Panny Młode 2020 cz. II

[tinkerver2]

No a nie mówiłam? XdddScreenshot_20200402-135520.jpg

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Ashya_]

E te obostrzenia sa wszystkie do 11go wiec rownodobrze moga to przedłużyć albo olac juz calkiem albo pozmieniac tak by im pasowalo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lyricaljazz]

dokładnie, rozporządzenie nie wprowadza możliwości świętowania Wielkanocy tylko od początku przewidywało ograniczenia tylko do 11 kwietnia. Jeżeli ich nie przedłużą 12 kwietnia z automatu wrócimy do tych pierwszych ograniczeń (50 os. itd.) Ale do tego czasu może się wszystko jeszcze wydarzyć

Ja póki co wybieram się do rodziców na święta, ciekawa jestem jednak jakie będą rekomendacje w tym względzie ministerstwa zdrowia.

[Lottie69]

Napisane przez lyricaljazz

dokładnie, rozporządzenie nie wprowadza możliwości świętowania Wielkanocy tylko od początku przewidywało ograniczenia tylko do 11 kwietnia. Jeżeli ich nie przedłużą 12 kwietnia z automatu wrócimy do tych pierwszych ograniczeń (50 os. itd.) Ale do tego czasu może się wszystko jeszcze wydarzyć

Ja póki co wybieram się do rodziców na święta, ciekawa jestem jednak jakie będą rekomendacje w tym względzie ministerstwa zdrowia.

Ja już wiem, że nawet jakbyśmy robili święta, to mama tż nie przyjedzie - jest w obozie ludzi "uważam na wszystko" i każe nam wszystko szorować.

Może moja mama się skusi i wpadnie

[tinkerver2]

Dziewczyny, jestem trochę rozdarta. Mieliśmy w umowie zapis, że nie mogą nam podnieść ceny za menu. Dzisiaj w końcu do prosiłam się ceny, i okazało się, że jednak podnieśli (wcześniej 80/os teraz 100 zł os za ten sam pakiet). Cena tak czy tak nam odpowiada, nie jest to dużo, jesteśmy w stanie za to zapłacić bez problemu. Mam na uwadze to, że jest kryzys i oni też chcą zarobić.
Ale czy wy na moim miejscu byście coś robiły? Z jednej strony - nie jest to wielka różnica, ale z drugiej - zapis na umowie mówi jasno, a te ceny obowiązują dopiero od 12

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Ashya_]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, jestem trochę rozdarta. Mieliśmy w umowie zapis, że nie mogą nam podnieść ceny za menu. Dzisiaj w końcu do prosiłam się ceny, i okazało się, że jednak podnieśli (wcześniej 80/os teraz 100 zł os za ten sam pakiet). Cena tak czy tak nam odpowiada, nie jest to dużo, jesteśmy w stanie za to zapłacić bez problemu. Mam na uwadze to, że jest kryzys i oni też chcą zarobić.
Ale czy wy na moim miejscu byście coś robiły? Z jednej strony - nie jest to wielka różnica, ale z drugiej - zapis na umowie mówi jasno, a te ceny obowiązują dopiero od 12

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ja uwazam ze jesli jest zapis w umowie o niezmiennosci ceny to sie powinni tego trzymac. Ja mam w umowe ze cena moze wzrosnac maxymalnie o 10% i juz wiem ze wzrosnie bo sami informowali ale sie z tym liczylam i do bidzetu liczylam cene aktualna+10%

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pandemonium4]

Napisane przez tinkerver2

Dziewczyny, jestem trochę rozdarta. Mieliśmy w umowie zapis, że nie mogą nam podnieść ceny za menu. Dzisiaj w końcu do prosiłam się ceny, i okazało się, że jednak podnieśli (wcześniej 80/os teraz 100 zł os za ten sam pakiet). Cena tak czy tak nam odpowiada, nie jest to dużo, jesteśmy w stanie za to zapłacić bez problemu. Mam na uwadze to, że jest kryzys i oni też chcą zarobić.
Ale czy wy na moim miejscu byście coś robiły? Z jednej strony - nie jest to wielka różnica, ale z drugiej - zapis na umowie mówi jasno, a te ceny obowiązują dopiero od 12

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

My najpewniej byśmy odpuścili jeśli cena jest nadal atrakcyjną, ale my jesteśmy trochę takie buły ugodowe i wolimy machnąć ręką lub zrezygnować z usługi, niż się targować.

Od początku zarazy nie pokazuje się u rodziców i na święta też nie mam zamiaru, spędzimy je we dwoje z TŻ. Moja mama bardzo się boi i rzeczywiście jest w poważnej grupie ryzyka, także nie zamierzam nikogo stresować przyjazdami i jeszcze się zastanawiać czy a nuż widelec czegoś nie przywlekę.

Ja nawet się cieszę ze świąt we dwoje, bo nigdy nie mieliśmy okazji sami sobie świąt zorganizować. Jesteśmy oboje jedynym wsparciem naszych rodziców i zazwyczaj jeździliśmy pomóc im w przygotowaniach i żeby nie byli sami w święta, także większość tego czasu spędzaliśmy osobno z TŻ. Przygotowania i święta we dwoje wydają mi się fajne, romantyczne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lyricaljazz]

a w umowie masz cenę wpisaną?

ja chyba bym odpuściła, ale tylko z tego względu, że nawet gdybym "wykłóciła" tę pierwotną cenę to obawiałabym się, że sala się nie przyłoży do przyjęcia dobrze. Np. da mniej jedzenia itp.

[tinkerver2]

Napisane przez lyricaljazz

a w umowie masz cenę wpisaną?



ja chyba bym odpuściła, ale tylko z tego względu, że nawet gdybym "wykłóciła" tę pierwotną cenę to obawiałabym się, że sala się nie przyłoży do przyjęcia dobrze. Np. da mniej jedzenia itp.

Nie, nie mam wpisanej ceny, mam tylko ustalenie "na gębę"

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Ashya_]

Napisalas ze w umowe masz zapis no ale jak na gebe to sie chyba nie ma o co nawet upominac bo podstaw nie ma. Ja wiem ze bym nie odpuscila bo przy mojej cenie i 80os to 20zl na osobe robi roznice jednak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Mam taki zapis, z tym, że ceny nie mam tam wpisanej Screenshot_20200402-143317.jpg

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Elsabel]

Napisane przez Lottie69

Ja już wiem, że nawet jakbyśmy robili święta, to mama tż nie przyjedzie - jest w obozie ludzi "uważam na wszystko" i każe nam wszystko szorować.

Może moja mama się skusi i wpadnie

Moja mama też została maniaczką dezynfekcji. Wychodzi z domu w rękawiczkach i z płynem antybakteryjnym w spryskiwaczu i pryska wszystko, czego musi dotknąć. A ręce ma do krwi pozdzierane i wysuszone od ciągłego mycia ich mydłem z alkoholem 🤦 W sumoe cieszę się, że w tym roku spędzimy święta osobno, bo nie wytrzymałabym takiej psychozy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez tinkerver2

Mam taki zapis, z tym, że ceny nie mam tam wpisanej Załącznik 7711891

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Macie podpisana niewypełniona umowę?
Czy w ogóle nic nie wypełnione, a to jest zwykły druk, który można samemu sobie wydrukować ze strony restauracji?

Nie wygląda to na nic wiążącego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez squirrelqa

Macie podpisana niewypełniona umowę?
Czy w ogóle nic nie wypełnione, a to jest zwykły druk, który można samemu sobie wydrukować ze strony restauracji?

Nie wygląda to na nic wiążącego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wpłaciliśmy zaliczkę, która była równoznaczna z podpisaniem umowy.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kolorowa90]

My mamy w planie dać gościom małe miody, pasuje do klimatu i miejsca wesela. Dla rodziców i babć pewnie jakieś kosze zrobimy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ashya_]

Napisane przez tinkerver2

Mam taki zapis, z tym, że ceny nie mam tam wpisanej Załącznik 7711891

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Zadnych kwot nie ma w umowie? To troche dziwne. Zaliczka zaliczka ale to rzuca wam cene 200 za os. I co? Niby moga bo umowa was nie chroni nijak a jeski ja podpisaliscie to oni moga tam dopisac cokolwiek i bedzie dalej z waszym podpisem. Ja na umowie mam minimalna ilosc osob, maksymalna cene, wyliczona cala kwote podzielone kwotowo zaliczki lacznie z data do kiedy a ogolne rozliczenie z ilosci 2 tyg orzed gdzie podamy dokladna ilosc osob, plus pokwitowania wplaty wypisane

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lottie69]

Napisane przez Elsabel

Moja mama też została maniaczką dezynfekcji. Wychodzi z domu w rękawiczkach i z płynem antybakteryjnym w spryskiwaczu i pryska wszystko, czego musi dotknąć. A ręce ma do krwi pozdzierane i wysuszone od ciągłego mycia ich mydłem z alkoholem 🤦 W sumoe cieszę się, że w tym roku spędzimy święta osobno, bo nie wytrzymałabym takiej psychozy...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak będzie miała poranione ręce, to łatwiej coś załapie... Nawet nie mówię o koronaświrusie, ale mało to drobnoustrojów? Lepiej niech myje normalnie mydłem niewysuszającym i niech nosi rękawiczki do sprzątania, plus dużo kremu, żeby się odbudowała skóra


M ma też takie masakryczne ręce, ale powoli robią się lepsze, bo zaczął regularniej kremu używać do rąk.

[pinkelephants]

Ja zawsze miałam tendencje do pękających dłomi, ale teraz pilnuje i jest okej..
W ofole ja rzadko wychodzę. Jak już muszę. Mam narażonych rodziców i ograniczmy wyjścia. Kiedyś biegaliśmy do sklepu codziennie, a bo to świeży chlebek a to coś tam. Teraz się przyzwyczailiśmy to na zakupy chodzę raz na półtora tygodnia o jest ok.
Żeby tylko w pracy nie dawali popalić haha.

Czekam na lepsze czasy, żeby ruszyć na kurs tańca i z zaproszeniami (:


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kolorowa90]

My wczoraj poważnie pogadaliśmy i nasz październikowy ślub też stoi pod znakiem zapytania. Nasze sytuację w pracy się pokomplikowaly i finansowo na pewno nie damy rady. I się zastanawiam czy przekładać na następny rok. W obecnej sytuacji wizja bez nawet małej imprezy i tylko że świadkami w kościele mnie trochę przeraża. I nie wiem czy jednak następny rok nie jest lepszy pomysłem. Ja znowu czytałam prognozy że w najgorszym scenariuszu ta zaraza może trwać od pół do półtorej roku...przy takim założeniu to te planowanie ma mały sens...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pinkelephants]

Napisane przez kolorowa90

My wczoraj poważnie pogadaliśmy i nasz październikowy ślub też stoi pod znakiem zapytania. Nasze sytuację w pracy się pokomplikowaly i finansowo na pewno nie damy rady. I się zastanawiam czy przekładać na następny rok. W obecnej sytuacji wizja bez nawet małej imprezy i tylko że świadkami w kościele mnie trochę przeraża. I nie wiem czy jednak następny rok nie jest lepszy pomysłem. Ja znowu czytałam prognozy że w najgorszym scenariuszu ta zaraza może trwać od pół do półtorej roku...przy takim założeniu to te planowanie ma mały sens...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli finansowo macie nie podołać, a chciałabyś mieć wesele nie tylko że świadkami to ja bym się nie zastanawiała i przekładała...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez kolorowa90

My wczoraj poważnie pogadaliśmy i nasz październikowy ślub też stoi pod znakiem zapytania. Nasze sytuację w pracy się pokomplikowaly i finansowo na pewno nie damy rady. I się zastanawiam czy przekładać na następny rok. W obecnej sytuacji wizja bez nawet małej imprezy i tylko że świadkami w kościele mnie trochę przeraża. I nie wiem czy jednak następny rok nie jest lepszy pomysłem. Ja znowu czytałam prognozy że w najgorszym scenariuszu ta zaraza może trwać od pół do półtorej roku...przy takim założeniu to te planowanie ma mały sens...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli to cie uspokoi to przełóż.
Ja dzisiaj wrzuciłam na grupę ślubna 2 zdjęcia sukien z prośbą o pomoc w doborze biżuterii i się strasznie zagotowałam.
"ta pierwsza sukienka (skromna syrenka) się nie nadaje na ślub, NAJWYŻEJ na poprawiny", "nie bierz ślubu w tej pierwszej, ta druga jest dużo ładniejsza!"
Tyle, że ja nie pytałam "która na ślub", tylko "jaka biżuteria będzie pasować do sukien".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kolorowa90]

Napisane przez tinkerver2

Jeśli to cie uspokoi to przełóż.
Ja dzisiaj wrzuciłam na grupę ślubna 2 zdjęcia sukien z prośbą o pomoc w doborze biżuterii i się strasznie zagotowałam.
"ta pierwsza sukienka (skromna syrenka) się nie nadaje na ślub, NAJWYŻEJ na poprawiny", "nie bierz ślubu w tej pierwszej, ta druga jest dużo ładniejsza!"
Tyle, że ja nie pytałam "która na ślub", tylko "jaka biżuteria będzie pasować do sukien".

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Nie przejmuj się tym gadaniem, każdy ma inny gust. I wszystkim się nie dogodzi rób swoje to Ty masz się dobrze w nich czuć. Poza tym masz 2 to juz szaleństwo

[tinkerver2]

Napisane przez kolorowa90

Nie przejmuj się tym gadaniem, każdy ma inny gust. I wszystkim się nie dogodzi rób swoje to Ty masz się dobrze w nich czuć. Poza tym masz 2 to juz szaleństwo

Ja na twoim miejscu przełożyłabym ślub. Bez sensu się zazynac i odejmować sobie od ust, byleby wesele było. Jeśli przesuniecie organizacje na "za rok", to nic się nie stanie, nie odkładacie na "za 10 lat".
My z tz ustaliliśmy, że jednak ślub weźmiemy w sierpniu, jeśli uda mu się to załatwić (no bo przecież wysłałam wniosek o zwrot pieniędzy za ślub w plenerze). Wszystko nam komplikuje kwarantanna. Tz nie dostanie dwóch 3 tygodniowych urlopów, a tyle mu będzie potrzebne żeby wziąć ślub (+ 2 tygodnie kwarantanny) i potem w sierpniu jechać na Woodstock i wziąć ślub
Wolałabym w maju..

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[kolorowa90]

Jeśli chodzi o finanse to moi rodzice bardzo chętnie pomoga bo to z mojej rodziny jest więcej osób od tż 20% ode mnie 80%. Dostałam też już troche kasy od dwóch babci w ewentualności możemy zrezygnować z kamerzysty lub fotografa i postawić na tańszego dj zawsze to są jakieś rozwiązania. Zdaje sobie również sprawę, że 80% osób teraz ma problem z pracą z wypłatami, albo wcale nie pracują i mają zastój. Więc się liczę z faktem, że więcej ludzi będzie odmawiać...to takie zamknięte koło.

Ta cała sytuacja nie napawa mnie optymizmem i chęcią organizacji wesela, ten powinien być szczęśliwy i wesoły. A nie ciągły stres czy impreza się odbędzie czy nie czy ludzie przyjdą czy nie. Ja wiem, że ludzie teraz mają ważniejsze problemy i nasz ślub to jest pikuś. Dlatego staram się na to wszystko tak nie spinać. Nie ma co z tego ślubu robić dramatu jak jutro możemy zostać bez pracy...

[tinkerver2]

A mnie ta moja świadkowa denerwuje.
Ja serio nie wymagam od niej NIC. autentycznie, nic nie musi robić, ma tylko przyjechać, podpisać się i się bawić. Nie ma ŻADNYCH obowiązków.
5 dni temu mi napisała że szuka sukienki, napisałam, żeby pokazała co ma na oku... I nic nie odpisała. Wczoraj zapytałam ją czy na weselu woli zjeść rosół czy krem z dyni, przeczytała, widzę, że jest dostępna na fb, ale mi nie odpisuje. No taki to wysiłek?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[lyricaljazz]

Napisane przez tinkerver2

A mnie ta moja świadkowa denerwuje.
Ja serio nie wymagam od niej NIC. autentycznie, nic nie musi robić, ma tylko przyjechać, podpisać się i się bawić. Nie ma ŻADNYCH obowiązków.
5 dni temu mi napisała że szuka sukienki, napisałam, żeby pokazała co ma na oku... I nic nie odpisała. Wczoraj zapytałam ją czy na weselu woli zjeść rosół czy krem z dyni, przeczytała, widzę, że jest dostępna na fb, ale mi nie odpisuje. No taki to wysiłek?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

może ona tak zwyczajnie po prostu nie chce być Twoją świadkową i zgodziła się, bo głupio było jej odmówić?. Może powinnyście szczerze ze sobą o tym porozmawiać? Na Twoim miejscu byłoby mi przykro, ale i na miejscu świadkowej też byłoby mi przykro gdyby przyszła panna młoda na mnie gdzieś nadawała.

Nie masz przyjaciółek, bliskich koleżanek? Może zrób coś dla niej? Nie pytaj o swoje przyjęcie tylko o to co u niej słychać? Może ma jakieś problemy. Może czuje, że jesteś w ogóle niewdzięczna, że jest Twoją świadkową?

Głowa do góry, spróbuj zainwestować w tę relację.

[tinkerver2]

Napisane przez lyricaljazz

może ona tak zwyczajnie po prostu nie chce być Twoją świadkową i zgodziła się, bo głupio było jej odmówić?. Może powinnyście szczerze ze sobą o tym porozmawiać? Na Twoim miejscu byłoby mi przykro, ale i na miejscu świadkowej też byłoby mi przykro gdyby przyszła panna młoda na mnie gdzieś nadawała.



Nie masz przyjaciółek, bliskich koleżanek? Może zrób coś dla niej? Nie pytaj o swoje przyjęcie tylko o to co u niej słychać? Może ma jakieś problemy. Może czuje, że jesteś w ogóle niewdzięczna, że jest Twoją świadkową?



Głowa do góry, spróbuj zainwestować w tę relację.

No właśnie to była moja najbliższa koleżanka. Poza tym, za co mam być jej wdzięczna? Ej serio, nie rozumiem zdania "jesteś niewdzięczna, że jest twoja świadkowa" XDDDD nic od niej nie wymagam, za co mam być wdzięczna? Nie pisze do niej w żadnych sprawach organizacyjnych, od początku wiedziała, że jej zadanie to podpisanie się i nic więcej nie będę od niej chciała (nie wiem, typu chodzenie ze mna mierzyć suknie, doradzanie mi czy kolczyki takie czy smakie, zabawianie gości, ustalanie rzeczy z DJ czy managerem - nie, miała tylko przyjść i się podpisać).
Nawet jak próbuje z nią porozmawiać o czymś innym (bo tak jak mówię, nie gadamy o ślubie), to też mi odpisuje po kilku dniach kilkoma zdaniami, nawet próbowałam ją zaprosić do nas na weekend (oczywiście przed koronawirusem), to mi powiedziała, że nie bo ma dużo pracy.
Podobnie było ze spotkaniem, chciałam jej dać zaproszenie (byłam w Polsce miesiąc, z czego 2 tygodnie z gipsem na nosie i podbitymi oczami) to mi napisała, że ok, ale tylko wtedy i o tej godzinie, bo ona ma kolokwium. Już bez przesady, że mam być wdzięczna, bo autentycznie nie mam za co.
Chciałam dostosować pod nią menu, żeby mogła wybrać co bardziej lubi, żeby głodna nie była, ale " może czuje ze jesteś niewdzięczna?".
Błagam

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[lyricaljazz]

Napisane przez tinkerver2

No właśnie to była moja najbliższa koleżanka. Poza tym, za co mam być jej wdzięczna? Ej serio, nie rozumiem zdania "jesteś niewdzięczna, że jest twoja świadkowa" XDDDD nic od niej nie wymagam, za co mam być wdzięczna? Nie pisze do niej w żadnych sprawach organizacyjnych, od początku wiedziała, że jej zadanie to podpisanie się i nic więcej nie będę od niej chciała (nie wiem, typu chodzenie ze mna mierzyć suknie, doradzanie mi czy kolczyki takie czy smakie, zabawianie gości, ustalanie rzeczy z DJ czy managerem - nie, miała tylko przyjść i się podpisać).
Nawet jak próbuje z nią porozmawiać o czymś innym (bo tak jak mówię, nie gadamy o ślubie), to też mi odpisuje po kilku dniach kilkoma zdaniami, nawet próbowałam ją zaprosić do nas na weekend (oczywiście przed koronawirusem), to mi powiedziała, że nie bo ma dużo pracy.
Podobnie było ze spotkaniem, chciałam jej dać zaproszenie (byłam w Polsce miesiąc, z czego 2 tygodnie z gipsem na nosie i podbitymi oczami) to mi napisała, że ok, ale tylko wtedy i o tej godzinie, bo ona ma kolokwium. Już bez przesady, że mam być wdzięczna, bo autentycznie nie mam za co.
Chciałam dostosować pod nią menu, żeby mogła wybrać co bardziej lubi, żeby głodna nie była, ale " może czuje ze jesteś niewdzięczna?".
Błagam

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Wdzięczna za to, że się zgodziła. Bo przecież nie musiała. Może nawet wcale nie chciała być na Twoim ślubie, ale teraz MUSI bo MUSI podpisać (w Twojej wersji - "tylko przyjść i podpisać"). Mam wrażenie, że to dla Ciebie takie oczywiste jakby to był jej obowiązek. A z tego co piszesz to ona nie ma nawet ochoty utrzymywać z Tobą kontaktu. Współczuje Ci tej trudnej sytuacji i tego, że nie masz bliskiej przyjaciółki, dla której byłby to zaszczyt i wielka radość być Twoją świadkową. Próbuje Ci jednak doradzić żeby zamiast żalu okazywać jednak wdzięczność

[tinkerver2]

Napisane przez lyricaljazz

Wdzięczna za to, że się zgodziła. Bo przecież nie musiała. Może nawet wcale nie chciała być na Twoim ślubie, ale teraz MUSI bo MUSI podpisać (w Twojej wersji - "tylko przyjść i podpisać"). Mam wrażenie, że to dla Ciebie takie oczywiste jakby to był jej obowiązek. A z tego co piszesz to ona nie ma nawet ochoty utrzymywać z Tobą kontaktu. Współczuje Ci tej trudnej sytuacji i tego, że nie masz bliskiej przyjaciółki, dla której byłby to zaszczyt i wielka radość być Twoją świadkową. Próbuje Ci jednak doradzić żeby zamiast żalu okazywać jednak wdzięczność

No skoro się zgodziła to tak, to jest jej obowiązek. Byłyśmy blisko się całe studia, i jak się dowiedziała o zaręczynach to sama rzucała tekstu "no to teraz czekam na zaproszenie".
Pomysl, proszę. Bo teraz wychodzę na złą bridezille, która ją siła zmusza wbrew jej woli.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[pandemonium4]

Napisane przez tinkerver2

No właśnie to była moja najbliższa koleżanka. Poza tym, za co mam być jej wdzięczna? Ej serio, nie rozumiem zdania "jesteś niewdzięczna, że jest twoja świadkowa" XDDDD nic od niej nie wymagam, za co mam być wdzięczna? Nie pisze do niej w żadnych sprawach organizacyjnych, od początku wiedziała, że jej zadanie to podpisanie się i nic więcej nie będę od niej chciała (nie wiem, typu chodzenie ze mna mierzyć suknie, doradzanie mi czy kolczyki takie czy smakie, zabawianie gości, ustalanie rzeczy z DJ czy managerem - nie, miała tylko przyjść i się podpisać).
Nawet jak próbuje z nią porozmawiać o czymś innym (bo tak jak mówię, nie gadamy o ślubie), to też mi odpisuje po kilku dniach kilkoma zdaniami, nawet próbowałam ją zaprosić do nas na weekend (oczywiście przed koronawirusem), to mi powiedziała, że nie bo ma dużo pracy.
Podobnie było ze spotkaniem, chciałam jej dać zaproszenie (byłam w Polsce miesiąc, z czego 2 tygodnie z gipsem na nosie i podbitymi oczami) to mi napisała, że ok, ale tylko wtedy i o tej godzinie, bo ona ma kolokwium. Już bez przesady, że mam być wdzięczna, bo autentycznie nie mam za co.
Chciałam dostosować pod nią menu, żeby mogła wybrać co bardziej lubi, żeby głodna nie była, ale " może czuje ze jesteś niewdzięczna?".
Błagam

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Może dziewczyna ma taki styl że odpisuję dopiero po czasie. Nie każdy lubi i potrafi utrzymać kontakt na odległość, ja np też jestem w tym beznadziejna. Co innego jak mogę się z kimś umówić i spotkać. A może po prostu dziewczyna niezbyt się angażuje...

Tragedia z tą grupą ślubną, dobrze że ja do żadnej się nie zapisałam oprócz wizazowej, bo bym zwariowała.

Mi zależy na weselu, bo chciałabym się pobawić z dawnymi ale dobrymi koleżankami, które mieszkają tak daleko że udaje nam się tylko raz w roku na kawę spotkać. A tu byłaby okazja żeby ze wszystkimi znajomymi się wybawić.
Jednak nie zamierzam przekładać na przyszły rok, w tym roku mamy 10 rocznicę, także czas najwyższy po prostu. Nie chodzi o planowanie dziecka, bo na razie nie zamierzamy planować, ale 11 rok to już byłaby przesada

Jak wesele nie wypali, to pewnie weźmiemy ślub przy świadkach no i trudno, będzie bez frajdy ale przeżyje.

Ja w ogóle nie mam świadkowej jeszcze. Chciałam osobiście zapytać dwie koleżanki, jak jedna by odmówiła bo ma problemy zdrowotne, to drugą. Nie wypaliło nam spotkanie, teraz kwarantanna, mieszkamy 160 km od siebie także nie tak łatwo. Też nie oczekuję od świadkowej żadnej roboty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz