Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 3

[martaakow]

Napisane przez chimay

Nie odpowiem bezpośrednio na Twoje pytanie, ale potraktuję je jako punkt wyjścia do moich ostatnich obserwacji.

Otóż to całe typowanie to żadna nauka ścisła ani koncept wymyślony tylko przez Davida Kibbe, więc nazywanie tego Kibbologią jest niewłaściwe.
Przed Kibbe byli styliści, którzy stosowali pojęcia gamine, natural, classic, romantic. John Kitchener już w latach 60. nazywał to esencjami stylu.
McJimsey inaczej rozkładała akcenty yin-yang, u niej najbardzij yin jest youthful i te "typy" zmieniają się z wiekiem, czyli mlody ingenue/gamine może wyrosnąć na classika albo naturala.

Kibbe to kolejna interpretacja tych pojęć. Tyle że to co znajdujemy w necie czyli Greta Kredka, kanały AlyArt, Merriam czy zestawienia na pintereście to są kolejne wariacje dotyczące tych idei, ale niekoniecznie jest to w duchu Kibbe. Bo Kibbe pomaga analizowac tylko na grupie FB Strictly Kibbe oraz na tej stronie, którą niedawno linkowałam. Plus jest blog style syntax, którego założycielka zajmuje się czystą Kibbologią i ona bardzo krytykuje te nowe źródła jak AlyArt czy Merriam. O Merriam to nawet posta napisała KLIK.

Kibbe traktuje ten cały koncept dość mistycznie i pisze o szukaniu swojego stylu jako o wiecznej podróży. Pamiętam, że chyba nawet Hisoce coś takiego odpisał. A nie każdy ma ochotę na taką narrację i taką zabawę. Ja sama też potrzebuję więcej konkretów i zarówno u AlyArt czy Merriam je znajduję. Ale to nie znaczy, że wizja Kibbe/Grety/Merriam jest jedyna słuszna.



No właśnie wg Kibbe SG to nie jest dziewczynka tylko spitfire chic (a FG sassy chic). On w ogóle nie jest zwolennikiem tego, żeby dorosłe kobiety ubierały się w dziewczynkowaty sposób, co widać zresztą na jego stronie. Style Syntax uważa sposób ubierania się Merriam za infantylny.
Interpretacja SG poszła właśnie w tym kierunku. To jest fakt, że przez ostatnie 30 lat mentalność modowa bardzo się zmieniła i teraz dorośli powinni być wiecznie młodzieńczy i czymś normalnym jest 40-latka ubrana jak 16-latka.

Zgadzam się z Tobą. I wiem, że to nie jest nauka ścisła, a szkoda, bo pewnie wtedy lepiej bym się w tym odnalazła

Co do pogrubionego to też uważam, że SG to nie jest tylko laleczka/dziewczynka i bardzo mnie denerwuje, że pineterest i wiele tablic nt. Kibbe jest zalanych taką interpretacją SG.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez silver_lining

Maggie bardzo szanuje Twoją opinię, bo czuć w każdym zdaniu że znasz się na rzeczy. :róża:

Spojrzałam na te palety które podesłałaś i to są kolory których wcześniej używałam i byłam zadowolona. Ze szminkami i mną jest jakoś dziwnie, bo na codzień bez nich dobrze wyglądam i nigdy nie umiałam ich dobrze dobrać. Jednak dziś widziałam ze te chłodne szminki w połączeniu z zimowa paletą pięknie na mnie współgrają.

BTW zamówiłam szminki z GR do palet, które wcześniej mi przesłałaś do wszystkich typów jesieni, no i nie było dobrze. Tylko taka co miała być dla soft summer się w miarę nadaje.

To właśnie dlatego, oraz po rozmowach z rodzicami (u mnie tata się lepiej zna na ubraniach niż mama tak naprawdę, ale mama wlokiennik i o kolorach tez wie dużo), przyjaciółka, bratowa, sąsiadka a także po tych szminkach stwierdziłam ze jestem typem chłodnym

Umówmy się, jakbym była typem przytłumionym to zakupy byłyby dużo, dużo łatwiejsze przynajmniej z tego co wczoraj widziałam w sklepach. I chłodne i ciepłe są kolory ale wszystko stłumione.

No i tak jak napisałam. Nie jestem bardzo zimna: szary czy wiele niebieskich to dla mnie za dużo. Ale jeszcze gorzej wyglądam w kolorach ciepłych. Takie stłumione ciepło-zimne są na mnie poprawne. Nie szpecą mnie, ale nic dla mnie nie robią. Jestem płaska i tyle.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Dziękuję
Z Głęboką Zimą generalnie jest też tak, że mniej jej zaszkodzi stłumienie niż przejakrawienie koloru. Natomiast Latu przejaskrawienie szkodzi najbardziej.
Najlepiej jednak popróbuj z makijażami, bo one, jak wynika przynajmnie z mojego doświadczenia, są najbardziej weryfikujące.
Jeśli wyglądasz naturalnie w ciemnym makijażu, to faktycznie okaże się, że typ zimowy jest tym najwłaściwszym. Jeśli mieszczącym się w ramach Zgaszonego Lata, obojętnie czy kolor jest ciemniejszy czy jaśniejszy, to jednak trzeba wziąć pod uwagę Zgaszone Lato.
Przy ciemniejszej urodzie zimowe kolory mogą wyglądać naprawdę nieźle, w dodatku jeśli ma się dość wysoki poziom kontrastu.
Mnie u Ciebie zastanawia Lato, bo jako Głęboka Zima powinnaś wyglądać bardzo źle w jasnych kolorach szminek, a tymczasem jest całkiem nieźle. Natomiast ciemniejsze w porównaniu do jaśniejszych, wyglądają dość ciężko.
Zgaszone Lato dość łatwo znajdzie pasujący kolor nude. Głęboka Zima w kolorach jasnych i cielistych wygląda bardzo źle i powinna ich unikać.
Na tym zdjęciu masz chyba kolor dla Zgaszonego Lata. I według mnie jest naprawdę dobrze, harmonizuje z cerą. Nie wydaje mi się, żeby było Ci bardzo potrzebne przyciemnienie koloru.
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1578740373

[silver_lining]

Napisane przez rumpleteazer

Ja to wariuję przy tych filmikach makijażowych i włosowych, bo nasuwa mi się na myśl wiele dodatkowych problemów. Dwie, bardzo podobne do siebie osoby, będą potrzebowały innych rozwiązań, jeśli jedna z nich: ma długą, szczupłą szyję, a druga krótką; duże uszy, zgrabne uszy; naturalnie mocno kręcone włosy, włosy proste jak druty; wysokie czoło i zakola, niskie czoło. Sporą odległość między brwią a okiem, małą. I tak dalej.. Czasami trzeba odwrócić uwagę od mniej atrakcyjnej części twarzy, nie podkreślać jej makijażem, przysłonić włosami. Ciężko pogodzić ze sobą wskazówki dla typu Kibbe, typu kolorystycznego i własne ograniczenia urodowe



Macie czasem tak, że w komunikacji miejskiej, kolejce czy poczekalni ukradkiem analizujecie inne kobiety? Nie mówię tu o werdykcie w stylu "ta po lewej to zgaszone lato, soft classic", ale raczej "jak kolor swetra super pasuje jej do cery i koloru oczu, u mnie by to nie przeszło", albo "gdyby ktoś jej powiedział, że ta bluzka strasznie wydłuża jej korpus.." . Jeśli tak, jakie błędy najczęściej zauważcie? Chciałabym poznać Wasze opinie, rozważyłabym je przed lustrem. To też mogłoby być pomocne w ustaleniu typu Kibbe i kolorystycznym. Może nie zwracamy uwagi na coś oczywistego dla innych. Ja spiszę takie spostrzeżenia, ale muszę chwilę przemyśleć temat. Tak na szybko: uważam, że wiele kobiet nadużywa czerni w codziennym makijażu, a ona nie każdemu pasuje. Czasami wystarczyłoby np. zmienić smoliście czarną kreskę na oku na brązowo-czarną.

Ja tak mam od paru tygodni (odkąd bardziej wróciłam do tematu) niemal ciagle. A najbardziej frustrujace jest dla mnie to ze mi tak łatwo przychodzi stwierdzić wiele rzeczy jak na kogoś patrzę, a na siebie to zonk

Co do czerni to się z Tobą zgadzam, czasem na brąz a czasem na grafit byłoby dobrze zamienić.

Myśle ze największym błędem jest to ze ludzie generalnie kupują to co aktualnie jest w sklepach na wystawach modne, a to pasuje tylko małej części z nich.

Jak spojrzysz sobie to panie 50+ dużo częściej maja dobrze dobrane kolory! To chyba przez to ze maja duża świadomość swoich kolorów, a jednocześnie na dały się wkręcić w ten szał robienia zakupów co sezon, wiec to ze teraz nic by im nie pasowało nie robi im problemu.

tez zauważyłam ze w sezonie jesienno-zimowym wiele kobiet nosi świetnie dobrane szaliki które je ratują kolorem zaraz przy twarzy, a kurtkę czy płaszcz to maja już nie bardzo pasujące. Wiec np. Sylwetka wyglada tak sobie ale jak patrzysz na sama twarz to wyglada bardzo ładnie. No ale odbiór całości jest taki sobie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[rumpleteazer]

Chimay, ciekawe jest to co napisałaś.
Wydawało mi się, że im w większej ilości miejsc poczytam o typologii Kibbe, tym większa szansa, że lepiej ją zrozumiem. Ale masz rację, to są interpretacje. Zresztą sam Kibbe też interpretował wcześniejsze "osiągnięcia". Reasumując, im więcej czytam, tym bardziej mętny mam obraz, ale to naturalne w tej sytuacji bo w niektórych źródłach mamy do czynienia z postkibbizmem który ewoluuje w różne strony.

Zakładając, że mówimy o czystej typologii Kibbego (Kibbe wg. Kibbego )...
Z jednej strony myślę: to tylko jedna z wielu typologii, nawet jeśli rewolucyjna i słuszna, niekoniecznie przydatna, jeśli ktoś jest niestandardowy (według tejże typologii) i trochę na siłę musi wytypować swój typ bo wyjdzie mniej więcej coś takiego, że mając czerwoną głowę i białą resztę ciała jest - różowy. I zacznie dobierać czapkę wg. zaleceń dla różowej głowy. To nie może dobrze się skończyć.
A z drugiej strony.. chciałabym wiedzieć jakim jestem typem wg. niego, bo może to takie oczywiste i tak bardzo odmieniłoby moją szafę

[Lojra]

Napisane przez martaakow

A co sądzicie o filmikach Aly Art na temat makijażu dla poszczególnych typów?
Zaczęłam od Soft Gamine (jako że typuję tak siebie) i w ogóle mi to nie gra. Nawet próbowałam się tak umalować i wydało mi się, że wyglądam komicznie.
Może to kwestia przyzwyczajeń, może zlych kolorów, może nie jestem SG.
A może Aly Art wypacza nieco te makijaże.

Obejrzałam też dla innych typów (nie dla wszystkich) i odniosłam wrażenie, że ona trochę zawęża te makijaże do tego, co jej się podoba.

Oglądałyście? Macie podobne spostrzeżenia co ja czy jednak ona faktycznie dobrze to zebrała do kupy, a ja powinnam szukać dalej?

Oglądałam ten zbiorczy i te pojedyncze, ale tylko dla gaminów i coraz bardziej myślę, że jestem FG. Z tych trzech (dla G, SG i FG) makijaż dla FG mogłabym spokojnie zastosować u siebie na co dzień. Ale faktycznie na tych pojedynczych filmach to w sumie nic nowego się nie dowiedziałam, jedynie te makijaże na znanych osobach jakoś pokazały o co chodzi w tym typie, ale ciągle to nie jest wyczerpany temat Zresztą moim zdaniem te makijaże, które pokazała na sobie nie sprawdzą się u każdej osoby w danym typie, bo wiadomo ktoś ma np. opadającą powiekę czy głęboko osadzone oczy. Ten zbiorczy filmik jest spoko i wyjaśnia w końcu trapiący mnie temat, czyli u kogo mat na twarzy się sprawdzi, a u kogo błysk

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87529145]Dziękuję
Z Głęboką Zimą generalnie jest też tak, że mniej jej zaszkodzi stłumienie niż przejakrawienie koloru. Natomiast Latu przejaskrawienie szkodzi najbardziej.
Najlepiej jednak popróbuj z makijażami, bo one, jak wynika przynajmnie z mojego doświadczenia, są najbardziej weryfikujące.
Jeśli wyglądasz naturalnie w ciemnym makijażu, to faktycznie okaże się, że typ zimowy jest tym najwłaściwszym. Jeśli mieszczącym się w ramach Zgaszonego Lata, obojętnie czy kolor jest ciemniejszy czy jaśniejszy, to jednak trzeba wziąć pod uwagę Zgaszone Lato.
Przy ciemniejszej urodzie zimowe kolory mogą wyglądać naprawdę nieźle, w dodatku jeśli ma się dość wysoki poziom kontrastu.
Mnie u Ciebie zastanawia Lato, bo jako Głęboka Zima powinnaś wyglądać bardzo źle w jasnych kolorach szminek, a tymczasem jest całkiem nieźle. Natomiast ciemniejsze w porównaniu do jaśniejszych, wyglądają dość ciężko.
Zgaszone Lato dość łatwo znajdzie pasujący kolor nude. Głęboka Zima w kolorach jasnych i cielistych wygląda bardzo źle i powinna ich unikać.
Na tym zdjęciu masz chyba kolor dla Zgaszonego Lata. I według mnie jest naprawdę dobrze, harmonizuje z cerą. Nie wydaje mi się, żeby było Ci bardzo potrzebne przyciemnienie koloru.
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...4&d=1578740373[/QUOTE]
No ale skoro nie ma efektu "wow" w zgaszonych kolorach ubrań, to nagle ta cała analiza kolorystyczna staje się bezsensowna Może w szmince danej palety będzie wyglądać dobrze, ale co z tego skoro w ciuchach w kolorach dla danego typu będzie co najwyżej poprawnie? Jako SSu nie robię szału w mocnych kolorach zimy, nie ma szans. Ale nigdy nie miałam wątpliwości że zgaszone kolory są dla mnie dobre - nigdy nie czułam się w nich "płasko" i otrzymuję sporo komplementów (mąż też od razu widzi co jest twarzowe, a co nie).

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;87529855]No ale skoro nie ma efektu "wow" w zgaszonych kolorach ubrań, to nagle ta cała analiza kolorystyczna staje się bezsensowna Może w szmince danej palety będzie wyglądać dobrze, ale co z tego skoro w ciuchach w kolorach dla danego typu będzie co najwyżej poprawnie? Jako SSu nie robię szału w mocnych kolorach zimy, nie ma szans. Ale nigdy nie miałam wątpliwości że zgaszone kolory są dla mnie dobre - nigdy nie czułam się w nich "płasko" i otrzymuję sporo komplementów (mąż też od razu widzi co jest twarzowe, a co nie).[/QUOTE]
No właśnie te całe typy mają więcej niuansów niż się wydaje Zgaszone Lato to nie tylko sprane błękity czy brudne róże. Najgłębsze kolory, rzekłabym, mają dużo wspólnego z kolorami zimowymi, podobny poziom ciemności i nie robią już wrażenia tak stłumionych. Sądzę, że obydwa typy mogą się nimi spokojnie wymieniać, bez szkody na urodzie.
Nie każde Zgaszone Lato ma niski poziom kontrastu. Osoby o ciemniejszej urodzie mogą naprawdę dawać radę w kolorach Głębokiej Zimy. To, co u silver przemawia mi za Latem, to fakt, że czerń nie robi efektu wow (a powinna), podobnie biel. Wracając do szminek, wygląda całkiem nieźle w jasnych odcieniach, jako Zima powinna wyglądać bardzo źle. Z kolei ciemny fiolet na wcześniejszym zdjęciu dość wyraźnie odcina się od cery i wygląda ciężko. Dało mi też do myślenia stwierdzenie o wyjątkowej nietwarzowości kolorów całkowicie czystych (przytłaczające) - u typów ciemnych nie są to najbardziej korzystne kolory, ale też nie są bardzo złe (choć i Zima i Jesień powinny się ich raczej wystrzegać).
https://www.pinterest.co.uk/pin/47147127326046781/
https://www.pinterest.co.uk/pin/359232507778843635/
https://www.pinterest.co.uk/pin/359654720214034827/

[SoftClassic]

Znowu błądzę jak dziecko we mgle.
W zeszłym tygodniu tematem były u mnie swetry typu kardigan.

Jedną z rekomendacji dla mnie po analize u Grety były kardigany, z dopiskiem "im więcej, tym lepiej".Z kardiganami jednak u mnie było do tej pory tak, że jakoś ich bardzo nie pokochałam, ale za ten stan winiłam słabą jakość tych, które posiadam. Zamówiłam więc kilka egzemplarzy do przymiarek, modele najprostsze, czyli mniej-więcej ten oto fason:


Przymierzyłam ich w ostatnich dniach sporo. Wnioski? Mniej-więcej takie, jak mi napisała Maggie Q: "jest poprawnie, ale to jeszcze nie to".
I teraz moje myśli są takie:
1) Zdecydowanie nie jestem SC
2) Jestem SC, ale wybieram po prostu zbyt skromne i bazowe wersje i dlatego brakuje temu wszystkiemu smaczku, jak dobrej potrawie, która bez pieprzu, soli i przypraw traci zupełnie smak .
Zerknęłam jeszcze na inspiracje z pinterestu i tam zalecenia są jednak mniej konserwatywne od moich wyobrażeń, np. tu:






Pomyślałam, że z takimi "diamencikami" jak w tym różowym czy żółtym wariancie wyglądałabym o wiele ciekawiej (tzn. tak myślę, bo nie mierzyłam). Tylko czy to w ogóle jest jeszcze SC? Gubię się w tym wszystkim powoli .

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez SoftClassic

Znowu błądzę jak dziecko we mgle.
W zeszłym tygodniu tematem były u mnie swetry typu kardigan.

Jedną z rekomendacji dla mnie po analize u Grety były kardigany, z dopiskiem "im więcej, tym lepiej".Z kardiganami jednak u mnie było do tej pory tak, że jakoś ich bardzo nie pokochałam, ale za ten stan winiłam słabą jakość tych, które posiadam. Zamówiłam więc kilka egzemplarzy do przymiarek, modele najprostsze, czyli mniej-więcej ten oto fason:


Przymierzyłam ich w ostatnich dniach sporo. Wnioski? Mniej-więcej takie, jak mi napisała Maggie Q: "jest poprawnie, ale to jeszcze nie to".
I teraz moje myśli są takie:
1) Zdecydowanie nie jestem SC
2) Jestem SC, ale wybieram po prostu zbyt skromne i bazowe wersje i dlatego brakuje temu wszystkiemu smaczku, jak dobrej potrawie, która bez pieprzu, soli i przypraw traci zupełnie smak .
Zerknęłam jeszcze na inspiracje z pinterestu i tam zalecenia są jednak mniej konserwatywne od moich wyobrażeń, np. tu:






Pomyślałam, że z takimi "diamencikami" jak w tym różowym czy żółtym wariancie wyglądałabym o wiele ciekawiej (tzn. tak myślę, bo nie mierzyłam). Tylko czy to w ogóle jest jeszcze SC? Gubię się w tym wszystkim powoli .

Według mnie kardigany są okropne i nikomu nie pasują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lojra]

Też nie jestem fanką krótkich kardiganów, źle mi się kojarzą po prostu Ale długie są spoko, aby założyć na szybko zamiast kurtki czy płaszcza i lecieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Lojra

Też nie jestem fanką krótkich kardiganów, źle mi się kojarzą po prostu Ale długie są spoko, aby założyć na szybko zamiast kurtki czy płaszcza i lecieć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fakt, długie jeszcze ujdą. Ale rozpięte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Prawdopodobnie nie jesteś SC (wbrew Twojemu nickowi) - SC to taka skromna elegancja, rzekłabym, najbardziej wyciszony typ urody, najgorzej znoszący ekstrawagancje. To jakby odpowiednik zgaszonych typów kolorystycznych pod tym względem.

[chimay]

Napisane przez SoftClassic

Znowu błądzę jak dziecko we mgle.
W zeszłym tygodniu tematem były u mnie swetry typu kardigan.

Jedną z rekomendacji dla mnie po analize u Grety były kardigany, z dopiskiem "im więcej, tym lepiej".Z kardiganami jednak u mnie było do tej pory tak, że jakoś ich bardzo nie pokochałam, ale za ten stan winiłam słabą jakość tych, które posiadam. Zamówiłam więc kilka egzemplarzy do przymiarek, modele najprostsze, czyli mniej-więcej ten oto fason:


Przymierzyłam ich w ostatnich dniach sporo. Wnioski? Mniej-więcej takie, jak mi napisała Maggie Q: "jest poprawnie, ale to jeszcze nie to".
I teraz moje myśli są takie:
1) Zdecydowanie nie jestem SC
2) Jestem SC, ale wybieram po prostu zbyt skromne i bazowe wersje i dlatego brakuje temu wszystkiemu smaczku, jak dobrej potrawie, która bez pieprzu, soli i przypraw traci zupełnie smak .
Zerknęłam jeszcze na inspiracje z pinterestu i tam zalecenia są jednak mniej konserwatywne od moich wyobrażeń, np. tu:






Pomyślałam, że z takimi "diamencikami" jak w tym różowym czy żółtym wariancie wyglądałabym o wiele ciekawiej (tzn. tak myślę, bo nie mierzyłam). Tylko czy to w ogóle jest jeszcze SC? Gubię się w tym wszystkim powoli .

SC nie ucierpi od zbyt bazowych krojow. Czy tym kobietom czegos brakuje w tych sweterkach? KLIK KLIK.
A tutaj Courtney Cox, ktora jest chyba DC KLIK KLIK. Zwlaszcza na tym pierwszym zdjeciu ten miekki sweterek nie robi jej dobrze.

Moim zadniem pojscie w strone tych bardziej zdobnych kardiganow jak ten zolty mogloby Ci pomoc okreslic, czy wlasciwe sa kierunki TR i DC. Bo DC by bardzo nie pasowal taki ozdabiany sweterek

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87532710]Według mnie kardigany są okropne i nikomu nie pasują

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

A mi sie bardzo podobaja, niestety jest to nieodwzajemniona sympatia. I uwazam, ze bardzo pasuja typom z przewaga yin, bo miekko opinaja sylwetke i sa krotkie (to cecha yin).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

A mi sie bardzo podobaja, niestety jest to nieodwzajemniona sympatia. I uwazam, ze bardzo pasuja typom z przewaga yin, bo miekko opinaja sylwetke i sa krotkie (to cecha yin).

Te które podałaś faktycznie wyglądają ładnie, ale ten pierwszy ma fajny dekolt i jets luźny, a pozostałe sa noszone rozpięte (co jeszcze wygląda ok moim zdaniem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87533622]Te które podałaś faktycznie wyglądają ładnie, ale ten pierwszy ma fajny dekolt i jets luźny, a pozostałe sa noszone rozpięte (co jeszcze wygląda ok moim zdaniem).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Te sa zapiete KLIK (tutaj troche buro, jakby zmienic kolor gory albo dolu, byloby lepiej), KLIK, KLIK (to chyba najblizej TR), KLIK (tu calosc jest retro, bo stare zdjecie, ale jakby odjac broszke, fryzure i atmosfere tego zdjecia, to sam sweter ma fason ponadczasowy), KLIK (tutaj pani mi nie wyglada na przewage yin, ale w odpowiedniej stylizacji to i niektorym FG byloby dobrze w takim sweterku, jesli im sluza retro klimaty).
Jak zwykle diabel tkwi w szczegolach.

[Lojra]

Ja się chyba nigdy nie przekonam do kardiganów Jedyny, który jeszcze ujdzie to ten retro z czarno-białego zdjęcia

[9d7b7132c96a8dd7d39f4ca1b65b4d26fef991fe_65a5443115010]

Ja jakoś instynktownie unikam kardiganów, chociaż typuję się na SC- jedyne, które w miarę dobrze na mnie wyglądają to te średniej długości, z raglanowymi rękawami i bez ozdobników. W ogóle wszystko, co ma takie rękawy mi najbardziej chyba pasuje (nawet sportowe bluzy).

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Te sa zapiete KLIK (tutaj troche buro, jakby zmienic kolor gory albo dolu, byloby lepiej), KLIK, KLIK (to chyba najblizej TR), KLIK (tu calosc jest retro, bo stare zdjecie, ale jakby odjac broszke, fryzure i atmosfere tego zdjecia, to sam sweter ma fason ponadczasowy), KLIK (tutaj pani mi nie wyglada na przewage yin, ale w odpowiedniej stylizacji to i niektorym FG byloby dobrze w takim sweterku, jesli im sluza retro klimaty).
Jak zwykle diabel tkwi w szczegolach.

Ten TR fajny, reszta mnie nie przekonuje. Taki babcia style moim zdaniem.

Porobiłam zdjęcia w sukienkach, postaram się za niedługo wrzucić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

OK, na photobucket dodałam zdjęcia w sukienkach, plus parę zdjęc twarzy.
(widzę, że kolejność zdjęć się przestawiła, także najlepiej oglądać zdjęcia od dołu do góry).
1) Żółta- niestety widać, że za duża w biuście, takie uroki rozmiaru 75A. Poza tym wydaje mi się, że styl raczej do mnie pasuje, lubię właśnie taką zaznaczona talię, co myślicie?
2) Czerwona - jedyna z trzech, która nie odstaje mi w biuście, całkiem mi się na mnie podoba.
3) Czarna - również za duża u góry, ale stylem chyba całkiem ok?
4) Tak dzisiaj się ubrałam.

Wg koleżanki w żadnej z sukienek nie robię szału.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lojra]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87533765]
OK, na photobucket dodałam zdjęcia w sukienkach, plus parę zdjęc twarzy.
(widzę, że kolejność zdjęć się przestawiła, także najlepiej oglądać zdjęcia od dołu do góry).
1) Żółta- niestety widać, że za duża w biuście, takie uroki rozmiaru 75A. Poza tym wydaje mi się, że styl raczej do mnie pasuje, lubię właśnie taką zaznaczona talię, co myślicie?
2) Czerwona - jedyna z trzech, która nie odstaje mi w biuście, całkiem mi się na mnie podoba.
3) Czarna - również za duża u góry, ale stylem chyba całkiem ok?
4) Tak dzisiaj się ubrałam.

Wg koleżanki w żadnej z sukienek nie robię szału.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ta czarna ma moim zdaniem zbyt zabudowana, w sensie i jest za długa i te ramiączka wydają się zbyt "potężne" przy twojej drobnej budowie - dużo lepiej wyglądają cienkie ramiączka jak w tej czerwonej sukience. Jakoś bardziej podobasz mi się w tej żółtej, ale w czerwonej dla TR też nie jest źle Chociaż nie potrafię sobie ciebie wyobrazić obwieszonej taką ciężką biżuterią jak Salma Hayek na tym środkowym zdjęciu. Chyba celowałabym bardziej w G niż TR, ale nie wiem czy po prostu nie naczytałam się ostatnio zbyt dużo o gaminach i teraz wszędzie je widzę

Ale to tylko takie moje przemyślenia, niech się wypowiedzą mądrzejsi

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Lojra

Ta czarna ma moim zdaniem zbyt zabudowana, w sensie i jest za długa i te ramiączka wydają się zbyt "potężne" przy twojej drobnej budowie - dużo lepiej wyglądają cienkie ramiączka jak w tej czerwonej sukience. Jakoś bardziej podobasz mi się w tej żółtej, ale w czerwonej dla TR też nie jest źle Chociaż nie potrafię sobie ciebie wyobrazić obwieszonej taką ciężką biżuterią jak Salma Hayek na tym środkowym zdjęciu. Chyba celowałabym bardziej w G niż TR, ale nie wiem czy po prostu nie naczytałam się ostatnio zbyt dużo o gaminach i teraz wszędzie je widzę

Ale to tylko takie moje przemyślenia, niech się wypowiedzą mądrzejsi

Dzieki za glos. Tez sie nie widze w takiej potezniej bizuterii. Zreszta w ogole nie nosze bizuterii, nawet uszu nie mam przeklutych, ale moze jakas powinnam.

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:10 ----------

Jesli ktos ma jakies przemyslenia o kolorach (chociaz wiadomo, aparat ich idealnie nie oddaje) to tez chetnie poslucham.

[chimay]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87533765]Ten TR fajny, reszta mnie nie przekonuje. Taki babcia style moim zdaniem.[/QUOTE]

Wiesz, moher taki jak to zdjecie TR jeszcze do niedawna uchodzil za kwintesencje babciowatosci, wiec to kwestia tego, w jakim akurat punkcie czasowym patrzenia na mode sie znajdujemy. Dla mnie to czy cos jest babciowate zalezy w duzej mierze od "nosiciela". W moich oczach paper bag sa babciowate, to przeciez byly przez lata ulubione spodnie emerytek. I ja w nich tez wygladam jak ciotka-klotka, ale na typach yinowych mi sie podobaja.

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87533765]Porobiłam zdjęcia w sukienkach, postaram się za niedługo wrzucić.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 14:12 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

OK, na photobucket dodałam zdjęcia w sukienkach, plus parę zdjęc twarzy.
(widzę, że kolejność zdjęć się przestawiła, także najlepiej oglądać zdjęcia od dołu do góry).
1) Żółta- niestety widać, że za duża w biuście, takie uroki rozmiaru 75A. Poza tym wydaje mi się, że styl raczej do mnie pasuje, lubię właśnie taką zaznaczona talię, co myślicie?
2) Czerwona - jedyna z trzech, która nie odstaje mi w biuście, całkiem mi się na mnie podoba.
3) Czarna - również za duża u góry, ale stylem chyba całkiem ok?
4) Tak dzisiaj się ubrałam.

Wg koleżanki w żadnej z sukienek nie robię szału.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Moim zdaniem najlepiej Ci w czerwonej, ale nie jestem pewna, czy ten powloczysty dol to dla Ciebie dobre rozwiazanie. Zolta moze byc, czarna tak jak Lojra napisala.
Zas co do zestawu blyszczaca kurtka + dluga spodnica, to nie jestem przekonana do tej kurtki, ale moze przeze mnie przemawiac ogolna niechec do tego typu okryc. One nie beda korzystne dla TR, a dla SG to juz zalezy od konkretnego osobnika, bo niektorym pasuje. Mam znajoma, ktora jest mala, chudziutka SG, ubiera sie na lata 90 i ma wielki, dlugi plaszcz z misia, ktory jej o dziwo nie przytlacza. Aly Art tez sie na jakims filmie filmie pokazywala w oversajzowym plaszczu.

[rumpleteazer]

Napisane przez SoftClassic

Znowu błądzę jak dziecko we mgle.
W zeszłym tygodniu tematem były u mnie swetry typu kardigan.

Jedną z rekomendacji dla mnie po analize u Grety były kardigany, z dopiskiem "im więcej, tym lepiej".Z kardiganami jednak u mnie było do tej pory tak, że jakoś ich bardzo nie pokochałam, ale za ten stan winiłam słabą jakość tych, które posiadam. Zamówiłam więc kilka egzemplarzy do przymiarek, modele najprostsze, czyli mniej-więcej ten oto fason:

Może wyglądasz dobrze w kardiganach, ale po prostu nie podobają Ci się i stąd wniosek, że "to jeszcze nie to". A może nieświadomie nie zwracasz uwagi na jakiś detal a on rujnuje całość. Ja bardzo lubię kardigany, ale źle czuję się w takich, które mają obcisłe rękawy od łokcia do nadgarstka (wolę jak nie zwężają się od łokcia albo zwężają nieznacznie) a bardzo źle wyglądam w takich z nisko wszytymi rękawami (nie znam się na krawiectwie, więc zaznaczyłam na niebiesko, co mam na myśli) i nie jest to zamysł projektanta a takie "chińskie uniwersalne wykończenie".

Grace Kelly wygląda bardzo ładnie w zwykłych kardiganach, według mnie.

[syyyyyylwia]

Powiem szczerze, że im więcej o tym myślałam, tym bardziej glupialam
Myślę nad SG lub TR.

Pasują mi tylko wyraziste kolory włosów, czarny i czerwony są najlepsze. Mój naturalny mysi ciemny blond i wszystkie takie posrednie słabo.
Włosy najlepsze okazały się long bob. Taki nad ramiona, ale niewiele. Lepiej wygląda falowany, ale prosty też ok.
Wszystko zabudowane pod szyją i bez dekoltu to zło. Koszule muszą być rozpięte dość mocno. Tshirty w serek najlepsze. Podkreslona talia i szerokie spodnie lub rozkloszowana spodnica zdecydowanie najlepiej.
Sukienki zdecydowanie powinny mieć jakiś wzorek, w jednokolorowych jest gorzej. Tak samo total look jakiegoś koloru mi nie pasuje.
Czarny i biały, brązy i pastele mnie rozmywają. Intensywne kolory są super, dużo komplementow zbieralam w żółci, limonce, koralu...
A makijaż najlepszy z podkreślonymi ustami. Ja mogę w dzień do biura iść w czerwonej, bordowej, fioletowej szmince i wyglądam dobrze i na miejscu. Tylko musi to być mat.
A twarz, raczej męskie rysy. Delikatności to we mnie nie ma. I gruszka zdecydowanie. Coś koło 170.

I teraz co z opisu byście obstawialy? SG? Zdjęć siebie mam mało, muszę się zebrać i porobic w różnych ubraniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez syyyyyylwia

Powiem szczerze, że im więcej o tym myślałam, tym bardziej glupialam
Myślę nad SG lub TR.

Pasują mi tylko wyraziste kolory włosów, czarny i czerwony są najlepsze. Mój naturalny mysi ciemny blond i wszystkie takie posrednie słabo.
Włosy najlepsze okazały się long bob. Taki nad ramiona, ale niewiele. Lepiej wygląda falowany, ale prosty też ok.
Wszystko zabudowane pod szyją i bez dekoltu to zło. Koszule muszą być rozpięte dość mocno. Tshirty w serek najlepsze. Podkreslona talia i szerokie spodnie lub rozkloszowana spodnica zdecydowanie najlepiej.
Sukienki zdecydowanie powinny mieć jakiś wzorek, w jednokolorowych jest gorzej. Tak samo total look jakiegoś koloru mi nie pasuje.
Czarny i biały, brązy i pastele mnie rozmywają. Intensywne kolory są super, dużo komplementow zbieralam w żółci, limonce, koralu...
A makijaż najlepszy z podkreślonymi ustami. Ja mogę w dzień do biura iść w czerwonej, bordowej, fioletowej szmince i wyglądam dobrze i na miejscu. Tylko musi to być mat.
A twarz, raczej męskie rysy. Delikatności to we mnie nie ma. I gruszka zdecydowanie. Coś koło 170.

I teraz co z opisu byście obstawialy? SG? Zdjęć siebie mam mało, muszę się zebrać i porobic w różnych ubraniach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Po tym opisie to raczej SD. Mocne rysy twarzy, pasuja klosze, dekolty V i ogolnie wyrazne dekolty, podkreslona talia, wzrost sie zgadza.

[SoftClassic]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87532972]Prawdopodobnie nie jesteś SC (wbrew Twojemu nickowi) - SC to taka skromna elegancja, rzekłabym, najbardziej wyciszony typ urody, najgorzej znoszący ekstrawagancje. To jakby odpowiednik zgaszonych typów kolorystycznych pod tym względem.[/QUOTE]
Powoli do mnie dociera ta nieprzyjemna świadomość Nawet nie chodzi o to, że się specjalnie przy tym typie upieram i koniecznie chcę być SC tylko... trochę jestem rozczarowana faktem, że jednak ocena ekspertki okazała się mimo wszystko chybiona. Może to też trochę moja wina, bo w głębi ducha sama miałam wrażenie, że "czegoś mi tu brakuje", ale wydawało mi się, że może to wina materiału albo kolorów, albo po prostu tego, że nie jestem modelką i aktorką, wobec czego nie powinnam oczekiwać niewiadomo jakich cudów . No i ekspert to ekspert, więc powinnam siedzieć cicho i się nie wypowiadać.


Co ciekawe, nie uważam, aby mi styl SC wyrządzał jakąś wielką krzywdę, więc moje podejrzenie jest takie, że mogę faktycznie być którymś z podtypów C. W tej chwili coraz poważniej zastanawiam się nad DC. Za tym stylem przemawia fakt że: nadal jest to klasyka, ale dopuszcza kontrasty i choćby paski, w których nieźle się czuję. Poza tym kocham golfy, wszelkie turtelneck oraz stójki, co by też pasowało. Oglnie lepiej harmonizują te wykończania z moimi prostymi z natury włosami.
Co do TR - jeszcze całkowicie nie odrzuciłam tej myśli, ale tu znowu dużo jest na "nie". Choćby fakt, że nie pasują mi spodnie i spódnice z podwyższonym stanem - wyglądam w nich, jakbym miała zbyt krótki korpus w stosunku do nóg . No i nie mam wcale z natury zbyt widocznie wciętej talii. Z innych spraw, to kilka lat temu dostałam przepiękne kolczyki od teściowej - oryginalny styl secesyjny, cudo! I cóż mam powiedzieć - nawet do najbardziej wieczorowych kreacji mi nie pasują, robią wrażenie, jakby były dla mnie "too much", choć wcale nie są przesadzone!

Napisane przez chimay

SC nie ucierpi od zbyt bazowych krojow. Czy tym kobietom czegos brakuje w tych sweterkach? KLIK KLIK.
A tutaj Courtney Cox, ktora jest chyba DC KLIK KLIK. Zwlaszcza na tym pierwszym zdjeciu ten miekki sweterek nie robi jej dobrze.

Moim zadniem pojscie w strone tych bardziej zdobnych kardiganow jak ten zolty mogloby Ci pomoc okreslic, czy wlasciwe sa kierunki TR i DC. Bo DC by bardzo nie pasowal taki ozdabiany sweterek

Masz rację, czysty SC z pewnością nie ucierpi od "nadmiaru skromności". Ja jednak zgodnie z ideologią Grety sobie pomyślałam, że może mam jakieś tajemnicze "ethereale", które wpływają na to, że mój typ bazowy potrzebuje odrobiny zapożyczeń... Teraz widzę, że próbowałam nagiąć styl tak, żeby to on do mnie przystawał, a nie ja do niego.
Z innej beczki: wczoraj obejrzałam TEN filmik Merriam i pomyślałam o Tobie. Opisywany jest przypadek dziewczyny, która ma bardzo klasyczne wymiary i nawet na zdjęciu całkiem dobrze wygląda w sukience typu C. Jednak jest to zdecydowanie typ FG, co przede wszystkim można wyczytać z tego, że jej twarz lepiej koresponduje z bardziej ekstrawaganckimi stylizacjami. Polecam, jeśli jeszcze nie widziałaś .


@ Celsetine, jeśli chodzi o mnie, to pierwsze wrażenie w sukienkach:

1) Żółta- dla mnie Nr. 1!
2) Czerwona - ma potencjał na Nr. 1, ale moim zdaniem zupełnie nie pasują do Ciebie te słodkie kwiatuszki przy dekolcie... Są moim zdaniem zbyt lekkie, dziewczęce, słodkie i psują cały "dramatyzm". Za to kolor - jak najbardziej.
3) Czarna - nie widzę Ciebie w tym kolorze, ale styl może być.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

Wiesz, moher taki jak to zdjecie TR jeszcze do niedawna uchodzil za kwintesencje babciowatosci, wiec to kwestia tego, w jakim akurat punkcie czasowym patrzenia na mode sie znajdujemy. Dla mnie to czy cos jest babciowate zalezy w duzej mierze od "nosiciela". W moich oczach paper bag sa babciowate, to przeciez byly przez lata ulubione spodnie emerytek. I ja w nich tez wygladam jak ciotka-klotka, ale na typach yinowych mi sie podobaja.

Duzo tez robi stylizacja. Gdyby ten moherowy kardigan zapiac pod szyje, to na pewno wygladaloby to nieciekawie.
To tez fakt, ze na jednej osobie cos moze wygladac babciowato, a u innej nie bedzie tego wrazenia.

Napisane przez chimay

Moim zdaniem najlepiej Ci w czerwonej, ale nie jestem pewna, czy ten powloczysty dol to dla Ciebie dobre rozwiazanie. Zolta moze byc, czarna tak jak Lojra napisala.
Zas co do zestawu blyszczaca kurtka + dluga spodnica, to nie jestem przekonana do tej kurtki, ale moze przeze mnie przemawiac ogolna niechec do tego typu okryc. One nie beda korzystne dla TR, a dla SG to juz zalezy od konkretnego osobnika, bo niektorym pasuje. Mam znajoma, ktora jest mala, chudziutka SG, ubiera sie na lata 90 i ma wielki, dlugi plaszcz z misia, ktory jej o dziwo nie przytlacza. Aly Art tez sie na jakims filmie filmie pokazywala w oversajzowym plaszczu.

Dzieki. Fakt, chyba troche w tej kurtce tone.

Napisane przez SoftClassic

@ Celsetine, jeśli chodzi o mnie, to pierwsze wrażenie w sukienkach:

1) Żółta- dla mnie Nr. 1!

Od piersi w dol tez mi sie podoba, ale wlasnie, ta gora sie niespecjalnie uklada, widac, ze brakuje wypelnienia

Napisane przez SoftClassic

2) Czerwona - ma potencjał na Nr. 1, ale moim zdaniem zupełnie nie pasują do Ciebie te słodkie kwiatuszki przy dekolcie... Są moim zdaniem zbyt lekkie, dziewczęce, słodkie i psują cały "dramatyzm". Za to kolor - jak najbardziej.
3) Czarna - nie widzę Ciebie w tym kolorze, ale styl może być.

Czyli chyba nie jestem G ani pochodnymi, skoro slodkie, dziewczece elementy mi nie pasuja? Teraz sobie mysle, ze chyba faktycznie urocze dodatki typu kwiatuszki nie sa dla mnie i zawsze ich unikalam.
Co do czarnego, to ciekawe, bo wydawalo mi sie, ze jest dla mnie calkiem ok, tzn. nie upieksza mnie specjalnie, ale i nie szkodzi.

[chimay]

Napisane przez SoftClassic

[I]Z innej beczki: wczoraj obejrzałam TEN filmik Merriam i pomyślałam o Tobie. Opisywany jest przypadek dziewczyny, która ma bardzo klasyczne wymiary i nawet na zdjęciu całkiem dobrze wygląda w sukience typu C. Jednak jest to zdecydowanie typ FG, co przede wszystkim można wyczytać z tego, że jej twarz lepiej koresponduje z bardziej ekstrawaganckimi stylizacjami. Polecam, jeśli jeszcze nie widziałaś .

Uwazam, ze patrzenie na to, co dane stylizacje robia w twarza jest bardzo wazne. Bo jak sie ma w miare szczupla i proporcjonalna sylwetke, to duzo rzeczy bedzie sprawiac wrazenie, ze dobrze na takim ciele leza. Zreszta przeciez duzo osob uwaza, ze jak ktos jest szczuply i nie jest niski, to w prawie wszystkim mz bedzie dobrze, a to jest bzdura. Taka sama jak to, ze niskie kobiety powinny sie optycznie wydluzac, a wiec unikac przykrotkich spodni i ciec poprzecznych, czego cala grupa G jest zaprzeczeniem.

A ta dziewczyna przypomina mi na niektorych zdjeciach Zooey Deschanel, ktora jest przez Kibbe uznana za FG. Widac po niej, jak rozny jest ten typ. Przez to, ze dobrze jej w wersji retro, moze nosic kloszowane spodnice i generalnie robic sie na SG. Tutaj nawet w nieszczesnym kardiganie KLIK, ja bym strasznie wygladala w takim zestawie. Ale moim zdaniem cale jej FG wychodzi w waskiej mini KLIK.


[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87534375]
Od piersi w dol tez mi sie podoba, ale wlasnie, ta gora sie niespecjalnie uklada, widac, ze brakuje wypelnienia

Czyli chyba nie jestem G ani pochodnymi, skoro slodkie, dziewczece elementy mi nie pasuja? Teraz sobie mysle, ze chyba faktycznie urocze dodatki typu kwiatuszki nie sa dla mnie i zawsze ich unikalam.
Co do czarnego, to ciekawe, bo wydawalo mi sie, ze jest dla mnie calkiem ok, tzn. nie upieksza mnie specjalnie, ale i nie szkodzi.[/QUOTE]

Slodkie, dziewczece elementy sa tylko opcja dla SG. Nie dla G ani FG.

[syyyyyylwia]

Napisane przez chimay

Po tym opisie to raczej SD. Mocne rysy twarzy, pasuja klosze, dekolty V i ogolnie wyrazne dekolty, podkreslona talia, wzrost sie zgadza.

Dzięki! teraz już poziom pomieszania w mojej głowie jest zbyt wysoki, tego typu nie brałam pod uwagę, bo raczej typ urody słowiański. I znowu część elementów pasuje...
Na dniach ogarnę zdjęcia w świetle dziennym


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez chimay

A ta dziewczyna przypomina mi na niektorych zdjeciach Zooey Deschanel, ktora jest przez Kibbe uznana za FG. Widac po niej, jak rozny jest ten typ. Przez to, ze dobrze jej w wersji retro, moze nosic kloszowane spodnice i generalnie robic sie na SG. Tutaj nawet w nieszczesnym kardiganie KLIK, ja bym strasznie wygladala w takim zestawie. Ale moim zdaniem cale jej FG wychodzi w waskiej mini KLIK.


Slodkie, dziewczece elementy sa tylko opcja dla SG. Nie dla G ani FG.

No to na pewno nie jestem SG, weszlam w zdjecie tej Zooey i jestem pewna, ze tez wygladalabym okropnie w tej rozkloszowanej sukience i kardiganie W takim razie moze czysta G, ale te podobno sa rzadkie, albo FG.

[Lojra]

Napisane przez chimay

Uwazam, ze patrzenie na to, co dane stylizacje robia w twarza jest bardzo wazne. Bo jak sie ma w miare szczupla i proporcjonalna sylwetke, to duzo rzeczy bedzie sprawiac wrazenie, ze dobrze na takim ciele leza. Zreszta przeciez duzo osob uwaza, ze jak ktos jest szczuply i nie jest niski, to w prawie wszystkim mz bedzie dobrze, a to jest bzdura.

Bo o tym się nie mówi po prostu - ja sama cały czas byłam przekonana, że najważniejsze, aby ciuchy byly dostosowane do sylwetki i aby ze sobą współgrały, no i żeby było modnie. Dopiero tu na tym wątku dowiedziałam się, że nie o to chodzi Niby ładnemu we wszystkim ładnie, ale właśnie na osobach z idealną sylwetką i ładną buzią świetnie widać, że źle dobrany styl może zrobić dużą krzywdę, nawet największej piękności Gorzej jak ktoś nie ma idealnej sylwetki i nie dość, że musi poszukiwać swojego stylu to jeszcze szukać takich ciuchów, które nie będą podkreślać tych niedoskonałości...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz