Mity i Sterotypy Fitnessowe

[ktsw]

czytam sobie o posiłkach przed i po treningowych i wychodzi mi ze zródło białka przy cwiczeniach to kurczak/indyk/ryba głownie, nabiał nie, jajka nie, wędlina nie troche mnie to przeraża szczerze powiem, teraz np. chce isc po pracy na siłownie i najwygodniej byloby mi zjesc ser biały ale widze ze odpada, na ugotowanie teraz miecha nie mam szans, troche sie tez boje tych kurczaków (wiadomo co teraz sprzedają ... ), jak wy sobie z tym radzicie?

[malvinus]

Napisane przez ktsw

czytam sobie o posiłkach przed i po treningowych i wychodzi mi ze zródło białka przy cwiczeniach to kurczak/indyk/ryba głownie, nabiał nie, jajka nie, wędlina nie troche mnie to przeraża szczerze powiem, teraz np. chce isc po pracy na siłownie i najwygodniej byloby mi zjesc ser biały ale widze ze odpada, na ugotowanie teraz miecha nie mam szans, troche sie tez boje tych kurczaków (wiadomo co teraz sprzedają ... ), jak wy sobie z tym radzicie?

jajka moga byc, chyba ze szykujesz sie na zawody fitness (chodzi o tluszcz z jajek). najlepiej brac posilek w pudelko na zywnosc i problem z glowy. kanapka z razowcem i pieczonym indykiem, koktajl (owoce, odzywka lub jajko-jak sie nie brzydzisz surowych)

[Trixxi]

jajka są ok pod warunkiem że są wiejskie a nie od kur karmionych nie wiadomo czym nabiał z umiarem też. Wędliny odpadają bo te sklepowe są mało wartościowe ale możesz sobie kupić kawałek np indyka albo schabu, upiec, pokroić w plastry i dodawać do kanapek

[ktsw]

wiem, tylko ja tak strasznie nie znoszę gotowac nic, trzeba bedzie sie przestawic ze nie sklep tylko gary w domu, a dzis zjem banana przed bo juz nic nie wymysle sensownego :/ a po drodze do domu zrobie zapas indyka

[tekla45]

Ja ostatnio wspomagam się batonami Allevo (sycące, fakt) i koktajlem Forever Lite Ultra o wysokiej zawartości białka i witamin oraz aminokwasów. Dzisiejszy trening krótki ale intensywny, głównie nacisk kładę na nogi bo tam najwięcej mi się odkłada.

[nadalka]

Hej, nie wiem czy to dobre miejsce, ale zaryzykuję
Jestem prawie 7mc na diecie, ale dosłownie od 6 dni ćwiczę. Dzisiaj własnie 6 dzień (potem dwa dni wolne) i tak po 40-50 min. ćwiczeń z Mel B.
Wcześniej w ogóle nie ćwiczyłam.
I teraz moje pytanie : Ponad tydzień (coś ok. kiedy zaczęłam ćwiczenia) waga stoi jak zaklęta. Najpierw zrzucałam to na zakwasy, które ponoć mogą ważyć, ale już ich nie ma a waga dalej stoi.
Czy to możliwe że to od ćwiczeń?
No i dodam że nie mogę się sugerować tylko miarką bo mam do zrzucenia jeszcze 18kg i wciąż mam otyłość.

[Rzabba]

6 dni to często za mało, żeby zauważyć jakiekolwiek różnice, sugeruję ważyć się i mierzyć co 2 tygodnie

tak, mogłaś nabrać nieco wody od ćwiczeń, tak się często dzieje na początku

[nadalka]

Napisane przez Rzabba

6 dni to często za mało, żeby zauważyć jakiekolwiek różnice, sugeruję ważyć się i mierzyć co 2 tygodnie

tak, mogłaś nabrać nieco wody od ćwiczeń, tak się często dzieje na początku

mi nie chodzi mi o to żeby zobaczyć różnicę, tylko własnie o to że waga stoi

[tekla45]

Słuchajcie za-łam-ka Kolejny kg, nie wiem jak to się stało... Przecież długo ważyłam 65, teraz jest 70 i kurde załamuję ręce. Ok, grzeszę czasami, szybkie jedzonko, czasem batonik. Ale największym problemem jest tzw zespół nocnego jedzenia- budzę się np o 3 w nocy i koniecznie muszę coś zjeść, bo inaczej nie usnę. Być może to jest największy współwinny... Trudno mi nad tym panować

[nadalka]

Telka może postaw sobie obok łóżka butelkę wody, i kiedy będziesz chciała iść coś zjeść to wypij całą.

[tekla45]

Pewna osoba też mi to sugerowała. Ok, dziś zacznę (wszak ponoć poniedziałek to nie jest dobry czas na postanowienia ). Słuchaj, a takie wynalazki jak Good Bye Apetite są coś warte? Może to by mi pomogło, wiesz jakby nie było dają brzuszkowi sygnał, że coś tam jest...

[softgrey]

A może problem tkwi w Twoim jadłospisie? Być może jesz za mało albo nie jesz kolacji i potem jesteś głodna. Może mogłabyś tu rozpisać swój przykładowy jadłospis?

[nadalka]

Napisane przez tekla45

Pewna osoba też mi to sugerowała. Ok, dziś zacznę (wszak ponoć poniedziałek to nie jest dobry czas na postanowienia ). Słuchaj, a takie wynalazki jak Good Bye Apetite są coś warte? Może to by mi pomogło, wiesz jakby nie było dają brzuszkowi sygnał, że coś tam jest...

ale ty jesz w nocy bo jesteś głodna czy po prostu musisz?
Bo jeżeli musisz to tu raczej jadłospis z dnia nie ma nic do rzeczy.

Spróbuj najpierw z samą wodą, jak to będzie za mało wtedy wypróbuj jakiś suplement.

I jak się obudzisz to pij do oporu , wtedy momentalnie odechce się jeść jak żołądek będzie pełny

[tekla45]

I tu mnie masz- nie jadam regularnie Mój tryb życia jest bardzo dynamiczny, zmienia się jak w kalejdoskopie (od poniedziałku nieco stabilniejszy, rozpoczynam pracę jako lider w pewnej firmie kosmetycznej). Dziś rano zażyłam jedną tabletkę błonnika z chromem Bio Garden, potem zjadłam bułkę z serkiem Bieluchem posypaną szczyptą soli, na odrobinie margaryny i do tego woda. Co będzie dalej- nie wiem, spróbuję pozostać na batonie Allevo i może jakaś mała zakąska (pracuję dorywczo jako hostessa).

[wildclouds]

tekla45, jest pewna metoda na niebudzenie się w nocy.
Trzeba na godzinę -półtorej przed snem zjeść posiłek węglowodanowy.
On ładnie "wyłącza" organizm.
Pomaga też magnez zażywany przed snem.
Ryzykowne, wiadomo, można przytyć. Ale każda inaczej reaguje.

Jak nic nie pomoże, to pij w nocy jakiś koktajl białkowy.
Syci to i nie powoduje obrastania w tłuszczyk.

[malvinus]

Napisane przez tekla45

Ja ostatnio wspomagam się batonami Allevo (sycące, fakt) i koktajlem Forever Lite Ultra o wysokiej zawartości białka i witamin oraz aminokwasów. Dzisiejszy trening krótki ale intensywny, głównie nacisk kładę na nogi bo tam najwięcej mi się odkłada.

Napisane przez tekla45

Słuchajcie za-łam-ka Kolejny kg, nie wiem jak to się stało... Przecież długo ważyłam 65, teraz jest 70 i kurde załamuję ręce. Ok, grzeszę czasami, szybkie jedzonko, czasem batonik. Ale największym problemem jest tzw zespół nocnego jedzenia- budzę się np o 3 w nocy i koniecznie muszę coś zjeść, bo inaczej nie usnę. Być może to jest największy współwinny... Trudno mi nad tym panować

Napisane przez tekla45

I tu mnie masz- nie jadam regularnie Mój tryb życia jest bardzo dynamiczny, zmienia się jak w kalejdoskopie (od poniedziałku nieco stabilniejszy, rozpoczynam pracę jako lider w pewnej firmie kosmetycznej). Dziś rano zażyłam jedną tabletkę błonnika z chromem Bio Garden, potem zjadłam bułkę z serkiem Bieluchem posypaną szczyptą soli, na odrobinie margaryny i do tego woda. Co będzie dalej- nie wiem, spróbuję pozostać na batonie Allevo i może jakaś mała zakąska (pracuję dorywczo jako hostessa).

czego Ty oczekujesz jak sie glodzisz?? batonik, bulka z serkiem...??? co to ma byc?? zacznij jesc jak czlowiek, a nie glodzidz sie to nie bedziesz glodna w nocy i Twoj organizm nie bedzie magazynowal tluszczu (a robi tak bo go glodzisz). i poczytaj sobie etykiete na tych batonikach, to napewno nie jest produkt dla osoby chcacej zrzucic kg...

[tekla45]

malvinus- ja się nie głodzę. Staram się tylko ograniczać kalorie, nigdy się nie głodziłam i naprawdę jem jak człowiek, a że tryb życia mam jaki mam nie jest do końca z mojej winy. Z tego co mi wiadomo, baton Allevo jest zamiennikiem posiłku i faktycznie, jestem po nim syta, mam silę ćwiczyć więc nie wiem o co Ci chodzi. I piję raz dziennie koktajl Forever Lite na bazie białka sojowego.

[Kocurasek]

Napisane przez tekla45

malvinus- ja się nie głodzę. Staram się tylko ograniczać kalorie, nigdy się nie głodziłam i naprawdę jem jak człowiek, a że tryb życia mam jaki mam nie jest do końca z mojej winy. Z tego co mi wiadomo, baton Allevo jest zamiennikiem posiłku i faktycznie, jestem po nim syta, mam silę ćwiczyć więc nie wiem o co Ci chodzi. I piję raz dziennie koktajl Forever Lite na bazie białka sojowego.

Twoj brak elementarnej wiedzy na temat zdrowego odzywiania pozwala Ci wierzyc, ze zjedzenie batonika czy bulki po ktorej jestes napchana i nie czujesz glodu to nie jest glodzenie. Powodzenia. Napisz nam jak ladnie schudniesz z samego tluszczu a nie z miesni. Jedrna bedziesz jak galareta.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[wildclouds]

Napisane przez tekla45

baton Allevo jest zamiennikiem posiłku

"Zamiennik posiłku" to raczej hasełko ukute przez marketingowców.
Normalnych, zbilansowanych posiłków nie da się zastąpić.
Na dłuższą metę- bo te batony powstały chyba z myślą o astronautach, żołnierzach, itp


Zresztą ciezko nazywać "dietetycznym " coś, co ma w składzie: syrop glukozowy, syrop fruktozowo-glukozowy, cukier, słód pszeniczny...

[malvinus]

Napisane przez tekla45

malvinus- ja się nie głodzę. Staram się tylko ograniczać kalorie, nigdy się nie głodziłam i naprawdę jem jak człowiek, a że tryb życia mam jaki mam nie jest do końca z mojej winy. Z tego co mi wiadomo, baton Allevo jest zamiennikiem posiłku i faktycznie, jestem po nim syta, mam silę ćwiczyć więc nie wiem o co Ci chodzi. I piję raz dziennie koktajl Forever Lite na bazie białka sojowego.

to ze czujesz sie zapchana nie znaczy ze zaspokoilas potrzeby swojego organizmu. wrzuc to co zjadlas do jakiegos dziennika zywieniowego i policz ile kalorii zjadlas.

baton allevo zamiennikiem posilku...?blagam Cie

koktajl na bazie bialka sojowego, spozywany codziennie, to czyste przestepstwo wobec swojej gospodarki hormonalnej

[tekla45]

Nie będę się z Wami sprzeczać, z dietetyki na świadectwie miałam 5 a profesorka wyraźnie podkreśliła moją wiedzę. Waga- -0,7kg . A przestępstwa dietetyczne czy urodowe popełnia każdy, Wy też choć podejrzewam się nie przyznacie. Chodzę na solarium, przedłużam rzęsy, noszę niszczycielskie tipsy....

Kocurasek- spokojna głowa, moje ciało jest bardzo jędrne

[95a9c0c0ad5413d91ca5eca5b0ed55ead7480bc2_60568caa65742]

Napisane przez malvinus

koktajl na bazie bialka sojowego, spozywany codziennie, to czyste przestepstwo wobec swojej gospodarki hormonalnej

możesz trochę rozwinąć?
bardzo mnie tym tematem zainteresowałaś.

[Rzabba]

Napisane przez tekla45

malvinus- ja się nie głodzę. Staram się tylko ograniczać kalorie, nigdy się nie głodziłam i naprawdę jem jak człowiek, a że tryb życia mam jaki mam nie jest do końca z mojej winy. Z tego co mi wiadomo, baton Allevo jest zamiennikiem posiłku i faktycznie, jestem po nim syta, mam silę ćwiczyć więc nie wiem o co Ci chodzi. I piję raz dziennie koktajl Forever Lite na bazie białka sojowego.

MatkoBoskoRedukcyjno

Mam teraz 4 prace, w porywach piątą, rodzinę, i moderuję 4 fora + odpisuję na dziesiątki jak nie setki wiadomości (fakt, ostatnio ze sporym opóźnieniem) a jem zdecydowanie lepiej, zwykle 5 posiłków który przygotowuję sama.

Twoje posty śmierdzą mi marketingiem szeptanym na kilometr, tak nachalnie wciskasz w każdy post nazwy stosowanych produktów.

[tygryskowym_okiem]

Napisane przez tekla45

Nie będę się z Wami sprzeczać, z dietetyki na świadectwie miałam 5 a profesorka wyraźnie podkreśliła moją wiedzę. Waga- -0,7kg . A przestępstwa dietetyczne czy urodowe popełnia każdy, Wy też choć podejrzewam się nie przyznacie. Chodzę na solarium, przedłużam rzęsy, noszę niszczycielskie tipsy....

Ha ha ha Jak widać w Twoim przypadku ocena nie jest odzwierciedleniem posiadanej wiedzy, takich bzdur jak piszesz dawno nie czytałam ...
Spadek wagi o niczym nie świadczy, a tym bardziej 0,7, bo to równie dobrze zwykłe wahania wagi spowodowane większą bądź mniejszą ilością wody może być, więc nie wiem czym tu się cieszyć

Napisane przez Rzabba

(...)
Twoje posty śmierdzą mi marketingiem szeptanym na kilometr, tak nachalnie wciskasz w każdy post nazwy stosowanych produktów.

Mi też

[ktsw]

Napisane przez Rzabba

MatkoBoskoRedukcyjno

Mam teraz 4 prace, w porywach piątą, rodzinę, i moderuję 4 fora + odpisuję na dziesiątki jak nie setki wiadomości (fakt, ostatnio ze sporym opóźnieniem) a jem zdecydowanie lepiej, zwykle 5 posiłków który przygotowuję sama.

Twoje posty śmierdzą mi marketingiem szeptanym na kilometr, tak nachalnie wciskasz w każdy post nazwy stosowanych produktów.

mozna gdzies zobaczyc twój przykładowy jadłospis?

a marketing szeptany? mało co sie nie złapałam a raczej zawsze wyczuwam na kilometr i nie denerwujcie się, jestesmy tak bombardowani dziwnymi informacjami ze fajnie byloby gdyby tutaj tez obalano mity dotyczące odzywaniania przy treningach

ide zjesc sałatke z indykiem (wczoraj ugotowanym) i juz sie martwie czy nie za wczesnie (na siłownie ide po 15stej)

[malvinus]

[1=95a9c0c0ad5413d91ca5eca 5b0ed55ead7480bc2_60568ca a65742;42008062]możesz trochę rozwinąć?
bardzo mnie tym tematem zainteresowałaś.[/QUOTE]

soja zawiera fitoestrogeny, pochodne kobiecych estrogenow ktore w naszym organizmie zaczynaja dzialac jak hormony z tabletek. raz na ruski rok jak zjemy cos z soja to nic sie nie stanie ale regularna dostawa hormonow z zewnatrz bedzie miala efekt jak przyjmowanie tabletek.

podawanie dzieciom produktow sojowy w przypadku dziewczynek przyspieszy ich dojrzewanie a w przypadku chlopcow opozni. soje moga ewentualnie spozywac kobiety w okolicy menopauzy

[wildclouds]

Na dodatek soja jest jedną z najczęściej modyfikowanych genetycznie roślin uprawnych (GMO)

[tekla45]

Żeby nie było że wciskam tu nazwy firm, powiem tylko że koktajl jest w 100% sprawdzony i pewny. Na pewno nie zawiera soi modyfikowanej genetycznie. Waga zaczęła pomału spadać i to jest najważniejsze.

[Trener masazysta]

Napisane przez Wyrak

Temat na podobienstwo “faktow i mitow dietetycznych”. Biorac pod uwage, jakie cuda wianki w niektorych wypowiedziach sie zdarzaja, oraz ile cyrkuluje w prasie/otoczeniu mitow i stereotypow nt. cwiczen, mysle, ze warto o tym popisac.

W miare mozliwosci i czasu prosze mile panie moderatorki o skorygowanie, jesli cos pomerdam

Na wstepie: sa rzeczy, ktore beda sie roznic pomiedzy danymi ogranizmami, sposobow cwiczenia jest mnostwo, mozna je dostosowac pod dane cele, mozliwosci i osobiste preferencje.
Co nie zmienia faktu, iz – nie kazdy program bedzie do danych celow pasowal, oraz ze kazdego obowiazuja prawa fizyki, biologia i chemia. Jesli wiec ktos twierdzi, ze ma efekty, ktore sa niemozliwe, to jest problem tej osoby percepcji, a nie cudenko, ktorego sie nie imaja zasady dzialania ludzkiego ciala

Teraz o konkretnych mitach, stereotypach i przeklamaniach.

1)„Chce zrzucic troche z ..., poradzcie jakies cwiczenia na ...” – tluszczu nie spala sie miejscowo, wiec wykonywanie cwiczen ograniczonych tylko do jednej grupy miesni/partii ciala nie ma sensu. Co wiecej, bez cwiczenia calego ciala/wiekszej ilosci jego partii nie ma mowy o efektywnym spalaniu tluszczu na dluzsza mete.

2)Jedna z wersji punktu 1, najczestsza bodajze – robienie brzuszkow na spalenie oponki z brzucha. Jest to totalny bezsens – do spalenia tluszczu najefektywniejsze sa cwiczenia silowe, interwaly i aeroby, przy tym konieczny jest deficyt kaloryczny. Brzuszki nie sa odpowiednim typem wysilku, nie daja ogranizmowi odpowiednich bodzcow do chudniecia. Dotyczy to rowniez A6W – programu szalenie popularnego, tyle, ze niestety wiekszosc osob go wykonujaca ma zupelnie inne cele niz efekty, jakie ten program daje. Reasumujac – A6W nie sluzy do chudniecia/spalania tluszczu!

3)„Zalezy mi tylko na zrobieniu tego i owego, dlatego stosuje tylko diete i nie cwicze/tylko cwicze, bez diety” – takie podejscie nie ma sensu, dane cele fitnessowe osiaga sie dzieki wlasciwej dla danych celow diecie i wlasciwym cwiczeniom. Jedno bez drugiego nie daje efektow, badz daje mizerne.

4)„Im wiecej cwicze, tym lepiej” – niektore osoby wpdaja w taka pulapke, wykonujac w nieskonczonosc bezsensowne cwiczenia, np. machajac setki brzuszkow, robiac sobie 3godzinne sesje cwiczen, czy wykonujac cwiczenia danej partii miesni codziennie. Jesli cwiczenia nie pasuja do celow danej osoby, zwiekszenie ich ilosci nie da efektow, a moze tylko zaszkodzic – np. machajac te brzuszki bez konca mozna sobie wywalic plecy :brzydal: Z kolei zbyt dlugie cwiczenia moga prowadzic do tego, ze osoba cwiczaca wejdzie w faze kataboliczna i bedzie sobie palic miesnie w trakcie treningu. Miesnie potrzebuja odpoczynku, wiec nie ma mowy o intensywnych ich trenowaniu codziennie! Przemeczanie ich moze dac tylko efekt odwrotny od zamierzonego.

5)„Na schudniecie najlepsze sa aeroby” – o ile, w trakcie aerobow spala sie wiecej kalorii niz w trakcie cwiczen silowych i interwalow, to: cwiczenia silowe podkrecaja metabolizm, dajac lepszy laczny efekt; interwaly, szczegolnie intensywne, dzieki EPOC maja znaczacy efekt spalania tluszczu po cwiczeniach. Do tego, przy aerobach jest niebezpieczenstwo spalania miesni, wiec same aeroby na dluzsza mete moga sie przyczynic do ubytku miesni i co za tym idzie – zwolnienia metabolizmu.

6)„Cwicze na czczo/po treningu nic nie jem, nie po to cwiczylem/cwiczylam, by sie objadac” – Cwiczenie na czczo moze prowadzic do katabolizmu miesni. Podobnie, po treningu nalezy dostarczyc cialu weglowodanow, zeby je uzupelnic i bialka, niezbednego miesniom po ich pracy.

7)„Tluszcz zamienia sie w miesnie”; „miesnie mi urosly na redukcji”, „chce sie odchudac, ale boje sie robic takie czy siakie cwiczenia urosna mi miesnie, a chce je wyszczuplic” – tluszcz i miesnie to zupelnie dwie rozne tkanki. Niemozliwa jest przemiana jednej w druga i ciach bajera. Do spalania tluszczu jest niezbedny deficyt kaloryczny. Przy deficycie, traci sie tez miesnie – wlasciwie dobrany program cwiczen i dieta minimalizuje utrate miesni i maksymalizuje utrate tluszczu, ale jest fizycznie niemozliwe, zeby na deficycie kalorycznym nabierac masy miesniowej. Podobnie – na dodatnim bilansie kalorycznym, podczas budowania masy miesniowej, nie da sie naraz spalac tluszczu (mozna za to obnizyc sobie %bf, bo jesli nabieramy masy i sa to glownie miesnie, to tluszcz jako % masy ciala bedzie nizszy).Analogicznie z irracjonalna bojaznia na wizazu do lapania sie za cwiczenia silowe, jakoby to prowadzilo do wielkiego rozrostu miesni. Nie tylko zreszta silowe, nieraz jest to bardziej ogolne. Tymczasem, wielkie odkrycie – miesnie nie biora sie z powietrza. Do zyskania masy miesniowej potrzebny jest dodatni bilans kaloryczny i cwiczenie tych miesni. W przeciwnym wypadku, nic nie urosnie

Z grubsza tyle, mysle, ze te sterotypy sa na tyle czeste, ze warto o tym popisac. Pytania, komentarze i dodawanie innych jak najbardziej mile widziane

Ja tylko tak bardzo bym nie spychał interwałów na bok i dorzucił że ćwiczenia ( tak uwielbiane przez Panie ) na skośne brzucha poszerzają talie!!!

---------- Dopisano o 10:11 ---------- Poprzedni post napisano o 10:00 ----------

o predyspozycjach i genach mówią ludzie którzy sobie nie radzą i w ten sposób chcą jakoś się wytłumaczyć lepiej zwalic na kogoś że ma lepsze geny niż wziąć się do roboty !!! LENIE a to gdzie wychodzą na wierzch mięśnie w pierwszej kolejności zależy tylko od tego ile i gdzie mamy tłuszczu .

[kromi]

A co sądzicie o tych wskazówkach jak odchudzać się bez wyrzeczeń dzięki zmianie codziennych nawyków... są zgodne z faktami? http://jak-byc-fit.tumblr.com/