Noszenie maseczek a makijaż

[Quarantine]

Napisane przez Mia Donna

:Co do mandatu to przecież widać z daleka czy idzie policja i można wtedy założyć ewentualnie.

Raczej jeżdżą a nie chodzą (u nas). Będę jechać, zwłaszcza z tyłu i nie ma się szans.

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Napisane przez Marigold19

I serio- nie przesadzam, ja mogę być w maseczce tylko na zewnątrz, w pomieszczeniach po 5 minutach dostaję duszności, próbowałam wszystkiego- cienkie, grube, oddychanie powoli nosem, no nie dam rady. Trudno, nie będę nigdzie chodzić. Ale dwa lata w tym to sobie nie wyobrażam, nie ma opcji.

Może to kwestia przyzwyczajenia się. Ja z kolei dusiłem się pierwsze dwa razy idąc w tym do sklepu, w samym sklepie - nie. Już się przyzwyczaiłem.

[Czarina]

Ja chodzę w maseczce przez ok 13 godzin, pracuje w szpitalu.
Robię normalny, codzienny makijaż, jak w czasach gdy maski nie nosiłam.
Co zauważyłam- lepiej się sprawują podkłady typu max factor lasting performance i ten 3 w 1 też od nich.
Podkłady typu fenty czy ud ważyły mi się pod maseczka. Myślę że wynika z ich ciężkości, są to podkłady mocno kryjące, które jednak osiadają pudrową warstwą na twarzy. Po wyżej wymienionych podkładach z max factor tego nie zauważyłam, ale są to podkłady mniej kryjące.
Na to nakładam puder, potem roz brazer rozświetlacz i wszystko Spryskuje fixerem, też z max factor.
Makijaż się nie waży, nie ściera, nie robią się dziury. Nawet jeśli cis się lekko odbije, jest to niezauważalne na twarzy. Może być problem z czubkiem nosa, ale można użyć na tą okolice bazy pod cienie, są one lepkie i podklad powinien się lepiej trzymać
Musisz pobrobowac z różnymi podkładami, myślę że musi to być podklad zastygający, średnio kryjący.
Max factor ma kiepskie kolory, ale ja sie ratuje białym rozjaśniaczem do podkładów z nyxa, mieszam go z podkładem na dłoni i to nakładam na twarz.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[echme]

Ja nie używam podkładów teraz tylko kremów bb a i tak nie wyobrażam sobie nie być pomalowana w pracy, moja cera się nie nadaje do pokazywania publicznie bo mam nierówny koloryt. Mam zamiar malować się w pracy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez Rena

Ale dlaczego potrzebujesz makijaz? Jak jestes troche za blada, to moze uzyj krem brazujacy lub delikatny samoopalacz do twarzy. Mozesz tez pic sok z marchewki i zmienic kolorystyke ubran. Ja np w rozowej bluzce wygladam mniej blado.

Hola, hola. Co to znaczy "za blada"? Proponujesz, żeby zmieniła odcień skóry.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chimay]

Napisane przez Rena

Ale dlaczego potrzebujesz makijaz? Jak jestes troche za blada, to moze uzyj krem brazujacy lub delikatny samoopalacz do twarzy. Mozesz tez pic sok z marchewki i zmienic kolorystyke ubran. Ja np w rozowej bluzce wygladam mniej blado.

Bardzo nie polecam. Piłam kiedyś szklankę soku z marchwi dziennie, dla smaku i nawet nie zauważyłam stopniowej zmiany kolorytu cery dopóki mi ktoś nie zwrócił na to uwagi. I bynajmniej nie był to ładny odcień, wyglądałam jakbym miała żółtaczkę.

[natalia_t]

Napisane przez chimay

Bardzo nie polecam. Piłam kiedyś szklankę soku z marchwi dziennie, dla smaku i nawet nie zauważyłam stopniowej zmiany kolorytu cery dopóki mi ktoś nie zwrócił na to uwagi. I bynajmniej nie był to ładny odcień, wyglądałam jakbym miała żółtaczkę.

Też tak miałam. Koleżanki mi zwróciły uwagę, że używam beznadziejnego odcienia podkładu, a ja wtedy jeszcze niczego nie używałam. Byłam taka żółto-pomarańczowo-zielonkawa, najbardziej wokół ust. Bardzo dziwny i brzydki efekt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

A ja naprawdę myślałam o piciu szklanki soku dziennie, bo jestem blada jak ściana...

[squirrelqa]

Napisane przez Marigold19

A ja naprawdę myślałam o piciu szklanki soku dziennie, bo jestem blada jak ściana...

Przecież bladość jest piękna!
Według mnie o wiele lepsza od opalonej skóry.
I chyba całkiem sporo dziewczyn też tak myśli - wątek na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=348364

[melkmeisje]

Napisane przez squirrelqa

Przecież bladość jest piękna!
Według mnie o wiele lepsza od opalonej skóry.

A juz na pewno od żółto-zielonej po soku marchewkowym


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[chimay]

Napisane przez squirrelqa

Przecież bladość jest piękna!
Według mnie o wiele lepsza od opalonej skóry.
I chyba całkiem sporo dziewczyn też tak myśli - wątek na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=348364

No nie każda, tak samo jak nie każda opalenizna jest ładna. O wiele większe znaczenie ma jednolity koloryt skóry, brak prześwitywania naczyń krwionośnych, brak przebarwień czy nierówności. Dlatego sama będąc nigdy nie opalającym się bladziochem nie rozumiem tej gloryfikacji bladości.

[squirrelqa]

Jeśli się ma mankamenty skórne, to co innego.

Swoją opinię opieram na tym, że wielokrotnie spotykam się z narzekaniem bladolicych o pięknej skórze na swój "mankament". I często mam wrażenie, że to niezadowolenie z wyglądu bierze się zwyczajnie z nacisków społeczeństwa. Nie macie takiego wrażenia?
Że powinno się opalać, bo tak się zdrowiej wygląda (a jest dokładnie odwrotnie jeśli chodzi o korzyści dla skóry), bo opalenizna to must-have po urlopie, bo blada to pewnie nie wychodzi wcale z domu czyli no-life itd.

[MiamiGlow]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87803691]Hola, hola. Co to znaczy "za blada"? Proponujesz, żeby zmieniła odcień skóry.[/QUOTE]Słusznie, że to zauważyłaś.
Ja maluję oczy i do tego twarz smaruję zwykłym kremem. Ale w normalnym życiu przed pandemią też tak robiłam często. A oczy maluję intensywnie kreską eyelinerem, tuszem i cieniem. Może mam ładną cerę. A może po prostu mam wystarczająco gdzieś bycie idealną. Nie wiem. Na pewno bez podkładu czy krycia innymi kosmetykami twarz nigdy nie jest równomiernie gładka i piękna, ale to moja twarz i jakoś tak na co dzień nie czuję potrzeby krycia się. Jeśli mam jakieś uciążliwe krostki to próbuję coś robić z nimi punktowo. Albo stwierdzam, że no trudno, wiecznie tam nie będą, wygoi się. Może kiedyś mi się odmieni i przerzucę się na częste podkłady, nie wiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Ja jestem blada i nie mam idealnej cery. Ogólnie mało kto ma. Nie przepadam za sytuacjami, kiedy "muszę" się umalować, bo ja nic nie muszę. Chcę wyglądać dobrze naturalnie.

A dla autorki wątki- olśniło mnie- może przyłbica?

[Angelika9696]

Napisane przez Marigold19

Ja jestem blada i nie mam idealnej cery. Ogólnie mało kto ma. Nie przepadam za sytuacjami, kiedy "muszę" się umalować, bo ja nic nie muszę. Chcę wyglądać dobrze naturalnie.

A dla autorki wątki- olśniło mnie- może przyłbica?

Nie jestem pewna czy można po ulicy nosić przyłbicę. Ale odnosząc się do cery też jestem blada i mam mocno prześwitujące żyłki pod oczami. Nie wygląda to nawet w miarę w makijażu a co dopiero bez. Też wolałabym tylko pomalować oczy a resztę mieć gdzieś i się nie przejmować.

[natalia_t]

Napisane przez squirrelqa

Jeśli się ma mankamenty skórne, to co innego.

Swoją opinię opieram na tym, że wielokrotnie spotykam się z narzekaniem bladolicych o pięknej skórze na swój "mankament". I często mam wrażenie, że to niezadowolenie z wyglądu bierze się zwyczajnie z nacisków społeczeństwa. Nie macie takiego wrażenia?
Że powinno się opalać, bo tak się zdrowiej wygląda (a jest dokładnie odwrotnie jeśli chodzi o korzyści dla skóry), bo opalenizna to must-have po urlopie, bo blada to pewnie nie wychodzi wcale z domu czyli no-life itd.

O tak, do tej pory ludzie po urlopach porównują opaleniznę, tak jakby to było wyznacznikiem udanego urlopu. W czasach wiedzy o nowotworach skóry i dostępnych niemal w każdym sklepie spf 50 to jest dla mnie mega dziwne...
Ja lubię skórę lekko opaloną, złotą, ale nie brązową. Latem smaruję się na początku spf 30, na dłuższe wycieczki piesze albo rowerowe zawsze 50, później 20. Po lecie jestem leciutko opalona, ale już dawno nie byłam brązową i już dawno nie zdarzyło mi się poparzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Angelika9696

Nie jestem pewna czy można po ulicy nosić przyłbicę. Ale odnosząc się do cery też jestem blada i mam mocno prześwitujące żyłki pod oczami. Nie wygląda to nawet w miarę w makijażu a co dopiero bez. Też wolałabym tylko pomalować oczy a resztę mieć gdzieś i się nie przejmować.

Ja mam takie na całym ciele i o wiele lepiej wyglądałoby to, jakby moja skóra opalała się na ładny złoty kolor, jakbym nie miała skłonności do fotodermatoz i wiedzy na temat szkodliwego wpływu UV na zarówno urodę jak i zdrowie. Ale kompleksów z tego powodu nie mam, nie narzekam na moją bladość, ale nie widzę też powodu, żeby być dumną z jej powodu. Ot, cecha jak wiele innych.

[Marigold19]

Napisane przez Angelika9696

Nie jestem pewna czy można po ulicy nosić przyłbicę. Ale odnosząc się do cery też jestem blada i mam mocno prześwitujące żyłki pod oczami. Nie wygląda to nawet w miarę w makijażu a co dopiero bez. Też wolałabym tylko pomalować oczy a resztę mieć gdzieś i się nie przejmować.

Można, widuję tak dużo ludzi Mnie się przez te maseczki odechciało w ogóle malować, ale ja przez rok przymusowego braku makijażu wyleczyłam się z kompleksów i konieczności codziennego makijażu.

[I am Rock]

Napisane przez Marigold19

Można, widuję tak dużo ludzi Mnie się przez te maseczki odechciało w ogóle malować, ale ja przez rok przymusowego braku makijażu wyleczyłam się z kompleksów i konieczności codziennego makijażu.

Spotkałam się z opinią, ze przyłbice nie chronią tak jak maseczki, bo nie przylegają szczelnie do twarzy, więc to zabezpieczenie problematyczne, ale...

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chimay]

Napisane przez I am Rock

Spotkałam się z opinią, ze przyłbice nie chronią tak jak maseczki, bo nie przylegają szczelnie do twarzy, więc to zabezpieczenie problematyczne, ale...

No bo tak jest, to dodatek do maseczki, który dodatkowo zmniejsza ryzyko zarażenia się, ale z jakiegoś powodu w niektórych miejsach uważa się inaczej.

[kasztanka3]

Napisane przez squirrelqa

Przecież bladość jest piękna!
Według mnie o wiele lepsza od opalonej skóry.
I chyba całkiem sporo dziewczyn też tak myśli - wątek na ten temat https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=348364

Watek od 2009 roku naliczyl sobie 53 posty i 7 lat temu umarl smiercia naturalna

Napisane przez chimay

No nie każda, tak samo jak nie każda opalenizna jest ładna. O wiele większe znaczenie ma jednolity koloryt skóry, brak prześwitywania naczyń krwionośnych, brak przebarwień czy nierówności. Dlatego sama będąc nigdy nie opalającym się bladziochem nie rozumiem tej gloryfikacji bladości.

Ja rowniez, jeszcze twarz - spoko, ale moje nogi sa tak biale, ze wyglada to az niezdrowo.

Napisane przez I am Rock

Spotkałam się z opinią, ze przyłbice nie chronią tak jak maseczki, bo nie przylegają szczelnie do twarzy, więc to zabezpieczenie problematyczne, ale...

Tez uzywalabym przylbicy razem z maseczka, jako takiej kompleksowej ochrony.

[Marigold19]

Ja nie wierzę i w maseczki, więc wiecie... Może się zamknę

[chimay]

Napisane przez kasztanka3

Ja rowniez, jeszcze twarz - spoko, ale moje nogi sa tak biale, ze wyglada to az niezdrowo.

Moje niestety też plus ta siatka z żył. Niestety nie wygląda to dobrze i jak uwielbiam długość mini, tak noszę ją głównie jesienią i zimą z kryjącymi rajstopami, a latem sobie jednak daruję, bo to zwyczajnie dla mnie samej nie wygląda zbyt apetycznie.
Rajstopy w sprayu czy samoopalacz stworzyłyby kontrast z bladą górą ciała i mi się w ogóle taka łaciata opalenizna nie podoba, więc po prostu olewam temat i zostaję przy tym, jak jest.

[MiamiGlow]

Ja nie jestem biała i mam wrażenie, że gdy nie jestem opalona to najbardziej wybijają się w mojej karnacji żółte tony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez chimay

Moje niestety też plus ta siatka z żył. Niestety nie wygląda to dobrze i jak uwielbiam długość mini, tak noszę ją głównie jesienią i zimą z kryjącymi rajstopami, a latem sobie jednak daruję, bo to zwyczajnie dla mnie samej nie wygląda zbyt apetycznie.
Rajstopy w sprayu czy samoopalacz stworzyłyby kontrast z bladą górą ciała i mi się w ogóle taka łaciata opalenizna nie podoba, więc po prostu olewam temat i zostaję przy tym, jak jest.

Rajstopy w sprayu w najjasniejszym kolorze sa u mnie nawet spoko, ale chcialabym, zeby moje nogi normalnie tak wygladaly bez kosmetycznego wspomagania

[melkmeisje]

Był wątek dla bladolicych, który doczekał się chyba z 10 części, ale nie znajdę go teraz przez aplikację.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[I am Rock]

Napisane przez MiamiGlow

Ja nie jestem biała i mam wrażenie, że gdy nie jestem opalona to najbardziej wybijają się w mojej karnacji żółte tony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja wyglądam jak wyblakła Azjatka. Pomijając włosy w odcieniu popielatego blondu.

[MiamiGlow]

Napisane przez I am Rock

Ja wyglądam jak wyblakła Azjatka. Pomijając włosy w odcieniu popielatego blondu.

U mnie może nie aż tak, ale pamiętam kiedyś jak jako nastolatka w jakimś świetle spojrzałam na swoje ręce i pomyślałam "OMG, jestem żółta!".

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz