Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Ze starą kanapą jest trochę problemu. To jest przeogromna rogówka. Składa się wprawdzie z dwóch części, ale one w dalszym ciągu są tak ogromne, że wniesienie ich przez sklepowych panów specjalistów trwało kilka godzin. Najpierw każda z tych części utknęła na naszych dwóch półpiętrach. Jak już udało się im pokonać (naprawdę z welkim trudem!) te półpiętra, nastąpiła kolejna przeszkoda i panowie musieli wystawić nam drzwi do mieszkania, dziadostwo dalej nie chciało wejść. Barowali się strasznie. Po długich bojach wstawili wprawdzie, w pierwszym naszym przedpokoju, te dwie wielkie części kanapy, ale postawione jedna na drugiej. Drzwi na klatkę schodową dalej wyjęte, a kanapy częściowo wystające z mieszkania na tę naszą klatkę. Panowie stwierdzili, że ta gigantyczna kanapa do dużego pokoju za nic nie wejdzie i trzeba będzie poszerzać, czyli rozkuć, dwoje drzwi. Jedne do dużego pokoju i drugie (będące dokładnie vis a vi naszego pokoju) drzwi do kuchni.
Spłakana zadzwoniłam po ratunek do mojej chrześnicy. Jej mąż ma firmę zajmują się tzw. wykończaniem wnętrz mieszkaniowych. Jeden z jego pracowników znany jest z tego, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych.
Obaj rzucili wykonywaną pracę i natychmiast przyjechali. Pan pracownik pomyślał... pomierzył... coś sobie zanotował i poobliczał... następnie wydał kilka komend swojemu szefowi i... i dwie części kanapiska weszły do dużego pokoju bez kucia ścian.
Jejuś, ja znowu płakałam, tym razem ze szczęścia...!!
Sprytnemu panu pracownikowi wręczyłam sowitą nagrodę finansową. Teraz on się bardzo wzruszył, bo była to końcówka grudnia i pan powiedział, że dzięki tym pieniądzom będzie mógł kupić dwójce dzieci ich wymarzone prezenty pod choinkę.

Taka to była "przygoda" z kanapą.

Teraz pozostaje kwestia pozbycia się tego mebla.
Znowu pomoże nam mąż mojej chrześnicy.
Potną kanapisko na mniejsze części, zapakują do ich firmowego samochodu i wywiozą do punktu, w którym przyjmują wielkogabarytowe śmieci.

---------- Dopisano o 13:27 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Cyferko,
niestety, nie ma możliwości aby panowie dowożący meble, mogli cokolwiek starego zabrać. Mają stanowczy zakaz.

[Cyferkaa]

Straszna historia Adusia.
Ten zakup przemyśl, żeby nie było powtórki z rozrywki
A czemu ją wywalasz?
Jest niewygodna, czy zestarzała się?

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Lecę coś porobić.
Pa.

[Adazina]

Cyferuś,
jest niewygodna... stara... bardzo ciężka...

Niewygodna, szczególnie do spania, a ja na niej noce spędzam podczas Mani pobytów, latem są to nawet prawie 2 miesiące.

Stara, więc pora na wymianę.

Ciężka, a ja każdej soboty przesuwam ją podczas

Pora na zmiany.

A sprawa przemyślana mocno.

Teraz będą to dwie kanapy. Coś w podobie tradycyjnych wersalek. Wejdą więc do mieszkania bez problemu. Pomiędzy nimi postawię dużą lampę. Taką co ma dwa źródła światła, w tym jedno ruchome. Będę mogła sobie czytać.
Myślę też zakupie fotela. Najchętniej taki typu "uszak". Ale w sklepie, do którego jutro jedziemy, nie widzałam ładnych.
Ten fotel nie jest sprawą pilną. To tylko tak dodatkowo. Mogę sobie spokojnie poczekać, aż coś mi w oko wpadnie.

[Cyferkaa]

Adusia to nie dziwię Ci się, że chcesz ją zmienić.
Powodzenia w zakupie
-----------------
Zaraz zamykam i zmykam.
Jeszcze nie wiem gdzie, zobaczy się.
Najpierw do kotów.
--------------
Pa

[Emmi123]

Weekend!!!




Ale ja tu jakieś koteczki widzę

[Emmi123]

Cyferka Domek Budynia odjazdowy A ta wysunięta leniwie łapka mówi wszystko .

Milka Śliczne masz koteczki

Adi Super, że będzie nowa, wygodna wersalka.


----------------
Odnalazł się mój termosik
Powiem Wam, że dzisiaj jakoś ciągle byłam głodna. Zjadałam w pracy zupę. A mimo to czegoś mi się jeszcze chciało.

[Cyferkaa]

Dzień dobry




---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 06:49 ----------

Coś tam pokapało nad ranem, jest mokro.
Poranna wizyta w Kotełkowie zaliczona. Stacjonarne koty
nakarmione, Łatka już śpi, a Budyń pobiegł na obchód
że też mu się chce, całą noc biegał
----------
Emmciu co planujesz na dzisiaj?
Planowanie to już połowa roboty zrobionej
U mnie zakrada się słoneczko, jest ciepło.

[Emmi123]

Cyferko witaj. Dopiero co ponarzekałam sobie na Zagrodzie, że zaplanowałam sobie wiele, nawet prasowanie jakby mnie wyciągnęło wcześnie z łóżka, a mam roztrój żołądka Czuję, że wzięty węgiel trochę zaczyna działać ale parzy się mięta. Mam nadzieję, że uda się organizmowi szybko uporać z problemem.
Jak Ty się czujesz? Jak czuje się TM?

[Cyferkaa]

Emmi to bieda.
Może jakiegoś wirusa podłapałaś
Mi rumianek pomaga, nie rezygnuj z węgla
---------
U nas wszystko dobrze, dziękuję
Sny miałam koszmarne.
Obudziłam się, wstałam do klo...ponownie zasnęłam i dalszy ciąg tegoż samego snu
-----------
Klienci od rana dopisują, także dzień minie szybko.

[Emmi123]

Cyferko Rzeczywiście... mnie też się dziwne rzeczy śniły. Nawet przez chwilę je analizowałam. Bardzo się cieszę, że masz dużo klientów U mnie od rana sąsiad traktorem jeździ po polu. Czyli trochę się osuszyło. Na dniach ma znów padać

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:33 ----------

Co do Budynia. To jak coś mnie dziwi u zwierząt i dzielę się tym z MM lub Starszym, to zawsze słyszę odpowiedź - a co ma innego do roboty? I rzeczywiście, w końcu to zwierzak i ma swój tryb życia

[Cyferkaa]

Emmi no tak, chłopaki mają rację.
Zwierzaki żyją własnym trybem.
Wczoraj nasz pracownik wyciągnął Łatce 2 kleszcze.
Po przyjściu do pracy zawsze wita się z Łatką, ona lubi facetów wziął ją na ręce do wygłaskania i od razu przy szyi wyczuł kleszcza.
Już jej zakropiłam krople, jakieś dwa miesiące temu też zakrapiałam, przegapiłam.

[Emmi123]

Chyba Madame Kicia nie lubi weekendów. To chyba dla niej istna zmora. Zaburzony plan dnia. Przez te problemy żołądkowe jakoś rozruszać się nie mogę i idąc po miętę, spojrzałam przez okno, a tu Kicia siedziała na podwórku. Obrzuciła spojrzeniem dom i rozczarowana ruszyła w swoją stronę. Ach!! Nawet zastukałam w drzwi aby usłyszała, że coś się dzieje i idę. Koteczka na bank nie lubi weekendów

[Cyferkaa]

Deszczu zdecydowanie jest za mało.
W sumie dawno solidnie nie padało.
To co było dziś nad ranem, to większa mżawka.

[Emmi123]

Cyferko Chętnie oddam Ci swój deszcz. U nas wszystko stoi. Annorl pisała, że na jej wsi ziemniaki sadzą, tu można pomarzyć. Morko, mokradła, grzęzawiska. Kóz nie możemy wypasać na drugim polu tak jest mokro.


--------------------



Adi Wstawaj!! Wstawaj

[Cyferkaa]

Emmi o, podeślij ten deszcz, chętnie przyjmę.
Zdecydowanie koty nasze też nie lubią weekendów
jest wtedy za mało mnie Codziennie 8 godzin mną rządzą, a w sobotę i niedzielę mniej i to im się nie podoba
Jeszcze wpadnę

[Emmi123]

Jest poprawa, organizm zażyczył sobie pół kromki samego chleba.

[Cyferkaa]

Super Emmi cieszę się, może jakaś niestrawność.
---------
Śpioszek nasz śpi ?
A może już w sklepie z kanapami.

[Emmi123]

No tak!! Przecież nowa kanapa ma być!! Zapomniałam.

Mnie trochę lepiej i organizm chce zażyć ruchu. Idę coś podziałać.



Cyferko Wielu dobrych klientów życzę i dobrego samopoczucia


------------------
Dodam taki obrazek aby wspomóc wizualnie moje działania

[Cyferkaa]

Pa Emmi Nie przemęczej się.
Tobie również przyjemności z pracy

[Adazina]

Witajcie !!

Jejuśku, dzień po prostu szalony.
Nastawiłam sobie budzik na godz. 7 no i biegiem zakupy oraz szybkie gotowanie na weekend. Trochę przed godz. 10 młodzi przyjechali i ruszyliśmy do Łodzi, kierunek sklep meblowy.
Wybarane przeze mnie kanapy owszem mieli, ale w zupełnie innych kolorach. Moją upragnioną ciemną zieleń sprowadzą w ciągu 4 tygodni. Zostawiliśmy zadatek 600 zł i czekamy na telefon.

[Adazina]

Tak wygląda.
Tylko nie wiem czy foto nie będzie czasem bokiem. Zobaczymy.

[Adazina]

Udało się.
Tylko kolor na tym zdjęciu nieco przekłamany i taki jakiś smutnawy. W rzeczywistości zieleń jest dużo ładniejsza.
Bardzo, bardzo się cieszę.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:10 ----------

Aaa... i kanapy kupujemy dwie. Bo my dużą rodziną jesteśmy.
Będą obok siebie, tak jak to rogówki się stawia.

---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:14 ----------

W łazience ciszę słyszę, to znak, że wieszać trzeba.

[Adazina]

Emmi,
światełko widzę, jak się czujesz...??

[Emmi123]

Adi Jesteś . Tak też wywnioskowała Cyferka, że pewnie pojechaliście. Cieszę się ogromnie, że mimo wszystko zakup udany. Aż dwie? Duży pokój macie.


-----------------------
Dużo lepiej ale jeszcze nie jestem zdrowa. Zjadłam 2 jajka na miękko. Tak akuratnie na miękko, co mnie ogromnie cieszy, bo zapomniałam o nich i chyba podświadomość czuwała, bo w porę zjawiłam się w kuchni za czym innym, ale jajka dojrzałam, że się gotują. Przypadkowo wyszły idealnie. Jajka jako jajka jem rzadko, bardzo rzadko. Jest to produkt leczniczy dla mnie, stosowany w wyjątkowych sytuacjach. Ale jajko mam w naleśnikach, w sałatkach różnych, więc gdzieś tam się przewinie. W tostach.

Na tyle jest dobrze, że wyszłam z domu. Okulista Juniora, zakupy w markecie. Za kierowcę robił Starszy. I bardzo dobrze, wyszedł nam taki ,,czas z mamuśką" . MM mógł sobie odpocząć. Buduje dalej swoją szopę.

[Adazina]

Emmi,
miło słyszeć, że czujesz się lepiej. Węgiel medyczny, mięta i jajeczka na miękko. To wszystko pomocne brzuszkowi.
=====
Tak, nasz duży pokój jest (jak na warunki blokowe) naprawdę ogromny. Nas też jest dużo. Kanapy więc muszą być dwie.
=====
Powiem Wam, że ja dalej słabiusieńka jestem. Zaraz po powrocie z Łodzi dokończyłam weekendowe gotowanie. Mamy rosół, krupnik z pęczaku dla MM-ka, a dla mnie z dorobnej kaszy jęczmennej oraz zupkę szczawiową.
Zmęczona jestem masakrycznie.
Zrobiłam sobie kaweczkę.
Popijam, troszkę net przeglądam, odpoczywam.
Ufff...

[annorl1]

No no... Kilka dni mnie nie było, a Adusia na zakupach szaleje
Dziewczynki drogie, nie ma mnie bo mi ciągle brakuje czasu. Kurde no...leci mi jak przez palce. A jak teraz jeszcze zacznie sie ogródek na dobre, to już czasu w ogóle mieć nie będę, chyba ze będzie padać. Chociaż nie, jak będzie padać, to będę ogarniać zapuszczoną chatę

[Emmi123]

Lecę, pędzę, nogi łamię aby zdążyć na herbatę a tu nikogo nie ma


Śpiochy!




Co na śniadanie?

[Adazina]

Witajcie !!

Nie śpię, na kawkę od Emmi przyszłam. ❣️

[Emmi123]

Annorl Pora w istocie pracowita dla gospodarstw, tym bardziej fajnie, że znajdujesz czas aby wpaść .


Adi hejka Jak się czujesz? Jak się spało?

[Adazina]

Emmi,
jak się dzisiaj czujesz...??

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:24 ----------

Aniu,
też się cieszę, że wpadasz i piszesz z nami. Miło czytać co tam u Was słychać. 💞💞