2020-02-12, 21:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 4
|
Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Cześć dziewczyny...proszę was o poradę, chociaż nie wiem czy mam w tej sytuacji jakiekolwiek wyjście.
Mam 20 lat, pochodzę z bardzo biednej rodziny. Mój tato jest chory przez co ciężko znaleźć mu jakąś stałą pracę, mama pracuje w biurze gdzie nie zarabia wiele. Od zawsze dobrze się uczyłam, dlatego z rodzicami postanowiliśmy że na studia pójdę do innego miasta, bo uczelnia która jest w moim rodzinnym mieście nie należy do najlepszych.. Mieszkam obecnie na stancji, gdzie rodzice płacą około 800zł za pokój, doliczając do tego jedzenie, kosmetyki, w sumie łącznie wydają na moje studia około 1200zł miesięcznie. Poznałam chłopaka który pochodzi z bogatej rodziny. Ma mieszkanie które kupili mu rodzice, co miesiąc dostaje od nich przelew w wysokości kilku tysięcy. Spotykamy się często, ostatnio nawet bardzo, ale raczej na koleżeńskich zasadach. Mam wrażenie że mu się podobam, chociaż nie mam pewności. Nie mam odwagi zapytać o to w prost. Obecnie sytuacja bardziej się skomplikowała. Zdrowie mojego taty nie ma się najlepiej i rodzice nie są w stanie dłużej mnie utrzymywać. Nie mam co liczyć na stypendium, próbowałam je uzyskać ale nie zostało mi przyznane. Rodzice szukali rozwiązania typu znalezienie tańszej stancji albo akademik ale ciężko znaleźć coś w niżej cenie. Dlatego ich zdaniem lepiej abym wróciła do rodzinnego domu i studiowała w swoim mieście. Obecnie dorabiam na korepetycjach, ale są to niewielkie kwoty. Mogłabym iść w weekendy do pracy, i coraz częściej o tym myśle ale wiem że w obecnej sytuacji nawet wydatek rzędu 600zł miesięcznie jest ogromnym kosztem dla moich rodziców a sama nie wiem czy zarobie tyle aby utrzymać się na studiach..i jeszcze mieć czas na naukę na tak trudnym kierunku. Ze względu na chłopaka którego polubiłam nie chce wracać do swojego miasta..z drugiej strony wiem że nawet gdyby on mnie lubił to pochodzimy z zupełnie innych światów i wstydziłabym się nawet zaprosić go do siebie..poza tym on raczej nie zrozumie problemu braku pieniędzy i samodzielnego utrzymania się. Nie wiem czy powinnam zostać czy posłuchać rodziców i wrócić do rodzinnego domu i zapomnieć o nim całkowicie... |
2020-02-12, 22:07 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 067
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Powinnaś skupić się na wykształceniu. Może weźmiesz kredyt studencki? Warunki swego czasu były korzystne.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-12, 22:24 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 1 184
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Starałaś się o stypendium socjalne? Przy niskim dochodzie na osobę powinnaś dostać, większość moich znajomych na studiach takie otrzymywała. Jak już ktoś doradził - kredyt studencki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-12, 22:31 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-01
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 2 522
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Nie masz się czego wstydzić warto znajomość rozwijać,a może praca póki co?
Tylko nie pchaj się w kredyty bo później ciężko będzie Ci je spłacać a po studiach ciężko o dobrą pracę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-12, 22:33 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Cytat:
Wydaje mi się, że powinnaś mimo wszystko spróbować ogarnąć pracę na weekend - ale skupić się na korepetycjach. Takie w razie co można zawsze odwołać, a stawka w przeliczeniu na godzinę będzie większa niż w jakiejkolwiek inne pracy dostępnej studentce. Spróbuj napisać porządne ogłoszenie i zdobyć więcej uczniów. Część lekcji zawsze wypadnie, ktoś odwoła, wtedy będziesz miała czas nadrobić naukę. Aby zarobić 1200 zł, biorąc dajmy na to 30 zł za lekcję, potrzebujesz ledwie 40 lekcji miesięcznie (czyli 1/4 etatu), aby zarobić na swoje utrzymanie. A 100-200 zł może wyślą ci rodzice, to jeszcze lepiej. Spróbuj też zwiększyć stawkę godzinową. W dużych miastach funkcjonują firmy, które angażują studentów i zapewniają stały dopływ uczniów, jako osoba poniżej 26 roku życia jesteś zwolniona z podatku dochodowego na umowie zlecenie, dzięki czemu spokojnie możesz te 30, 40 a nawet 50 zł uzyskać z godziny korepetycji. Przemyśl to. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2020-02-12 o 22:35 |
|
2020-02-12, 22:53 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 1
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Hej, Moim zdaniem przesadzasz i to bardzo i pomijasz na swój sposób aspekt ludzki... ciebie i twojej rodziny. Jak mu naprawdę podobasz się , ale tak naprawdę a nie tylko tak trochę, (if you know what I mean) to reszta jest mniej ważna. Poza tym, nie wiem na ile znasz tego człowieka i co o nim wiesz i co jest prawdą a co twoim wyobrażeniem o nim. Kurcze może jak poznasz go ze swoimi rodzicami to on ich polubi i to też będzie na twój plus.Znam taki przypadek, że dziewczyna mojego kolegi nie bardzo chciała poznać go ze swoimi rodzicami. Ale koniec końców doszło do tego. I ten koleś uwielbia jej ojca i w pewnym sensie (moim zdaniem nawet uzasadnionym) uważa go za bohatera. Ale ona nawet tego nie przewidziała, że tak będzie. Moim zdaniem nie masz co się bać. Powinnaś spróbować, bo jak tego nie zrobisz to nigdy nie dowiesz się jak to będzie.
|
2020-02-12, 23:16 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Moze on jest z nowobogackiej rodziny? Nawet jak w domu jest kasa, to dawanie mu grubych tysiecy jest malo wychowawcze.
Poza tym jak wygladaja te Wasze rozmowy? Ty wiesz, ze on spi na pieniadzach, a on nie wie ze u Ciebie ciezko? To tylko on opowiada swoje zycie, a Ty sluchasz? Co do stypendium socjalnego, jak odmowili to moze zloz odwolanie? Zapytaj jeszcz raz, przedstaw dodatkowe dokumenty, moze da sie jeszcze cos zrobic. No i raczej nie ominie Cie praca. |
2020-02-12, 23:47 | #8 |
Bot
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 11 718
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
"Banki wymagają także podżyrowania spłaty kredytu przez rodziców, a w przypadku braku takiej możliwości, student może starać się o poręczenie m.in. Banku Gospodarstwa Krajowego."
__________________
contra negantem principia non est disputandum |
2020-02-13, 01:30 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Połączenie pracy ze studiami może być mega trudne, ale nie wiem czy jest taki truuudny kierunek żeby się nie dało.
Mieszkanie w akademiku mogłoby chyba być też tańsze? Nie rezygnowałabym z dobrych studiów jeśli nie sprobowałabym wszystkich opcji. Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka |
2020-02-13, 05:39 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Ja się utrzymywałam przez połowę studiów sama. 800 za pokój to sporo, da się znaleźć tańsze chyba wszedzie. Mało komfortowe, ale - akademik lub pokój dwuosobowy. Przynajmniej na jakiś czas.
Jeśli jest w twoim mieście cinema city to polecam tam się zakrecic. Elastyczne zmiany które na luzie łączyłam ze studiami dziennymi. Spokojnie wyciągałam te 1200. Teraz jeszcze minimalna się podniosła to już w ogóle. W miesiącu w którym pracowałam najwięcej (przerwa świąteczna na uczelni) zarobiłam 1900. Do tego możesz chodzić do kina za free, są czasem nagrody typu karta za 200 zeta do Empiku czy dodatkowe 100 zł za pracę w święta. Pomyśl o tym. I skup się najpierw na ogarnięciu mieszkania i finansow. Jak coś ma być z tym chłopakiem, to będzie. |
2020-02-13, 08:34 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Pytanie Jest: czy gdyby to był biedny chłopak to tez byś chciała zostać w tym mieście za wszelką cenę?
Czy widzisz w tym związku szansę na wyjście z biedy? Odpowiedź sobie szczerze |
2020-02-13, 08:59 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-02
Wiadomości: 695
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Hmm... to chyba nie jest do końca dobre połączenie. Osoba z biednej rodziny, która ma kompleks na tym punkcie i bogaty chłopak. Trochę mało informacji żeby coś doradzić. Tak naprawdę to jest jedna wielka niewiadoma, nie wiesz jak on do Twojej sytuacji podejdzie, jak jego otoczenie itp.
Moi rodzice nie byli żyrantami mojego kredytu z tego co pamiętam - żyrantami natomiast byli teściowie mojego brata. Wcześniej moi rodzice byli żyrantami kredytu studenckiego ich córki. Wtedy kredyt studencki był dobrą opcją. Ja spłacałam po 300 zł miesiecznie i jeśli się nie mylę, dopiero pół roku po ukończeniu studiów więc spokojnie był czas na znalezienie pracy. W Twojej sytuacji pozostaje znaleźć pracę dorywczą, jak nie dasz rady pogodzić tego ze studiami to wracaj do swojego miasta i tam studia dokończ. Naprawdę teraz akademiki są takie drogie, że nie można dostać pokoju za mniej niż 800 zł? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-13, 09:20 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 067
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Inną opcją jest wyjazd za granicę. Przez 3 miesiące zarobisz tyle żeby Ci starczyło na resztę roku na skromne życie.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-13, 09:31 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 10
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
a może dasz radę Ty znaleźć jakąś pracę? wiele osób studiuje dziennie i pracuje, nawet ja tak robiłam. Jest to męczące, bo wole chwile spędzasz w pracy, ale mogłabyś odciążyć rodziców i zostać na studiach.
|
2020-02-13, 10:03 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Cytat:
1. idź do dziekanatu i zapytaj się czy nie przysługuje Ci stypendium socjalne - na mojej uczelni, niby brali pod uwagę dochody za rok wcześniejszy (więc nie do końca adekwatne), ale jeśli była wyjątkowa sytuacja i nagłe pogorszenie warunków finansowych w rodzinie, to wniosek był inaczej rozpatrywany. u Ciebie też na pewno jest jakieś rozwiązanie na takie sytuacje. istnieją też dodatki mieszkaniowe - kwoty rzędu 150 zł, ale to zawsze coś 2. zorientuj się czy istnieje u Ciebie coś takiego jak jednorazowa zapomoga. wniosek o takie dofinansowanie składa się właśnie w sytuacji gdy coś się stało i drastycznie spadają finanse w rodzinie. wtedy dziekan lub rektor na podstawie złożonego wniosku może się przychylić do wypłacenia zapomogi. jest to jednorazowe i nie jakoś wybitnie wysokie stypendium, ale doraźnie na pewno Ci pomoże np na czas szukania pracy 3. gdzie Ty studiujesz, że miejsce w akademiku wyniesie Cię ok 800zł? to jest bardzo wysoka kwota i coś mi się wydaje, że wcale nie do końca realna. w Krakowie akademiki AGH, odnowione w bardzo dobrym standardzie to jest miedzy 400 a 500 zł, a gorszy standard to nawet niecałe 400. jesteś pewna że akademik nie wyniesie Cię taniej? 4. no i jednak szukałabym pracy na weekendy. albo na poważnie zajęła się korepetycjami. zaczyna się nowy semestr. pokombinuj, poszukaj pracy... jak się okaże że nie dajesz rady, to moze uda Ci się dociągnąć te kilka miesięcy, a od nowego roku akademickiego przeniesiesz się do swojego rodzinnego miasta. niemniej jednak uważam, że jak nie spróbujesz, to później będziesz żałować i zastanawiać się czy może jednak nie dałabyś rady sama się utrzymać znam ludzi którzy musieli się utrzymywać sami przez całe studia, tez studiowali wymagające kierunki... da się. jest to ciężkie i będzie wymagało wiele samozaparcia ale da się. |
|
2020-02-13, 10:12 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 970
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Niby bardzo biedna rodzina, ale autorka do pracy sie nie wybrala
|
2020-02-13, 10:30 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Dziękuje za wszystkie porady i odpowiedzi.
Nawiązując do tego co pisałyście: Starałam się o stypendium socjalne ale nie wyszło. Z tego co wiem u nas próg którego nie można przekroczyć na osobę to kwota troszkę ponad 900zł, u mnie w rodzinie wychodzi ponad tysiąc złotych na osobę, chociaż tak naprawdę rodzice mają bardzo mało pieniędzy z tego względu że opłacają mieszkanie w rodzinnym mieście, spłacają zaciągnięte kiedyś niepotrzebnie kredyty i teraz doszły wydatki na tatę.. Kredytu brać nie chcę, natomiast wiem że istnieje zapomoga i byłaby to dobra opcja przynajmniej na chwilę. Stancja kosztuje 800zł, akademik około 400zł ale nie wiem czy jest możliwość przeniesienia się do akademika w połowie roku? Najrozsądniejsze wyjście to praca, natomiast chciałabym pracować co drugi weekend, z tego względu że naprawdę przykładam się do nauki. Obecnie mam bardzo wysoką średnią i wiem że gdybym ją utrzymała do końca roku to mogłabym otrzymać stypendium dla najlepszych studentów. Wracając do chłopaka, to absolutnie nie widzę go jako możliwości polepszenia mojego stanu finansowego. Poznając go nie wiedziałam o tym że pochodzi z tak bogatej rodziny, dowiedziałam się o tym gdzieś po dwóch miesiącach, kiedy zaczęliśmy spędzać ze sobą trochę więcej czasu. Wspominałam mu że u mnie w domu raczej ciężko z finansami i że moich rodziców nie stać na utrzymywanie mnie przez całe studia ale wiadomo nie wykładałam mu całej sytuacji ze szczegółami. Sama nie wiem czy jest on mną zainteresowany w jakiś inny sposób niż tylko kolegowanie się...powiem szczerze, że z mojej perspektywy to on jest tym co trzyma mnie w tym mieście, na tych studiach. Wiem że mój post może brzmieć trochę pretensjonalnie ale ja absolutnie nie mam żalu do rodziców ani do nikogo tylko dlatego że nie mogą mnie utrzymać na studiach, nie każdy pochodzi z domu w którym nie brakuje pieniędzy a ja zdaję sobie sprawę z tego że jestem dorosła i to jak ułoży się moje życie jest w większości w moich rękach. Natomiast wiem że gdyby nie ten chłopak to przeniosłabym się na uczelnie w moim mieście, albo zmieniłabym studia na zaoczne i dojeżdzała co weekend, pracując i żyjąc na własną rękę... ---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ---------- Udzielam korepetycji, to też swojego rodzaju praca, ciężko byłoby wyżyć za 400zł miesięcznie które mam od rodziców, bo za tą kwotę kupuje nie tylko jedzenie ale też chemie czy kosmetyki, jakieś niezbędne materiały na studia. |
2020-02-13, 11:02 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Widzisz autorko tak sie czasem w zyciu uklada ze trzeba odpuscic. Nie da sie miec wszystkiego.
Kompromis to podstawa w doroslym zyciu. Jezeli chcesz studiowac: 1 kredyt studencki i przeniesienie do akademika. praca w wakacje 2 rezygnacja ze studiow i wyjazd za granice zeby oszczedzic wystarczajaco pieniedzy, potem powrot, praca i zaoczne studiowanie. 3 przeniesienie do domu rodzinnego i studiowanie lokalnie. Nie ma czegos takiego jak zapomoga zebys sie mogla na studiach utrzymac, zapomogi sa jednorazowe. Jezeli chodzi o prace w weekendy- wykonczysz sie a nie zarobisz.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-02-13, 11:18 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Istnieje jeszcze coś takiego jak urlop dziekański. Możesz autorko wziąć urlop dziekański, pójść na rok do pracy, odłożyć trochę kasy i wrócić na studia z oszczędnościami.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-02-13, 11:21 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Na początku zabrzmiało to trochę jakbyś miała iskierkę nadziei ,że jakoś przeczekasz, relacja się rozwinie a bogaty chłopak wspomoże . Wybacz ,to pierwsze co pomyślałam.
Staraj się o zapomogę , bierz prace na weekendy a w wakacje poszukaj pracy za granicą , jeżeli chcesz studiować nadal w tym samym miejscu. Co do chłopaka , spróbuj mu po prostu powiedzieć ,że rozmyslasz nad powrotem do domu z braku finansów i chęci odciążenia rodziców.To żaden wstyd ani tajemnica, życie . Jego reakcja może ci wiele powiedzieć na jego temat a nawet ,czego nie życzę ułatwić decyzje o zmianie uczelni. |
2020-02-13, 11:35 | #21 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Dlaczego nie praca w rodzinnym mieście i studia zaoczne, tu gdzie jesteś? Chłopaka mogłabyś widywać przy okazji zjazdów.
|
2020-02-13, 11:35 | #22 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-09
Wiadomości: 18 614
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Cytat:
byłaś w dziekanacie zapytać czy są inne drogi w Twojej sytuacji? trzeba ruszyć tyłek i się zainteresować osobiście może wystarczy donieść odpowiednie poświadczenia, że realny dochód na osobę jest niższy Cytat:
da się przenieść w połowie roku. trzeba iść do administracji i się zapytać czy są miejsca. Cytat:
trochę tak mi to brzmi jakbyś bardzo wiele chciała, ale żeby już pójść, zainteresować się i coś ogarnąć to już nie bardzo. pierwsze co powinnaś zrobić to na poważnie zainteresować się stypendium socjalnym i akademikiem - a to oznacza pójście i osobista rozmowa. i to najlepiej jak najszybciej zanim zacznie się nowy semestr Edytowane przez Pani_Mada Czas edycji: 2020-02-13 o 11:37 |
|||
2020-02-13, 11:45 | #23 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Cytat:
Do autorki:Moim zdaniem masz dziwne podejscie Jedyna rzeczą ktora cie trzyma w tym miescie jest chlopak o ktorym nawet nie wiesz czy jest zainteresowany? Moim zdaniem to slaby motyw żeby tu zostać ,twoich rodziców na to nie stać Ty nie chcesz iść do pracy,Nie piszesz nic o twoich studiach że je lubisz ,że nie chcesz zmieniać grupy,nic tylko że chłopak Dziecinne podejscie Ps.gdyby to ze jest bogaty nie miało znaczenia to bys o tym nie wspominała A moim zdaniem podświadomie to ma duże znaczenie dla ciebie stąd te dylematy Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2020-02-13 o 11:47 |
|
2020-02-13, 12:09 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 439
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Na którym roku jesteś? Piszesz, że masz 20 lat, więc zakładam że na drugim?
To jest serio czas żeby zakręcić się za pracą, najlepiej związaną ze studiami, szczególnie w takiej sytuacji, w jakiej jesteś. Nie wiem co jesteś taka uparta na najlepsze oceny. Nie znam takiego stypendium, żeby dawało tyle kasy co rzeczywista praca. W przyszłości też ci nikt na oceny nie będzie patrzył. Ciekawa jestem co to za kierunek, że dwa całe weekendy, calutkie w miesiącu musisz poświęcać na naukę poza tygodniem. Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka |
2020-02-13, 12:50 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
W dużej mierze macie racje, powinnam się bardziej wykazać inicjatywą, dlatego mam zamiar poszukać tańszej stancji, być może pokoju na wynajem z kimś na spółkę, złoże też wniosek o akademik. Mam zamiar zwiększyć też liczbę godzin korepetycji bo jest to dość opłacalna sprawa, szczególnie teraz kiedy zbliżają się matury.
Jak nie wyjdzie z tym to zacznę prace na weekendy, najwyżej ucierpią na tym troszkę moje oceny, jednak zakładam że zarobie więcej niż dostałabym stypendium tak czy inaczej. Jeżeli chodzi o stypenium socjalne to składałam wniosek na początku roku ale komisja mi go nie przyznała. Moje podejście wynikało z tego że sama nie wiedziałam jaką mam podjąć decyzję, zostać czy wracać do rodziców, po prostu musiałam to wszystko przemyśleć. Podjęłam decyzję że zostanę, więc teraz łatwiej jest mi podjąć jakiekolwiek działania, semestr zaczynam 24.02 dlatego już teraz mam czas żeby poszukać sobie jakiejś tańszej stancji albo pracy. Cóż biore pod uwagę to że chłopak jest z bogatej rodziny ale nie dlatego że oczekuje pomocy ale dlatego że martwie się czy to on zaakceptowałby taki stan rzeczy. Ostatnio on często wychodzi z inicjatywą spotkań a ja boje się zrobić jakiś krok. Któraś z was pisała że pewnie patrzyłabym na niego inaczej gdyby nie miał pieniędzy....to prawda, łatwiej byłoby mi się przed nim całkiem otworzyć, bez obawy że on nie zrozumie że u mnie w domu się nie przelewa, przez co nie mogę sobie pozwolić na niektóre rzeczy które dla niego są oczywiste. Daje sobie szanse w tym semestrze, znajdę prace i zostanę na uczelni, zobaczymy jak wszystko się ułoży, czy dam radę sama się utrzymać i czy nasza znajomość dalej się utrzyma. |
2020-02-13, 16:07 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-10
Wiadomości: 614
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Gdybym była na twoim miejscu, to priorytetem byłyby dla mnie studia i sytuacja rodzinna. Pewnie pierwszą opcją byłoby przeprowadzenie się do akademika i znalezienie pracy. Akademik w lutym sama kiedyś sobie musiałam załatwić więc da się, zwłaszcza jeśli to politechnika, to po inżynieże zwalniają się miejsca. Jeśli uczysz się w trojmieście to możesz pisać priv.
|
2020-02-13, 16:36 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 15 988
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Z akademikiem nie powinno być problemu, ja dostałam w połowie roku, blisko uczelni także temat do ogarnięcia.
Korepetycje są dochodowe, jeśli możesz i chcesz je dawać, to why not? Pamiętaj, że dla chłopaka nie ma co się poświęcać, różnie się może to dla Ciebie skończyć, planuj i pilnuj swojej edukacji. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Mój blog, mój świat KLIK |
2020-02-13, 17:42 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 284
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Inne światy da się pogodzić, ale to by wymagało zrozumienia (empatii) nie tylko z jego strony, ale również z Twojej. Sama jestem w mniej więcej podobnym związku i owszem niektórych rzeczy nigdy ja, ani on nie zrozumiemy, bo mamy różne sytuacje, ale się da.
Jeśli chodzi o akademik, to przynajmniej z mojego doświadczenia na luzie da się przenieść, zwłaszcza w tym momencie, kiedy ludzie często rezygnują po 1 semestrze. Jedyne co mogę doradzić, to w zależności od miasta, często cena za miejsce w pokoju może zrównywać się z ceną za miejsce w akademiku. |
2020-02-14, 09:48 | #29 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Jeśli masz chorobę w rodzinie, możesz ubiegać się o zapomogę. To są duże pieniądze, ale raczej jednorazowe. Postaraj się o to. Dodatkowo tańszy będzie pewnie akademik. Ja bym nie wracała do domu, bo skoro jest tam kiepska uczelnia, to pewnie z ewentualną pracą też będzie ciężko. Co z tego, że skończysz tam studia, jeśli nie znajdziesz pracy, a na wyjazd po studiach do innego miasta do pracy nie będzie cie stac?
Domyślam się, że rodzice zasugerowali powrót do domu, bo nie mają już tyle pieniędzy na twoje utrzymanie (1200 to naprawdę dużo przy chorobie ojca). Twoja decyzja, czy wracasz do domu i spokojnie sobie studiujesz, czy zakasasz rękawy i podejmiesz pracę+studia. Nie jest to łatwe. Dodatkowo jest kwestia tego, jakie to są studia i czy w ogóle coś ci one dadzą w kwestii dobrze płatnej pracy w twoim regionie? |
2020-02-14, 10:00 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 393
|
Dot.: Zakochałam się w bogatym chłopaku...
Ja bym na Twoim miejscu uderzała w korepetycje! To bardzo przyszłościowe, ludzie coraz częściej szukają nauczycieli na prywatne lekcje. Ja tak zaczynałam, a teraz to moja praca na pełen etat z całkiem fajna sumka Tylko błagam, nie bierz 30 zł za godzinę. Myślę, że 50 to minimum. Ceny idą do góry, trzeba się cenić. Ludzie już nie patrzą tylko na cenę, a na jakość. Jeśli będziesz dobra w tym co robisz to zaczną Cię polecać dalej i nie będziesz musiała iść do żadnej innej pracy. A sama przyznasz, że 15 zł na godzinę a 50 zł robi różnicę. Załóż konto na ekorepetycje, najlepiej wykup wyróżnienie ogłoszenie, poproś uczniów o wystawienie opinii. I tyle Powodzenia
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:04.