Mamy wrześniowe 2019 ❤ cz. 2

[viva91]

Napisane przez schaboszczak

Mam pompowane i nie przykladalam do tego specjalnej wagi. Jak bylam w sklepie z wozkami, to o ile dobrze pamietam, babeczka tlumaczyla, ze pompowane sa dobre na wies, jazdy po kamulcach, a piankowe sa lzejsze i nadaja sie na chodniki, spacery po centrach handlowych itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mhm, na równe chodniki jak najbardziej, ale czy na wrocławskie też?
Śmieję się trochę, ale mam w okolicy naprawdę różne nawierzchnie, zarówno wygodny, szeroki, równy chodnik, jak i wertepy niczym na polu czy chodniki przypominające bardziej gruzowisko. I moje pompowane koła nieźle sobie z nimi radzą, nie wiem jak to będzie z piankowymi. Zresztą, dowiem się, jak dostanę wózek w ręce, a w zasadzie pozwolą mi w sklepie wyprowadzić go na chodnik. Już się doczekać nie mogę, takie zakupy dają mi frajdę

[schaboszczak]

Ja nie cierpie, zaraz sie wkurzam, ze zrobili z tego wielki biznes bazujacy na emocjach rodzicow. Kazdy chce zapewnic dziecku co najlepsze i ceny sa absurdalne. Nie chodzi o to, ze mi szkoda pieniedzy, tylko sie irytuje tym sztucznym napompowaniem branzy. No ale chyba kryzys zaraz rozwiaze temat i jeszcze bede tesknic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[CauseImHappy]

Miałam dla starszej spacerówkę z piankowymi i teraz dla młodszej mam gondole z pompowanymi i już nie wróce do piankowych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Napisane przez schaboszczak

Nie wiemy tego tak do konca. A moze czesc dzieci umierala, bo jednak organizm matki nie wyrabial z laktacja? To oczywiscie mogly byc pojedyncze przypadki. Dlatego porownuje to z porodem, ciaza to najbardziej naturalna rzecz na swiecie, ale wszyscy wiemy, ze gdyby nie wspolczesna medycyna, to dla jakiegos procenta dzieci i matek porod konczylby sie tragedia.
Mi laktacja przyszla stosunkowo latwo, mimo wczesniactwa, cc i stresu. Kolezanka jeczy, ze ma 30ml, ale pracuje z laktatorem raz na dobe, bo wiecej nie ma czasu. No ale mimo wszystko wierze, ze jak ze wszystkim, zdarzaja sie i zawsze zdarzaly jednostki, u ktorych organizm na jakims polu daje ciala i nie sa w stanie nic z tym zrobic.

Np raz dziennoe to wygaszanie laktacji

Sent from my I3312 using Tapatalk

[viva91]

Napisane przez CauseImHappy

Miałam dla starszej spacerówkę z piankowymi i teraz dla młodszej mam gondole z pompowanymi i już nie wróce do piankowych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ech, tego się spodziewałam... A co Ci najbardziej przeszkadzało w piankowych?

[CauseImHappy]

Napisane przez viva91

Ech, tego się spodziewałam... A co Ci najbardziej przeszkadzało w piankowych?

Strasznie się trząsł cały wózek na każdej dziurze czy kamieniu, jeżdżenie po jakimkolwiek podłożu innym niż gładki chodnik to była katorga, plus wózek był mało sterowny i taki jakby sztywny. Ale też muszę powiedzieć, że w tamtej chwili jakoś wielce mi to nie przeszkadzało. Za to teraz, gdy mam porównanie - no pompowane kółka to super wygoda, na niższe krawężniki sam wjeżdża, mogę jeździć po chodnikach, piaskowych drogach, lesie i w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

A mialas amortyzacje?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia2204]

W naszym modelu była różnica 300 zł więcej za koła pompowane...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Ja mam żelowe koła, więc nic nie podpowiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Mam pytanie do mam tych dzieciaczkow wazacych kolo 9 kilo. Mieszcza sie jeszcze w pieluchy trojki? One sa niby do 9kg, moj Maly ma 6 i mam wrazenie, ze jeszcze chwilka i bedziemy w czworki wskakiwac, ale moze tylko mi sie wydaje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Mój waży 7300 i jak skończę 1 opakowanie 3 które mam w zapasie to przechodzimy na 4.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez Juncia

Ja mam żelowe koła, więc nic nie podpowiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A masz przy nich wentylki? Wg producenta mojego wózka też mam żelowe koła (?), ale jestem właśnie na spacerze i widzę wentyle...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:32 ----------

Napisane przez schaboszczak

Mam pytanie do mam tych dzieciaczkow wazacych kolo 9 kilo. Mieszcza sie jeszcze w pieluchy trojki? One sa niby do 9kg, moj Maly ma 6 i mam wrazenie, ze jeszcze chwilka i bedziemy w czworki wskakiwac, ale moze tylko mi sie wydaje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój nosi 4+

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[schaboszczak]

Czyli jednak. To pewnie tez przejdziemy na 4 jak tylko wykonczymy zapas. Dzieki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kasia2204]

Napisane przez schaboszczak

Mam pytanie do mam tych dzieciaczkow wazacych kolo 9 kilo. Mieszcza sie jeszcze w pieluchy trojki? One sa niby do 9kg, moj Maly ma 6 i mam wrazenie, ze jeszcze chwilka i bedziemy w czworki wskakiwac, ale moze tylko mi sie wydaje...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas już dawno 4 bo 3 strasznie mu się odgniatały w miejscu tych gumek. Nigdy nie dotrwaliśmy z rozmiarem zgodnie z wagą na opakowaniu. Pewnie skończymy 4 które mamy i przejdziemy też na 4+

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Moja nosi i 3 i 4 (na noc). Ale już niedługo z trójki schodzimy.

Nie widzę żadnych wentyli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

A od 6 tyg juz 4

Sent from my I3312 using Tapatalk

[Laura Rose]

Napisane przez viva91

Czemu tak krótko? I równocześnie masz 10 l ściągnięte? Nie że nie dowierzam, podziwiam i zazdroszczę, ja 40 min musiałam pompować, żeby 30 ml ściągnąć...

Nie miałam wiedzy. Po prostu wzięłam laktator i odciągnęłam. Poleciało, więc dalej tak robiłam. Byłam na wątku październikowym, więc nie miałam pojęcia, że odciągnięcie 300ml to jakieś coś. Tak sobie ściągałam, żeby 200 mrozić, a nadwyżkę zostawiałam w lodówce do opanowania na bieżąco. Mroziłam, żeby dostawał jeszcze moje mleko po skończeniu kp, no ale nie przewidziałam niet. laktozy.

Napisane przez kamila1011

Nieeee teraz młody daje mi tak w kość, że ani myślę o kolejnym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:45 ----------

Ja raczej nigdy za kp nie przepadałam i ogólnie nie chciałam karmić. A po tym jak spędziłam prawie 3 miesiące z młodym w łóżku bo cały czas wisiał na cycku to już w ogóle mi to obrzydło.. Młody to cycoholik i chyba będę musiała go karmić 3 lata 🤣 choć bardzo tego nie chcę.
Podziwiam za tą walkę z laktatorem. Ja bym się od razu poddała. Ale nie wiem jak by to u nas wyglądało. Może jakby młody nie jadł cały dzień to i by z butli wypił..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie też nie zależało na kp zupełnie. Postanowiłam, że zobaczę jak się to potoczy, a że maluch ogarnął temat to się w to bawiłam. Ale trochę zazdraszczam malucha, który chciał siedzieć w łóżku nawet na cycku. Mój to zdobywca przestrzeni od drugiej doby życia. Po pierwszej dawce szczepień miał tylko dzień muła, który serio spędziliśmy na łóżku.

Napisane przez viva91

Tylko z drugiej strony 500 lat temu nikt nie ważył co chwilę noworodka/niemowlaka, matka nie znała jego wagi, nie miała więc zmartwień typu: "za mało przybrał, nie najada się, źle przystawiam itp." Nawet jak coś było nie tak, to z czasem samo się regulowało. A widzę po sobie, jak takie myśli potrafią namieszać w głowie. Bo to raz płakałam, jak mały nie chciał piersi, albo jak siedziałam z laktatorem?
Albo nie było położnej, która na pytanie świeżej mamy, co jest nie tak, skoro dziecko nie chce ssać piersi, daje butelkę z mm.
Postęp to dobra rzecz, ale czasami zamiast ułatwiać, utrudnia...

Zgadzam się z tym, u mnie w szpitalu nikt nie ważył dzieciaka ani nie komentował karmienia. Jedna położna raz coś mi zamarudziła, że głodny, że powinnam go przystawiać jedynie. Poza tym mówiły, że laktacja po cc ruszy w piątej dobie i miały rację.

Napisane przez schaboszczak

Nie wiemy tego tak do konca. A moze czesc dzieci umierala, bo jednak organizm matki nie wyrabial z laktacja? To oczywiscie mogly byc pojedyncze przypadki. Dlatego porownuje to z porodem, ciaza to najbardziej naturalna rzecz na swiecie, ale wszyscy wiemy, ze gdyby nie wspolczesna medycyna, to dla jakiegos procenta dzieci i matek porod konczylby sie tragedia.
Mi laktacja przyszla stosunkowo latwo, mimo wczesniactwa, cc i stresu. Kolezanka jeczy, ze ma 30ml, ale pracuje z laktatorem raz na dobe, bo wiecej nie ma czasu. No ale mimo wszystko wierze, ze jak ze wszystkim, zdarzaja sie i zawsze zdarzaly jednostki, u ktorych organizm na jakims polu daje ciala i nie sa w stanie nic z tym zrobic.

Np. mój poród. Lekarz po cc powiedział, że nigdy bym go nie urodziła, zapewne bym przenosiła, a i tak skończyła z cc

Napisane przez viva91

Każda z nas chce jak najlepiej i tyle ile mogła zrobiła dla swojego malucha

Wczoraj ogarnęłam spacerówki (internetowo rzecz jasna). Przejrzałam ok. 40, 20 parę wpisałam sobie do tabeli i wypisałam ich parametry, potem mnie olśniło, że muszę odrzucić spacerówki o nośności do 15 kg wagi dziecka, bo mój dzik już prawie 10 kg waży No i mam 4, które bardzo chcę wypróbować na żywo, dwóch marek: Baby design i Britax Romer. Ceny do 1000 zł, spore siedziska, małe wymiary po złożeniu. Tylko mają piankowe koła, w 2w1 mam pompowane i nie wiem czy nie będzie mi to przeszkadzać:mysli: Któraś z was ma piankowe w wózku?

Ja bardzo chciałam pompowane już w gondoli, ale zupełnie minie wyszło z wózkiem. Skończyłam z przepopularnym w UK silver crossem i ten wózek był okropny Spacerówkę chciałam lekką. Tu się przyłożyłam do researchu i wyboru. Chciałam koła pompowane, ale one zwiększają wagę wózka dość znacznie, więc dałam się przekonać. No i moja spacerówka ma mniejsze koła od gondoli, ale ma serio porządną amortyzację i prowadzenie jej to niebo a ziemia. Gdyby pasażer nie strzępił tak jadaczki to chyba byśmy do domu wracali tylko nocować

Napisane przez viva91

Mhm, na równe chodniki jak najbardziej, ale czy na wrocławskie też?
Śmieję się trochę, ale mam w okolicy naprawdę różne nawierzchnie, zarówno wygodny, szeroki, równy chodnik, jak i wertepy niczym na polu czy chodniki przypominające bardziej gruzowisko. I moje pompowane koła nieźle sobie z nimi radzą, nie wiem jak to będzie z piankowymi. Zresztą, dowiem się, jak dostanę wózek w ręce, a w zasadzie pozwolą mi w sklepie wyprowadzić go na chodnik. Już się doczekać nie mogę, takie zakupy dają mi frajdę

Mój wózek daje swobodnie radę ze wszystkimi takimi

Napisane przez CauseImHappy

Strasznie się trząsł cały wózek na każdej dziurze czy kamieniu, jeżdżenie po jakimkolwiek podłożu innym niż gładki chodnik to była katorga, plus wózek był mało sterowny i taki jakby sztywny. Ale też muszę powiedzieć, że w tamtej chwili jakoś wielce mi to nie przeszkadzało. Za to teraz, gdy mam porównanie - no pompowane kółka to super wygoda, na niższe krawężniki sam wjeżdża, mogę jeździć po chodnikach, piaskowych drogach, lesie i w ogóle.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja mam takie wrażenia ze starcia gondoli ze spacerówką, mimo że oba wózki na piankowych

Mój ciągle nosi 2

[viva91]

Napisane przez Laura Rose

Ja bardzo chciałam pompowane już w gondoli, ale zupełnie minie wyszło z wózkiem. Skończyłam z przepopularnym w UK silver crossem i ten wózek był okropny Spacerówkę chciałam lekką. Tu się przyłożyłam do researchu i wyboru. Chciałam koła pompowane, ale one zwiększają wagę wózka dość znacznie, więc dałam się przekonać. No i moja spacerówka ma mniejsze koła od gondoli, ale ma serio porządną amortyzację i prowadzenie jej to niebo a ziemia. Gdyby pasażer nie strzępił tak jadaczki to chyba byśmy do domu wracali tylko nocować

O właśnie, o to samo mi chodzi - lekki wózek, mały po złożeniu i żeby nie trzeba było zdejmować kółek przy wkładaniu do bagażnika - czyli wszystko to dyskwalifikuje pompowane koła Znowu takiego całkiem najmniejszego wybrać nie mogę biorąc pod uwagę gabaryty mojego brzdąca.

Ale właśnie wczoraj pomyślałam, że może dobra amortyzacja zniweluje wady kół innych niż pompowane, w paru filmikach o wózkach spotkałam się z tym stwierdzeniem.

To podziel się modelem wózka

[schaboszczak]

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Laura Rose]

Napisane przez viva91

O właśnie, o to samo mi chodzi - lekki wózek, mały po złożeniu i żeby nie trzeba było zdejmować kółek przy wkładaniu do bagażnika - czyli wszystko to dyskwalifikuje pompowane koła Znowu takiego całkiem najmniejszego wybrać nie mogę biorąc pod uwagę gabaryty mojego brzdąca.

Ale właśnie wczoraj pomyślałam, że może dobra amortyzacja zniweluje wady kół innych niż pompowane, w paru filmikach o wózkach spotkałam się z tym stwierdzeniem.

To podziel się modelem wózka

Ale ze mnie geniusz Xlander Go Jedyny mankament to dla mnie wysokość rączki, ale ja jestem dość wysoka i w sumie przywykłam, poza tym nie mam zastrzeżeń.

[viva91]

Napisane przez Laura Rose

Ale ze mnie geniusz Xlander Go Jedyny mankament to dla mnie wysokość rączki, ale ja jestem dość wysoka i w sumie przywykłam, poza tym nie mam zastrzeżeń.

Wygląda fajnie. Ale do 15 kg

[poli230]

48

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[travis]

Ja tez chcialam pozbyc sie 3w1 i kupic inna spacerowke a teraz nie wiem czy to ma sens jak londyn jest zamkniety i wychodze jedynie do parku 100m od domu

Sent from my I3312 using Tapatalk

[viva91]

Napisane przez travis

Ja tez chcialam pozbyc sie 3w1 i kupic inna spacerowke a teraz nie wiem czy to ma sens jak londyn jest zamkniety i wychodze jedynie do parku 100m od domu

Sent from my I3312 using Tapatalk

Akurat fajna spacerówka będzie potrzebna jeszcze długo po epidemii. Fakt, chciałam już się przesiadać na nową, sytuacja wymusiła to, że przez kwiecień na pewno będziemy korzystać z tej 2w1, ale no maj czy czerwiec to już myślę, że będzie nowy pojazd. I posłuży dłużej niż 2w1.

Swoją drogą, wczoraj na spacerze szukałam jak najbardziej odosobnionej ławki, bo z tych w parkach przeganiają. A dziś przy sobocie i tak ładnej pogodnie ponoć ma być na pęczki patroli, więc spacer odpuszczam.

[travis]

Napisane przez viva91

Akurat fajna spacerówka będzie potrzebna jeszcze długo po epidemii. Fakt, chciałam już się przesiadać na nową, sytuacja wymusiła to, że przez kwiecień na pewno będziemy korzystać z tej 2w1, ale no maj czy czerwiec to już myślę, że będzie nowy pojazd. I posłuży dłużej niż 2w1.



Swoją drogą, wczoraj na spacerze szukałam jak najbardziej odosobnionej ławki, bo z tych w parkach przeganiają. A dziś przy sobocie i tak ładnej pogodnie ponoć ma być na pęczki patroli, więc spacer odpuszczam.

Ja lawke w parku widze z okna, wychodze jak wolna jest

Sent from my I3312 using Tapatalk

[schaboszczak]

Kurde, kanalik mo zatkalo, guza mam. :/ Chyba przez rozszerzanie diety. Wspanialy moment, nie moglam trafic lepiej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Napisane przez schaboszczak

Kurde, kanalik mo zatkalo, guza mam. :/ Chyba przez rozszerzanie diety. Wspanialy moment, nie moglam trafic lepiej...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na ujściu zatkało czy głębiej? Ja mam już długi czas tak i muszę chyba na usg iść ale teraz to nie mam nawet jak..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Napisane przez kamila1011

Na ujściu zatkało czy głębiej? Ja mam już długi czas tak i muszę chyba na usg iść ale teraz to nie mam nawet jak..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Glebiej, blisko pachy. Troche mnie pocieszylas, ze z tym da sie chwile chodzic, oby tak bylo. Antybiotyk mi jeszcze ktos przepisze zdalnie, ale jak sie to obije o chirurga to jestem w tej chwili w czarnej dupie. Na poczatku mialam straszny problem z zapaleniami, myslalam, ze mam to juz za soba. :/ Bylebym tylko mogla karmic.
Jak to u Ciebie dokladnie wyglada? Duzy ten guz, dlugo go masz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kamila1011]

Napisane przez schaboszczak

Glebiej, blisko pachy. Troche mnie pocieszylas, ze z tym da sie chwile chodzic, oby tak bylo. Antybiotyk mi jeszcze ktos przepisze zdalnie, ale jak sie to obije o chirurga to jestem w tej chwili w czarnej dupie. Na poczatku mialam straszny problem z zapaleniami, myslalam, ze mam to juz za soba. :/ Bylebym tylko mogla karmic.
Jak to u Ciebie dokladnie wyglada? Duzy ten guz, dlugo go masz?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Był dość spory. Tak może wielkości małej mandarynki. Teraz wydaje mi się, że jest mniejszy. Ogólnie mnie to nie boli. Ale dobrze wiem, że muszę iść z tym do lekarza. A właściwie mam to już z 2 miesiące
nie wyobrażam sobie jakbym miała iść na jakiś zabieg i by mnie nie było w domu dłużej niż 2h. Młody by z glodu umarł..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[schaboszczak]

Napisane przez kamila1011

Był dość spory. Tak może wielkości małej mandarynki. Teraz wydaje mi się, że jest mniejszy. Ogólnie mnie to nie boli. Ale dobrze wiem, że muszę iść z tym do lekarza. A właściwie mam to już z 2 miesiące
nie wyobrażam sobie jakbym miała iść na jakiś zabieg i by mnie nie było w domu dłużej niż 2h. Młody by z glodu umarł..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moj tez jest taki wielki, mam nadzieje, ze tez wytrzyma dlugo bez interwencji. Tez sobie nie wyobrazam isc na zabieg, a w obecnych i nadchodzacych warunkach, to juz w ogole odpada...
Zalamana jestem tym, juz od kilku tygodni chodzilam napieta przez cala te sytuacje z wirusem, a jak dzisiaj rano doszedl ten guz, to mnie poskladal psychicznie do reszty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz