Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Mahdab

A ja jutro jadę na badania lekarskie i mi chyba źle pozaznaczali czynniki ryzyka, bo sa dość dziwne. Chyba dla wozkowego mi dali kartę.

Może szykują dla Ciebie niespodziankę

[kocia_lapka]

Czy któraś z Was pracuje na działalności? Jak to jest u Was z podatkiem za faktury? Czy da się uniknąć płacenia podatku przed otrzymaniem płatności za fakturę?

Myślę o założeniu DG ze względu na korzystniejsze rozliczenia z dodatkowych projektów, ale obawiam się trochę podatków... Kolega czekał 2 miesiące na płatność, a kilka tysięcy podatku musiał zapłacić zanim dostał płatność.

[megamag]

Napisane przez kocia_lapka

Czy da się uniknąć płacenia podatku przed otrzymaniem płatności za fakturę?

Z tego, co wiem, to nie. Tak jak nie da się uniknąć płacenia ZUS-u, kiedy się nie ma z czego albo zarobi się mniej niż cały ten ZUS, a oni i tak Ci wyliczą od średniej krajowej (wyliczonej wg GUS-u i odpowiednio zawyżonej oczywiście).

Nasze państwo nie jest przyjazne DG. Nikogo nie obchodzi, że nie masz pieniędzy albo ktoś Cię oszukał. Masz skądś wziąć i zapłacić, bo jak nie to Ci jeszcze przyfasolą karę.

Chociaż jest coś takie jak ulga za złe długi, ale to chyba tylko dla Vatowców. Jest też coś takiego przy rozliczeniu rocznym, że jeśli udowodnisz, że ta faktura była niezapłacona, to możesz sobie ją wrzucić w koszty, no ale to dopiero przy rozliczaniu PIT czy CIT, zapłacić wcześniej i tak musisz.

[stotek]

Jest też coś takiego jak faktoring - podpisujesz umowę z pośrednikiem, który wypłaca Ci pieniądze za faktury potrącone o jakiś %, a Ciebie potem już nie interesuje, czy kontrahent zapłacił w terminie, czy w ogóle zapłacił - tym już zajmuje się ten pośrednik.
Sama z tego korzystam, bo termin płatności z firmą, z którą współpracuje wynosi 120 dni jak wiadomo, klient nasz pan. A dzięki temu rozwiązaniu, pieniądze mam na koncie w przeciągu tygodnia od wystawienia faktury kosztuje mnie to 3% jej wartości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kocia_lapka]

Napisane przez stotek

Jest też coś takiego jak faktoring - podpisujesz umowę z pośrednikiem, który wypłaca Ci pieniądze za faktury potrącone o jakiś %, a Ciebie potem już nie interesuje, czy kontrahent zapłacił w terminie, czy w ogóle zapłacił - tym już zajmuje się ten pośrednik.
Sama z tego korzystam, bo termin płatności z firmą, z którą współpracuje wynosi 120 dni jak wiadomo, klient nasz pan. A dzięki temu rozwiązaniu, pieniądze mam na koncie w przeciągu tygodnia od wystawienia faktury kosztuje mnie to 3% jej wartości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie interesowałam się faktoringiem, ale nie przyjmują faktur wystawionych przez firmy spoza UE

[megamag]

Napisane przez kocia_lapka

nie przyjmują faktur wystawionych przez firmy spoza UE

W sumie niedziwne, trudno ściągnąć.

[Dolczi]

Hej
Jestem w szoku. Pozytywnym szoku. Rano zadzwonił do mnie HR z firmy, w której od wtorku zaczynam. Mój szef zapytał czy w poniedziałek nie wpadłabym na godzinę, bo we wtorek ma delegację, a chciałby mi wszystkich przedstawić i bym sama sobie we wtorek nie została. Miłe z jego strony. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu przyszłam do nowej firmy, mój szef był na urlopie i nikt (nawet kadry) nie wiedział, że mam przyjść. Dopiero jego zastępca się mną zajął.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Napisane przez Dolczi

Hej
Jestem w szoku. Pozytywnym szoku. Rano zadzwonił do mnie HR z firmy, w której od wtorku zaczynam. Mój szef zapytał czy w poniedziałek nie wpadłabym na godzinę, bo we wtorek ma delegację, a chciałby mi wszystkich przedstawić i bym sama sobie we wtorek nie została. Miłe z jego strony. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu przyszłam do nowej firmy, mój szef był na urlopie i nikt (nawet kadry) nie wiedział, że mam przyjść. Dopiero jego zastępca się mną zajął.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super postawa szefa, to się chwali.

Ja nadal bez dostępów, za to jakieś 400 kopert później. Przynajmniej dzisiaj miałam zajęcie. Choroba też już odpuszcza powoli. Chociaż dziwnie mi było dzisiaj w drugim dziale - odchodziła jedna z pracownic więc miała pożegnanie i częstowała wszystkim ciastem. A wiadomo że przy takich okazjach zleciał się prawie cały dział i cały czas rzucali jakimiś swoimi żartami i tekstami. Czułam się tam jak piąte koło u wozu, bo byłam tam pierwszy dzień i znałam ją może 2 godziny na zasadzie ,,cześć, cześć". Tak samo zaśmiali się, gdy zadałam jakieś pytanie o sposób wejścia do tego działu z racji, że nadal nie mam karty. Może i zabrzmiało śmiesznie, ale ja pytałam serio.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Dolczi

Hej
Jestem w szoku. Pozytywnym szoku. Rano zadzwonił do mnie HR z firmy, w której od wtorku zaczynam. Mój szef zapytał czy w poniedziałek nie wpadłabym na godzinę, bo we wtorek ma delegację, a chciałby mi wszystkich przedstawić i bym sama sobie we wtorek nie została. Miłe z jego strony. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu przyszłam do nowej firmy, mój szef był na urlopie i nikt (nawet kadry) nie wiedział, że mam przyjść. Dopiero jego zastępca się mną zajął.

Super! To dobrze świadczy o szefie

Napisane przez Karla Electra

Super postawa szefa, to się chwali.

Ja nadal bez dostępów, za to jakieś 400 kopert później.

A czym masz się zajmować w tej firmie, ze dostałaś koperty do klejenia? Nie jakimś udziałem w projekcie?

Jak u mnie było pożegnanie w firmie na samym początku, jak tam przyszłam, to nikt mi nie powiedział, czemu nagle wszyscy wychodzą z biura gdzieś tam usłyszałam, że idą do chłopaka, o którym wcześniej mówili, że odchodzi i domyśliłam się, że idą się pożegnać, ale to było takie słabe, chociaż i tak bym przecież nie poszła, no bo po co.
Wkrótce potem było kolejne pożegnanie, z chłopakiem byłam na "cześć, cześć" więc mu tylko życzyłam sukcesów i tyle. Zjadłam przynajmniej kawałek ciasta

Ja za to się dzisiaj dowiedziałam, że rekrutacja w której biorę udział (od miesiąca) wciąż się mieli, ale zostałam tylko ja i jedna osoba nad którą się szefowa zastanawia. Dziś miała być decyzja, oczywiście nie było, ale może na dniach dostanę pozytywny telefon. Jak się zgodzą na moje warunki (w tym godziny dojazdów, bo robota w innym mieście) to... chyba się zgodzę

[Karla Electra]

Ja jakby jestem wrzucona jednocześnie na dwa działy - IT i wsparcie sprzedaży. Więc chodzę między jednym a drugim i nie wiadomo, gdzie zostanę na dłużej - przełożoną mam w IT. W umowie mam określone .........
Te koperty z rodo są w dziale sprzedaży, podobno co miesiąc wysyłają ileś sztuk.

To widzę, że zaczęłyśmy podobnie. Też zjadłam ciacho. I proszę nie cytować, bo później wykropkuję co mam.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Od miesiąca? Aż takie ekskluzywne stanowisko, że nie mogą się zdecydować?

[stotek]

E, no miesiąc to chyba tak standardowo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Sama nie wiem, to duże korpo, więc chyba to nic nadzwyczajnego, że tyle się wałkuje ta rekrutacja.

Stanowisko mocno specjalistyczne, ale nie jakieś rangi prezesa

[MerryMeMary]

Ja wczoraj wysłałam CV (jedno z tych bez klauzuli) na stanowisko, gdzie o niektórych rzeczach tylko słyszałam i stwierdziłam, że nie wysyłam tam drugi raz i dzisiaj się odezwali Podpytali co i jak, w następnym tygodniu może się odezwą, żeby umówić spotkanie. Może w końcu coś się ruszy. Jeszcze do 30.09 jest rekrutacja na stanowisko, gdzie pół roku temu mnie chcieli, ale ostatecznie odmówiłam. To byłby mój pewniaczek, praktyka od listopada. Ale trochę się obawiam, że przez te dwa miesiące mogłoby się pojawić coś ciekawszego i znowu bym musiała odmówić.

[Karla Electra]

Próbuj w obu, najwyżej nic z tego nie wyjdzie. Lepiej podjąć jakieś działania niż stać i nic nie robić.

[Mahdab]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Może szykują dla Ciebie niespodziankę

No oby nie... siedziałam na badaniach cały dzień, tyle mi nawpisywali.

Napisane przez Dolczi

Hej
Jestem w szoku. Pozytywnym szoku. Rano zadzwonił do mnie HR z firmy, w której od wtorku zaczynam. Mój szef zapytał czy w poniedziałek nie wpadłabym na godzinę, bo we wtorek ma delegację, a chciałby mi wszystkich przedstawić i bym sama sobie we wtorek nie została. Miłe z jego strony. Do dziś pamiętam jak kilka lat temu przyszłam do nowej firmy, mój szef był na urlopie i nikt (nawet kadry) nie wiedział, że mam przyjść. Dopiero jego zastępca się mną zajął.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo miło z jego strony, ale ja bym nie poszła. Taka świnia że mnie

Napisane przez Karla Electra

Super postawa szefa, to się chwali.

Ja nadal bez dostępów, za to jakieś 400 kopert później. Przynajmniej dzisiaj miałam zajęcie. Choroba też już odpuszcza powoli. Chociaż dziwnie mi było dzisiaj w drugim dziale - odchodziła jedna z pracownic więc miała pożegnanie i częstowała wszystkim ciastem. A wiadomo że przy takich okazjach zleciał się prawie cały dział i cały czas rzucali jakimiś swoimi żartami i tekstami. Czułam się tam jak piąte koło u wozu, bo byłam tam pierwszy dzień i znałam ją może 2 godziny na zasadzie ,,cześć, cześć". Tak samo zaśmiali się, gdy zadałam jakieś pytanie o sposób wejścia do tego działu z racji, że nadal nie mam karty. Może i zabrzmiało śmiesznie, ale ja pytałam serio.

Ja też tak miałam, tylko mi jest wszystko jedno i się głupio nie czuje. Gorsze było dla mnie, że dostałam miejsce plecami do biura, inni mieli takiw polaczone biurka, gadali i się śmiali, a ja nawet dobrze nie słyszałam.
A i powiem wam hit, jak ja se zegnalam to była nowa dziewczyna w biurze obok, nie polubiłam jej wcale, a ona do mnie z tekstem "ja też będę tęsknić!" ludzie się nie krępują.
[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87200247]Od miesiąca? Aż takie ekskluzywne stanowisko, że nie mogą się zdecydować?[/QUOTE]Chyba to jest norma. Ja tez raz tak czekałam. Aczkolwiek że 3x pracodawcy byli na tyle napaleni, że odpowiadali ekspresem bo u nas tak nie przebierają i jak od razu kogoś nie potrwa to sobie znajdzie robotę. Jak szukałam pół roku temu roboty wzięłam pierwsza lepszą, bo od razu odpowiedzieli może po 2-3 dniach, a inne firmy odpowiadały jak już zdążyłam iść do tej pracy (Pewnie po 2 miesiącach) A jedną z nich widać, że mnie chciała z braku laku, bo powiedziałam, że już pracuje i najpierw zapytała ile mi mają dac kasy żebym przeszła od razu. Ale zadzwoniłam raz jeszcze spytać o warunki i kadrowa mi odpowiedziała, że jak już zaczęłam nowa pracę to bez sensu jak mam przechodzić Jakby byli napaleni to jeszcze by mi kasy dołożyli, a już na rozmowie kręcili coś nosem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Dolczi]

Napisane przez Mahdab

No oby nie... siedziałam na badaniach cały dzień, tyle mi nawpisywali. Bardzo miło z jego strony, ale ja bym nie poszła. Taka świnia że mnie
Ja też tak miałam, tylko mi jest wszystko jedno i się głupio nie czuje. Gorsze było dla mnie, że dostałam miejsce plecami do biura, inni mieli takiw polaczone biurka, gadali i się śmiali, a ja nawet dobrze nie słyszałam.
A i powiem wam hit, jak ja se zegnalam to była nowa dziewczyna w biurze obok, nie polubiłam jej wcale, a ona do mnie z tekstem "ja też będę tęsknić!" ludzie się nie krępują.
Chyba to jest norma. Ja tez raz tak czekałam. Aczkolwiek że 3x pracodawcy byli na tyle napaleni, że odpowiadali ekspresem bo u nas tak nie przebierają i jak od razu kogoś nie potrwa to sobie znajdzie robotę. Jak szukałam pół roku temu roboty wzięłam pierwsza lepszą, bo od razu odpowiedzieli może po 2-3 dniach, a inne firmy odpowiadały jak już zdążyłam iść do tej pracy (Pewnie po 2 miesiącach) A jedną z nich widać, że mnie chciała z braku laku, bo powiedziałam, że już pracuje i najpierw zapytała ile mi mają dac kasy żebym przeszła od razu. Ale zadzwoniłam raz jeszcze spytać o warunki i kadrowa mi odpowiedziała, że jak już zaczęłam nowa pracę to bez sensu jak mam przechodzić Jakby byli napaleni to jeszcze by mi kasy dołożyli, a już na rozmowie kręcili coś nosem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Czemu byś nie poszła? Fakt będę się pewnie czuła jak mięso armatnie. Ale głupio było odmówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez Dolczi

Czemu byś nie poszła? Fakt będę się pewnie czuła jak mięso armatnie. Ale głupio było odmówić.

Pewnie chodzi o to, że we wtorek zaczynasz a w poniedziałek Cię ciągną

Napisane przez Mahdab

No oby nie... siedziałam na badaniach cały dzień, tyle mi nawpisywali.

A jakie miałaś te badania, tak z ciekawości?

Napisane przez Mahdab

Aczkolwiek że 3x pracodawcy byli na tyle napaleni, że odpowiadali ekspresem bo u nas tak nie przebierają i jak od razu kogoś nie potrwa to sobie znajdzie robotę.

W jakim sensie "u nas"?

[Mahdab]

Napisane przez Dolczi

Czemu byś nie poszła? Fakt będę się pewnie czuła jak mięso armatnie. Ale głupio było odmówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z lenistwa, nie mam innego powodu
Wolałabym siedzieć w domu albo cos porobic w jeden z ostatnich wolnych dni. Bym powiedziała, że mnie nie ma.

Napisane przez Kafkazmlekiem

Pewnie chodzi o to, że we wtorek zaczynasz a w poniedziałek Cię ciągną



A jakie miałaś te badania, tak z ciekawości?




W jakim sensie "u nas"?

Standardowo okuliste i laryngologa, dodatkowo psychotesty i to 2 rodzaje (zrobili jeden na szczęście), neurologa i jakies badanie dodatkowe wzroku.

W moim rejonie. Chociaż jak wysłałam po Polsce (w nieprzemyslanym akcie desperacji) to też miałam spory odzew. Chyba ogólnie brakuje ludzi do pracy akurat wbilam w zapotrzebowanie (taki miałam chytry plan idąc na studia)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:49 ----------

I krew jeszcze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Psychotesty to chyba na kierowcę. Ale krew to ciekawe czemu.

Ech, a ja się właśnie dowiedziałam, że wybrali jednak tę drugą osobę. Szkoda.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Psychotesty to chyba na kierowcę. Ale krew to ciekawe czemu.

Ech, a ja się właśnie dowiedziałam, że wybrali jednak tę drugą osobę. Szkoda.

Ech, przykro, rzeczywiście szkoda.
Jakie dalsze plany?



Mahdab - nieśmiało się przypominam, że wysłałam Ci wiadomość na priv.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

Dalsze plany takie, że próbuję siedzenie w obecnej firmie wykorzystać na naukę nowych rzeczy, tyle ile jestem w stanie sama, i wysyłam CV dalej, szkoda tylko, że nie za bardzo jest gdzie no i czekam na telefon z mojej poprzedniej firmy, może wreszcie się odezwą, zaspamowałam ich swoim CV różnymi kanałami

[malootka]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Psychotesty to chyba na kierowcę. Ale krew to ciekawe czemu.

Ja raz miałam psychotesty podczas badań medycyny pracy, żebym mogła korzystać ze służbowego auta, a raz... na jednym z etapów rekrutacji

Ech, a ja się właśnie dowiedziałam, że wybrali jednak tę drugą osobę. Szkoda.

Szkoda. To była ta praca w Wawie?

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez malootka

Ja raz miałam psychotesty podczas badań medycyny pracy, żebym mogła korzystać ze służbowego auta, a raz... na jednym z etapów rekrutacji

U mnie teraz też wymagają badań, żeby móc korzystać z auta, w poprzedniej firmie nikt się o to nie martwił. Może się przepisy zmieniły?

Napisane przez malootka

Szkoda. To była ta praca w Wawie?

Tak. Z jednej strony bym się pewnie umęczyła na dojazdach ale z drugiej już się widziałam, jak się rzucam w wir różnych projektów, jak robię kilka rzeczy na raz, wytyczne, systemy, dokumentacja, spotkania, burze mózgów, szał ciał.
Ale niestety.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[stotek]

Ja ostatnio miałam cały pakiet, dwa dni mnie maglowali, a na koniec moja ulubiona spirometria, na której zawsze wychodzi, że nie nie umiem oddychać, więc nie powinnam w ogole funkcjonować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Kafka, przykro ️ wirtualnie przytulam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lilly_vanilli]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Cześć lilly_vanilli

Pierwszą rzeczą, którą się mogę z Tobą podzielić, to to, co mi kadry powiedziały w firmie, do której próbuję się dostać - z powodu RODO nie przyjmują już CV przysyłanych w ciemno, np. na adres kadr.
Firma musi mieć albo "spontaniczną rekrutację", czyli taką możliwość właśnie wysłania im CV właśnie "na wszelki wypadek", albo na konkretne ogłoszenie - więc przejrzyj stronę firmy pod tym kątem.

To szkoda, chciałam wysłać tzw. w ciemno, bo na ich stronie w zakładce praca są ogłoszenia już na konkretne wyspecjalizowane stanowiska.

Napisane przez Cordianka

Sprawdz strukture korpo, wybierz dzial ktory wydaje ci sie najbardziej odpowiadajacym.

Napisane przez megamag

No dobra, ale na co Ty byś konkretnie chciała się przekwalifikować? Wyślij po prostu do tego działu, który Cię interesuje. Może mają tam coś w stylu back office, który robi jakieś raporty i zestawienia, no bo już do takiej księgowości z ulicy Cię raczej nie wezmą.

Tu właśnie najgorzej zdecydować, może bardziej się boję, że sobie nie poradzę w tym co mi wyznaczą. No cóż myślałam o dziale administracja, coś związanego z obiegiem dokumentów na sam początek. Z opisu, który mają na stronie umieszczonego w dziale praktyk, ciekawy wydaje się dział marketingu, ale wiadomo, w tym w ogóle nie mam doświadczenia.

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez stotek

Kafka, przykro ️ wirtualnie przytulam

Dzięki Kochana

lilly_vanilli ale Ty się nie przejmuj tym, co ja napisałam, bo może w wybranej przez Ciebie firmie będą "honorowali" CV wysłane w ciemno, tylko z klauzulą. Ja bym i tak na Twoim miejscu próbowała. Gorzej ze w ten sposób to nie celujesz w nic konkretnego. A może zadzwoń tam po prostu i popytaj, może jakiś staż albo wewnętrzne rekrutacje?

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez lilly_vanilli

To szkoda, chciałam wysłać tzw. w ciemno, bo na ich stronie w zakładce praca są ogłoszenia już na konkretne wyspecjalizowane stanowiska.





Tu właśnie najgorzej zdecydować, może bardziej się boję, że sobie nie poradzę w tym co mi wyznaczą. No cóż myślałam o dziale administracja, coś związanego z obiegiem dokumentów na sam początek. Z opisu, który mają na stronie umieszczonego w dziale praktyk, ciekawy wydaje się dział marketingu, ale wiadomo, w tym w ogóle nie mam doświadczenia.

Jak czujesz, że to nie dla Ciebie, to lepiej sobie odpuść. Też popełniałam ten błąd, czułam, że sobie nie dam rady, a mimo to próbowałam i szybko kończyłam "karierę" w takim miejscu. Nie warto.

[MerryMeMary]

Maggie Q Ale jest różnica między nie czuję się w tej pracy a boje się, że sobie nie poradzę. Chyba większość z nas boi się pierwszych dni w pracy, ale to nie jest powód, żeby rzucać pracę albo co gorsza nawet nie spróbować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz