Strasznie się pokłóciłam z moją najlepszą kumpelą.

[MlodaMatka]

Napisane przez Senija

Matko jak mnie smiesza tacy ludzie a potem wszyscy sie dziwia ze spoleczenstwo ma beke z madek i bombelkow skoro faktycznie sie zachowuja jakby rozum postradaly.
MlodaMamo naprawde nie masz sie czym zajmowac tylko zakladac bezcelowe watki na forum? nie powinnas czasami zajmowac sie swoim malenstwem? zeby znowu nie zaczelo kwilic (tudziez drzec japy) Po co roztrzasasz cala te sytuacje tutaj, co Ci to daje? Jakas chora satysfakcje czy sie nudzisz czy co?

No i czemu próbujesz być nie miła i specjalnie piszesz takie teksty możesz mi wyjaśnić???

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez MlodaMatka

Przecież to nic nie zmienia że jest nieświadome.Przykro mi ale nie jestem histeryczką, histeryczki inaczej postępują.

dla mnie to jest histeryzowanie i takie nawiedzone madki omijam szerokim lukiem
napewno nie moglybysmy zostac kolezankami z takim twoim podejsciem do sprawy
nie wiem ja nie mam problemu ani z rozwydrzonym bachorem ani malym smrodem ani z niczym takim jak gadam z kumpelami nie obrazam sie z powodu takich glupot a juz napewno nie uwazalabym ze ktos obraza moje nieswiadome niczego dziecko dla mnie to jest poprostu smieszne az parsknelam

[Bananalama]

Napisane przez MlodaMatka

Pisałam już wyżej że nie przeszkadza mi że nie lubi dzieci i nie chce ich mieć co nie znacza że musi się do nich tak odnosić to chyba spora różnica coś mi się wydaje.

Ona się tak nie odnosi do Twojego dziecka. Ba, nawet przy Tobie tak nie mówi. Ta rozmowa nie była przeznaczona dla Twoich uszu. Ty się bardziej zastanów nad tym, kto Ci te rewelacje przyniósł.

[Senija]

Napisane przez Bananalama

Jak to po co? Żeby wszyscy pogłaskali ją po główce i powiedzieli, że jest dzielną, waleczną lwica, która broni swego dziecka przed obelgami ze strony upiornej chamskiej wiedźmy zywiacej się dzieciaczkami.

Matko jak mnie smiesza tacy ludzie a potem wszyscy sie dziwia ze spoleczenstwo ma beke z madek i bombelkow skoro faktycznie sie zachowuja jakby rozum postradaly.
MlodaMamo naprawde nie masz sie czym zajmowac tylko zakladac bezcelowe watki na forum? nie powinnas czasami zajmowac sie swoim malenstwem? zeby znowu nie zaczelo kwilic (tudziez drzec japy) Po co roztrzasasz cala te sytuacje tutaj, co Ci to daje? Jakas chora satysfakcje czy sie nudzisz czy co?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Bananalama

Ona się tak nie odnosi do Twojego dziecka. Ba, nawet przy Tobie tak nie mówi. Ta rozmowa nie była przeznaczona dla Twoich uszu. Ty się bardziej zastanów nad tym, kto Ci te rewelacje przyniósł.

dokladnie
jakies dwie kumpele pewnie jej dupe obrabialy jedna sie przerazila ze do niej to dotrze to wyprzedzila ta druga i na nia doniosla
tragiczny typ gorszy niz ta ktora stwierdzila ze dzieciar darl kopare

[motylka_30]

Ja to nie udzielam się w tym wątku bo jak widzę te oburzone towarzystwo to chyba byście mnie wysłali do psychiatry.
s
Jak dla mnie autorko jeśli powiedziałaś że jest chamska i tylko to łagodnie ją potraktowałaś. Ale to ja pewnie jestem wcieleniem złe najgorszego.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez MlodaMatka

Pisałam już wyżej że nie przeszkadza mi że nie lubi dzieci i nie chce ich mieć co nie znacza że musi się do nich tak odnosić to chyba spora różnica coś mi się wydaje.

Ale ona się tak do nich nie odnosi. Nie stanęła nad łóżeczkiem Twojego dziecka i nie nawrzucała mu od drących japę bachorów, tylko powiedziała to innej osobie. Też mi się zdarza tak czasem powiedzieć o moich siostrzeńcach. Oczywiście za ich plecami . Osobom, które nie dostaną piany na ustach, kiedy to usłyszą. I to wcale nie oznacza, że ich nie lubię, wręcz przeciwnie i z wzajemnością. Tylko czasami wkurzają mnie jak drą japy i zamieniają się w nieznośne bachory.

[Bananalama]

Napisane przez wlosomaniaczkaaa

Ale ona się tak do nich nie odnosi. Nie stanęła nad łóżeczkiem Twojego dziecka i nie nawrzucała mu od drących japę bachorów, tylko powiedziała to innej osobie. Też mi się zdarza tak czasem powiedzieć o moich siostrzeńcach. Oczywiście za ich plecami . Osobom, które nie dostaną piany na ustach, kiedy to usłyszą. I to wcale nie oznacza, że ich nie lubię, wręcz przeciwnie i z wzajemnością. Tylko czasami wkurzają mnie jak drą japy i zamieniają się w nieznośne bachory.

Haha, w punkt . A nikt kto mnie zna by mi nie zarzucił, że tych dzieci nie kocham, po wszystkim co dla nich zrobiłam. A że czasem mówiłam na nie bachory to ojtam ojtam

[MlodaMatka]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87697210]dla mnie to jest histeryzowanie i takie nawiedzone madki omijam szerokim lukiem
napewno nie moglybysmy zostac kolezankami z takim twoim podejsciem do sprawy
nie wiem ja nie mam problemu ani z rozwydrzonym bachorem ani malym smrodem ani z niczym takim jak gadam z kumpelami nie obrazam sie z powodu takich glupot a juz napewno nie uwazalabym ze ktos obraza moje nieswiadome niczego dziecko dla mnie to jest poprostu smieszne az parsknelam[/QUOTE]


A ja uważam że jak ktoś uważa takie słowa za głupoty to coś z nim jest nie tak.Jeśli bym słyszała taką rozmowę w kawiarni przykładowo to nie uznałabym to za normalne.Jak ktoś używa świadomie obraźliwych słów względem innych to nie może być to neutralne.

Więc tak jak ty śmiejesz się z mojej postawy tak ja uważam za coś śmiesznego w negatywnym tego słowa znaczeniu jeśli u ciebie się tak używa słów na porządku dziennym.

[Bananalama]

Napisane przez MlodaMatka

A ja uważam że jak ktoś uważa takie słowa za głupoty to coś z nim jest nie tak.Jeśli bym słyszała taką rozmowę w kawiarni przykładowo to nie uznałabym to za normalne.Jak ktoś używa świadomie obraźliwych słów względem innych to nie może być to neutralne.

Więc tak jak ty śmiejesz się z mojej postawy tak ja uważam za coś śmiesznego w negatywnym tego słowa znaczeniu jeśli u ciebie się tak używa słów na porządku dziennym.

Nigdy nie użyłaś negatywnego słowa w rozmowie o kimś?

[MlodaMatka]

Napisane przez Bananalama

Nigdy nie użyłaś negatywnego słowa w rozmowie o kimś?

Jęśli ten ktoś świadomie moim zdaniem robił źle.Tylko zauważ że to jest dziecko niczemu nie winne i porównywanie tego jak mega słabe.

[Bananalama]

Napisane przez MlodaMatka

Jęśli ten ktoś świadomie moim zdaniem robił źle.Tylko zauważ że to jest dziecko niczemu nie winne i porównywanie tego jak mega słabe.

Ale obiektywnie to dzieciaki nie są winne, tylko rodzice są winni, jak dziecko się źle zachowuje. Nie mówię teraz o niemowlętach, bo ich zachowanie w ogóle nie kwalifikuje się na zachowanie dobre czy zle. To, że moje siostrzenice zachowywały się jak rozwydrzone bachory, to była wina ich rodziców, no ale wtedy nie mówi się "te dzieci nieumiejącej wychowywać parki" tylko "rozwydrzone bachory". No nie wiem, tak już jest.

[Senija]

Napisane przez MlodaMatka

No i czemu próbujesz być nie miła i specjalnie piszesz takie teksty możesz mi wyjaśnić???

Bo chce sie po prostu dowiedziec co Toba kieruje w tym watku? Czego Ty tutaj od nas oczekujesz? To pytanie zostalo zadane juz tysiac razy a Ty dalej swoje, oburzona, zbulwersowana, niczyje argumenty do Ciebie nie trafiaja. No to sie zastanawiam po co tracisz czas na wypisywanie postow na tym forum skoro to i tak nic nie zmieni? Jestes w stanie odpowiedziec nam i sobie na pytanie PO CO?

[MlodaMatka]

Napisane przez Bananalama

Ale obiektywnie to dzieciaki nie są winne, tylko rodzice są winni, jak dziecko się źle zachowuje. Nie mówię teraz o niemowlętach, bo ich zachowanie w ogóle nie kwalifikuje się na zachowanie dobre czy zle. To, że moje siostrzenice zachowywały się jak rozwydrzone bachory, to była wina ich rodziców, no ale wtedy nie mówi się "te dzieci nieumiejącej wychowywać parki" tylko "rozwydrzone bachory". No nie wiem, tak już jest.

Tak powiedzenie o kilkuletnich dzieciach co się drą, krzyczą, piszczą i bóg jeden wie co robią "bachory" nie niczym nadzwyczajnym.Natomiast o niemowlęciu już jest to inna bajka, chyba to logiczne tak?

[MlodaMatka]

Napisane przez Senija

Bo chce sie po prostu dowiedziec co Toba kieruje w tym watku? Czego Ty tutaj od nas oczekujesz? To pytanie zostalo zadane juz tysiac razy a Ty dalej swoje, oburzona, zbulwersowana, niczyje argumenty do Ciebie nie trafiaja. No to sie zastanawiam po co tracisz czas na wypisywanie postow na tym forum skoro to i tak nic nie zmieni? Jestes w stanie odpowiedziec nam i sobie na pytanie PO CO?

Od ciebie niczego już z 10razy dałaś do zrozumienia że moja koleżanka wcale nie jest niekulturalna a ja owszem.Dziękuje za info.Skoro tak uważasz nic na to nie poradzę ale zgadzać się nie muszę z tobą.

Tylko zasada jest taka albo obydwie jesteśmy albo w ogóle bo te słowa mają złe znaczenie i się wyrażaja ni miło o kimś innym.Moje i jej słowa.Nie przyjmuje do wiadomości że cham do dorosłej oosby jest czymś gorszym niż bachor do niemowlęcia co to to nie.Przykro mi.

[Senija]

Napisane przez MlodaMatka

Od ciebie niczego już z 10razy dałaś do zrozumienia że moja koleżanka wcale nie jest niekulturalna a ja owszem.Dziękuje za info.Skoro tak uważasz nic na to nie poradzę ale zgadzać się nie muszę z tobą.

Tylko zasada jest taka albo obydwie jesteśmy albo w ogóle bo te słowa mają złe znaczenie i się wyrażaja ni miło o kimś innym.Moje i jej słowa.Nie przyjmuje do wiadomości że cham do dorosłej oosby jest czymś gorszym niż bachor do niemowlęcia co to to nie.Przykro mi.

Co to za zasada? Kto ja ustanowil? Czy to jest jako prawnie uregulowana, jakas ustawa jest o tym?
Dramat kobieto, dorosnij sie i pogodz z tym ze nie wszyscy musza sie z Toba zgadzac.
No i odpowiedz w koncu na moje pytanie, po co zalozylas ten watek i czego teraz oczekujesz (nie ode mnie tylko ogolnie od tego watku)?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez MlodaMatka

Tak powiedzenie o kilkuletnich dzieciach co się drą, krzyczą, piszczą i bóg jeden wie co robią "bachory" nie niczym nadzwyczajnym.Natomiast o niemowlęciu już jest to inna bajka, chyba to logiczne tak?

jezu co za dramaturgia zachowujesz sie jakby twoje dziecko zostalo skrzywdzone tym komentarzem i bedzie teraz wymagalo terapi przez reszte zycia u psychoterapeuty
czego oczekujesz po tym watku?
ze napisze list do twojego dziecka w ktorym go przeprosi i pojdzie na kolanach do czestochowy ?
wez sie opanuj dziewczyno bo sie normalnie osmieszasz naprawde
zapytalas swoje dziecko co o tym wszystkim sadzi ?;-)

[Senija]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87697337]
zapytalas swoje dziecko co o tym wszystkim sadzi ?;-)[/QUOTE]
Dokladnie to samo przyszlo mi do glowy moze dziecko nie czuje sie az tak bardzo urazone

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Bananalama]

Napisane przez MlodaMatka

Tak powiedzenie o kilkuletnich dzieciach co się drą, krzyczą, piszczą i bóg jeden wie co robią "bachory" nie niczym nadzwyczajnym.Natomiast o niemowlęciu już jest to inna bajka, chyba to logiczne tak?

Nie.

[wlosomaniaczkaaa]

Napisane przez MlodaMatka

Tak powiedzenie o kilkuletnich dzieciach co się drą, krzyczą, piszczą i bóg jeden wie co robią "bachory" nie niczym nadzwyczajnym.Natomiast o niemowlęciu już jest to inna bajka, chyba to logiczne tak?

A do jakiego dokładnie wieku dziecko jest tak niewinne, że w bardzo złym tonie jest o nim mówić bachor? Dotyczy to tylko niemowlaków czy również pięciolatek, którego roznosi energia, musi się wybawić, wybiegać, podrzeć japę w trakcie dobrej zabawy? Ośmiolatek już powinien umieć się zachować i bawić się cichutko w kąciku? Od kiedy na legalu można wyzywać dzieci od bachorów żeby mnie nikt od chamów nie wyzwał?

[Senija]

Napisane przez Bananalama

Nie.

Ta MlodaMama to musi dopiero piany dostawac jak czyta takie rzeczy

[Limonka2738]

A ktoś w ogóle wziął pod uwagę, że to zasłyszane od osoby trzeciej i wcale nie musiało być tak powiedziane?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ----------

Napisane przez MlodaMatka

Chyba subiektywnie twoim zdaniem ponieważ te słowa są obraźliwe i mają wydźwięk negatywny i nie trzeba do tego profesora Miodka.

Nie obiektywnie nie zrobiła nic złego, bo nie zrobiła ani tobie ani dziecku żadnej krzywdy.

To twoje subiektywne odczucia sprawiają, że czujesz się skrzywdzona. I masz do nich prawo. Ale obiektywnie to nic się nie stało żadnemu z was od komentarza koleżanki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wlosomaniaczkaaa]

Jak koleżanka zareagowała jak zadzwoniłaś do niej jej nawrzucać?

[Senija]

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]Nie obiektywnie nie zrobiła nic złego, bo nie zrobiła ani tobie ani dziecku żadnej krzywdy.

To twoje subiektywne odczucia sprawiają, że czujesz się skrzywdzona. I masz do nich prawo. Ale obiektywnie to nic się nie stało żadnemu z was od komentarza koleżanki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chyba nie da sie juz tego jasniej wytlumaczyc

[Limonka2738]

Napisane przez MlodaMatka

Jak bym była np w przychodni i jaka kobieta dzwoniła do ojca i mówiła " Ale dzisiaj nasz bachor drze japę" pierwsze co bym pomyślała rodzina patologiczna.

Moi rodzice tak do mnie mówili.

I wyrosłam normalnie. I w patologii się nie wychowałam.

Może to kwestia właśnie wychowania, ale dla mnie bachor to zwykłe słowo. O zabarwieniu lekko poirytowanym, mające na celu pokazanie, że właśnie "bachor czegoś chce", "drze japę".

I u mnie się tak o dzieciach po prostu mówi. I może koleżanka ma podobnie. Co byś wiedziała, gdybyś z nią porozmawiała.

Ja widzę siebie w takiej sytuacji. I są dwie opcje:
1. Koleżanka dzwoni i drze japę - koniec znajomości.
2. Koleżanką dzwoni i pyta mnie, czy to prawda i mówi, że poczuła się skrzywdzona. Ja jej mówię, że to nie miało na celu obrażenia ich, tylko taki mam styl wypowiedzi. I wtedy dochodzimy do porozumienia, że albo ja tak nie mówię, bo koleżanka z tym żyć nie może, albo rozumiejąc, że nie mówię tego żeby kogoś obrazić, koleżanka przymyka na to oko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MlodaMatka]

Więc sprawa wygląda tak z tego wątku.

Moje koleżanka wyraziła się o moim dziecku w nie przyjemny sposób ja oddzwoniłam i też się zachowałam nie miło.Teraz waszym zdaniem to tylko jak jestem ta zła i to tylko ja kogoś obrażam.

a)albo obydwie jesteśmy prostackie
b)albo obydwie posługujemy się językiem normalnym nikogo nie obrażającym.

Możecie mi wyjaśnić czemu to ja jestem ta gorsza skoro to ja nie ropoczełam bo ja tego nie potrafię pojąć serio.

Jak by ktoś na forum coś nieprzyjemnego napisał i odpisałybyście tym samym a potem to ta pierwsze osoba została usprawiedliwiona to byście uznały że to ok??

Niestety tak to wygląda "moja koleżanka jest w 100% nie winna za to ja histeryczka wulgarna"

---------- Dopisano o 13:38 ---------- Poprzedni post napisano o 13:37 ----------

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87697337]jezu co za dramaturgia zachowujesz sie jakby twoje dziecko zostalo skrzywdzone tym komentarzem i bedzie teraz wymagalo terapi przez reszte zycia u psychoterapeuty
czego oczekujesz po tym watku?
ze napisze list do twojego dziecka w ktorym go przeprosi i pojdzie na kolanach do czestochowy ?
wez sie opanuj dziewczyno bo sie normalnie osmieszasz naprawde
zapytalas swoje dziecko co o tym wszystkim sadzi ?;-)[/QUOTE]

Ośmieszają się te osoby co twierdzą że to ja jestem ta zła w tym wszystkim.

[Limonka2738]

Napisane przez MlodaMatka

Pisałam już wyżej że nie przeszkadza mi że nie lubi dzieci i nie chce ich mieć co nie znacza że musi się do nich tak odnosić to chyba spora różnica coś mi się wydaje.

Nie do nich. Tylko o nich osobie trzeciej, kiedy ani Ty, ani dziecko nie słyszy.

PS. A czemu ten bojownik o honor Twojego małego szkraba nie powiedział od razu tej koleżance, że ten tekst mu nie pasuje, tylko poleciał poskarżyć się tobie? Trochę słabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MlodaMatka]

Napisane przez Limonka2738

Moi rodzice tak do mnie mówili.

I wyrosłam normalnie. I w patologii się nie wychowałam.

Może to kwestia właśnie wychowania, ale dla mnie bachor to zwykłe słowo. O zabarwieniu lekko poirytowanym, mające na celu pokazanie, że właśnie "bachor czegoś chce", "drze japę".

I u mnie się tak o dzieciach po prostu mówi. I może koleżanka ma podobnie. Co byś wiedziała, gdybyś z nią porozmawiała.

Ja widzę siebie w takiej sytuacji. I są dwie opcje:
1. Koleżanka dzwoni i drze japę - koniec znajomości.
2. Koleżanką dzwoni i pyta mnie, czy to prawda i mówi, że poczuła się skrzywdzona. Ja jej mówię, że to nie miało na celu obrażenia ich, tylko taki mam styl wypowiedzi. I wtedy dochodzimy do porozumienia, że albo ja tak nie mówię, bo koleżanka z tym żyć nie może, albo rozumiejąc, że nie mówię tego żeby kogoś obrazić, koleżanka przymyka na to oko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja też mogę powiedzieć przez tel że moje słowo " chamska" nie miało na celu jej obrazić i po sprawie.

[Trzepotka]

Treść usunięta