Ludzie i zachowania, które nas dziwią + ot, część 71.

[Limonka2738]

Prawda jest taka, że w tym kraju nigdy nie będzie dobrze, bo nawet tutaj na forum widać, że niech ktoś ma lepiej w jakimś aspekcie niż ja, to mu oczy wydrapię.


Więc wiecznie społeczeństwo skłócone ze sobą, jak tu ma się komukolwiek dobrze żyć. Jeden dostanie dodatkowe 3 dni wolnego albo podwyżkę i zaraz roztrząsanie, jakie to lenie i w ogóle beznadzieja.


A W OGÓLE TO PANIE PIELĘGNIARKI KAWĘ PIJĄ, WIĘC IM SIĘ PODWYŻKA NIE NALEŻY.!!!!


A LEKARZE TO KONOWAŁY I ROZMAWIAJĄ PRZEZ TELEFON!!!!


A NAUCZYCIELE TO SOM GUPI I BRZYDCY I MAJĄ WOLNE W CZASIE LETNICH WAKACJI!!!

[Ingrid80]

Napisane przez Limonka2738

No spoko, ale w związku z tym, że nie pracują w wakacje, to mają cały rok jeść gruz?


Czy mają iść z nakazu państwowego zamiatać ulice, zbierać truskawki, czy co? Siedzieć 8 godzin w szkole i patrzeć w ścianę?



Każda praca rządzi się swoimi prawami. Też jak pracowałam z Chinami to miałam 2 tygodnie wolne na Chiński Nowy Rok, bo nie było nawet co przychodzić do pracy.



Jak pracujesz w restauracji, to często masz jedzenie za darmo.



Taka specyfika zawodu.


Zamiast się cieszyć, że ktoś ma fajnie w jednym aspekcie ze względu na swoją pracę, to nie, xxx każdego, żeby wszyscy mieli tak samo xxx.


No to służba zdrowia niech siedzi 8-16 od poniedziałku do piątku, jak większość społeczeństwa, a nie, że mają dyżury i im się na przykład trafią 3 dni wolne w tygodniu, kiedy mogą sobie pozałatwiać sprawy w urzędach, pójść do lekarza itd.


Ja mam medyczną rodzinę i szczerze powiem, że nie licząc zupełnej freelancerki, że siadasz do roboty, kiedy chcesz, tylko masz deadline, to system dyżurowy jest moim ulubionym. Nie musisz być od poniedziałku do piątku gdzieś, tylko masz jakiś system w stylu dwa dni pracy po 12 godzin - dwa dni wolnego. Czyli 50% dni masz wolne. To dopiero luksus, a wy chcecie lepsze wypłaty, śmieszne.


I by mnie te dwa miesiące wakacji nie przekonały kosztem pracy poniedziałek-piątek z dziećmi. Bo jak się jest dzieckiem i wszyscy znajomi mają wakacje to troszkę inaczej się to spędza niż kiedy jesteś dorosły i partner i tak w pracy, dziećmi trzeba się zająć (jeśli masz) itd. Robi się to dość nudne, ja miałam kiedyś ponad miesiąc urlopu, bo musiałam wybrać w końcu, i pierwszy tydzień był fajny, drugi był spoko, ale potem już się nudziłam.

Masz rację, zgadzam się z tobą. Cała moja złość wzięła się z ostatniego długiego weekendu. 14.10 to dzień wolny od zajęć dydaktycznych, zawsze wtedy były jakieś obchody, występy, wręczanie nagród za wyniki w nauce itp. 15.10 to dla mnie dzień wolny z dupy. Dlaczego nie zrobić wtedy wycieczki w bliską okolice, zabrać dzieciaki w jakieś fajne miejsce zamiast lekcji? Po co generować takie wolne? O to mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Finlora

No to dziwi mnie to bardzo, bo np w szkole mojego męża byłaby niezła awantura, gdyby dyrektor nic z tym nie zrobił. Już nawet były akcje, że rodzice pisali anonimowe donosy do wójta, bo coś im się nie podobało

---------- Dopisano o 08:11 ---------- Poprzedni post napisano o 08:09 ----------

Ooo, przypomniałam sobie, że w szkole mojego męża rodzice zasugerowali, żeby nauczyciele w wakacje odmalowali szkołę

---------- Dopisano o 08:12 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Patrząc na to jak niektórzy "zajmują się" pacjentami, to bardzo możliwe

Szkola twojego męża to jakiś wzór powinien być
A ty wiesz to,bo też pracujesz jako medyk czy z opowieści?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez Limonka2738

No spoko, ale w związku z tym, że nie pracują w wakacje, to mają cały rok jeść gruz?


Czy mają iść z nakazu państwowego zamiatać ulice, zbierać truskawki, czy co? Siedzieć 8 godzin w szkole i patrzeć w ścianę?



Każda praca rządzi się swoimi prawami. Też jak pracowałam z Chinami to miałam 2 tygodnie wolne na Chiński Nowy Rok, bo nie było nawet co przychodzić do pracy.



Jak pracujesz w restauracji, to często masz jedzenie za darmo.



Taka specyfika zawodu.


Zamiast się cieszyć, że ktoś ma fajnie w jednym aspekcie ze względu na swoją pracę, to nie, xxx każdego, żeby wszyscy mieli tak samo xxx.


No to służba zdrowia niech siedzi 8-16 od poniedziałku do piątku, jak większość społeczeństwa, a nie, że mają dyżury i im się na przykład trafią 3 dni wolne w tygodniu, kiedy mogą sobie pozałatwiać sprawy w urzędach, pójść do lekarza itd.


Ja mam medyczną rodzinę i szczerze powiem, że nie licząc zupełnej freelancerki, że siadasz do roboty, kiedy chcesz, tylko masz deadline, to system dyżurowy jest moim ulubionym. Nie musisz być od poniedziałku do piątku gdzieś, tylko masz jakiś system w stylu dwa dni pracy po 12 godzin - dwa dni wolnego. Czyli 50% dni masz wolne. To dopiero luksus, a wy chcecie lepsze wypłaty, śmieszne.


I by mnie te dwa miesiące wakacji nie przekonały kosztem pracy poniedziałek-piątek z dziećmi. Bo jak się jest dzieckiem i wszyscy znajomi mają wakacje to troszkę inaczej się to spędza niż kiedy jesteś dorosły i partner i tak w pracy, dziećmi trzeba się zająć (jeśli masz) itd. Robi się to dość nudne, ja miałam kiedyś ponad miesiąc urlopu, bo musiałam wybrać w końcu, i pierwszy tydzień był fajny, drugi był spoko, ale potem już się nudziłam.

A tak dzieciaki siedzą same w domu przez dwa dni i przed kompem. Wiem wiem że obowiązkiem rodziców jest zapewnić opiekę, ale 15 10 to nie jest żadne święto, więc dzieci powinny być w szkole. I tyle w temacie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Ingrid80

Masz rację, zgadzam się z tobą. Cała moja złość wzięła się z ostatniego długiego weekendu. 14.10 to dzień wolny od zajęć dydaktycznych, zawsze wtedy były jakieś obchody, występy, wręczanie nagród za wyniki w nauce itp. 15.10 to dla mnie dzień wolny z dupy. Dlaczego nie zrobić wtedy wycieczki w bliską okolice, zabrać dzieciaki w jakieś fajne miejsce zamiast lekcji? Po co generować takie wolne? O to mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale to przecież nie jest wina nauczycieli, że dyrektor skorzystał z dni dyrektorskich i zarządził wolne. Nie wiem w sumie skąd te dni się wzięły, już chodząc do LO zawsze mnie one zastanawialy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Finlora]

Napisane przez Misia452

A ty wiesz to,bo też pracujesz jako medyk czy z opowieści?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z doświadczenia

[kasiunia788742]

Napisane przez Misia452

Szkola twojego męża to jakiś wzór powinien być
A ty wiesz to,bo też pracujesz jako medyk czy z opowieści?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, u mnie w szkole nauczyciele przychodzili zgodnie z planem. Jasne, zdarzyły się pojedyncze spóźnienia albo komuś lekcja wypadla, ale to było bardzo rzadko i to był nauczyciel co dojeżdżał i stał w korku bo wypadek na trasie był.

A co do medyków to z tych opowieści to jest sporo prawdy nie wszyscy, wiadomo,
Ale nie powiesz mi, że wszyscy lekarze czy pielegniarki pracują jak mroweczki.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Limonka2738

No i? Ale patrz ile mają wolnego xxx.

Wiesz. Po takim dyżurze czesto następny dzien odsypiasz się tyle masz z wolnego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

Napisane przez Finlora

No patrz, kilku, a ja jeszcze nie spotkałam lekarza, który by zaczął przyjmować o tej godzinie, o której powinien. Ba, nie spotkałam się jeszcze z tym, żebym weszła do gabinetu o godzinie, na którą byłam umówiona. Nigdy. Pobieranie krwi to samo.

Współczuję,ja wchodze zazwyczaj o czasie, do rodzinnego czy dentysty, kardiologa. Nie mogę na to narzekać. Zdarzają się opóźnienia gdy poprzedni pacjent zajmie więcej czasu.

Napisane przez Limonka2738

No i? Ale patrz ile mają wolnego xxx

Co??? Nazywanie dzieciaków xxx, lekarzy xxx. No super, nie będę Cię zgłaszać,może mod sam wyłapie. Brawo. Żebyś nigdy nie trafiła w szpitalu na takiego xxx

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasiunia788742]

Napisane przez Likka9

Współczuję,ja wchodze zazwyczaj o czasie, do rodzinnego czy dentysty, kardiologa. Nie mogę na to narzekać. Zdarzają się opóźnienia gdy poprzedni pacjent zajmie więcej czasu.Co??? Nazywanie dzieciaków xxx, lekarzy xxx. No super, nie będę Cię zgłaszać,może mod sam wyłapie. Brawo. Żebyś nigdy nie trafiła w szpitalu na takiego xxx

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież ze strony limonki to była ironia...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez kasiunia788742

Ale to przecież nie jest wina nauczycieli, że dyrektor skorzystał z dni dyrektorskich i zarządził wolne. Nie wiem w sumie skąd te dni się wzięły, już chodząc do LO zawsze mnie one zastanawialy.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Wlasnie o ten przestarzały, komunistyczny system z kartą nauczyciela na czele mi chodzi. Po cholerę kolejne wolne dni dyrektorskie??? Malo jest wolnego. A potem lecą z materiałem na łeb na szyję żeby zdążyć bo np czerwiec to też już miesiąc stracony, mało co się dzieje, kolejny wolny dzień jest wetknięty Po Bożym ciele. A dzieciaki ma w pozostałe miesiące kumulację sprawdzianów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Wow, ale ból tyłka o wolne nauczycieli się tu wylał. Ciekawe, że nie ma takiego hejtu na nauczycieli akademickich. Przecież zarabiają więcej i wolnego mają jeszcze więcej. Nie wiem co takiego ci biedni nauczyciele zrobili, że tyle osób im zazdrości. Ja za nic na świecie nie chciałabym uczyć w szkole. Mam nauczyciela w rodzinie i to co opowiada to koszmar. Papierologii mnóstwo, jakieś dupogodziny do wysiedzenia na zebraniach do tego można dodać rozwydrzonych uczniów i roszczeniowych rodziców. No praca marzeń po prostu.

Napisane przez Natalie_Alex

Starsi ludzie tak zawsze mówili o młodych ludziach, np. ludzie urodzeni przed drugą wojną światową mogli tak powiedzieć o hipisach w latach 60-tych. Samo to, że coś jest inne, nie znaczy, że jest gorsze. Ostatnio poznaję dużo młodych ludzi. I szczerze? Uważam, że są super Kreatywni, otwarci, świadomi, empatyczni, utalentowani (ale to już akurat dotyczy grupy, którą spotykam). Żałuję, że nie było więcej takich młodych, gdy sama byłam w późnym wieku nastoletnim.

Sorry, ale w publicznej zwykłej szkole to jednak większość nie jest kreatywna, empatyczna i utalentowana. Albo są, ale siedzą cicho, bo prym wiodą pyskate dresy, które są w stanie zabluzgać nauczycielowi w twarz. Wygodnie jest myśleć, że to patologia, wyjątki i jakaś najgorsza szkoła w mieście. Otóż nie, takie są realia pracy wielu nauczycieli z dużych miast.

[kasiunia788742]

Napisane przez Ingrid80

Wlasnie o ten przestarzały, komunistyczny system z kartą nauczyciela na czele mi chodzi. Po cholerę kolejne wolne dni dyrektorskie??? Malo jest wolnego. A potem lecą z materiałem na łeb na szyję żeby zdążyć bo np czerwiec to też już miesiąc stracony, mało co się dzieje, kolejny wolny dzień jest wetknięty Po Bożym ciele. A dzieciaki ma w pozostałe miesiące kumulację sprawdzianów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

System z karta nauczyciela nie musi być zły, wystarcza poprawki. Ale tez nie na zasadzie "to teraz nauczyciele w wakacje maja malowac szkole, sprzatac ogródek itp bo w tylkach od wolnego im się poprzewracało".

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:38 ---------- Poprzedni post napisano o 06:37 ----------

Napisane przez Ingrid80

Wlasnie o ten przestarzały, komunistyczny system z kartą nauczyciela na czele mi chodzi. Po cholerę kolejne wolne dni dyrektorskie??? Malo jest wolnego. A potem lecą z materiałem na łeb na szyję żeby zdążyć bo np czerwiec to też już miesiąc stracony, mało co się dzieje, kolejny wolny dzień jest wetknięty Po Bożym ciele. A dzieciaki ma w pozostałe miesiące kumulację sprawdzianów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Noo, o akademickich zdecydowanie więcej moglabym powiedzieć w negatywnym świetle ale coz, mialam takie rodzynki, duża część wykładowcow była swietna

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Mimiko

Wow, ale ból tyłka o wolne nauczycieli się tu wylał. Ciekawe, że nie ma takiego hejtu na nauczycieli akademickich. Przecież zarabiają więcej i wolnego mają jeszcze więcej. Nie wiem co takiego ci biedni nauczyciele zrobili, że tyle osób im zazdrości. Ja za nic na świecie nie chciałabym uczyć w szkole. Mam nauczyciela w rodzinie i to co opowiada to koszmar. Papierologii mnóstwo, jakieś dupogodziny do wysiedzenia na zebraniach do tego można dodać rozwydrzonych uczniów i roszczeniowych rodziców. No praca marzeń po prostu.






Sorry, ale w publicznej zwykłej szkole to jednak większość nie jest kreatywna, empatyczna i utalentowana. Albo są, ale siedzą cicho, bo prym wiodą pyskate dresy, które są w stanie zabluzgać nauczycielowi w twarz. Wygodnie jest myśleć, że to patologia, wyjątki i jakaś najgorsza szkoła w mieście. Otóż nie, takie są realia pracy wielu nauczycieli z dużych miast.

Ja np pisze z punktu widzenia rodzica więc na razie wkurza mnie podstawówka. Do moich nauczycieli akademickich nic nie mam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Misia452

Tylko ze to wynika z małej liczby lekarzy i braków ogólnie,a nie z tego,że nauczyciele urządzili sobie pogawędkę po dzwonku albo szanowana pani rozmawia prze telefon,a lekcja już trwa i dzieci czekają przed sala

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiesz co... Chodzę do wielu lekarzy, do kilku prywatnie i bardzo często lekarze rozmawiają przez telefon nawet podczas wizyty XDDDD a ja siedzę na krześle jak głupia. Moja matka czy ciotka, obie nauczycielki w pracy praktycznie nie odbierają, ewentualnie mówią "nie mogę teraz rozmawiać, mam lekcje" i się rozłączają. Nauczyciele to ludzie i mają prawo ze sobą rozmawiać, ba, należy im się przerwa jak każdemu innemu pracownikowi. A ja przypominam, że nauczyciele mają też dyżury na korytarzach, więc nie mogą sobie usiąść w klasie i jeść czy rozmawiać przez telefon. W czasie przerwy muszą też odnieść dziennik do pokoju nauczycielskiego i przynieść kolejny. Serio, ale ból tyłka, bo nauczyciel śmie zamienić słowo z innym nauczycielem albo rozmawiać przez telefon. W czasie lekcji nauczycielowi nie wolno wyjść do toalety, bo nie może zostawić klasy samej.
Już ja widzę jak Ty przez 8 h trzymasz siuski albo nie jesz kanapki, bo jesteś w pracy XD

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

Napisane przez Ingrid80

Masz rację, zgadzam się z tobą. Cała moja złość wzięła się z ostatniego długiego weekendu. 14.10 to dzień wolny od zajęć dydaktycznych, zawsze wtedy były jakieś obchody, występy, wręczanie nagród za wyniki w nauce itp. 15.10 to dla mnie dzień wolny z dupy. Dlaczego nie zrobić wtedy wycieczki w bliską okolice, zabrać dzieciaki w jakieś fajne miejsce zamiast lekcji? Po co generować takie wolne? O to mi chodzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No pewnie, że można by zrobić wycieczkę, ale przecież to nie zależy od nauczycielki polskiego czy innej biologii, że jest wolne wtedy.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Misia452

Ale wiesz,że taki dyżur trwa 12 godzin i jesteś odpowiedzialny za zdrowie i życie człowieka?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:59 ---------- Poprzedni post napisano o 07:58 ----------

Czy myślisz,że lekarze zajmują się workiem ziemniaków?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nauczyciel też jest odpowiedzialny za dzieci. Jak jakiś małoletni geniusz w czasie lekcji czy zielonej szkoły wypadnie z okna czy wbije cyrkiel koledze w oko to nauczyciel może nawet iść siedzieć. Dlatego ja takiej pracy bym nie chciała, mimo że po moich studiach bym mogła i wzięliby mnie z pocałowaniem ręki, bo nauczycieli przedmiotów ścisłych brakuje, a takich z dorobkiem naukowym to już w ogóle. Ale posłuchałam rad 'jak ci się nie podoba to zmień zawód' i właśnie się przebranżawiam. Natomiast uczyć poszły moje koleżanki, które określiłabym delikatnie jako mierne. Wiecie, ten student co ściąga na egzaminie, a i tak łapie warunek. Wątpię, żeby potrafiłyby wytłumaczyć dobrze jakieś procesy, skoro same je średnio czają. No ale trudno się dziwić. Warunki pracy takie, że jak ktoś jest ogarnięty to nawet 8383838 miesięcy wolnych w roku go nie skusi. Także tym bym się martwiła na miejscu tych wszystkich wojowniczych matek, że warunki pracy nauczyciela skłaniają do selekcji negatywnej, dzieci są niedouczone, sfrustrowane i koło się zamyka.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:47 ----------

Napisane przez Likka9

Nazywanie dzieciaków xxx, lekarzy xxx. No super, nie będę Cię zgłaszać,może mod sam wyłapie. Brawo. Żebyś nigdy nie trafiła w szpitalu na takiego xxx

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

XDDDDD

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mimiko]

Dodam jeszcze tylko, że lekarze cieszą się o wiele większym szacunkiem niż nauczyciele, a niestety personel medyczny często nie wykazuje się nawet minimalną kulturą. Ostatnio miałam nieprzyjemność bycia na sorze i czekałam na lekarza, który zrobi mi usg nerek. Miałam dużo pić, mimo że nie było wiadomo kiedy ten lekarz przyjdzie. Pierwsza sprawa, że wody nie dostałam, więc musiałam biegać po automatach i szukać mineralnej, a druga, że na moje pytanie ile mam tej wody wypić i kiedy zacząć więcej, bo przecież nie wytrzymam długo z pełnym pęcherzem, pielęgniarka odpowiedziała mi "aż się zeszczasz". Podziękuję za taką opiekę. Na samo usg czekałam 2 godziny, więc gdybym zaczęła pić tak jak mi kazały to niechybnie nie dotrwałabym z pełnym pęcherzem do badania.

[tinkerver2]

A już nie wspominając, że ja, jako wychowawczyni, mogę UWAGA - na nocnym dyżurze oglądać sobie seriale, a nawet się zdrzemnąć. A w dzień mogę zjeść darmowy obiad (!), i napić się kawy.
To są dopiero przywileje!
I tak, odpowiadam za zdrowie i życie dzieci. I tak, mam dyżury po 12 h. I tak, mam w tym też "darmowe" godziny, bo np. Na zebraniu obecność jest obowiązkowa, zebranie trwa ok 3 h, ale nie jest to praca z dzieckiem, więc nie mogę sobie tego odebrać i np. Wyjść wcześniej. albo czasem trzeba zostać dłużej, i za to też mi nikt nie zapłaci. Za godziny spędzone np. W podróży w sprawie dziecka nikt mi nie płaci (a spędzam w swoim czasie prywatnym ok godzinę w autobusie, jak jest zebranie w szkole dziecka). Jak trzeba iść na zakupy, bo dziecko nie ma majtek, to też nie wyjdę z pracy na szoping, tylko muszę iść w czasie prywatnym. Ale nawet jakby były godziny do odebrania za to, to sorry, ale nie ma kiedy w chwili obecnej mam ok 6 h do odebrania i... Nie mam kiedy.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez tinkerver2

A już nie wspominając, że ja, jako wychowawczyni, mogę UWAGA - na nocnym dyżurze oglądać sobie seriale, a nawet się zdrzemnąć. A w dzień mogę zjeść darmowy obiad (!), i napić się kawy.
To są dopiero przywileje!
I tak, odpowiadam za zdrowie i życie dzieci. I tak, mam dyżury po 12 h. I tak, mam w tym też "darmowe" godziny, bo np. Na zebraniu obecność jest obowiązkowa, zebranie trwa ok 3 h, ale nie jest to praca z dzieckiem, więc nie mogę sobie tego odebrać i np. Wyjść wcześniej. albo czasem trzeba zostać dłużej, i za to też mi nikt nie zapłaci. Za godziny spędzone np. W podróży w sprawie dziecka nikt mi nie płaci (a spędzam w swoim czasie prywatnym ok godzinę w autobusie, jak jest zebranie w szkole dziecka). Jak trzeba iść na zakupy, bo dziecko nie ma majtek, to też nie wyjdę z pracy na szoping, tylko muszę iść w czasie prywatnym. Ale nawet jakby były godziny do odebrania za to, to sorry, ale nie ma kiedy w chwili obecnej mam ok 6 h do odebrania i... Nie mam kiedy.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Ale ty chyba nie jesteś nauczycielką plastyki w podstawówce prawda? Nie piszemy tu o wychowawcach w domach dziecka. To zupełnie inna bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Finlora

Z doświadczenia

Jako pacjent czy pracownik? Bo ja z dwóch stron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez kasiunia788742

Nie wiem, u mnie w szkole nauczyciele przychodzili zgodnie z planem. Jasne, zdarzyły się pojedyncze spóźnienia albo komuś lekcja wypadla, ale to było bardzo rzadko i to był nauczyciel co dojeżdżał i stał w korku bo wypadek na trasie był.

A co do medyków to z tych opowieści to jest sporo prawdy nie wszyscy, wiadomo,
Ale nie powiesz mi, że wszyscy lekarze czy pielegniarki pracują jak mroweczki.
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Tak samo jak nie wszyscy nauczyciele. U mnie w podstawówce była nauczycielka,która nagminnie się spóźniała, nie 5 minut, jak już to 20

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez Ingrid80

Ale ty chyba nie jesteś nauczycielką plastyki w podstawówce prawda? Nie piszemy tu o wychowawcach w domach dziecka. To zupełnie inna bajka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale mam przywileje wynikające z pracy. Tak samo jak i nauczyciel. I tak samo jak każdy inny pracownik, który ma przywileje wynikające ze specyfiki jego pracy. Nie rozumiem dlaczego jest afera o przywileje nauczycieli (a do tego nawet rozmawiają z koleżankami w pracy!), a nie ma afery o moje przywileje xd

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

Napisane przez tinkerver2

Wiesz co... Chodzę do wielu lekarzy, do kilku prywatnie i bardzo często lekarze rozmawiają przez telefon nawet podczas wizyty XDDDD a ja siedzę na krześle jak głupia. Moja matka czy ciotka, obie nauczycielki w pracy praktycznie nie odbierają, ewentualnie mówią "nie mogę teraz rozmawiać, mam lekcje" i się rozłączają. Nauczyciele to ludzie i mają prawo ze sobą rozmawiać, ba, należy im się przerwa jak każdemu innemu pracownikowi. A ja przypominam, że nauczyciele mają też dyżury na korytarzach, więc nie mogą sobie usiąść w klasie i jeść czy rozmawiać przez telefon. W czasie przerwy muszą też odnieść dziennik do pokoju nauczycielskiego i przynieść kolejny. Serio, ale ból tyłka, bo nauczyciel śmie zamienić słowo z innym nauczycielem albo rozmawiać przez telefon. W czasie lekcji nauczycielowi nie wolno wyjść do toalety, bo nie może zostawić klasy samej.
Już ja widzę jak Ty przez 8 h trzymasz siuski albo nie jesz kanapki, bo jesteś w pracy XD

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:44 ----------

No pewnie, że można by zrobić wycieczkę, ale przecież to nie zależy od nauczycielki polskiego czy innej biologii, że jest wolne wtedy.

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Nie no jem, jakbym nie jadła to bym padła
A ja cały czas pisze o spóźnianiu się na lekcje,a nie rozmowach na przerwie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez tinkerver2

Ale mam przywileje wynikające z pracy. Tak samo jak i nauczyciel. I tak samo jak każdy inny pracownik, który ma przywileje wynikające ze specyfiki jego pracy. Nie rozumiem dlaczego jest afera o przywileje nauczycieli (a do tego nawet rozmawiają z koleżankami w pracy!), a nie ma afery o moje przywileje xd

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Bo twoje przywilej nie dezorganizują mi życia i nie wpływają na gorszy poziom nauki mojego dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaledonia]

Napisane przez kasiunia788742

Przecież ze strony limonki to była ironia...

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Chyba nie każdy zrozumiał.

[Finlora]

Napisane przez Misia452

Jako pacjent czy pracownik? Bo ja z dwóch stron

I co w związku z tym?

[SteveS]

Napisane przez Ingrid80

Bo twoje przywilej nie dezorganizują mi życia i nie wpływają na gorszy poziom nauki mojego dziecka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na gorszy poziom nauki Twojego dziecka wpływa wiele aspektów, m.in. samo dziecko. Ale też wybór placówki, zaangażowanie nauczyciela (a tu, jak w każdej pracy, specjaliści są bardzo różni), a także liczne "reformy" edukacji, które wszystko zmieniają na gorsze. I których nawet nauczyciele nie chcą, ale muszą, bo są z tego rozliczani.

Pomijam, że to nie nauczyciele decydują o tym, kiedy jest wolne ani ile jest tego wolnego. A to, że nie wyrabiają się z materiałem, jest często efektem ilości tego materiału - jest go bzdurnie dużo i jest absurdalnie niepotrzebny w wielu aspektach.

I na całym świecie dzieci mają wakacje, przerwy, ferie. Czasem nawet więcej niż w Polsce! Ale w Polsce (i zakłądam, że innych krajach też) obowiązki jak zwykle nie przystają do praw. Czyli - masz obowiązek zapewnić dziecku opiekę, ale nie masz prawa do dodatkowego wolnego z tego tytułu. Tak na przykład.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Ale to żadne novum, że wielu pracowników służb medycznych ma problem z podejściem do pacjentów. Nawet wielu lekarzy się skarży, że nikt ich nie przygotowuje dobrze jak na przykład przekazać złe informacje pacjentowi czy rodzinie albo że jak mają 15 minut na wizytę z badaniem to nie zawsze jest czas szczegółowo wyjaśnić terapię i nastawić pacjenta do niej pozytywnie (a to niesamowicie ważne, bo według badań leczenie może być nawet 20% skuteczniejsze).

Serio nie rozumiem tej polskiej zawiści i ciągnięcia w dół. Polska jest krajem w jednej z najbogatszych części świata. Polacy płacą wysokie podatki i składki. Nie lepiej, żeby były one pożytkowane m.in. na godne zarobki pracowników państwowych? Nie lepiej by się żyło w kraju, gdzie każda uczciwie pracująca osoba jest sobie w stanie pozwolić na zaspokojenie podstawowych potrzeb takich jak wynajęcie mieszkania (nie pokoju ze studentami), zdrowe jedzenie, czas wolny na odpoczynek czy rozwijanie zainteresowań, wizyty u lekarza/dentysty itd.? Nie musi siedzieć z mężem przemocowcem albo z rodzicami, czy odliczać czas babci na tym łez padole w nadziei, że wpadnie po niej mieszkanie? Może właśnie wtedy ludzie by byli bardziej życzliwi, bardziej zaangażowani w swoją pracę i mniej sfrustrowani? Bo jak ktoś musi wyrabiać dupogodziny za minimalną przez całe życie czy ciągnąć 3 etaty w szpitalu to faktycznie jest to sytuacja tragiczna i nic dziwnego, że pielęgniarka czy ekspedientka w sklepie nie tryska szczęściem. To powinno zostać rozwiązane systemowo. Nie ma sensu mieć pretensji do ludzi, którzy wykonują określone zawody, ani wykłócać się kto ma gorzej i kogo praca jest ważniejsza. Pretensje powinno się mieć do polityków, bo to oni są odpowiedzialni za obecny stan rzeczy i to oni powinni wprowadzać zmiany systemowo, żeby podnieść standard życia obywateli (a nie swój własny czy szwagra w spółce skarbu państwa).

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Napisane przez Misia452

Jako pacjent czy pracownik? Bo ja z dwóch stron

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:07 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Tak samo jak nie wszyscy nauczyciele. U mnie w podstawówce była nauczycielka,która nagminnie się spóźniała, nie 5 minut, jak już to 20

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracujesz ile? Miesiąc?
A już się zachowujesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadala.
Plus to że u Ciebie tak jest, to nie znaczy, że również w całym kraju.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[j_fly]

Napisane przez Mimiko

Dodam jeszcze tylko, że lekarze cieszą się o wiele większym szacunkiem niż nauczyciele, a niestety personel medyczny często nie wykazuje się nawet minimalną kulturą. Ostatnio miałam nieprzyjemność bycia na sorze i czekałam na lekarza, który zrobi mi usg nerek. Miałam dużo pić, mimo że nie było wiadomo kiedy ten lekarz przyjdzie. Pierwsza sprawa, że wody nie dostałam, więc musiałam biegać po automatach i szukać mineralnej, a druga, że na moje pytanie ile mam tej wody wypić i kiedy zacząć więcej, bo przecież nie wytrzymam długo z pełnym pęcherzem, pielęgniarka odpowiedziała mi "aż się zeszczasz". Podziękuję za taką opiekę. Na samo usg czekałam 2 godziny, więc gdybym zaczęła pić tak jak mi kazały to niechybnie nie dotrwałabym z pełnym pęcherzem do badania.

Zgłosiłaś to? Ja bym nie odpuściła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Finlora

I co w związku z tym?

Mam wglad jak to wygląda z obu stron. Zarówno pacjenci jak i medycy nie są świeci a właściwie rodziny pacjentów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:08 ---------- Poprzedni post napisano o 10:07 ----------

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88952906]Pracujesz ile? Miesiąc?
A już się zachowujesz jakbyś wszystkie rozumy pozjadala.
Plus to że u Ciebie tak jest, to nie znaczy, że również w całym kraju.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]1,5 a wcześniej 3 lata praktyk. W tym 2 lata choroby dziadka,co dało mi wgląd z drugiej strony

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz