Sposób na teściową?...

[xXBlankaXx]

Napisane przez kalor

Ale kogo co boli? Kto ma problem? Ja? Chyba przewrażliwiona trochę jesteś.

No np. Lulka19.

Nie jestem przewrażliwiona. Nie lubię jak próbuje mi się wmówić coś co bezpośrednio dotyczy mnie i moich zasad, szczególnie jeśli byłam już w takiej sytuacji i wiem jak postępuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jamaika88]

Napisane przez xXBlankaXx

Napisałam,że dla mnie taka odległość to nie powód do nocowania.
I,że ja takiego czegoś nie praktykuje u nikogo nieważne,czy nas dzięki 30km czy 70km..
To wy macie problem z tym,że mam inne zdanie od was i dalej nie wiem co was boli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A czy to jest istotne w tym wątku, gdzie i kiedy Ty nocujesz? Czemu to służy? Nakręcaniu autorki, że szwagierka jest be?

Od kilku postów autorki zaczęło się już lekkie obrabianie dupska teściowej i szwagierce, po co ją jeszcze nakręcać?

[wiekanka]

mysle, ze Autorce nie chodzi o to, zeby siostra meza u rodzicow nie nocowala, bo to brzmi zle, bardziej, jakby chciala ograniczac kontakt. A o to, zeby nie nocowala na gorze, bo wlasnie pokoik goscinny w, ktorym tamta nocuje powoduje utrate obiecanej wizji swobody.
Mysle, ze gdyby miala rozmawiac z mezem i matka ten argument powinien byc na pierwszym miejscu a nie wizyty i nocowanie corki. Kwestie pokoiku w ogole bym nie poruszala a nawet jesli, to powiedzialabym, ze to bez znaczenia i jak dla mnie moze go zamknac na klucz lub zamurowac.
W przeciwnym razie matka moze pomyslec dalam jej palec a teraz chce cala reke.

[xXBlankaXx]

Napisane przez Jamaika88

A czy to jest istotne w tym wątku, gdzie i kiedy Ty nocujesz? Czemu to służy? Nakręcaniu autorki, że szwagierka jest be?

Od kilku postów autorki zaczęło się już lekkie obrabianie dupska teściowej i szwagierce, po co ją jeszcze nakręcać?

Nie, zaczęło się od tego,że wyraziłam swoje zdanie. Potem odpowiadałam tylko już na moje posty, cytowane przez inne użytkowniczki.

Dla mnie to,że siostra nocuje i rodziców to nie jest jakieś przestępstwo. Jak chce, niech nocuje. Ale to,że zwala się na piętro brata, który mieszka tam z żoną i dzieckiem + przebywanie w ich kuchni czy w pokoju, za który remont zapłacili jest po prostu nie na miejscu. Jak już muszą, niech śpią w byłym pokoju siostry, ale potem niech schodzi na dół, i siedzą z teściową, oraz korzystają z jej łazienki i kuchni .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez kalor

Ja to wiem przecież blanka mieszka w mieszkaniu przy matce, nie jeździ nocować u innej rodziny. Szwagierka autorki tez nie jezdzi nocować u innej rodziny.

No ale ja nie wnikam czy chodzi o nocowanie u rodziców, kuzynów czy królowej angielskiej. Odnosiłam się wyłącznie do tego, że Lulka odmawia Blance prawa do stwierdzenia, że ona nie nocowałaby u rodziców, tylko dlatego, że według niej pół roku niemieszkania z mamą i nienocowanie u innej rodziny to za mało. A ja uważam, że to czepianie i te doświadczenia Blanki są wystarczające do takiego stwierdzenia. Tylko o to mi chodzi, nie o autorkę, nie twierdzę że słowa Blanki cokolwiek wnoszą, ani że wobec tego szwagierka autorki nie powinna nocować. Na ten temat w ogóle nic nie twierdzę.

Napisane przez Jamaika88

Od kilku postów autorki zaczęło się już lekkie obrabianie dupska teściowej i szwagierce, po co ją jeszcze nakręcać?

Dla mnie to nie jest obrabianie dupska np. Szwagierka radośnie i bez żadnego wyczucia ani zważania na małe dziecko wbija hałasując nie tylko do swojego pokoju, ale i do pokoi autorki, a teściowa kłamie dla swojej wygody, tak tak, całe piętro dla was, zapraszamy, remoncik za darmo nam zróbcie, a po fakcie to już wypad, poprzednie ustalenia nieważne, powycieramy tobą podłogę, bo cię nie ma w akcie własności. Dla mnie oprócz tego, że "mają prawo" liczy się jakaś elementarna ludzka przyzwoitość. Inną sprawą jest, że sednem całego problemu jest mężuś, a autorka w życiu nie powinna się na coś takiego zgodzić. Nie ma za bardzo innego wyjścia niż przeprowadzka oczywiście, ale to nie znaczy, że zachowanie teściowej o niej nie świadczy. Nie róbmy z niej świętej tylko dlatego, że miała prawo. To nie nakręcanie, to tak po prostu wygląda. Czułabym się gorzej zachęcając autorkę do bycia w hierarchii domowej zaraz po pająku spod szafki.

[wiekanka]

Napisane przez xXBlankaXx

Nie, zaczęło się od tego,że wyraziłam swoje zdanie. Potem odpowiadałam tylko już na moje posty, cytowane przez inne użytkowniczki.

Dla mnie to,że siostra nocuje i rodziców to nie jest jakieś przestępstwo. Jak chce, niech nocuje. Ale to,że zwala się na piętro brata, który mieszka tam z żoną i dzieckiem + przebywanie w ich kuchni czy w pokoju, za który remont zapłacili jest po prostu nie na miejscu. Jak już muszą, niech śpią w byłym pokoju siostry, ale potem niech schodzi na dół, i siedzą z teściową. Korzystają z jej łazienki i kuchni .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to jest polsrodek i dalej panstwo w panstwie. Moim zdaniem albo maja obiecana gore w calosci albo sie wyprowadzaja
Tak to jest trudna rozmowa ale bez jasnego przekazu zawsze bedzie dalej do d...y.

[xXBlankaXx]

Napisane przez wiekanka

to jest polsrodek i dalej panstwo w panstwie. Moim zdaniem albo maja obiecana gore w calosci albo sie wyprowadzaja
Tak to jest trudna rozmowa ale bez jasnego przekazu zawsze bedzie dalej do d...y.

Nie no wiadomo,że to nie jest cudowne wyjście.
Ale jeśli autorka nie będzie się chciała wyprowadzić bo mimo wszystko będzie się liczył mąż, a teściowa nie odpuści pokoju siostry to zawsze jakiś krok do przodu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jamaika88]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;77971691]No ale ja nie wnikam czy chodzi o nocowanie u rodziców, kuzynów czy królowej angielskiej. Odnosiłam się wyłącznie do tego, że Lulka odmawia Blance prawa do stwierdzenia, że ona nie nocowałaby u rodziców, tylko dlatego, że według niej pół roku niemieszkania z mamą i nienocowanie u innej rodziny to za mało. A ja uważam, że to czepianie i te doświadczenia Blanki są wystarczające do takiego stwierdzenia. Tylko o to mi chodzi, nie o autorkę, nie twierdzę że słowa Blanki cokolwiek wnoszą, ani że wobec tego szwagierka autorki nie powinna nocować. Na ten temat w ogóle nic nie twierdzę.



Dla mnie to nie jest obrabianie dupska np. Szwagierka radośnie i bez żadnego wyczucia ani zważania na małe dziecko wbija hałasując nie tylko do swojego pokoju, ale i do pokoi autorki, a teściowa kłamie dla swojej wygody, tak tak, całe piętro dla was, zapraszamy, remoncik za darmo nam zróbcie, a po fakcie to już wypad, poprzednie ustalenia nieważne, powycieramy tobą podłogę, bo cię nie ma w akcie własności. Dla mnie oprócz tego, że "mają prawo" liczy się jakaś elementarna ludzka przyzwoitość. Inną sprawą jest, że sednem całego problemu jest mężuś, a autorka w życiu nie powinna się na coś takiego zgodzić. Nie ma za bardzo innego wyjścia niż przeprowadzka oczywiście, ale to nie znaczy, że zachowanie teściowej o niej nie świadczy. Nie róbmy z niej świętej tylko dlatego, że miała prawo. To nie nakręcanie, to tak po prostu wygląda. Czułabym się gorzej zachęcając autorkę do bycia w hierarchii domowej zaraz po pająku spod szafki.[/QUOTE]

A dla mnie rozprawianie o tym ile szwagierka ma do teściów i jak często tam przyjeżdża to już lekkie obrabianie dupska, tak samo wyliczanie ile ma pokoi i od kogo. Teksty o "udawanej" chorobie teściowej i jej relacji z synem też. Większość ustalane było przez męża, to on rozmawiał, to jemu ktoś powiedział, ale podłe i prostackie to są teściowa i szwagierka. Nie trudno tutaj dodać dwa do dwóch i zauważyć, że mąż mógł coś pokiełbasić. Nie zdziwiłabym się, gdyby obie strony "konfliktu" dostawały od niego sprzeczne informacje. No cóż, dom jest jego rodziców, a kredyt na remont na niego...Ja bym już powoli się pakowała.

[wiekanka]

Napisane przez xXBlankaXx

Nie no wiadomo,że to nie jest cudowne wyjście.
Ale jeśli autorka nie będzie się chciała wyprowadzić bo mimo wszystko będzie się liczył mąż, a teściowa nie odpuści pokoju siostry to zawsze jakiś krok do przodu.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To sa ograniczenia i narzucanie swoich zasad. Nie spodoba sie jej.
Raczej niech Autorka uswiadomi tesciowej swoj klopot (bez checi zajmowania obiecanego pokoiku)jednoczesnie przerzucajac rozwiazanie problemu na nia.

[mellitus]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;77971691]:
, a teściowa kłamie dla swojej wygody, tak tak, całe piętro dla was, zapraszamy, remoncik za darmo nam zróbcie, a po fakcie to już wypad, poprzednie ustalenia nieważne, powycieramy tobą podłogę, bo cię nie ma w akcie własności. [/QUOTE]

Jest jeszcze jedna kwestia- może to być błąd w komunikacji teściowa obiecała górę, ale może dla niej oczywistym było, że pokój córki nie wchodzi w grę, tak jak dla Autorki słowo "góra" oznaczało wyłączność na wszystkie pomieszczenia. Wyszło w praniu, że mają inną wizję. Ewidentnie są tu problemy z przepływem informacji i rozmową
Autorko a rozmawiałaś z teściową? tak na spokojnie, bez fochów i dziwnych podchodów? Powiedziałaś jej, że jest Ci źle i dalej tak nie dasz rady? Powinien to załatwić Twój mąż, ale widać na to nie możesz liczyć.

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:37 ----------

Napisane przez Jamaika88

A dla mnie rozprawianie o tym ile szwagierka ma do teściów i jak często tam przyjeżdża to już lekkie obrabianie dupska, tak samo wyliczanie ile ma pokoi i od kogo. Teksty o "udawanej" chorobie teściowej i jej relacji z synem też. Większość ustalane było przez męża, to on rozmawiał, to jemu ktoś powiedział, ale podłe i prostackie to są teściowa i szwagierka. Nie trudno tutaj dodać dwa do dwóch i zauważyć, że mąż mógł coś pokiełbasić. Nie zdziwiłabym się, gdyby obie strony "konfliktu" dostawały od niego sprzeczne informacje. No cóż, dom jest jego rodziców, a kredyt na remont na niego...Ja bym już powoli się pakowała.

Dokładnie ładnie ujęte.

[wiekanka]

Napisane przez mellitus

Powinien to załatwić Twój mąż, ale widać na to nie możesz liczyć.

moze dobrym pomyslem by bylo posrednio zmusic meza do rozmowy z matka i zapytac sie tesciowej, czy maz juz z nia rozmawial, bo pojawil sie klopot.

[mellitus]

Napisane przez wiekanka

moze dobrym pomyslem by bylo posrednio zmusic meza do rozmowy z matka i zapytac sie tesciowej, czy maz juz z nia rozmawial, bo pojawil sie klopot.

Albo wziąć męża za fraki na dół do teściowej i zapytać przy niej: Ty to załatwisz, czy ja? Sprawdzone. Działa

[elvegirl]

Napisane przez mellitus

Albo wziąć męża za fraki na dół do teściowej i zapytać przy niej: Ty to załatwisz, czy ja? Sprawdzone. Działa

"On nie potrafi przeciwstawić się rodzicom. Jeśli już, to bezproduktywnie krzyczy, oni na niego popatrzą, posłuchają i i tak robią swoje. Za to jak odezwę się ja, to obraza jest na maksa. I nie ważne czy zwrócę uwagę w błahej sprawie, czy dotyczącej poważniejszych rzeczy. "

Obstawiam, że tutaj ten sposób nie zadziała.


Autorko, tutaj chyba nie ma innej możliwości niż uświadomienie męża, że to małżeństwo ma się ku końcowi i albo znajdzie swoje cojones, albo nie będzie miał ani cojones ani żony.

[olenkasz]

Ona może nocować u rodziców nie z powodu OLABOGA 40 KM, KTÓRE DA SIĘ ZROBIĆ W 30 MIN, ale bo tęskni i po prostu chce. I kurczę, ma prawo do tego.

I póki jej matka, właścicielka tego burdelu na kółkach, pożąda jej obecności, to autorka może się w nos pocałować. Bo nie jest u siebie z tej prostej przyczyny, że nikt nie chce, by jak u siebie się czuła.

Jest jak jest, nie da się zaczarować rzeczywistości, więc albo wysupłacie kasę na wynajem, albo zęby w ścianę i trwać w cichości, bo żyjecie w tym momencie mniej lub bardziej na łasce teściów. 30 kafli jak krew w piach poszło w malowanie czyichś ścian, a jakieś mgliste zapiszemy na ciebie, to jeszcze żaden konkret. Zresztą- zapisywać to oni sobie mogą, bo wszystko wciąż rozbije się o faktyczne spłacenie siostrze połowy domu, a z tego co piszesz, to na to także kasy nie macie.

[xXBlankaXx]

Ale skoro rodzice kupili siostrze mieszkanie, to z jakiej racji mają ja spłacać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jamaika88]

Napisane przez elvegirl

"On nie potrafi przeciwstawić się rodzicom. Jeśli już, to bezproduktywnie krzyczy, oni na niego popatrzą, posłuchają i i tak robią swoje. Za to jak odezwę się ja, to obraza jest na maksa. I nie ważne czy zwrócę uwagę w błahej sprawie, czy dotyczącej poważniejszych rzeczy. "

Obstawiam, że tutaj ten sposób nie zadziała.


Autorko, tutaj chyba nie ma innej możliwości niż uświadomienie męża, że to małżeństwo ma się ku końcowi i albo znajdzie swoje cojones, albo nie będzie miał ani cojones ani żony.

Brzmi to jak kłótnia nastolatka z rodzicami . Tylko dlaczego dorosły chłop, który już mieszkał osobno godzi się na taki układ? W bycie pod pantoflem mamy nie uwierzę, bo w takim wypadku siedziałby cicho jak trusia.
Myślę, że on nie jest znów taki bezjajeczny, raczej wygodnicki i chyba dość zuchwale kalkulujący ten interes życia. Tutaj 30 tys. na remont, tam 100 tys. na spłatę, a dom to przecież też podwórko, dach i elewacja. Kto o to będzie dbał, wykładał pieniądze? Po połowie będą płacić? A może syn ma inną wizję, o której nawet rodzice nie wiedzą, żeby tylko się nie przejechał .

[mellitus]

Napisane przez xXBlankaXx

Ale skoro rodzice kupili siostrze mieszkanie, to z jakiej racji mają ja spłacać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo właścicielka domu tak chce. Każdy może rozporządzać swoim majątkiem. Teściowa chciała kupić córce mieszkanie to kupiła. To wcale automatycznie nie oznacza, że inne dzieci mają sobie prawo cokolwiek rościć. Niesprawiedliwie, wiem, ale tak jest. Zresztą tu się rozbija o różnice wartości. Poza tym nie wiadomo, czy kupiła, czy się dołożyła

[xXBlankaXx]

Napisane przez mellitus

Bo właścicielka domu tak chce. Każdy może rozporządzać swoim majątkiem. Teściowa chciała kupić córce mieszkanie to kupiła. To wcale automatycznie nie oznacza, że inne dzieci mają sobie prawo cokolwiek rościć. Niesprawiedliwie, wiem, ale tak jest. Zresztą tu się rozbija o różnice wartości. Poza tym nie wiadomo, czy kupiła, czy się dołożyła

Nie doczytałam,że rodzice chcą spłaty córki dodatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mellitus]

Napisane przez xXBlankaXx

Nie doczytałam,że rodzice chcą spłaty córki dodatkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zapewne były takie ustalenia, chyba że mąż Autorki ma potrzebę oddać jej 100 tysz własnej nieprzymuszonej woli. Trochę kiepski biznes jak pisała jamaika. Mieszkanie z rodzicami to w 90 % droga przez mękę i pętla na szyję, szczególnie jak jest rodzeństwo.

[elvegirl]

Napisane przez Jamaika88

Myślę, że on nie jest znów taki bezjajeczny, raczej wygodnicki i chyba dość zuchwale kalkulujący ten interes życia.

A to chyba jeszcze gorsze

[dorris23]

Napisane przez wiekanka

podpowiesz Autorce, jak wyznaczasz zasady mieszkajac u tesciow?
Kto zadecydowal, ze siostra meza mieszka na dole?

Zasady są proste, my jestesmy osobnym gospodarstwem domowym i sami decydujemy co sobie kupimy, co gotujemy itd. Nie pozwolilabym sie nikomu w to wtrącać i zaglądać po katach. Moi teściowie doskonale wiedzą, ze potrzebujemy prywatności, intymności i przestrzeni i nie zakłucają nam tego. Jasno wyrażam swoje zdanie, nie płacze po cichu, że mi źle czy cos mi nie pasuje, mowie co mysle i czuje, starajac sie nikogo tym nie urazić.
Teść próbował kilka razy narzucic mi swoje zdanie w roznych kwestiach, jasno mu wytlumaczylam, ze nie ma takiej moziwosci i ze to MY decydujemy o naszym zyciu. Odpuscil, calkowicie.

Kto zdecydowal, ze siostra meza, ktora przyjezdza na weekendy mieszka na dole?

A no ona sama, wlasciwie jeszcze zanim sie tu wprowadzilismy.
Owszem miala tu na gorze swoje rzeczy, ktore bez zadnego problemu zabrała, przeniosła. Jest normalnym czlowiekiem, ktory jak komus nie pomoze to na pewno nie zaszkodzi. Bardzo ją lubie i szanuje. Podobnie jak moja tesciowa, z ktora o wszystkim moge na luzie pogadac. Która jest często tez wsparciem. Tym bardziej, ze od kilku lat nie mam juz wlasnej mamy.

Mieszkajac u teściów...
Owszem, z tym, że tu nikt na nikogo nie patrzy z góry. Nie ma czegos takiego jak "to jest moj dom i ja tu rzadze", tesciowa sama podpytuje mnie co by tu zmienic, a moze to, a moze tak pomalujemy a moze tak. Zawsze liczy sie z naszym zdaniem, a co do "naszej" góry dali nam calkowicie wolną ręke.
Ona nie traktuje nikogo tak jakby byl tu gosciem. Uwaza, ze to jest nasz dom, wspolny i nigdy nie bylo z tym jakis dziwnych sytuacji.

[wiekanka]

Napisane przez olenkasz

Ona może nocować u rodziców nie z powodu OLABOGA 40 KM, KTÓRE DA SIĘ ZROBIĆ W 30 MIN, ale bo tęskni i po prostu chce. I kurczę, ma prawo do tego.

I póki jej matka, właścicielka tego burdelu na kółkach, pożąda jej obecności, to autorka może się w nos pocałować. Bo nie jest u siebie z tej prostej przyczyny, że nikt nie chce, by jak u siebie się czuła.

Jest jak jest, nie da się zaczarować rzeczywistości, więc albo wysupłacie kasę na wynajem, albo zęby w ścianę i trwać w cichości, bo żyjecie w tym momencie mniej lub bardziej na łasce teściów. 30 kafli jak krew w piach poszło w malowanie czyichś ścian, a jakieś mgliste zapiszemy na ciebie, to jeszcze żaden konkret. Zresztą- zapisywać to oni sobie mogą, bo wszystko wciąż rozbije się o faktyczne spłacenie siostrze połowy domu, a z tego co piszesz, to na to także kasy nie macie.

tego nie wiadomo, czy nikt nie chce. Moze rzeczywiscie tesciowa udostepniajac gore zalozyla, ze pokoj corki nie bedzie przeszkoda, gdy ta bedzie ja odwiedzac a z kolei Autorka dobrze wie i pamieta, ze nie jest u siebie.

Dlatego maz Autorki ( razem lub sama ale to w ostatecznosci) powinien poinformowac matke, ze im taki polowiczny uklad, juz nie do konca teraz pasuje, nie sprawdzil sie i jesli ona podtrzymuje swoja decyzje i nie da sie nic zmienic, to oni bez urazy ale sie wyprowadza.
Moze cos drgnie beda mieli szczescie i tesciowa zrozumie a moze nie, ale tak, czy siak porozmawiac i tak bedzie trzeba, zeby bylo w miare na przyszlosc "przyjemnie".

[olenkasz]

Napisane przez wiekanka

tego nie wiadomo, czy nikt nie chce. Moze rzeczywiscie tesciowa udostepniajac gore zalozyla, ze pokoj corki nie bedzie przeszkoda, gdy ta bedzie ja odwiedzac a z kolei Autorka dobrze wie i pamieta, ze nie jest u siebie.

Dlatego maz Autorki ( razem lub sama ale to w ostatecznosci) powinien poinformowac matke, ze im taki polowiczny uklad, juz nie do konca teraz pasuje, nie sprawdzil sie i jesli ona podtrzymuje swoja decyzje i nie da sie nic zmienic, to oni bez urazy ale sie wyprowadza.
Moze cos drgnie beda mieli szczescie i tesciowa zrozumie a moze nie, ale tak, czy siak porozmawiac i tak bedzie trzeba, zeby bylo w miare na przyszlosc "przyjemnie".

Wydaje mi się, że wiadomo-autorka przecież usłyszała od teściowej, że nie jest u siebie i że dom nie jest jej. To świadczy o stosunkach w tej rodzinie.

[wiekanka]

Napisane przez olenkasz

Wydaje mi się, że wiadomo-autorka przecież usłyszała od teściowej, że nie jest u siebie i że dom nie jest jej. To świadczy o stosunkach w tej rodzinie.

no to pozamiatane

[201803111829]

Napisane przez olenkasz

Ona może nocować u rodziców nie z powodu OLABOGA 40 KM, KTÓRE DA SIĘ ZROBIĆ W 30 MIN, ale bo tęskni i po prostu chce. I kurczę, ma prawo do tego.

I póki jej matka, właścicielka tego burdelu na kółkach, pożąda jej obecności, to autorka może się w nos pocałować. Bo nie jest u siebie z tej prostej przyczyny, że nikt nie chce, by jak u siebie się czuła.

Jest jak jest, nie da się zaczarować rzeczywistości, więc albo wysupłacie kasę na wynajem, albo zęby w ścianę i trwać w cichości, bo żyjecie w tym momencie mniej lub bardziej na łasce teściów. 30 kafli jak krew w piach poszło w malowanie czyichś ścian, a jakieś mgliste zapiszemy na ciebie, to jeszcze żaden konkret. Zresztą- zapisywać to oni sobie mogą, bo wszystko wciąż rozbije się o faktyczne spłacenie siostrze połowy domu, a z tego co piszesz, to na to także kasy nie macie.

Ale jak najbardziej, siostra może/powinna nocować jeśli ma taką ochotę, a nawet i miesiąc z rodziną siedzieć - tylko u teściowej, urzedowac w kuchni teściowej i korzystać z łazienki teściowej.
Nie wiem dlaczego jest chore parcie na pokoik na piętrze, skoro u teściowej jest pokój gościnny, no i na górze jest malutkie dziecko.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez _Tinkerbell

Nie wiem dlaczego jest chore parcie na pokoik na piętrze, skoro u teściowej jest pokój gościnny, no i na górze jest malutkie dziecko.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Dla tego ze jej mamie właścicielce tego domu tak odpowiada i nie widzi potrzeby zmiany sytuacji
Autorka ma dwa pokoje .
Ludzie mieszkają w dwóch pokojach z dwójką dzieci i nie mają problemu z wygodpodarowaniem miejsca dla dziecka .w salonie mogą spac a dziecko mieć ich sypialnię jako swoj pokoj
Moi rodzice mieli 3 corki i 3 pokoje ja miałam swoj pokoj moje siostry drugi a rodzice spali w dużym pokoju tak samo było u wszystkich moich znajomych ktorzy mieszkali w blokach. ludzie normalnie rozkładali łóżko w dużym pokoju w nocy a dzień je chowali
Autorka powiedziala ze jak zabrali się za remont to wyszła sytuacja z pokojem siostry wówczas mogla się postawić i nic nie robić.polozyli uszy po sobie remont zrobili a teraz sie dziwia ze soostra spi w swoim pokoju ktory mama dla niej od poczatku miala zamiar trzymac i poinformowała o tym syna i wymowa
To był najlepszy moment na wyjadnienie tej sytuacji nikt nic nie powiedzial wiec jest jak jest

[Jamaika88]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;77980911]Dla tego ze jej mamie właścicielce tego domu tak odpowiada i nie widzi potrzeby zmiany sytuacji
Autorka ma dwa pokoje .
Ludzie mieszkają w dwóch pokojach z dwójką dzieci i nie mają problemu z wygodpodarowaniem miejsca dla dziecka .w salonie mogą spac a dziecko mieć ich sypialnię jako swoj pokoj
Moi rodzice mieli 3 corki i 3 pokoje ja miałam swoj pokoj moje siostry drugi a rodzice spali w dużym pokoju tak samo było u wszystkich moich znajomych ktorzy mieszkali w blokach. ludzie normalnie rozkładali łóżko w dużym pokoju w nocy a dzień je chowali
Autorka powiedziala ze jak zabrali się za remont to wyszła sytuacja z pokojem siostry wówczas mogla się postawić i nic nie robić.polozyli uszy po sobie remont zrobili a teraz sie dziwia ze soostra spi w swoim pokoju ktory mama dla niej od poczatku miala zamiar trzymac i poinformowała o tym syna i wymowa
To był najlepszy moment na wyjadnienie tej sytuacji nikt nic nie powiedzial wiec jest jak jest[/QUOTE]



Z perspektywy autorki: wyłożyli kasę, którą mogli zainwestować we własne lokum, w remont piętra, które okazało się nie być w 100% ich i nie zapewnia takiej intymności jak myśleli.

Z perspektywy teściowej: odstąpili synowi i synowej prawie całe piętro, dzięki czemu za dość małe pieniądze mają M3 i ogród do dyspozycji, a im jeszcze mało i synowa nasyła rodziców...

Każda strona ma swoje racje i żadna też nie jest bez winy.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Jamaika88

Z perspektywy autorki: wyłożyli kasę, którą mogli zainwestować we własne lokum, w remont piętra, które okazało się nie być w 100% ich i nie zapewnia takiej intymności jak myśleli.

Z perspektywy teściowej: odstąpili synowi i synowej prawie całe piętro, dzięki czemu za dość małe pieniądze mają M3 i ogród do dyspozycji, a im jeszcze mało i synowa nasyła rodziców...

Każda strona ma swoje racje i żadna też nie jest bez winy.

Odstapila, bo chciala zatrzymac synusia przy sobie. Tesciowa autorce nie raz pokazala kto tu rzadzi i jaki ma do niej stosunek, wiec przestan pierdzielic za przeproszeniem. W dodatku autorki maz ma wydmuszki zamiast jader i niestety malzenstwo z takim czlowiekiem szybko wychodzi bokiem. Dziewczyna pisala wczesniej, ze gora miala byl cala i dopiero jak zaczeli remont i doszli do siostry pokoju to mamusia zaczela krecic, ze jednak niech ten pokoj zostawi. I jeszcze szwagierka, ktora sie zwala na ich pietro, do ich kuchni i lazienki ze swoimi dzieciakami oraz tesciowa, ktora nie wiem co ta sa drzwi. Dobrze, ze nie wchodzi i nie przynosi im kanapek, bo synus zglodnial jak uprawiaja seks. Te odwalnie drama queen, bo strych zamkniety i jak ona biedna sie dostanie raz na ruski rok. Ja tu widze wine teaciowej, szwagierki i meza autorki, a jej wina jest tylko to, zw zgodzila sie zamieszkac z takimi despotami i tesciowa z piekla rodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[xXBlankaXx]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7798329 6]Odstapila, bo chciala zatrzymac synusia przy sobie. Tesciowa autorce nie raz pokazala kto tu rzadzi i jaki ma do niej stosunek, wiec przestan pierdzielic za przeproszeniem. W dodatku autorki maz ma wydmuszki zamiast jader i niestety malzenstwo z takim czlowiekiem szybko wychodzi bokiem. Dziewczyna pisala wczesniej, ze gora miala byl cala i dopiero jak zaczeli remont i doszli do siostry pokoju to mamusia zaczela krecic, ze jednak niech ten pokoj zostawi. I jeszcze szwagierka, ktora sie zwala na ich pietro, do ich kuchni i lazienki ze swoimi dzieciakami oraz tesciowa, ktora nie wiem co ta sa drzwi. Dobrze, ze nie wchodzi i nie przynosi im kanapek, bo synus zglodnial jak uprawiaja seks. Te odwalnie drama queen, bo strych zamkniety i jak ona biedna sie dostanie raz na ruski rok. Ja tu widze wine teaciowej, szwagierki i meza autorki, a jej wina jest tylko to, zw zgodzila sie zamieszkac z takimi despotami i tesciowa z piekla rodem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
zgadzam się w zupełności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[olenkasz]

Napisane przez _Tinkerbell

Ale jak najbardziej, siostra może/powinna nocować jeśli ma taką ochotę, a nawet i miesiąc z rodziną siedzieć - tylko u teściowej, urzedowac w kuchni teściowej i korzystać z łazienki teściowej.
Nie wiem dlaczego jest chore parcie na pokoik na piętrze, skoro u teściowej jest pokój gościnny, no i na górze jest malutkie dziecko.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

No ale jest chore czy nie jest chore- jakie to ma znaczenie? Skupmy się na faktach. Właściciele mieszkania udostępnili parze pokoje do góry z wyjątkiem jednego, który należy do siostry. Siostra tam wpada, bo zarówno ona jak i właściciele domu tego chcą.

Więc skoro chcą i mają prawo chcieć , to opinia wizażanek na temat chorości tej sytuacji serio nie ma znaczenia.