Wróbel w garści czy orzeł pod ręką ?

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87309414]Ale edan woli się bawić w rachunek prawdopodobienstwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

To po kiego w ogóle o tej działacze wspominac? Ot taka ciekawostka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]W dodatku dodając "prawdopodobnie,"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Jeśli napiszę "lubię czekoladę i mordować małe dzieci".

To lubię czekoladę.

A mordować małe dzieci to takie zawieszone w próżni nie-wiadomo-co.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ----------

Nikt Cię nie uczył na logice, co oznacza spójnik i, biedaczku?

A^B jest tylko prawdziwe, jeśli zarówno A jak i B są prawdziwe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ----------

No chyba że chcesz się opierać na jakimś kolokwialnie zdefiniowanym przez społeczeństwo "i", które ma inne znaczenie. Ale przecież w rozmowie z Tobą należy kierować się logiką, a nie tak, jak większość społeczeństwa by rozumiała to zdanie.

Podsumowując - jesteś tak bardzo logiczny, że odrzucasz rozumienie słów, które się powszechnie przyjmuje. Skoro zarówno spójnik i jak i składanie mebli oznacza dla ciebie coś zupełnie innego.

To jak my mamy prowadzić jakąkolwiek dyskusję, skoro słowa mają takie znaczenie, jakie akurat zdecydowałeś się im nadać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No wiec masz w moim zdaniu, ze i jest lewicowa działaczka i ze się domyślam ze prawdopodobnie nie miałaby nic przeciwko braku wyłączności. Oba zdania są jak najbardziej prawdziwe.
Nie ma tu żadnej implikacji, nie ma nic o tym aby zdanie B wynikało ze zdania A. Wszystko jest jasne i logiczne.

Próbujesz znaleźć jakiś błąd i nadal go nie znalazłas

[Mija62]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87309414]Ale edan woli się bawić w rachunek prawdopodobienstwa. [/URL][/QUOTE]

Chciałam napisać, że lawiruje. Ale czy to odpowiednie określenie.
Jakby mi na tamten moment, mój tż odpowiedział, że otwarty związek, to miałabym pretensje jedynie do siebie. Nie do niego.

Poza tym, przypuszczam, że edan raczej na taką typową monogamistkę nawet by nie zwrócił uwagi. Także jestem o nią spokojna.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

No wiec masz w moim zdaniu, ze i jest lewicowa działaczka i ze się domyślam ze prawdopodobnie nie miałaby nic przeciwko braku wyłączności. Oba zdania są jak najbardziej prawdziwe.
Nie ma tu żadnej implikacji, nie ma nic o tym aby zdanie B wynikało ze zdania A. Wszystko jest jasne i logiczne.

Próbujesz znaleźć jakiś błąd i nadal go nie znalazłas

No właśnie. Domyślasz się, nie jesteś pewny. Ale po co ustalać coś, co jest niejasne - strata czasu! Na pewno straconego czasu nie będzie, jak okaze się, że jednak źle to prawdopodobienstwo obliczyles. Bo co jeszcze, o definicje kolorow też trzeba pytac? Cudów się tym babom zachciewa. Ale tak, to ma sens, jestem do bólu logiczny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez edan84

No wiec masz w moim zdaniu, ze i jest lewicowa działaczka i ze się domyślam ze prawdopodobnie nie miałaby nic przeciwko braku wyłączności. Oba zdania są jak najbardziej prawdziwe.
Nie ma tu żadnej implikacji, nie ma nic o tym aby zdanie B wynikało ze zdania A. Wszystko jest jasne i logiczne.

Próbujesz znaleźć jakiś błąd i nadal go nie znalazłas

Lol. Niczego nie szukam. Już Ci pisałam, dlaczego.

Teraz raczej trzepię z Ciebie bekę. Zresztą już od paru wątków.

Nie jestem tak naiwna, żeby dyskutować z Tobą na poważnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

Napisane przez Limonka2738

Lol. Niczego nie szukam. Już Ci pisałam, dlaczego.

Teraz raczej trzepię z Ciebie bekę. Zresztą już od paru wątków.

Nie jestem tak naiwna, żeby dyskutować z Tobą na poważnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teraz już wiem czemu Twoje posty są śmieszne i mało logiczne Bo trollujesz.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Teraz już wiem czemu Twoje posty są śmieszne i mało logiczne Bo trollujesz.

Ja o to samo podejrzewam ciebie, z tego samego powodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ItsPiranhaBay]

Ojeju, wszyscy tutaj tacy madrzy, bo narzekasz na obecnego, bo jestes nieuczciwa. A tak serio, to twoje zycie. Musisz sama rozwazyc, kogo wybrac. Byle uczciwie: jesli zdecydujesz sie na golebia, to najpierw zostaw wrobla. Nie wiem, czemu niektorzy tutaj sie tak buntuja: to, ze autorka jest z kims w zwiazku obecnie nie znaczy, ze ma sie cale zycie z nim meczyc, po slubie skoro jej nie odpowiada. Lepiej wycofac sie teraz, niz pozniej zalowac albo doprowadzac do rozwodu.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez ItsPiranhaBay

Ojeju, wszyscy tutaj tacy madrzy, bo narzekasz na obecnego, bo jestes nieuczciwa. A tak serio, to twoje zycie. Musisz sama rozwazyc, kogo wybrac. Byle uczciwie: jesli zdecydujesz sie na golebia, to najpierw zostaw wrobla. Nie wiem, czemu niektorzy tutaj sie tak buntuja: to, ze autorka jest z kims w zwiazku obecnie nie znaczy, ze ma sie cale zycie z nim meczyc, po slubie skoro jej nie odpowiada. Lepiej wycofac sie teraz, niz pozniej zalowac albo doprowadzac do rozwodu.

Chyba masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem, bo 90% osób doradziło jej dokładnie to co ty. Bunt, który cię tak rzekomo uwiera dotyczył jedynie rozwijania znajomości i testowaniu drugiego faceta, będąc w związku z pierwszym i zostawienie go dopiero w momencie bycia pewnym drugiego związku. Co doradziły jej pojedyncze osoby, dla których zdrada jest zła tylko wtedy kiedy to my jesteśmy zdradzani, a kiedy zdradzamy to wszystko można byle z ostrożna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5]

Napisane przez ItsPiranhaBay

Ojeju, wszyscy tutaj tacy madrzy, bo narzekasz na obecnego, bo jestes nieuczciwa. A tak serio, to twoje zycie. Musisz sama rozwazyc, kogo wybrac. Byle uczciwie: jesli zdecydujesz sie na golebia, to najpierw zostaw wrobla. Nie wiem, czemu niektorzy tutaj sie tak buntuja: to, ze autorka jest z kims w zwiazku obecnie nie znaczy, ze ma sie cale zycie z nim meczyc, po slubie skoro jej nie odpowiada. Lepiej wycofac sie teraz, niz pozniej zalowac albo doprowadzac do rozwodu.

Oczywiście, tylko że jak je źle to niech zostawi obecnego, a dopiero potem zakreci się wokół tamtego, a nie ze najpierw sprawdza czy jej się to opłaca i jak tamten ja zechce to do niego poleci, a jak nie to zostanie z obecnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87309779]Chyba masz poważne problemy z czytaniem ze zrozumieniem, bo 90% osób doradziło jej dokładnie to co ty. Bunt, który cię tak rzekomo uwiera dotyczył jedynie rozwijania znajomości i testowaniu drugiego faceta, będąc w związku z pierwszym i zostawienie go dopiero w momencie bycia pewnym drugiego związku. Co doradziły jej pojedyncze osoby, dla których zdrada jest zła tylko wtedy kiedy to my jesteśmy zdradzani, a kiedy zdradzamy to wszystko można byle z ostrożna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]:yes:

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

A tak w ogóle:
Załącznik 7697070Załącznik 7697071
I zaorane. Tak się kończy, jak się próbuje zrobić z rozmówców idiotow i udaje się, że ta działaczka to tak się przypaletala bez kontekstu, bo komus brakuje którejś klepki i ot tak bez powodu sobie o tym wspomniał, bo a wiecie, tak przy okazji to lubię ciastka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[edan84]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87309841]A tak w ogóle:
Załącznik 7697070Załącznik 7697071
I zaorane. Tak się kończy, jak się próbuje zrobić z rozmówców idiotow i udaje się, że ta działaczka to tak się przypaletala bez kontekstu, bo komus brakuje którejś klepki i ot tak bez powodu sobie o tym wspomniał, bo a wiecie, tak przy okazji to lubię ciastka.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Czasem. Szkoda ze nie w tym wypadku.

[MiamiGlow]

Napisane przez ItsPiranhaBay

Ojeju, wszyscy tutaj tacy madrzy, bo narzekasz na obecnego, bo jestes nieuczciwa. A tak serio, to twoje zycie. Musisz sama rozwazyc, kogo wybrac. Byle uczciwie: jesli zdecydujesz sie na golebia, to najpierw zostaw wrobla. Nie wiem, czemu niektorzy tutaj sie tak buntuja: to, ze autorka jest z kims w zwiazku obecnie nie znaczy, ze ma sie cale zycie z nim meczyc, po slubie skoro jej nie odpowiada. Lepiej wycofac sie teraz, niz pozniej zalowac albo doprowadzac do rozwodu.

I tak właśnie orzeł został gołębiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez edan84

Czasem. Szkoda ze nie w tym wypadku.

No to pozostaje druga opcja: brak którejś z klepek. Szkoda, że nie dopisałeś tam jeszcze "i lubi placki i jak ją drapie po pleckach". Zaiste, logiczne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Andziullka666

[/B]



Daruj sobie nie wytłumaczysz, w każdym wątku o zdradach toczy się do porzygania ta sama dyskusja. Niektóre osoby zupełnie inaczej postrzegają otaczającą ich rzeczywistość. W tym przypadku wręcz zalatuje zaburzeniami ze spektrum autyzmu więc nie wiem jaki jest sens w kółko to wałkowac skoro konsensusu nie ma, nie było i nigdy nie będzie.

Zastanawiam się w sumie jaki jest tego sens. Dyskusja i wymiana opinii toczy się do czasu, potem to już tylko wciskanie swoich opinii innym i wkurzanie się, że myślą inaczej

[mariamalaria]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87309956]Zastanawiam się w sumie jaki jest tego sens. Dyskusja i wymiana opinii toczy się do czasu, potem to już tylko wciskanie swoich opinii innym i wkurzanie się, że myślą inaczej[/QUOTE]

Istotnie.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez nevina

Mieszkasz w wolnej Europie, gdzie racja możesz sobie wybrać rodzaj relacji i ilość tych partnerów, natomiast jeśli chciałabyś taki związek zalegalizować z kilkoma z nimi to niestety, tu już nie masz takiej swobody

Mój związek z wieloma partnerami nielegalny nie jest, więc niczego legalizować nie muszę. Odpowiednie słowo w tym wypadku to "zarejestrować". I nie rozumiem w sumie do czego dążysz tą wypowiedzią. Ja nie potrzebuję do szczęścia rejestrowania związku w urzędzie. Wszystko co mnie interesuje od strony prawnej mogę rozwiązać odpowiednimi umowami skonstruowanymi przez prawnika jeśli tylko będę chciała.

Nie rozumiem? Czyli skoro w naszej kulturze dominuje monogamia to uważasz, że nie masz żadnego obowiązku poinformować swojego przyszłego partnera, że masz inne zdanie na ten temat?

Nie "uważam że nie mam", tylko naprawdę, faktycznie, taki obowiązek nie istnieje. Obiektywnie.
Przecież nie ponoszę żadnych konsekwencji za nieudzielanie takiej informacji.

Wystarczy wpisać sobie na tinderze, że szukasz otwartego związku i tyle. Ja nie widzę problemu, bo stawiasz sprawę jasno.

Ale co ma tinder do tego? W życiu nie używałam tej apki i nie widze powodu, więc co takiego miałabym osiągnąć wypisując tam moje preferencje?

Widzę problem jak każesz partnerowi się domyślać, bo olaboga nie każdy żyje tak samo. Ja też informuję, że jestem niewierząca, bo wiem, że wielu ludzi jednak jest chrześcijanami i nie chcę, żeby facet się domyślał, że jednak wierzę i snuł ze mną plany ślubu kościelnego i chrztu naszych dzieci.

Ja niczego nie każę partnerowi. To jego sprawa jakie plany snuje, a jeśli je snuje nie posiadając wystarczającej ilości informacji, które ma tuż pod ręką, to tylko jego problem.

Przecież robisz tak samo w drugą stronę

Tzn co takiego robię w drugą stronę? Pisałam wyraźnie o "wymyślaniu ograniczeń partnerowi i liczenie na to, że się domyśli jak ty chcesz żeby on żył"
Ja mojemu partnerowi nie wymyślam ograniczeń względem poli/mono/whatever- gamii. To jego sprawa. Jeśli będzie chciał mieć mnie za jedyną partnerkę, to jego wybór. Może mieć więcej jeśli będzie chciał.

Ale to nie jest to samo. Sypianie na boku z innymi, podczas gdy twój partner myśli, że jesteście na wyłączność jest zdradą, bo łamie zasady, które wiele ludzi ustala sobie np przed ołtarzem albo w USC. Wierność jest jednym z obowiązków małżeńskich. Nie widzę tu analogii do związków otwartych, gdzie każdy wie na czym stoi.

A co mnie obchodzą jakieś zasady, które sobie "wielu ludzi" ustaliło w USC albo przed ołtarzem? Przecież nie mogę złamać czyjeś przysięgi. I niby w jaki sposób czyjeś małżeństwo miałoby stanowić o tym jakie ja mam obowiązki wobec partnera?

No i dlaczego ja, będąca w większości, muszę informować przyszłego faceta o tym, że chce go na wyłączność seksualną? To chyba mniejszość powinna informować o swoim innym podejściu do tych spraw.

Nic nie musisz przecież. Jak nie chcesz to nie informuj. Twoja sprawa komu opowiesz o prywatnych preferencjach seksualnych. Po prostu twój partner nie będzie miał na twój temat wiedzy, a jedynie domysł, o ile go to w ogóle obchodzi, a wcale obchodzić nie musi.

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87308626]Nie twoja poligamia jest odebrana źle, a fakt że nie informujesz partnera o odstępie od kulturowego defaultu.
Konsekwencje z tego powodu ponosisz takie, że ludzie uważają cię za osobę nieuczciwą i poza niewielkim kręgiem osób podobnie nieuczciwych mają o twoim postępowaniu negatywne zdanie. Może cie to nie obchodzić, ale tak jest, co łatwo zauważyć choćby na forum o paznokciach, gdzie nigdy nikt poza jednym oportunistą nie zgodził się z tobą a wręcz przeciwnie, raczej jesteś postrzegana jak emocjonalny cyborg bez empatii. Nie jest to może konsekwencja w jakiś sposób cie dotykająca, lecz istnieje, na takiej samej zasadzie istnieją zwyczaje i konwenanse kulturowe.[/QUOTE]Czyli wprost przyznajesz, że nie ponoszę żadnych konsekwencji, a jednak bronisz stanowiska, że mam informować partnerów, bo "default kulturowy" cośtam
Uprzedzając ewentualne pytania: opinia randomowych obcych ludzi z fioletowego forum nie wchodzi w mój zakres rzeczy, które uważałabym za konsekwencje.

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87309053]Nie ma przymusu znać defaultu kulturowego Tak samo nie ma przymusu znać prawa, ale to nie zwalnia z jego przestrzegania.[/QUOTE]Słaba analogia, bo za nieprzestrzeganie prawa można ponieść karę, a za nieprzestrzeganie "defaultu kulturowego" w zakresie formy związków nie grozi nic.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Ej, a tak zapytam off topowo, bo nie umiem tego robić, jak cytujecie wiele wypowiedzi do jednego wątku? xD


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87310089]Ej, a tak zapytam off topowo, bo nie umiem tego robić, jak cytujecie wiele wypowiedzi do jednego wątku? xD
[/QUOTE]
Na apce po prostu zaznaczasz wszystkie odpowiedzi, które chcesz zacytować, klikając w nie, i potem w prawym górnym roku ekranu masz chmurkę. Na komputerze masz taki mały prostokącik obok "cytuj".

[mariamalaria]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87310084]Mój związek z wieloma partnerami nielegalny nie jest, więc niczego legalizować nie muszę. Odpowiednie słowo w tym wypadku to "zarejestrować". I nie rozumiem w sumie do czego dążysz tą wypowiedzią. Ja nie potrzebuję do szczęścia rejestrowania związku w urzędzie. Wszystko co mnie interesuje od strony prawnej mogę rozwiązać odpowiednimi umowami skonstruowanymi przez prawnika jeśli tylko będę chciała.
Nie "uważam że nie mam", tylko naprawdę, faktycznie, taki obowiązek nie istnieje. Obiektywnie.
Przecież nie ponoszę żadnych konsekwencji za nieudzielanie takiej informacji.
Ale co ma tinder do tego? W życiu nie używałam tej apki i nie widze powodu, więc co takiego miałabym osiągnąć wypisując tam moje preferencje?
Ja niczego nie każę partnerowi. To jego sprawa jakie plany snuje, a jeśli je snuje nie posiadając wystarczającej ilości informacji, które ma tuż pod ręką, to tylko jego problem.

Tzn co takiego robię w drugą stronę? Pisałam wyraźnie o "wymyślaniu ograniczeń partnerowi i liczenie na to, że się domyśli jak ty chcesz żeby on żył"
Ja mojemu partnerowi nie wymyślam ograniczeń względem poli/mono/whatever- gamii. To jego sprawa. Jeśli będzie chciał mieć mnie za jedyną partnerkę, to jego wybór. Może mieć więcej jeśli będzie chciał.
A co mnie obchodzą jakieś zasady, które sobie "wielu ludzi" ustaliło w USC albo przed ołtarzem? Przecież nie mogę złamać czyjeś przysięgi. I niby w jaki sposób czyjeś małżeństwo miałoby stanowić o tym jakie ja mam obowiązki wobec partnera?
Nic nie musisz przecież. Jak nie chcesz to nie informuj. Twoja sprawa komu opowiesz o prywatnych preferencjach seksualnych. Po prostu twój partner nie będzie miał na twój temat wiedzy, a jedynie domysł, o ile go to w ogóle obchodzi, a wcale obchodzić nie musi.

Czyli wprost przyznajesz, że nie ponoszę żadnych konsekwencji, a jednak bronisz stanowiska, że mam informować partnerów, bo "default kulturowy" cośtam
Uprzedzając ewentualne pytania: opinia randomowych obcych ludzi z fioletowego forum nie wchodzi w mój zakres rzeczy, które uważałabym za konsekwencje.

Słaba analogia, bo za nieprzestrzeganie prawa można ponieść karę, a za nieprzestrzeganie "defaultu kulturowego" w zakresie formy związków nie grozi nic.[/QUOTE]

Lisbeth, twoje stanowisko dotyczące poligami u poliandrii jest mi obce, gdyż jestem seryjną monogamistką, która nie potrafi z kimś iść do łóżka, jeśli kocha innego, a kocha tylko jednego na raz. Cenię cię jednak i szanuję za spójność tego, co piszesz, jasne wyrażanie swoich poglądów i światopoglądu oraz brak jadu w stosunku do innych.
Nie postrzegam cię wcale jako emocjonalnego cyborga, ale jako kontrowersyjną osobę, która mnie ciekawi.
Odcinamy się od krzywdzacych komentarzy pod twoim adresem.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez mariamalaria

Lisbeth, twoje stanowisko dotyczące poligami u poliandrii jest mi obce, gdyż jestem seryjną monogamistką, która nie potrafi z kimś iść do łóżka, jeśli kocha innego, a kocha tylko jednego na raz. Cenię cię jednak i szanuję za spójność tego, co piszesz, jasne wyrażanie swoich poglądów i światopoglądu oraz brak jadu w stosunku do innych.
Nie postrzegam cię wcale jako emocjonalnego cyborga, ale jako kontrowersyjną osobę, która mnie ciekawi.
Odcinamy się od krzywdzacych komentarzy pod twoim adresem.

Dzięki

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87310111]Na apce po prostu zaznaczasz wszystkie odpowiedzi, które chcesz zacytować, klikając w nie, i potem w prawym górnym roku ekranu masz chmurkę. Na komputerze masz taki mały prostokącik obok "cytuj".[/QUOTE]

[mariamalaria]

Autorko, zaglądasz tu jeszcze?

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87310084]
Czyli wprost przyznajesz, że nie ponoszę żadnych konsekwencji, a jednak bronisz stanowiska, że mam informować partnerów, bo "default kulturowy" cośtam
Uprzedzając ewentualne pytania: opinia randomowych obcych ludzi z fioletowego forum nie wchodzi w mój zakres rzeczy, które uważałabym za konsekwencje.

Słaba analogia, bo za nieprzestrzeganie prawa można ponieść karę, a za nieprzestrzeganie "defaultu kulturowego" w zakresie formy związków nie grozi nic.[/QUOTE]

Nie, nie mówię, że cokolwiek "masz", nie leży to w mojej gestii ani nie mam takich zapędów. Natomiast tak, bronię stanowiska, że poinformowanie jest w tej sytuacji tym, co należy zrobić, gdyż to jest uczciwe.
Podobnie jak ty, nie przejmuję się zdaniem randomów z forum o paznokciach. Na pewno jesteś jednak świadoma, że forum nie istnieje w próżni i oderwaniu od realnego życia, a przeciwnie, reprezentuje poglądy istniejących ludzi. Więc po reakcji osób na tym forum (a jest ono raczej liberalne i lewicowe) wnosić można, że reakcja osób w twoim otoczeniu będzie również negatywna (pozytywna rekacja na ten pogląd przez lata na wizażu= 1) Zaniechując z premedytacją kluczowej informacji, postępujesz w sposób narażający na skrzywdzenie osobę nie obcą, lecz taką, którą lubisz przynajmniej na tyle, by rozważać z nią związek. Człowiek nie wykazujący żadnych względów dla ludzi, kierujący się jedynie zasadą braku konsekwencji, jest po prostu osobą nielubianą i nieszanowaną. Może cię to nie obchodzić - nie brakuje wszak osób autystycznych, psychopatów oraz zwykłych szuj.

Może nie rozumiem pobudek tobą kierujących, ale wnosząc z tego że w każdym prawie poście mówisz z marszu o swojej poligamii obcym, wnoszę, że niemówienie tego osobie bliższej niż obca wynika z chęci uzyskania czegoś lub utrzymania tej osoby w stanie nieświadomości. A to są pobudki niskie i takie zachowanie jest oceaniane jako nieuczciwość.
Pisałaś, że kary za to ponieść nie można. Owszem, odpowiedzialności karnej nie poniesiesz za bycie świnią, ale społeczne tak. Ludzie się od ciebie po prostu odwrócą. I zanim napiszesz o przyjaciołach i partnerach - nawet sam Adolf miał dziewczynę i grono przyjaciół myślących, jak on, co go nie czyni dobrym/lepszym człowiekiem.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87309956]Zastanawiam się w sumie jaki jest tego sens. Dyskusja i wymiana opinii toczy się do czasu, potem to już tylko wciskanie swoich opinii innym i wkurzanie się, że myślą inaczej[/QUOTE]

Zapewne chcieliby, żeby całe społeczeństwo myślało tak jak oni, wtedy mieliby prostsze życie. A nie czekaj, czy przypadkiem nie twierdzą, że ich poglądy to większość? Kurde... Gubię się w tym

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87310466] Natomiast tak, bronię stanowiska, że poinformowanie jest w tej sytuacji tym, co należy zrobić, gdyż to jest uczciwe.[/QUOTE]Uczciwe to jest trzymanie się ustaleń o ile istnieją. W tym przypadku trudno mówić o uczciwości, bo nie ma wobec czego/kogo być uczciwym skoro się niczego nie obiecywało.

Więc po reakcji osób na tym forum (a jest ono raczej liberalne i lewicowe) wnosić można, że reakcja osób w twoim otoczeniu będzie również negatywna (pozytywna rekacja na ten pogląd przez lata na wizażu= 1)

Nie można nic takiego wnosić, bo moje wybrane samodzielnie środowisko nie jest odbiciem przypadkowego zbiorowiska randomów z wizażu.

Zaniechując z premedytacją kluczowej informacji, postępujesz w sposób narażający na skrzywdzenie osobę nie obcą, lecz taką, którą lubisz przynajmniej na tyle, by rozważać z nią związek.

To nie ja postępuję w sposób narażający kogoś na skrzywdzenie, tylko ten ktoś, kto nie potrafi sobie sam zadbać o związek takiego typu, jaki mu odpowiada. Tym samym sam się wyklucza z grona interesujących mnie partnerów.

Może nie rozumiem pobudek tobą kierujących, ale wnosząc z tego że w każdym prawie poście mówisz z marszu o swojej poligamii obcym, wnoszę, że niemówienie tego osobie bliższej niż obca wynika z chęci uzyskania czegoś lub utrzymania tej osoby w stanie nieświadomości.

Mówię o tym z marszu wtedy, gdy do tego doprowadzi jakaś interesująca mnie dyskusja. Jeśli taka dyskusja nie wystąpi z partnerem czy kandydatem na niego, to nie widzę powodu by tak po prostu o tym powiedzieć.

Pisałaś, że kary za to ponieść nie można. Owszem, odpowiedzialności karnej nie poniesiesz za bycie świnią, ale społeczne tak. Ludzie się od ciebie po prostu odwrócą. I zanim napiszesz o przyjaciołach i partnerach - nawet sam Adolf miał dziewczynę i grono przyjaciół myślących, jak on, co go nie czyni dobrym/lepszym człowiekiem.

Argumentum ad hitlerum nie czyni twojego argumentu ani adekwatnym ani bardziej wartościowym. Przeciwnie
Natomiast na nic wieszczenie o tym jak to ludzie się ode mnie odwrócą, no bo kurde jakoś się nie odwracają. Co więcej, taki "problem" (partner/potencjalny partner niepoinformowany o mojej poligamii) ma szanse dotyczyć kilku, max. kilkunastu ludzi przez całe moje życie. Jakoś przeżyję nawet jak będą chcieli całkowicie zerwać kontakt. Natomiast cała reszta społeczeństwa nie wydaje się być zainteresowana tym co mówię moim partnerom.

[Mija62]

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87310533]Zapewne chcieliby, żeby całe społeczeństwo myślało tak jak oni, wtedy mieliby prostsze życie. A nie czekaj, czy przypadkiem nie twierdzą, że ich poglądy to większość? Kurde... Gubię się w tym [/QUOTE]

Coś Ty. To typowa manifestacja sił (lub bujnej wyobraźni) Zwykla gra słów.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez Mija62

Coś Ty. To typowa manifestacja sił (lub bujnej wyobraźni) Zwykla gra słów.

W takim razie podziwiam za upór. Chyba że mają płacone.

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87310559]Uczciwe to jest trzymanie się ustaleń o ile istnieją. W tym przypadku trudno mówić o uczciwości, bo nie ma wobec czego/kogo być uczciwym skoro się niczego nie obiecywało.
Nie można nic takiego wnosić, bo moje wybrane samodzielnie środowisko nie jest odbiciem przypadkowego zbiorowiska randomów z wizażu.
To nie ja postępuję w sposób narażający kogoś na skrzywdzenie, tylko ten ktoś, kto nie potrafi sobie sam zadbać o związek takiego typu, jaki mu odpowiada. Tym samym sam się wyklucza z grona interesujących mnie partnerów.
Mówię o tym z marszu wtedy, gdy do tego doprowadzi jakaś interesująca mnie dyskusja. Jeśli taka dyskusja nie wystąpi z partnerem czy kandydatem na niego, to nie widzę powodu by tak po prostu o tym powiedzieć.
Argumentum ad hitlerum nie czyni twojego argumentu ani adekwatnym ani bardziej wartościowym. Przeciwnie
Natomiast na nic wieszczenie o tym jak to ludzie się ode mnie odwrócą, no bo kurde jakoś się nie odwracają. Co więcej, taki "problem" (partner/potencjalny partner niepoinformowany o mojej poligamii) ma szanse dotyczyć kilku, max. kilkunastu ludzi przez całe moje życie. Jakoś przeżyję nawet jak będą chcieli całkowicie zerwać kontakt. Natomiast cała reszta społeczeństwa nie wydaje się być zainteresowana tym co mówię moim partnerom.[/QUOTE]

Nie przebywasz jedynie w samodzielnie wybranym środowisku, lecz przypuszczam że obracasz się wśród ludzi w pracy, instytucjach, rodznie. Więc tak, wizaż ma przełożenie. A ogólne podejście do ludzi widać przez pryzmat tej akurat kwestii, bo nie wierzę, że w innych już bierzesz pod uwagę dobrostan innych, a nie poświęcasz go w imię swoich jakichś tam przekonań.

Mogłabyś mi powiedzieć, dlaczego właściwie kwestia: "on/ona musi zapytać pierwsza, ja nie powiem i wuj" jest tak kluczowa dla ciebie?

[Mijanou]

Proszę wzystkich o uspokojenie emocji.

Edan, to nie jest watek "Świat według Edana".
Drodzy Użytkownicy/Uzytkowniczki,'też bardzo Was prosze o zaprzestanie rozbijania każdego postu rzeczonego Edana na czynniki pierwsze a czynniki pierwsze na atomy, bo dla mnie wyglada to tak, że sami/same prowokujecie go do zwierzeń/ wygłaszania Edanowatych poglądów a później się skarżycie, że każdy watek przekształca się w watek Edanowy. Zdecydujcie się, bo naprawdę moderacja nie ma powodu do reakcji, skoro podejmujecie z nim dyskusję i same/sami go zachęcacie a następnie wysyłacie do nas ZP, że trolluje. Logiki w tym nie ma.


Ich brauche zeit!