka poznaje już po czerwonym uchu w środku.

Niee

Masz wybór, więc rób jak uważasz.

Współczuję perypetii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co, ja mam zapalenie ucha przy każdym dłuższym katarze, ale nigdy nie pękła mi błona bębenkowa i nie lała się ropa, więc nie wiem jak to jest... Żal mi małej bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Napisane przez Anuszzka

Dzięki probowalam już kiedyś, ale nie działało. Spróbuje dziś jeszcze raz, a nuz się uda






Dużo zdrówka!





Nasza też tak robi

Macie/planujecie monitory oddechu? My powoli musimy małą eksmitować z naszej sypialni, dotychczas spała obok naszego łóżka w koszu Mojżesza, ale z niego zaraz wyrośnie :O, a na łóżeczko nie mamy u nas miejsca. Znalazłam wczoraj używkę angel Care w stanie idealnym, wiec chyba się zdecydujemy, dla naszego spokoju


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My mamy monitor oddechu. Młoda od razu po urodzeniu wylądowała w inkubatorze i czasem się zapowietrza. Na szczęście ani razu się nie uruchomił.

Napisane przez Fubizka

Moja w ogóle mniej tego mm zjadła niż tabelka przewiduje

A ile macie teraz karmień w ciągu doby?

14...

Napisane przez gaiete

Dzięki, mała jest bardzo dzielna i w ogóle po niej nie widać, nawet daje sobie zakrapiać wodą utlenioną i czyścić nosek. Jedyne co, to przy tym antybiotyku ma straszne kupy - często i zielonkawe, więc dużo częściej się wietrzymy, żeby się nie odparzyła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:48 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Wiesz co, ja mam zapalenie ucha przy każdym dłuższym katarze, ale nigdy nie pękła mi błona bębenkowa i nie lała się ropa, więc nie wiem jak to jest... Żal mi małej bardzo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas teraz przy katarze mamy zielonkawe kupy ale pamiętam że że starszymi też tak było jakaś infekcja =brzydka kupa. Wiec tutaj też może od stanu zapalnego niż antybiotyku. Trzymam kciuki żebyście szybciutkoo wrócili do zdrowia

Mojej kuzynce peklaa blona, nie bolało. Miała kilkanaście lat. Tyle że ja pediatra załatwił bo kazał płukać ucho jakimś specyfikiem, cały aparat słuchowy miała uszkodzony i ogłuchła. Na szczęście po dwoch operacja słuch wrocil w 90%.

[tija93]

Nigdy nie liczyłam ilości karmien przyznam, że zdarza mi się ją karmić, gdy już nie wiem co z nia robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alexxandra84]

Napisane przez tija93

Nigdy nie liczyłam ilości karmien przyznam, że zdarza mi się ją karmić, gdy już nie wiem co z nia robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hahahha ja robię tak samo ale teraz jak wiem że może jeść ile chce to jest to troszkę ułatwienie na każdy płacz mam lekarstwo

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

gaiete moze ja nie bolalo? bo malo prawdopodobne zeby bolalo a nie plakala, wiec moze chociaz bol ja ominal

hmm ja tez karmie dziecko jak nie wiem o co mu chodzi zakladam wtedy ze wlasnie o to chodzilo

alexandra - ale jak to? przeciez dzieci kp zawsze moga jesc ile chca, czy sie myle?

[Margosia__]

Napisane przez tija93

Nigdy nie liczyłam ilości karmien przyznam, że zdarza mi się ją karmić, gdy już nie wiem co z nia robić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tez najgorsze jak nie hce jesc

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[sharlotka87]

Napisane przez czubasek20

My mamy monitor oddechu. Młoda od razu po urodzeniu wylądowała w inkubatorze i czasem się zapowietrza. Na szczęście ani razu się nie uruchomił.





14...




U nas teraz przy katarze mamy zielonkawe kupy ale pamiętam że że starszymi też tak było jakaś infekcja =brzydka kupa. Wiec tutaj też może od stanu zapalnego niż antybiotyku. Trzymam kciuki żebyście szybciutkoo wrócili do zdrowia

Mojej kuzynce peklaa blona, nie bolało. Miała kilkanaście lat. Tyle że ja pediatra załatwił bo kazał płukać ucho jakimś specyfikiem, cały aparat słuchowy miała uszkodzony i ogłuchła. Na szczęście po dwoch operacja słuch wrocil w 90%.

I miej zaufanie do lekarzy


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tija93]

Napisane przez Margosia__

Ja tez najgorsze jak nie hce jesc

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Taak! Tosia to każdego cyca chciała, a Ola to je tylko jak jest głodna, więc nie zawsze ta sztuczka działa



Zamienię moje trzyletnie dziecko na 3 dwumiesięczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Margosia__]

Napisane przez tija93

Taak! Tosia to każdego cyca chciała, a Ola to je tylko jak jest głodna, więc nie zawsze ta sztuczka działa



Zamienię moje trzyletnie dziecko na 3 dwumiesięczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas identycznie z tym jedzeniem. Starszaki tez nigdy nie odmawiały

Ja oddam jednego 6latka za 3 3latki

Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

z tym karmieniem to chcialam powiedziec ze u nas chyba cos rzadziej jest ale falstart. siedze wlasnie od godziny z cyckiem i tak pol dnia z przerwami 30 minut

[agnieszka_wilczewska]

Cześć dziewczyny ja muszę się przyznać, że też mi łatwiej fejsa ogarnąć niż forum

Wczoraj zrobiłam z przyjaciółką uszka na święta, ale nie obyło się bez pomocników przy małej 🙂

Czeka mnie pewnie jeszcze hurtowa produkcja piernikow (jak będą niedobre to przynajmniej można je jeszxze na choinkę powiesić &#128514

Fubizka współczuję z całego serca tych wszystkich nieprzyjemnych przygód z córeczką Mam nadzieję, że w końcu przezwyciężycie te wasze problemy zdrowotne!

[Fubizka]

Dzięki
Szczerze mówiąc ja już tracę nadzieję, że kiedyś będzie spokój.

[malinova_]

Agnieszka, ja też już uszka wyprodukowałam
Fubizka, te problemy KIEDYŚ miną... kciuki żeby jak najszybciej.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

[Anuszzka]

Jak czytam o przebojach z lekarzami to czasem aż strach
U nas wyznaczyli termin drugiego szczepienia... na wigilię. Albo przełożymy, albo zrezygnujemy z wigilii u znajomych.
W ogole mamy za sobą drugą noc osobno i mała o trzeciej budzi się wyspana, z usmiechami i ani myśli dalej spać. Ma teraz jakiś dziki okres, zupełnie nie możemy się dogadać i znaleźć złotego środka na jej potrzeby. Odbija się to na mnie i tez mam huśtawkę nastrojów. Oby to minelo, bo będzie dom wariatów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[czubasek20]

Napisane przez Anuszzka

Jak czytam o przebojach z lekarzami to czasem aż strach
U nas wyznaczyli termin drugiego szczepienia... na wigilię. Albo przełożymy, albo zrezygnujemy z wigilii u znajomych.
W ogole mamy za sobą drugą noc osobno i mała o trzeciej budzi się wyspana, z usmiechami i ani myśli dalej spać. Ma teraz jakiś dziki okres, zupełnie nie możemy się dogadać i znaleźć złotego środka na jej potrzeby. Odbija się to na mnie i tez mam huśtawkę nastrojów. Oby to minelo, bo będzie dom wariatów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

My nie mamy nawet pierwszsgo i wcale mi się nie spieszy. Mamy wyznaczone na 18 ale przekładamy na po świętach. Z resztą młodej znów się rzucił katar, więc nie ma opcji żeby coś jej wstrzykiwali. Lekarze w przychodni mnie znielubia


U nas Róża dziś wstała o 5 i ani myślała dalej spać ale wybaczam, bo spala 8h
Pogadaliśmy trochę, przebraliśmy, dostala cyca i zasnęła po 6.
A ja zaraz się zbieram na wizytę u fizjo.

[Fubizka]

Napisane przez malinova_

Agnieszka, ja też już uszka wyprodukowałam
Fubizka, te problemy KIEDYŚ miną... kciuki żeby jak najszybciej.

Wysłane z mojego SM-J320F przy użyciu Tapatalka

Napisane przez Anuszzka

Jak czytam o przebojach z lekarzami to czasem aż strach
U nas wyznaczyli termin drugiego szczepienia... na wigilię. Albo przełożymy, albo zrezygnujemy z wigilii u znajomych.
W ogole mamy za sobą drugą noc osobno i mała o trzeciej budzi się wyspana, z usmiechami i ani myśli dalej spać. Ma teraz jakiś dziki okres, zupełnie nie możemy się dogadać i znaleźć złotego środka na jej potrzeby. Odbija się to na mnie i tez mam huśtawkę nastrojów. Oby to minelo, bo będzie dom wariatów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Minie, te dzieciaki mają dużą zmienność

Napisane przez czubasek20

My nie mamy nawet pierwszsgo i wcale mi się nie spieszy. Mamy wyznaczone na 18 ale przekładamy na po świętach. Z resztą młodej znów się rzucił katar, więc nie ma opcji żeby coś jej wstrzykiwali. Lekarze w przychodni mnie znielubia


U nas Róża dziś wstała o 5 i ani myślała dalej spać ale wybaczam, bo spala 8h
Pogadaliśmy trochę, przebraliśmy, dostala cyca i zasnęła po 6.
A ja zaraz się zbieram na wizytę u fizjo.

8h - czyta mi sie o tym jak o laziku na Marsie
Powodzenia

Szykowanie tego mm w nocy to jakiś koszmar przeloze sobie na wieczor. Nawet nie wiedzialam, bo wczesniej mialam w buteleczkach gotowe, ze to trzeba najpierw wode gotowac, potem ostudzic i dopiero zmieszac. A dzieciak chce jesc

[UltraMarryna]

Napisane przez Anuszzka

Jak czytam o przebojach z lekarzami to czasem aż strach
U nas wyznaczyli termin drugiego szczepienia... na wigilię. Albo przełożymy, albo zrezygnujemy z wigilii u znajomych.
W ogole mamy za sobą drugą noc osobno i mała o trzeciej budzi się wyspana, z usmiechami i ani myśli dalej spać. Ma teraz jakiś dziki okres, zupełnie nie możemy się dogadać i znaleźć złotego środka na jej potrzeby. Odbija się to na mnie i tez mam huśtawkę nastrojów. Oby to minelo, bo będzie dom wariatów


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ale wymyślili z tą wigilia, trzeba było się nie zgodzić na taki termin. Kto wie jak maluch będzie się czuł po szczepieniu, można mieć święta z głowy.

Napisane przez Fubizka

Minie, te dzieciaki mają dużą zmienność


8h - czyta mi sie o tym jak o laziku na Marsie
Powodzenia

Szykowanie tego mm w nocy to jakiś koszmar przeloze sobie na wieczor. Nawet nie wiedzialam, bo wczesniej mialam w buteleczkach gotowe, ze to trzeba najpierw wode gotowac, potem ostudzic i dopiero zmieszac. A dzieciak chce jesc

Nie znam się, ale jak rozcieńczysz wrzątek wodą mineralną to nie będzie?
Ja tak w późniejszych miesiącach kaszkę przygotowywałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tija93]

Napisane przez Fubizka

Minie, te dzieciaki mają dużą zmienność


8h - czyta mi sie o tym jak o laziku na Marsie
Powodzenia

Szykowanie tego mm w nocy to jakiś koszmar przeloze sobie na wieczor. Nawet nie wiedzialam, bo wczesniej mialam w buteleczkach gotowe, ze to trzeba najpierw wode gotowac, potem ostudzic i dopiero zmieszac. A dzieciak chce jesc

Są w rossmannie gotowe flaszki z nanem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Mineralna tez trzeba gotowac. A te flaszki mielismy ale one sa po 70ml, to moje mlode 3 na raz by musialo trzaskac

[tija93]

Napisane przez Fubizka

Mineralna tez trzeba gotowac. A te flaszki mielismy ale one sa po 70ml, to moje mlode 3 na raz by musialo trzaskac

A dobra, o tym nie pomyślałem często słyszałam o termosach z ciepłą wodą przy łóżku. Może to metoda? W jednej butelce zimna woda, w termosie ciepła i od mierzone mleko w pudełku. Mieszasz i do dzioba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[czubasek20]

Napisane przez tija93

A dobra, o tym nie pomyślałem często słyszałam o termosach z ciepłą wodą przy łóżku. Może to metoda? W jednej butelce zimna woda, w termosie ciepła i od mierzone mleko w pudełku. Mieszasz i do dzioba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My tak właśnie robiliśmy przy najstarszej

[UltraMarryna]

To ja do kaszki nie gotowałam Wyszłam z założenia skoro daje jej do picia to się w kaszce nie zatruje. Ale fakt to było po 6mż. Nie wiem jak z takimi bąblami małymi.

Napisane przez tija93

A dobra, o tym nie pomyślałem często słyszałam o termosach z ciepłą wodą przy łóżku. Może to metoda? W jednej butelce zimna woda, w termosie ciepła i od mierzone mleko w pudełku. Mieszasz i do dzioba

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja pierniczę ale kalamancji z tym mm
Kuzynki syn budził się czasem 5-6x w nocy i ta miała 6 butelek żeby nie wyparzać po nocach. A żeby podawać ciepłe stosowala podgrzewacz. (Nie wiem na jakiej zasadzie to urządzenie działa, ale może byłoby ok?)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Nie wiedzialam ze mozna wczesniej przegotowac, myslalam ze to musi byc swieza bo tak pisalo na opakowaniu
Mam podgrzewacz to dziala jak kapiel wodna po prostu

Po 6mz chyba nie trzeba mineralki juz gotowac

Dzis jej dam o 21-22 ta porcje to w nocy juz bede karmic z cyca. Faktycznie jakbym miala tyle karmien co mialam na poczatku realizowac z mm to bym chyba tylko to mleko grzala

[tija93]

Napisane przez Fubizka

Nie wiedzialam ze mozna wczesniej przegotowac, myslalam ze to musi byc swieza bo tak pisalo na opakowaniu
Mam podgrzewacz to dziala jak kapiel wodna po prostu

Po 6mz chyba nie trzeba mineralki juz gotowac

Dzis jej dam o 21-22 ta porcje to w nocy juz bede karmic z cyca. Faktycznie jakbym miala tyle karmien co mialam na poczatku realizowac z mm to bym chyba tylko to mleko grzala

Jak wieczorem naszykujesz to w nocy nadal będzie świeże, tak myślę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fubizka]

Napisane przez tija93

Jak wieczorem naszykujesz to w nocy nadal będzie świeże, tak myślę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tylko 2h moze stac niestety. W sensie mleko.
Ale to moze byc o dowolnej porze bardziej chodzibo to zeby nie bylo w porze kiedy je co godzine bo wtedy i tak maly bedzoe ten okres "bez mojego mleka". A na wieczor jak nakarmie np po 2.5h mm i potem za 3-4h kp to ma juz 5.5h co najmniej przerwy.
Mowili ze nie musze odciafac na jedno karmienie ale... no musze. Dzis listonoszowi otworzylam z mokrymi cyckami i sie zastanawialam skad ta mina

[sharlotka87]

Napisane przez Margosia__

U nas identycznie z tym jedzeniem. Starszaki tez nigdy nie odmawiały
Ja oddam jednego 6latka za 3 3latki
Wysłane z mojego SM-J320FN przy użyciu Tapatalka

Napisane przez tija93

Zamienię moje trzyletnie dziecko na 3 dwumiesięczne
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja swego 13latka nie zamienię na nikogo

Napisane przez Fubizka

Dzięki
Szczerze mówiąc ja już tracę nadzieję, że kiedyś będzie spokój.

Będzie spokój

Napisane przez Fubizka

Mineralna tez trzeba gotowac. A te flaszki mielismy ale one sa po 70ml, to moje mlode 3 na raz by musialo trzaskac

Pierworodnego karmilam mm cały czas. Nigdy tak się nie bawiłam. Miałam przegotowaną schłodzona wodę w dzbanku. Gorącą, wiadomo, na bieżąco przygotowywałam, ale zimną brałam właśnie z dzbanka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[alexxandra84]

Hej dziewczynki dziś mam chwilkę więcej czasu by Was poczytać i nadrobić. Moja mała po wczorajszej szczepionce wczoraj poddenerwowana a dziś cały dzień śpi z przerwami na karmienie. Nie wiem co planuje na noc ale jak będzie wyspana to ja dziękuję

Jeśli chodzi o przygotowywanie mm w nocy to ja przy chłopakach miałam obok na komodzie odmierzone miarki do jednej porcji butelkę termos z gorącą wodą i dzbanek z zimna zajmowało to chwili nie bo już wiedziałam jakie proporcje wody nalać aby od razu było do spożycia

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka

[Fubizka]

Dzieki dziewczyny to ja tez nie bede sie tak pierniczyc dzisiaj

[alexxandra84]

Dziewczyny czy Waszym maluchom też tak często "burczy" w brzuszku ? Moja jak je to tak ma tak jej Bulgota że masakra

Wysłane z mojego Redmi 6 przy użyciu Tapatalka