Mamy lipcowe 2022

[marlenqa22]

Ja tam też do brzucha nie gadam, ani jakoś się nie rozczulam.
Za to mąż tak, gada, całuje itp A dziecko wyczekane, ponad 4 lata się leczyłam.. jakoś im bliżej tego porodu to jestem coraz bardziej przerażona. Jak chodziłam do szkoły rodzenia odczuwałam jakiegoś rodzaju spokój, teraz jest wręcz odwrotnie.
Na dodatek dziś od 5 rano nie śpię, bo młody urządził sobie kopanie.
Myślałam, że prześpię się w dzień ale gdzie tam- co się położę to kopanie.
Więc zrobiłam se kawę i pogodziłam, że nic nie zasnę.
Wczoraj miałam sesję ciążową w plenerze- była mega pogoda, widziałam z 3 zdjęcia jakie wyszły i bardzo mi się podoba. Chociaż chyba 35 tydzień to późno na sesję, brzuch duży plus twarz spuchnięta
Jutro druga część w pokoiku małego. Nie mogę się doczekać efektu.

Strasznie mnie ostatnio ludzie denerwują. Każdy kto mnie nie spotka wyrzuca tekst " o to już chyba zaraz poród".. Wrrrrr do 27.06 jeszcze ponad miesiąc a oni tak gadają jakbym miała rodzić jutro. nie jest to miłe- no co ja zrobię że ten brzuch jest jaki jest

Lekarz mnie wczoraj ochrzanił, że przytyłam 3 kg w miesiąc. dużo jego zdaniem. łącznie jest 16,5 kg na plusie tydzień 35.
Ehh

[ciri15]

Marlenqa, czy to Twój lekarz zawsze tak wagę kontroluje? Mi nic nie mówi, a na bank więcej przytyje do tego czasu. W 29tc mam 14 kg na plusie. Trochę to irytujące, że Cię za takie coś opieprza. Żebyśmy jeszcze my miały taki mega wpływ na to ile tyjemy. Ja przytyłam tyle i nie będę ściemniać że to brzuch tylko. Dziecko jest małe, brzucha też nie mam gigantycznego, ale w obwodach przybyło mi po 10 cm wszędzie. A chyba się jakoś mocno nie obzeram, na pewno jem więcej, ale może o 20-50 procent więcej tego co normalnie, zależy od dnia. A też jak jem "normalna" porcje to potem czuje głód, tak jak dziś powiedzmy twaróg wielkości kostki masła, cukru 3 łyżeczki, 10 truskawek i półtora rogala. I dalej głodna byłam. Poza tym mam wrażenie, że mnóstwo wody zatrzymało mi się w organizmie(albo mam taką nadzieję), bo czasem np swoich nóg nie poznaje, jakiś taki ni to cellulit, ni to żyły mi wyszły. A jak czasem uside i nogi pod siebie wezmę to mam takie dziwne uczucie jakby nawet ich struktura była inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marlenqa22]

Napisane przez ciri15

Marlenqa, czy to Twój lekarz zawsze tak wagę kontroluje? Mi nic nie mówi, a na bank więcej przytyje do tego czasu. W 29tc mam 14 kg na plusie. Trochę to irytujące, że Cię za takie coś opieprza. Żebyśmy jeszcze my miały taki mega wpływ na to ile tyjemy. Ja przytyłam tyle i nie będę ściemniać że to brzuch tylko. Dziecko jest małe, brzucha też nie mam gigantycznego, ale w obwodach przybyło mi po 10 cm wszędzie. A chyba się jakoś mocno nie obzeram, na pewno jem więcej, ale może o 20-50 procent więcej tego co normalnie, zależy od dnia. A też jak jem "normalna" porcje to potem czuje głód, tak jak dziś powiedzmy twaróg wielkości kostki masła, cukru 3 łyżeczki, 10 truskawek i półtora rogala. I dalej głodna byłam. Poza tym mam wrażenie, że mnóstwo wody zatrzymało mi się w organizmie(albo mam taką nadzieję), bo czasem np swoich nóg nie poznaje, jakiś taki ni to cellulit, ni to żyły mi wyszły. A jak czasem uside i nogi pod siebie wezmę to mam takie dziwne uczucie jakby nawet ich struktura była inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak ten lekarz ma świra na punkcie wagi.. i wkurza mnie. Przyznam się, że ja sporo jem ale to w sumie gdzieś dopiero od miesiąca czuję większy głód.. i też jestem cała opuchnięta niestety... plus jeszcze rwa kulszowa mnie dopadła.. takie wizyty mnie dołuja.
Plus chyba na mnie się wkurzył bo chodzę na wizyty do prywatnej kliniki i taki był zamysł by tam rodzić, ale zmieniłam zdanie i chcę w szpitalu SN. U nich zazwyczaj dziewczyny chcą CC.
I jak powiedziłam, ze sama chcę rodzić to on zaczął tak jakby negatywnie mówić o SN, że CC lepiej szybciej itp.. no wiadomo że chce zarobić no ale sory

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Mój lekarz też mnie opieprza za wagę ;p mocno mnie pilnuje z tym. Największy mój stres to żeby za dużo nie przytyć, bo się przyczepi To mnie trzyma w ryzach, więc może działa Łatwiej będzie wrócić do wagi po porodzie i to mnie przekonuje.

Ale zauważyłam, że mam znowu trochę mniejszy apetyt ostatnio. Tzn mniejszy na zdrowe jedzenie, bo śmieciowe bym jadła na okrągło. Miałam tak przez jakiś czas w I trymestrze i teraz czuję się podobnie. Śniadanie jem ze smakiem i duże, obiadów nie jadamy w sumie nigdy tylko jakieś owoce/coś na szybko. Ale kolacja mi nie wchodzi nic a nic, bo słodkie jak najbardziej najgorzej, że u nas mąż gotuje i mu się włączyło takie jedzenie fit, bo chce trochę zgubić przed latem a mi to nie w smak ani trochę!

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:21 ----------

Napisane przez marlenqa22

Plus chyba na mnie się wkurzył bo chodzę na wizyty do prywatnej kliniki i taki był zamysł by tam rodzić, ale zmieniłam zdanie i chcę w szpitalu SN. U nich zazwyczaj dziewczyny chcą CC.

I jak powiedziłam, ze sama chcę rodzić to on zaczął tak jakby negatywnie mówić o SN, że CC lepiej szybciej itp.. no wiadomo że chce zarobić no ale sory

To słabe. Mój też pracuje w prywatnej klinice, którą może na początku rozważałam, ale jednak zdecydowałam się na inny szpital. Zapytał gdzie chce rodzić i jak powiedziałam co i jak to powiedział, że to dobry wybór, że kiedyś tam pracował i poleca. Nigdy mnie nie namawiał na swój, nic nie sugerował. Ale chodzę do niego, do gabinetu prywatnego, a nie do tej kliniki. Może dlatego mu tak mocno nie zależy. Nie wiem.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[zambeza]

Napisane przez marlenqa22

Tak ten lekarz ma świra na punkcie wagi.. i wkurza mnie. Przyznam się, że ja sporo jem ale to w sumie gdzieś dopiero od miesiąca czuję większy głód.. i też jestem cała opuchnięta niestety... plus jeszcze rwa kulszowa mnie dopadła.. takie wizyty mnie dołuja.
Plus chyba na mnie się wkurzył bo chodzę na wizyty do prywatnej kliniki i taki był zamysł by tam rodzić, ale zmieniłam zdanie i chcę w szpitalu SN. U nich zazwyczaj dziewczyny chcą CC.
I jak powiedziłam, ze sama chcę rodzić to on zaczął tak jakby negatywnie mówić o SN, że CC lepiej szybciej itp.. no wiadomo że chce zarobić no ale sory

Nie no, tego jeszcze nie grali, żeby polecać bardziej CC od SN i to jeszcze jako lekarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez marlenqa22

I jak powiedziłam, ze sama chcę rodzić to on zaczął tak jakby negatywnie mówić o SN, że CC lepiej szybciej itp.. no wiadomo że chce zarobić no ale sory

Trochę głupie. Każda metoda ma plusy i minusy, wg mnie CC jest bezpieczniejsze dla dziecka, jak ktoś się bardzo boi sn, boi o dziecko(no każda się boi, ale rozumiem że niektórym przyszłym mamom może to spędzać sen z powiek), boi o swoją wytrzymałość na ból i możliwości to też bym mówiła pacjentkom o rozważeniu i możliwości zrobienia CC na życzenie.
Ale jednak trochę upraszcza, szybciej też nie zawsze jest, samo leżenie po znieczuleniu to chyba 12 h? Czy 24? I nie każda po pionizacji od razu będzie biegać. Irytujące pewnie jest też to, że nie można podnieść się i wziąć dziecka tylko ktoś musi przynosić. Generalnie nie ma co czarować że CC albo SN taki cudowny, ja zakładam że tak czy tak czeka mnie coś CH*****go i 1) aby dziecko było zdrowe, 2) aby nie było z pewnymi sprawami po połogu gorzej niż obecnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez ciri15

Marlenqa, czy to Twój lekarz zawsze tak wagę kontroluje? Mi nic nie mówi, a na bank więcej przytyje do tego czasu. W 29tc mam 14 kg na plusie. Trochę to irytujące, że Cię za takie coś opieprza. Żebyśmy jeszcze my miały taki mega wpływ na to ile tyjemy. Ja przytyłam tyle i nie będę ściemniać że to brzuch tylko. Dziecko jest małe, brzucha też nie mam gigantycznego, ale w obwodach przybyło mi po 10 cm wszędzie. A chyba się jakoś mocno nie obzeram, na pewno jem więcej, ale może o 20-50 procent więcej tego co normalnie, zależy od dnia. A też jak jem "normalna" porcje to potem czuje głód, tak jak dziś powiedzmy twaróg wielkości kostki masła, cukru 3 łyżeczki, 10 truskawek i półtora rogala. I dalej głodna byłam. Poza tym mam wrażenie, że mnóstwo wody zatrzymało mi się w organizmie(albo mam taką nadzieję), bo czasem np swoich nóg nie poznaje, jakiś taki ni to cellulit, ni to żyły mi wyszły. A jak czasem uside i nogi pod siebie wezmę to mam takie dziwne uczucie jakby nawet ich struktura była inna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi się strasznie woda zatrzymała. Na udach wyszedł mi straszny cellulit. Mam nadzieję że po porodzie zejdzie.

Byliśmy dziś u znajomych, których synek ma 4 miesiące i myślałam że mój Tomek urządzi scenę zazdrości jak wzięłam Małego na ręce, ale o dziwo nie. Sam trzymał się na dystans

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89228347]
Ale zauważyłam, że mam znowu trochę mniejszy apetyt ostatnio. Tzn mniejszy na zdrowe jedzenie, bo śmieciowe bym jadła na okrągło. Miałam tak przez jakiś czas w I trymestrze i teraz czuję się podobnie. Śniadanie jem ze smakiem i duże, obiadów nie jadamy w sumie nigdy tylko jakieś owoce/coś na szybko. Ale kolacja mi nie wchodzi nic a nic, bo słodkie jak najbardziej najgorzej, że u nas mąż gotuje i mu się włączyło takie jedzenie fit, bo chce trochę zgubić przed latem a mi to nie w smak ani trochę!
Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ja chyba teraz nie umiem ocenić swojego apetytu, mógłbym powiedzieć że jest gigantyczny, ale po wszystkim mam zgagę, więc czasem nie jem że strachu przed nią . Na pewno mam mniejsza ochotę na czipsy niż na słodkie. Do pewnego czasu pilam cole bo i po niej tylko nie mialam zgagi, ale w piątek i od niej mnie odrzuciło, także nie wiem już co pić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ritka18]

Ciri15 mam to samo, dotychczas cola pomagała, ale już raczej średnio. Śpię do 2.30 na wpół siedząco, potem ona ustaje. Ale odkryłam że najbardziej skuteczny jest dla mnie imbir marynowany, uwielbiam sushi i już 2 razy po zjedzeniu(bez surowego oczywiście) a przy nim imbiru nic mi nie było. Widziałam w sklepie taki w słoiku, muszę zakupić!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Ritka18

Ciri15 mam to samo, dotychczas cola pomagała, ale już raczej średnio. Śpię do 2.30 na wpół siedząco, potem ona ustaje. Ale odkryłam że najbardziej skuteczny jest dla mnie imbir marynowany, uwielbiam sushi i już 2 razy po zjedzeniu(bez surowego oczywiście) a przy nim imbiru nic mi nie było. Widziałam w sklepie taki w słoiku, muszę zakupić!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masakra współczuję z tym spaniem. Ja jak zasnę to już nie męczy, a zasypiam na szczęście dość szybko. Choć obudziłam się dziś 3:40 i nie mogłam zasnąć, dopiero o wpół do szóstej i potem nie mogłam się do pracy dobudzić.

Dziewczyny, a myslalyscie o bankowaniu krwi pępowinowej? U nas na SR położna zachęcała do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Dzień dobry Ja już po pierwszym ktg. Jeszcze mam mieć USG ale docent musiał pilnie wyjść i sobie poczekam.

Noc miałam koszmarną, przed 4 obudził mnie jakiś dźwięk z ulicy i chyba coś mi się śniło złego, bo zerwałam się na równe nogi, puls mi skoczył do 110, w klatce zaczęło kłuć i Mały też był niespokojny. Potem już ok, a teraz na ktg znowu puls wysoki. Tyle dobrze, że ciśnienie ok, chyba muszę wyrzucić ten zegarek, żeby się nie denerwować niepotrzebnie

Ja raczej z bankowania rezygnuję.

[agugus90]

Nie stac mnie na bankowanie.

U nas synek wychodzi z choroby, za to my z TZtem przeziębieni...
Ciekawe czy to ostatnia infekcja do końca przedszkola (czyli czerwca), czy jeszcze coś będzie:/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Napisane przez zambeza

Nie no, tego jeszcze nie grali, żeby polecać bardziej CC od SN i to jeszcze jako lekarz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Dziwny tez lekarz.



Co do czepiania się wagi też niefaknie. Każdy organizm jest inny.
Ja zawsze byłam łakoma a w ciąży o dziwo przy bliźniakach tylko 10lg przytyłam będąc w 32tc i sama się dziwię jal to możliwe bo jem sporo.

Co do banku krwi to czytałam pobieżnie na ten temat i nie decydujemy się na to.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Zorzoli

Co do banku krwi to czytałam pobieżnie na ten temat i nie decydujemy się na to.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A możesz napisać coś więcej co się dowiedziałaś?
Ja w sumie jeszcze nie czytałam o tym, ale na stronie przeczytałam że może być wykorzystywana przy leczeniu choroby, na ktora być może mój mąż choruje. A z grupy na FB wiem, że często występuje ona "po rodzinie".
Koszt nie ukrywam jest bardzo duży. Ale myślę że spokój o to czy ewentualnie uda się znaleźć dawce jest nie do przecenienia. Tylko tu pytanie czy jak co do czego to nie pojawia się milion "ale", że krwi za mało, albo materiał uległ zepsuciu, albo że akurat w tym przypadku nie ma możliwości wykorzystania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Nie pamiętam już ale ogólnie ludzie nien olecali. U mnie tez jest inna sytuacja bo mam bliźnięta, jeśli byłaby potrzebna krew ( komórki macierzyste) dla jednego, jest drugie które tą krew może oddać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez Zorzoli

Nie pamiętam już ale ogólnie ludzie nien olecali. U mnie tez jest inna sytuacja bo mam bliźnięta, jeśli byłaby potrzebna krew ( komórki macierzyste) dla jednego, jest drugie które tą krew może oddać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A to jednojajowe?
Bo chyba przy dwujajowych to jest tak jak z normalnym rodzeństwem, niekoniecznie będzie zgodność.
I druga kwestia, tylko nie wiem w jakich przypadkach, jeśli jest zgodność to można ta krwią leczyć rodziców a w niektórych przypadkach nawet dziadków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zorzoli]

Dwujajowe...juz nie pamietam szczegółów ale na grupie blizniaczej czytalam, ze prawie nikt sie nie decyduje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ola0731]

Napisane przez ciri15

Masakra współczuję z tym spaniem. Ja jak zasnę to już nie męczy, a zasypiam na szczęście dość szybko. Choć obudziłam się dziś 3:40 i nie mogłam zasnąć, dopiero o wpół do szóstej i potem nie mogłam się do pracy dobudzić.

Dziewczyny, a myslalyscie o bankowaniu krwi pępowinowej? U nas na SR położna zachęcała do tego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się nie decyduję, przy pierwszym też nie pobieraliśmy. Trochę za dużo kasy jak dla mnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Mój mąż też ma bliźniaczkę i jednego brata, ale przy oddawaniu szpiku też jest trochę wyłączeń... A zgodność u rodzeństwa występuje tylko w 25% przypadków. No to każdego decyzja, ja chyba zapytam lekarki męża jakie są badania na ten temat. Pieniądze bardzo duże na początku, potem to jak koszt miesięcznego ubezpieczenia, ale zdrowie nie ma ceny.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ciri15

A możesz napisać coś więcej co się dowiedziałaś?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaufaj położnej ma w webinarach online na swojej stronie ponad godzinny filmik o tym. Ja nie oglądałam, bo się boję, że może być to filmik sponsorowany, ale jest za free i możesz tam zajrzeć.

Jak masz chorobę genetyczną w rodzinie to też trochę inna sytuacja. Wtedy bym się mocniej tym zainteresowała. Wpisz w google i poczytaj na różnych stronach, blogach. Sama musisz zdecydować,ale warto różne opinie poznać.

Mnie zniechęciło, że ta krew pępowinowa będzie bardziej dla kolejnego dziecka niż dla tego od którego mam tę krew. Zniechęca mnie też małe wykorzystanie tej krwi realnie, mała liczba przypadków i określone wykorzystanie. Zniechęca mnie, że to nie daje pewności, a złudną nadzieję, że zabezpieczyłam dziecko. Zniechęca, że tej krwi może się okazać za mało lub będzie niezdatna do użycia, bo choroba mojego dziecka wyklucza użycie krwi mojego dziecka do leczenia tej akurat choroby,na którą zapadnie.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

[1=9cf1d31d279bad27b001c12 cbf2de6a056fa95f2_6583802 d27f04;89230953]
Mnie zniechęciło, że ta krew pępowinowa będzie bardziej dla kolejnego dziecka niż dla tego od którego mam tę krew. Zniechęca mnie też małe wykorzystanie tej krwi realnie, mała liczba przypadków i określone wykorzystanie. Zniechęca mnie, że to nie daje pewności, a złudną nadzieję, że zabezpieczyłam dziecko. Zniechęca, że tej krwi może się okazać za mało lub będzie niezdatna do użycia, bo choroba mojego dziecka wyklucza użycie krwi mojego dziecka do leczenia tej akurat choroby,na którą zapadnie.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

No to właśnie takie mam wątpliwości, że kupę kasy w to wpakuje a jak co do czego to nic z tego nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez ciri15

No to właśnie takie mam wątpliwości, że kupę kasy w to wpakuje a jak co do czego to nic z tego nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego zachęcam Cię do poczytania i wyrobienia sobie zdania na ten temat

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[zambeza]

Wiem, że moja siostra ma krew pępowinową w banku, ja o tym w ogóle nie myślałam.

Byłam dziś na szczepieniu na krztusiec, trochę ramię boli ale oprócz tego jest ok

Mam wrażenie że zaraz urodzę, a tu jeszcze 2 miesiące. Od paru dni mam taki napchany brzuch jakbym była ciągle najedzona, a jestem głodna jak żyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Katek90]

Witam wszystkie Mamy 🙂 Dziewczyny, a zastanawiałyście się może gdzie będziecie odkładać maluchy na drzemki? Tak, żeby móc coś zrobić w domu, ale jednocześnie, żeby dziecko było bezpieczne myślę o baby hug z chicco. Ktoś ma? Poleca?

[klakla91]

Napisane przez Katek90

Witam wszystkie Mamy Dziewczyny, a zastanawiałyście się może gdzie będziecie odkładać maluchy na drzemki? Tak, żeby móc coś zrobić w domu, ale jednocześnie, żeby dziecko było bezpieczne myślę o baby hug z chicco. Ktoś ma? Poleca?

Ze względu na kompaktowe mieszkanie albo będzie drzemał w łóżeczku w sypialni albo w koszu Mojżesza w salonie. Zależy czy mąż będzie pracował z domu czy z biura Gdybym mieszkała w domu piętrowym to pewnie bym kupiła jakaś jeżdżąca dostawkę.

[Zorzoli]

Napisane przez Katek90

Witam wszystkie Mamy Dziewczyny, a zastanawiałyście się może gdzie będziecie odkładać maluchy na drzemki? Tak, żeby móc coś zrobić w domu, ale jednocześnie, żeby dziecko było bezpieczne myślę o baby hug z chicco. Ktoś ma? Poleca?

Do łóżeczka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[agugus90]

Napisane przez Katek90

Witam wszystkie Mamy Dziewczyny, a zastanawiałyście się może gdzie będziecie odkładać maluchy na drzemki? Tak, żeby móc coś zrobić w domu, ale jednocześnie, żeby dziecko było bezpieczne myślę o baby hug z chicco. Ktoś ma? Poleca?

Ja też do łóżeczka (mieszkanie dwupokojowe), mam też kokon, ale to bardziej by położyć blisko podczas zabawy ze starszakiem.

Jeśli zdążymy się przeprowadzić w tym roku kalendarzowym, to wezme od rodziców kolyskę (nie wiem z jakiej firmy, kupili mi coś na olx), przy pracy TZta z domu (przy biurku w sypialni) mała będzie na drzemce lądować w tej kolyskę w dwóch innych pokojach.


Od tych zatok zaczęły mi ropiec oczy, idę jutro do internisty, choć nie sądzę by mi przepisala coś mocniejszego.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9cf1d31d279bad27b001c12cbf2de6a056fa95f2_6583802d27f04]

Napisane przez Katek90

Witam wszystkie Mamy Dziewczyny, a zastanawiałyście się może gdzie będziecie odkładać maluchy na drzemki? Tak, żeby móc coś zrobić w domu, ale jednocześnie, żeby dziecko było bezpieczne myślę o baby hug z chicco. Ktoś ma? Poleca?

Kokon w salonie lub łóżeczko w sypialni.

Wysłane z mojego CPH1931 przy użyciu Tapatalka

[ciri15]

Dziewczyny, te których pracodawcy zatrudniają mniej niż 20 osób, jak szliście na L4 to jaki był tytuł pierwszego przelewu z banku z wynagrodzeniem chorobowym? Jakoś to się różniło od wynagrodzenia co do tytułu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[klakla91]

Napisane przez ciri15

Dziewczyny, te których pracodawcy zatrudniają mniej niż 20 osób, jak szliście na L4 to jaki był tytuł pierwszego przelewu z banku z wynagrodzeniem chorobowym? Jakoś to się różniło od wynagrodzenia co do tytułu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sprawdziłam teraz i normalnie miałam tytuł jak zawsze (chorobowe od początku miesiąca było). Kolejny przelew już był z ZUSu i tam jest jako świadczenie chorobowe.