Pies w kojcu czy w domu?

[Shar14]

Cześć,
Zwracam się do Was z prośbą o porady. Mam psa, 6-miesięcznego szczeniaka mieszańca (coś z owczarkiem niemieckim chyba). Adoptowany ze schroniska, po ciężkich przejściach z biciem przez poprzednich właścicieli. Bardzo lgnie do ludzi, jest dość chudy (robię, co mogę, żeby przybrał, badamy się też pod kątem pasożytów). Problem jest taki, że mój facet chce, żeby pies zamieszkał w budzie w kojcu na podwórku. Jego argumenty to bo pies jest duży i powinien pilnować podwórka, bo kto widział psa na wsi w domu. I że to nie jest pies do domu. Mamy ogrzewanie podłogowe, ale jest już zmniejszone.
Wg mnie będzie to dla niego duża krzywda, bo boi się, że go zostawimy cały czas, chodzi za nami krok w krok. Nie chcę też, żeby spał na mrozie. Zaczynam przyzwyczajenia do klatki kennelowej, ale to trzeba powoli, w tempie psa. Pies oczywiście wychodzi na spacery 6 razy dziennie, w tym dwa po minimum pół godziny. Boję się też, że jak pies pójdzie do kojca to już tylko ja będę z nim wychodzić, bo przecież pies biega po podwórku/sporym kojcu.
Jak Wy to widzicie? Macie jakieś argumenty za domem, a jakieś za podwórkiem?

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Shar14

Cześć,
Zwracam się do Was z prośbą o porady. Mam psa, 6-miesięcznego szczeniaka mieszańca (coś z owczarkiem niemieckim chyba). Adoptowany ze schroniska, po ciężkich przejściach z biciem przez poprzednich właścicieli. Bardzo lgnie do ludzi, jest dość chudy (robię, co mogę, żeby przybrał, badamy się też pod kątem pasożytów). Problem jest taki, że mój facet chce, żeby pies zamieszkał w budzie w kojcu na podwórku. Jego argumenty to bo pies jest duży i powinien pilnować podwórka, bo kto widział psa na wsi w domu. I że to nie jest pies do domu. Mamy ogrzewanie podłogowe, ale jest już zmniejszone.
Wg mnie będzie to dla niego duża krzywda, bo boi się, że go zostawimy cały czas, chodzi za nami krok w krok. Nie chcę też, żeby spał na mrozie. Zaczynam przyzwyczajenia do klatki kennelowej, ale to trzeba powoli, w tempie psa. Pies oczywiście wychodzi na spacery 6 razy dziennie, w tym dwa po minimum pół godziny. Boję się też, że jak pies pójdzie do kojca to już tylko ja będę z nim wychodzić, bo przecież pies biega po podwórku/sporym kojcu.
Jak Wy to widzicie? Macie jakieś argumenty za domem, a jakieś za podwórkiem?

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

Ciśnienie mi się podniosło. Takie rzeczy ustala się PRZED ADOPCJĄ!!! A nie teraz. I jak zmusisz teraz chłopa żeby cieszył się z dużego psa w domu???
Powiem ci jak się ta historia skonczy:
* pies na łańcuchu
* pies spowrotem w schronisku
🤬🤬🤬🤬🤬

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Zresztą, jak przebiegała adopcja? Nie musieliście przypadkiem się zobowiązać, że pies nie pójdzie na łańcuch?? To standardowa procedura

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

A widzisz różnicę między dużym kojcem i wypuszczaniem na działkę 1300 m i dwa razy dziennie spacerami, a łańcuchem? Nie, na łańcuch na pewno nie pójdzie.
Ustalaliśmy to przed adopcją, mówiłam mu, że bierzemy psa do domu.
Nie podpisywaliśmy nic takiego, w wywiadzie też nie pytali. Sądzę, że nie zmieniłby zdania, gdyby nie zapis w umowie adopcyjnej, że pies nie może iść na łańcuch i do kojca bez możliwości wychodzenia. A wg niego możliwość będzie miał, więc nie ma problemu.
Nie sądziłam, że tak się na nim zawiodę i uważam, że on od początku miał taki zamiar tylko nic mi nie powiedział, bo wiedział, że wtedy na żadną adopcję się nie zgodzę.

I prosiłam o argumenty, a nie stwierdzenie faktu, że to jest złe. Ja wiem, że jest. Rozważam w najgorszym razie zabranie psa i wyprowadzkę, ale problem jest taki, że umowa została podpisana na niego.
Będę się jeszcze konsultować jutro z psim behawiorystą i trenerem, może on mu przemówi do rozsądku.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

A dlaczego z psim behawiorystą? Skonsultuj chlopa z psychologiem, niech się ogarnie. Po co wam pies siedzacy na zewnątrz w kojcu??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

Napisane przez Ingrid80

A dlaczego z psim behawiorystą? Skonsultuj chlopa z psychologiem, niech się ogarnie. Po co wam pies siedzacy na zewnątrz w kojcu??

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Chcę go zapisać na tresurę, ale ta pani, z którą jest kurs mówi, że chciałaby zobaczyć czy jest gotowy, więc jutro spacer zapoznawczy.
Wg niego ma pilnować działki i domu. Jakby było przed czym. Ewentualnie przed bezpańskimi kotami (albo i pańskimi), które się włóczą po wsi.
Co gorsza on już odpuścił, zgodził się na dom i klatkę kennelową jak pies będzie gotowy, ale wczoraj byliśmy u jego rodziców i stwierdzili, że absolutnie to nie jest pies do domu. I zaczęło się na nowo.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Shar14

Chcę go zapisać na tresurę, ale ta pani, z którą jest kurs mówi, że chciałaby zobaczyć czy jest gotowy, więc jutro spacer zapoznawczy.
Wg niego ma pilnować działki i domu. Jakby było przed czym. Ewentualnie przed bezpańskimi kotami (albo i pańskimi), które się włóczą po wsi.
Co gorsza on już odpuścił, zgodził się na dom i klatkę kennelową jak pies będzie gotowy, ale wczoraj byliśmy u jego rodziców i stwierdzili, że absolutnie to nie jest pies do domu. I zaczęło się na nowo.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

TERAZ się nad tym zastanawiacie.?? A o czym rozmawialiście jak postanowiliście adoptować psa? Tak adoptować, a nie założyć alarm przed złodziejami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

Napisane przez Ingrid80

TERAZ się nad tym zastanawiacie.?? A o czym rozmawialiście jak postanowiliście adoptować psa? Tak adoptować, a nie założyć alarm przed złodziejami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przed adopcją nie było tematu, że pies ma być na zewnątrz. Rozmawialiśmy o karmie, wecie, gdzie ma spać itd. zresztą tuż przed adopcją jeszcze potwierdziłam, że pies ma iść do domu.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Shar14

Przed adopcją nie było tematu, że pies ma być na zewnątrz. Rozmawialiśmy o karmie, wecie, gdzie ma spać itd. zresztą tuż przed adopcją jeszcze potwierdziłam, że pies ma iść do domu.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

No to koniec tematu i tyle. Nad czym pan szanowny teraz debatuje? To trzeba było adoptować małego pieska a nie owczarka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elkiza81]

Prawdopodobny koniec tej historii jest taki, że pies wróci do schroniska. I tyle w temacie.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez elkiza81

Prawdopodobny koniec tej historii jest taki, że pies wróci do schroniska. I tyle w temacie.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

Aha, rozumiem. Wszystkie wiecie lepiej, a żadna z was nie podała mi żadnej sensownej rady i żadnego argumentu jak rozmawiać, żeby on też przekonał się o tym, że dom jest dla niego lepszym miejscem.
Pies nie wróci do schroniska, prędzej ja się wyprowadzę i wezmę go ze sobą. Umowę najwyżej w schronisku przepiszemy.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Ale co ci mam doradzić? Razem z facetem zdecydowaliście wspólnie o adopcji a teraz on chce trzymać psa w kojcu. Jakie jest rozwiązanie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Shar14

Cześć,
Zwracam się do Was z prośbą o porady. Mam psa, 6-miesięcznego szczeniaka mieszańca (coś z owczarkiem niemieckim chyba). Adoptowany ze schroniska, po ciężkich przejściach z biciem przez poprzednich właścicieli. Bardzo lgnie do ludzi, jest dość chudy (robię, co mogę, żeby przybrał, badamy się też pod kątem pasożytów). Problem jest taki, że mój facet chce, żeby pies zamieszkał w budzie w kojcu na podwórku. Jego argumenty to bo pies jest duży i powinien pilnować podwórka, bo kto widział psa na wsi w domu. I że to nie jest pies do domu. Mamy ogrzewanie podłogowe, ale jest już zmniejszone.
Wg mnie będzie to dla niego duża krzywda, bo boi się, że go zostawimy cały czas, chodzi za nami krok w krok. Nie chcę też, żeby spał na mrozie. Zaczynam przyzwyczajenia do klatki kennelowej, ale to trzeba powoli, w tempie psa. Pies oczywiście wychodzi na spacery 6 razy dziennie, w tym dwa po minimum pół godziny. Boję się też, że jak pies pójdzie do kojca to już tylko ja będę z nim wychodzić, bo przecież pies biega po podwórku/sporym kojcu.
Jak Wy to widzicie? Macie jakieś argumenty za domem, a jakieś za podwórkiem?

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

Owczarek niemiecki MUSI pracować i MUSI być przy człowieku. Zwierzeta jak i ludzie są stadne, a Wy jesteście jego stadem.
I co mu robią te biedne koty?
Chyba zmieniłabym w tej sytuacji faceta, jeśli ma takie skostniałe podejście. Powiedz mu, że od pilnowania to może sobie wynająć firmę Albo założyć kamery.
Do tego chce zamknąć w kojcu szczeniaka... Ciekawe czy dziecko też by zamknął. Strasznie Ci współczuję.
Rozmowa ze specjalistą może mu coś zaświeci.
No i zapytaj czy facet by chciał siedzieć upał czy mróz sam zamknięty na małej powierzchni. Możecie mu zorganizować drugie posłanie na tarasie. Jako szczeniak na pewno nie będzie tam chciał przebywać sam, ale jako dorosły pies może w letnie dni o optymalnej temperaturze sam woleć pospać na materacu na dworze. I zamontowac klapkę z wejściem do domu, bo zwierzak ma być tam z wolnej woli, a nie przymusu.

Możesz też poszukać stron z informacją o rasie. Owczary bardzo potrzebują człowieka. To ten typ, co będzie chciał spać obok waszego łóżka, a jak będziesz na kanapie oglądać tv, to zaśnie 50cm od kanapy na kapciach. Jeśli oczywiście oduczysz spania na łózku.

Nie musisz przepisywać umowy ze schroniskiem, wystarczy dokument zrzeczenia się przez niego psa na rzecz Ciebie. Tylko zrób to zanim mu powiesz "Nara", bo może zacznie robić na złość, a szkoda zwierzaka.

[Ingrid80]

Napisane przez Pani_Robot

Owczarek niemiecki MUSI pracować i MUSI być przy człowieku. Zwierzeta jak i ludzie są stadne, a Wy jesteście jego stadem.
I co mu robią te biedne koty?
Chyba zmieniłabym w tej sytuacji faceta, jeśli ma takie skostniałe podejście. Powiedz mu, że od pilnowania to może sobie wynająć firmę Albo założyć kamery.
Do tego chce zamknąć w kojcu szczeniaka... Ciekawe czy dziecko też by zamknął. Strasznie Ci współczuję.
Rozmowa ze specjalistą może mu coś zaświeci.
No i zapytaj czy facet by chciał siedzieć upał czy mróz sam zamknięty na małej powierzchni. Możecie mu zorganizować drugie posłanie na tarasie. Jako szczeniak na pewno nie będzie tam chciał przebywać sam, ale jako dorosły pies może w letnie dni o optymalnej temperaturze sam woleć pospać na materacu na dworze. I zamontowac klapkę z wejściem do domu, bo zwierzak ma być tam z wolnej woli, a nie przymusu.

Możesz też poszukać stron z informacją o rasie. Owczary bardzo potrzebują człowieka. To ten typ, co będzie chciał spać obok waszego łóżka, a jak będziesz na kanapie oglądać tv, to zaśnie 50cm od kanapy na kapciach. Jeśli oczywiście oduczysz spania na łózku.

Nie musisz przepisywać umowy ze schroniskiem, wystarczy dokument zrzeczenia się przez niego psa na rzecz Ciebie. Tylko zrób to zanim mu powiesz "Nara", bo może zacznie robić na złość, a szkoda zwierzaka.

Miałam nadzieję, że się wypowiesz 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Napisane przez Ingrid80

Miałam nadzieję, że się wypowiesz 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki Ja też tak trochę na szybko i w nerwach.

[Shar14]

Napisane przez Pani_Robot

Owczarek niemiecki MUSI pracować i MUSI być przy człowieku. Zwierzeta jak i ludzie są stadne, a Wy jesteście jego stadem.
I co mu robią te biedne koty?
Chyba zmieniłabym w tej sytuacji faceta, jeśli ma takie skostniałe podejście. Powiedz mu, że od pilnowania to może sobie wynająć firmę Albo założyć kamery.
Do tego chce zamknąć w kojcu szczeniaka... Ciekawe czy dziecko też by zamknął. Strasznie Ci współczuję.
Rozmowa ze specjalistą może mu coś zaświeci.
No i zapytaj czy facet by chciał siedzieć upał czy mróz sam zamknięty na małej powierzchni. Możecie mu zorganizować drugie posłanie na tarasie. Jako szczeniak na pewno nie będzie tam chciał przebywać sam, ale jako dorosły pies może w letnie dni o optymalnej temperaturze sam woleć pospać na materacu na dworze. I zamontowac klapkę z wejściem do domu, bo zwierzak ma być tam z wolnej woli, a nie przymusu.

Możesz też poszukać stron z informacją o rasie. Owczary bardzo potrzebują człowieka. To ten typ, co będzie chciał spać obok waszego łóżka, a jak będziesz na kanapie oglądać tv, to zaśnie 50cm od kanapy na kapciach. Jeśli oczywiście oduczysz spania na łózku.

Nie musisz przepisywać umowy ze schroniskiem, wystarczy dokument zrzeczenia się przez niego psa na rzecz Ciebie. Tylko zrób to zanim mu powiesz "Nara", bo może zacznie robić na złość, a szkoda zwierzaka.

Dziękuję za rady. Dokładnie tak robi. Jak jestem w kuchni to jest ze mną w kuchni. Jak oglądam TV to też jest przy mnie. Tylko na noc idzie do siebie spać. Na łóżka, kanapy nie wolno mu wchodzić, cały czas mu o tym przypominamy, ale jak się rozszaleje w zabawie to już nie myśli co mu wolno, a co nie i skacze. Jak to szczeniak zresztą, jeszcze bardzo się rozprasza.

A koty niestety są tu zmorą. Przychodzą do nas się załatwiać, jest ich sporo i mamy mocno zapaskudzone przez nie przy domu (tam, gdzie jest trochę piachu). Teraz już nie przychodzą, parę razy widziały psa i pewnie czują też zapach.

Facet uważa, że pies ma takie futro, że w połączeniu z ciepłą budą nie będzie odczuwał negatywnie temperatury. I jak ma mu być zimno skoro wszystkie psy na naszej wsi zimę przetrzymują na zewnątrz i jest dobrze. Niestety to taka typowa wieś, gdzie pies w kojcu jest normą, a jak wychodzę z naszym na spacer to się na mnie dziwnie patrzą.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Napisane przez Shar14

Dziękuję za rady. Dokładnie tak robi. Jak jestem w kuchni to jest ze mną w kuchni. Jak oglądam TV to też jest przy mnie. Tylko na noc idzie do siebie spać. Na łóżka, kanapy nie wolno mu wchodzić, cały czas mu o tym przypominamy, ale jak się rozszaleje w zabawie to już nie myśli co mu wolno, a co nie i skacze. Jak to szczeniak zresztą, jeszcze bardzo się rozprasza.

A koty niestety są tu zmorą. Przychodzą do nas się załatwiać, jest ich sporo i mamy mocno zapaskudzone przez nie przy domu (tam, gdzie jest trochę piachu). Teraz już nie przychodzą, parę razy widziały psa i pewnie czują też zapach.

Facet uważa, że pies ma takie futro, że w połączeniu z ciepłą budą nie będzie odczuwał negatywnie temperatury. I jak ma mu być zimno skoro wszystkie psy na naszej wsi zimę przetrzymują na zewnątrz i jest dobrze. Niestety to taka typowa wieś, gdzie pies w kojcu jest normą, a jak wychodzę z naszym na spacer to się na mnie dziwnie patrzą.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

Idzie spać do siebie, czyli gdzie? Do budy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Robot]

Owczarki mają genetycznie problemy ze stawami i kręgosłupem. Żadne tam ciepło. Polscy żołnierze podczas drugiej wojny światowej spali na śniegu i żyli Tylko, że taki mój dziadek 40 lat później nie był w stanie chodzić przez nawracajace całe zycie zapalenie stawów. Tak samo będzie z psem. Można i bić dziecko, przeciez przeżyje, ale czy nic mu nie będzie? Dużo jest takich "można". Kiedyś psy trzymano na łańcuchach... kobiety nie miały prawa głosu, ani wstępu na uniwersytety, w gówno wylewało się oknem. Wszystko się na szczęście zmienia dzięki temu, że nasza wiedza idzie do przodu.

Druga sprawa u owczarków to skłonność do skrętu żołądka - po 6 godzinach następuje zgon, a im dłużej trwa skręt tym mniejsza szansa, że psa odratuje operacja. Jak on wyobraża sobie tego pilnować, kiedy pies siedzi w kojcu i nie przyjdzie Was poinformować, że coś jest nie tak? Pies sobie sam pomocy nie wezwie. To taka logika, jakby chciał zostawiać dziecko bez opieki. No oboje są sobie w stanie tyle samo pomóc.

[Shar14]

Napisane przez Ingrid80

Idzie spać do siebie, czyli gdzie? Do budy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie, ma posłanie pod kominkiem. Taką pufę wielką jakby, a obecnie śpi na tym i w otwartej klatce kennelowej. Bardzo się cieszę, że nie ma z tym problemów.

Napisane przez Pani_Robot

Owczarki mają genetycznie problemy ze stawami i kręgosłupem. Żadne tam ciepło. Polscy żołnierze podczas drugiej wojny światowej spali na śniegu i żyli Tylko, że taki mój dziadek 40 lat później nie był w stanie chodzić przez nawracajace całe zycie zapalenie stawów. Tak samo będzie z psem. Można i bić dziecko, przeciez przeżyje, ale czy nic mu nie będzie? Dużo jest takich "można". Kiedyś psy trzymano na łańcuchach... kobiety nie miały prawa głosu, ani wstępu na uniwersytety, w gówno wylewało się oknem. Wszystko się na szczęście zmienia dzięki temu, że nasza wiedza idzie do przodu.

Druga sprawa u owczarków to skłonność do skrętu żołądka - po 6 godzinach następuje zgon, a im dłużej trwa skręt tym mniejsza szansa, że psa odratuje operacja. Jak on wyobraża sobie tego pilnować, kiedy pies siedzi w kojcu i nie przyjdzie Was poinformować, że coś jest nie tak? Pies sobie sam pomocy nie wezwie. To taka logika, jakby chciał zostawiać dziecko bez opieki. No oboje są sobie w stanie tyle samo pomóc.

Dobre argumenty, dzięki.
On ma jeszcze płytę metalową w łapce. Miał operację dwa miesiące temu, paskudnie złamana łapka, ale tylko tyle wczoraj pani weterynarz powiedziała. Myślę, że to też jest poważna przeszkoda, żeby spał na dworze.
Do tej pory miałam same małe psy, więc wielu rzeczy jeszcze nie wiem. Sporo czytam i staram się dokształcać. O skręcie wiedziałam tak ogólnie, że u dużych psów występuje. Kupiłam mu miskę, która spowalnia jedzenie albo część posiłków dostaje w kongu, ale oczywiście to nie gwarantuje niczego.

Napiszę jutro wieczorem jak spotkanie z behawiorystką, bo pewnie wrócimy z niego późno.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Pani_Robot]

Napisane przez Shar14

Nie, ma posłanie pod kominkiem. Taką pufę wielką jakby, a obecnie śpi na tym i w otwartej klatce kennelowej. Bardzo się cieszę, że nie ma z tym problemów.Dobre argumenty, dzięki.
On ma jeszcze płytę metalową w łapce. Miał operację dwa miesiące temu, paskudnie złamana łapka, ale tylko tyle wczoraj pani weterynarz powiedziała. Myślę, że to też jest poważna przeszkoda, żeby spał na dworze.
Do tej pory miałam same małe psy, więc wielu rzeczy jeszcze nie wiem. Sporo czytam i staram się dokształcać. O skręcie wiedziałam tak ogólnie, że u dużych psów występuje. Kupiłam mu miskę, która spowalnia jedzenie albo część posiłków dostaje w kongu, ale oczywiście to nie gwarantuje niczego.

Napiszę jutro wieczorem jak spotkanie z behawiorystką, bo pewnie wrócimy z niego późno.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

Miska zwalniajaca to bardzo dobry pomysl, mozesz tez karmic mlodego z maty węchowej. Psy je kochają.

[elkiza81]

Napisane przez Shar14

Aha, rozumiem. Wszystkie wiecie lepiej, a żadna z was nie podała mi żadnej sensownej rady i żadnego argumentu jak rozmawiać, żeby on też przekonał się o tym, że dom jest dla niego lepszym miejscem.
Pies nie wróci do schroniska, prędzej ja się wyprowadzę i wezmę go ze sobą. Umowę najwyżej w schronisku przepiszemy.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

Nie dogadaliscie się przed wzięciem pieska ze schroniska. Jedyne co możesz zrobić to postawić sprawę twardo: pies w domu albo oboje odchodzicie. Nie widzę innego rozwiązania.

Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Napisane przez Pani_Robot

Miska zwalniajaca to bardzo dobry pomysl, mozesz tez karmic mlodego z maty węchowej. Psy je kochają.

O widzisz, o tym nie wiedziałam. Kupię mu taką.
Byliśmy u pani behawiorystki. Poruszyłam temat tego kojca i podwórka. Mam nadzieję, że wystarczająco długo wytłumaczyła, że to beznadziejny pomysł i w ogóle skąd on to wytrzasnął. Stracilibyśmy go wtedy. A powiedziała, że po tym co przeszedł jest cudowny. Słucha się, przychodzi na zawołanie na smyczy, siada na komendę, jest bardzo ciekawy świata przy czym cały czas pyta się "czy może" np. z nią odejść. Bardzo dobrze się komunikuje.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Nimfa20Melman]

Ja nie uznaję trzymania psa na dworze... Dla mnie pies ma być towarzyszem, a co to za towarzysz, którego przy mnie nie ma...?
Równie dobrze mogłabym uważać psa sąsiadów za swojego...

Mam mieszańca border collie i wyżła. Sunia pilnuje ogródka rewelacyjnie. Ale przebywa w domu, wypuszczam ją kiedy chce (chyba, że jestem w pracy to siedzi w domu).

[Shar14]

Ja też nie wyobrażam sobie psa na zewnątrz.
Ustaliliśmy, że zostaje w domu. Idziemy na szkolenie, żeby wiedzieć jak z nim pracować dokładnie.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Shar14]

Krótka aktualizacja po półtorej miesiąca. Psina jest z nami w domu, śpi z nami w łóżku i facet nie ma z tym problemu. Dużo pomogła nam behawiorystka i podstawowe szkolenie posłuszeństwa. Okazało się, że oni też potrafią się fajnie dogadać, jeżeli oboje chcą. Zobaczymy co będzie przy końcu szkolenia, ale na razie wygląda na to, że pies ma predyspozycje w kierunku obedience, a konkretnie planujemy rally-o na razie. O ile dostanie zielone światło od weterynarza i fizjo. Jak dalej będzie tak bardzo chciał to zobaczymy w jakim kierunku się rozwiniemy.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Ingrid80]

Cudowna przemiana tz 🤪 od kojca w ogrodzie do łóżka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Shar14]

Sama z siebie się nie wzięła.
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Jak już napisałam sporo też z facetem rozmawiała nasza pani behawiorystka. Dostał książkę o psach na urodziny, jest w trakcie czytania.

Wysłane z mojego motorola one vision przy użyciu Tapatalka

[Mayla999]

Jeśli pies to tylko do domu. Nie uznaję kojców, łańcuchów, bud.
Ale pies musi mieć swoje miejsce, swoje legowisko. Swój azyl w domu.
Owczarek to duży pies, mądry, oddany, szybko się uczy, potrzebuje człowieka.
Póki młody to fajnie dla kochającego właściciela jak psiak śpi z nim w łóżku to takie słodkie, kochane...., ale potem ten psiak będzie coraz większy i większy.
Jakieś 40-50 kg....
Deszcze, ciapa i błoto na dworze, roztopy, ulewy a on będzie szedł na swoje miejsce czyli do waszego łóżka...Pomyślcie o tym żeby nie było za późno.
Ja przerabiałam ten temat obłożona w łóżku dwoma labradorami. Po 35 kg każda. Spałam jak w sarkofagu. Nie mogłam przewrócić się na bok. Temperatura w lecie 40 stopni przy czym dodatkowo byłam dogrzewana dwoma futrami. I choć moje psy kocham bez pamięci tak z tej miłości kupiłam dwa legowiska.
Oczywiście moje dziewczyny dalej wylegiwały się po kanapach, fotelach, ale spać już szły do siebie. Każda na swoje legowisko.
Im się żadna krzywda nie stała a ja w końcu mogłam wyprostować nogi.
Pomyśl o tym.

[kszykszykszy]

Zależy... Jeżeli chodzi o mnie to ja mam psa w domu, bo nie mam domu i podwórka w którym miałabym miejsce na kojec. Nie mniej jednak jeżeli miałabym taką opcję to ogrodziłabym kawał terenu dla psa by tam mógł sobie poleżeć, pobawić się, miałby budę, takie idealne miejsce na takie kilka godzin dziennie by był na podwórku. W tym czasie sprzątnąć wszystko i z powrotem ściągnąć psa do domu. To raczej by miało być miejsce, gdzie pies sobie posiedzi przez chwile, ale ostatecznie wraca do domu i się wspólnie tulkamy

[crazyllama]

Jak masz psa dac do kojca, to lepiej oddaj go do schronu. Tam tez ma kojec, a celem jest POPRAWA warunków. W schronie bedzie miał szanse znalezc dobry dom.

KAŻDY pies jest psem do domu. Mówię to jako osoba, która zajmuje sie zwierzętami na co dzień.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SoGinger]

Mieszkam w domu z ogrodem, pies też w domu, w zasadzie w nocy dzielimy poduszkę Biega w ciągu dnia ile chce, zmęczona wraca na kanapę. Już tak się przyzwyczaiłam, że jest z nami, że nie wyobrażam sobie, by mogła zostawać sama na zewnątrz.