2017-01-11, 20:24 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomo¶ci: 6
|
Dot.: Szczê¶liwy zwi±zek po rozpadzie poprzedniego zwi±zku.
Charlotte, dzieki! a Ty jak poradzilas sobie z tym wszystkim?
Przez pierwsze pó³ roku egzystowali¶my ze sob± na zasadzie "nie jeste¶my razem ale gadamy codziennie, bo przecie¿ nie mo¿emy bez siebie ¿yæ"... i pewnego piêknego dnia dosz³am do wniosku, ¿e tak siê nie da, ¿e nie bêdê trzymana w zapasie. Powiedzia³am mu wprost, ¿e wiadomo, mo¿emy zostaæ kumplami ale na zasadzie raz na pó³ roku na piwo a nie, ¿e po rozstaniu zachowujemy siê jak para... i to by³ strza³ w 10! Odk±d pozby³am siê go na dobre z ¿ycia codziennego (mamy sporadyczny kontakt) to wszystko zaczê³o siê uk³adaæ. Bawi³am siê ¶wiatem, skupi³am na sobie. Si³ka, przyjaciele, inwestowanie w siebie, chodzi³am na randki dla zabawy, w ramach "a mo¿e co¶ wyniknie a jak nie to fajnie spêdziæ czas w fajnym towarzystwie", pozna³am dziêki temu mega fajnych ludzi, by³am przede wszystkim otwarta i stara³am siê jak najczê¶ciej u¶miechaæ z byle powodu, nawet gdy by³y dni, ¿e ciê¿ko by³o znale¼æ jakikolwiek maleñki powód do u¶miechu. Teraz wiem, dzisiaj, ¿e mimo tego trudnego czasu, by³ to czas potrzebny, sama ze sob± czujê, ¿e rozkwit³am i inni te¿ mi to mówi±. Ciê¿ki ale potrzebny, du¿o siê nauczy³am o sobie, o swoim ¿yciu i o tym z kim chcê byæ. A i teraz w nowym zwi±zku widzê, ¿e sprawy z poprzedniego by³y do przeskoczenia, bo jak siê chcê to mo¿na wszystko, tylko po prostu nam siê nie chcia³o, nie dawali¶my z siebie tyle ile powinni¶my. Ale po prostu tak mia³o byæ, widocznie nie byli¶my dla siebie. Dzisiaj z perspektywy tego trudnego czasu wiem, ¿e wysz³o mi to na dobre. U¶miecham siê codziennie z rana i ¿yczê Ci, ¿eby¶ i Ty pewnego dnia tak mia³a! |
2017-01-12, 18:26 | #32 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Szczê¶liwy zwi±zek po rozpadzie poprzedniego zwi±zku.
Cytat:
|
|
Nowe w±tki na forum Intymnie |
|
Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:36.