Aktualne wydarzenia w kraju i na świecie - dyskusje, komentarze, luźne wnioski

[Atavish]

Napisane przez patiasym

Tak, bo abstrahując od głupich spotów, ludzie nie idący na wybory rozsądku nie mają za grosz.

Szczerze mówiąc są to pierwsze wybory od kiedy mam prawo głosować na które nie pójdę. Bo po prostu nie mam na kogo głosować. PiS odpada za "sprawę kobiecą" i kwestie ideologiczne. KO odpada za kwestię ideologiczną i program gospodarczy. Lewica odpada, bo niestety za dobrze znam tych ludzi. Do tego po prostu nie jestem w stanie zagłosować na ludzi, którzy ba jedynkę wrzucają laskę oskarżoną o mobbing, za jednego z liderów mają niesłownego gościa, który okłamuje swoich wyborców i którzy nie są w stanie rozliczyć się z własnych faktur. Korwin i pochodne odpadają za całokształt. PSL to też nie moja bajka.
I kurde, no serio - dla mnie żaden z tych wyborów nawet nie stał obok rozsądku, bo żadne z tych ugrupowań nie walczy o mój interes.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185146]A jak nie mają na kogo głosować?
Jak nie chcą wybierać "mniejszego zła"?
Albo jak się nie interesują, to lepiej, żeby wcale nie głosowali, niż zakreślili losowe nazwisko na losowej liście.[/QUOTE]"Nie interesują się" jest najbardziej przerażające. Takim ludziom powinno się odbierać prawo krytyki czegokolwiek w tym kraju, co zależy od polityków.

Napisane przez Atavish

Szczerze mówiąc są to pierwsze wybory od kiedy mam prawo głosować na które nie pójdę. Bo po prostu nie mam na kogo głosować. PiS odpada za "sprawę kobiecą" i kwestie ideologiczne. KO odpada za kwestię ideologiczną i program gospodarczy. Lewica odpada, bo niestety za dobrze znam tych ludzi. Do tego po prostu nie jestem w stanie zagłosować na ludzi, którzy ba jedynkę wrzucają laskę oskarżoną o mobbing, za jednego z liderów mają niesłownego gościa, który okłamuje swoich wyborców i którzy nie są w stanie rozliczyć się z własnych faktur. Korwin i pochodne odpadają za całokształt. PSL to też nie moja bajka.
I kurde, no serio - dla mnie żaden z tych wyborów nawet nie stał obok rozsądku, bo żadne z tych ugrupowań nie walczy o mój interes.

Nie ma nigdy idealnych wyborów, nikt nie spełnia wszystkich wymagań każdego z nas. Ale zawsze wybieram listę czy kandydatkę/a z którą mam najwięcej wspólnego. Ja jestem coraz bardziej za przymusem wyborczym jak w Belgii - nie głosujesz to płacisz mandat.

[stotek]

Moja znajoma w poprzednich wyborach głosowała na partię Razem, a potem była zdziwiona, że to lewica więc w kwestii hmmm... "świadomości" wyborców niewiele jest w stanie mnie jeszcze zadziwic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

"Nie interesują się" jest najbardziej przerażające. Takim ludziom powinno się odbierać prawo krytyki czegokolwiek w tym kraju, co zależy od polityków.Nie ma nigdy idealnych wyborów, nikt nie spełnia wszystkich wymagań każdego z nas. Ale zawsze wybieram listę czy kandydatkę/a z którą mam najwięcej wspólnego. Ja jestem coraz bardziej za przymusem wyborczym jak w Belgii - nie głosujesz to płacisz mandat.

Niektórzy nie interesujący się nie krytykują.
Poza tym ktoś może widzieć np., że rosną ceny, ale nie wiedzieć do końca dlaczego. Nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.


Bardzo mi się nie podoba takie ograniczanie wolności w postaci zmuszenia do głosowania jakkolwiek.

[patiasym]

Napisane przez stotek

Moja znajoma w poprzednich wyborach głosowała na partię Razem, a potem była zdziwiona, że to lewica więc w kwestii hmmm... "świadomości" wyborców niewiele jest w stanie mnie jeszcze zadziwic.

Mam też znajomego wegetarianina, któremu uświadomiłam, że żelki zawierają żelatynę pochodzenia zwierzęcego. A to też wybór, tylko w sklepie a nie w lokalu wyborczym. Ale pomimo niskiej świadomości wyborców czy konsumentów prawo do dokonywania wyboru być powinno.

---------- Dopisano o 21:50 ---------- Poprzedni post napisano o 21:43 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185400]Niektórzy nie interesujący się nie krytykują.
Poza tym ktoś może widzieć np., że rosną ceny, ale nie wiedzieć do końca dlaczego. Nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.[/QUOTE]A kogo obwiniają za inflację, bozię wszechmogącego, układ planet czy jednak polityków? Bo jeżeli to ostatnie, to nie są jednak takimi ignorantami na jakich pozują.[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185400]Bardzo mi się nie podoba takie ograniczanie wolności w postaci zmuszenia do głosowania jakkolwiek.[/QUOTE]To nie jest mniejsze ograniczanie wolności niż np. zmuszanie dzieci do chodzenia do szkoły, czy zawieszona dopiero od niedawna w Polsce zasadnicza służba wojskowa. Państwo różne rzeczy może od obywateli egzekwować, a przykład Belgii pokazuje że nie jest to wcale pomysł egzotyczny.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

A kogo obwiniają za inflację, bozię wszechmogącego, układ planet czy jednak polityków? Bo jeżeli to ostatnie, to nie są jednak takimi ignorantami na jakich pozują.To nie jest mniejsze ograniczanie wolności niż np. zmuszanie dzieci do chodzenia do szkoły, czy zawieszona dopiero od niedawna w Polsce zasadnicza służba wojskowa. Państwo różne rzeczy może od obywateli egzekwować, a przykład Belgii pokazuje że nie jest to wcale pomysł egzotyczny.

Zakładasz, że wszyscy wiedzą, czym jest inflacja. Jak pisałam - nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.


Owszem, to jest większe ograniczenie wolności. Każde kolejne ograniczenie wolności jest większe, bo wolności zostaje mniej.

Dzieci nie są niezależnymi podmiotami. Zresztą nie ma obowiązku "chodzenia do szkoły".

A służba wojskowa to w sumie praca.
Pisałam o samym obowiązku, nie o egzekwowaniu. Jeśli powstaje obowiązek to oczywistym jest, że powinien być sposób na jego go.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ups, okazało się nagle, że płyta z nagraniem monitoringu dot. przejazdu kolumny rządowej, w której jechała Szydło przed zderzeniem z Seicento Sebastiana K., została bezpowrotnie uszkodzona.
Początkowo prokuratura twierdziła, że przekazała do sądu nieuszkodzoną płytę, aż tu nagle bum ! No nie da się z niej nic odczytać, choćby człowiek zdechł ! Ale to podobno bez znaczenia nagranie było - za daleko, za ciemno i ogólnie - bezużyteczne.

Pewnie dlatego prokurator pierwotnie włączył ją do postępowania dowodowego. Bo była bez znaczenia
Patrzmy i uczmy się - to może państwo wobec obywatela kiedy prawo ma w głębokim poważaniu. I niezależność prokuratury i sądów nie istnieje.



http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,4...K.C-B.2-L.1.zw

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ale jest coś takiego jak obowiązek szkolny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87185482]Ups, okazało się nagle, że płyta z nagraniem monitoringu dot. przejazdu kolumny rządowej, w której jechała Szydło przed zderzeniem z Seicento Sebastiana K., została bezpowrotnie uszkodzona.
Początkowo prokuratura twierdziła, że przekazała do sądu nieuszkodzoną płytę, aż tu nagle bum ! No nie da się z niej nic odczytać, choćby człowiek zdechł ! Ale to podobno bez znaczenia nagranie było - za daleko, za ciemno i ogólnie - bezużyteczne.

Pewnie dlatego prokurator pierwotnie włączył ją do postępowania dowodowego. Bo była bez znaczenia
Patrzmy i uczmy się - to może państwo wobec obywatela kiedy prawo ma w głębokim poważaniu. I niezależność prokuratury i sądów nie istnieje.



http://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,4...K.C-B.2-L.1.zw[/QUOTE]


W sumie jedyne, co mnie w tej sprawie jeszcze dziwi to to, że się jeszcze nie skończyła.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185473]Zakładasz, że wszyscy wiedzą, czym jest inflacja. Jak pisałam - nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.


Owszem, to jest większe ograniczenie wolności. Każde kolejne ograniczenie wolności jest większe, bo wolności zostaje mniej.

Dzieci nie są niezależnymi podmiotami. Zresztą nie ma obowiązku "chodzenia do szkoły".

A służba wojskowa to w sumie praca.
Pisałam o samym obowiązku, nie o egzekwowaniu. Jeśli powstaje obowiązek to oczywistym jest, że powinien być sposób na jego go.[/QUOTE]


Oj już nie wymyślaj. Podatki też musisz płacić OBOWIĄZKOWO, zeznawać skąd masz kasę i jak dużo. Składać PITY, srity, opłacać składki do ZUSu. A też jesteś niezależnym, dorosłym człowiekiem.
No niestety, mamy obowiązki wobec państwa, wobec wspólnoty i nie ma od nich ucieczki. No, chyba, że w szarą strefę, z naruszeniem prawa.
Też uważam, że udział w głosowaniu powinien być obowiązkowy. Ale państwo powinno też nie żałować środków na porządną edukację, żeby ludzie nie byli ociemniałymi baranami, które nieogarniają podstaw życia publicznego. Najpiew dawać narzędzia, uczyć, a potem wymagać.

---------- Dopisano o 21:12 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185497]W sumie jedyne, co mnie w tej sprawie jeszcze dziwi to to, że się jeszcze nie skończyła.[/QUOTE]


Usuwanie zapisu z płyty zabiera najwyraźniej dużo czasu dobrozmianowym orłom technologii.

A może też trwa to tak długo, bo Sebastian ma zbyt dobrego obrońcę i nie da się tak hop siup - ukręcić sprawie łba.

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185473]Zakładasz, że wszyscy wiedzą, czym jest inflacja. Jak pisałam - nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.


Owszem, to jest większe ograniczenie wolności. Każde kolejne ograniczenie wolności jest większe, bo wolności zostaje mniej.

Dzieci nie są niezależnymi podmiotami. Zresztą nie ma obowiązku "chodzenia do szkoły".

A służba wojskowa to w sumie praca.
Pisałam o samym obowiązku, nie o egzekwowaniu. Jeśli powstaje obowiązek to oczywistym jest, że powinien być sposób na jego go.[/QUOTE]Nie, zakładam że ludzie wiedzą że ceny drożeją przez działania innych ludzi. I mam nadzieję że pomimo że nie wszyscy są wykształceni i mądrzy to nie widzą w tym jednak udziału międzynarodowej masonerii, ale rodzimych polityków. Chociaż w kraju, w którym pękające parówki zaświadczyły o trotylu na pokładzie samolotu wszystkiego się chyba mogę już spodziewać.

Egzekwowanie jest takie samo we wszystkich wymienionych przeze mnie przypadkach - grzywna. Ograniczeniem wolności jest też obowiązek zatrzymania się na czerwonym świetle dla pieszych, a nawiasem mówiąc Polska pod względem przepisów ruchu drogowego jest krajem dla pieszych chyba najbardziej restrykcyjnym w Unii (w Szwecji np. na własną odpowiedzialność możesz przejść przez jezdnię wszędzie z wyjątkiem autostrad).

Wracając do obowiązku udziału w wyborach, to dla mnie nie jest to jednak głupi pomysł. Zwłaszcza że niegłosujący to nie tylko rozczarowani, zdezorientowani i niekumający. Także zwykłe śmierdzące lenie, które gdy dzień wyborów przypadł w słoneczną niedzielę wybrały piwko i grilla.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87185498]Oj już nie wymyślaj. Podatki też musisz płacić OBOWIĄZKOWO, zeznawać skąd masz kasę i jak dużo. Składać PITY, srity, opłacać składki do ZUSu. A też jesteś niezależnym, dorosłym człowiekiem.
No niestety, mamy obowiązki wobec państwa, wobec wspólnoty i nie ma od nich ucieczki. No, chyba, że w szarą strefę, z naruszeniem prawa.
Też uważam, że udział w głosowaniu powinien być obowiązkowy. Ale państwo powinno też nie żałować środków na porządną edukację, żeby ludzie nie byli ociemniałymi baranami, które nieogarniają podstaw życia publicznego. Najpiew dawać narzędzia, uczyć, a potem wymagać.[/QUOTE]

No już bez przesady Nie trzeba składać PITa.

Nie uważam, że jeśli istnieją elementy ograniczające wolność, to co nam szkodzi, niech ich będzie więcej

Zawsze będą ludzie mało ogarniający. Zawsze będą tacy, co nie wiedzą, nie rozumieją. Jak będą musieli pokończyć więcej szkół, to ich poziom będzie niższy. Jak będą musieli się czegoś nauczyć, to to wkują bez rozumienia. Nigdy nie będzie tak, że jak kasa popłynie szerokim strumieniem, to cyk! i nagle wszyscy tacy obeznani ze wszystkim.

Usuwanie zapisu z płyty zabiera najwyraźniej dużo czasu dobrozmianowym orłom technologii.

A może też trwa to tak długo, bo Sebastian ma zbyt dobrego obrońcę i nie da się tak hop siup - ukręcić sprawie łba.

Nie musieli się spieszyć.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------

Napisane przez patiasym

Wracając do obowiązku udziału w wyborach, to dla mnie nie jest to jednak głupi pomysł. Zwłaszcza że niegłosujący to nie tylko rozczarowani, zdezorientowani i niekumający. Także zwykłe śmierdzące lenie, które gdy dzień wyborów przypadł w słoneczną niedzielę wybrały piwko i grilla.

No ja nie uważam, żeby inni ludzie nie mogli woleć piwka i grilla od polityki.

A jak byś rozwiązała problem urlopów?
Czy można sobie pojechać na niego w terminie, gdy są wybory?
A jeśli ktoś jest chory, a nie w szpitalu?
Jeśli nie ma się jak dostać na te wybory?

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185570]Zawsze będą ludzie mało ogarniający. Zawsze będą tacy, co nie wiedzą, nie rozumieją. Jak będą musieli pokończyć więcej szkół, to ich poziom będzie niższy. Jak będą musieli się czegoś nauczyć, to to wkują bez rozumienia. Nigdy nie będzie tak, że jak kasa popłynie szerokim strumieniem, to cyk! i nagle wszyscy tacy obeznani ze wszystkim.[/QUOTE]No to wytłumacz dlaczego są stałe różnice w frekwencji wyborczej w Polsce, będącej zawsze w ogonie Europy pod tym względem i w wielu innych krajach w których obowiązku głosowania nie ma. Cudownym trafem ludzie tam bardziej ogarniają, mniej jest grillowych leni, czy wybierają nawet jak wyboru nie ma? Czy po prostu jest tam społeczeństwo obywatelskie, a nie zatomizowane zbiorowisko patrzących na siebie spode łba cwaniaków?[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185570]A jak byś rozwiązała problem urlopów?
Czy można sobie pojechać na niego w terminie, gdy są wybory?
A jeśli ktoś jest chory, a nie w szpitalu?
Jeśli nie ma się jak dostać na te wybory?[/QUOTE]Można wziąć zaświadczenie o głosowaniu poza miejscem zamieszkania. A co do choroby, to pamiętam jak babcia mojej znajomej była już ciężko chora w domu, a i tak zmobilizowała sąsiadów by na wybory ją zawieźli. To nie są problemy, problemem jest powszechnie i miłościwie nam panujący mamtowdupizm.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185570]No już bez przesady Nie trzeba składać PITa.

Nie uważam, że jeśli istnieją elementy ograniczające wolność, to co nam szkodzi, niech ich będzie więcej

Zawsze będą ludzie mało ogarniający. Zawsze będą tacy, co nie wiedzą, nie rozumieją. Jak będą musieli pokończyć więcej szkół, to ich poziom będzie niższy. Jak będą musieli się czegoś nauczyć, to to wkują bez rozumienia. Nigdy nie będzie tak, że jak kasa popłynie szerokim strumieniem, to cyk! i nagle wszyscy tacy obeznani ze wszystkim.


Nie musieli się spieszyć.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



No ja nie uważam, żeby inni ludzie nie mogli woleć piwka i grilla od polityki.

A jak byś rozwiązała problem urlopów?
Czy można sobie pojechać na niego w terminie, gdy są wybory?
A jeśli ktoś jest chory, a nie w szpitalu?
Jeśli nie ma się jak dostać na te wybory?[/QUOTE]

Jak nie trzeba składać PITa ? Coś sie zmieniło ?

Straszne ograniczenie wolności - zabranie głosu w wolnych wyborach i zdecydowanie komu powierzyć władzę. Raz na 4,5 lat. Skandal.

Edukacja to nie tylko wbijanie do łbów zawiłości w szkołach. To też robota dla organizacji pozarzadowych, edukowanie przez rozrywkę, zabawę itd. itp. Społeczeństwo obywatelskie nie musi sie wykuwać w udręce nudy na WOSie, czy jak to sie tam teraz nazywa. Jest multum możliwości, telewizja publiczna powinna też taka misję pełnić - w założeniu. Podobnie jak organizowanie debat przed wyborami powinno być oczywistością, a nie robieniem łaski przez tych wszystkich żałosnych politykierów - jak to ma teraz miejsce.

[ridja devojka]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185400]Niektórzy nie interesujący się nie krytykują.
Poza tym ktoś może widzieć np., że rosną ceny, ale nie wiedzieć do końca dlaczego. Nie wszyscy są wykształceni i mądrzy.


Bardzo mi się nie podoba takie ograniczanie wolności w postaci zmuszenia do głosowania jakkolwiek.[/QUOTE]Poza tym, że nie każdy zna się na ekonomii (ja się nie znam) na część pytam nie ma prostych odpowiedzi. Są ekonomiści konserwatywni i lewicowi. Każdy ma swoich ekspertów. Statystyki i badania można przedstawiać w różny sposób, w różnym kontekście. Nie zawsze wiemy czy coś jest korelacja czy związkiem przyczynowo skutkowym.

Dlatego nie - to nie jest tak że są jacyś mądrzy którzy wiedzą co to (podając ten sam przyklad) inflacja i skąd się bierze, i jacyś głupi którzy nie wiedzą. Obywatel nie musi być specjalistą w każdej dziedzinie i nie da się wszystkiego weryfikować samemu. Wkurza mnie takie gadanie ze jacyś ludzie nie głosują bo są głupi i się nie znają na polityce/ekonomii/demografii/wstaw dowolne zagadnienie. Nie znają się bo widocznie znają się na czymś innym i nie muszą się znać, a nawet ci którzy się znają nie zgadzają się że sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez ridja devojka

Poza tym, że nie każdy zna się na ekonomii (ja się nie znam)[/URL]

Ja też nie. I w ogóle cyferki mnie brzydzą.
Ale trochę znam się na zdrowym rozsądku, stąd potrafię odnajdywać ciągi przyczynowo-skutkowe. Chocby te uproszczone, ale jednak. Czyli np: dalsze rządy PiS i absolutna większość PiS w sejmie-> dalsze łamanie prawa i konstytucji za pomocą nowych ustaw uchwalanych nocą i świtem podpisywanych przez marionetkowego prezydenta -> kolejny krok w kierunku państwa wyznaniowego -> dalsze rozdawnictwo i dewaluacja wartości pracy w imię dobrych zmian -> dalsze obniżenie jakości usług medycznych i edukacji= postępująca w szybkim tempie pauperyzacja społeczeństwa (finansowa i umysłowa).

Dlatego trzeba iść na wybory. Choćby dla wybrania partii/ugrupowania, które będzie przeciwwagą dla skompromitowanych, umoczonych i absolutnie niekompetentnych polYtków POPisU. To jest obowiązek każdego odrobinę myślącego obywatela, któremu choć trochę na tym kraju zależy.

[ridja devojka]

Zdrowy rozsądek to co innego, ale widzisz, każdy uważa, że go ma, a jakoś głosy się rozchodzą różnie

[Mijanou]

No właśnie nie każdy.
I jest to skutek postępującej pauperyzacji umysłowej społeczeństwa, które docelowo ma być chore, słabe i głupie. Bo takim łatwiej się rządzi.

[Ingrid80]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185570]No już bez przesady Nie trzeba składać PITa.

Nie uważam, że jeśli istnieją elementy ograniczające wolność, to co nam szkodzi, niech ich będzie więcej

Zawsze będą ludzie mało ogarniający. Zawsze będą tacy, co nie wiedzą, nie rozumieją. Jak będą musieli pokończyć więcej szkół, to ich poziom będzie niższy. Jak będą musieli się czegoś nauczyć, to to wkują bez rozumienia. Nigdy nie będzie tak, że jak kasa popłynie szerokim strumieniem, to cyk! i nagle wszyscy tacy obeznani ze wszystkim.


Nie musieli się spieszyć.

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ----------



No ja nie uważam, żeby inni ludzie nie mogli woleć piwka i grilla od polityki.

A jak byś rozwiązała problem urlopów?
Czy można sobie pojechać na niego w terminie, gdy są wybory?
A jeśli ktoś jest chory, a nie w szpitalu?
Jeśli nie ma się jak dostać na te wybory?[/QUOTE]To są absurdalne przykłady. Pojedyncze przypadki w porównaniu z ilością ludzi, którzy nie chodzą na wybory A potem pomstują przez 4 lata. Na dodatek np w szpitalu są komisje wyborcze i można się przepisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

A tymczasem....zaręczyny patologicznego kłamcy z pijakiem.

https://www.wiocha.pl/1595504,Takie-tam

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez patiasym

No to wytłumacz dlaczego są stałe różnice w frekwencji wyborczej w Polsce, będącej zawsze w ogonie Europy pod tym względem i w wielu innych krajach w których obowiązku głosowania nie ma. Cudownym trafem ludzie tam bardziej ogarniają, mniej jest grillowych leni, czy wybierają nawet jak wyboru nie ma? Czy po prostu jest tam społeczeństwo obywatelskie, a nie zatomizowane zbiorowisko patrzących na siebie spode łba cwaniaków?Można wziąć zaświadczenie o głosowaniu poza miejscem zamieszkania. A co do choroby, to pamiętam jak babcia mojej znajomej była już ciężko chora w domu, a i tak zmobilizowała sąsiadów by na wybory ją zawieźli. To nie są problemy, problemem jest powszechnie i miłościwie nam panujący mamtowdupizm.

Chodzi Ci o różnice w frekwencji pomiędzy krajami czy pomiędzy regionami w Polsce?
Ja sobie jednak nie wyobrażam latania np. z jelitówką na wybory.

Napisane przez Ingrid80

To są absurdalne przykłady. Pojedyncze przypadki w porównaniu z ilością ludzi, którzy nie chodzą na wybory A potem pomstują przez 4 lata. Na dodatek np w szpitalu są komisje wyborcze i można się przepisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To nie były przykłady, dlaczego ludzie nie chodzą na wybory. To były przykłady sytuacji, które się zdarzają i mnie ciekawiło, jak miałyby zostać rozwiązane. Tylko tyle.

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87185618]Jak nie trzeba składać PITa ? Coś sie zmieniło ?

Straszne ograniczenie wolności - zabranie głosu w wolnych wyborach i zdecydowanie komu powierzyć władzę. Raz na 4,5 lat. Skandal.
[/QUOTE]


Tak, zmieniło się. Od tego roku nie trzeba składać PITa.

Nie dopowiadaj sobie, jasno napisałam, że chodzi mi o obowiązek, a nie o możliwość.

Napisane przez ridja devojka

Dlatego nie - to nie jest tak że są jacyś mądrzy którzy wiedzą co to (podając ten sam przyklad) inflacja i skąd się bierze, i jacyś głupi którzy nie wiedzą. Obywatel nie musi być specjalistą w każdej dziedzinie i nie da się wszystkiego weryfikować samemu. Wkurza mnie takie gadanie ze jacyś ludzie nie głosują bo są głupi i się nie znają na polityce/ekonomii/demografii/wstaw dowolne zagadnienie. Nie znają się bo widocznie znają się na czymś innym i nie muszą się znać, a nawet ci którzy się znają nie zgadzają się że sobą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To "mądrzy" było takie z przekąsem. Nie uważam, że każdy musi wszystko wiedzieć, inaczej jest głupi.
Jakbym spytała np. mojej babci, skąd się bierze inflacja, to by nie wiedziała. Nie wiedziałaby też, co to w ogóle jest inflacja. Czyja wina, że rosną ceny? "Rządu". Z tym, że dla niej i sejm, i senat, i partie to wszystko jest "rząd". Wielu słów używanych w TV nie rozumie, bo za jej czasów takich nie było. Na wybory nie chodzi. Takich ludzi jest wiele.
Kiedyś w pracy miałam klienta, który nie potrafił pisać. Uczył się kiedyś tam w szkole, ale to było już dawno i zapomniał, jak to się robi.
Kiedyś spotkałam taką, która nie wiedziała nawet, kto jest premierem czy prezydentem. Była zajęta swoim życiem i po prostu się nie orientowała.
No naprawdę niektórzy się nie orientują. Ludzie nie kończą się na tych, którzy mają i używają internetu, coś tam pamiętają ze szkoły, więc z grubsza coś tam wiedzą.
Jest też wielu, którzy z grubsza się orientują, ale zwyczajnie nie jest to dla nich tak ważne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185998]
Tak, zmieniło się. Od tego roku nie trzeba składać PITa.

Nie dopowiadaj sobie, jasno napisałam, że chodzi mi o obowiązek, a nie o możliwość.

[/QUOTE]


Nie, nie zmieniło się. Dalej jest obowiązek. Zmieniło się tylko to, że może to zrobić pracodawca w imieniu pracownika, więc też - swoją drogą - nie dotyczy to wszystkich, nie każdy pracuje na etacie. Słowo 'składać', którego użyłam niczego nie zmienia dla meritum sprawy.

Nikt nie zniósł obowiązku wykazywania państwu informacji o dochodach - wysokości i źródłach. Bez znaczenia czy robi się to osobiście czy przez pracodawcę, czy zanosi się do urzędu papier czy wysyła przez internet.


Niczego sobie nie dopowiadam, wiem, że chodzi Ci o obowiązek. Moje zdanie jest takie, że udział w głosowaniach powinien być obowiązkowy, pod karą grzywny. Tak jak karane jest nie złożenie PITa. Udział w wyborach to obowiązek wobec państwa, wspólnoty - zwał to jak zwał. Tak jak płacenie podatków. Nie uważam, że to nastawanie na wolność jednostki i jakaś ogromna krzywda dla niej, że raz na 4 czy 5 lat weźmie udział w wyborach i zdecyduje kto będzie rządził wspólną kasą np.

[patiasym]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185998]Chodzi Ci o różnice w frekwencji pomiędzy krajami czy pomiędzy regionami w Polsce?
Ja sobie jednak nie wyobrażam latania np. z jelitówką na wybory.[/QUOTE]Przecież od przymusu wyborczego byłabyś zwolniona na podstawie zaświadczenia lekarskiego, normalne. I chodziło mi o inne kraje Europy.[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87185998]To "mądrzy" było takie z przekąsem. Nie uważam, że każdy musi wszystko wiedzieć, inaczej jest głupi.
Jakbym spytała np. mojej babci, skąd się bierze inflacja, to by nie wiedziała. Nie wiedziałaby też, co to w ogóle jest inflacja. Czyja wina, że rosną ceny? "Rządu". Z tym, że dla niej i sejm, i senat, i partie to wszystko jest "rząd". Wielu słów używanych w TV nie rozumie, bo za jej czasów takich nie było. Na wybory nie chodzi. Takich ludzi jest wiele.
Kiedyś w pracy miałam klienta, który nie potrafił pisać. Uczył się kiedyś tam w szkole, ale to było już dawno i zapomniał, jak to się robi.
Kiedyś spotkałam taką, która nie wiedziała nawet, kto jest premierem czy prezydentem. Była zajęta swoim życiem i po prostu się nie orientowała.
No naprawdę niektórzy się nie orientują. Ludzie nie kończą się na tych, którzy mają i używają internetu, coś tam pamiętają ze szkoły, więc z grubsza coś tam wiedzą.
Jest też wielu, którzy z grubsza się orientują, ale zwyczajnie nie jest to dla nich tak ważne.[/QUOTE]Dla mnie nie za mądre jest tłumaczenie się, że "się nie orientuję - to nie głosuję". Sami kandydaci często nie wiedzą np. ilu jest posłów. To wybory, a nie egzamin. W co się ubieram, albo co jem to też jest wybór. Nie orientuję się za bardzo w modzie ani nie znam się na dietetyce, a jednak nie chodzę po ulicy nago ani nie przymieram z głodu, bo od wyboru się nie uchylam. Szkolne tłumaczenie się paluszkiem i główką to zwykłe lenistwo i mamtowdupizm. Bo nawet dobrze umieć pisać nie trzeba, by iść na wybory. Wystarczy umieć się podpisać i postawić krzyżyk w kratce.

[_Bumblebee_]

Z innej beczki:

https://warszawa.naszemiasto.pl/kole.../ar/c1-7346343

Nie twierdzę, że to wina Trzaskowskiegio ale to jest po prostu przerażające jakie, nomen omen, szambo zaczyna wpływać przy okazji tej awarii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez _Bumblebee_

Z innej beczki:

https://warszawa.naszemiasto.pl/kole.../ar/c1-7346343

Nie twierdzę, że to wina Trzaskowskiegio ale to jest po prostu przerażające jakie, nomen omen, szambo zaczyna wpływać przy okazji tej awarii.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nom, zgadzam się, to jest przerażające. nie powinno dochodzić do takich sytuacji :/ a jednocześnie z przykrością stwierdzam, że nijak nie jestem zaskoczona.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Mijanou]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87185862]A tymczasem....zaręczyny patologicznego kłamcy z pijakiem.

https://www.wiocha.pl/1595504,Takie-tam[/QUOTE]

Jestem chora, zażenowana i zniesmaczona tym wycieraniem sobie gąb Inką, Zagończykiem, Łupaszką i innymi zołnierzami wykletymi dla własnych, partykularnych interesów partyjnych i propagity partyjnej.

Normalnie na mdłości człowieka zbiera.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To raz, a dwa - komu ten pajac oddaje hołdy z ambony ? Brak słów na to wszystko. I jeszcze na koniec wciska mu ten pierścień na paluch na znak przymierza

[michal100]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;87185618]Jak nie trzeba składać PITa ? Coś sie zmieniło ?

Straszne ograniczenie wolności - zabranie głosu w wolnych wyborach i zdecydowanie komu powierzyć władzę. Raz na 4,5 lat. Skandal.

Edukacja to nie tylko wbijanie do łbów zawiłości w szkołach. To też robota dla organizacji pozarzadowych, edukowanie przez rozrywkę, zabawę itd. itp. Społeczeństwo obywatelskie nie musi sie wykuwać w udręce nudy na WOSie, czy jak to sie tam teraz nazywa. Jest multum możliwości, telewizja publiczna powinna też taka misję pełnić - w założeniu. Podobnie jak organizowanie debat przed wyborami powinno być oczywistością, a nie robieniem łaski przez tych wszystkich żałosnych politykierów - jak to ma teraz miejsce.[/QUOTE]

I po co Ci jakiekolwiek debaty skoro większość polityków albo nie zna programu wyborczego swoich partii albo klepią formułki wykute na blachę bez zrozumienia o czym prawią?
Albo znowu wyskoczy jakiś bałwan pokroju Zandberga, powie kilka gładkich zdań jakie wszyscy wyborcy chcą usłyszeć i 1 wyskokiem pociągnie wynik niszowej partyjki zapewniając większość parlamentarną którejś z dwóch dużych partii.
Takich debat jak Wałęsa - Kwaśniewski czy Tusk - Kaczyński już nie będzie. Nie ma już w Polsce polityków tego formatu.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez michal100

I po co Ci jakiekolwiek debaty skoro większość polityków albo nie zna programu wyborczego swoich partii albo klepią formułki wykute na blachę bez zrozumienia o czym prawią?
Albo znowu wyskoczy jakiś bałwan pokroju Zandberga, powie kilka gładkich zdań jakie wszyscy wyborcy chcą usłyszeć i 1 wyskokiem pociągnie wynik niszowej partyjki zapewniając większość parlamentarną którejś z dwóch dużych partii.
Takich debat jak Wałęsa - Kwaśniewski czy Tusk - Kaczyński już nie będzie. Nie ma już w Polsce polityków tego formatu.

Właśnie po to, żeby te gamonie podciągnęły ten marny poziom. Żeby zacząć czegoś od tych durniów wymagać.

Zgadzam się, że od dobrych 15 lat nie ma debat publicznych w Polsce i nie tylko w kampaniach wyborczych, ludzie po prostu ze sobą nie gadają. Każda grupa siedzi w swojej bańce i tapla we własnym sosie, 'tamtym' przypisując jak najgorsze cechy i złe intencje, bo tak najłatwiej trzymać się - nomen omen - w kupie.