Przesuszona skóra cera mieszana

[Misthios]

Od jakiegoś czasu mam problem z moją skórą i nie tylko na twarzy ale na ciele radzę sobie w miarę olejem kokosowym i balsamem tak na twarzy jest gorzej. Mam trzy kremy nawilżające: Yves Rocher, Iwostin i Avene Cicalfate na kryzysowe momenty. Mimo to skóra na czole mi schodzi śniegiem. Mam cerę mieszaną, więc zatkane pory na nosie i przetłuszczający się nos, ale czoło i policzki suche. Nie wiem czym już się smarować bo budzę się rano "tłusta" ale jak umyję buzię to płaty skóry mi schodzą z czoła i jest jak papier ścierny. Pomocy.

[Pani_Robot]

Napisane przez Misthios

Od jakiegoś czasu mam problem z moją skórą i nie tylko na twarzy ale na ciele radzę sobie w miarę olejem kokosowym i balsamem tak na twarzy jest gorzej. Mam trzy kremy nawilżające: Yves Rocher, Iwostin i Avene Cicalfate na kryzysowe momenty. Mimo to skóra na czole mi schodzi śniegiem. Mam cerę mieszaną, więc zatkane pory na nosie i przetłuszczający się nos, ale czoło i policzki suche. Nie wiem czym już się smarować bo budzę się rano "tłusta" ale jak umyję buzię to płaty skóry mi schodzą z czoła i jest jak papier ścierny. Pomocy.

Idź do dermatologa.

[Misthios]

Aby dostać receptę na krem, który mogę kupić w Superpharm? I zapłacić 150 zł za wizytę?

Niestety nie pomogłaś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

No to idź sobie do super-pharm i kup krem...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[frida840]

czy to czasem nie jest łuszczyca?

[Misthios]

Pani_Robot wiesz wgl że jesteś na forum?

frida840 nie, to nie łuszczyca xD


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez Misthios

Aby dostać receptę na krem, który mogę kupić w Superpharm? I zapłacić 150 zł za wizytę?

Niestety nie pomogłaś.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czego Ty oczekujesz, ze ktos Ci napisze "kup sobie krem X, na pewno ci pomoze"? Serio?
Z opisu sprawa wyglada powaznie i wizyta u dermatologa jest najsensowniejszym rozwiazaniem.

[celiaVVV]

też bym poszła do dermatologa, tez mam cerę mieszaną i raz na jakiś czas czoło potrafi mi się mega wysuszyć i to tak momentalnie

[ankakocanka]

Dziwna sprawa, ze nie chcesz iść do lekarza. Jeżeli masz takie a nie inne problemy to niestety ale lekarz musi to zobaczyć....

[Gonia]

Napisane przez Misthios

Od jakiegoś czasu mam problem z moją skórą i nie tylko na twarzy ale na ciele radzę sobie w miarę olejem kokosowym i balsamem tak na twarzy jest gorzej. Mam trzy kremy nawilżające: Yves Rocher, Iwostin i Avene Cicalfate na kryzysowe momenty. Mimo to skóra na czole mi schodzi śniegiem. Mam cerę mieszaną, więc zatkane pory na nosie i przetłuszczający się nos, ale czoło i policzki suche. Nie wiem czym już się smarować bo budzę się rano "tłusta" ale jak umyję buzię to płaty skóry mi schodzą z czoła i jest jak papier ścierny. Pomocy.

czym myjesz twarz ? Stosujesz jakies kremy, peelingi, kwasy ?

[Misthios]

Nie wydaje mi się aby to był aż taki problem wymagający lekarza

Tak, szczerze, liczyłam na polecenie jakiś fajnych kremów, peelingów albo olejków

Wczoraj wysmarowałam buzię olejem kokosowym i za dnia było lepiej.

Myję żelem do twarzy i tonikiem z Ziaji.

Po nałożeniu kremu jest lepiej, ale zawsze po umyciu buzia jest sucha.

Zastanawiam się czy nie odstawić wody i nie używać samego toniku albo nie zmienić toniku na mleczko. Sama już nie wiem stąd ten wątek.

[chimay]

Napisane przez Misthios

Nie wydaje mi się aby to był aż taki problem wymagający lekarza

Obstawiam, że masz złą pielęgnację i nawyki, które zaburzają prawidłowe funkcjonowanie skóry. No chyba że rzeczywiście naskórek Ci odpada płatami, to wtedy bym szła do lekarza.

Napisane przez Misthios

Wczoraj wysmarowałam buzię olejem kokosowym i za dnia było lepiej.

Olej kokosowy nie jest do mieszanej cery podatnej na zanieczyszczenia. I warto wspomnieć, że także nie do zniszczonych włosów. Nie rozumiem, skąd taka wielka popularność tego oleju a przy tym tak dużo osób nie ma pojęcia o tym do czego on się nadaje, a do czego nie.

Napisane przez Misthios

Myję żelem do twarzy i tonikiem z Ziaji.

Jakimi? Ziaja ma różne serie i tonik Ziai mówi tyle samo co tonik Bielendy czy innej marki.

Napisane przez Misthios

Po nałożeniu kremu jest lepiej, ale zawsze po umyciu buzia jest sucha.

Zastanawiam się czy nie odstawić wody i nie używać samego toniku albo nie zmienić toniku na mleczko. Sama już nie wiem stąd ten wątek.

Tonik i mleczko to nie są produkty o tym samym przeznaczeniu, więc ta wymiana jest bez sensu. Chociaż przy takich problemach na pewno trzeba się przyjrzeć etapowi mycia, bo najczęściej tu zaczyna się niewłaściwa pielęgnacja.

[9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c]

Przychylam się do poprzedniej opinii, masz złe nawyki i zero wiedzy na temat pielęgnacji cery. Wygląda to, jakbyś coś tam na chybił-trafił używała.
Ja tu widzę problem w tym, że używasz głównie emolientów, czyli natłuszczających, a nie nawilżających rzeczy (np Cicalfate), a w rezultacie masz sucho-tłustą skórę. Cicalfate ma w dodatku parafinę w składzie, która nie dość, że koszmarnie zapycha, to powleka skórę nieprzepuszczalną warstwą - w końcu to produkt ropopochodny - pod którą sucha skóra jeszcze bardziej się wysusza (przynajmniej u mnie tak to działa, koszmar, unikam jakichkolwiek kosmetyków z parafiną w składzie, obojętnie czy na twarz, czy do ciała).
Poczytaj sobie o humektantach i emolientach oraz jak ich używać - to absolutna podstawa. I o tym, jak beznadziejna jest parafina w kosmetykach, masz tu też listę, pod jakimi nazwami występuje w składzie:
https://naturalnieniebanalnie.pl/par...w-kosmetykach/
Do oczyszczania cery polecam jakiś porządny (bez oleju mineralnego w składzie!) olej, nie ma nic lepszego. Mnie nawet płyny micelarne zapychają jeszcze gorzej, zamiast oczyszczać cerę. Na Twoim miejscu kupiłabym jakiś dobry lotion z kwasem hialuronowym, na to emulsja/ serum, najlepiej też z kwasem hialuronowym i na to dobry krem nawilżający (zestaw na noc). No i dobry krem pod oczy. Na zimę to absolutne minimum.
Olej kokosowy też jest taki se. Nie aplikowałabym go w życiu na twarz, to straszny zapychacz.

Aha, i unikaj wszelkich rzeczy do mycia twarzy, które mają SLSy w składzie, to strasznie wysusza. Polecam jakieś delikatne żele, ewentualnie pianki.

[Misthios]

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87410487]Przychylam się do poprzedniej opinii, masz złe nawyki i zero wiedzy na temat pielęgnacji cery. Wygląda to, jakbyś coś tam na chybił-trafił używała.
Ja tu widzę problem w tym, że używasz głównie emolientów, czyli natłuszczających, a nie nawilżających rzeczy (np Cicalfate), a w rezultacie masz sucho-tłustą skórę. Cicalfate ma w dodatku parafinę w składzie, która nie dość, że koszmarnie zapycha, to powleka skórę nieprzepuszczalną warstwą - w końcu to produkt ropopochodny - pod którą sucha skóra jeszcze bardziej się wysusza (przynajmniej u mnie tak to działa, koszmar, unikam jakichkolwiek kosmetyków z parafiną w składzie, obojętnie czy na twarz, czy do ciała).
Poczytaj sobie o humektantach i emolientach oraz jak ich używać - to absolutna podstawa. I o tym, jak beznadziejna jest parafina w kosmetykach, masz tu też listę, pod jakimi nazwami występuje w składzie:
https://naturalnieniebanalnie.pl/par...w-kosmetykach/
Do oczyszczania cery polecam jakiś porządny (bez oleju mineralnego w składzie!) olej, nie ma nic lepszego. Mnie nawet płyny micelarne zapychają jeszcze gorzej, zamiast oczyszczać cerę. Na Twoim miejscu kupiłabym jakiś dobry lotion z kwasem hialuronowym, na to emulsja/ serum, najlepiej też z kwasem hialuronowym i na to dobry krem nawilżający (zestaw na noc). No i dobry krem pod oczy. Na zimę to absolutne minimum.
Olej kokosowy też jest taki se. Nie aplikowałabym go w życiu na twarz, to straszny zapychacz.

Aha, i unikaj wszelkich rzeczy do mycia twarzy, które mają SLSy w składzie, to strasznie wysusza. Polecam jakieś delikatne żele, ewentualnie pianki.[/QUOTE]

Dzięki za wyczerpującą wiadomość <3
Właśnie chyba się gubię w tej pielęgnacji a w zimie szczególnie wyraźnie to wychodzi. Może trochę przesadziłam, bo skóra na czole nie schodzi mi płatami tylko takim jakby śniegiem
Byłam przekonana, że Cicalfate nie ma parafiny damn! Bo też jej unikam jak ognia i służył mi na wakacjach, zniknęły mi pojedyncze wypryski a buzia była jakby miększa i gładsza, teraz nie używam go już tak często (czyt. codziennie) tylko może raz na 2-3 tyg kiedy właśnie aż mnie ścina jak marszczę czoło
Próbowałam kiedyś myć buzię olejami, ale się zniechęciłam. Miałam nawet tę specjalną ściereczkę z mikrofibry ale wtedy miałam wrażenie, że się kleję i zapycham i obsypało mnie strasznie, więc znów wróciłam do żeli do twarzy i najlepiej mi się nimi zmywa makijaż i są to zwykłe na chybił-trafił żele do cery mieszanej z Rossmanna, raz Ziaja, raz Garnier, raz coś innego, czasami Avene albo Iwostin właśnie albo droższe te La Rosze Posej etc
Czytałam gdzieś kiedyś, że najlepiej na noc nic nie nakładać na buzię, bo ona sama w nocy się "oczyszcza" a kremy i serum tylko właśnie zapychają.
Olej kokosowy nakładam na ciało, ale widzę, że nawet on nie daje często rady. Może po prostu mam skórę atopową ale tu właśnie się zgodzę, że jakby tak było to -> dermatolog koniecznie.
Jednak ja mam problemy tylko zimą. Swędzą mnie też często łydki i wydaje mi się, że to przez sezon grzewczy

[9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c]

Napisane przez Misthios

Dzięki za wyczerpującą wiadomość <3
Właśnie chyba się gubię w tej pielęgnacji a w zimie szczególnie wyraźnie to wychodzi. Może trochę przesadziłam, bo skóra na czole nie schodzi mi płatami tylko takim jakby śniegiem
Byłam przekonana, że Cicalfate nie ma parafiny damn! Bo też jej unikam jak ognia i służył mi na wakacjach, zniknęły mi pojedyncze wypryski a buzia była jakby miększa i gładsza, teraz nie używam go już tak często (czyt. codziennie) tylko może raz na 2-3 tyg kiedy właśnie aż mnie ścina jak marszczę czoło
Próbowałam kiedyś myć buzię olejami, ale się zniechęciłam. Miałam nawet tę specjalną ściereczkę z mikrofibry ale wtedy miałam wrażenie, że się kleję i zapycham i obsypało mnie strasznie, więc znów wróciłam do żeli do twarzy i najlepiej mi się nimi zmywa makijaż i są to zwykłe na chybił-trafił żele do cery mieszanej z Rossmanna, raz Ziaja, raz Garnier, raz coś innego, czasami Avene albo Iwostin właśnie albo droższe te La Rosze Posej etc
Czytałam gdzieś kiedyś, że najlepiej na noc nic nie nakładać na buzię, bo ona sama w nocy się "oczyszcza" a kremy i serum tylko właśnie zapychają.
Olej kokosowy nakładam na ciało, ale widzę, że nawet on nie daje często rady. Może po prostu mam skórę atopową ale tu właśnie się zgodzę, że jakby tak było to -> dermatolog koniecznie.
Jednak ja mam problemy tylko zimą. Swędzą mnie też często łydki i wydaje mi się, że to przez sezon grzewczy

Oesu, oesu, nie czytaj takich bzdur! Jak ktoś może takie bzdury z tyłka wzięte rozpowszechniać Skórę i włosy trzeba pielęgnować i ochraniać kosmetykami, a jesienią i zimą, gdy powietrze jest suche (ja od razu to czuję), a ogrzewanie daje na maksa, jest to tym bardziej istotne, żeby nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać. Inaczej będzie się miało suchą, ściągniętą, matową, poszarzałą cerę bez cienia blasku. Ja od razu widzę kolosalną różnicę w dni, kiedy chce mi się pieczołowicie nakładać kosmetyki, a kiedy mi się nie chce. Bez porównania.

A to jakich Ty olejów używałaś? Ja nie używam jakichś ciężkich, naturalnych, co to je trzeba maziać po twarzy jakąś ścierą, fu. Ja używam lekkich formuł, takich, które emulgują z wodą i po których nie ma śladu w momencie spłukania wodą, cera jest czysta, nie ma na niej żadnego "filmu". La Rosz Posej to dla mnie gónwniane kosmetyki :P Tak samo Vichy.

Jak byś miała atopową, to byś miała charakterystyczne, czerwone, swędzące placki tu i ówdzie. Myślę, że to głównie kwestia suchego, jesienno-zimowego sezonu grzewczego, u mnie niestety też od razu czuć różnicę na skórze całego ciała.

[chimay]

Napisane przez Misthios

Próbowałam kiedyś myć buzię olejami, ale się zniechęciłam. Miałam nawet tę specjalną ściereczkę z mikrofibry ale wtedy miałam wrażenie, że się kleję i zapycham i obsypało mnie strasznie, więc znów wróciłam do żeli do twarzy i najlepiej mi się nimi zmywa makijaż i są to zwykłe na chybił-trafił żele do cery mieszanej z Rossmanna, raz Ziaja, raz Garnier, raz coś innego, czasami Avene albo Iwostin właśnie albo droższe te La Rosze Posej etc
Czytałam gdzieś kiedyś, że najlepiej na noc nic nie nakładać na buzię, bo ona sama w nocy się "oczyszcza" a kremy i serum tylko właśnie zapychają.
Olej kokosowy nakładam na ciało, ale widzę, że nawet on nie daje często rady. Może po prostu mam skórę atopową ale tu właśnie się zgodzę, że jakby tak było to -> dermatolog koniecznie.
Jednak ja mam problemy tylko zimą. Swędzą mnie też często łydki i wydaje mi się, że to przez sezon grzewczy

Oleje i ścierka to metoda zwana OCM, nie każdemu służy a przede wszystkim jest upierdliwa w stosowaniu. Demakijaż olejkiem myjacym to coś zupełnie innego. Jednak też nie zastępuje mycia, to są dwa różne kroki.

Jak się ma cerę skłonną do przesuszania, to nie wybiera się pierwszej lepszej butelki z napisem "żel do mycia twarzy ", tylko trzeba się najpierw poinformować, jakie produkty są wystarczająco łagodne dla takiej skóry. Kosmetyki apteczne niekoniecznie takie są albo bardziej precyzyjnie mówiąc nie wszystkie.

Olej to trochę za mało, wielu skórom taki minimalizm nie wystarczy. Jeśli ma się problem zimą, to warto rozważyć mycie ciała olejkami myjacymi, żelami z mocznikiem, a po myciu stosować balsam czy krem że składnikami takimi jak owies, mocznik, olej z wiesiołka.

[Misthios]

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87413240]Oesu, oesu, nie czytaj takich bzdur! Jak ktoś może takie bzdury z tyłka wzięte rozpowszechniać Skórę i włosy trzeba pielęgnować i ochraniać kosmetykami, a jesienią i zimą, gdy powietrze jest suche (ja od razu to czuję), a ogrzewanie daje na maksa, jest to tym bardziej istotne, żeby nawilżać, nawilżać i jeszcze raz nawilżać. Inaczej będzie się miało suchą, ściągniętą, matową, poszarzałą cerę bez cienia blasku. Ja od razu widzę kolosalną różnicę w dni, kiedy chce mi się pieczołowicie nakładać kosmetyki, a kiedy mi się nie chce. Bez porównania.

A to jakich Ty olejów używałaś? Ja nie używam jakichś ciężkich, naturalnych, co to je trzeba maziać po twarzy jakąś ścierą, fu. Ja używam lekkich formuł, takich, które emulgują z wodą i po których nie ma śladu w momencie spłukania wodą, cera jest czysta, nie ma na niej żadnego "filmu". La Rosz Posej to dla mnie gónwniane kosmetyki :P Tak samo Vichy.

Jak byś miała atopową, to byś miała charakterystyczne, czerwone, swędzące placki tu i ówdzie. Myślę, że to głównie kwestia suchego, jesienno-zimowego sezonu grzewczego, u mnie niestety też od razu czuć różnicę na skórze całego ciała.[/QUOTE]

Właściwie to nie czytałam ale oglądałam na yt na kanale jakiejś laski, kanał nazywa się Sekrety Cery :P
Głównie chodzi o to aby nie nakładać nic NA NOC, żadnych kremów, serum bo wystarczy skórę tylko oczyścić i zrobić dobry demakijaż, na dzień trzeba jak najbardziej
Kupowałam w sklepie ze zdrową żywnością, zamawiałam też z jakiś strony typu Zrób se krem czy coś takiego, jakiś z malin i jakieś specjalne do cery mieszanej etc. Śmierdziały strasznie, zapychały a skóra mnie swędziała po nałożeniu ich i to uczucie oleju na buzi ble :P
Właśnie myślę, że ten mróz za oknem a suche powietrze w mieszkaniu to bardzo złe połączenie. Ale zastanawiam się nad zakupem oczyszczacza powietrza do mieszkania to może i w tym aspekcie pomoże.
A jakich firm używasz kremów? Mi Ives Rocher obecnie pasuje, fajny mają krem-żel nawilżający do mieszanej. Pięknie pachnie.
Szukam teraz dobrego peelingu, wcześniej miałam z Vianka ten pomarańczowy, może do niego wrócę na ten okres bo jest mocno taki oleisty

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:16 ----------

Napisane przez chimay

Oleje i ścierka to metoda zwana OCM, nie każdemu służy a przede wszystkim jest upierdliwa w stosowaniu. Demakijaż olejkiem myjacym to coś zupełnie innego. Jednak też nie zastępuje mycia, to są dwa różne kroki.

Jak się ma cerę skłonną do przesuszania, to nie wybiera się pierwszej lepszej butelki z napisem "żel do mycia twarzy ", tylko trzeba się najpierw poinformować, jakie produkty są wystarczająco łagodne dla takiej skóry. Kosmetyki apteczne niekoniecznie takie są albo bardziej precyzyjnie mówiąc nie wszystkie.

Olej to trochę za mało, wielu skórom taki minimalizm nie wystarczy. Jeśli ma się problem zimą, to warto rozważyć mycie ciała olejkami myjacymi, żelami z mocznikiem, a po myciu stosować balsam czy krem że składnikami takimi jak owies, mocznik, olej z wiesiołka.

Właśnie ja mam głównie cerę tłustą, przesusza mi się rzadko, głównie się świecę i matuję, ale zdziwiłam się ostatnio jak nałożyłam podkład i zrobiła się z niego siateczka na buzi i na nosie. Z chęcią bym kupiła jakiś fajny pieniący się olejek do mycia, który by nie pachniał naftą albo takim żelaznym zapachem.

[chimay]

Napisane przez Misthios

Właśnie ja mam głównie cerę tłustą, przesusza mi się rzadko, głównie się świecę i matuję, ale zdziwiłam się ostatnio jak nałożyłam podkład i zrobiła się z niego siateczka na buzi i na nosie.

Ewidentna oznaka złej, nastawionej na matowienie pielęgnacji i zbyt agresywnego oczyszczania.

Napisane przez Misthios

Z chęcią bym kupiła jakiś fajny pieniący się olejek do mycia, który by nie pachniał naftą albo takim żelaznym zapachem.

Masz na myśli mycie ciała? Olejki są z reguły do cer wrażliwych i suchych i domyślnie ta kategoria jest słabo perfumowana. No i nie będą się pienić tak jak się pienią żele. Żeby produkt się mocno pienił, musi posiadać mocno działające detergenty, a one i cera wrażliwa i przesuszona to nie jest dobre połączenie.

[Misthios]

Napisane przez chimay

Ewidentna oznaka złej, nastawionej na matowienie pielęgnacji i zbyt agresywnego oczyszczania.




Masz na myśli mycie ciała? Olejki są z reguły do cer wrażliwych i suchych i domyślnie ta kategoria jest słabo perfumowana. No i nie będą się pienić tak jak się pienią żele. Żeby produkt się mocno pienił, musi posiadać mocno działające detergenty, a one i cera wrażliwa i przesuszona to nie jest dobre połączenie.

Kupiłam dzisiaj takie coś zamiast żelu spróbuję myć tym olejkiem i zobaczę jak efekty. A do ciała też kupiłam olejek biały migdał z Ives Rocher i też zobaczę czy mnie coś swędzi, ale jeżeli chodzi o ciało to olej kokosowy się bardzo dobrze spisuje

[chimay]

Napisane przez Misthios

Kupiłam dzisiaj takie coś zamiast żelu spróbuję myć tym olejkiem i zobaczę jak efekty. A do ciała też kupiłam olejek biały migdał z Ives Rocher i też zobaczę czy mnie coś swędzi, ale jeżeli chodzi o ciało to olej kokosowy się bardzo dobrze spisuje

Olejowy syndet Dermedic wygląda na dość łagodny żel myjący z dodatkiem olejów. Jeśli nie nosisz makijażu silikonowego i kremów z filtrami, to może wystarczyć do oczyszczania.

[Misthios]

Napisane przez chimay

Olejowy syndet Dermedic wygląda na dość łagodny żel myjący z dodatkiem olejów. Jeśli nie nosisz makijażu silikonowego i kremów z filtrami, to może wystarczyć do oczyszczania.

A jaki to jest makijaż silikonowy bo wujek nie znalazł? Kremów z filtrami nie używam, bo obecnie nie ma słońca, chociaż wiem, że powinnam Dzięki, mam nadzieję, że się sprawdzi!

[chimay]

Napisane przez Misthios

A jaki to jest makijaż silikonowy bo wujek nie znalazł? Kremów z filtrami nie używam, bo obecnie nie ma słońca, chociaż wiem, że powinnam Dzięki, mam nadzieję, że się sprawdzi!

Bazy, podkłady, kremy BB zawierające silikony. Czyli prawie wszystkie poza podkładami mineralnymi w proszku oraz nielicznymi podkładami marek naturalnych.

[Misthios]

Napisane przez chimay

Bazy, podkłady, kremy BB zawierające silikony. Czyli prawie wszystkie poza podkładami mineralnymi w proszku oraz nielicznymi podkładami marek naturalnych.

No to tak, mam makijaż silikonowy
Myślisz, że taki żelo-olejek nie domyje? No nic.. zobaczę, narazie siedzę jeszcze w makijażu

[chimay]

Napisane przez Misthios

No to tak, mam makijaż silikonowy
Myślisz, że taki żelo-olejek nie domyje? No nic.. zobaczę, narazie siedzę jeszcze w makijażu

Nie jestem przekonana do pomysłu, żeby silikonowy makijaż usuwać czymś, co w zasadzie nie jest ani do demakijażu ani do mycia, tylko taką hybrydą obojga.

[Misthios]

Napisane przez chimay

Nie jestem przekonana do pomysłu, żeby silikonowy makijaż usuwać czymś, co w zasadzie nie jest ani do demakijażu ani do mycia, tylko taką hybrydą obojga.

Na opakowaniu jest info, że rewelacyjnie zmywa makijaż, ale mogę zmyć makijaż płynem micelarnym z później zastosować tę hybrydę.

[9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c]

Napisane przez Misthios

Na opakowaniu jest info, że rewelacyjnie zmywa makijaż, ale mogę zmyć makijaż płynem micelarnym z później zastosować tę hybrydę.

Na opakowaniu to mogą wszystko napisać
Też mi się wydaje, że takie coś nie zmyje skutecznie silikonów.
Ja używam azjatyckich olejków do demakijażu, one zmiatają wszystko, a jednocześnie nie wysuszają (przynajmniej nie jakoś mocno, te drogie to prawie wcale). Mogłabyś sobie kupić choćby to: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...nsing-oil.html.
Nic lepiej mi nie oczyszcza cery [niż azjatyckie oleje ogółem] i nie używam już innych rzeczy.

[Misthios]

[1=9a6d0e95fbc4407ed947e2e f8cea0fb12942fdf4_5e19100 28c83c;87415872]Na opakowaniu to mogą wszystko napisać
Też mi się wydaje, że takie coś nie zmyje skutecznie silikonów.
Ja używam azjatyckich olejków do demakijażu, one zmiatają wszystko, a jednocześnie nie wysuszają (przynajmniej nie jakoś mocno, te drogie to prawie wcale). Mogłabyś sobie kupić choćby to: https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...nsing-oil.html.
Nic lepiej mi nie oczyszcza cery [niż azjatyckie oleje ogółem] i nie używam już innych rzeczy.[/QUOTE]

Dzięki
Kupię jak skończę butelkę

[Cynthie]

mnie w sumie trochę bardziej zastanawia że ziaja ci pomagała z takimi składami. :|

[Misthios]

Napisane przez Cynthie

mnie w sumie trochę bardziej zastanawia że ziaja ci pomagała z takimi składami. :|

W sumie to mam płyn micelarny nie tonik hah Ale po nim nic się nie dzieje na szczęście. Ziaję biorę po taniości jak mi się nie chce wałkować tych wszystkich składów i opinii, bo normalnie idzie zwariować w tych drogeriach a na dodatek wychodzi jeszcze, że właściwie to co napisane na opakowaniu się nie sprawdza

[kasztanka3]

Plyn micelarny i tonik to nie to samo, maja inne sklady i zastosowania.
Radzilabym Ci sie doedukowac w temacie skladow i przeznaczenia danych kosmetykow, tego, jak nalezy ich uzywac i kolejnosci uzywania poszczegolnych produktow, to powinno Ci pomoc ogarnac sensowna pielegnacje.