MASSIMO DUTTI cz.XII

[pingwin2]

Napisane przez Marigold19

Wiedziałam żeby się nie podniecać, w końcu to tylko szmatki

Tak sobie myślę, czy po wyprzedażach nie spróbować łowienia w szmateksach. Gdyby tylko nie ten zapach...

Poważnie piszesz?

[Marigold19]

Napisane przez pingwin2

Poważnie piszesz?

Całkowicie poważnie. Patrząc na szmatki, które są w sieciowkach to mi się odechciewa zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krasulka7399]

Dziewczyny, będę na 90% oddawać tę sukienkę w rozmiarze S. Jeśli któraś jest chętna (nie ma już na stronie) to PW


Wysłane z aplikacji Forum WizazIMG_1563889450.822993.jpg

[pingwin2]

Napisane przez Marigold19

Całkowicie poważnie. Patrząc na szmatki, które są w sieciowkach to mi się odechciewa zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja w sieciówkach nie kupuje, ale SH też nie dla mnie. Ja w ogóle ostatnio. Ic nie kupuje, bo wszystko mam.

[Iwonalodz]

Ja kupuję w sklepach, niestety jeśli chodzi i szmateksy mam chyba blokadę psychiczną oczywiście wiem jak się szyje te ubrania w Bangladeszu, bo moja przyjaciółka pracowała tam kilka lat, wiem też, jak w sklepie one są wyśmodrane, no, ale szmateksy nie.

[pingwin2]

Napisane przez Iwonalodz

Ja kupuję w sklepach, niestety jeśli chodzi i szmateksy mam chyba blokadę psychiczną oczywiście wiem jak się szyje te ubrania w Bangladeszu, bo moja przyjaciółka pracowała tam kilka lat, wiem też, jak w sklepie one są wyśmodrane, no, ale szmateksy nie.

Ja np. Nie jestem w stanie zrozumieć jak ktoś może kupić w SH buty, ciuchy ok, jak kogoś to nie odrzuca, ale buty albo bieliznę ?

[Marigold19]

Ja też butów bym nie mogła, o bieliźnie to nawet nie wspomnę. Przemyślałam to i sukienki sezonowe mogłabym spróbować. Inna sprawa, że mam tylko jedną rzecz że szmateksu, bo po prostu nie umiem tam nic znaleźć. Taka teraz moda na dawanie rzeczom drugiego życia, może bym spróbowała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonalodz]

Napisane przez pingwin2

Ja np. Nie jestem w stanie zrozumieć jak ktoś może kupić w SH buty, ciuchy ok, jak kogoś to nie odrzuca, ale buty albo bieliznę ?

Oj nie na to to już mam w ogóle blokadę psychiczną tak dużą, że nawet o tym nie pomyślałam

Napisane przez Marigold19

Ja też butów bym nie mogła, o bieliźnie to nawet nie wspomnę. Przemyślałam to i sukienki sezonowe mogłabym spróbować. Inna sprawa, że mam tylko jedną rzecz że szmateksu, bo po prostu nie umiem tam nic znaleźć. Taka teraz moda na dawanie rzeczom drugiego życia, może bym spróbowała

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja jestem jeszcze w stanie zrozumieć, jak się kogoś zna, on jest czysty i coś się od kogoś dostanie czy coś, wiadomo, sama często przekazuje znajomym czy kuzynkom, no, ale znamy się to one nawet buty biorą śmiało, bo nie mam żadnych chorób, a buty to oddaję jak mnie obetrą po pierwszym użyciu lub coś, więc nówki. No, ale bielizny, piżam to nikomu nie proponuję. Sukienka, płaszcz to też coś innego jednak.

[bacheliere]

Napisane przez Marigold19

Całkowicie poważnie. Patrząc na szmatki, które są w sieciowkach to mi się odechciewa zakupów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znam to, mam tak przez większość roku, dopiero zazwyczaj na wyprzedażach udaje mi się kupić parę rzeczy, ale to chyba dlatego, że wtedy już nie kupuję stacjonarnie, tylko online (no i gdy coś ma racjonalnejszą cenę to od razu przekonuje bardziej ).

Ze szmateksami jest tak, że trzeba mieć nastrój, by w nich kupować, i też trzeba znaleźć miejsca warte chodzenia, a nie wszędzie są fajne secondhandy. W Krakowie kilka lat temu było dużo naprawdę fajnych szmateksów (nie wiem, jak teraz, już nie mieszkam), ale juz np. w Rzeszowie próbowałam i żadnego fajnego nie znalazłam. Trzeba mieć dużo cierpliwości, czasu i też szczęścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez bacheliere

Znam to, mam tak przez większość roku, dopiero zazwyczaj na wyprzedażach udaje mi się kupić parę rzeczy, ale to chyba dlatego, że wtedy już nie kupuję stacjonarnie, tylko online (no i gdy coś ma racjonalnejszą cenę to od razu przekonuje bardziej ).

Ze szmateksami jest tak, że trzeba mieć nastrój, by w nich kupować, i też trzeba znaleźć miejsca warte chodzenia, a nie wszędzie są fajne secondhandy. W Krakowie kilka lat temu było dużo naprawdę fajnych szmateksów (nie wiem, jak teraz, już nie mieszkam), ale juz np. w Rzeszowie próbowałam i żadnego fajnego nie znalazłam. Trzeba mieć dużo cierpliwości, czasu i też szczęścia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krajanka! Ten koło Galaktyki ponoć jest super i ten na Okulickiego. Ja mam koleżanki, które tam chodza, ale ja nie mam takiego drygu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bacheliere]

Napisane przez Marigold19

Krajanka! Ten koło Galaktyki ponoć jest super i ten na Okulickiego. Ja mam koleżanki, które tam chodza, ale ja nie mam takiego drygu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej ho! Kurcze, to jest naprawdę miłe znaleźć kogoś z tych samych okolic.

O tym na Okulickiego słyszałam ostatnio, ale jeszcze nie byłam, pewnie się w końcu wybiorę z ciekawości. Byłam za to wielokrotnie we wszystkich z sieci Tania odzież - meh, nie polecam, nigdy nie widziałam ciekawych rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez bacheliere

Hej ho! Kurcze, to jest naprawdę miłe znaleźć kogoś z tych samych okolic.

O tym na Okulickiego słyszałam ostatnio, ale jeszcze nie byłam, pewnie się w końcu wybiorę z ciekawości. Byłam za to wielokrotnie we wszystkich z sieci Tania odzież - meh, nie polecam, nigdy nie widziałam ciekawych rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie to druga strona miasta, więc kompletnie się tam nie wybieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agnessa*]

Napisane przez Iwonalodz

Ja kupuję w sklepach, niestety jeśli chodzi i szmateksy mam chyba blokadę psychiczną oczywiście wiem jak się szyje te ubrania w Bangladeszu, bo moja przyjaciółka pracowała tam kilka lat, wiem też, jak w sklepie one są wyśmodrane, no, ale szmateksy nie.

Ja też nie kupuję w szmateksach, nigdy nawet w nich nie byłam i mnie nie ciągnie Nie byłabym w stanie nosić używanych rzeczy
Wolę nawet mieć mniej ciuchów, ale nowych niż mnóstwo używanych

[Marigold19]

Napisane przez Agnessa*

Ja też nie kupuję w szmateksach, nigdy nawet w nich nie byłam i mnie nie ciągnie Nie byłabym w stanie nosić używanych rzeczy
Wolę nawet mieć mniej ciuchów, ale nowych niż mnóstwo używanych

Ja też wychodziłam z tego założenia, ale teraz szmatki w sieciowkach są tak ztyrane życiem i nieraz już noszone, w dodatku drogie i słabej jakości. Ciekawa jestem porównania. Dalej gdzieś z tyłu głowy mam slow fashion, z tym że nie chce nikogo przekonywać, bo sama nie wiem, czy coś z tego w ogóle będzie, ale dziele się z Wami moimi przemyśleniami.

Dostałam moje zamówione rzeczy i tylko jedna zostawiam. Może stąd moje rozczarowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonalodz]

Napisane przez Marigold19

Ja też wychodziłam z tego założenia, ale teraz szmatki w sieciowkach są tak ztyrane życiem i nieraz już noszone, w dodatku drogie i słabej jakości. Ciekawa jestem porównania. Dalej gdzieś z tyłu głowy mam slow fashion, z tym że nie chce nikogo przekonywać, bo sama nie wiem, czy coś z tego w ogóle będzie, ale dziele się z Wami moimi przemyśleniami.

Dostałam moje zamówione rzeczy i tylko jedna zostawiam. Może stąd moje rozczarowanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie no z neta przychodzą bardzo często nowe ja mam większość nowiutkich, jak zamawiam przez net

A czemu zwrot? Takie niefajne?

[bacheliere]

Napisane przez Marigold19

Dla mnie to druga strona miasta, więc kompletnie się tam nie wybieram

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie też wyprawa na drugi koniec miasta, ale jeżeli kiedyś mnie najdzie nastrój na buszowanie, to już wiem, gdzie się udać

Napisane przez Agnessa*

Ja też nie kupuję w szmateksach, nigdy nawet w nich nie byłam i mnie nie ciągnie Nie byłabym w stanie nosić używanych rzeczy
Wolę nawet mieć mniej ciuchów, ale nowych niż mnóstwo używanych

Ja się temu wcale nie dziwię i się zgadzam, bo większość rzeczy w szmateksach to rzeczywiście dramat. I to strasznie zniechęca.

Ja też wychodziłam z tego założenia, ale teraz szmatki w sieciowkach są tak ztyrane życiem i nieraz już noszone, w dodatku drogie i słabej jakości. Ciekawa jestem porównania. Dalej gdzieś z tyłu głowy mam slow fashion, z tym że nie chce nikogo przekonywać, bo sama nie wiem, czy coś z tego w ogóle będzie, ale dziele się z Wami moimi przemyśleniami.

Dostałam moje zamówione rzeczy i tylko jedna zostawiam. Może stąd moje rozczarowanie.

Idea slow fashion też do mnie przemawia i też mam trochę wyrzuty sumienia, ale nawet bardziej niż samo obkupienie się w sieciówce przeszkadza mi to, ile zamówiłam, ile z tego zwróciłam i ile kartonów poszło do kosza Ale za to kupiłam na tej wyprzy rzeczy, których mi brakowało w szafie, i nie planuję póki co kupować dłuższy czas, tak to sobie przynajmniej tłumaczę Także rozumiem, mam takie same dylematy.


A z massimowych rzeczy, to odebrałam wczoraj spódnice.
Jakby ktoś polował na ażurową białą, to niestety jest bardzo cienka mimo podszewki i baaaardzo prześwituje, widać zarys bielizny, a pod światło nawet zarys nóg, dla mnie out, choć jest śliczna. Drugą brązową zostawiam, ale ma dziwną długość na mnie, ni to midi, ni maxi, że na pewno będę skracać. Fajna jest, imo taka międzysezonowa, będzie pasowała i latem do jasnych rzeczy, i jesienią i zimą do swetrów.

[pingwin2]

Napisane przez Agnessa*

Ja też nie kupuję w szmateksach, nigdy nawet w nich nie byłam i mnie nie ciągnie Nie byłabym w stanie nosić używanych rzeczy
Wolę nawet mieć mniej ciuchów, ale nowych niż mnóstwo używanych

Mam tak samo i nie planuje nic zmieniać.

[mlenka_85]

A ja swego czasu chodziłam po szmateksach i kupiłam m.in. ze dwa futerka. Jedno to był hit, sporo nosiłam dopóki się nie przetarlo. Teraz nie mam na to przede wszystkim czasu.

[Marigold19]

Napisane przez mlenka_85

A ja swego czasu chodziłam po szmateksach i kupiłam m.in. ze dwa futerka. Jedno to był hit, sporo nosiłam dopóki się nie przetarlo. Teraz nie mam na to przede wszystkim czasu.

Ja też mam koleżanki, które kupują perełki. Sama byłam świadkiem jak jedna wzięła cekinowa nowiutka spódnice z Zary za 1 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[523c2d977675f8d89e6472eefe6f460b6ab4010a_6580dd2588396]

Kiedyś chodziłam do szmateksów, ale to dawno temu było.....teraz mam tyle ciuchów, że nie mam ochoty tam zaglądać. Z pracy koleżanki odwiedzają szmateksy, czasami się chwalą zdobytymi "perełkami", nowymi, z metkami za symboliczne pieniądze.

[bacheliere]

Też udało mi się kilka razy kupić perełkę np. nową zamszową ramoneskę, ale nie zdarzało mi się często. No, trzeba mieć szczęście, a z tym u mnie różnie bywa

Dziewczyny, gdzie mogłabym znaleźć jakiś fajny, raczej skórzany pasek? Potrzebuję czarnego basicowego, który pasowałby mi i do bardziej eleganckich spodni, i do jeansów. Na zdjęciach podoba mi się ten z massimo z nk z ich logiem w klamrze, ale jakoś na żywo już niezbyt, i teraz nie wiem, w jakich sklepach szukać. Przejrzałam ofertę Zary, Reserved i Mango i raczej nic nie widziałam fajnego.

[pingwin2]

Napisane przez Marigold19

Ja też mam koleżanki, które kupują perełki. Sama byłam świadkiem jak jedna wzięła cekinowa nowiutka spódnice z Zary za 1 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Myślałam, że chcesz kupować w szmateksach, żeby nie kupować Zary, a nie po to żeby kupować sieciówki jeszcze taniej.

[trisse]

hej dziewczyny ja jakoś nie poszalałam na wyprzedaży w massimo w tym sezonie, nie zapisałam sobie linków przed wyprzedażą, na początku wyprzedaży jeszcze pootwierałam sobie strony w przeglądarce z tym co było ciekawsze (i było jeszcze na stronie :P) żeby mieć na później ale też to straciłam bo coś mi się zaaktualizowało i nie mogłam odzyskać sesji :P także massimo tym razem biednie, ale nie to że wcale, ze 3 zamówienia zrobiłam i coś tam nawet zostanie, ze 3-4 rzeczy

Napisane przez bacheliere

Też udało mi się kilka razy kupić perełkę np. nową zamszową ramoneskę, ale nie zdarzało mi się często. No, trzeba mieć szczęście, a z tym u mnie różnie bywa

Dziewczyny, gdzie mogłabym znaleźć jakiś fajny, raczej skórzany pasek? Potrzebuję czarnego basicowego, który pasowałby mi i do bardziej eleganckich spodni, i do jeansów. Na zdjęciach podoba mi się ten z massimo z nk z ich logiem w klamrze, ale jakoś na żywo już niezbyt, i teraz nie wiem, w jakich sklepach szukać. Przejrzałam ofertę Zary, Reserved i Mango i raczej nic nie widziałam fajnego.

zobacz sobie na zalando paski Ralpha Laurena, są teraz przecenione, są i czarne i brązowe, kilka modeli, 2 dni temu były prawie pełne rozmiarówki (dodatkowo jest kod na -10%)

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------

Napisane przez bacheliere

Idea slow fashion też do mnie przemawia i też mam trochę wyrzuty sumienia, ale nawet bardziej niż samo obkupienie się w sieciówce przeszkadza mi to, ile zamówiłam, ile z tego zwróciłam i ile kartonów poszło do kosza

mam takie same przemyślenia i wyrzuty sumienia - zmawiam duuużo online bo w sklepach bałagan i rzeczy zniszczone i nie chce mi się grzebać, stety/niestety zdecydowaną większość odsyłam, wymieniam rozmiary nawet po 2/3 razy bo rozmiarówki nie trzymają żadnych standardów itd a to marnowanie zasobów - opakowania i transport

np z H&M część zamówień przychodzi w foliopakach a wszystkie rzeczy są pakowane w foliowe woreczki... masakra ile tej folii się przy tym marnuje bo nawet nie da się ich tak otworzyć by były wielokrotnego użytku, do tego oczywiście transport tego zostawia ślad węglowy... no i z jednej strony uwielbiam kupować a z drugiej to jest na maksa nieekologiczne (a sieciówki to fast fashion - to już w ogóle... ile wody, energii się zużywa przy produkcji, do tego wyzysk ludzi, fatalne warunki, praca za 1$ za dzień itp itd)



także dawanie drugiego życia ciuchom to dobry kierunek i warto o tym myśleć, uprane rzeczy mnie nie brzydzą (oprócz wiadomych z gatunku bielizna i buty) dużo bardziej brzydzi mnie używanie ręczników w hotelach bo to prawie jak bielizna

niestety nie cierpię się grzebać w ciuchach i szukać w tonie byleczego tych perełek więc póki co szmateksy chyba nie dla mnie.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------

Napisane przez pingwin2

Myślałam, że chcesz kupować w szmateksach, żeby nie kupować Zary, a nie po to żeby kupować sieciówki jeszcze taniej.

ale to chyba nie chodzi o ceny tylko o odpowiedzialne kupowanie, przynajmniej ja tak to zrozumiałam


natomiast kończąc już też przydługi wywód :P slowfashion to nie muszą być od razu secondhandy, można po prostu kupować mniej, inwestować w droższe rzeczy ale dobrej jakości, klasyczne modele które starczą na lata zamiast podążać za zmieniającymi się trendami i kupować tonę rzeczy z sieciówek które po 2 praniach nie nadają się do niczego.

[Iwonalodz]

Napisane przez bacheliere

Dziewczyny, gdzie mogłabym znaleźć jakiś fajny, raczej skórzany pasek? Potrzebuję czarnego basicowego, który pasowałby mi i do bardziej eleganckich spodni, i do jeansów. Na zdjęciach podoba mi się ten z massimo z nk z ich logiem w klamrze, ale jakoś na żywo już niezbyt, i teraz nie wiem, w jakich sklepach szukać. Przejrzałam ofertę Zary, Reserved i Mango i raczej nic nie widziałam fajnego.

Możesz zobaczyć w HM

[pingwin2]

Napisane przez trisse

hej dziewczyny ja jakoś nie poszalałam na wyprzedaży w massimo w tym sezonie, nie zapisałam sobie linków przed wyprzedażą, na początku wyprzedaży jeszcze pootwierałam sobie strony w przeglądarce z tym co było ciekawsze (i było jeszcze na stronie :P) żeby mieć na później ale też to straciłam bo coś mi się zaaktualizowało i nie mogłam odzyskać sesji :P także massimo tym razem biednie, ale nie to że wcale, ze 3 zamówienia zrobiłam i coś tam nawet zostanie, ze 3-4 rzeczy




zobacz sobie na zalando paski Ralpha Laurena, są teraz przecenione, są i czarne i brązowe, kilka modeli, 2 dni temu były prawie pełne rozmiarówki (dodatkowo jest kod na -10%)

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------




mam takie same przemyślenia i wyrzuty sumienia - zmawiam duuużo online bo w sklepach bałagan i rzeczy zniszczone i nie chce mi się grzebać, stety/niestety zdecydowaną większość odsyłam, wymieniam rozmiary nawet po 2/3 razy bo rozmiarówki nie trzymają żadnych standardów itd a to marnowanie zasobów - opakowania i transport

np z H&M część zamówień przychodzi w foliopakach a wszystkie rzeczy są pakowane w foliowe woreczki... masakra ile tej folii się przy tym marnuje bo nawet nie da się ich tak otworzyć by były wielokrotnego użytku, do tego oczywiście transport tego zostawia ślad węglowy... no i z jednej strony uwielbiam kupować a z drugiej to jest na maksa nieekologiczne (a sieciówki to fast fashion - to już w ogóle... ile wody, energii się zużywa przy produkcji, do tego wyzysk ludzi, fatalne warunki, praca za 1$ za dzień itp itd)



także dawanie drugiego życia ciuchom to dobry kierunek i warto o tym myśleć, uprane rzeczy mnie nie brzydzą (oprócz wiadomych z gatunku bielizna i buty) dużo bardziej brzydzi mnie używanie ręczników w hotelach bo to prawie jak bielizna

niestety nie cierpię się grzebać w ciuchach i szukać w tonie byleczego tych perełek więc póki co szmateksy chyba nie dla mnie.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------


ale to chyba nie chodzi o ceny tylko o odpowiedzialne kupowanie, przynajmniej ja tak to zrozumiałam


natomiast kończąc już też przydługi wywód :P slowfashion to nie muszą być od razu secondhandy, można po prostu kupować mniej, inwestować w droższe rzeczy ale dobrej jakości, klasyczne modele które starczą na lata zamiast podążać za zmieniającymi się trendami i kupować tonę rzeczy z sieciówek które po 2 praniach nie nadają się do niczego.

Dokładnie. Ja od lat tj. Od 20 roku życia, kupuję drogie i dobre jakościowo, które mam do dziś, bo nie chcą się zniszczyć. Najstarsza rzecz w mojej szafie to tshirt, który kupiłam jak miałam 18 lat(teraz mam 42) nadal jest fajny i chodzę w nim po domu. W sieciówkach nie kupowałam i nie kupuje. Nie kupuje dużo, bo niestety lubię drogie, markowe rzeczy i po prostu portfel nie pozwala. W szafie mam sporo, bo niektóre rzeczy mają już swoje lata. Jak coś kupuje to albo markowe albo z małych, polskich manufaktur.

[Iwonalodz]

Napisane przez pingwin2

Dokładnie. Ja od lat tj. Od 20 roku życia, kupuję drogie i dobre jakościowo, które mam do dziś, bo nie chcą się zniszczyć. Najstarsza rzecz w mojej szafie to tshirt, który kupiłam jak miałam 18 lat(teraz mam 42) nadal jest fajny i chodzę w nim po domu. W sieciówkach nie kupowałam i nie kupuje. Nie kupuje dużo, bo niestety lubię drogie, markowe rzeczy i po prostu portfel nie pozwala. W szafie mam sporo, bo niektóre rzeczy mają już swoje lata. Jak coś kupuje to albo markowe albo z małych, polskich manufaktur.

Ja też mam sporo ubrań sprzed ponad 20 lat, a wcale nie były moim zdaniem jakieś super drogie, tylko kiedyś jednak szyli lepiej i z lepszych materiałów ale i ja nie niszczę ubrań, więc może to też pomaga

[bacheliere]

Napisane przez trisse

hej dziewczyny ja jakoś nie poszalałam na wyprzedaży w massimo w tym sezonie, nie zapisałam sobie linków przed wyprzedażą, na początku wyprzedaży jeszcze pootwierałam sobie strony w przeglądarce z tym co było ciekawsze (i było jeszcze na stronie :P) żeby mieć na później ale też to straciłam bo coś mi się zaaktualizowało i nie mogłam odzyskać sesji także massimo tym razem biednie, ale nie to że wcale, ze 3 zamówienia zrobiłam i coś tam nawet zostanie, ze 3-4 rzeczy




zobacz sobie na zalando paski Ralpha Laurena, są teraz przecenione, są i czarne i brązowe, kilka modeli, 2 dni temu były prawie pełne rozmiarówki (dodatkowo jest kod na -10%)

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 15:58 ----------




mam takie same przemyślenia i wyrzuty sumienia - zmawiam duuużo online bo w sklepach bałagan i rzeczy zniszczone i nie chce mi się grzebać, stety/niestety zdecydowaną większość odsyłam, wymieniam rozmiary nawet po 2/3 razy bo rozmiarówki nie trzymają żadnych standardów itd a to marnowanie zasobów - opakowania i transport

np z H&M część zamówień przychodzi w foliopakach a wszystkie rzeczy są pakowane w foliowe woreczki... masakra ile tej folii się przy tym marnuje bo nawet nie da się ich tak otworzyć by były wielokrotnego użytku, do tego oczywiście transport tego zostawia ślad węglowy... no i z jednej strony uwielbiam kupować a z drugiej to jest na maksa nieekologiczne (a sieciówki to fast fashion - to już w ogóle... ile wody, energii się zużywa przy produkcji, do tego wyzysk ludzi, fatalne warunki, praca za 1$ za dzień itp itd)



także dawanie drugiego życia ciuchom to dobry kierunek i warto o tym myśleć, uprane rzeczy mnie nie brzydzą (oprócz wiadomych z gatunku bielizna i buty) dużo bardziej brzydzi mnie używanie ręczników w hotelach bo to prawie jak bielizna

niestety nie cierpię się grzebać w ciuchach i szukać w tonie byleczego tych perełek więc póki co szmateksy chyba nie dla mnie.

---------- Dopisano o 16:13 ---------- Poprzedni post napisano o 16:12 ----------


ale to chyba nie chodzi o ceny tylko o odpowiedzialne kupowanie, przynajmniej ja tak to zrozumiałam


natomiast kończąc już też przydługi wywód slowfashion to nie muszą być od razu secondhandy, można po prostu kupować mniej, inwestować w droższe rzeczy ale dobrej jakości, klasyczne modele które starczą na lata zamiast podążać za zmieniającymi się trendami i kupować tonę rzeczy z sieciówek które po 2 praniach nie nadają się do niczego.

Masz zdecydowaną rację, to jest złoty środek Bo fakt, skoro kupuje się mniej, ale lepszej jakości rzeczy i potem służące latami, to jest to w porządku, nie trzeba iść od razu w skrajności. Sama tak staram się robić, od jakiegoś czasu kompletuję capsule wardrobe i, nie powiem, jest to praktyczne i satysfakcjonujące, nigdy wczesnej nie byłam tak zadowolona z tego, co mam w szafie, prawie wszystko do siebie pasuje, a nie mam szwadronu rzeczy, których nie noszę, a kupiłam, bo "A może się przyda". A miałam zapędy do tego ostatniego jeszcze z 3 lata temu na studiach Także polecam, jeżeli ktoś nie słyszał, może akurat go zainteresuje. U mnie póki co sprawdza się świetnie.

Dzięki za polecenie, już prawie kupiłam jeden pasek, od razu wpadł mi w oko, ale ktoś był szybszy i dosłownie sprzątnął mi go z koszyka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:48 ---------- Poprzedni post napisano o 20:48 ----------

Napisane przez Iwonalodz

Możesz zobaczyć w HM

Dzięki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pingwin2]

Napisane przez Iwonalodz

Ja też mam sporo ubrań sprzed ponad 20 lat, a wcale nie były moim zdaniem jakieś super drogie, tylko kiedyś jednak szyli lepiej i z lepszych materiałów ale i ja nie niszczę ubrań, więc może to też pomaga

Ja też nie niszczę i bardzo dbam. Kiedyś kupowałam w Simple, w porównaniu z HM to droga firma, nie piszę o ciuchach za 5 tysięcy. A co do jakości to fakt. Z drugiej strony Iwna za naszych czasów nie było sieciówek.

[Iwonalodz]

Napisane przez pingwin2

Ja też nie niszczę i bardzo dbam. Kiedyś kupowałam w Simple, w porównaniu z HM to droga firma, nie piszę o ciuchach za 5 tysięcy. A co do jakości to fakt. Z drugiej strony Iwna za naszych czasów nie było sieciówek.

Właśnie! ja mam piękne bluzki, żakiety, spódnice, spodnie garnitury całe klasyczne, ale z pięknych materiałów, żakardowe, aksamitne itp. z pięknymi guzikami plus piękne podszewki z Wólczanki, ale oczywiście tej dawnej nie tej resztki, od koszul teraz, z Telimeny oraz mam płaszcz sprzed ponad 25 lat z Mody Polskiej chyba albo Anna Batory, klasyczny ze skóry. Wszystkie te rzeczy mimo iż noszone często są wciąż modne i pięknie wyglądają. Swetry z sieciówki Jackpota sprzed dekady też mam i też nadal są ok
Nie niszczenie ubrań to plusy, ale i minusy moje szafy pękają w szwach, chociaż ogólnie mało kupuję a i staram się wydawać na bieżąco.

EDIT: A Simple upadło niestety.

[Marigold19]

Napisane przez pingwin2

Myślałam, że chcesz kupować w szmateksach, żeby nie kupować Zary, a nie po to żeby kupować sieciówki jeszcze taniej.

Raczej tak, ale nigdy na oczy nie widziałam tam nawet Simple więc ciężko śnić o Chanel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz