Walczymy z ŁYDKAMI !!!

[Bryzejda]

I watek o łydkach nam umarł.

A ja już drugi tydzień się rozciągam i taj jakby 0,5 cm zeszło

[Dunka]

Czy jest tu ktoś jeszcze?

---------- Dopisano o 23:16 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Napisane przez vauka

Stań na schodku albo jakimś stabilnym podwyższeniu tak, żeby pięta była w powietrzu, potem opuszczasz piętę w dół aż poczujesz rozciągnięcie (uwaga, boli!), wytrzymujesz kilka sekund i tak w kółko. Określ sobie liczbę powtórzeń i potem druga noga.

Jaka jest optymalna ilość powtórzeń?

[damon]

Muszę się pochwalić i zarazem potwierdzić skuteczność rozciągania. Jakieś dwa miesiące temu miałam po 38-38,5 w łydkach, a że jestem niska to efekt był Dzięki rozciąganiu mam teraz 35 i 36 cm. Nierówność jest wynikiem kontuzji kolana- rozciąganie tej nogi boli jak diabli i bardzo opornie idzie, ale nie zrażam się i walczę. Także do boju dziewczęta

[Dunka]

Mega gratulacje! Moge prosic o szczegoly jak tego dokonalas? Bo ja mam ogromny problem z łydkami, moje uda mają 53 cm a łydki... 45

[AanDziAaAaA]

Napisane przez damon

Muszę się pochwalić i zarazem potwierdzić skuteczność rozciągania. Jakieś dwa miesiące temu miałam po 38-38,5 w łydkach, a że jestem niska to efekt był Dzięki rozciąganiu mam teraz 35 i 36 cm. Nierówność jest wynikiem kontuzji kolana- rozciąganie tej nogi boli jak diabli i bardzo opornie idzie, ale nie zrażam się i walczę. Także do boju dziewczęta

gratuluje bardzo mogłabyś napisać jak często się rozciągałaś i ile czasu na to poświęciłaś?

[damon]

Napisane przez AanDziAaAaA

gratuluje bardzo mogłabyś napisać jak często się rozciągałaś i ile czasu na to poświęciłaś?

Dziękuję bardzo

Rozciągam się wieczorami przed telewizorem, żeby nudno nie było. Od poniedziałku do czwartku, weekend musi być luz. Zajmuje mi to około pół godziny, więc jakoś specjalnie się nie męczę, a powolutku osiągam cel. Stosuję ćwiczenia , które zamieszczone są na wątku dla biegających. Wieczorkiem postaram się je znaleźć i wklei link.

[lesny_stworek]

Napisane przez damon

Dziękuję bardzo

Rozciągam się wieczorami przed telewizorem, żeby nudno nie było. Od poniedziałku do czwartku, weekend musi być luz. Zajmuje mi to około pół godziny, więc jakoś specjalnie się nie męczę, a powolutku osiągam cel. Stosuję ćwiczenia , które zamieszczone są na wątku dla biegających. Wieczorkiem postaram się je znaleźć i wklei link.

Oooo też by mi się bardzo link do tych ćwiczeń przydał

[Lovadi]

a co jeśli mam duże, umięśnione łydki? np. z krótkimi spodenkami, spódnicami, sukienkami itp. wyglądam okropnie da się coś zrobić, żeby te mięśnie zmalały? bo boję się, że przez ćwiczenia tylko się powiększą.

[Kasieńka_666]

Damon, a nie ma to związku z dietą?
Widzę w Twoim suwaku, że schudłaś.

No i czekamy na ćwiczenia

[damon]

Napisane przez Kasieńka_666

Damon, a nie ma to związku z dietą?
Widzę w Twoim suwaku, że schudłaś.

No i czekamy na ćwiczenia

Nie sądzę,żeby te parę kilo tyle centymetrów w łydce zrobiło różnicę. Ja zawsze mega umięśnione łydki miałam. Gdy biegałam, to rozciąganie sprawiało niepowiększanie się dodatkowe mięśni. Miałam te 38cm stale. Odkąd spadł śnieg przestałam biegać, a rozciągam się dalej. Więc sądzę, że to właśnie streching ma na to największy wpływ.
Co do linka z ćwiczeniami. Wczoraj znalazłam ten wątek, ale chyba po tej awarii serwera utracono je. Ale to nie są jakieś specjalnie wydziwione ćwiczenia. Ja robię wszystko co mi przyjdzie do głowy, byleby tylko ścięgna trzeszczały

[AanDziAaAaA]

Napisane przez damon

Nie sądzę,żeby te parę kilo tyle centymetrów w łydce zrobiło różnicę. Ja zawsze mega umięśnione łydki miałam. Gdy biegałam, to rozciąganie sprawiało niepowiększanie się dodatkowe mięśni. Miałam te 38cm stale. Odkąd spadł śnieg przestałam biegać, a rozciągam się dalej. Więc sądzę, że to właśnie streching ma na to największy wpływ.
Co do linka z ćwiczeniami. Wczoraj znalazłam ten wątek, ale chyba po tej awarii serwera utracono je. Ale to nie są jakieś specjalnie wydziwione ćwiczenia. Ja robię wszystko co mi przyjdzie do głowy, byleby tylko ścięgna trzeszczały

oj Dziewczyno dajesz motywację

[chryja_bez_ryja]

zazdroszczę

[benia1169]

Pozwolicie, że się przyłączę? Mam 168cm wzrostu, jestem szczupła, niektórzy twierdzą, że chuda, więc nie chcę się odchudzać, ale moje łydki są zbyt masywne do mojej sylwetki (36 i 36,5 przy krótkich nogach i masywnych kostkach). Lubię chodzić w spódnicach - nawet fajnie wyglądam w mini, tylko te łydki..... Sądzicie, że w moim przypadku pomogłyby jakieś ćwiczenia?
A przy okazji: jakie nosicie buty? Płaskie przy takich łydkach wyglądają bardzo źle, wysokie niekorzystnie wpływają na łydki, chociaż dobrze wyglądają (ja mam chory kręgosłup i nie mogę nosić zbyt wysokich), a takie pośrednie są przecież niemodne. Dla mnie większym horrorem od tych łydek jest dobór odpowiednich butów

[elektrownia atomowa]

Napisane przez benia1169

Pozwolicie, że się przyłączę? Mam 168cm wzrostu, jestem szczupła, niektórzy twierdzą, że chuda, więc nie chcę się odchudzać, ale moje łydki są zbyt masywne do mojej sylwetki (36 i 36,5 przy krótkich nogach i masywnych kostkach). Lubię chodzić w spódnicach - nawet fajnie wyglądam w mini, tylko te łydki..... Sądzicie, że w moim przypadku pomogłyby jakieś ćwiczenia?
A przy okazji: jakie nosicie buty? Płaskie przy takich łydkach wyglądają bardzo źle, wysokie niekorzystnie wpływają na łydki, chociaż dobrze wyglądają (ja mam chory kręgosłup i nie mogę nosić zbyt wysokich), a takie pośrednie są przecież niemodne. Dla mnie większym horrorem od tych łydek jest dobór odpowiednich butów

Jak bym o sobie pisała. Mam 161 cm wzrostu, ważę 50 kg, jestem drobna ale baaaaardzo umięśniona, a nigdy nie uprawiałam żadnych sportów tak nałogowo. Łydki to mój horror, a za nimi uda, następnie ramiona. Ręce mam wstrętne- jak Madonna mniej więcej, uda łzy stają mi w oczach kiedy o nich myślę- ale da się z tym żyć i ładnie tuszować, a łydki...po prostu mnie szpecą, nie mogę sobie z nimi poradzić. Jeździłam na rowerku, ale nic nie dał- nie pomógł ale i nie zaszkodzil, Leg Magic- systematycznie kazdego dnia wskakuje na niego na chwilkę, ale zauważylam, że rozbudował mi pośladki (w tył mi poszło),na uda nawet by mógł być, ale dla mnie niebezpieczny, najlepsza jest pilka rehabilitacyjna- niezawodna i naprawde skuteczna, Twister- do kitu, kolka mnie łapie, skakanka- łydy rosną, a nie da się skakac na całej stopie, nawet kiedy bardzo schudłam łydki pozostały krępe. Gdyby ktoś jakieś cenne rady podsunął, z tym, że ja mam ogromne predyspozycje do umięśniania się.

[YipYip]

Ostatnio gdzieś przeczytałam, że grube łydki (ja też takie mam) mogą być efektem chorób tarczycy. Ja mam niedoczynność, jestem szczupła i tylko te łydki... fu. Dotąd myślałam, że to efekt tego, że gdy byłam mała, byłam grubsza i one mi nie zdążyły schudnąć podczas gdy ja chudłam.

Jak myślicie?

[elektrownia atomowa]

Moja mama ma problemy z tarczycą, oby łydki nie były prekursorem.Ja robiłam badania, ale wyszły dobrze.

[crazy_day]

Ja mam niedoczynność i łydki mam tak samo chude jak reszte :P

[benia1169]

E, myślę, że to głównie obciążenie genetyczne! To co, w jakich butach chodzicie, żeby to jakoś wyglądało?

[Winky]

Napisane przez YipYip

Ostatnio gdzieś przeczytałam, że grube łydki (ja też takie mam) mogą być efektem chorób tarczycy. Ja mam niedoczynność, jestem szczupła i tylko te łydki... fu.
Jak myślicie?

Mam identyczną sytuację. Leczę się z powodu niedoczynności, jestem szczupłą, ale swoich łydek nie lubię, bo uważam, że są jakieś takie nie pasujące do mnie. Ale już się do nich przyzwyczaiłam.

[natiria]

dziewczyny, mój TŻ pięknie sobie wyrobił i łydki i uda jeżdżąc na rowerze, dzień w dzień zasuwał do pracy i z powrotem. Na moich oczach takie sobie mięśnie wyrobił, że szok

[elektrownia atomowa]

Napisane przez benia1169

E, myślę, że to głównie obciążenie genetyczne! To co, w jakich butach chodzicie, żeby to jakoś wyglądało?

Chodzę we wszystkich rodzajach butów- niskich, wysokich, koturnach, obcasach, klapeczkach, ale mam taką zasadę- żadnych pasków na kostkach i wiązaniach na łydkach, kostki zawsze odkryte, i jeśli tenisówki to takie żeby były wykrojone w kierunku palców. a jeśli zakładam klapki, japonki itp. po prostu nie patrze w dół. Sumując, praktycznie zawsze noszę obcasy, ale to bardziej dlatego, że jestem niska.

[benia1169]

Napisane przez elektrownia atomowa

Chodzę we wszystkich rodzajach butów- niskich, wysokich, koturnach, obcasach, klapeczkach, ale mam taką zasadę- żadnych pasków na kostkach i wiązaniach na łydkach, kostki zawsze odkryte, i jeśli tenisówki to takie żeby były wykrojone w kierunku palców. a jeśli zakładam klapki, japonki itp. po prostu nie patrze w dół. Sumując, praktycznie zawsze noszę obcasy, ale to bardziej dlatego, że jestem niska.

I tak trzymaj! To jest chyba najlepszy sposób na nasz problem: nie patrzeć w dół

[YipYip]

Napisane przez natiria

dziewczyny, mój TŻ pięknie sobie wyrobił i łydki i uda jeżdżąc na rowerze, dzień w dzień zasuwał do pracy i z powrotem. Na moich oczach takie sobie mięśnie wyrobił, że szok

Ja jeździłam na rowerze bardzo długo codziennie do pracy i po pracy (lubię), ale niestety na mnie to nie działa. Zaczęłam chodzić na siłownię i ćwiczę sporo na bieżni - głównie maszeruję po powierzchni pochyłej (jakbym maszerowała pod górkę).

Przetrenowałam już: naprzemienne rozciąganie i podkurczanie mięśni łydek, wspinanie na schodek, jazdę na rowerze, chodzenie na palcach. Nie praktykowałam jeszcze żadnych kosmetyków typu kremy i balsamy wyszczuplające, ale to chyba strata pieniędzy przy takich łydkach jak moje.

A co do obuwia - tak jak Elektrownia atomowa (fajny nick): zero pasków, wiązań, niczego co przykuwa uwagę, żadnych botków do kostki, saszków (saszek). Noszę teraz długie kozaki do kolan - i powiem wam - to jest to!

[benia1169]

Napisane przez YipYip

A co do obuwia - tak jak Elektrownia atomowa (fajny nick): zero pasków, wiązań, niczego co przykuwa uwagę, żadnych botków do kostki, saszków (saszek). Noszę teraz długie kozaki do kolan - i powiem wam - to jest to!

OK, ja też noszę długie kozaki (udało mi się 3 lata temu chyba kupić takie, które nie są za wąskie w łydce ), ale co na wiosnę, masz jakiś specjalny fason, który dobrze wygląda? Ja szukam czegoś na obcasie 5-6cm, żeby do spódniczki mini pasowało i do spodni i żeby mi w końcu nie mówiły koleżanki, że niemodne, babcine itp.

[elektrownia atomowa]

Napisane przez benia1169

OK, ja też noszę długie kozaki (udało mi się 3 lata temu chyba kupić takie, które nie są za wąskie w łydce ), ale co na wiosnę, masz jakiś specjalny fason, który dobrze wygląda? Ja szukam czegoś na obcasie 5-6cm, żeby do spódniczki mini pasowało i do spodni i żeby mi w końcu nie mówiły koleżanki, że niemodne, babcine itp.

na wiosnę noszę zwykłe pantofle najlepiej jak maja mały, zgrabny nosek. Nie dajmy się zwariować, może i mam grubsze łydki ale nie zamierzam z niczego rezygnować, noszę spódnice, rurki- zwykle do szpilek i kozaków, noszę też mini i japonki, nie zmienię się więc po co się zamartwiać. Dla waszego pocieszenia- nogi mam krótkie. swoją figurę tuszuję ubraniami, ale często zakładam coś co nie kryje zupełnie moich niedoskonałości. Łydki to największy problem, ale mam tęgie uda, szerokie ramiona- taka figura atlety. Kiedyś bardzo przeżywałam to jaka jestem, nawet w stany depresyjne wpadałam. Pierwszy raz w życiu spódnicę założyłam na pierwszym roku studiów.Teraz mam ich z pięć razy więcej niż spodni. Jestem malutka, drobniutka, a nogi mam jak by od innego zestawu, przy czym biodra wąskie. Naprawdę warto siebie zaakceptować i nosić to, co nam się podoba.Żyje się tylko raz. Mam po prostu swoje zasady co do ubioru i staram się ich trzymać, co nie znaczy, że ich nie lamię czasami

[Dunka]

Napisane przez benia1169

OK, ja też noszę długie kozaki (udało mi się 3 lata temu chyba kupić takie, które nie są za wąskie w łydce ), ale co na wiosnę, masz jakiś specjalny fason, który dobrze wygląda? Ja szukam czegoś na obcasie 5-6cm, żeby do spódniczki mini pasowało i do spodni i żeby mi w końcu nie mówiły koleżanki, że niemodne, babcine itp.

A ile masz w łydce? Bo ja od lat szukam kozaków i NIGDY w życiu nie udało mi sie żadnych znalezc. Nawet jakby mialy byc nie wiem jak brzydkie, to nie produkuja az tak ogromnych

[benia1169]

Napisane przez Dunka

A ile masz w łydce? Bo ja od lat szukam kozaków i NIGDY w życiu nie udało mi sie żadnych znalezc. Nawet jakby mialy byc nie wiem jak brzydkie, to nie produkuja az tak ogromnych

36 i 36,5, ale też ciężko znaleźć

[Dunka]

Napisane przez benia1169

36 i 36,5, ale też ciężko znaleźć

No to pomysl jak trudno znalezc na te ktore maja 10 cm wiecej

[benia1169]

Napisane przez Dunka

No to pomysl jak trudno znalezc na te ktore maja 10 cm wiecej

To faktycznie byłoby znalezisko , serdecznie współczuję!

[YipYip]

Napisane przez Dunka

No to pomysl jak trudno znalezc na te ktore maja 10 cm wiecej

Dunka, ja moje kozaki kupiłam na początku tej zimy w Heavy Duty. Podejrzewam, że noszę je niezgodnie z zamiarem projektanta , bo zostały zaprojektowane do noszenia z takim "luzem" na nodze, jak na pierwszym obrazku. W tym sezonie pojawiło się też sporo takich modeli ponad kolano, które zostawiały dużo miejsca na nogę. Przymierzałaś takie (obrazek 2)?

A chciałabym móc nosić takie jak na 3 i 4 obrazku
I taj jak w kilku propozycjach tutaj: http://www.pinger.pl/szukaj/po_tagu?t=Muszkieterki.