Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Buźka Cyferuś !!

Ach, i ja kawkę solo pijam. Tak mi najbardziej smakuje.

[annorl1]

Jak piłam słodką kawę, to lubiłam dodatki do niej. Teraz kiedy piję gorzką. A piję już 2 lata? kawę bez cukru, to dodatki słodkie zjadam po kawie. Bo tak mi smakuje bardziej.
No, rozczyn rośnie, składniki na ciasto przygotowane. Robię w tym roku z przepisu Ania Gotuje. Bo mój ma aż 12 żółtek, a ja mam deficyt jaj w tym roku Już byłam u kur, to na razie doniosłam 1 jajo. A chciałam jeszcze w tym roku zrobić dzieciom takie mini pączusie może z serka homogenizowanego? Nigdy ich nie robiłam, a każdy zachwala. U ans dzień pączka, to prawdziwa uczta pączkowa w domu. Moze kiedyś nauczę sie robić chrust? Ale to moze za kilka lat, albo dzieci jak będą większe sie moze nauczą
Cyferko, to prawda, chleb też mrożę i bułki i każde inne pieczywo. Jako, zę nie piekę chleba teraz, bo zwyczajnie ostatnio mi nie wychodzi, to jak jestem w sklepie, kupuję żytnie chleby, bo one są tylko w 1 sklepie i mrożę. Nie zawsze mam okazję je kupić, bo czasami jestem za późno i juz ich nie ma.
Ale masz fajną sąsiadkę, że już Cię uraczyła pączusiami Fajnie ona ma z Tobą, ze jej obiadek dostarczysz i za kierowcę robisz

[Adazina]

Aniu,
masz rację, pomoc sąsiedzka to wspaniała sprawa.
Brawo Cyferko!

[milka_70]

Napisane przez annorl1

Dzień dobry

Jak tu pączkowo od rana

Ja dopijam kawkę, robię ciasto na pączki i jadę na szybkie zakupy. A moze przełożę je na popołudnie? Kurde, teraz będą kolejki po pączki. Pamiętam ten dzień z czasów kiedy pracowałam, kolejka od samego rana.

U nas pączkowo dzieci mają od wczoraj Znajoma przyszła z dziećmi i oponki wczoraj robiła, no i nam przyniosła. Więc dzieci wczoraj zjadły po kilka. Bo to takie małe. A dzisiaj po śniadaniu juz też zjadły. Jednak czekają na pączusie mamusi. "Bo Twoje sa najlepsze, bo są posypki i duuużo lukru"

Milka, mój mąż jak na nocki chodził, też długo nie spał. Raz, że nocki nie da sie odespać, dwa to przy małych dzieciach jest to niemożliwe. Na szczęście to już za nami. Żadnych nocek już!

Wstałam rano i dzień bez wiatru Za to pada

Cyferko, ja też nadmiar pączków po czwartku zawsze mrożę. Potem wystarczy wyjąc i jak dla mnie są gotowe do zjedzenia od razu po wyjęciu z zamrażarki

Emmi, miłego dnia w pracy i niech Ci szybko mija ten dzień

Ann, mąż zmienił pracę?

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:22 ---------- Poprzedni post napisano o 08:22 ----------

Napisane przez Adazina

Witajcie !!



Powiedział raz Bartek, że dziś Tłusty Czwartek...



A więc i u nas pączusi musi być mnogo.

Miłego pączkowania z wnusią

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Adazina]

Milka,
dziękuję... Tobie równie miłego dnia życzę...
A Ty jeszcze nie idziesz do łóżeczka?

[Imus123]

Hej

Tyle napisałam i poszło w p…🙄

[Cyferkaa]

Zaraz mnie coś trafi
Półtora godziny przy telefonie...
Próbuję dodzwonić się do rejestracji
na otolaryngologię w B
Teściowej założyli opatrunek do ucha, dzisiaj, jutro najpóźniej
trzeba go wyjąć.
Dostała skierowanie na CITO do poradni otorynolaryngologicznej
w celu usunięcia go.
Jak już dodzwoniłam się pod jakiś numer, to każą mi dzwonić pod inny,a tam znowu mi podają inny numer, który się nie zgłasza.
Już nie wiem co robić.
Milka, może Ty pomożesz? podpowiesz?
Jak skierowanie na CITO to przyjmą?

[annorl1]

Cyferko, współczuję :/ Najgorsze takie odsyłanie od Annasza do Kajfasza
Milka, powiedzmy że mąż zmienia pracę

[Adazina]

Cyferuś,
współczuję tego boju ze Służbą Zdrowia.
Nie wiem jak podchodzą do sprawy w B. ale powiem Ci co było z MM-kiem
Dostał skierowanie do poradni laryngologicznej. CITO było na czerwono napisane i z wielkim wykrzyknikiem.
W rejestracji dowiedziałam, że może być przyjęty za trzy miesiące. Podziękowałam i odeszłam od okienka. Problem laryngologiczny załatwiliśmy prywatnie w Łodzi.
Z Twoją teściową może być inaczej, no bo ten opatrunek trzeba przecież jakoś usunąć.

[Cyferkaa]

Adusia już rozmowa telefoniczna z pierwszą panią bardzo mnie
zirytowała.
A czemu tu? a niech ten wyjmie kto założył, a jakie nazwisko miał lekarz?
A na koniec, a zadzwoni pani pod inny numer.
Opatrunek do ucha założyli na SOR w B
------
No nic to.
Wysłałam Emka z teściową, niech jadą i na miejscu będą musieli coś załatwić.
Jakby im w klinice nie wyszło, to niech jadą na ten SOR gdzie jej założyli opatrunek.

[Adazina]

Cyferko,
niech jadą, to chyba najlepsze wyjście z tej sytuacji.

[Cyferkaa]

Pojechali Aduś.

[annorl1]

Oj Cyferko, składki człowiek płaci, a jak tzreba to problemy

[Cyferkaa]

Ania przysłowie trzeba mieć zdrowie, żeby chorować, jest bardzo trafne.
Dobra, nie ma co się nakręcać.
Może wszystko załatwią od ręki.
Tylko w takich sytuacjach Emkowi brakuje
stanowczości, mam nadzieję, że uda mu się
na urok osobisty wszystko pozytywnie załatwić
-----------
Imuś
ależ rozlewisko.
Szklarnia teściowej jeszcze na miejscu?
Chodź na kawkę.
Smażysz pączki?

[Imus123]

Hej

Cyferko

Współczuję perypetii🫣

Nie

Żadnych pączków!

M zawsze z pracy przywozi bo kupuje pracownikom hurtowe ilości

Szklarni raczej nie zaleje bo jest na lekkim wzniesieniu,czego na zdjęciu nie widać

[Cyferkaa]

Emek był już w 3 przychodniach, nigdzie nie chcą go przyjąć.

[Imus123]

Masakra😡

Cyferko

A może lepiej prywatnie spróbować

[Cyferkaa]

W końcu udało się.
Do 4 razy sztuka.
Imuś, do prywatnych też ogromne terminy, a
rejestracja elektronicznie.
Ze sztuczną inteligencją nie za bardzo się dogadasz.
To trzeba było zrobić już.
Imuś swego czasu kupiłyśmy w tym samym terminie lodówki.
Pamiętasz kiedy to było?
Minęło 5 lat?
Mam lukę w głowie.
Moja właśnie przestała działać.

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Ania smażysz już?
Pochwal się jakie piękne ci wyszły

---------- Dopisano o 14:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Imuś znalazłam jakby co.
Fakturę mam schowaną tam gdzie zawsze
Już panika się włączyła.

[annorl1]

Cyferko, pączki przed południem skończyłam smażyć Zdjęcia właśnie lecą na Zagrodę
Dzieci zadowolone z dnia pączkowego. W tym roku były lepsze niz rok temu. Czyli na kolację zjadły pączki, rok temu prosiły o kanapki
Zostało mi trochę pączków takich pustych, bez nadzienia. To wylądują w zamrażarce. A te nadziane, czyli 3 z bitą śmietaną i półtora z marmoladą zostaną. Jutro dojedzą dzieci. Ja z mężem pas. Dzisiaj zjedliśmy zamiast obiadu, ale na kolację już czekam
Mimo diety, dzisiaj zjedliśmy ile mieliśmy ochotę. Ja 4 zjadłam. 1 ze śmietaną i dla mnie bez rewelacji. Wolę te z marmoladą. Ale mąż i starsza woleli te ze śmietaną

Cyferko, kurde... no to się mąż ojeździł po lekarzach. Aż sie nóż w kieszeni otwiera
Grunt, ze w końcu ktoś łaskawie zajął sie pacjentem .

[lenifa]

Cyferko przerabiałam to z moją mamą. To dokładnie tak wygląda. Nie miał kto zdjąć gipsu. Skończylo się wizytą prywatną i 300 zł z kieszeni.

[Cyferkaa]

Ania, super, że mieliście smaczny dzień pączka
U mnie ten dzień był nerwowy, nie za bardzo mi się chciało
jeść cokolwiek.
Zjadłam jednego, dzióbałam przez cały dzień
Słodki
Tak, dzisiaj mój Emek super bohater, udało mu się załatwić ważne sprawy.
W przychodni, w której się udało, bez kolejki, ani jednego ludzika nie było.
Pani doktór zrobiła to sprawnie i szybko.
Seniorka, w wieku mojej teściowej pochwaliła się...80+
Tak mówi MM.
Emek naprawił też lodówkę.Przepalił się kabelek, malutki na styku, że on to dojrzał?
Musiał trochę rozebrać, żeby dotrzeć do miejsca usterki.
No, ale jestem godna podziwu, pół godzinki i po awarii.
W serwisie kosztowałoby to trochę, a i czas oczekiwania.
Lodówka 3,5 letnia.
Podsumował naprawę stwierdzeniem, że to szyderstwo jak są połączone te styki i coś tam jeszcze...
A lodówka Sharp

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:50 ----------

Lenifko, tak, nawet dzisiaj myślałam o Tobie ile musiałaś przejść z mamą, jeszcze na wózku🙄 to nie do pomyślenia, a do załatwienia?
Masakra Teściowa miała ciśnienie 250/112
W przeciągu pół godziny na naszym SOR obniżyli ciśnienie?
Powinni zabezpieczyć dojazd na specjalistyczny oddział, ale...
Kogo obchodzi 84 letnia pacjentka.
Skierowanie na CITO i wielka łaska

[Emmi123]

Cyferko

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Ooo! Jesteś?


Zjechałam na dół i jak nas dużo!!


Stokrotko Zapraszam do pisania

---------- Dopisano o 19:11 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Przerażające jest to o czym piszecie. Nie powinno tak być w ,,świecie ludzi". Zamiast drzeć koty o duperele (mowa o politykach) to powinni zająć się dobrem społeczeństwa. A nie takie dyrdymały.

Jestem dzisiaj uskrzydlona. Byłam na rezonansie i wyszło tak sobie. Neurolog - kiedyś tam. Ale właśnie mam swojego rehabilitanta i jemu pokazałam. I mnie uspokoił. Ma do czynienia z tego typu rzeczami to wie. Dojrzał swoim fachowym okiem kilka rzeczy i pokazał mi kilka ćwiczeń, które mam robić. Najważniejsze, że rozwiał moje obawy.
A tak poza tym, to eksperyment z zatokami został przeze mnie przerwany. Owszem, jest poprawa, ale teraz mam alergię i dłużej nie mogę jej ignorować. W pracy odezwało się serducho. A jak się ono odzywa to nie ma żartów. Eksperyment z zatokami musi poczekać.

[Cyferkaa]

Emmi
Hejka.
Tobie też współczuję i zdrówka życzę Dobrze, że masz zaufanie do swojego rehabilitanta, wnioskuję, że zna się na rzeczy.
Masz rację, zaopatrz alergię, ona też jest przyczyną zapalenia zatok.
Emmi jutro piątek, Szybko ten tydzień zleciał
Odpoczywajcie kochane i wszystkie złe emocje niech spadają
----------
Lodówka działa
Hura!
I tyle mi wystarczy na podsumowanie dnia
Dobrej nocki.
Pa.

[annorl1]

Cyferko, dla męża że tak sobie poradził z awarią.
Lodówka ponad 3 lata, to przecież jeszcze nowa. Kurde... takie teraz byle co robią, aby na sztukę
Emmi, no i dobrze, alergii nie możesz lekceważyć. Potem zajmiesz się innymi rzeczami.

[milka_70]

Napisane przez annorl1

Cyferko, dla męża że tak sobie poradził z awarią.

Lodówka ponad 3 lata, to przecież jeszcze nowa. Kurde... takie teraz byle co robią, aby na sztukę

Emmi, no i dobrze, alergii nie możesz lekceważyć. Potem zajmiesz się innymi rzeczami.

Mam wrażenie że te urządzenia teraz są jakoś zaprogramowane na zepsucie się zaraz po zakończeniu gwarancji

Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka

[Emmi123]

Milka Zgadza się. Dawniej produkowało się przedmioty, które można było naprawić, teraz tylko kupować i kupować. Wszystkich interesuje rynek zbytu a nie rozsądne myślenie o śmieciach zalewających naszą planetę.

Cyferko Annorl Muszę uważać z alergią, bo mocno atakuje mój organizm. Wiem... liczyłam na to, że zakończy się jedna kuracja. No ale nie da się... Rehabilitant trafił mi się fantastyczny. Od razu powiedział mi czego mi nie wolno robić jak bym się zdecydowała na jakieś wyjazdy rehabilitacyjne. Ale ja raczej brałabym swoją dokumentację medyczną. No ale różnie bywa. Opowiadał mi, że jest sporo pseudo rehabilitantów i każdego powinno się sprawdzić. Jest jakieś miejsce w necie, gdzie można sprawdzić prawdziwość rehabilitanta, mają swoją bazę, taką z certyfikatami.

[lenifa]

Cyferko od maja znów. Na 3 miesiace. Wymieniamy się z rodzeństwem. Mama nie jest sama, a jednocześnie jest czas dla własnych rodzin. Tylko to jest takie dość trudne. Bo to jest całkowite uziemienie. Myślałam o lepszym rozwiązaniu, aby wziąć mamę do siebie, ale okazalo się to niemożliwe. A co do wózka. Wózek jest bardzo ciężki. Trzeba też wybierać drogę którą możesz dojechać tam czy owam. Nie wszędzie są zjazdy z krawężników. Schody to coś nie do przebycia. Dlatego nie widzisz dużo wózków na zewnątrz, bo jestem przekonana że nie widzisz, bo z różnych powodów niepełnosprawni nie wyjeżdżają z domu. Tzn na pewno są tacy co wyjeżdżają, ale wiekszość ludzi co ma problem z chodzeniem, albo nie ma wózka, albo się go wstydzi (tak to często jest), albo ma inne problemy , lub wymaga pomocy kogoś, a to nie zawsze jest ktoś, kto weźmie np na spacer. W wielu blokach nie ma wind. A nawet jak są to zostaje tych kilka schodków na parter. Tak, że coby nie było to wyprawa z poważnymi przeszkodami. I ja sama dopóki nie musiałam się z tym zmierzyć, nie zdawałam sobie sprawy, jaka to trudność. Byle krawężnik i stop. W Krakowie do ośrodka w sumie nie jest le, są zjazdy z krawężników, podjazdy do ośrodka, w ośrodku winda, ale w pewnym momencie nie ma przejscia, jest 3 male schodki poprzedzone rynną ściekową. I tam mam zawsze wielkie stop. Muszę prosić przypadkowych przechodniów o pomoc. Wytargać mame te 3 schodki no ale jak wróce po wózek to mi sie przewróci jeszcze przy samej ulicy, chwile czekam aby ktoś życzliwy przepchał ten wózek przez 3 schodki. Takie różniaste zagwozdki. Tzn to się chyba bierze stąd, że ludziom którzy zajmują sie takimi rzeczami jak ulice i chodniki, schody, windy i przemieszczanie się ludzi nie przychodzi do głowy jak to jest z wózkiem inwalidzkim. Bo to nie to samo co wózek z dzieckiem. takim dziecinnym wózkiem to hoho, nie ma przeszkód. nawet przeniesiesz jak coś, chociaż nie jest to komfortowa sytuacja dla mam. A i zapomniałam dodać, do wielu sklepów nie wjedziesz wózkiem inwalidzkim. I to nawet nie chodzi o schody. Po prostu nie ma szans przejechac przestrzenia między stoiskami i różnymi przeszkodami po drodze. Np tam gdzie jestem , jeżeli przy okazji spaceru chcę coś kupić. Muszę zostawić ja przed sklepem.I jak się ci ludzie na wózkach czują?

[Cyferkaa]

Dzień dobry

Niebo w bajecznych barwach, słońce budzące dzień
-5*C


---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Lenifko, jak dobrze, że piszesz o tych problemach.
W nowoczesnych zabudowaniach można już zauważyć dostosowanie obiektów do osób niepełnosprawnych. Dzieci mieszkają na nowym osiedlu i jest to zauważalne. Ale problem jest ogromny, tak jak mówisz, kto nie doświadczył, nie zdaje sobie sprawy jak może wyglądać życie osoby na wózku.

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------

Słońce wpadło do mojego biura i obnażyło kurzyki, których
wcześniej nie zauważyłam
Będzie dzisiaj jazda z mopem.
--------
Ania jesteś?

---------- Dopisano o 07:39 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

Fantastyczne pączki zrobiłaś
Wyglądają wesoło i smakowicie
Dziewczynki pomagały?

[annorl1]

Dzień dobry
Spaliśmy dzisiaj po tym pączkowym dniu do 7,20
Teraz czas na kawę. Dzieci mają ulubione bajki o tej porze. Których nie mogą oglądać w roku szkolnym, bo są tylko od poniedziałku do piątku. Więc tak, w ferie moje dzieci zaraz po śniadaniu zasiadają do telewizora i ponad godzinę oglądają bajki
Cyferko, dzieci wczoraj wolały konsumować, niż ozdabiać Młodsza pomogła mi moze przy 2 pączkach? I wróciła do pałaszowania
Czeka mnie dzisiaj duuużo prania. Dzieci stwierdziły, ze maskotki z którymi śpią, są brudne. Więc znoszą na dół wszystko. Jedna partia maskotek już się suszy, kolejna partia maskotek czeka w pralce Oj...Ze 4 pralki pójdzie jak nic.
Słoneczko? Gdzie słoneczko? U nas brzydko, szaro, ciemno i deszczowo.

[Cyferkaa]

Emmi

-----------
A dzisiaj Dzień Pizzy