Cisza po 2 randce proszę o rady!

[prawniczka2011]

Witam, spotykałam się z pewnym chłopakiem. Poznaliśmy się banalnie- na imprezie. Odezwał się, spotkaliśmy się, zaproponował następne, super nam się rozmawiało. W sobotę spotkaliśmy się znów, po moim powrocie do domu zapytał, czy szczęśliwie dotarłam itp i od tego czasu cisza! 2 dni temu napisałam z jakąś pierdołą, no to chwilę popisaliśmy, ale nadal cicho. Już odchodzę od zmysłów, czuję się jak jakaś małolata! Nie wiem, co robić, czy naprawdę nie jest już zainteresowany..

[Nameria]

Napisałaś do niego, popisaliście trochę, on się potem nie odezwał. Ja bym czekała, na pewno już bym do niego nie pisała drugi raz. Odezwie się to się odezwie, nie to trudno, niech spada, znajdziesz sobie innego

[szynka_w_toscie]

Napisane przez prawniczka2011

Witam, spotykałam się z pewnym chłopakiem. Poznaliśmy się banalnie- na imprezie. Odezwał się, spotkaliśmy się, zaproponował następne, super nam się rozmawiało. W sobotę spotkaliśmy się znów, po moim powrocie do domu zapytał, czy szczęśliwie dotarłam itp i od tego czasu cisza! 2 dni temu napisałam z jakąś pierdołą, no to chwilę popisaliśmy, ale nadal cicho. Już odchodzę od zmysłów, czuję się jak jakaś małolata! Nie wiem, co robić, czy naprawdę nie jest już zainteresowany..

Może teraz Ty napisz z propozycją spotkania?

[prawniczka2011]

ciężko przychodzą mi propozycje ;p poza tym uważam, że jeśli by chciał to już by to dawno zrobił ) więc w sumie... nie wiem po co założyłam ten wątek! ;D

[Motylekk9]

Ja na Twoim miejscu zdecydowałabym się napisać jeszcze raz,tym razem z propozycją spotkania wypowiedzianą lekkim tonem. Odpisze,super,nie-jego strata. Szkoda,ale lepiej teraz niż za miesiąc.

Pozdrawiam

[coffee]

Napisane przez prawniczka2011

ciężko przychodzą mi propozycje ;p poza tym uważam, że jeśli by chciał to już by to dawno zrobił ) więc w sumie... nie wiem po co założyłam ten wątek! ;D

Czyli Ty już nie chcesz się z nim spotkać, skoro nie proponujesz.
No to w sumie na rękę Ci idzie, że sam się nie odzywa.

[macaroom]

No nie wiem, ja chyba jakoś tak jak Autorka bym sie nie chciała odezwać pierwsza dwa razy z rzędu... Ale to mój osobisty punkt widzenia, w każdym razie rozumiem Autorkę.

[neia]

Napisane przez prawniczka2011

czuję się jak jakaś małolata!

Zachowujesz sie też jak małolata. Chcesz się z nim spotkać - napisz. Chcesz wiedzieć dlaczego się nie odzywa - zapytaj jego, a nie obce baby na forum.

Napisane przez macaroom

No nie wiem, ja chyba jakoś tak jak Autorka bym sie nie chciała odezwać pierwsza dwa razy z rzędu... Ale to mój osobisty punkt widzenia, w każdym razie rozumiem Autorkę.

Z tego co pisze autorka, to on inicjował spotkania, więc nie rozumiem tego problemu z odezwaniem się dwa razy pod rząd. Co innego gdyby facet był całkowicie bierny i dziewczyna musiała za każdym razem sama zaczynac rozmowę.

[Bartek151]

Osobiście nigdy nie lubiłem sam ciągle inicjować kontaktu. Moja obecna dziewczyna o tym wie o czym jej sam powiedziałem i nie widzimy w tym problemu. Uważam, że jeżeli obie strony coś z siebie dają widać, że obojgu zależy.

[Wika550]

Kiedyś miałam bardzo podobny problem i przyjaciółka też mi poradziła żebym napisała i tak rzeczywiście był , to dobry pomysł ponieważ kto mówi , że to facet zawsze musi zapraszać kobietę na randkę ? Przecież w tych czasach i Ty masz do tego prawo Spróbuj może akurat się uda i będziesz się jeszcze śmiała , że nie zrobiłaś tego wcześniej Nie masz nic do stracenia.

[danana]

Napisane przez Wika550

Kiedyś miałam bardzo podobny problem i przyjaciółka też mi poradziła żebym napisała i tak rzeczywiście był , to dobry pomysł ponieważ kto mówi , że to facet zawsze musi zapraszać kobietę na randkę ? Przecież w tych czasach i Ty masz do tego prawo Spróbuj może akurat się uda i będziesz się jeszcze śmiała , że nie zrobiłaś tego wcześniej Nie masz nic do stracenia.

No właśnie,tym bardziej że pierwsze dwie zainicjował on ale to też chodzi, że autorka napisała,popisał z nią a później już sie nie odezwał a jednak jak facet zainteresowany jest to pisze z drugiej strony może być zajęty?może mieć ważne sprawy na głowie jakieś...dlatego mnie by jednak na miejscu autorki korciło, żeby napisać jeszcze raz ,wtedy już by było wiadomo na luzie spytaj co słychac,itd.odrazu wybadasz w jakim stylu pisze.

[prawniczka2011]

tylko, że on wychodzi z założenia, że " znajdzie czas jeśli chce, porozmawia jeśli chce" wszystko jest elementem woli. Sesja jest więc dziś rano życzył mi powodzenia na egzaminie.
Oczywiście, że chcę się z nim spotykać, bo to super fajny facet, naprawdę! Jednak tak już mam, że ciężko mi wyciągnąć rękę tym bardziej, że nie wiem czy to ma być "przyjaźń czy kochanie" A tak poważnie to gdy jestem już pewniejsza siebie, 'pękną lody' to jasne, że inicjuję spotkania, ale na początku jest mi bardzo ciężko.

[martiniątko]

ja bym nie pisała. Wychodzę z założenia, że dopóki nie zobaczę, że facetowi na mnie zależy, to ja nie pokazuję że mi zależy. Zresztą faceci którzy poznają dziewczyny na imprezach to w większości osoby, które boją się związku. Nie mówię, że wszyscy, ale myślę, że tacy są w większości.

[prawniczka2011]

niby rozmawiamy ale odpisywanie na sms co godzine, więc nie będę dłużna, dziecinada chyba serio nic z tego.

[201803290936]

Wzajemność ble ble ble, ale prawda jest taka, że jak randka wypali, ludzie się sobie naprawdę spodobają, to kontakt wychodzi spontanicznie, bez męczenia się, bez przemyśliwania i jednak jest to kontakt częściej od faceta, bo nie chce, aby mu ktoś super kobietę sprzed nosa sprzątnął. Mój TŻ od początku zawsze wypytywał, czy będzie kolejne spotkanie, jak było, czy mi się podobało itd. - ZABIEGAŁ o mnie. Ja oczywiście nie udawałam księżniczki i reagowałam na to pozytywnie, okazywałam mu zainteresowanie. Ale nie musiałam się martwić o kontakt. Facet pisze / dzwoni, bo się nie może doczekać kolejnego spotkania, kobieta też reaguje entuzjazmem. Tu normalnie czołganie się przez szkło. Widać mu jednak w głowie nie zawróciłaś. Tylko tyle, a dla mnie aż tyle, bo od dawna wychodzę z założenia, że warto inwestować tylko w rzeczy "wow" a nie "no może być, ujdzie w ostateczności".

[prawniczka2011]

no i pewnie zgodziłabym się z tym, gdyby nie to, że zaczęłam być bardzo ironiczna i nieprzyjemna, a on czy się coś stało, a ja że no przecież skąd! No i on ze to dobrze bo już się bał, a miał ciężki dzień. Nic nie rozumiem.

[201803290936]

Napisane przez prawniczka2011

no i pewnie zgodziłabym się z tym, gdyby nie to, że zaczęłam być bardzo ironiczna i nieprzyjemna, a on czy się coś stało, a ja że no przecież skąd! No i on ze to dobrze bo już się bał, a miał ciężki dzień. Nic nie rozumiem.

Ale rozwiń jakoś tą myśl. Rozmawialiście i zaczęłaś być ironiczna i nieprzyjemna? Kiedy, co, jak? O co chodzi? I czego nic nie rozumiesz? Tego, że taka byłaś?

[prawniczka2011]

no jak się czeka na sms i dostaje go po ponad 2h! to się staje zła.
Bo to nie jest tak, że ja jestem taka desperatka napalona. Spotykałam się z wieloma a to właśnie przy tym nie myślę już o byłym, więc de facto cieszę się, że go poznałam i trochę zależy mi na tej znajomości no i od drugiego spotkania coś się zepsuło. I napisał coś tam, jakąś pierdołkę i aż się prosiło by zaironizować a z tego słynę. No i on od razu czy to nie jest żaden podtekst czy nie jestem na coś zła, czy nie przekroczył JAKIEJŚ BARIERY . Czuję się jak nastolatka, a mam 24 lata.
Fiksuję, przepraszam.

[201803290936]

Napisane przez prawniczka2011

no jak się czeka na sms i dostaje go po ponad 2h! to się staje zła.
Bo to nie jest tak, że ja jestem taka desperatka napalona. Spotykałam się z wieloma a to właśnie przy tym nie myślę już o byłym, więc de facto cieszę się, że go poznałam i trochę zależy mi na tej znajomości no i od drugiego spotkania coś się zepsuło. I napisał coś tam, jakąś pierdołkę i aż się prosiło by zaironizować a z tego słynę. No i on od razu czy to nie jest żaden podtekst czy nie jestem na coś zła, czy nie przekroczył JAKIEJŚ BARIERY . Czuję się jak nastolatka, a mam 24 lata.
Fiksuję, przepraszam.

Skoro nie jesteś napaloną desperatką, to nie czekaj, skoro Ci nie odpowiada to, że facet odpisuje po 2 godzinach. A serio dorośli ludzie nie potrafią się zdzwonić i umówić na kolejne spotkanie, musicie koniecznie SMS-ować. Nie jesteś nastolatką? Powoli niestety tak brzmisz.

[Sprytna Madzia]

Boże jak mnie denerwuje temat dzwonienia po randce... już był nawet o tym temat filmu...Szczerze każdy kto w tym temacie doradza nie widzi, że faceci jak nie dzwonią to olewają sprawę?

[maszToCoChcesz]

Trochę przesadzasz, przecież się odzywa koniec końców. Może nie ma czasu na spotkanie?

[201803290936]

Napisane przez Sprytna Madzia

Boże jak mnie denerwuje temat dzwonienia po randce... już był nawet o tym temat filmu...Szczerze każdy kto w tym temacie doradza nie widzi, że faceci jak nie dzwonią to olewają sprawę?

Ale oni w jakimś tam kontakcie są, tylko ona się wkurza, że on jej zdaniem za wolno odpisuje. Powinni się zdzwonić, ugadać na kolejne spotkanie i tyle. A nie dziecinne SMS-owanie o niczym. Możliwe, że mu się odwidziało, ale chyba lepiej się o tym przekonać jak najszybciej, a nie tracić czas na podchody.

[wolny lopes]

Napisane przez maszToCoChcesz

Trochę przesadzasz, przecież się odzywa koniec końców. Może nie ma czasu na spotkanie?

jeżeli jest poważnie zainteresowany to nie ma takiej opcji.

[prawniczka2011]

Macie rację. Czas olac sprawę

[AlaZala]

Ja nigdy w życiu nie chciałabym mieć takiej koleżanki, jak Ty. Nie rozumiem, jak można utrzymywać kontakt z osobą, która oczekuje od drugiej strony wielkiego zaangażowania, a sama nie wykazuje żadnego, a do tego jest bardzo ironiczna i nieprzyjemna.

On zaprosił Cię na spotkania dwa razy - Ty ani razu!
On pamięta o Twoich egzaminach i życzy Ci powodzenia - Tobie "ciężko jest wyciągnąć rękę"!
On odpisał na SMS po dwóch godzinach - Ty obrażona, że tak długo!

Masz niezwykle roszczeniową postawę!

[ZoSo]

Moim zdaniem powinnaś go gdzieś zaprosić. Skoro ze sobą piszecie i martwi się, czy coś się nie stało to znaczy, że nie jesteś mu obojętna. Być może tylko jako koleżanka, ale tego się nie dowiesz, jeśli nie spróbujesz. Nie masz nic do stracenia.

Nie rozumiem tych wszystkich dziewczyn piszących, że jeśli on się nie odezwie, to trzeba to olać, bo gdyby chciał, to by napisał.

Po pierwsze nie wszyscy faceci są przebojowi, niektórzy też są niepewni siebie i jeśli nie widzą ze strony dziewczyny 100% zainteresowania nic nie robią, żeby nie wyjść w ich mniemaniu na idiotów.

Po drugie, czy Wy wszyscy zakochiwaliście się od pierwszego wejrzenia? Może teraz nie jest zainteresowany, ale może jak pozna ją lepiej, to się przekona. Na serio lepiej być z kimś, tylko dlatego, że od razu widać po nim zaangażowanie niz z postarać się o względy kogoś, kto nas zainteresuje? Takie niby wszystkie wyzwolone, ale jak przychodzi co do czego, to facet musi walczyć, a kobieta choćby szaleńczo zakochana musi sobie odpuścić.

Znam pełno par, gdzie jedno albo drugie na początku się zarzekało, że nic z tego nie będzie, że on albo ona jest nie w jego typie, a teraz to papużki nierozłączki.

[201607040946]

Napisałabym pierwsza i spytała, czy ma ochote się spotkać. Jak tak, to fajnie, na spotkaniu pewnie dotykałabym go "niewinnie", żeby dać coś do zrozumienia.
Jeśli nie, cóż

[it5onlyme]

Również bym napisała. Co masz do stracenia? Nic.

Dla przykładu: moja kumpela kiedyś głowiła się dokładnie jak Ty. Namówiłam ją, żeby zadzwoniła do niego, okazała zainteresowanie. Okazało się, że bardzo mu się to spodobało i umówili się na spotkanie. Sam miał dac sobie "siana", bo ona wydawała się niezdecydowana. Dziś są razem prawie 5 lat.

[prawniczka2011]

no przecież napisałam, teoretycznie 2x pod rząd. Sugerowałam, że teraz mam duuużo czasu. Nie będę robić z siebie głupa.
I nie, nie spadła mi z głowy korona, że napisałam te 2x, ale nie lubię się narzucać.

[201803290936]

Napisane przez prawniczka2011

no przecież napisałam, teoretycznie 2x pod rząd. Sugerowałam, że teraz mam duuużo czasu. Nie będę robić z siebie głupa.
I nie, nie spadła mi z głowy korona, że napisałam te 2x, ale nie lubię się narzucać.

Czyli aż tak Ci się nie spodobał, jak twierdzisz (i możliwe, że Ty jemu również nie, może intuicja Ci dobrze podpowiada). Czy coś wspominał o 3 spotkaniu, albo Ty wspomniałaś? Nie poruszyliście tej kwestii na 2 spotkaniu?