Singielki 25+ cz. XIV

[Atavish]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87366232]Zejdź ze mnie. I nic takiego nie napisałam. Chodziło mi o to, że kiedy jest się w związku - takie decyzje są możliwe, ale jednak nalezy o swoich planach rozmawiać z drugą stroną.[/QUOTE]


Czyli chwila... Związki ograniczają ludzi bo należy rozmawiać z partnerem o swoich planach?
Bo wyszliśmy od tego, że twierdziłaś że związki zawsze ograniczają.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Atavish

Czyli chwila... Związki ograniczają ludzi bo należy rozmawiać z partnerem o swoich planach?
Bo wyszliśmy od tego, że twierdziłaś że związki zawsze ograniczają.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

No a nie jest to ograniczenie w pewnym sensie? Oczywiscie mozna wyjść ze stanowiska, ze wszyscy jesteśmy wolni i kazdy moze robic, co chce. Tylko pewne decyzje podejmowane przez singla, a przez osobe w związku moga miec inne konsekwencje.

[edan84]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87366232]Zejdź ze mnie. I nic takiego nie napisałam. Chodziło mi o to, że kiedy jest się w związku - takie decyzje są możliwe, ale jednak nalezy o swoich planach rozmawiać z drugą stroną.

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------



ooo super [/QUOTE]Zatem rozumiem, że rozmawiałaś z nim? Że chciałabyś samotne podróże i spędzać w ciszy 3 dni bez kontaktu z nim co jakiś czas?
Co on na to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Atavish]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87366270]No a nie jest to ograniczenie w pewnym sensie? Oczywiscie mozna wyjść ze stanowiska, ze wszyscy jesteśmy wolni i kazdy moze robic, co chce. Tylko pewne decyzje podejmowane przez singla, a przez osobe w związku moga miec inne konsekwencje.[/QUOTE]No moim zdaniem nie jest to ograniczenie, bo nadal mogę robić to na co mam ochotę. Więc nie widzę ograniczeń.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[edan84]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87366270]No a nie jest to ograniczenie w pewnym sensie? Oczywiscie mozna wyjść ze stanowiska, ze wszyscy jesteśmy wolni i kazdy moze robic, co chce. Tylko pewne decyzje podejmowane przez singla, a przez osobe w związku moga miec inne konsekwencje.[/QUOTE]No mogą mieć konsekwencje. Ale nie ma to nic wspólnego z ograniczaniem kogokolwiek a z odpowiedzialnością

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez edan84

Zatem rozumiem, że rozmawiałaś z nim? Że chciałabyś samotne podróże i spędzać w ciszy 3 dni bez kontaktu z nim co jakiś czas?
Co on na to?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, rozmawiałam

Tak jak wspomniałam - on jest wyrozumiały i czuję, że mogę miec swoja przestrzen, o czym juz przekonałam się kilka razy.

[edan84]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87366360]Tak, rozmawiałam

Tak jak wspomniałam - on jest wyrozumiały i czuję, że mogę miec swoja przestrzen, o czym juz przekonałam się kilka razy.[/QUOTE]Więc gdzie te ograniczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Poza tym to nie Twój pan, że ma być wyrozumiały. Albo akceptuje Twoje wymagania albo niech spada na bambus

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Ja tam doskonale pandorę rozumiem.

Nie próbujcie wmówić, że bycie w związku i bycie singlem to ten sam stan rzeczy. Oczywiście, że trzeba się dopasowywać, mieć na uwadze potrzeby partnera, uczucia itd.

A z tamtym facetem? Cóż, na drugi dzień ja wróciłam do siebie, on do siebie, dzieli nas dobre 600km
Zawsze chciałam taką przygodę przeżyć i w sumie świetnie się złożyło, że to się stało z kimś 'dojrzałym' bo absolutnie nie czułam się jak laska zaciągnięta do łóżka, a jak dorośli ludzie, którzy się dobrze bawili. Co prawda rano musiałam uciekać na zajęcia, a zaspaliśmy, ale potem pisał, pytał jak się czuję, dzisiaj też chwile rozmawialiśmy. Ale raczej nie przewiduję kolejnych spotkań.
No i że tak powiem dobra dupa z niego i postać wszystkim znana w mojej branży

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------

Napisane przez edan84

Więc gdzie te ograniczenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Poza tym to nie Twój pan, że ma być wyrozumiały. Albo akceptuje Twoje wymagania albo niech spada na bambus

A co z jego wymaganiami?

[edan84]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366371]Ja tam doskonale pandorę rozumiem.

Nie próbujcie wmówić, że bycie w związku i bycie singlem to ten sam stan rzeczy. Oczywiście, że trzeba się dopasowywać, mieć na uwadze potrzeby partnera, uczucia itd.

A z tamtym facetem? Cóż, na drugi dzień ja wróciłam do siebie, on do siebie, dzieli nas dobre 600km
Zawsze chciałam taką przygodę przeżyć i w sumie świetnie się złożyło, że to się stało z kimś 'dojrzałym' bo absolutnie nie czułam się jak laska zaciągnięta do łóżka, a jak dorośli ludzie, którzy się dobrze bawili. Co prawda rano musiałam uciekać na zajęcia, a zaspaliśmy, ale potem pisał, pytał jak się czuję, dzisiaj też chwile rozmawialiśmy. Ale raczej nie przewiduję kolejnych spotkań.
No i że tak powiem dobra dupa z niego i postać wszystkim znana w mojej branży

---------- Dopisano o 14:20 ---------- Poprzedni post napisano o 14:19 ----------



A co z jego wymaganiami?[/QUOTE]A skąd mam wiedzieć? Pandora nic o tym nie pisała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez edan84

A skąd mam wiedzieć? Pandora nic o tym nie pisała.

Chodzi mi o akceptowanie czyichś wymagań. Tak samo jak jedna strona ma akceptować wymagania, tak samo druga. I to są ograniczenia i dostosowywanie.

[Atavish]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366397]Chodzi mi o akceptowanie czyichś wymagań. Tak samo jak jedna strona ma akceptować wymagania, tak samo druga. I to są ograniczenia i dostosowywanie.[/QUOTE]Podaj mi proszę jedną rzecz którą możesz robić jako singielka, a nie możesz jako osoba w udanym związku.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Atavish

Podaj mi proszę jedną rzecz którą możesz robić jako singielka, a nie możesz jako osoba w udanym związku.

O ile jesteśmy w dobrym związku - możemy wszystko.
Ale sorry, nie wierze, że dobierzesz się z osobą z którą macie ten sam gust, dokładnie te same upodobania, przekonania, cele, marzenia itd.
Nawet mówiąc o rzeczach trywialnych i codziennych co zjeść na obiad, jaką farbę na ściany wybrać, jaki film oglądać, z którymi znajomymi się spotkać.
I rozumiem, że można nie być gotowym iść na te kompromisy, mniejszy, czy większe

[edan84]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366397]Chodzi mi o akceptowanie czyichś wymagań. Tak samo jak jedna strona ma akceptować wymagania, tak samo druga. I to są ograniczenia i dostosowywanie.[/QUOTE]Nikt nie stoi nad Tobą z pistoletem aby akceptować wymagania partnera, które mogą być dla Ciebie ograniczające. I tak samo nad tym partnerem.
Ja nigdy nie pozwolę aby relacja z daną kobieta w jakikolwiek sposób miala mnie ograniczyć.
Jeśli ona będzie tego wymagać to droga wolna, ale ja się na to zgadzać nie muszę.
Gdybym miał takie rzeczy akceptować to już dawno bym był w jakims związku w którym mi by było źle

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Atavish]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366429]O ile jesteśmy w dobrym związku - możemy wszystko.

Ale sorry, nie wierze, że dobierzesz się z osobą z którą macie ten sam gust, dokładnie te same upodobania, przekonania, cele, marzenia itd.

Nawet mówiąc o rzeczach trywialnych i codziennych co zjeść na obiad, jaką farbę na ściany wybrać, jaki film oglądać, z którymi znajomymi się spotkać.

I rozumiem, że można nie być gotowym iść na te kompromisy, mniejszy, czy większe[/QUOTE]

No cóż, właśnie opisałaś mój związek. Mamy te same poglądy, gust (od muzyki po meble (design z lat 50-60)), cele i marzenia.
Obiady nie są problemem, bo jemy głównie na mieście i każdy zamawia to na co ma ochotę. Kolor farby też nie był problemy, bo siedzieliśmy w trójkę z projektantką i ona po rozmowie z nami dobrała wszystko. Ze znajomymi też nie ma problemu - jeśli ktoś się z kimś nie chce spotkać, to się nie spotyka. W ogóle nie wiem jak to może być problemem. Nie mam ochoty kogoś oglądać, ale idę bo chłopak idzie? Serio nie rozumiem jakby to miało działać nawet.
No ogółem mnie rozwala takie generalizowanie "każdy związek to ograniczenia i kompromisy". No nie. Jeśli nie chcesz ograniczeń i kompromisów, to stwórz związek z kimś kto ma takie samo podejście i ich nie twórzcie.
Czasem mam wrażenie, że to wynik tego, że ktoś był w kijowych związkach gdzie musiał chodzić na kompromisy i gdzie czuł się ograniczony, ale to jedyny model związku jaki zna, więc zakłada, że wszystkie tak wyglądają.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[edan84]

Napisane przez Atavish

No cóż, właśnie opisałaś mój związek. Mamy te same poglądy, gust (od muzyki po meble (design z lat 50-60)), cele i marzenia.
Obiady nie są problemem, bo jemy głównie na mieście i każdy zamawia to na co ma ochotę. Kolor farby też nie był problemy, bo siedzieliśmy w trójkę z projektantką i ona po rozmowie z nami dobrała wszystko. Ze znajomymi też nie ma problemu - jeśli ktoś się z kimś nie chce spotkać, to się nie spotyka. W ogóle nie wiem jak to może być problemem. Nie mam ochoty kogoś oglądać, ale idę bo chłopak idzie? Serio nie rozumiem jakby to miało działać nawet.
No ogółem mnie rozwala takie generalizowanie "każdy związek to ograniczenia i kompromisy". No nie. Jeśli nie chcesz ograniczeń i kompromisów, to stwórz związek z kimś kto ma takie samo podejście i ich nie twórzcie.
Czasem mam wrażenie, że to wynik tego, że ktoś był w kijowych związkach gdzie musiał chodzić na kompromisy i gdzie czuł się ograniczony, ale to jedyny model związku jaki zna, więc zakłada, że wszystkie tak wyglądają.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Czasem mam wrazenie, że ludzie przeważnie tworzą takie kijowe związki a pozostała część widząc taki przykład związku stara sie wcielac taki schemat w życie swojego związku.

I potem mamy na wizażu różne kwiatki w postaci zakładanych tematow, gdzie partnerzy boją się rozmawiać i upominać że coś im nie pasuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Atavish

No cóż, właśnie opisałaś mój związek. Mamy te same poglądy, gust (od muzyki po meble (design z lat 50-60)), cele i marzenia.
Obiady nie są problemem, bo jemy głównie na mieście i każdy zamawia to na co ma ochotę. Kolor farby też nie był problemy, bo siedzieliśmy w trójkę z projektantką i ona po rozmowie z nami dobrała wszystko. Ze znajomymi też nie ma problemu - jeśli ktoś się z kimś nie chce spotkać, to się nie spotyka. W ogóle nie wiem jak to może być problemem. Nie mam ochoty kogoś oglądać, ale idę bo chłopak idzie? Serio nie rozumiem jakby to miało działać nawet.
No ogółem mnie rozwala takie generalizowanie "każdy związek to ograniczenia i kompromisy". No nie. Jeśli nie chcesz ograniczeń i kompromisów, to stwórz związek z kimś kto ma takie samo podejście i ich nie twórzcie.
Czasem mam wrażenie, że to wynik tego, że ktoś był w kijowych związkach gdzie musiał chodzić na kompromisy i gdzie czuł się ograniczony, ale to jedyny model związku jaki zna, więc zakłada, że wszystkie tak wyglądają.

Nie wiem czy czytałaś poprzednie posty, ale jest to dokładnie obawa pandory.

No gratuluje, że masz tyle szczęścia, że znalazłaś swoją drugą połówkę jabłka, stać was na codziennie jedzenie na mieście i projektantkę, która zrobi wam mieszkanie, no ale nie każdy ma tyle szczęścia i takie modele życia

[edan84]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366499]Nie wiem czy czytałaś poprzednie posty, ale jest to dokładnie obawa pandory.

No gratuluje, że masz tyle szczęścia, że znalazłaś swoją drugą połówkę jabłka, stać was na codziennie jedzenie na mieście i projektantkę, która zrobi wam mieszkanie, no ale nie każdy ma tyle szczęścia i takie modele życia[/QUOTE]A jaki to problem wcielac w życie i pracować na to co się chce w życiu mieć i z kim je dzielić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez edan84

Czasem mam wrazenie, że ludzie przeważnie tworzą takie kijowe związki a pozostała część widząc taki przykład związku stara sie wcielac taki schemat w życie swojego związku.

I potem mamy na wizażu różne kwiatki w postaci zakładanych tematow, gdzie partnerzy boją się rozmawiać i upominać że coś im nie pasuje

Jaâ˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠â˜☠e , wy czytacie co ludzie piszą, czy szczekacie, aby szczekać?
Oni ROZMAWIAJĄ i on WIE o jej obawach, co nie oznacza, że takie obawy od razu znikają i jest różowo

[Atavish]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366499]Nie wiem czy czytałaś poprzednie posty, ale jest to dokładnie obawa pandory.

No gratuluje, że masz tyle szczęścia, że znalazłaś swoją drugą połówkę jabłka, stać was na codziennie jedzenie na mieście i projektantkę, która zrobi wam mieszkanie, no ale nie każdy ma tyle szczęścia i takie modele życia[/QUOTE]
Ale ja wiem, że inni mają imme modele życia. Sama o różnych modelach pisałam. I przez to właśnie, że wiem, że są różne modele życia i związków, ti razi mnie jojczenie, że związki to ograniczenia i kompromisy. No jeśli w taki związek z ograniczeniami i koniecznością kompromisów ktoś wchodzi i taki buduje, to taki ma. To nie jest tak, że jakiś związek na nas spada z nieba i jest nam ba stałe dany. Sami go tworzymy i sami mamy wpływ na to jak wygląda.


[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366509]Jaâ�â�â�â�â�â�â�e, wy czytacie co ludzie piszą, czy szczekacie, aby szczekać?
Oni ROZMAWIAJĄ i on WIE o jej obawach, co nie oznacza, że takie obawy od razu znikają i jest różowo[/QUOTE]

Może sprecyzuj kim są szczekający "Wy", a potem się zastanów czy nie powinnaś wziąć 10 głębokich wdechów przed następnym postem, skoro nie umiesz nie ubliżać innym w dyskusji.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez Atavish

Ale ja wiem, że inni mają imme modele życia. Sama o różnych modelach pisałam. I przez to właśnie, że wiem, że są różne modele życia i związków, ti razi mnie jojczenie, że związki to ograniczenia i kompromisy. No jeśli w taki związek z ograniczeniami i koniecznością kompromisów ktoś wchodzi i taki buduje, to taki ma. To nie jest tak, że jakiś związek na nas spada z nieba i jest nam ba stałe dany. Sami go tworzymy i sami mamy wpływ na to jak wygląda.

Tyle, że tu nie chodzi o zły związek, a o to co siedzi w głowie

Napisane przez Atavish

Może sprecyzuj kim są szczekający "Wy", a potem się zastanów czy nie powinnaś wziąć 10 głębokich wdechów przed następnym postem, skoro nie umiesz nie ubliżać innym w dyskusji.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

Sorry za unoszenie się, ale rozwala mnie przypadłość wizażu bitwy o pietruszkę, nawet nie czytając co pisze osoba z którą się tą dyskusje prowadzi. Aby na wierzchu było 'moje'

[HermiJona]

Napisane przez edan84

A jaki to problem wcielac w życie i pracować na to co się chce w życiu mieć i z kim je dzielić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ograniczenia we własnej głowie myślę że to puenta tej dyskusji

narzucamy sobie jakieś ramy i ich się trzymamy, bo niewygodnie jest wyjść ze strefy komfortu. Przychodzą obawy, bo czegoś nie znamy. Ale nie chcemy tego zmieniać, bo tak się utarło i tak jest nam lepiej. Czasami to nas męczy, a czasami po jakimś czasie wychodzi, że zmiana mogłaby przynieść coś dla nas niekorzystnego.

Nie każdy potrafi/może lub ma cechy charakteru, albo tyle odwagi, żeby sięgać po to, co chce, tak jak Ty i Atavish. Albo możliwości.

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:46 ----------

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87366538]Tyle, że tu nie chodzi o zły związek, a o to co siedzi w głowie




Sorry za unoszenie się, ale rozwala mnie przypadłość wizażu bitwy o pietruszkę, nawet nie czytając co pisze osoba z którą się tą dyskusje prowadzi. Aby na wierzchu było 'moje'[/QUOTE]

Dokładnie.

[HermiJona]

Co tu tak przycichło? Czyżby już nie było żadnych singielek? jak tam dziewczyny? ja w pracy dostałam awans i trochę się z związku z tym porobiło, ale jest super

nadal jestem singielką i chyba przy tym zostanę dłuższy czas, aczkolwiek odechciało mi się randkowania xD kolega z którym spotkałam się 3 razy ani razu od zeszłej (nie tej co była) soboty nie zaproponował ni jednego spotkania i jakoś się nie zapowiada na zmianę, chociaż codziennie pisze, jaki to zajęty i że na nic czasu, a to że kumple na mecz wpadli..;D

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez HermiJona

Co tu tak przycichło? Czyżby już nie było żadnych singielek? jak tam dziewczyny? ja w pracy dostałam awans i trochę się z związku z tym porobiło, ale jest super

nadal jestem singielką i chyba przy tym zostanę dłuższy czas, aczkolwiek odechciało mi się randkowania xD kolega z którym spotkałam się 3 razy ani razu od zeszłej (nie tej co była) soboty nie zaproponował ni jednego spotkania i jakoś się nie zapowiada na zmianę, chociaż codziennie pisze, jaki to zajęty i że na nic czasu, a to że kumple na mecz wpadli..;D

i słusznie, odpuść go, to chyba jednak strata czasu.

Gratuluje awansu!

ja co prawda nie jestem singielką, ale w głębi serca zawsze nia trochę będe i nie chce tego zmienac. jestem w szoku ile polubienie siebie, poznanie siebie może dac siły, gdy robi się trudno

jednak miałam takie trochę singielskie wyjście w piątek. było ekstra dawno tak mi się dobrze nie piło, śpiewało i tanczyło. .

wracając do tematu, który tu ostatnio poruszyłam - dzięki za odpowiedzi wszystkim, bez wzgledu czy sie rozumielismy czy nie u mnie sytuacja sie stabilizuje, niech to idzie w tą stronę

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Napisane przez HermiJona

Co tu tak przycichło? Czyżby już nie było żadnych singielek? jak tam dziewczyny? ja w pracy dostałam awans i trochę się z związku z tym porobiło, ale jest super

nadal jestem singielką i chyba przy tym zostanę dłuższy czas, aczkolwiek odechciało mi się randkowania xD kolega z którym spotkałam się 3 razy ani razu od zeszłej (nie tej co była) soboty nie zaproponował ni jednego spotkania i jakoś się nie zapowiada na zmianę, chociaż codziennie pisze, jaki to zajęty i że na nic czasu, a to że kumple na mecz wpadli..;D

Hejka

Rzeczywiście dawno, aż nie mogłam wątku odnaleźć.

Gratulacje dobrze chociaż czytać, że innym się udaje.
Mnie samą to zastanawia, po jaką cholerę ludzie utrzymują kontakt nie chcąc znajomości rozwijać. Niektórzy muszą chyba mieć jakieś poczucie bezpieczeństwa i łatkę, że ktoś ich lubi. No cóż. Bycie singielką jest fajne

Ja dopiero w czwartek doszłam do siebie po dwutygodniowym maratonie i zmęczeniu psychicznym. Niesamowite czasami doświadczyć jak można zajechać swój organizm.
Robota się nie odzywa niestety. Rozpoczęłam współprace z jednym startupem, ale niestety w ramach wolontariatu i opcją na dalszą współpracę, jeśli wszystko fajnie się rozkręci.
Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić....

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87390475]i słusznie, odpuść go, to chyba jednak strata czasu.

Gratuluje awansu!

ja co prawda nie jestem singielką, ale w głębi serca zawsze nia trochę będe i nie chce tego zmienac. jestem w szoku ile polubienie siebie, poznanie siebie może dac siły, gdy robi się trudno

jednak miałam takie trochę singielskie wyjście w piątek. było ekstra dawno tak mi się dobrze nie piło, śpiewało i tanczyło. .

wracając do tematu, który tu ostatnio poruszyłam - dzięki za odpowiedzi wszystkim, bez wzgledu czy sie rozumielismy czy nie u mnie sytuacja sie stabilizuje, niech to idzie w tą stronę [/QUOTE]

kop na rozpęd i do przodu nie ma co rozmyślać za dużo

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87390478]Hejka

Robota się nie odzywa niestety. Rozpoczęłam współprace z jednym startupem, ale niestety w ramach wolontariatu i opcją na dalszą współpracę, jeśli wszystko fajnie się rozkręci.
Ja już nie wiem co mam ze sobą zrobić....[COLOR="Silver"]
[/QUOTE]

trzymam kciuki żeby to sie niedlugo zmieniło moze spotykamy się na jakimś wątku o szukaniu pracy. wczoraj wypowiedziałam umowę najmu mieszkania, w czwartek zwalniam się z pracy zawsze dosyc łatwo znajdywałam pracę, ale teraz mam inne przeczucia...

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87390547]trzymam kciuki żeby to sie niedlugo zmieniło moze spotykamy się na jakimś wątku o szukaniu pracy. wczoraj wypowiedziałam umowę najmu mieszkania, w czwartek zwalniam się z pracy zawsze dosyc łatwo znajdywałam pracę, ale teraz mam inne przeczucia...[/QUOTE]

Masz jakiś plan? Czy co życie przyniesie?

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87390683]Masz jakiś plan? Czy co życie przyniesie?[/QUOTE]

Są dwie oferty wymarzone, bo przy konserwacji zabytków. Ale jeszcze trwa nabór... A tak to... co zycie przyniesie. Nie spinam się. Zadna ze mnie karierowiczka. chcę wolne weekendy i prace do maksymalnie 18.00 oczywiscie nie chce robić "czegokolwiek", ale nie mam spony, ze to musi być praca w zawodzie. Podjęłam takie decyzje, aby móc być i zamieszkac z nim, obecnie to uważam za priorytet. Boję się, ale jakąs pracę znajdę. Na początku niech zgadza się hajs, satysfakcja moze byc za jakis czas. Chcoiaz mam nadzieje na te oferty o ktorych wspominalam

ty szukasz w 3miesice?

[panna_felicjanna]

Aleksalexis, pandora trzymam kciuki za prace

Napisane przez HermiJona

Co tu tak przycichło? Czyżby już nie było żadnych singielek? jak tam dziewczyny? ja w pracy dostałam awans i trochę się z związku z tym porobiło, ale jest super

nadal jestem singielką i chyba przy tym zostanę dłuższy czas, aczkolwiek odechciało mi się randkowania xD kolega z którym spotkałam się 3 razy ani razu od zeszłej (nie tej co była) soboty nie zaproponował ni jednego spotkania i jakoś się nie zapowiada na zmianę, chociaż codziennie pisze, jaki to zajęty i że na nic czasu, a to że kumple na mecz wpadli..;D

Gratuluję awansu!
Moim zdaniem to są tylko głupie wymówki. Jak ktoś zechce się spotkać, to znajdzie czas.



Ja singielką nie jestem i już chyba nie będę, bo szykują się u mnie duże zmiany. Przeprowadzka w góry, ślub, urlop macierzyński...
Aż mi głupio, zdaje mi się, że ostatnio ciągle o tym piszę na wizażu.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez panna_felicjanna

Ja singielką nie jestem i już chyba nie będę, bo szykują się u mnie duże zmiany. Przeprowadzka w góry, ślub, urlop macierzyński...
Aż mi głupio, zdaje mi się, że ostatnio ciągle o tym piszę na wizażu.

kochana, gratulacje przed tobą, wami wyjątkowy czas. mam nadzieje, ze przebiegnie on po waszej myśli

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87390729]Są dwie oferty wymarzone, bo przy konserwacji zabytków. Ale jeszcze trwa nabór... A tak to... co zycie przyniesie. Nie spinam się. Zadna ze mnie karierowiczka. chcę wolne weekendy i prace do maksymalnie 18.00 oczywiscie nie chce robić "czegokolwiek", ale nie mam spony, ze to musi być praca w zawodzie. Podjęłam takie decyzje, aby móc być i zamieszkac z nim, obecnie to uważam za priorytet. Boję się, ale jakąs pracę znajdę. Na początku niech zgadza się hajs, satysfakcja moze byc za jakis czas. Chcoiaz mam nadzieje na te oferty o ktorych wspominalam

ty szukasz w 3miesice?[/QUOTE]

Jeśli to jest Twoja naprawdę wymarzona praca to napewno jesteś już do przodu. Niestety, na chwile obecną jestem za cienka na moją wymarzoną pracę, a juniorów za bardzo nie szukają... A jak już szukają to wymagania są jak na seniora.
A z kolei kiedy idę na rozmowy na inne stanowiska to chyba widać po mnie, że jestem tam, bo jestem. Ciężko jest mi udawać entuzjazm i fascynacje robotą, która będzie tylko przynosiła mi pieniądze.


Tak, do tej pory wysyłałam tylko do trójmiasta, ale wczoraj zacisnęłam zęby i wysłałam też do Warszawy i Poznania.