2020-10-05, 11:28 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88182480]Tutaj:[/QUOTE]
Niestety mnie wyśmiała. Proponowałem też terapię dla par u psychologa, gdzie chciałem poruszyć też inne problemy z jakimi się zmierzamy (brak jej chęci zmiany w innych rzeczach-brak samokrytyki). Parsknęła śmiechem i powiedziała, że jestem nienormalny. |
2020-10-05, 11:30 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
No to nic nie poradzisz. Ona nie widzi potrzeby zmian, więc albo akceptujesz stan obecnym albo się rozstajesz, zwłaszcza że problemów (dla ciebie) jest więcej niż nieudane życie seksualne.
|
2020-10-05, 11:34 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Według mnie jej oporność jest straszna. Prowadzi do kompletnej klapy i destrukcji naszego związku.
Trzeźwo myśląc, sam fakt że nie wyobrażam sobie życia bez niej zakładam że nie jest wystarczający. Nie mogę pojąć jak można być tak upartym i nie widzieć w sobie żadnych wad, które przecież każdy ma. Ze wszystkim da się walczyć. Stąd też mam przeświadczenie o tym, że byłem oszukiwany. Jeśli 3 lata później mówi mi, że nie się nie dopasowaliśmy łóżkowo. Mam nóż w sercu, bo odbieram to tak że to ze mną jest tylko problem, a ona jest czysta jak łza. |
2020-10-05, 11:43 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Ty możesz coś uważać za wadę, a ona niekoniecznie. Chyba każdy by się wkurzył, gdyby druga strona wymagała "naprawy" jakiejś cechy, którą np. w sobie lubisz.
Poczucie bycia oszukanym natomiast nie oznacza, że naprawdę zostałeś oszukany. No sorry, ale niby gdzie i jak? Naprawdę musiała ci wydać ustne oświadczenie, że się nie dopasowaliście łóżkowo, skoro częstotliwość seksu w waszym związku jest jawna dla wszystkich uczestników? Sam wiesz, czy jesteś zadowolony ze swojego życia seksualnego, więc nikt cię tutaj specjalnie uświadamiać nie musiał. |
2020-10-05, 12:05 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Czytałem też kilka Twoich wypowiedzi w innych tematach. Wnioskuje, po tym co też tu czytam, że jesteś bardzo jednostronna, dziwnie bezproblemowa. Nic nie jest problemem. Tak, jakby nie istniały żadne "normy" i każdy przypadek i zachowanie ma swoje wytłumaczenie-pozytywne dla każdego z osobna (poza moim w tym temacie)
Niestety nie uważam, że osoba która nie chcę rozmawiać jest w porządku. Patrząc czysto obiektywnie na takie sytuację nie ma szans, że ktoś kto ma trzeźwe i zdrowe myślenie będzie uważać że to jest normalne. Generalnie Twoje wypowiedzi nie pomogły mi w ogóle zrozumieć myślenie drugiej osoby. Liczyłem na to, że ktoś w sposób normalny i obiektywny da mi możliwość zrozumienia w czym jest problem... Odpowiedzi w stylu wszystko to co ona robi jest OK, daje mi jedynie zagubienie i pogłębia mój stan. Nie liczę na klepanie po moim ramieniu i bronienie mojego stanowiska, a zrozumienie dla każdego skąd biorą się takie zachowania w niej. Jak można potwierdzać, że Upartość to nie jest zła cecha. Co się upartością da uzyskać? NIC! Można to lubić? głupota. Edytowane przez MarekPe Czas edycji: 2020-10-05 o 12:08 |
2020-10-05, 12:14 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Skończył się temat do dyskusji, więc wywlekasz rzeczy zupełnie niezwiązane i zmyślone.
Co ci po istnieniu "norm", skoro twoja dziewczyna nie musi ich spełniać? Jak ci tutaj 100 osób napisze, że dziewczyna jest fujka i nienormalna, bo nie ma ochoty na rozmowy i zmiany, to co się takiego w twoim życiu zmieni? Przecież nikt na tym forum nie jest jasnowidzem, żeby po zdawkowym opisie obcej laski dokonać analizy jej toku myślenia. Jedno jest pewne - wolno jej mieć niższe libido niż twoje i nie mieć ochoty na ten temat rozmawiać. Nic nie jesteś w stanie zrobić z jej prawem do tego. |
2020-10-05, 12:22 | #37 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 157
|
Dot.: seks
Cytat:
Lisbeth napisała prawdę. Gdzie byłeś 3 lata waszego wspólnego pożycia teraz się obudziłeś? Masz 2 opcję. Rozstać się lub zaakceptować, niestety z jakiegoś powodu przez 3 lata albo akceptowałeś to, albo łudziłeś się, że się zmieni, albo coś jeszcze innego, dlatego teraz nie będzie łatwo. Innych opcji nie masz niestety Oszukała by Cię tylko wtedy kiedy obiecywała by Ci coś. Np że ma słabszy czas i za pół roku wszystko się zmieni itd itd Ona po prostu powiedziała Ci prawdę, nic nie obiecuje i nic nie próbuje kłamać (za co uważam należy jej się szacunek). Powiedz jej, że dla Ciebie to ważne i niestety musicie się rozstać, bo co innego masz do wyboru? Jej prawda też należy się Edytowane przez renata_b_1993 Czas edycji: 2020-10-05 o 12:24 |
|
2020-10-05, 12:25 | #38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Upór z definicji to trwanie przy swoim stanowisku, niekoniecznie niesłusznym. Można by długo wymieniać co można na tym zyskać, ale chyba nie o tym miał być wątek.
|
2020-10-05, 13:12 | #39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Upartość w związku nie powinna istnieć. Kompromis to rzecz święta.
Czy uważacie, że takie słowa jakie padły są w jakimś stopniu atakiem? Strasznie boli mnie ego. Tym bardziej, że nie chcę znaleźć żadnego rozwiązania. Odbieram to w taki sposób, że ja się nie liczę, moje zdanie się nie liczy. Próba naprawy i poprawy też jest wyśmiewana. Może to ze mną jest coś nie tak? |
2020-10-05, 13:52 | #40 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Nie powinna bo? Kompromis święty, bo?
Wyobraź sobie sytuację, w której np. jedna strona bardzo chce mieć dzieci, a druga zupełnie nie. Kto ma rację? Nikt. Jak wyglądałby kompromis? Pół dziecka? Zresztą przykład waszego życia seksualnego jest równie udany. Kto ma rację? Ten z większym czy mniejszym libido? Nikt. Cytat:
|
|
2020-10-05, 14:26 | #41 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Sama nie dała żadnej propozycji naprawy. Ja walczę, walczę i nic. Jakbym mówił do ściany.
Jeśli moja dziewczyna nie potrafi ze mną rozmawiać na prywatne tematy, obwinia mnie kiedy próbuję wyciągać rękę i próbować znaleźć rozwiązania, nie walczy o nas to dlaczego moje stanowisko jest na równi z niej? Osobie, której jak widać wszystko jedno. Jak dla mnie to nie jest fair. Jak coś się wali to to się naprawia. A nic nie robienie, odbieram jako formę ataku i braku szacunku dla naszego związku. Jak ktoś kocha to walczy. |
2020-10-05, 14:39 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
omg, ale ona nie chce nic zmieniać. Po co ma ci dawać propozycje poprawy, skoro dla niej nie istnieje problem? Jej stanowisko jest na równi z twoim, bo nie ma jedynego złotego przepisu na to jakie ludzie powinni mieć potrzeby i priorytety.
Każdy ma jakieś swoje granice podejmowania walki o związek, więc te frazesy o walce zawsze jak się wali można wsadzić miedzy bajki. No nie, nie zawsze się opłaca. |
2020-10-05, 15:25 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Jak się kocha to jest w stanie się zrobić wszystko- tak ja jak. Nie pomyślałbym nigdy żeby radzić się na jakimś forum, a jednak. Nie popieram takiej postawy, że nic się nie robi i stoi się w miejscu. Uważam, że to jest totalnie głupie. Ja nieraz ze swoich racji rezygnowałem na rzecz ważniejszych spraw.
Skoro uważasz, że ona nie chcę się zmieniać (i to jest powód tego co mamy) to gdzie znajdzie w 100% zrozumienie. Takie związki istnieją w filmie. W życiu trzeba szukać kompromisów. Niestety nie jestem w stanie zgodzić się z 90% rzeczy, które piszesz. Chętnie posłuchałbym kogoś kto jest nowy i ma swoje zdanie? Może ja się mylę w swoich stwierdzeniach, ale niestety to co piszę Lisbeth do mnie kompletnie nie przemawia. Edytowane przez MarekPe Czas edycji: 2020-10-05 o 15:27 |
2020-10-05, 15:32 | #44 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Niby się nie zgadzasz, ale nie potrafisz wskazać co w moich postach jest nie tak i odpowiadasz baśniowymi frazesami.
Powodzenia w robieniu wszystkiego dla związku, kiedy np. partnerka stosuje przemoc albo nie zgadza się z tobą w fundamentalnych kwestiach (drugie to zdaje się dokładnie twój przypadek) To doskonały przepis na zmarnowanie sobie większości życia idealistycznymi mrzonkami o zwyciężającej wszystko miłości. |
2020-10-05, 15:52 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
|
Dot.: seks
Ja bym się przyjrzała także temu, w jaki sposób ona się do Ciebie odnosi.
Bo okej, ma prawo trzymać swojego stanowiska, ona libido też sobie na zawołanie też nie podniesie i ma prawo nie lubić lub nie chcieć seksu. Może nie lubić i nie chcieć seksu z Tobą. Tylko, że powinna Ci powiedzieć dlaczego ciągle odmawia, powinna wyjaśnić, dlaczego jej nie zależy na naprawie waszej relacji, a ona każdą Twoją propozycję jakąkolwiek by ona nie była kwituje na nie, oraz ze jesteś nienormalny. Ja bym tak nie powiedziała do swojego partnera. Autorze, może to nie będzie dotyczyło tematu seksu, ale mnie się wydaje,że ta kobieta Cię po prostu nie kocha. Może się wypaliła? A może Cię nie kochała wcale? Ciężko powiedzieć. Bo mimo tego, że oczywiście ma święte prawo mieć inne potrzeby od Ciebie, a skoro jesteście parą a ona widzi, że cierpisz, to chociaż zgodziłaby się na terapię dla par. Porozmawiać ze specjalistą, posłuchać co ma do powiedzenia. A ona po prostu nie chce nic. I podejrzewam, że ona nie chce nic zmieniać ani nie chce nic od CIEBIE. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-05, 15:53 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 2
|
Dot.: seks
Autorze jak twoim zdaniem powinien wyglądać ten kompromis? Twoja partnerka ma się zmuszać do seksu mimo, że nie ma na niego ochoty? Jej niskie libido nie jest wadą, taka jest jej cecha albo to zaakceptujesz albo nie.
|
2020-10-05, 16:54 | #47 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: seks
No ale co ona ma zrobic? Zmuszac sie do seksu? To by cie satysfakcjonowalo, taki seks z musu, a nie z pozadania?
Ona nie chce nic zrobic, wszystkie twoje proby rozmowy czy pojscia do specjalisty wysmiewa. Sila jej tam nie zaciagniesz. Moim zdaniem albo sie odkochala, albo ma taki charakter i zawsze taka byla (ale wtedy widzialy galy, co braly). Mozesz albo sie rozstac, albo dalej byc w tym zwiazku, ale jak widac na zadne zmiany nie mozesz liczyc. |
2020-10-05, 16:58 | #48 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
Cytat:
O taką odpowiedź właśnie prosiłem Ja po porstu nie rozumiem, co może mieć druga osoba w głowie. Ja to ja. Fakt, że mam wrażenie że znam ją doskonale może być mylny. Ostatnio złapałem ją kilka razy, że jest nieszczera wobec mnie. Przez 2,5 roku naszego związku ciągle mówiła mi o miłości itd. Była we mnie wkręcona jak nigdy. Jeszcze pół roku temu mówiła, że nie wyobraża sobie życia beze mnie. Od roku jest totalna lipa. Boje się że właśnie mnie nie kocha. Cytat:
Mam na myśli, że powinna sama coś zaproponować. Spróbować, ratować. Dać rękę i razem znaleźć rozwiązanie. Zaufać. Nie chcę jej do niczego zmuszać. Uważam, że moja obecna postawa jest naprawdę mega w porządku. Inny dawno by ją zdradził, albo kopnął. Brak seksu mogę też odbierać przecież jako szantaż emocjonalny (tak tak drogie panie). Ja całe życie walczę o różne rzeczy, wiem że jak chcę to jestem w stanie wszystko mieć (oczywiście nie po trupach). Patrząc na społeczność wydaje mi się, że ludziom kompletnie tego brakuje. Ludzie nie walczą, nie chcą, wolą odpuścić, niż próbować. Uważam, że to świadczy o lenistwie i też głupocie. Dużo teraz myślę o jej postawie. Myślę, że trafiłem na wyjątkowo upartą osobę, która nie widzi w sobie żadnych wad. A nawet jeśli są nie ma ochoty ich poprawić. Mówię tu o rzeczach z których nie ma co być dumnym i je lubić. Prędzej czy później jej to wszystko się czkawką odbiję. Bo nie da się funkcjonować w związku bez kompromisów i walki. "jestem jaka jestem" tak można podsumować jej zachowanie. Tak się nie da. [1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88183520]No ale co ona ma zrobic? Zmuszac sie do seksu? To by cie satysfakcjonowalo, taki seks z musu, a nie z pozadania? Ona nie chce nic zrobic, wszystkie twoje proby rozmowy czy pojscia do specjalisty wysmiewa. Sila jej tam nie zaciagniesz. Moim zdaniem albo sie odkochala, albo ma taki charakter i zawsze taka byla (ale wtedy widzialy galy, co braly). Mozesz albo sie rozstac, albo dalej byc w tym zwiazku, ale jak widac na zadne zmiany nie mozesz liczyc.[/QUOTE] Jeśli ma mniejsze libido sama to powinna powiedzieć. Ja ją pytam czy nie lubi seksu czy nie sprawia jej przyjemności. Zawsze jest ta sama niezmienna odpowiedź - LUBIĘ. Może rzeczywiście mnie nie kocha... Edytowane przez MarekPe Czas edycji: 2020-10-05 o 17:01 |
||
2020-10-05, 17:04 | #49 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: seks
Wybacz, ale walka-sralka. Jak ludzie sa dopasowani i sie kochaja to nie trzeba zadnej walki, to nie wojna. Jak juz pisalam, skoro ona nie chce nic zmieniac, wszystkie twoje pomysly wysmiewa i dobrze jej tak, jak jest, to mozesz sie posikac, a przeciez nie zmusisz jej, zeby zaczela myslec inaczej. I tyle z twojej walki.
---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ---------- Przeciez wiedziales, jakie ma libido. Sam pisales, ze zawsze bylo srednio i z czasem tylko coraz gorzej. |
2020-10-05, 17:10 | #50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88183535]Wybacz, ale walka-sralka. Jak ludzie sa dopasowani i sie kochaja to nie trzeba zadnej walki, to nie wojna. Jak juz pisalam, skoro ona nie chce nic zmieniac, wszystkie twoje pomysly wysmiewa i dobrze jej tak, jak jest, to mozesz sie posikac, a przeciez nie zmusisz jej, zeby zaczela myslec inaczej. I tyle z twojej walki.
---------- Dopisano o 17:04 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ---------- Przeciez wiedziales, jakie ma libido. Sam pisales, ze zawsze bylo srednio i z czasem tylko coraz gorzej.[/QUOTE] Czyli uważasz że to walka z wiatrakami? "Jak ludzie sa dopasowani i sie kochaja to nie trzeba zadnej walki" na codzień jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, nigdy przez 30 lat swojego życia nie poznałem tak bardzo bratniej duszy. To mnie trzyma przy niej, nawet pomimo tego seksu. Może nawet strach przed tym, żeby znowu kogoś spotykać, randkować, itd. Nie wierze chyba w to, że znajdę kogoś 10/10... może jednak życie piszę takie scenariusze? Przypomniałem sobie jeszcze jedną rzecz... ona nigdy przez 3 lata dla mnie się nawet seksownie nie ubrała. Nigdy. Wiecie, tak jak kobieta chcę wyglądać dla mężczyzny. Może ona kłamie i po prostu jest aseksualna? Tylko, żeby nie wyjść na dziwną i przytrzymać mnie. |
2020-10-05, 17:14 | #51 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: seks
Pisałeś, że nigdy sama nic nie inicjowała. To też powinno było ci dać do myślenia.
Tak, skoro ona nie widzi problemu i nawet nie chce rozmawiać, to walka z wiatrakami, bo jakie tu widzisz rozwiązanie? Zresztą założę się, że ona zawsze taka była, z niskim libido i niechęcią do rozmowy o problemach. Nawet jeśli jakimś cudem zgodziłaby się np. na terapię dla par, to nie wierzę, że takie osoby się zmieniają, tzn. te jej cechy są stałe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-05, 17:21 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88183573]Pisałeś, że nigdy sama nic nie inicjowała. To też powinno było ci dać do myślenia.
Tak, skoro ona nie widzi problemu i nawet nie chce rozmawiać, to walka z wiatrakami, bo jakie tu widzisz rozwiązanie? Zresztą założę się, że ona zawsze taka była, z niskim libido i niechęcią do rozmowy o problemach. Nawet jeśli jakimś cudem zgodziłaby się np. na terapię dla par, to nie wierzę, że takie osoby się zmieniają, tzn. te jej cechy są stałe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Coraz bardziej składa mi się to w całość. Odbieram to jednak, że problem jest, ale jednak ze mną. To w jakimś tam stopniu jest dewiacja. Kiedyś rozmawialiśmy o pończochach. W lato mówiła, że jest przecież za gorąco, w zimę je założy. W zimę znowu coś, że nie lubi, że nie będzie wyglądać jak dziw**. I tak przez 3 lata. Osoba o najpiękniejszych nogach, doceniałem ją i mówiłem że jest najpiękniejsza. Nie podkreślała nigdy swoich atutów. Szpilki blee, tylko trampki... Kiedyś powiedziała, że jak bym tylko ją kochał tak mocno to ona by w nich po suficie chodziła... na każdą rzecz odmowa i kłamstwa (może drobne, może to straszne głupoty, ale jednak kłamstwa) Zawsze sobie tłumaczyłem, że przecież ja jej to mówię właśnie też po to że sama wyglądała by atrakcyjniej. Tak samo jak ja, chodzę do fryzjera, jestem mega zadbany. A ona wszystko jako atak i chcę ją zmieniać. Z brunetki na blondynkę... a to bzdura Edytowane przez MarekPe Czas edycji: 2020-10-05 o 17:24 |
2020-10-05, 17:23 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: seks
Jaka dewiacja? Ze potrzebujesz seksu? Aha.
|
2020-10-05, 17:45 | #54 | ||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Cytat:
Cytat:
Zrozum, że twój odbiór niekoniecznie ma cokolwiek wspólnego z prawdziwym jej motywem. Co ona twoim zdaniem chce osiągnąć odmawiając seksu, że uważasz to za szantaż? I dlaczego twoje namawianie na seks i różne towarzyszące temu przytyki już szantażem nie jest? Cytat:
Cytat:
Cytat:
I po raz enty - lubić seks nie oznacza mieć na niego ochotę tak samo często jak ty. Cytat:
A ty się kiedyś dla niej seksownie ubrałeś, czy ten seksistowski dyrdymał ma działać tylko w jej stronę? Sypiesz trupami z szafy jak wprawiony nekromanta. Najpierw niby chodzi o seks, a teraz się okazuje, że jest uparta, kłamie czy tam zmienia zdanie z korzystnego dla ciebie na inne, nie spełnia twoich licznych wymogów estetycznych i ciekawe co jeszcze za chwilę okaże. ---------- Dopisano o 18:45 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ---------- Atrakcyjniej dla ciebie nie oznacza atrakcyjniej dla niej. |
||||||
2020-10-05, 17:48 | #55 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: seks
A, teraz doczytalam i dochodzą nowe fakty. No cóż, widocznie ona uważała, że wystarczająco podkreśla swoje atuty. Mam alergie na ludzi, którzy wchodzą z kimś w związek, widzą jaka ta osoba jest i jak wygląda, ale na siłę chcą ją zmienić i dopasować do jakiejś swojej wizji. Też by mi się wszystkiego odechciało w takim związku. Chciałeś blondynki na szpilkach, to było sobie taką znaleźć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-10-05, 17:52 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
No ja tez przyznam, że gdyby mi facet stękał o szpilkach i pończochach niby w trosce o moją atrakcyjność, to przeszłaby mi ochota na znacznie więcej niż seks.
|
2020-10-05, 18:14 | #57 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: seks
Nie pociągasz jej jako facet, nie kręcisz jej. Na początku może była z jej strony jakaś fascynacja i liczenie że z czasem coś się zmieni, a tu lipa.
Ja ją rozumiem, bo zdarzało mi się spotykać z facetami, którzy budzili we mnie podświadomą cielesną niechęć. Wizualnie byli ok, więc obwiniałam o to moją domniemaną aseksualność, aż trafiłam na odpowiedniego faceta i zadziała się magia. Nie dobraliście się i tu się nic nie zmieni. |
2020-10-05, 18:24 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 157
|
Dot.: seks
@MarekPe
Sądząc po twoich reakcjach, nie obraź się bo nie pisze tego złośliwie, ale z obserwacji. Strasznie jesteś irytujący, jeżeli tak ma wyglądać obrazowo twoja rozmowa z tą dziewczyną, to naprawdę jej się nie dziwię, że ma po prostu Ciebie dosyć. Prosisz o rady, kilka użytkowniczek wykłada Ci kawę na ławę bez emocji, podsuwa 2 opcje (w tym również Ja tez to Ci napisałam) Ale Ty dalej jątrzysz,,, próbujesz tak jakby wymuszać, pisanie postów zgodną z twoją linią myślenia ... zejdź na ziemię, zmierz się z faktami, pamiętaj że my bazujemy na tym co Ty napisałeś a jest jeszcze Jej wersja której na 99% nie poznamy. Jak dla mnie wątek do zamknięcia bo robi się tasiemiec i wylewanie emocji |
2020-10-05, 18:35 | #59 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-09
Wiadomości: 37
|
Dot.: seks
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88183675]A, teraz doczytalam i dochodzą nowe fakty. No cóż, widocznie ona uważała, że wystarczająco podkreśla swoje atuty. Mam alergie na ludzi, którzy wchodzą z kimś w związek, widzą jaka ta osoba jest i jak wygląda, ale na siłę chcą ją zmienić i dopasować do jakiejś swojej wizji. Też by mi się wszystkiego odechciało w takim związku. Chciałeś blondynki na szpilkach, to było sobie taką znaleźć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ale ja nie chciałem blondynki w szpilkach!!! Ile osób tyle zdań na ten sam temat.... Była ze mną 3 lata, a Wy mówicie że jej nie pociągałem od początku. Jeszcze kilka dni temu mówiła, że jestem najprzystojniejszym facetem jakiego widziała. Cytat:
Ja tu o długim związku, Ty o jakiejś krótkiej relacji. Kompletnie dwie różne historie. Tak moja dziewczyna katuje się od ponad 3 lat i jest ze mną bo jestem wizualnie odpychający! Edytowane przez MarekPe Czas edycji: 2020-10-05 o 18:39 |
|
2020-10-05, 19:33 | #60 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: seks
Cytat:
Nie rozumiesz słowa pisanego, a czego nie było w wypowiedziach, to zmyślasz tak żeby ci pasowało pod tezę. Jeśli z dziewczyną rozmawiasz tak jak tutaj z nami, to podejrzewam że w kwestii dyskutowania na jakikolwiek temat już dawno postawiła na tobie krzyżyk. |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:34.