Wirtualna przyjaźń 4

[Adazina]

Witajcie !!

Zimno dalej nie odpuszcza. Marna ta połowa kwietnia.
Chętnie biorę się za gorącą kawkę.
=====
Cyferuś,
sąsiadka B. codziennie odbiera wnusię ze szkoły i przyprowadza do siebie. Wieczorem któreś z rodziców przyjeżdża po panienkę.

---------- Dopisano o 08:13 ---------- Poprzedni post napisano o 08:11 ----------

Emmi,
cisza to skarb prawdziwy.

[Cyferkaa]

Hej Adusia
Zimno, rano dachy oszronione były, ale słoneczko świeci.
Jak się spało?

[Adazina]

Buźka Cyferuś.



Spało mi się zupełnie dobrze, chociaż jakieś dziwaczne sny miałam. Wracałam sama od znajomych z Australii. Przesiadkę miałam w Wiedniu. A ja przecież ani angielskiego, ani niemieckiego w zasadzie nie znam. Trochę stresu było, jednak jakoś sobie poradziłam, bo końcówka snu już w domu była.
Takie to głupoty w nocy mnie nawiedzały.

---------- Dopisano o 08:34 ---------- Poprzedni post napisano o 08:30 ----------

U Ciebie Cyferko słonko i szron. A u mnie nic z tych rzeczy. Szaro, buro i ponuro.
Za godzinę jadę z sąsiadką B. do miasta. Muszę ciepło ubrać się, bo zmarznąć nie mogę.

[Cyferkaa]

Adusia na zakupy jedziecie?
----------
Smażę naleśniki.
Dla MM z serem, dla mnie z soczewicą czerwoną

---------- Dopisano o 07:57 ---------- Poprzedni post napisano o 07:50 ----------

Gadu, gadu i zaraz o termosiku dla Emmi zapomnę

[Emmi123]

A co tu taka cisza? Jak w jakimś filmie kryminalnym... woda na czajnik piszczy a nikogo nie ma .
Jest mój termosik

---------- Dopisano o 21:01 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Moim zdaniem dużo by dało jakby ściany na korytarzach nie były puste. A tak potęguje się hałas. Powinno być wygłuszenie. Przy takiej ilości ludzi, nie da się aby nie było hałasu.

[Adazina]

Jejuś, faktycznie dzisiaj było tu u nas wyjątkowo cicho i pusto.
Teraz już noc ciemna
To ja może nie będę gadała, żeby nie obudzić Was.
Szeptem kołysankę jakąś zamruczę:

🎼🎵🎶🎵

Spokojnej nocy.
Do jutra.
Pa...!!



Spokojnej nocy.
Do jutra.
Pa...!!

[lenifa]

Adazina. Ja miewam takie sny co mi się śni to, co się dzieje w czasie mojego snu. Sen daje odczucie jakbym była kimś innym, jakbym siedziała w czyjejś głowie. I dwa sny w życiu miałam okazję sprawdzić czarno na bialym, że to co śniłam działo się naprawdę. Jak to sobie tłumaczę? Taką kocepcję mam, że jak ktoś nadający na tych samych falach przeżywa jakies duże emocje, a ja w tym czasie śnię, odbieram to. Siak jakiś telewizorek, jakby to byly moje własne przeżycia. I te dwa sny co miałam śniły mi się dokładnie co do godzin wydarzeń. Akcja jednego snu była daleko, a drugiego bardzo blisko. O obu wydarzeniach zorientowąłam się bardzo szybko po przebudzeniu, bo pewnie bym zapomniała sen. W każdym razie latają samoloty z Australii do Wiednia

[Cyferkaa]

Dzień dobry



Lało, padało i lało.
Tak było wieczorem i w nocy.
Roślinki zostały porządnie nawodnione, trawa soczyście zielona, a na drzewach coraz większe pęki liści.
Mam nadzieję, że jednak przymrozków nie będzie i kwitnące rośliny zaowocują.
----------
Lenifko w snach mam bardzo podobnie, ale czasami jak mnie bardzo męczy potrafię szybko się wybudzić, a czasami jest tak realistyczny, że aż nieprawdopodobne.
------------
Emmi wyciszenie ścian i sufitów pewnie by stłumiło hałas, zawsze coś tam...ale komu na tym zależy, żeby takie remonty robić.
BHP powinno to zapewnić.
----------
Adusia wypad do miasta udany?

[lenifa]

Na dobrą sprawę, można niektóre udowodnić. Tylko jak znaleźć osobę, która tamtej nocy leciała z Australii do Wiednia Moje sny, to jeden dotyczył Lockerbi, to miałam od razu w wiadomościach co się stało. Drugi mogłam sprawdzić bardziej w realu. I nawet ustalić dokładną godzinę. Chodziłam rano do sąsiadki po mleko tzw prosto od krowy. Były takie czasy, że to było mozliwe. No i tego dnia obudziłam się koło piątej i pomyslałam że za wcześnie węc poszłam spać dalej, bo po mleko chodziłam koło siódmej. I śpię i sni mi się, że idę jakąś łaką, jest zimno, jest mokro, wiadro mi się obija o nogi i jestem okropnie zła. Noż sen jak sen. Obudziłam się wzięłam bańke i ide po mleko. A sąsiadka otworzyła drzwi i mówi do mnie - Alem sobie narobiła. Zapomniałam krowę przyprowadzić z łąki pod lasem wieczorem. I musiałam dzisiaj lecieć ją wydoić. A napadało deszczu, wszędzie stoi woda, zimno, jeszcze sobie nogi wiadrami potukłam. No to ja wiedziałm już, że byłam z nią w tych polach ale jej tego nie powiedziałam, bo przecież pomyślałaby że mam cuś z głową.

[Cyferkaa]

Lenifko ciekawe
Zawsze śnisz? Ja co noc, po kilka snów w ciągu nocy.
Znam osoby, którym nigdy się nic nie przyśniło.
A może nie pamiętają?

[lenifa]

Dużo śnię, ale bardzo szybko zapominam. Chyba, że coś istotnego, czasem zapiszę. Wiem na pewno, że sny są różne, nie tylko z powodu akcji jaka w śnie jest, ale wydaje mi się, że jest coś takie jak charakter snu. Tzn jak zaobserowałam u siebie - Może mi się snić to co gdzies się dzieje w tym czasie, mogę snić że jest zmienna akcja, jakbym robiła porzadki w głowie i nie ma ciągu logicznego. Zmieniają się sytuacje i miejsca. I miewam czasem sny symbole, jak przepowiadające jakąś bliższą czy dalszą przyszlość. Te sny to najczęściej brzegi morza, plaże, mosty i rzeki. Czasem snią mi się osoby zmarłe, zawsze sniąc wiem, że nie żyją i to jest jak rozmowa o czymś tam ważnym. Pamiętam też jeden z pierwszych snów, co miałam jako kilkuletnie dziecko. No ale co się może śnic takiemu dziecku Pola pszeniczne mi się śniły a nich maki chabry i kąkole.

Znam ludzi co im się nic nie śni. Np mój m)

Dodam coś jeszcze. Myslę, że nie każdy śni i chociaż nie wiem na czym to wszystko dokładnie polega. Myślę, że to natura człowieka, może związana jakoś z jego zmysłami. No bo są ludzie co mają uszy a nie słyszą, mają oczy a nie widzą. Więc czasem mamy pewie niedoskonałości i ułomności w sobie. Pewne charaktery mają bardziej rozbudowane pewne zmysły, inne mniej. To jest cała skala możliwości. Nie tylko to wszystko jest indywidualne, ale są takie cechy co jedni mają, inni nie z różnych powodów. Gdyby większośc ludzi była niewidoma to jakby spotkali kogoś kto widzi i zaczyna im opowiadać o kolorach to by powiedzieli popukaj się po głowie, co ty stulasz. To jest możliwe. Nawet jakby popatrzył na człowieka tak , no jak to nazwać, hym.. żebym cos nie naplątała, bo to tak luzacko się uczę. No więc mamy w głowa nasza nieczynny nerw wzrokowy, który stracił praktycznie swoją funkcje. Był całkiem czymś innym niż możemy sobie teraz wyobrazić to że widzimy. Więc możliwe jest, że dysponujemy też czymś o czym nic nie wiemy. Jednym słowem cżłowiek sam siebie nie zna. No i haha ten teges "Światło zgasło - prysły zmysły"

[Cyferkaa]

Mój M od niedawna śni.
------------
Pojawiły się nowe plakaty w mieście powyborcze
Dziękujemy, za oddany głos
Ech...
------

[lenifa]

O Emmi Tzn, że mu sie poprawił zmysł snu) To się może zdarzyć Mówi to ta co jej wzrok na 2 miesiące wrócił Więc może koncepcja jest słuszna, ale to sf więc upierać się nie będę.

[Cyferkaa]

Lenifko idę na Zagrodę
Mam info dla Lanolinki

[lenifa]

Ja jestem w tej chwili na necie w 6 miejscach równolegle i jeszcze piorę, znaczy nastawiłam pranie, powiesiłam wcześniejsze i czeka mnie prasowanie. Tylko że mój leń jeszcze o tym nic nie wie. Wczorajsze zrobiłam, no ale już kolejne jest, bo odświeżam wiele rzeczy z szafy na sezon wiosenny.

[Adazina]

Witajcie !!

Wpadłam na kawę jak burza.
Łyk za łyczkiem, bo polityka mnie wzywa.
Buziaki dla Was Wszystkich.......

[Cyferkaa]

Hej Adusia
To meliskę sobie zaparz dodatkowo

---------- Dopisano o 09:20 ---------- Poprzedni post napisano o 09:09 ----------

Emmi miłej pracy, wracaj szybko.

[Adazina]

Hehehe...
okazało się, że meliska niepotrzebna była... polityka ledwo się zaczęła, a już nastąpił jej koniec...

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:28 ----------

Cyferciu,
wczorajszy wypad od miasta naprawdę całkiem udany. Moja sąsiadka B. nabyła trochę bieliźnianych fatałaszków, a sprawiłam sobie tunikę w czarno białe esy-floresy. Później nastąpiła mniej miła część naszej wycieczki, czyli wizyta w aptece. Tam to już trzeba trzymać się za portfel, wszystko potwornie drogie i drożeje bez ustanku.

Wyślę......

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:38 ----------

Sny. Mam często. Dzielę je na dwa rodzaje. Miłe oraz mocno męczące. No i chyba nic więcej nie potrafię o nich powiedzieć. Sny są, a później pamięć o nich znika.

Chociaż nie, mam taki jeden, o którym pamiętam przez całe swoje życie.
Będąc w wieku bardzo wczesnoprzedszkolnym miałam sen okrutnie przerażający.

Szłam sobie zupełnie sama jakąś śliczną, równiutko przystrzyżoną, zieloną łąką. To był taki gigantyczny, od horyzontu do horyzontu, wypielęgnowany angielski trawnik. Doszłam tą zieloniścią do samego brzegu morza. Żadnej plaży tam nie było. Idealna trawa lekko na delikatnym wietrze szumiała. Morskie fale szumiały również. Szłam dalej. Nagle uzmysłowiłam sobie, że za moment wydarzy się coś makabrycznego. No i każdy krok przybliżał mnie do tej okrutnej makabry. Po chwili usłyszałałam przerażający krzyk. Okazało się, że to ja na jawie krzyczę. Stoję na własnym łóżku, drżę jak osika na wietrze i potwornie krzyczę. Rodzice przybiegli, bardzo długo mnie uspakajali.

Powiem Wam, że do tej pory wizja ogromnego równiutkiego i lekko falującego trawnika napawa mnie przerażeniem. Natychmiast mam poczucie nadchodzącej i nieuniknionej makabry.
Prawdopodobnie, z tego właśnie powodu, nie mogę patrzeć na horrory.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Idę na wyrazy. Myśli nimi zajmę. Nie chcę o tym śnie pamiętać.

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Za oknami mamy czarne chmury. Czyżby śnieg nadciągał??

[Cyferkaa]

Adusia, faktycznie straszny sen.
-------------
Śnieg?
U mnie dzisiaj trawy kosili
6*C nie jest źle, nawet słoneczko przez chwilę świeciło.

[Adazina]

Na całe szczęście śniegu nie było. Jednak cały czas ciężkie chmury po niebie się toczą. Zimno bardzo. Który to już zimny dzień? Jeśli faktycznie pogodę zmienili Majowi Ogrodnicy i Zimna Zośka, to już niebawem powinien być ich koniec.

WIOSNO, powróć do nas...!!



---------- Dopisano o 16:05 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Ooo... ja o śniegu... a tu w parapet grube krople deszczu walą...

[Emmi123]

Jestem bardzo, ale to bardzo obrażona na pogodę. Nie dość, że każdego dnia pada, to jeszcze po wyjściu z budynku rehabilitacji spadł mi na głowę grad . Tego to już za wiele!! Więc...


Pogadam tylko z Wami To wyglądające obecnie słoneczko wcale, ale to wcale mnie nie interesuje.


Cyferko prowiancik wypasiony do termosiku, dzięki.

Adi Według mojego rozeznania tematu to ten ,,dziwny " sen może nieść w sobie normalność. Wypada nienormalnie, bo nałożyły się dwie rzeczy. Kiedy się obudziłaś ,,stałaś na łóżku". Dzieci tak czasem mają, że śniąc, a tu sen o pięknej łączce i sobie idziesz, może spowodować to, że dziecko wstanie. W tym momencie podświadomość wszczęła alarm, że będąc nieświadoma zaraz spadniesz z łóżka. Stąd te odczucia, związane z dalszymi krokami, które odczuwałaś, że już za chwilę. Dokładnie to ciałko migdałowate w ciele dziecka wszczęło alarm aby wybudzić świadomość. A wybudzało jak umiało. Dzieci często twardo śpią. Nie mówię, że zawsze ciałko migdałowate zadziała, akurat tym razem uruchomiło się. Może błędnik masz od dziecka wrażliwy i jest jakby to rzec, oczkiem w głowie twojego organizmu?

[lenifa]

U mnie sen o zieloności, lasach przyrodzie to zapowiedź dobrego czasu. Brzeg morza zapowiedż zmian. Zmiany nie muszą być złe, jest inaczej po prostu. W życiu uczymy się najwięcej na trudnych próbach. Z perspektywy czasu za różne ciężkie chwile w życiu jestem po prostu wdzięczna. One to jak jaka szkoła .No ale fakt musi upłynąć trochę czasu, aby to zrozumieć.

[Emmi123]

Napisane przez Adazina

WIOSNO, powróć do nas...!!

Adi Ale wiosna cały czas jest. Obudziły się drzewa... prócz mojego dębusia pospolitego, on budzi się dopiero, kiedy wszelkie przymrozki znikną. Sama widziałaś jak pięknie kwitną tulipany. U mnie cudnie rośnie wszystko co jest zielone. Do kwitnienia przygotowują się bzy. Kwitną mniszki lekarskie... wiosna w przyrodzie trwa na całego. Warto ubrać się ciepło i wybrać się do jakiegoś ogrodu botanicznego i popatrzeć na kwiaty.

[Cyferkaa]

Dzień dobry
Za oknem dzieje się
Ogromne płaty śniegu spadają już od godziny,
Oczywiście nie mają szans, żeby sobie poleżeć, spadają i topnieją.
2*C
A dzisiaj dzień czosnku

[Cyferkaa]

Wyż Renata przyleciała, namieszała i zostawiła arktyczne powietrze
Świeci słonko i to mi wystarcza.
Od czwartku będzie ciepło.
----------------
Biegałam po zakupy, kupiłam rybę, kaszę jęczmienną, porcje rosołowe
z kaczki, będzie krupnik.
---------
Ada wstawaj, przespałaś owsiankę

[Emmi123]

Pachnie czosnkiem. Lubie ja. Niekoniecznie organizm bo mam alergie na zapach. Ale co tam. Zdrowy jest.

Cyferka witaj.

[Cyferkaa]

Emmi pogodnego i miłego piątunia

[Emmi123]

Ach!+ Jak bym zjadła takiej świeżej rybki. Smażonej oczywiście ale takiej świeżej.
Zimno ale pięknie przyrodniczo. Na pogodę dalej jestem obrażona. Znów pada

[Cyferkaa]

Jesteś Emmi
Hejka, miałam nosa, żeby termosik podrzucić

[Emmi123]

Co dostałam? Kanapeczkę. Bardzo się cieszę.

---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:28 ----------

Jestem, jestem. Do towarzystwa. Lużniejszy dzień co cieszy, bo to znaczy, zę moje zawodowe wysiłki odnoszą skutek.

---------- Dopisano o 09:30 ---------- Poprzedni post napisano o 09:29 ----------

Cyferko przy tej pogodzie , ruch masz?